Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 22 maja 2019 r. (V ACa 455/18) stanowi ważny punkt zwrotny w ocenie umów kredytów indeksowanych, szczególnie tych stosowanych przez dawny GE Money Bank (następnie BPH). Sąd uchylił wyrok Sądu Okręgowego i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania, wskazując, że SO nie zbadał kluczowych zarzutów dotyczących abuzywności klauzul i nie rozpoznał istoty sprawy.
Choć orzeczenie ma charakter kasatoryjny, jego treść odsłania pełny katalog błędów, które sądy I instancji popełniały w sporach frankowych jeszcze przed TSUE Dziubak. Jednocześnie wyrok wytycza kierunek, który później stał się standardem ochrony konsumentów.
Dla naszych Klientów jest to sygnał jednoznaczny:
sąd musi dokładnie zbadać każdy element umowy – nie może poprzestać na analizie dwóch lub trzech postanowień.
1. Tło sprawy: kredyt indeksowany GE Money, pozew o unieważnienie i oddalenie przez SO
Sprawa dotyczyła umowy kredytu indeksowanego kursem CHF, zawartego w 2007 r. z GE Money Bankiem, którego następcą był BPH (obecnie Santander BP obsługuje portfel). Nasza Klientka domagała się:
-
unieważnienia umowy z powodu abuzywności klauzul indeksacyjnych, albo
-
ewentualnie odfrankowienia i rozliczenia umowy jako złotowej z LIBOR.
Sąd Okręgowy powództwo oddalił, przyjmując:
-
że klientka wiedziała o ryzyku kursowym,
-
że mechanizm indeksacji był dopuszczalny,
-
że kursy z tabel GE Money nie stanowiły nadużycia.
Sąd Apelacyjny uznał jednak, że takie rozstrzygnięcie jest wadliwe, niepełne i przedwczesne, ponieważ:
-
SO nie zbadał kluczowych zarzutów,
-
nie ocenił abuzywności wszystkich postanowień,
-
nie przeprowadził niezbędnego postępowania dowodowego,
-
w ogóle nie rozpoznał istoty sprawy.
2. SA: Sąd Okręgowy pominął najważniejsze twierdzenia powodów
To najważniejsza część uzasadnienia. Sąd Apelacyjny wprost zarzuca SO, że:
1. Nie zbadał, czy klauzule indeksacyjne pozwalały bankowi jednostronnie ustalać kurs CHF.
SO skupił się na ogólnym opisie ryzyka kursowego, ale nie ocenił, czy sposób ustalania kursów przez GE Money:
-
był transparentny,
-
oparty na obiektywnych kryteriach,
-
weryfikowalny dla konsumenta,
-
wolny od dowolności po stronie banku.
To fundamentalne elementy oceny abuzywności na gruncie art. 385¹ k.c.
2. Nie zbadał, czy różnica między kursem kupna i sprzedaży (spread) była świadczeniem bez ekwiwalentu.
SO pominął analizę ekonomiczną spreadu, który w umowach GE Money był stosunkowo wysoki.
SA zaznaczył, że spread może być ukrytą prowizją, a więc nieuczciwym kosztem doliczonym do kredytu.
3. Nie odniósł się do zarzutu, że konsument nie miał wpływu na treść wzorca umowy.
SO pominął kwestie negocjacji, chociaż zgodnie z art. 385¹ § 3 k.c. ciężar dowodu spoczywa na banku.
4. Nie ocenił, czy informacja o ryzyku była rzetelna, pełna i zgodna z wymogami przejrzystości.
Samo podpisanie oświadczenia o ryzyku kursowym nie przesądza o transparentności umowy.
5. Nie ocenił, czy po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych umowa może obowiązywać dalej.
To absolutny fundament.
Sąd Okręgowy nie przeanalizował:
-
czy umowa może „utrzymać się” bez klauzul indeksacyjnych,
-
czy należy zastosować teorię dwóch kondykcji,
-
czy pozostaje kredytem złotowym z LIBOR,
-
czy konieczne jest unieważnienie.
Sąd Apelacyjny uznał, że taki brak analizy uniemożliwia utrzymanie wyroku.
3. SA o roli sądu: kompensacja wiedzy eksperckiej i ochrona konsumenta
W jednym z najważniejszych fragmentów Sąd Apelacyjny przypomniał:
Sąd zobowiązany jest do dokładnej analizy charakteru postanowień indeksacyjnych, ich konstrukcji oraz wpływu na równowagę stron. Nie można ograniczyć się do badania ogólnego ryzyka kursowego.
Co to oznacza dla naszych Klientów?
-
sąd musi zbadać dokładnie, jak bank tworzył tabelę kursową,
-
musi ustalić, czy konsument realnie znał sposób kształtowania kursów,
-
musi ocenić, czy indeksacja w tej postaci zakłócała równowagę kontraktową,
-
musi sprawdzić, czy zapisy nie prowadziły do jednostronnego kształtowania świadczenia przez bank.
SA wyraźnie zaakcentował, że umowy GE Money/BPH były skomplikowane, a przeciętny konsument nie miał możliwości zrozumienia ich mechanizmu.
4. SA: materiał sprawy był niewystarczający – należało przeprowadzić opinię biegłego
Sąd Okręgowy oddalił powództwo bez przeprowadzenia opinii biegłego.
Sąd Apelacyjny uznał to za błąd, wskazując, że:
-
opinia biegłego jest kluczowa w sprawach dotyczących indeksacji CHF,
-
konieczne jest ustalenie:
-
wysokości nadpłat,
-
wpływu spreadu na saldo zadłużenia,
-
konsekwencji eliminacji klauzul abuzywnych,
-
wysokości roszczeń restytucyjnych.
-
Bez tego SO nie był w stanie merytorycznie ocenić żądań powodów.
SA podkreślił, że:
prawidłowe ustalenia ekonomiczne są warunkiem oceny prawnej klauzul indeksacyjnych.
5. Wnioski SA: wyrok SO uchylony – sprawa wraca do ponownego rozpoznania
Sąd Apelacyjny nie pozostawił wątpliwości:
-
SO nie rozpoznał istoty sprawy,
-
SO nie zbadał abuzywności klauzul,
-
SO nie przeanalizował żądań powodów,
-
SO nie zebrał niezbędnych dowodów.
Dlatego sprawa musi być rozpoznana ponownie, z pełnym uwzględnieniem:
-
zarzutów abuzywności,
-
szczegółowej analizy konstrukcji indeksacji,
-
opinii biegłego,
-
alternatywnych żądań (unieważnienie / odfrankowienie).
6. Znaczenie wyroku dla praktyki frankowej
Choć orzeczenie nie rozstrzyga merytorycznie o nieważności, jego znaczenie jest ogromne:
1. Sąd musi zbadać całą konstrukcję indeksacji, a nie tylko ryzyko kursowe.
To wprost zapowiedź podejścia, które wkrótce ugruntował TSUE.
2. Sąd musi ustalić wszystkie okoliczności ekonomiczne, w tym spread, kursy i sposób indeksacji.
3. Nie wolno oddalać powództwa bez opinii biegłego, gdy jest ona konieczna.
4. Pouczenia o ryzyku nie legalizują wadliwych postanowień umowy.
5. Wyrok wzmacnia standardy ochrony konsumentów na gruncie dyrektywy 93/13.
W praktyce ten wyrok stanowił początek zmiany w myśleniu sądów II instancji – zmiany, która później doprowadziła do dominacji unieważnień.
Podsumowanie
Wyrok V ACa 455/18 pokazuje, że nawet przed orzeczeniem TSUE Dziubak sądy zaczynały dostrzegać, jak głęboko wadliwe są umowy kredytów indeksowanych GE Money/BPH.
Sąd Apelacyjny w Warszawie bardzo precyzyjnie wskazał, że:
-
klauzule indeksacyjne wymagają drobiazgowej analizy,
-
spread może stanowić koszt nieuczciwy,
-
ocena abuzywności wymaga ustaleń ekonomicznych,
-
sąd nie może pominąć dowodów, które są kluczowe,
-
oddalenie powództwa bez tych działań jest wadliwe.
Dla naszych Klientów oznacza to jedno:
każda sprawa musi zostać rozpoznana rzetelnie, z pełną analizą ekonomiczno-prawną. I tego w Themi zawsze pilnujemy.