Kredyt indeksowany kursem waluty obcej (np. kursem franka szwajcarskiego), to kredyt, w którym kwota kredytu wskazana została w umowie w walucie PLN, a jego wysokość jest uzależniona od wysokości kursu waluty obcej w danym okresie trwania umowy. W praktyce bank w dniu uruchomienia kredytu technicznie dokonuje przeliczenia salda kredytu na walutę obcą (np. walutę CHF), celem ustalenia wysokości rat kredytu w walucie PLN. W zdecydowanej większości przypadków indeksacja była dokonywana po zawarciu umowy po kursie nieznanym kredytobiorcy i zależnym wyłącznie od arbitralnej decyzji banku. Aktualne orzecznictwo dla kredytów indeksowanych jest bardzo korzystne, stąd szanse na uzyskanie pomyślnego dla kredytobiorcy wyroku należy oceniać również wysoko. Powyższe potwierdzają w szczególności ostatnie wyroki Sądu Najwyższego (zwłaszcza wyrok SN z dnia 04.04.2019 r., III CSK 159/17 oraz wyrok SN z dnia 09.05.2019 r., I CSK 242/18) oraz opinia Rzecznika Generalnego TSUE z dnia 14.05.2019 r. do sprawy C-260/18.
Zarówno w przypadku kredytów indeksowanych jak i kredytów denominowanych, podstawą roszczeń kredytobiorców jest przede wszystkim zarzut abuzywności postanowień określających zasady indeksacji (czy nominacji) oraz skutki związane z uznaniem niedozwolonego charakteru tych postanowień. W zdecydowanej większości przypadków klauzule te, przyznawały bankom prawo do ustalania, w sposób arbitralny i niepoddający się ocenie przez pryzmat zgodności z umową, kursów walut obcych określanych na potrzeby indeksacji lub nominacji (zazwyczaj kursów z tabel kursowych banku).
W odniesieniu do obu typów umów zwracamy również uwagę na sprzeczność umowy z naturą stosunku prawnego, sprzeczność umowy z art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego, nierównomierne rozłożenie ryzyka pomiędzy stronami i niedoinformowanie kredytobiorcy o istniejącym ryzyku walutowym.
W prowadzonych przez nas postępowaniach, w odniesieniu do kredytów indeksowanych w pierwszej kolejności wskazujemy, że umowa jest nieważna ex tunc. W takim przypadku bank powinien zwrócić kredytobiorcy wszystko to, co ten mu kiedykolwiek zapłacił.
Ewentualnie podnosimy natomiast, że skutkiem uznania niedozwolonego charakteru klauzul przeliczeniowych (indeksacyjnych), jest ustalenie, że do samej indeksacji kredytu nigdy nie doszło. Postanowienia niedozwolone nie wiążą bowiem konsumenta, a umowę obiektywnie można wykonać z pominięciem kwestionowanych klauzul umownych. W konsekwencji należy stwierdzić, że umowa jest ważna, ale stanowi w istocie umowę kredytu stricte złotowego oprocentowanego według zasad wskazanych w umowie, tj. w oparciu o stopę LIBOR (tzw. odfrankowienie). Skutkiem takiego założenia jest uznanie, że kredytobiorca płacił raty w kwocie wyższej, niż był do tego faktycznie zobowiązany, a więc świadczył nienależnie na rzecz banku. Bank jest zatem zobowiązany do zwrotu tego świadczenia, tj. różnicy pomiędzy ratami, jakie kredytobiorca płacił a ratami jakie powinien płacić przy uznaniu złotowego charakteru umowy.
Taka kolejność argumentacji jest skutkiem zarówno naszych teoretycznych rozważań, jak również bieżącej statystyki orzeczniczej. W 2021 roku, w zdecydowanej większości korzystnych orzeczeń dotyczących kredytów indeksowanych, sądy opowiadały się za nieważnością umów, a w nielicznych jedynie za ich odfrankowieniem, tj. utrzymaniem umowy w mocy z wyeliminowaniem mechanizmu indeksacji.
Bankami, które według naszej wiedzy stosowały umowy kredytów indeksowanych są m.in.:
- BRE Bank (aktualnie mBank)
- Getin Bank, Metrobank, Dom Bank, Noble Bank (aktualnie Getin Noble Bank)
- Bank Millennium
- Kredyt Bank (aktualnie Santander Bank Polska)
- EFG Polbank, EFG Eurobank (aktualnie Raiffeisen Bank International AG)
- Santander Consumer Bank
- ING Bank Śląski
- GE Money Bank (aktualnie Bank BPH)
- Nordea Bank Polska (aktualnie PKO Bank Polski)
- Bank Handlowy (CitiBank)
Nadto w niektórych umowach kredytów indeksowanych wysunąć można zarzuty inne, niż oparte o abuzywność klauzul indeksacyjnych oraz pozostałe wyżej wskazane, w szczególności:
- zarzut, iż klauzula określająca zasady zmiany oprocentowania kredytu jest niedozwolona, co występuje w umowach tzw. starego portfela (m.in. niektóre umowy BRE Bank, Santander Consumer Bank,), gdzie zmiana oprocentowania kredytu była uzależniona od decyzji banku,
- zarzut nieprawidłowo obliczonego lub niepodanego w ogóle całkowitego kosztu kredyt (CKK) i rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (RSSO) dla relatywnie rzadkich kredytów konsumenckich.
W przypadku większości umów podnosimy też pobocznie, wszędzie gdzie jest to ekonomicznie uzasadnione, zarzuty dotyczące niedozwolonych klauzul ubezpieczeniowych:
- ubezpieczenia niskiego wkładu własnego (UNWW),
- ubezpieczenia pomostowego.