PKO BP / Nordea Habitat — XVI C 632/17
Skuteczne odfrankowienie kredytu i zwrot 69 773,95 zł dzięki eliminacji abuzywnych klauzul denominacyjnych
1. Wprowadzenie — gdy waloryzacja staje się pułapką
Wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa z 24 maja 2019 r. to kolejny dowód, że nawet w umowach kredytów denominowanych, banki nadużywały swojej przewagi kontraktowej, wprowadzając zasady przeliczeń całkowicie nieprzejrzyste, asymetryczne i pozostawiające konsumenta — a dziś naszego Klienta — w nieustannej niepewności co do wysokości zobowiązania.
Sąd jednoznacznie wskazał, że sposób ustalania kursów przez Nordea Bank (obecnie PKO BP, w wyniku przejęcia) stanowił klasyczną klauzulę abuzywną, a po jej wyeliminowaniu umowa może dalej funkcjonować jako zwykły kredyt złotowy z oprocentowaniem opartym o stawkę LIBOR — zgodnie z obowiązującymi postanowieniami umownymi.
Dla naszych Klientów oznaczało to realny, wymierny efekt finansowy:
zwrot nadpłat w wysokości 69 773,95 zł.
2. Stan faktyczny — denominacja tylko z nazwy, ryzyko realne
W 2008 r. kredytobiorcy (dziś nasi Klienci) zawarli z Nordea Bank umowę kredytu określonego jako „denominowany”. Kluczową kwotą miało być 117 802,55 CHF, lecz bank faktycznie wypłacił środki wyłącznie w złotówkach — 228 800 zł.
Wszystkie płatności Klientów również odbywały się w PLN.
Sąd zwrócił uwagę na fundamentalną kwestię:
umowa w istocie była kredytem złotowym, jedynie waloryzowanym kursem CHF, a nie kredytem w walucie obcej.
Wynikało to zarówno z zapisów umowy, jak i z konstrukcji zabezpieczenia — hipoteka została ustanowiona w PLN, co zgodnie z ustawą o księgach wieczystych i hipotece nie jest dopuszczalne przy kredycie walutowym sensu stricto.
Bank wypowiadał się inaczej: twierdził, że kursy były rynkowe, mechanizm jasny, a kredytobiorcy świadomi ryzyka. Sąd zweryfikował te twierdzenia — i ocena była jednoznaczna.
3. Abuzywność klauzul denominacyjnych — sedno sprawy
Sąd szczegółowo przeanalizował klauzule dotyczące:
-
przeliczenia kwoty kredytu,
-
ustalania wysokości rat,
-
stosowania tabel kursowych banku (§ 5 ust. 10 CSU oraz § 15 ust. 7 COU).
I wykazał, że konstrukcja ta spełnia wszystkie przesłanki z art. 385¹ § 1 k.c.:
1) Klauzule nie były indywidualnie uzgodnione
Bank nie przedstawił żadnego dowodu negocjacji. Wybór oferty walutowej nie oznacza negocjowania postanowień umowy.
2) Nie dotyczyły głównych świadczeń stron
Były jedynie mechanizmem pomocniczym — techniką waloryzacji, a nie elementem konstrukcyjnym kredytu.
3) Nie spełniały wymogu jednoznaczności
Bank:
-
nie określił algorytmu ustalania kursu CHF,
-
pozostawił sobie pełną dowolność,
-
nie dał Klientom żadnej metody weryfikacji.
4) Rażąco naruszały interes Klientów
Klienci nie mieli możliwości przewidzenia wysokości przyszłych rat ani salda zadłużenia, gdyż wszystko zależało od wewnętrznej „tabeli kursów” ustalanej arbitralnie przez bank.
Jak podkreślił sąd:
„Konsument nie zawarłby takiej umowy, gdyby wiedział, że wysokość rat zależeć będzie od nieweryfikowalnych decyzji banku.”
To właściwie definicja klasycznej klauzuli abuzywnej.
4. Dlaczego odfrankowienie, a nie nieważność?
Choć wiele wcześniejszych i późniejszych orzeczeń prowadziło do unieważnienia umów, w tym przypadku Sąd uznał, że umowa może przetrwać po usunięciu klauzul waloryzacyjnych.
Efekt:
-
kredyt pozostaje w PLN,
-
oprocentowany stawką LIBOR + marża,
-
bez jakiejkolwiek indeksacji do CHF.
Czyli powstaje kredyt, którego bank nigdy nie oferował — ale którego obowiązek utrzymania wynika z prawa konsumenckiego oraz mechanizmu sankcji za stosowanie klauzul niedozwolonych.
To dokładnie ta sama konstrukcja prawna, która później została potwierdzona przez TSUE (m.in. w Dziubaku, choć wyrok zapadł kilka miesięcy później).
5. Rozliczenie — 69 773,95 zł zwrotu dla naszych Klientów
Biegły ustalił:
-
166 388,38 zł — kwota faktycznie zapłacona przez Klientów,
-
96 614,43 zł — kwota, którą powinni uiścić przy prawidłowej umowie,
-
69 773,95 zł — wysokość nadpłaty (zasądzona w pkt 1 wyroku).
Sąd przyznał pełne odsetki ustawowe od 5 czerwca 2017 r., czyli od dnia doręczenia pozwu bankowi.
Powództwo oddalono jedynie w marginalnym zakresie (około 2 tys. zł), wynikającym z różnicy obliczeń.
6. Znaczenie wyroku — solidny fundament dla roszczeń frankowych
Ten wyrok, choć zapadł przed TSUE Dziubak, idealnie wpisuje się w dzisiejszą linię orzeczniczą:
-
tabelaryczne kursy są abuzywne, gdy brak algorytmu ich tworzenia,
-
dowolność banku oznacza rażące naruszenie interesów konsumenta,
-
po eliminacji klauzul kursowych umowa może funkcjonować dalej,
-
bank musi zwrócić nienależnie pobrane świadczenia.
Wyrok pokazuje również, że konstrukcja denominacji — często przedstawiana klientom jako „bezpieczniejsza” niż indeksacja — była równie wadliwa.
7. Co z ryzykiem walutowym? Sąd wyjaśnia kluczową rzecz
Bank podkreślał, że Klienci byli świadomi ryzyka.
Sąd odparł tę argumentację logicznie i jednoznacznie:
-
informacja o wahaniach kursu nie zastępuje obowiązku zawarcia uczciwej klauzuli kursowej,
-
ryzyko kursowe nie może oznaczać ryzyka dowolnych decyzji banku.
To niezwykle ważne, bo podobnymi argumentami banki posługują się do dziś.
8. Jak Kancelaria Themi może pomóc?
Sprawa ta jest wzorcowym przykładem tego, co udaje się osiągnąć dzięki precyzyjnej analizie prawnej, dobrze przygotowanemu pozwowi i konsekwentnemu prowadzeniu procesu.
W Kancelarii Themi:
-
analizujemy każdą umowę kredytową indywidualnie,
-
ustalamy optymalną strategię (unieważnienie lub odfrankowienie),
-
walczymy o pełny zwrot nadpłat lub wszystkich świadczeń,
-
reprezentujemy Klientów na każdym etapie postępowania.
Jeśli posiadasz kredyt denominowany lub indeksowany — również po przejęciu banku przez PKO BP — istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że Twoja umowa zawiera analogiczne klauzule, które mogą prowadzić do unieważnienia i znaczącego zwrotu nadpłat.