Wyrokiem wydanym w sprawie o sygn. akt XVI C 1230/17 sąd powszechny uwzględnił powództwo kredytobiorcy przeciwko PKO BP S.A., zasądzając na jego rzecz zwrot kwot uiszczonych w wykonaniu umowy kredytu frankowego typu „Własny Kąt”, zawartej w pierwszej połowie lat 2000. Sprawa dotyczyła kredytu we frankach szwajcarskich o charakterze denominowanym, w którym mechanizm przeliczeń walutowych oparty był wyłącznie na tabelach kursowych banku.
Wyrok ten doskonale wpisuje się w utrwaloną już linię orzeczniczą sądów powszechnych dotyczącą umów frankowych PKO BP, potwierdzając, że abuzywność klauzul przeliczeniowych prowadzi do bezskuteczności rozliczeń dokonywanych przez bank, a w konsekwencji do powstania po stronie kredytobiorcy roszczenia o zwrot nienależnie pobranych świadczeń.
Charakter umowy: kredyt denominowany do CHF, wypłacany i spłacany w złotych
Sąd nie miał wątpliwości, że analizowana umowa była kredytem walutowym denominowanym do franka szwajcarskiego, w którym:
-
kwota kredytu została określona w CHF,
-
wypłata środków następowała w złotych po przeliczeniu według kursu kupna z tabeli banku,
-
spłata rat była dokonywana w złotych po przeliczeniu według kursu sprzedaży z tej samej tabeli.
Tego rodzaju konstrukcja – powszechnie stosowana przez PKO BP w ramach produktu „Własny Kąt” – powodowała, że bank jednostronnie kształtował zarówno wysokość wypłaconego kapitału, jak i wysokość każdej spłacanej raty, bez wskazania w umowie jakichkolwiek obiektywnych, weryfikowalnych kryteriów ustalania kursów walut.
Abuzywność klauzul kursowych – decydujący argument sądu
Kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia miała ocena klauzul odsyłających do tabel kursowych PKO BP. Sąd jednoznacznie uznał, że:
-
postanowienia te nie były indywidualnie uzgadniane z konsumentem,
-
przyznawały bankowi niczym nieograniczoną swobodę w ustalaniu kursu CHF,
-
rażąco naruszały interes kredytobiorcy i były sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Sąd podkreślił, że już w chwili zawarcia umowy konsument nie był w stanie oszacować rzeczywistego kosztu kredytu frankowego, ponieważ umowa nie zawierała żadnego mechanizmu ograniczającego arbitralność banku. Tym samym spełnione zostały przesłanki z art. 385¹ k.c., prowadzące do eliminacji klauzul abuzywnych z umowy.
Co istotne, sąd wyraźnie zaznaczył, że oceny abuzywności dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, a nie przez pryzmat późniejszego sposobu jej wykonywania czy rzekomej „rynkowości” stosowanych kursów.
Skutki prawne: nienależne świadczenie i obowiązek zwrotu
Po wyeliminowaniu niedozwolonych postanowień umownych sąd doszedł do wniosku, że świadczenia spełniane przez kredytobiorcę na rzecz banku nie miały ważnej podstawy prawnej. W konsekwencji:
-
bank uzyskał korzyść majątkową kosztem konsumenta,
-
po stronie banku doszło do bezpodstawnego wzbogacenia,
-
kredytobiorcy przysługuje roszczenie o zwrot nienależnych świadczeń na podstawie art. 405 k.c.
Sąd nie podzielił argumentacji PKO BP, jakoby świadczenia były należne z uwagi na „ważność umowy” lub rzekomą świadomość ryzyka walutowego po stronie klienta. Wprost wskazano, że ryzyko kursowe nie usprawiedliwia dowolności banku w kształtowaniu kursów walut, a informowanie o ryzyku nie sanowało wadliwej konstrukcji umowy.
Konsument, nie przedsiębiorca – ważne stanowisko sądu
Istotnym elementem uzasadnienia było również jednoznaczne uznanie, że kredytobiorca występował w sprawie jako konsument, mimo że prowadził działalność gospodarczą. Sąd szczegółowo zbadał cel kredytu i sposób wykorzystania nieruchomości, dochodząc do wniosku, że:
-
kredyt został zaciągnięty na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych,
-
nieruchomość nie była wykorzystywana w działalności gospodarczej,
-
brak było podstaw do odmowy ochrony konsumenckiej.
To stanowisko ma ogromne znaczenie praktyczne dla wielu kredytobiorców PKO BP, którym bank często próbuje odmówić statusu konsumenta.
Znaczenie wyroku dla innych kredytów PKO BP i spraw frankowych
Komentowany wyrok potwierdza, że kredyty frankowe PKO BP – w szczególności produkty „Własny Kąt” – obarczone są poważnymi wadami prawnymi, które skutecznie podważają rozliczenia dokonywane przez bank. Orzeczenie to wpisuje się w szeroki nurt spraw, w których sądy:
-
eliminują klauzule denominacyjne i przeliczeniowe,
-
zasądzają zwrot nienależnych świadczeń,
-
odrzucają argumenty banków o „rynkowości kursów” czy „świadomości ryzyka”.
Dla kredytobiorców posiadających kredyt we frankach w PKO BP lub umowy przejęte po Nordea Bank, wyrok ten stanowi kolejny dowód na to, że dochodzenie roszczeń przeciwko bankowi jest w pełni uzasadnione i skuteczne.
Podsumowanie
Sprawa zakończona wyrokiem o sygn. akt XVI C 1230/17 pokazuje, że nawet starsze umowy kredytu frankowego zawierane przez PKO BP mogą prowadzić do korzystnych dla klientów rozstrzygnięć. Sąd jasno wskazał granice dopuszczalnej konstrukcji kredytu denominowanego i potwierdził, że bank nie może przerzucać na konsumenta skutków własnej dowolności kontraktowej.
To kolejny przykład, że właściwa analiza umowy kredytu frankowego i konsekwentnie prowadzony proces pozwalają skutecznie zakwestionować rozliczenia banku i odzyskać nienależnie zapłacone środki.