Sąd szczegółowo wyjaśnia, dlaczego mechanizm denominacji oparty na tabelach kursowych banku nie może wiązać konsumenta
Sprawa zakończona wyrokiem w sprawie o sygn. akt I C 540/17 dotyczyła umowy kredytu mieszkaniowego zawartej w 2008 r. z Kredyt Bank S.A., którego następcą prawnym jest obecnie Santander Bank Polska S.A.. Kredyt miał charakter kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego, przy czym jego wypłata i spłata następowały wyłącznie w złotych polskich, po przeliczeniach dokonywanych według kursów ustalanych jednostronnie przez bank.
Sąd w obszernym uzasadnieniu w sposób kompleksowy odniósł się do wszystkich kluczowych zagadnień występujących w sporach dotyczących kredytów we frankach, w tym do skutków abuzywności klauzul przeliczeniowych, znaczenia ugody zawartej po wypowiedzeniu umowy oraz dopuszczalności dalszego obowiązywania umowy po eliminacji niedozwolonych postanowień.
Charakter umowy – kredyt denominowany, wypłacany i spłacany w PLN
Sąd ustalił, że:
-
kwota kredytu została określona w umowie w złotych polskich (300.000 zł),
-
saldo kredytu oraz raty były denominowane do CHF,
-
uruchomienie kredytu następowało w transzach wypłacanych w PLN,
-
spłata rat następowała w PLN po przeliczeniu według kursu sprzedaży CHF z tabeli banku.
Jednocześnie kredytobiorcy nie mieli możliwości ani wypłaty, ani spłaty kredytu w walucie obcej, co oznaczało całkowite uzależnienie ich sytuacji finansowej od kursów ustalanych przez bank.
Abuzywność klauzul przeliczeniowych – pełna dowolność banku
Sąd jednoznacznie wskazał, że kluczowym problemem umowy było:
-
odesłanie do wewnętrznych tabel kursowych banku,
-
brak jakichkolwiek kryteriów ustalania kursu CHF,
-
brak powiązania kursów z rynkiem lub kursem NBP,
-
przyznanie bankowi nieograniczonej formalnie swobody w kształtowaniu wysokości zobowiązania kredytobiorców.
Podkreślono, że dla oceny abuzywności nie ma znaczenia, czy bank faktycznie stosował kursy „rynkowe”. Istotne jest to, że:
bank mógł dowolnie ustalać kurs waluty, a konsument był całkowicie pozbawiony jakiejkolwiek kontroli nad tym mechanizmem.
Ocena abuzywności na moment zawarcia umowy
Sąd przypomniał fundamentalną zasadę:
-
oceny abuzywności dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy,
-
sposób późniejszego wykonywania umowy jest prawnie irrelewantny.
Nie ma więc znaczenia:
-
wejście w życie ustawy antyspreadowej,
-
możliwość późniejszej spłaty w CHF,
-
ani faktyczne decyzje banku podejmowane w toku realizacji umowy.
Jeżeli już w chwili zawarcia umowy konsument został związany mechanizmem dającym bankowi niczym nieograniczoną swobodę – klauzula taka jest niedozwolona.
Ugoda z bankiem i BTE nie „uzdrawiają” wadliwej umowy
Istotnym elementem sprawy było zawarcie przez kredytobiorców ugody po wypowiedzeniu umowy i wystawieniu bankowego tytułu egzekucyjnego. Bank argumentował, że ugoda:
-
przekształciła zobowiązanie w złotowe,
-
uniemożliwia powoływanie się na abuzywność pierwotnej umowy.
Sąd stanowczo odrzucił tę argumentację, wskazując, że:
-
ugoda została zawarta pod presją egzekucji,
-
miała charakter narzucony, bez realnej możliwości negocjacji,
-
kredytobiorcy działali pod wpływem błędu co do ważności i skuteczności pierwotnej umowy.
Skuteczne uchylenie się od skutków prawnych ugody oznaczało, że nie mogła ona sanować wad pierwotnej umowy kredytowej.
Brak możliwości utrzymania umowy po eliminacji klauzul abuzywnych
Sąd szczegółowo rozważył możliwość dalszego obowiązywania umowy po usunięciu klauzul przeliczeniowych. W uzasadnieniu jednoznacznie stwierdzono, że:
-
klauzule te dotyczą głównego mechanizmu ekonomicznego umowy,
-
ich eliminacja prowadzi do niewykonalności umowy,
-
brak jest przepisów dyspozytywnych, które mogłyby je zastąpić.
Sąd powołał się przy tym na orzecznictwo TSUE, w szczególności wyrok w sprawie C-260/18 (Dziubak), podkreślając, że:
sąd krajowy nie może „naprawiać” umowy wbrew woli konsumenta.
Skutek: nieważność umowy i zwrot świadczeń
W konsekwencji Sąd uznał, że:
-
umowa kredytu nie może dalej obowiązywać,
-
powódce przysługuje roszczenie o zwrot świadczeń nienależnych,
-
bank nie wykazał skutecznych podstaw do obrony swojego stanowiska.
Wyrok ten wpisuje się w ugruntowaną linię orzeczniczą dotyczącą kredytów frankowych denominowanych, w szczególności zawieranych z Kredyt Bankiem, a następnie przejętych przez Santander Bank Polska.
Znaczenie wyroku dla kredytobiorców
Uzasadnienie w sprawie I C 540/17 stanowi bardzo klarowny przykład:
-
jak sądy oceniają klauzule tabelaryczne,
-
dlaczego ugody i BTE nie eliminują pierwotnych wad umowy,
-
oraz kiedy eliminacja klauzul abuzywnych prowadzi do nieważności całej umowy.
W Kancelarii Themi od 2014 r. prowadzimy sprawy dotyczące kredytów we frankach szwajcarskich, w tym sprawy przeciwko następcom prawnym Kredyt Banku. Już na wczesnym etapie sporów frankowych wskazywaliśmy, że tego rodzaju umowy – po wyeliminowaniu mechanizmu dowolnych tabel kursowych – nie mogą być dalej wykonywane, co prowadzi do ich nieważności i konieczności rozliczenia stron.