Sygn. akt XXVIII C 977/21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 maja 2021 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie, XXVIII Wydział Cywilny, w składzie:
Przewodniczący: sędzia Ewa Wiśniewska-Wiecha
[***]
po rozpoznaniu na rozprawie w 16 kwietnia 2021 r. w Warszawie
sprawy z powództwa [***]
przeciwko BNP Paribas Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie
o zapłatę
- zasądza od pozwanego BNP Paribas Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie na rzecz powoda [***] kwotę 88.706,36 zł (osiemdziesiąt osiem tysięcy siedemset sześć złotych i 36/100 zł) oraz 93.138,90 CHF (dziewięćdziesiąt trzy tysiące sto trzydzieści osiem franków szwajcarskich i 90/100) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 8 lutego 2020 roku do dnia zapłaty;
- zasądza od pozwanego BNP Paribas Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie na rzecz powoda [***] kwotę 11.817,00 zł (jedenaście tysięcy osiemset siedemnaście złotych), tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sygn. akt XXVIII C 977/21
Uzasadnienie
Pozwem z dnia 26 marca 2020 roku [***] wniósł o zasądzenie od pozwanego BNP Paribas Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie na jego rzecz kwoty 88.706,36 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w płatności liczonymi od dnia 8 lutego 2020 roku do dnia zapłaty, a także zasądzenie kwoty 93.138,90 CHF (ewentualnie 114.711,55 złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w płatności liczonymi od dnia 8 lutego 2020 roku do dnia zapłaty.
Powód wniósł również o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania wraz z należnymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego liczonymi od dnia uprawomocnienie się orzeczenia, którym je zasądzono do dnia zapłaty, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu pozwu, powód wyjaśnił, iż w dniu 17 stycznia 2006 roku podpisał z Fortis Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie Umowę o kredyt hipoteczny nr WAR/3013/05/594/RB1. Kredyt został udzielony w złotych w kwocie stanowiącej równowartość 334.771,18 franków szwajcarskich. Powód wyjaśnił, iż jego żądanie znajduje swoje oparcie w treści art. 410 k.c., w świetle którego świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła, albo jeżeli czynność prawa zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Strona powodowa spłacając kredyt nie miała świadomości, że Umowa nie została nigdy skutecznie zawarta, jest nieważna ex tunc, ewentualnie, że bank nigdy nie wykonał Umowy, tj. nie wypłacił kwoty kredytu. Zdaniem powoda, w Umowie zawartej z bankiem znalazły się postanowienia niedozwolone, powodujące w konsekwencji nieważność Umowy. Strona powodowa zwróciła również uwagę na sprzeczność Umowy z naturą stosunku prawnego. W przedmiotowej umowie określone zostało wyłącznie saldo techniczne kredytu wyrażone w CHF, w oparciu o które miały być określane jednostronnie świadczenie banku oraz zobowiązania strony powodowej w postaci spłat rat kredytowych. Zobowiązania stron nie zostały zatem dookreślone. Strona powodowa w dniu zawarcia umowy kredytu w żaden sposób nie była w stanie określić wysokości kwoty kredytu, czy też całkowitego kosztu kredytu, i to nawet w przypadku, gdyby zarówno oprocentowanie jak i kurs rynkowy waluty CHF były niezmienne w całym okresie trwania Umowy. Wysokość zobowiązań strony powodowej zgodnie z Umową mógł bowiem dowolnie kształtować pozwany bank i wyłącznie od jego woli zależała wysokość tych świadczeń. W konsekwencji stwierdzić należy, że strony nie określiły w Umowie wzajemnych głównych świadczeń stron. Zdaniem powoda, Umowa sprzeczna jest również z przepisami Prawa bankowego (pozew o zapłatę k. 3-30).
W odpowiedzi na pozew z dnia 7 lipca 2020 roku, pozwany BNP Paribas Bank Polska S.A. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew, pozwany bank wskazał, iż zawarta między stronami umowa jest zgodna z ustawą i nie zawiera abuzywnych postanowień. Pozwany wyjaśnił, że zawarta umowa jest umową o kredyt hipoteczny walutowy, a nie jak twierdzi powód, umową o kredyt denominowany w walucie CHF. Nawet gdyby zaś uznać, iż zawarta przez strony umowa spełnia warunki innego typu umowy – umowy o kredyt denominowany w walucie CHF, to przyjąć należy, że wykorzystanie denominacji co do zasady nie narusza natury kredytu i przepisów Prawa bankowego. Pozwany podkreślił także, że część kredytu, tj. kwota 221.145,82 CHF miała w istocie zostać wypłacona w walucie kredytu, tj. CHF tytułem spłaty zadłużenia z tytułu umowy kredytu powoda z innym bankiem. W pozostałej części, kredyt został wypłacony w walucie PLN wyłącznie z uwagi na fakt, iż dyspozycję jej wypłaty w tej walucie złożył sam kredytobiorca. Kredytobiorca miał zatem realną możliwość wyboru waluty, w jakiej nastąpi wypłata środków w ramach łączącej strony umowy, przy czym podstawowym sposobem wypłaty była wypłata w CHF, a wypłata w PLN stanowiła jedynie wyjątek od tej zasady. Pozwany wskazał także, iż powód do dnia 6 kwietnia 2020 roku dokonał spłaty w łącznej wysokości 192.249,76 CHF. Spłaty następowały zarówno w walucie CHF, jak i PLN, w tym drugim przypadku były wynikiem pobrania środków w walucie CHF z rachunku powoda, w związku z niezapewnieniem środków na przewidzianym do tego rachunku w walucie CHF (odpowiedź na pozew k. 78-105).
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 17 stycznia 2006 roku pomiędzy powodem a poprzednikiem prawnym pozwanego – Fortis Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie – zawarta została Umowa o kredyt hipoteczny nr WAR/3013/05/594/RB1.
Na podstawie § 1 ust. 1 Umowy kwota kredytu została określona jako 334.771,18 CHF i miała zostać przeznaczona na sfinansowanie zakupu budowanego domu jednorodzinnego w zabudowie szeregowej, położonego w Warszawie, przy ulicy [ADRES], na osiedlu Arkuszowa III, oznaczonego numerem 39 oraz spłatę kredytu mieszkaniowego „Multiplan” w BRE Banku w [***] w Łodzi. Kredyt miał zostać udzielony przez bank na okres 360 miesięcy, licząc od daty pierwszego uruchomienia kredytu (ust. 3).
W myśl § 3 ust. 1, wypłata kredytu miała zostać dokonana jednorazowo, z zastrzeżeniem § 1 ust. 1, po spełnieniu warunków określonych w ust. 3. Jednocześnie, z kwoty kredytu miała zostać pobrana składka ubezpieczenia spłaty kredytu w TU EUROPA S.A., o której mowa w § 5 ust. 2b. Bank miał uruchomić kredyt, w walucie kredytu, w wysokości 221.145,82 CHF, odpowiadającej zadłużeniu z tytułu kredytu hipotecznego dla osób fizycznych „Multiplan” – umowa nr 00129189/2004, zgodnie z dyspozycją uruchomienia kredytu, ale w kwocie nie większej niż wskazanej w oświadczeniu banku, przelewem na wskazany w ww. oświadczeniu rachunek bankowy, tytułem całkowitej spłaty kredytu. Uruchamiana kwota mogła zostać zwiększona o ewentualne odsetki naliczane przez okres od dnia wydania oświadczenia banku do dnia uruchomienia kredytu. W dalszej kolejności, bank miał uruchomić kredyt w złotych, w wysokości 226.402,00 złotych, określonej w umowie przedwstępnej sprzedaży, na rachunek bankowy [***] wskazany w umowie przedwstępnej. W przypadku, gdyby kwota określona w wyżej wymienionej umowie wyrażona była w innej walucie niż waluta kredytu, bank miał dokonać przewalutowania kredytu zgodnie z obowiązującymi zasadami w Banku. W myśl ust. 2, wypłata całości kredytu miała nastąpić nie później niż do dnia 31 stycznia 2006 roku.
Zgodnie z § 5 Umowy, prawne zabezpieczenia spłaty kredytu miała stanowić hipoteka zwykła w kwocie 334.771,18 CHF na zabezpieczenie wierzytelności z tytułu kredytu i hipoteka kaucyjna do kwoty 24.404,82 CHF jako zabezpieczenie odsetek i innych kosztów ustanowiona na prawie własności kredytowanej nieruchomości oraz cesja na bank praw z umowy ubezpieczenia kredytowanej nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych; kwota ubezpieczenia nie mogła być niższa niż kwota udzielonego kredytu (ust. 1). Do czasu ustanowienia hipotek i dostarczenia do banku odpisu z księgi wieczystej zawierającego prawomocny wpis hipotek, przejściowe zabezpieczenie spłaty kredytu stanowić miało ubezpieczenie spłaty kredytu w TU EUROPA S.A. (ust. 2).
Na podstawie § 6 Umowy, spłata kredytu następować miała w 359 rosnących ratach miesięcznych. Kredytobiorca został zobowiązany do spłaty należności związanych z udzielonym kredytem na prowadzone przez bank kontro kredytobiorcy w CHF (ust. 1 i 2).
Zgodnie z postanowieniami Regulaminu udzielania kredytu budowlano-hipotecznego dla klientów indywidualnych w Fortis Banku Polska S.A., wypłata kredytu/transz kredytu w walucie obcej, miała nastąpić przy zastosowaniu kursu zakupu walut w banku, z dnia wypłaty kredytu/transzy kredytu (§ 19 ust. 5 Regulaminu). W myśl § 21 Regulaminu, kredytobiorca miał spłacać kredyt w miesięcznych kapitałowo-odsetkowych, z tym że pierwsza spłata raty kapitałowej miała nastąpić w drugim miesiącu po miesiącu, w którym nastąpiło pierwsze uruchomienie kredytu (ust. 1). Spłaty raty i odsetek miały następować piątego dnia każdego miesiąca, za miesiąc poprzedni, lub, jeżeli jest to dzień ustawowo wolny od pracy, w pierwszym dniu roboczym następującym po tym dniu, poprzez pobranie środków z rachunku wskazanego w umowie kredytowej, bez odrębnej dyspozycji posiadacza rachunku (ust. 2). W przypadku kredytów w walutach obcych, raty spłat przeliczane miały być na złote, według ostatniej tabeli kursów ogłoszonej przez bank w dniu jej wymagalności, przy zastosowaniu kursu sprzedaży walut (Umowa o kredyt hipoteczny nr WAR/3013/05/594/RB1 z dnia 17 stycznia 2006 roku k. 43-45, Regulamin udzielenia kredytu budowlano-hipotecznego dla klientów indywidualnych w Fortis Banku Polska S.A. k. 46-50).
Powodowi – w celach związanych z realizacją umowy – w dniu 19 stycznia 2006 roku otworzony został rachunek bankowy typu e-konto w walucie PLN (umowa rachunku bankowego k. 221).
[***] ukończył studia na. W chwili zawarcia spornej umowy pracował on w firmie [***] w Warszawie jako biegły rewident, przeprowadzał badania spółek ubezpieczeniowych. Powód w chwili zawarcia umowy nie prowadził działalności gospodarczej. Powód zawarł uprzednio umowę kredytu waloryzowanego z Multibankiem, z której środki zostały przeznaczone na zakup nieruchomości mieszkalnej. Środki z umowy kredytu zawartej z pozwanym zostały zaś przeznaczone przez powoda na refinansowanie kredytu w Multibanku oraz ukończenie budowy domu. Budowa domu została zakończona przez powoda, powód mieszkał w nim przez 10 lat, obecnie mieszka w nim żona i dzieci powoda. Powód zdecydował się na ofertę kredytu pozwanego banku, gdyż wydawała mu się korzystniejsza, niż warunki umowy zawartej uprzednio z Multibankiem. Powód wnioskował o wypłatę kredytu bezpośrednio w CHF w części refinansującej poprzedni kredyt, w celu uniknięcia dodatkowych kosztów związanych z przewalutowaniem. Powoda poinformowano jednakże, iż wypłata całości kredytu zostanie dokonana w złotówkach. Druga transza kredytu została wypłacona bezpośrednio na konto spółdzielni mieszkaniowej w walucie PLN.
Powód nie został poinformowany o sposobie, w jaki bank ustala kursy waluty służące do wypłaty kredytu oraz ustalania wysokości rat do spłaty. Wiedział jedynie, iż będzie to kurs kupna i sprzedaży. Powód otrzymał również informację, iż frank szwajcarski jest bardzo stabilną walutą, a powód nie musi się przejmować gospodarką Szwajcarii. Powód próbował negocjować zapisy umowy, jednakże otrzymał informację, iż jest to niemożliwe, bowiem umowa zawierana jest z wykorzystaniem wzorca banku. Powodowi nie przedstawiono symulacji odnośnie tego, jak będą kształtowały się raty kredytu w przypadku wzrostu kursu CHF. Powód nie miał świadomości związanej z ryzykiem kursowym. Kwestie te nie były w szczególności szerzej omawiane na studiach, które ukończył powód. Rodzice powoda posiadali 1/5 udziału we własności kredytowanej nieruchomości, następnie udział ten został przekazany tytułem umowy darowizny na rzecz powoda. Cała kwota kredytu – zarówno przeznaczona na refinansowanie kredytu w innym banku, jak i budowę domu – została wypłacona powodowi w złotówkach (przesłuchanie powoda [***] w charakterze strony k. 336v-338, zaświadczenie wystawione przez pozwanego k. 223, umowa o zwolnienie z długu k. 52, oświadczenie k. 62, korespondencja e-mailowa k. 293-294).
Początkowo powód spłacał kredyt w złotówkach, następnie zaś we frankach szwajcarskich. W okresie od dnia 6 kwietnia 2010 roku do dnia 5 września 2019 roku powód wpłacił łącznie na rzecz pozwanego banku – tytułem spłaty rat kredytu – kwotę 88.706,36 złotych oraz kwotę 93.138,90 CHF (historia spłat rat kapitałowych k. 227-230, historia rachunku bankowego k. 232-253, zaświadczenie k. 56-61).
Pismem z dnia 21 stycznia 2020 roku, doręczonym pozwanemu w dniu 24 stycznia 2020 roku, powód skierował do pozwanego banku reklamację, w której wezwał pozwanego do zapłaty wskazanych w niej kwot, powołując się na zawarcie w umowie postanowień niedozwolonych, a także jej nieważność. Wskazana reklamacja nie została pozytywnie rozpatrzona przez bank (reklamacja wraz z dowodem doręczenia k. 53-55).
Ustalenia stanu faktycznego zostały poczynione przez Sąd na podstawie dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, których prawdziwość i autentyczność nie budziła wątpliwości i nie była kwestionowana przez żadną ze stron. Sąd oparł się ponadto na dokumentach złożonych w kserokopiach, gdyż nie kwestionowała ich żadna ze stron niniejszego postępowania, a zatem zbędne było żądanie dołączenia ich w formie oryginału. Sąd ustalił stan faktyczny również na podstawie przesłuchania powoda [***] w charakterze strony. Jego zeznania odnoszące się w szczególności do procedury zawarcia umowy kredytowej z poprzednikiem pozwanego, otrzymanych od pozwanego informacji na temat kredytu i związanego z nim ryzyka oraz sposobu wypłaty kredytu przez bank, były w ocenia Sądu logiczne i spójne, a w konsekwencji Sąd uznał je również za wiarygodne. Na podstawie art. 2352 § 1 pkt 2 k.p.c. Sąd postanowił pominąć wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego jako nieistotny dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Dowód z opinii biegłego nie mógł być kluczowym z przyczyn, dla których powództwo uwzględniono, a mianowicie z tego powodu, że sporna umowa okazała się ostatecznie nieważna w całości. To eliminowało potrzebę ustalania ewentualnej wysokości rat kredytu z pominięciem klauzul niedozwolonych i liczenia tzw. „nadpłat” celem „odfrankowienia” kredytu. Dokonanie ustaleń w zakresie stanu faktycznego przedmiotowej sprawy było możliwe w szczególności na podstawie załączonych do akt sprawy dokumentów, jak też przesłuchania powoda (protokół z rozprawy z dnia 16 kwietnia 2021 roku k. 336-338).
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.
Rozstrzygając przedmiotową sprawę, Sąd wziął pod uwagę w szczególności art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2019 r. poz. 2357 z późn. zm.). Zgodnie z powyższym przepisem, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.
Zgodnie zaś z art. 69 ust. 2 Prawa bankowego, umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: strony umowy, kwotę i walutę kredytu, cel, na który kredyt został udzielony, zasady i termin spłaty kredytu, w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu, czy też warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy. Jak wynika z powyższego – kwota i waluta kredytu, są jednymi z essentialia negotii umowy kredytu i muszą być w sposób jednoznaczny i niebudzący wątpliwości określone przez strony umowy. Umowa kredytu powinna określać w sposób precyzyjny zasady dotyczące sposobu i terminu ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego wyliczana jest kwota kredytu, jego transze i raty kapitałowo-odsetkowe. Kredytobiorca już na etapie zawierania z bankiem umowy kredytowej powinien zostać w adekwatny sposób poinformowany przez bank o istotnych dla niego zasadach związanych z wysokością kredytu i jego spłatą.
Strony niniejszego postępowania zawarły umowę kredytu denominowanego do waluty obcej (CHF). Za kredyt denominowany lub indeksowany do waluty obcej uważa się przy tym kredyt, który został udzielony w walucie PLN. Kwota udzielonego kredytu, w celu utrzymania jej wartości na realnym poziomie, przeliczana powinna być na walutę obcą. Nie jest to więc – jak powszechnie się wskazuje – kredyt „frankowy”, ale kredyt złotowy. Jego odmienność od innych rodzajów kredytów polega na tym, iż w skutek denominacji lub indeksacji, saldo kredytu wyrażane jest w walucie obcej, do której kredyt został denominowany lub indeksowany. Kwotą kredytu jest więc konkretna kwota w złotych polskich, wyrażana natomiast w walucie obcej. Po ustaleniu salda kredytu w walucie obcej, umowa może zakładać uruchomienie kredytu w walucie polskiej, jednakże po przeliczeniu salda kredytu wyrażonego w walucie obcej na złote polskie po kursie waluty z dnia uruchomienia kredytu. Jeżeli chodzi o możliwość spłaty rat kapitałowo–odsetkowych, to kredytobiorca może je spłacać albo w walucie, do której kredyt został denominowany lub indeksowany albo w walucie polskiej, po uprzednim przeliczeniu raty wyrażonej w walucie, do której kredyt denominowano lub indeksowano, według kursu wymiany waluty z dnia płatności raty. Podkreślenia wymaga, że w wykonaniu umowy o kredyt denominowany lub indeksowany bank nie dokonuje realnego (fizycznego) zakupu lub sprzedaży waluty klientowi dokonującemu spłaty raty. Oznacza to, że wszelkie operacje wykonywane są jedynie „na papierze”, dla celów księgowych, natomiast do faktycznego transferu wartości dewizowych w którąkolwiek stronę nie dochodzi (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 7 maja 2013 roku, sygn. akt VI ACa 441/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 14 maja 2015 roku, sygn. akt I ACa 16/15). Kredyt walutowy natomiast, to kredyt udzielony w innej niż PLN walucie, a zatem również w tej walucie wypłacany i spłacany.
Podkreślić jeszcze raz należy, iż wbrew twierdzeniom pozwanego, jakoby strony zawarły umowę kredytu walutowego, sporną umowę należy określić jako umowę kredytu denominowanego do waluty obcej. Również wbrew twierdzeniom pozwanego, obie transze kredytu zostały wypłacone w walucie PLN, co przeczy okolicznościom powoływanym przez pozwanego, jakoby kredyt ten był kredytem walutowym. Z materiału dowodowego wynika również, iż powód wnosił o wypłatę transzy kredytu, przeznaczonej na refinansowanie kredytu w Multibanku, w CHF, jednakże otrzymał odpowiedź, iż kredyt może być wypłacony wyłącznie w walucie polskiej, nie miał on również możliwości negocjowania kursu jego wypłaty. Na marginesie należy zaznaczyć, iż postanowienia umowy zostały sformułowane przez pozwanego, w ocenie Sądu, w sposób niejasny i budzący wątpliwości (§ 3 ust. 1), czy zamiarem stron – na podstawie umowy – było wypłacenie kwoty kredytu w walucie PLN, czy też CHF. Nie zostało bowiem jednoznacznie wskazane, jaka waluta jest „walutą kredytu”. Biorąc jednak pod uwagę okoliczności towarzyszące zawarciu umowy, należy stwierdzić, iż zamiarem banku była wypłata każdej transzy w walucie polskiej, a następnie określenie salda kredytu we frankach szwajcarskich. W konsekwencji, pozwany nie dokonywał jakichkolwiek realnych zakupów waluty w celu obsługi przedmiotowej umowy kredytowej. Również spłata rat kapitałowo-odsetkowych była dokonywana przez powoda początkowo w walucie polskiej. Zwrócić należy uwagę na okoliczność, iż powodowi – w celach związanych z realizacją umowy – w dniu 19 stycznia 2006 roku otworzony został rachunek bankowy typu e-konto w walucie PLN. Powyższe przeczy wyjaśnieniom pozwanego, jakoby raty miały być spłacane od początku wyłącznie we frankach szwajcarskich, skoro domyślnie mogły być (i były) również spłacane w polskich złotych.
W niniejszej sprawie powód wyjaśniał, iż jego żądanie znajduje swoje oparcie w treści art. 410 k.c., w świetle którego świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła, albo jeżeli czynność prawa zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Powód wskazywał, iż przedmiotowa umowa jest nieważna, z uwagi na zawarcie w niej przez pozwanego postanowień niedozwolonych. Powód powoływał się także na sprzeczność umowy z naturą stosunku prawnego i przepisami Prawa bankowego.
Odwołując się do zarzutów powoda, wyjaśnić w tym miejscu należy, na czym polega stosunek zobowiązaniowy. Stosownie do art. 353 § 1 k.c., zobowiązanie polega na tym, że wierzyciel może żądać od dłużnika świadczenia, a dłużnik powinien świadczenie spełnić. Zgodnie zaś z art. 3531 k.c., strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Istotą umowy jest zatem złożenie przez strony zgodnych oświadczeń woli, których treść określa prawa i obowiązki stron. Umowa powstaje, gdy zostanie uzgodniony katalog istotnych dla danej umowy obowiązków stron i odpowiadających im uprawnień. W konsekwencji, nie jest dopuszczalne, aby postanowienia umowne dawały jednej ze stron uprawnienie do kształtowania według swojej woli zakresu obowiązków drugiej strony. Byłoby to sprzeczne z naturą umowy.
Należy przy tym podzielić pogląd wyrażony w doktrynie przez [***] w [***] (zob. Prawo zobowiązań – część ogólna, tom 5, pod red. prof. dr hab. [***], str. 205), zgodnie z którym, w sytuacji kiedy oznaczenie świadczenia zostało pozostawione jednej ze stron, powinno być ono w zasadzie oparte na obiektywnej podstawie, a nie pozostawione do swobodnego uznania strony, w przeciwnym razie zobowiązanie w większości przypadków byłoby nieważne. Gdyby bowiem wierzyciel miał dokonać oznaczenia świadczenia w sposób dowolny, byłoby to niezgodne z zasadami współżycia społecznego, ponieważ nazbyt zagrażałoby interesom dłużnika. Z kolei pozostawienie dowolności dłużnikowi, oznaczałoby całkowity brak jego związania, co byłoby sprzeczne z naturą zobowiązania. W każdym razie stanowiłoby to naruszenie 3531 k.c.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, wskazać należy na następujące postanowienia umowy: § 3 ust. 1, zgodnie z którym bank miał uruchomić kredyt, w walucie kredytu, w wysokości 221.145,82 CHF, odpowiadającej zadłużeniu z tytułu kredytu hipotecznego dla osób fizycznych „Multiplan” – umowa nr 00129189/2004, zgodnie z dyspozycją uruchomienia kredytu, ale w kwocie nie większej niż wskazanej w oświadczeniu banku, przelewem na wskazany w ww. oświadczeniu rachunek bankowy, tytułem całkowitej spłaty kredytu. Bank miał również uruchomić kredyt w złotych, w wysokości 226.402,00 złotych, określonej w umowie przedwstępnej sprzedaży, na rachunek bankowy [***] wskazany w umowie przedwstępnej. W przypadku, gdyby kwota określona w wyżej wymienionej umowie wyrażona była w innej walucie niż waluta kredytu, bank miał dokonać przewalutowania kredytu zgodnie z obowiązującymi zasadami w Banku.
Odnosząc się po powyższych postanowień umownych, wskazać trzeba, iż ostatecznie saldo kredytu było wyrażone w walucie CHF, jednakże ani w umowie, ani w regulaminie, nie znalazły się jednoznaczne i precyzyjne postanowienia odnoszące się do sposobu przeliczenia kwoty wskazanej we frankach szwajcarskich na złote polskie. Nie zostało również w sposób jednoznaczny i precyzyjny wskazane w umowie, czy walutą kredytu jest złoty polski, czy też frank szwajcarski. Analizując więc postanowienia umowy, nie można jednoznacznie stwierdzić, czy zgodnie z umową kwota wyrażona we frankach szwajcarskich miała być domyślnie wypłacona w walucie CHF, czy też PLN. Zgodnie natomiast z § 21 regulaminu, w przypadku kredytów w walutach obcych, raty spłat przeliczane miały być na złote, według ostatniej tabeli kursów ogłoszonej przez bank w dniu jej wymagalności, przy zastosowaniu kursu sprzedaży walut. Kredytobiorca nie był jednak informowany o sposobie tworzenia przez bank tabeli kursów. W konsekwencji, w umowie, jak też w regulaminie nie zawarto postanowień, które w sposób precyzyjny określałyby sposób ustalania salda kredytu, jak też sposobu ustalenia wysokości poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych kredytu w PLN.
Powyżej wskazane postanowienia umowy i regulaminu, dawały stronie ekonomicznie silniejszej – pozwanemu – uprawnienie do kształtowania według swojego uznania zakresu obowiązków powoda. Tabela kursów Banku mogła bowiem być zmieniana nawet kilka razy w ciągu dnia. Pozwany mógł także w sposób swobodny wybrać kurs z takiego dnia, który był dla niej najkorzystniejszy, a najmniej korzystny dla konsumenta (kurs mógł ustalić w sposób odmienny od średniego kursu ustalanego przez NBP). Postanowienia o takiej treści, zawarte w umowie kredytu, niewątpliwie naruszają równowagę kontraktową stron umowy kredytu. [***] w ten sposób kształtując postanowienia umowy kredytu przyznał sobie uprawnienie do jednostronnego ustalania wysokości rat i salda kredytu, a w umowie nie wskazano żadnych ograniczeń z tym związanych. Kwestionowane klauzule, spowodowały wytworzenie się po stronie pozwanej tzw. subiektywnej możliwości określenia wysokości świadczenia. Tego rodzaju możliwość kształtowania świadczenia, tj. określania go przez stronę, której ma ono przysługiwać w sposób swobodny, jest typowym przykładem naruszenia zasady równości podmiotów prawa cywilnego w stosunkach kontraktowych, a w konsekwencji także zasady swobody umów. I to nawet w sytuacji, gdyby ad casum określenie świadczenia mogłoby odpowiadać jego wartości obiektywnej (czyli gdyby uznać, że Bank kształtował Tabele kursów według średniego kursu ustalanego przez NBP).
Wskazać w tym miejscu należy na uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r. (sygn. akt I CSK 1049/14), którego tezy Sąd orzekający w niniejszej sprawie podziela. Sąd Najwyższy, dokonując analizy klauzuli odnoszącej się do spreadu, zwrócił uwagę, że Bankowi znane są wszystkie parametry pozwalające określić poziom spłacanej przez kredytobiorcę raty kredytowej w odpowiednim czasie. Bank zna nie tylko średni kurs NBP, ale również tworzy dziennie zmieniające się własne tabele kursów i sam określa to, jaka tabela kursów będzie obowiązująca w chwili dokonania spłaty raty kredytu przez kredytobiorcę. W niniejszej sprawie pozwany [***] miał wiedzę odnośnie średniego kursu NBP, a także sam tworzył własne tabele kursów, bez uzgodnienia tego z drugą stroną umowy (powodem). Doprowadziło to w rezultacie do zdecydowanej nierówności informacyjnej pomiędzy stronami umowy kredytu. Bazując na treści klauzul w niniejszej sprawie, powód mógł tylko w przybliżeniu określić aktualny poziom zadłużenia ratalnego. Wymienione przez powoda postanowienia należało zatem ocenić również jako niejednoznaczne z perspektywy konsumenta. Ponadto, co istotnie wpływa na ocenę niniejszej sprawy – powód nie został na etapie zawierania umowy poinformowany o sposobie tworzenia tychże tabel kursów. Żadne ograniczenia swobody kształtowania kursu nie wynikały z umowy, zatem stosowanie jakichkolwiek praktyk w określaniu kursu waluty było swobodną decyzja pozwanego jako kredytodawcy i w każdej chwili mogło być dowolnie zmienione.
W konsekwencji, brak określenia dokładnej i ściśle sprecyzowanej wysokości świadczenia kredytobiorcy przesądzał o sprzeczności treści umowy z art. 3531 k.c. i art. 69 prawa bankowego.
Zgodnie bowiem z art. 58 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy (§1). Nieważna jest także czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (§2). Jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana (§3).
Ugruntowany jest pogląd, że o nieważności czynności prawnej decyduje jej treść lub cel (tak P. Machnikowski, komentarz do art. 58 k.c., wydawnictwo SIP [***] też ujął to Sąd Najwyższy w uchwale z 12 października 2001 roku (III CZP 55/01, Lex nr 49101), w której czytamy, że art. 58 k.c. dotyczy tylko zgodności z ustawą i zasadami współżycia społecznego treści oraz celu czynności prawnej. Powyższe przesądza o tym, że oceniając ważność czynności prawnej, nie można przypisywać dominującego znaczenia ani okolicznościom poprzedzającym zawarcie umowy, ani sposobowi jej wykonania. W konsekwencji nie miało znaczenia czy kurs stosowany przez Bank przy przeliczeniach do wyliczania kolejnych rat w okresie objętym sporem, był kursem rynkowym, gdyż o ważności umowy orzeka się oceniając jej treść i cel z daty zawarcia umowy, a nie sposób jej faktycznego wykonania.
W świetle okoliczności niniejszej sprawy Sąd nie miał wątpliwości, że bez omówionych w dotychczasowych rozważaniach postanowień o umożliwieniu kredytodawcy kształtowania wedle jego woli, w trakcie wykonywania umowy, wysokości świadczenia kredytobiorcy, a zwłaszcza bez klauzul przeliczeniowych, sporna umowa nie zostałaby zawarta. Była ona zatem w całości nieważna. W tym miejscu warto przywołać słuszne zapatrywanie, że choć ograniczenia swobody umów obowiązują z mocy prawa, to faktycznie nie wywołają skutku prawnego, jeśli żadna ze stron umowy jej nie zakwestionuje. W konsekwencji np. kontrakt sprzeczny z ustawą może zostać zawarty i być wykonywany tak długo, jak obie strony się na to godzą i żadna nie wystąpi do sądu o stwierdzenie nieważności tej umowy ze względu na naruszenie art. 3531 k.c. (zob. Komentarz do k.c. pod red. [***], teza 38. do art. 3531). Wynika stąd, że wieloletnie wykonywanie przez strony spornej umowy, nie stanowiło przeszkody do badania jej ważności i ostatecznie ustalenia, że była ona nieważna.
Jako nieustalone kontraktowo i godzące w interes powoda należy ocenić odwołanie do Tabeli obowiązującej u pozwanego. Umowa w żadnej mierze nie określa sposobu ustalania kursu waluty, tj. nie odwołuje się do obiektywnych, sprawdzalnych i niezależnych od banku (jak również powodów) kryteriów, o których wiedza byłaby dostępna dla kredytobiorcy. Umowa nie zawiera także uprawnienia kredytobiorcy do uczestnictwa, w szczególności na zasadach równości, w każdorazowym ustalaniu kursu, w tym wypadku franka szwajcarskiego. Ostatnie z tych zastrzeżeń w sposób oczywisty jest trudne, a wręcz niemożliwe do wprowadzenia z uwagi na zasady zarządzania instytucją bankową i skalę jej działalności. Pokazuje to jednak, iż kredytobiorca – konsument – w chwili zawierania umowy nie ma wpływu na ukształtowanie i wykonywanie kluczowego elementu stosunku prawnego. Z drugiej strony zaś bank nie ma wyznaczonych kontraktowo żadnych ram i odniesień przy ustalaniu kursu waluty. W konsekwencji umowa przyznaje mu w tym zakresie pełną dowolność. Pozwala zatem na ustalenie kursu złotego do franka szwajcarskiego i odwrotnie na poziomie 1:1 lub wyższym, albo też 2:1, 10:1, 100:1 lub dowolnie innym. Co prawda bank prowadzi działalność kantorową polegającą ma kupnie i sprzedaży wartości dewizowych i w tych ramach pozwany może samodzielnie ustalać kursy tych wartości. Jednak to uprawnienie nie podlega transpozycji do umowy kredytowej. Czymś innym jest bowiem oferowanie sprzedaży lub kupna walut obcych, a innym dokonywanie przeliczenia (denominacji) kwoty kredytu do waluty polskiej. W pierwszym przypadku bank ustala kursy wobec potencjalnych przyszłych kontrahentów, którzy dopiero mają zawrzeć z nim określoną umowę w ramach obrotu walutowego. Grają zatem tutaj rolę czynniki rynkowe i o ile oferta banku nie jest z tego punktu widzenia korzystna dla uczestników tego obrotu, to nie dochodzi do nawiązania stosunku prawnego. Kontrahent banku ma uprzednią wiedzę co do kursu danej waluty i w zależności od tego, dopiero na tym etapie przystępuje do umowy bądź nie. W przypadku zaś kredytu badanego w niniejszej sprawie, stosunek prawny już istnieje pomiędzy stronami i dopiero w jego trakcie kredytobiorcy są stawiani przed faktem dokonanym - ustalonym każdorazowo jednostronnie przez bank kursem, którego nie mają możliwości zweryfikować, a tym bardziej zmienić. Wyłącznie zatem w rękach banku pozostawione jest kształtowanie treści umowy w tym kluczowym zakresie. Dotyczy to przy tym elementu, który bezpośrednio wpływa na prawa i obowiązki powoda, tj. uzyskanie finansowania w umówionym i oczekiwanym wymiarze określonego celu, a następnie zwrotu kredytu na rzecz pozwanego. Nie ma przy tym znaczenia, że kurs franka szwajcarskiego przyjmowany przez pozwanego nie odbiegał od tych funkcjonujących na rynku, czy średniego kursu ogłaszanego przez [***], gdyż oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone z punktu widzenia choćby normy z art. 3851 § 1 k.c., dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (uchwała składu 7 sędziów SN z 20.06.2018 r., III CZP 29/17), w związku z tym z przyczyn oczywistych nie można ocenić stosunku przyszłego kursu ustalanego przez pozwanego do realiów rynkowych.
Takiej ocenie niniejszej sprawy nie sprzeciwia się zmiana stanu prawnego wynikająca z ustawy z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie 26 sierpnia 2011 r. W ten sposób do art. 69 ust. 2 ustawy Prawo bankowe dodano pkt 4a stanowiąc, iż elementem umowy kredytu w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, mają być szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie, którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Ponadto ustawodawca w art. 4 powyższej ustawy nowelizującej ustalił, iż w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy, o której mowa w art. 1, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Z tego zaś, a w szczególności z jednoznacznego brzmienia ostatniego zdania wynika, że nie nastąpiła z mocy samego prawa zmiana treści zawartych uprzednio umów i nie doszło w ten sposób do usunięcia istniejącego wcześniej stanu abuzywności. Powyższe zapatrywanie podziela Sąd Apelacyjny w Warszawie (uzasadnienie wyroku z 7 maja 2013 r., VI ACa 441/13, Lex nr 1356719).
W dokonywanej ocenie nie ma również znaczenia norma z dodanego 28 sierpnia 2011 roku art. 69 ust. 3 ustawy Prawo bankowe, który stanowi, iż w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. Wskazać bowiem należy, iż możliwość spłaty rat w walucie CHF sama w sobie nie usuwa pierwotnej wady opisanego machizmu, tj. przeliczenia kwoty kredytu przy jego uruchomieniu z waluty obcej na walutę polską, co od samego początku rzutuje na treść stosunku prawnego.
Żądanie powoda okazało się uzasadnione nie tylko dlatego, że opierało się na zarzucie nieważności umowy kredytu z 17 stycznia 2006 r. z racji jej sprzeczności z ustawą, ale również do wniosku o nieważności tej umowy prowadzi również analiza jej postanowień pod kątem abuzywności.
Zgodnie z treścią art. 3851 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to jednak postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Zgodnie z § 2, jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Zgodnie zaś z § 3, nie uzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta.
W pierwszej kolejności wyjaśnić należy, iż powód – zawierając kwestionowaną umowę kredytu – działał jako konsument. Zgodnie z art. [DZIAŁKA] k.c. i zawartej w nim definicji legalnej konsumenta, w stosunkach cywilnoprawnych za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. W niniejszym stanie faktycznym, powód zawarł czynność prawną z pozwanym, natomiast czynność ta nie była związana z działalnością gospodarczą prowadzoną przez powoda (de facto w momencie zawierania umowy powód nie prowadził jakiejkolwiek działalności gospodarczej). Sąd miał na uwadze, iż powód ukończył [***] w Warszawie na Wydziale finanse i bankowość, jednakże okoliczność ta pozostaje bez znaczenia dla określenia statusu powoda jako konsumenta. Powód zawarł bowiem umowę kredytu w celu refinansowania umowy zawartej uprzednio na cele mieszkaniowe i zamiarem dokończenia wskazanej inwestycji. Umowa kredytu została więc zawarta przez powoda z myślą o zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych – własnych i rodziny – i na ten cel powód przeznaczył pochodzące z niej środki finansowe.
Następnie, należało ustalić, czy sporne postanowienia umowne kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami.
Przesłanka sprzeczności z dobrymi obyczajami odwołuje się do jednego z podstawowych kryteriów ocennych w stosunkach umownych. Klauzula ta ma podobną treść co zasady współżycia społecznego i pełni podobną funkcję. Uważa się jednak, że przez pojęcie dobrych obyczajów należy rozumieć taki zespół norm pozaprawnych, na który składają się normy moralne i obyczajowe powszechnie przyjęte w stosunkach gospodarczych dla realizacji określonych wartości (takich jak np. uczciwość, rzetelność, lojalność, fachowość). Ponadto, dobre obyczaje to w szczególności normy postępowania, polecające nienadużywanie posiadanej przewagi ekonomicznej w stosunku do słabszego uczestnika obrotu (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 maja 2016 roku, sygn. akt VI ACa 222/15). Badając natomiast, czy klauzula umowy rażąco narusza interesy konsumenta, należy brać pod uwagę podstawowe kryterium ocenne w prawie umów, a mianowicie równowagę kontraktową. Chodzi więc o takie ukształtowanie praw i obowiązków stron stosunku obligacyjnego, które oznacza ich nieusprawiedliwioną dysproporcję na niekorzyść konsumenta. Wskazać w tym miejscu należy przede wszystkim zawarcie w umowie postanowień, które szczególnie mocno godzą w interesy majątkowe konsumenta. Nie jest więc dopuszczalne, aby postanowienia zawarte w umowie kredytu dawały jednej ze stron uprawnienie do kształtowania według swojej woli zakresu obowiązków drugiej strony. Godzi to niewątpliwie w interesy kredytobiorcy i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Zdaniem Sądu, postanowienia kwestionowanej umowy kredytu w zakresie w jakim przewidywały one przeliczanie wysokości rat kapitałowo-odsetkowych według kursów ustalonych w tabeli sporządzanej przez bank oraz w zakresie w jakim nie wprowadzały one precyzyjnych zasad ustalania salda kredytu, kształtują prawa i obowiązki powoda, będącego konsumentem, w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. W ocenie Sądu orzekającego w niniejszej sprawie, pozwany wprowadzając klauzule przeliczeniowe oparte o kursy walut wskazane w sporządzanych przez niego tabelach, przypisał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu denominowanego do waluty CHF i wysokości całej wierzytelności. Znamienne bowiem jest to, że ustalanie raty kredytu i salda zadłużenia powoda odbywało się w oparciu o tabele kursowe sporządzane wyłącznie przez pozwanego, bez udziału drugiej strony umowy. Nie miała więc znaczenia okoliczność, że te same tabele bank wykorzystuje też w innych sferach swojej działalności, a nie tylko do kredytów hipotecznych.
Z uwagi na zawarcie w przedmiotowej umowie powyższych postanowień, pozwany mógł jednostronnie i w konsekwencji arbitralnie, bez udziału drugiej strony czynności prawnej, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorcy. W konsekwencji więc pozwany mógł wpływać na wysokość świadczenia powoda. Umowa nie precyzowała sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. Powód nie został również poinformowany o tym sposobie w toku zawierania umowy. W szczególności sporne postanowienia nie zawierają wymogu, by wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez [***]. Powyższe oznacza, iż bankowi pozostawiona została pełna dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty wyrażone były w CHF.
Należy przy tym podkreślić, że regulacje prawa polskiego o ochronie konsumentów przed narzucanymi im przez przedsiębiorców nieuczciwymi warunkami umownymi, powinny być wykładane zgodnie z przepisami dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dalej: dyrektywa 93/13). Sądy krajowe mają obowiązek dokonywania prounijnej wykładni przepisów prawa krajowego w dziedzinach poddanych prawodawstwu unijnemu. Są one związane wykładnią przepisów prawa unijnego dokonaną w orzeczeniach wydanych w trybie prejudycjalnym przez Trybunał Sprawiedliwości UE, który pozostaje jedynym organem uprawionym do dokonywania wiążącej wykładni prawa unijnego. W niniejszej sprawie należy uwzględnić w szczególności orzeczenia TSUE odnoszące się do wykładni art. 4 i 6 dyrektywy 93/13, wydane na tle umów kredytu zawierających ryzyko kursowe (walutowe). Wykładnia prawa unijnego dokonana przez TSUE wiąże nie tylko w sprawie, w której wydano orzeczenie w trybie prejudycjalnym, lecz jest wiążąca dla wszystkich sądów unijnych we wszystkich sprawach, w których zastosowanie znajduje, w analogicznych okolicznościach faktycznych, zinterpretowany przez Trybunał Sprawiedliwości przepis prawa unijnego (doktryna acte éclairé).
Zgodnie z wyjaśnieniami TSUE, następującym wyrażeniom: „określenie głównego przedmiotu umowy” i „relacja ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług” zawartym w art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy nadawać w całej Unii Europejskiej autonomiczną i jednolitą wykładnię, dokonaną z uwzględnieniem kontekstu tego przepisu i celu danego uregulowania (wyrok z dnia 26 lutego 2015 r., [***]143/13, EU:C:2015:127, 50). Jeśli chodzi zaś o kategorię warunków umownych mieszczących się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, Trybunał orzekł, że należy uważać za nie te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (wyroki: z dnia 3 czerwca 2010 r., Caja de Ahorros y Monte de Piedad de [***]484/08, EU:C:2010:309, pkt 34; z dnia 23 kwietnia 2015 r., [***]96/14, EU:C:2015:262, pkt 33).
Wskazać także należy wyroki TSUE w sprawach: C-26/13 (wyrok z 30 kwietnia 2014 r.), C-186/16 (wyrok z 20 września 2017 r.), C-51/17 (wyrok z 20 września 2018 r.), C-118/17 (wyrok z 14 marca 2019 r.) oraz z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, które to orzeczenia zapadły na tle umów kredytu zawartych z konsumentami i zawierających ryzyko walutowe (kredytu indeksowanego, denominowanego lub wprost kredytu walutowego). Ze wskazanych wyroków wynika, że w ocenie TSUE nie jest możliwe oddzielenie klauzuli ryzyka walutowego (wyrażonej czy to przez indeksację czy też denominację) od mechanizmu przeliczania waluty krajowej na walutę obcą. Trybunał Sprawiedliwości kwalifikuje bowiem konsekwentnie klauzule dotyczące ryzyka wymiany, do których zalicza także sposób ustalania kursu wymiany, jako klauzule określające główny przedmiot umowy kredytu zarówno denominowanego, jak i indeksowanego (wyroki: C-260/18, pkt. 44 wyroku; C-118/17, pkt 48, 49, 52; C-51/17, pkt 68 oraz C-186/16).
Zgodnie więc z prounijną wykładnią art. 3851 § 1 k.c. w zgodzie z art. 4 i 6 art. dyrektywy 93/13 należy stwierdzić, że kwestionowane postanowienia umowy kredytu, wprowadzające niczym nieograniczone ryzyko kursowe przez mechanizm denominacji (klauzule przeliczeniowe), stanowią klauzulę określającą główne świadczenia stron według terminologii krajowej („główny przedmiot umowy” w rozumieniu dyrektywy). Z uwagi na powyższe, jako postanowienia określające główne świadczenia stron, mogą być oceniane pod kątem ich nieuczciwego charakteru tylko wówczas, jeżeli nie zostały one wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. Wyrażenie ich prostym i zrozumiałym językiem nie sprowadza się jednak do formalnego pouczenia o możliwości wzrostu kursu waluty, lecz wymaga przekazania niezbędnych informacji w sposób, który umożliwia konsumentowi oszacowanie – potencjalnie istotnych – konsekwencji ekonomicznych spornych postanowień dla jego zobowiązań finansowych.
Obowiązek wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, iż w przypadku umów kredytowych instytucje finansowe są zobligowane do zapewnienia kredytobiorcom informacji wystarczających do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. To Trybunał pozostaje właściwy do wyłonienia z przepisów dyrektywy 93/13, w tym z art. 3 ust. 1 oraz art. 4 ust. 2 tego aktu, kryteriów, które sąd krajowy może lub musi zastosować przy badaniu warunków umownych z punktu widzenia tych przepisów (pkt 22 wyroku w sprawie C-186/16).
Obowiązkiem sądu krajowego jest więc ustalenie – z uwzględnieniem ogółu okoliczności zawarcia umowy – czy w rozpatrywanej sprawie konsumentowi zaprezentowano wszelkie informacje mogące mieć wpływ na zakres jego obowiązków i pozwalające mu ocenić między innymi całkowity koszt kredytu. W ramach tej oceny decydującą rolę ma, po pierwsze to, czy warunki umowne zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem, w taki sposób, że umożliwiają przeciętnemu konsumentowi, czyli konsumentowi właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu, na ocenę tego kosztu, i po drugie, okoliczność związana z brakiem podania w umowie kredytu informacji uważanych w świetle charakteru towarów i usług będących jego przedmiotem za istotne (por.: pkt 47 wyroku C-186/16 i podobnie wyrok z dnia 9 lipca 2015 r., [***]348/14, EU:C:2015:447, pkt 66).
Odwołując się do powyższych wymogów, zdaniem Sądu, pozwany nie dopełnił obowiązku sformułowania postanowień umownych związanych z ryzykiem wymiany CHF na PLN w sposób jasny i zrozumiały dla konsumenta. Powód nie został poinformowany, w jaki sposób tworzone są tabele kursów banku, jak historyczne kształtował się kurs waluty CHF, ani iż raty kredytowe wyrażone w PLN (a tym samym saldo kredytu w PLN) mogą w sposób drastyczny wzrosnąć. Przede wszystkim zaś powód nie został poinformowany w sposób zrozumiały i jednoznaczny jaka będzie waluta kredytu i w jakiej walucie zostaną wypłacone poszczególne transze. Powodowi przekazano natomiast, iż frank szwajcarski jest bardzo stabilną walutą, a powód nie musi się przejmować gospodarką [***] przedstawienie produktu, w sytuacji gdy umowa w istocie nie zawierała jakichkolwiek mechanizmów ograniczających nadmierne ryzyko walutowe, musi być ocenione jako nielojalne działanie banku, który był przekonany, że w wieloletnim okresie kredytowania wzrost kursu CHF, zapewni bankowi znacznie wyższe wynagrodzenie od wartości wskazywanych konsumentowi na etapie negocjowania i zawierania umowy kredytu. Nie ma przy tym znaczenia, iż powód ukończył uczelnię wyższą na kierunku związanym z finansami i bankowością. W chwili zawarcia umowy pracował on w firmie [***] w Warszawie jako biegły rewident, przeprowadzał badania spółek ubezpieczeniowych. Powód nie miał obowiązku mieć specjalistycznej i szczegółowej wiedzy na temat ryzyka walutowego, w szczególności, iż jego zainteresowania zawodowe skupiały się w innych obszarach. Powód, jak każdy inny klient banku, powinien był ostać poinformowany – w sposób jasny i zrozumiały – o potencjalnym ryzyku walutowym. Obciążenie powoda praktycznie nieograniczonym ryzykiem kursowym, godziło zaś w jej interesy. Nie było ono przy tym uzasadnione usprawiedliwionymi interesami banku. Dodatkowo sam mechanizm przeliczania waluty kredytu, o czym była mowa wyżej, został przez pozwanego skonstruowany w sposób nieuczciwy i rażąco naruszający interesy konsumenta.
Ponadto wskazane w art. 3851 § 1 k.c. okoliczności: sprzeczność z dobrymi obyczajami, a także rażące naruszenie interesów konsumenta, należy oceniać według stanu z chwili zawarcia umowy. Powinno się więc wziąć pod uwagę wszelkie okoliczności towarzyszące zawieraniu kwestionowanej przez powodów umowy i to według stanu z chwili jej zawarcia. W rezultacie, przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru określonego postanowienia umownego, również oceny indywidualnej, nie ma żadnego znaczenia w jaki sposób umowa była wykonywana przez strony w toku trwania stosunku zobowiązaniowego. W szczególności nie ma znaczenia, czy przedsiębiorca rzeczywiście korzystał z możliwości, jakie wynikają dla niego z określonego brzmienia postanowień umownych. Istotne jest jedynie, że nie było żadnych przeszkód aby z takich uprawnień, mogących naruszać interesy konsumenta, skorzystał.
Postanowienie umowne ma niedozwolony charakter nie dlatego, że jest w niewłaściwy sposób wykorzystywane przez przedsiębiorcę – tym bardziej, że jest to okoliczność, która w toku wykonywania umowy może się zmieniać. To samo postanowienie nie może zaś być abuzywne bądź tracić takiego charakteru, jedynie w wyniku przyjęcia przez jedną ze stron umowy określonego sposobu jej wykonania, korzystania bądź niekorzystania z wynikających z niego uprawnień. Postanowienie należy uznać za niedozwolone już wtedy, jeśli daje kontrahentowi konsumenta możliwość działania w sposób rażąco naruszający interesy konsumenta i sprzeczny z dobrymi obyczajami. Nie miało więc żadnego znaczenia dla stwierdzenia niedozwolonego charakteru wskazanych przez powodów postanowień umownych to, w jaki sposób pozwany [***] rzeczywiście ustalał kurs waluty, do której kredyt był denominowany oraz wysokość stopy oprocentowania (czy zgodnie ze średnim kursem ustalanym przez NBP, czy też nie).
Zgodnie z poglądem przeważającym w doktrynie, niedozwolone postanowienie umowne (3851§ 1 k.c.) nie wywołuje skutków prawnych (jest bezskuteczne albo nieważne) ipso iure i ab initio, co sąd uwzględnia z urzędu. Na podstawie art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, państwa członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Przepis ten nie przesądza zatem rodzaju sankcji, co ma umożliwić poszczególnym państwom członkowskim dobór sankcji uwzględniający krajowe tradycje prawne. Tylko w wyjątkowych okolicznościach dopuszczalne jest zastąpienie nieuczciwego postanowienia umownego przez sąd. Jak wskazał w punkcie 3) sentencji wyroku C-260/18 (Dziubak) Trybunał Sprawiedliwości, nie jest przy tym możliwe (zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/16) podstawienie w miejsce niewiążących konsumenta postanowień umownych rozwiązań opartych na ogólnych normach odzwierciedlonych w przepisach art. 56 k.c., 65 k.c., 3531 k.c., 354 k.c. (por. pkt. 8-11 oraz pkt. 59, 60, 61, 62 wyroku). Tezy powyższego wyroku będą miały zastosowanie również w niniejszej sprawie. TSUE negatywnie ocenił możliwość wypełnienia luk w umowie, które są wynikiem abuzywności postanowień umownych dotyczących ryzyka walutowego, na podstawie powołanych w odesłaniu prejudycjalnym przepisów prawa polskiego. Powyższy wyrok wykluczył możliwość interpretowania przepisu art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sposób dopuszczający uzupełnianie tak powstałych luk w umowie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, w szczególności odwołujących się do zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów i to niezależnie od ewentualnej zgody stron umowy (pkt 3 sentencji wyroku C-260/18). TSUE co prawda potwierdził możliwość dopuszczenia w drodze wyjątku, a więc pod pewnymi szczególnymi warunkami, możliwości zastąpienia nieuczciwych postanowień umownych przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym (pkt 59 wyroku C-260/18 i powołane tam orzecznictwo), tym niemniej wyjaśnił następnie, że nie jest możliwe uzupełnienie luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym (pkt. 61 i 62). Biorąc pod uwagę ustaloną przez TSUE wykładnię art. 4 dyrektywy 93/13 należy wskazać, że klauzule przeliczeniowe nie są odrębnym postanowieniem umownym, lecz stanowią element postanowienia wprowadzającego do umowy ryzyko zmiany kursu walut, a tym samym określają główny przedmiot umowy. Wprowadzenie ryzyka wymiany do przedmiotowych umów nastąpiło przez umieszczenie w niej nieuczciwych postanowień umownych. Pozwany bank nie dopełnił spoczywającego na nim obowiązku sformułowania proponowanych konsumentowi postanowień określających główny przedmiot umowy językiem prostym i zrozumiałym. Bank poprzestał na formalnym pouczeniu o ryzyku walutowym, nie przedstawiając żadnych informacji, które umożliwiłyby powodowi rozeznać się w tym, jak duże jest ryzyko zmiany kursu CHF na przestrzeni wieloletniego okresu związania się z bankiem umową kredytu i jak bardzo mogą wzrosnąć zobowiązania z umowy kredytu. W konsekwencji, działanie banku zostało uznane przez Sąd za sprzeczne z dobrym obyczajami i rażąco naruszające interesy konsumenta. W istocie bowiem, bank zataił przed konsumentem kluczowe informacje, które umożliwiłyby konsumentowi podjęcie świadomej i przemyślanej decyzji.
Sporna umowa kredytu okazała się nieważna również i z tego powodu, że abuzywne są jej postanowienia określające główny przedmiot umowy. Zgodnie z przepisami k.c., nie można za ważną uznać umowy, w której nie osiągnięto porozumienia odnośnie elementów przedmiotowo istotnych umowy. Taką samą wadą obarczony jest kontrakt, którego essentialia negotii zostały określone w postanowieniach, które Sąd uznaje za niedozwolone postanowienia umowne, niewyrażone jasnym i zrozumiałym językiem (nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny) w rozumieniu omówionych powyżej przepisów dyrektywy 93/13 i przepisu art. 3851 § 1 k.c.
Powyższe prowadzi to wniosku, że wobec stron aktualizuje się wzajemnie obowiązek kondykcji na podstawie art. 410 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 405 k.c. Nieważność umowy o kredyt zawartej przez strony (ustalona przesłankowo) skutkowała uznaniem za zasadne żądania powoda o zwrot tego, co na jej podstawie świadczył z tytułu spłaty rat kapitałowo-odsetkowych. Jak bowiem stanowi art. 410 § 2 k.c., świadczenie jest nienależne, jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Tak właśnie stało się w okolicznościach niniejszej sprawy. Na podstawie tej czynności powód świadczył na rzecz pozwanego w okresie od dnia 6 kwietnia 2010 roku do dnia 5 września 2019 roku łącznie – tytułem spłaty rat kredytu – kwotę 88.706,36 złotych oraz kwotę 93.138,90 CHF. Zwrotu tych kwot mógł się zatem skutecznie domagać. Sąd w tym składzie podziela stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w uzasadnieniu wyroku z 11 grudnia 2019 r. (V CSK 382/18), zgodnie z którym przy nieważnej umowie każdej ze stron przysługuje własne roszczenie o zwrot nienależnie zapłaconych kwot (tzw. teoria dwóch kondykcji), a dopóki strony takich roszczeń nie zgłoszą, to sąd nie może z urzędu ustalać, która strona per saldo jest wzbogacona (tzw. teoria salda).
O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi (§ 1). Ponadto, jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych. Jednakże gdy wierzytelność jest oprocentowana według stopy wyższej, wierzyciel może żądać odsetek za opóźnienie według tej wyższej stopy (§ 2). Roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Zgodnie z regulacją art. 455 k.c., jeśli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Odsetki za opóźnienie od wyżej wymienionych kwot zostały zasądzone na rzecz powoda, zgodnie z jego żądaniem, od dnia 8 lutego 2020 roku do dnia zapłaty. Pozwany w dniu 24 stycznia 2020 roku otrzymał reklamację powoda z żądaniem zwrotu kwot dochodzonych przez powoda w terminie 14 dni od otrzymania pisma. Termin na spełnienie świadczenia minął w dniu 7 lutego 2020 roku, dlatego w dniu 8 litego 2020 roku, pozwany pozostawał w opóźnieniu jego spełnienia.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Z uwagi na to, iż powód wygrał niniejszy proces w całości, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 11.817,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Na zasądzone koszy złożyła się kwota 10.800,00 złotych tytułem wynagrodzenia pełnomocnika (§ 2 pkt 7 [***] w sprawie opłat za czynności radców prawnych), 1.000,00 zł opłaty sądowej od pozwu oraz 17,00 złotych tytułem zwrotu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
Mając na uwadze powyższe, Sąd orzekł, jak w punkcie 1. i 2. sentencji wyroku.