Sygn. akt VI ACa 522/21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 11 lipca 2022r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący – Sędzia SA Agata Wolkenberg
[***]
po rozpoznaniu w dniu 20 czerwca 2022 r. w Warszawie na rozprawie
sprawy z powództwa [***] i [***]
przeciwko BNP Paribas Bank Polska SA w Warszawie
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 6 maja 2021r., sygn. akt XXVC 1488/17
- zmienia zaskarżony wyrok częściowo w punkcie drugim i trzecim w ten sposób, że oddala powództwo o zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od kwot 106.750,09 zł i 24.134,93 CHF za okres od 1 czerwca 2017 r. do 30 maja 2019r.;
- oddala apelację w pozostałej części;
III. zasądza od pozwanego na rzecz powodów 8100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
[***]
Sygn. akt VI ACa 522/21
UZASADNIENIE
Powodowie - [***] w pozwie z dnia 27 lipca 2017 r. oraz w modyfikacji powództwa z dnia 31 maja 2019 r. wnosili o:
- ustalenie, że umowa kredytu bankowego nr 3753/OF/HIP/2006/P1 z 23 listopada 2016 r. zawarta pomiędzy powodami a pozwanym jest nieważna.
- zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kwoty 106.750,09 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w płatności liczonymi od dnia 1 czerwca 2017 r. do dnia zapłaty;
- zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kwoty 24.134,93 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w płatności liczonymi od dnia 1 czerwca 2017 r. do dnia zapłaty;
nadto o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania.
Uzasadniając zasadność swojego stanowiska, strona powodowa podnosiła, iż łącząca strony umowa kredytu denominowanego jest nieważna m.in. z następujących względów:
- Umowa kredytowa zawiera abuzywne postanowienia umowne na gruncie art. 3851 1 k.c., w szczególności postanowienia dotyczące waloryzacji udzielonego kredytu oraz zasad rozliczania spłat dokonywanych przez kredytobiorców;
- Prawa powodów jako konsumentów zostały ukształtowane w umowie w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają ich interesy;
- Stanowi naruszenie zasady nominalizmu (art. 3581 c.), wypaczając istotę waloryzacji umownej, wynagrodzenie banku w postaci oprocentowania nie jest pobierane od kwoty udostępnionego kapitału, lecz od salda zadłużenia w innej walucie w oderwaniu od kwoty faktycznie wykorzystanej.
- Pozostaje sprzeczna z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy prawo bankowe w brzemieniu z dnia zawarcia umowy, albowiem nie zawiera wszystkich elementów przedmiotowo istotnych wymaganych ww. przepisem i w konsekwencji na podstawie art. 58 k.c. powinna zostać uznana za nieważną;
Powodowie wskazali, że roszczenie o zapłatę znajduje uzasadnienie w treści art. 405 k.c., albowiem wobec nieważności umowy spełnione przez powodów świadczenia należy uznać za świadczenia nienależne, a pozwany bank winien zwrócić na rzecz powodów otrzymane z tego tytułu korzyści.
Pozwany - BNP Paribas Bank Polska S.A. w Warszawie wnosił o oddalenie powództwa w całości oraz zasadzenie kosztów procesu. Pozwany wskazał, że udzielony kredyt jest kredytem walutowym we frankach szwajcarskich. W ocenie pozwanego brak jest możliwości uznania abuzywności poszczególnych postanowień umownych, albowiem z treści umowy wynika jednoznacznie, że kredyt nie był waloryzowany. Pozwany wskazał, że strony wspólnie umówiły się na zawarcie umowy o kredyt w CHF, a Sądowi nie przysługuje prawo do ukształtowania stosunku wbrew woli stron. Umowa o kredyt zawierała wszystkie elementy przedmiotowo istotne wymienione w art. 69 ustawy prawo bankowe i z tego tytułu brak jest możności uznania jej za nieważną. Z ostrożności procesowej pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczeń o zapłatę, wskazując, że podlegają one dwuletniemu lub trzyletniemu okresowi przedawnienia (umowa o rachunek bankowy lub świadczenia okresowe).
Wyrokiem z 6 maja 2021 roku Sąd Okręgowy w Warszawie :
- ustalił, że umowa kredytu budowlano–hipotecznego Nr 3753/OF/HIP/2006/P1 zawarta w dniu 23 listopada 2006 r. pomiędzy [***] i [***] a Fortis Bank Polska S.A. w Warszawie – jest nieważna.
- zasądził od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 106 750,09 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 czerwca 2017 r. do dnia zapłaty.
- zasądził od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 24 134,93 CHF z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 czerwca 2017 r. do dnia zapłaty.
- zasądził od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 11.800 złotych z tytułu zwrotu kosztów procesu.
Rozstrzygnięcie to zapadło na podstawie następujących ustaleń i rozważań prawnych:
W 2006 r. powodowie poszukiwali kredytu hipotecznego celem zrealizowania własnych potrzeb mieszkaniowych – budowy domu jednorodzinnego, a także zakupu działki budowlanej, udali się do doradcy klienta w banku, który przedstawił im ofertę kredytu walutowego denominowanego do CHF. Powodowie otrzymali od pośrednika kredytowego tylko jedną ofertę kredytu. Poprzednik prawny pozwanego nie przedstawił powodom oferty kredytu złotowego, lecz wyłącznie kredyt we frankach szwajcarskich. Powodom nie przedstawiono żadnych negatywnych aspektów związanych z ofertą kredytu związanego z walutą obcą. Powód przed podpisaniem umowy kredytu otrzymał jej treść, z którą się zapoznał, ale nie negocjował poszczególnych jej postanowień. Wysokość kursu franka nie interesowała powoda, albowiem na etapie zawierania umowy został on zapewniony i poinformowany, że kredyt otrzyma w złotówkach i o taki kredyt wnioskował. Powoda nie poinformowano o tym, iż kurs franka szwajcarskiego ma wpływ na wysokość salda kredytu przeliczonego na złotówki, nie przedstawiono symulacji wpływu wzrostu kursu waluty na wysokość zobowiązania. Wniosek kredytowy, według wzoru sporządzonego przez Bank, powodowie złożyli 13 września 2006 r. We wniosku wskazali, że wnoszą o udzielenie kredytu w kwocie 375.000 zł, w walucie CHF. Okres kredytowania został oznaczony na 30 lat. Powodowie wskazali też we wniosku, że wartość kredytowanej inwestycji wynosiła 454.261 zł, a wkład własny wniesiony przez powodów został we wniosku oznaczony na 75.000 zł. Powodom nie przedstawiono w dacie składania wniosku kredytowego oświadczenia o ryzyku walutowym. Przedstawiono im jedynie informację dla wnioskodawców ubiegających się o kredyt hipoteczny/budowlano-hipoteczny/gotówkowy „dowolny cel”. Wraz z wnioskiem kredytowym powodowie podpisali informację dla wnioskodawców ubiegających się o kredyt hipoteczny/budowlano-hipoteczny/gotówkowy „dowolny cel”. W informacji przekazano im, że Klienci zaciągający kredyty w walucie obcej aktualnie korzystają z niższego oprocentowania w porównaniu z oprocentowaniem kredytów złotowych, a miesięczna rata kredytu z uwagi na wysokość oprocentowania jest niższa. W dokumencie wskazano, że zaciąganie kredytów walutowych wiąże się dla Kredytobiorcy z ponoszeniem ryzyka kursowego, co oznacza, że zarówno rata kredytu, jak i wysokość zadłużenia tytułem zaciągniętego kredytu – przeliczona na PLN na dany dzień – podlega ciągłym wahaniom, w zależności od aktualnego kursu waluty. Rzeczywiste koszty obsługi kredytu mogą okazać się wyższe od wcześniej założonych. W informacji tej bank wskazał też, że „przed podjęciem ostatecznej decyzji o wyborze waluty kredytu zachęca klientów do zapoznania się z aktualnymi prognozami dotyczącymi kursu danej waluty, sporządzonymi przez z analityków finansowych, do zapoznania się z historycznymi danymi na temat zmian kursów walut, a także do uważnego porównania wysokości miesięcznych rat w PLN i w walucie obcej”. W informacji wskazano też, że wnioskodawca świadomie wybiera walutę najkorzystniejszą dla siebie, umożliwiającą optymalną formę spłaty zadłużenia. Dodatkowo kredytobiorcy złożyli oświadczenie, w którym wskazali, że „oświadczają, że bank przez zaoferowaniem kredytu w walucie obcej przedstawił im ofertę kredytu w złotych polskich. Zapoznawszy się z obydwiema ofertami świadomie dokonałem wybory waluty kredytu”.
Powodom na etapie zawierania umowy kredytowej nie przedstawiono symulacji kredytu w PLN, po zapewnieniach pracownika Banku o tym, iż kredyt frankowy jest bardziej opłacalny, aniżeli kredyt złotowy. Przedstawiono im jedynie przykładową symulację ryzyka kredytu, która jednak nie dotyczyła ich kredytu. W przedstawionej propozycji kredytu wysokość kredytu wynosiła 150.000 zł, okres spłaty ustalono na 15 lat, zmienne oprocentowanie kredytu złotowego na 6%, a zmienne oprocentowanie kredytu walutowego CHF – 3%. Symulacja wskazywała porównanie:
- wysokości rat kredytu przy aktualnym kursie CHF (1.259,13 zł i 1.032,91 zł),
- wysokość raty przy założeniu, że kwota kredytu jest większa o 20% a stopa kredytowa odpowiada stopie kredytu złotowego – 1.510,96 zł,
- wysokość raty przy założeniu, że wysokość raty przy założeniu, że kurs wzrośnie o zmienność kursów z ostatnich 12 miesięcy (tj. o 0,3752 zł czyli o 15,6 %) – 1.194,04 zł,
- wysokość raty przy założeniu, że stopa procentowa jest wyższa o 400 punktów bazowych – odpowiednio 1.599,36 zł i 1.340,21 zł,
- wysokość raty przy założeniu, że stopa procentowa wzrośnie o zmienność tej stopy z ostatnich 12 miesięcy (tj. o 1,83 punktu procentowego) – odpowiednio 1.300,95 zł i 1.114,00 zł.
Pozwany bank zabezpieczał się przed ryzykiem walutowym zawierając transakcje SWAP oraz CIRS na rynku walutowym. Bank nie ponosił ryzyka walutowego w związku zawieraniem umów kredytu w walucie wymienialnej. Całe ryzyko walutowe spoczywało na kredytobiorcach zawierających kredyty w walutach wymienialnych. Pozwany w 2006 r. nie przekazywał klientom informacji o tym, który kredyt jest tańszy, złotowy czy denominowany. Klientom przedstawiano wyłącznie informacje o wysokości raty oraz wysokości stawki referencyjnej wraz z marżą. Informacje o ryzyku walutowym były podawane w sposób ogólny, nie przedstawiano klientom żadnych historycznych wahań tych kursów, lecz wyłącznie bieżące kursy z tabeli kursowej danego banku. Powodom nie przedstawiono informacji w jaki sposób tworzone są tabele kursowe do spłaty kredytu i ustalenia jego wysokości. Wahania kursów średnich CHF publikowanych przez NBP w okresie od stycznia 2004 r. do końca lipca 2008 r. przedstawia poniży wykres graficzny (źródło: money.pl):
Najwyższy kurs średni CHF, publikowany przez NBP w powyższym okresie odnotowano w dniu 17 maja 2004 r., wynosił on 3,1207 zł. Wartość kursu kupna notowanych przez Bank w dniu 17 maja 2004 r. (o godzinie 14.30) wynosiła - 3,0531 zł za 1 CHF zaś kursu sprzedaży - 3,1729 zł za 1 CHF.
W dniu 23 listopada 2006 r. pomiędzy Fortis Bank Polska S.A. w Warszawie (poprzednikiem prawnym pozwanego) a [***] i [***] zawarta została umowa kredytu hipotecznego nr 3753/OF/HIP/2006/P1, w której Bank zobowiązał się oddać do dyspozycji Kredytobiorcy kwotę w wysokości 152.587,89 CHF z obowiązkiem spłaty przez okres 360 miesięcy licząc od daty pierwszego uruchomienia kredytu. Jako cel Umowy oznaczono budowę domu jednorodzinnego położonego w Jerzmanowicach, działka nr [DZIAŁKA]. Uruchomienie kredytu nastąpić miało najpóźniej [DZIAŁKA] października [DZIAŁKA] r. W przypadku gdy w terminie nie zostanie uruchomiona kwota kredytu w całości, ulega ona automatycznie obniżeniu o część, która nie została uruchomiona. Uruchomienie kredytu w wysokości 300.000 zł miało nastąpić w transzach na rachunek kredytobiorcy wskazany w dyspozycji uruchomienia kredytu. Ewentualną pozostałą kwotę kredytu, nie więcej jednak niż 75.000 zł z przeznaczeniem na refinansowanie kosztów zakupu niezabudowanej działki nr [DZIAŁKA] bank miał wypłacić zgodnie z dyspozycją kredytobiorców (ust. 5.2 pkt. 6 i 9 umowy ). Oprocentowanie kredytu ustalono jako równe stopie bazowej oprocentowania, którą stanowi LIBOR dla 6 miesięcznych depozytów w CHF powiększonej o 1,0 punktu procentowego stałej marży. W dniu sporządzenia Umowy oprocentowanie kredytu wynosiło 2,9108 % (d: pkt 6.1 Umowy). Wyliczenie prowizji do których pobrania uprawniony został Bank, przedstawiono w pkt 7 Umowy. Przedmiotowa jednostka redakcyjna, nie wymienia spreadu walutowego ( pkt 7 umowy).Spłata kredytu następować miała w ratach kapitałowych rosnących, tj. w równych ratach kapitałowo-odsetkowych w walucie polskiej złoty. Liczba miesięcznych rosnących rat kapitałowych kredytu wynosiła 346. Raty kapitałowe i odsetkowe wymagalne są co miesiąc w piątym dniu miesiąca, a jeśli piąty dzień miesiąca nie jest dniem roboczym, w najbliższym poprzedzającym go dniu roboczym. Bank niezwłocznie po pierwszym uruchomieniu kredytu lub w momencie zmiany Oprocentowania kredytu zobowiązał się przekazać Kredytobiorcy harmonogram spłaty kredytu ( pkt 8.1 - 8.3 Umowy). Zgodnie z postanowieniami umowy spłata należności z tytułu kredytu miała następować z rachunku bankowego w CHF, zasilanego wyłącznie środkami w walucie, w której jest prowadzony. Kredytobiorca zobowiązany jest zapewnić na Rachunku wystarczającą kwotę środków do pokrycia wymagalnych należności Banku z tytułu Kredytu (dowód: pkt 8.8 Umowy ).W rzeczywistości spłata kredytu następowała w walucie polskiej. Zabezpieczenie kredytu stanowiła m.in. hipoteka zwykła o najwyższym pierwszeństwie w kwocie 152.587,89 CHF na zabezpieczenie wierzytelności Banku z tytułu spłaty kwoty Kredytu, hipoteka kaucyjna o najwyższym pierwszeństwie do kwoty 13.324,58 CHF na zabezpieczenie wierzytelności Banku z tytuły spłaty odsetek od kredytu ( pkt 9.1 ust. 1 i 2 Umowy).Bank zastrzegł sobie możliwość zmiany waluty kredytu z waluty obcej na PLN lub wydłużenia Okresu kredytowania w przypadku gdy na skutek wzrostu ryzyka zmiany kursu walut lub ryzyka zmiany oprocentowania może nastąpić zagrożenie zdolności kredytowej [***] waluty kredytu lub wydłużenie Okresu kredytowania będą miały na celu poprawę zdolności kredytowej Kredytobiorców i nie będą wiązały się dla nich z obowiązkiem zapłaty prowizji lub opłat (d: pkt 12.1 Umowy). Kredytobiorca potwierdził, że jest świadomy ryzyka zaciągania kredytu w walucie obcej, które wynika z możliwości zmiany kursu waluty kredytu wobec PLN lub zmiany oprocentowania waluty obcej, których skutkiem może być zagrożenie zdolności kredytowej Kredytobiorcy spowodowane istotnym podwyższeniem wartości kredytu i odsetek do spłaty (d: pkt 12.5 Umowy). Kredytobiorca zobowiązał się do pokrycia ze środków własnych, wynikających ze zmian kursu waluty kredytu, różnic pomiędzy ceną nabycia kredytowanej nieruchomości i kwoty kredytu (d: pkt 13.1 Umowy).Kredytobiorca upoważnił Bank do obciążania Rachunku do wysokości dostępnego salda, wszelkimi kwotami wymagalnych należności wynikającymi z Umowy, w szczególności kwotami rat Kredytu i odsetek, prowizji i opłat oraz kosztami ustanowienia i utrzymania Zabezpieczeń Kredytu, w tym kwotami składek ubezpieczeniowych. W przypadku, gdy Rachunek prowadzony jest w innej walucie niż waluta wymagalnych należności, obciążenie następuje po [***] zobowiązał się utrzymać na Rachunku środki wystarczające do pokrycia w terminie wszystkich wymagalnych kwot należności wynikających z Umowy ( pkt 13.2 Umowy). Kredytobiorca upoważnił Bank do obciążenia wszystkich jego rachunków prowadzonych przez Bank kwotami Zadłużenia przeterminowanego oraz do podjęcia wszelkich koniecznych do ustanowienia Zabezpieczeń Kredytu czynności faktycznych i prawnych. W przypadku, gdy obciążany rachunek prowadzony jest w innej walucie niż waluta zadłużenia przeterminowanego, obciążenie następuje po Przewalutowaniu ( pkt 13.3 Umowy). W sprawach nieuregulowanych w Umowie zastosowanie mają postanowienia „Regulaminu Produktów kredytowych dla Klientów indywidualnych”, który stanowi integralną część Umowy pkt 13.4 Umowy). Zgodnie z definicjami zawartymi w § 2 Części ogólnej Regulaminu: Przez Kurs Krzyżowy (pkt 12) rozmieć należy stosowany przez bank kurs wymiany jednej waluty obcej na inną walutę obcą; wymiana dokonywana jest w ten sposób, iż Bank dokonuje wymiany po stosowanym przez siebie kursie kupna na złote bazowej waluty obcej, a uzyskane środki wymienia po stosowanym przez siebie kursie sprzedaży, na docelową walutę obcą. Przez LIBOR (pkt. 16) rozumieć należy stopę oprocentowania międzybankowych depozytów w różnych walutach na rynku w Londynie, publikowana na stronie [***] o nazwie LIBOR01 o godzinie 11 czasu lokalnego. [***] (pkt [DZIAŁKA]) rozmieć należy – wymianę waluty dokonywaną przez Bank i za jego zgodą, po obowiązującym w Banku w dniu dokonania wymiany kursie kupna/sprzedaży walut lub w przypadku wymiany waluty obcej na inną walutę obcą, po kursie krzyżowym; obowiązujące w Banku kursy wymiany walut dostępne są w Jednostkach Banku, na Stornie internetowej, w Centrum telefonicznym lub udostępniane przez Bank w inny sposób; przewalutowanie może być dokonywane na wniosek Kredytobiorcy albo z inicjatywy Banku. Przez Uruchomienie Produktu kredytowego (pkt 30) rozumie się - dokonaną przez Bank wypłatę postawionej do dyspozycji Kredytobiorcy całości lub części kwoty udostępnionego Produktu kredytowego na warunkach zgodnych z Umową. W myśl § 4 ust. 1 pkt 3 oraz § 4 ust. 4 Regulaminu, Bank zobowiązał się do [***] kredytowego, po złożeniu przez Kredytobiorcę prawidłowo wypełnionej dyspozycji [***] kredytowego, jeżeli jest ona wymagalna oraz do jej realizacji w terminie 3 Dni roboczych, licząc od dnia spełnienia wszystkich warunków [***] kredytowego. Jeżeli jednak Kredytobiorca złożył dyspozycję [***] kredytowego po godz. 11 to bieg terminu trzydniowego liczony był od następnego [***].
Jeżeli zgodnie z dyspozycją Kredytobiorców wypłata środków [***] kredytowego miała nastąpić w innej walucie niż waluta Produktu kredytowego określona w Umowie, to następowało to po [***] następowało po kursie obowiązującym w momencie zaksięgowania dyspozycji [***] kredytowego (§4 ust. 5 Regulaminu). W dniach 27 listopada 2006 r. 18 stycznia 2007 r. i 26 lutego 2007 r. Kredytobiorcy złożyli na formularzu Banku pisemną dyspozycję uruchomienia kredytu w kwocie waluty polskiej- odpowiednio 60.000 zł, 30.000 zł i 40.000 zł w walucie PLN .
Powodowie spełnili na rzecz pozwanego następujące świadczenia pieniężne:
- w okresie od 6 grudnia 2006 r. do 7 stycznia 2016 r. – 106.750,09 PLN,
- w okresie od 6 września 2012 r. do 4 kwietnia 2017 r. – 24.134,93 CHF..
Pismem z 8 maja 2017 r. powodowie wezwali pozwanego do zapłaty kwoty 112.822,22 zł oraz kwoty 24.134,93 CHF tytułem uiszczonych rat kredytu, a także kwoty 298,10 zł tytułem uiszczoną składkę ubezpieczenia spłaty kredytu w TU Europa S.A oraz kwotę 787,17 zł stanowiącej sumę uiszczonych składek ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w TU Europa S.A..
Sąd I instancji ocenił dowody z dokumentów, zeznania powodów w charakterze strony uznał za wiarygodne jako zgodne z pozostałym materiałem dowodowym w szczególności z treścią samej Umowy, wedle której ze względu na sposób uruchomienia kredytu (na oznaczony rachunek zbywcy kredytowanej nieruchomości), wypłata kredytu nie mogła nastąpić w innej walucie aniżeli waluta krajowa. Pozwany nie wykazał, aby poza lapidarnym pouczeniem powoda o ryzyku walutowym zawartym w Umowie: powodowi została w pierwszej kolejności przedstawiona przez pozwanego oferta kredytu złotowego; powodowi przedstawiono skutki zawarcia umowy kredytowej waloryzowanej kursem franka szwajcarskiego, nie tylko w zakresie salda zadłużenia w przeliczeniu z CHF na PLN, ale również wysokości raty kredytowej. W tej sytuacji brak jest dowodów świadczących o wykonaniu przez pozwanego podstawowych obowiązków informacyjnych, wynikających z zawarcia długoterminowej umowy kredytowej, podważających przy tym zeznania powoda w charakterze strony.
Przechodząc do rozważań prawnych [***] wyjaśnił, że Jedną z przesłanek badanych przy rozważaniu celowości wykorzystania powództwa o ustalenie (art. 189 k.p.c.) jest znaczenie, jakie wyrok ustalający wywarłby na sytuację prawną zainteresowanego takim rozstrzygnięciem. O występowaniu interesu prawnego świadczy możliwość stanowczego zakończenia na tej drodze sporu, natomiast przeciwko jego istnieniu - możliwość uzyskania pełniejszej ochrony praw w drodze innego powództwa. Wskazał, że interes prawny zachodzi, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni stronie powodowej ochronę jej prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości. Postępowanie cywilne oparte jest bowiem na założeniu, że realizacja praw na drodze sądowej powinna być celowa i możliwie prosta, udzielana bez mnożenia postępowań. Założenie to realizuje wymaganie wykazania interesu prawnego w wypadku żądania ustalenia istnienia (nieistnienia) stosunku prawnego lub prawa i przyjęcie jako zasady, że możliwość uzyskania skuteczniejszej ochrony w drodze innego powództwa podważa interes prawny w żądaniu ustalenia. Powództwo o świadczenie, a zatem powództwo dalej idące, może dotyczyć wyłącznie świadczeń już spełnionych przez powoda. Nawet w przypadku uwzględnienia powództwa o świadczenie z uwagi na przesłankową nieważność Umowy, powodów w dalszym ciągu, formalnie wiązałaby Umowa kredytowa. W ocenie Sądu I instancji, wyrok w sprawie o zapłatę, definitywnie nie zakończy powstałego między stronami Umowy kredytu sporu, co przesądza o istnieniu po stronie powodowej interesu prawnego w rozumieniu art. 189 k.p.c. Wniosek powyższy należało wywieść z treści art. 365 § 1 k.p.c. oraz przeważającej w orzecznictwie wykładni tego przepisu, według której sentencją wyroku objęte jest rozstrzygnięcie o żądaniach stron (art. 325 k.p.c.), którego faktyczne i prawne podstawy zawiera uzasadnienie (art. 328 § 2 k.p.c.). Z mocy wiążącej wyroku o świadczenie korzysta jednakże wyłącznie rozstrzygnięcie, nie rozciąga się ona na kwestie pozostające poza sentencją, w tym ustalenia i oceny dotyczące stosunku prawnego stanowiącego podstawę żądania, o którym orzeczono. Moc wiążąca w zakresie ustanowionym w art. 365 k.p.c. odnosi się tylko do „skutku prawnego”, który stanowił przedmiot orzekania i nie oznacza związania sądu (i stron) ustaleniami zawartymi w uzasadnieniu orzeczenia. W konsekwencji, zdaniem Sądu Okręgowego powodowie mimo wystąpienia z powództwem o świadczenie (a zatem powództwem dalej idącym), posiadają interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności Umowy. Wyrok w sprawie o świadczenie nie usunie bowiem niepewności w zakresie wszelkich skutków prawnych, jakie wynikają ze stosunku prawnego, którego istnienie powód kwestionuje.
Oceniając z kolei kryteria wyrażone w art. 58 § 1 k.c. Sąd I instancji wyjaśniał pojęcie „sprzeczności z prawem”, „czynności zmierzającej do obejścia prawa”. Sprzeczność czynności prawnej z ustawą polega (w najogólniejszym ujęciu) na tym, że indywidualna i konkretna „norma" postępowania wynikająca z czynności prawnej koliduje z normą generalną i abstrakcyjną wynikającą z ustawy. Sprzeczność taka występuje przede wszystkim wtedy, gdy czynność nie respektuje zakazu ustawowego oraz gdy nie zawiera treści lub innych elementów objętych nakazem wynikającym z normy prawnej. Przez czynność prawną mającą na celu obejście ustawy należy natomiast rozumieć czynność wprawdzie nieobjęte zakazem ustawowym, ale przedsięwziętą w celu osiągnięcia skutku zakazanego przez ustawodawcę. Czynność mająca na celu obejście ustawy zawiera pozór zgodności z ustawą, ponieważ jej treść nie zawiera elementów wprost sprzecznych z ustawą, ale skutki, które wywołuje i które objęte są zamiarem stron naruszają zakazy lub nakazy ustawowe. Jako podstawowy wyróżnik obejścia prawa należy więc przyjąć zaistnienie okoliczności, które prowadzą, za pomocą legalnych działań, do sytuacji prawnej sprzecznej z obowiązującymi przepisami, a także należałoby znaleźć normę prawną, która wynikałaby z przepisów prawa i była wskutek powyższych działań naruszona. Strona powodowa dowodziła nieważności Umowy ex tunc od chwili ich zawarcia. W związku z tak ukształtowaną podstawą faktyczną, ocena podnoszonych przez powodów zarzutów, musiała odbywać się według stanu prawnego, obowiązującego na datę zawarcia Umowy. Wskazał przy tym Sąd, że o nieważności umowy kredytu bankowego można mówić przede wszystkim wtedy, gdy nie zostały w niej uzgodnione minimalne, konieczne elementy umowy odzwierciedlające essentialia negotii umowy kredytu bankowego do której to kategorii (w świetle ustawy Prawo bankowe - art. 69 ust. 1 - według brzmienia na dzień zawarcia Umowy) należy zaliczyć: Po stronie kredytodawcy: 1) oddanie do dyspozycji kredytobiorcy kwoty środków pieniężnych - określonych jako kwota kredytu, 2) cel udzielenia kredytu. Po stronie kredytobiorcy: 1) zobowiązanie do korzystania z oddanych do dyspozycji środków pieniężnych na warunkach określonych w umowie (tj. zgodnie z celem kredytowania), 2) zwrot wykorzystanego kredytu, 3) zapłatę wynagrodzenia na rzecz banku w zamian za korzystanie ze środków kredytu, w formie odsetek lub prowizji od udzielonego kredytu. Zasadniczą przyczyną, dla której Sąd Okręgowy uznał, że sporna Umowa jest nieważna był brak oznaczenia w treści Umowy, kwoty udzielonego kredytu wyrażonej w CHF ewentualnie uznanie, że kwota kredytu została de facto wyrażona w złotych polskich, a nie w walucie frank szwajcarski. Kwestią wtórną, dodatkową jest natomiast to, iż wobec zastosowania przez pozwanego w Umowie postanowień abuzywnych (odnoszących się do Przewalutowania), niewiążących powoda jako konsumenta ex tunc, sporny stosunek prawny uniemożliwia wykonanie zobowiązania. Wyjaśnił różnicę pomiędzy zawartym w przepisie bezwzględnie obowiązującym - art. 69 ust. 1 Prawa bankowego sformułowaniem „kwota środków pieniężnych” od pojęcia „kwota i waluta kredytu” którą posługuje się przepis dyspozytywny - art. 69 ust. 2 pkt 2 Prawa bankowego. Zdaniem Sądu I instancji z punktu widzenia praktycznego, istoty umowy kredytu bankowego, formy w której może ona zostać zawarta (nawet ustnie - forma pisemna zastrzeżona została w ust. 2 omawianego przepisu wyłącznie dla celów dowodowych) nie zachodzi żadna różnica. Nie sposób wszakże wyobrazić sobie zawarcia umowy kredytu bankowego w formie ustnej (dojście do konsensusu) bez określenia kwoty środków pieniężnych oddawanych do dyspozycji kredytobiorcy (w walucie polskiej bądź obcej). Przykładowy katalog elementów konstrukcyjnych umowy kredytu wynikający z art. 69 ust. 2 Prawa bankowego, stanowi w ocenie Sądu po prostu częściowe powtórzenie niezbędnych elementów konstrukcyjnych z ust. 1 tegoż przepisu, będąc ich uszczegółowieniem. Za przyjęciem takiego toku rozumowania, świadczy to, iż elementami wspólnymi obu ustępów jest nie tylko określenie kwoty środków pieniężnych/ kwoty i waluty kredytu, ale także chociażby oznaczenie celu na który przeznaczany jest kredyt, czy też stron umowy (ust. 1 bank - kredytobiorca; ust. 2 bank „x” kredytobiorca „y”). Zdaniem Sądu Okręgowego konstrukcja ust. 2 omawianego przepisu ma z jednej strony na celu sygnalizację przez ustawodawcę, że forma pisemna tego rodzaju stosunku prawnego zastrzeżona jest wyłącznie dla celów dowodowych („powinna”), z drugiej natomiast strony, że bank i kredytobiorca poza przykładowo wymienionymi elementami („w szczególności”) - będącymi w zakresie ww. elementów de facto elementami koniecznymi, wyznaczającymi minimalną treść stosunku prawnego opisanego w ust. 1, mogą ułożyć stosunek prawny w zasadzie w dowolny sposób o ile oczywiście nie nastąpi przekroczenie granic swobody umów, tj. byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego (art. 3531 k.c.). Forma pisemna umowy kredytu nie została zastrzeżona pod rygorem nieważności a zatem jest wymagana jedynie dla celów dowodowych. Oznacza to, że wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny. Ogólne reguły wykładni oświadczeń woli zawiera art. 65 k.c. Zgodnie z tymże przepisem oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje (§1). W umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu (§2). Przeważa tzw. kombinowana metoda wykładni przyznająca pierwszeństwo - w wypadku oświadczeń woli składanych innej osobie - temu znaczeniu oświadczenia woli, które rzeczywiście nadały mu obie strony w chwili jego złożenia (subiektywny wzorzec wykładni). Podstawą tego pierwszeństwa jest zawarty w art. 65 § 2 k.c. nakaz badania raczej, jaki był zgodny zamiar stron umowy, aniżeli opierania się na dosłownym brzmieniu umowy. Wątpliwości interpretacyjne, nie dające się usunąć za pomocą ogólnych reguł, powinny być rozstrzygane na niekorzyść strony, która zredagowała tekst wywołujący wątpliwości. Decydujące jest obiektywne rozumienie oświadczenia woli w chwili, w której zostało złożone adresatowi. Przepis artykuł 353 § 1 k.c. definiuje zobowiązanie jako stosunek prawny polegający na tym, że jedna osoba (wierzyciel) jest uprawniona do żądania spełnienia świadczenia, natomiast druga (dłużnik) jest obowiązana świadczenie spełnić. Świadczeniem jest takie zachowanie dłużnika, które jest zgodne z treścią zobowiązania. Dłużnik ma wykonać zobowiązanie nie tylko zgodnie z jego treścią, ale jednocześnie w sposób odpowiadający jego celowi społeczno - gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego, a jeśli istnieją w tym zakresie ustalone zwyczaje, w sposób odpowiadający tym zwyczajom (art. 354 § 1 k.c.). Przypomnieć należy również, że umowa jest wzajemna, gdy obie strony zobowiązują się w taki sposób, że świadczenie jednej z nich ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej (art. 487 § 2 k.c.). Przepisem, który ogranicza swobodę umów stron jest art. 3531 k.c., który pozostawia stronom swobodę ułożenia stosunku umownego, co do kwestii regulowanych w przepisach dyspozytywnych. Naruszenie jednak któregokolwiek z wymienionych w nim kryteriów, powoduje nieważność czynności prawnej, która zgodnie z art. 58 k.c. zostanie uznana za sprzeczną z prawem, zmierzającą do obejścia prawa bądź sprzeczną z zasadami współżycia społecznego. Oddanie do dyspozycji kredytobiorcy oznaczonej kwoty środków pieniężnych jest głównym świadczeniem banku z tytułu umowy kredytu i stanowi essentialia negotii tej umowy. Umowa kredytu, w której nie określono kwoty środków pieniężnych oddawanej do dyspozycji kredytobiorcy, nie jest umową ważnie zawartą z uwagi na nieustalenie głównego świadczenia banku. Umowa taka nie może obowiązywać, bo, nie określając świadczeń stron, nie nadaje się do wykonywania. Ponadto umowa, w świetle której to jedna ze stron ma prawo jednostronnie określić wysokość swojego świadczenia albo wierzytelności, jest sprzeczna z właściwością (naturą) stosunku zobowiązaniowego i z tego również względu nieważna. Jeśli bowiem dłużnik ma prawo jednostronnie określić wysokość swojego zobowiązania, to w istocie nie jest on zobowiązany. Natomiast sytuacja, w której wierzyciel określa jednostronnie zobowiązanie dłużnika, stanowi rażące naruszenie równowagi kontraktowej i tym samym pogwałcenie natury stosunków zobowiązaniowych. W tym przypadku, kwota oddana przez Bank do dyspozycji Kredytobiorcy nie została jednoznacznie określona. Strony w pkt 1 Umowy oznaczyły kwotę kredytu jako 152.587,89 CHF, jednocześnie jednak w pkt 5.6 i 5.9 zastrzeżono, że uruchomienie kredytu nastąpi w wysokości nie większej niż 375.000 zł. Wypłacona powodom kwota nie stanowiła jednakże kwoty udzielonego kredytu, o którym mowa w pkt 1 Umowy. Przytoczone zestawienia kwoty określonej w pkt 1 Umowy, faktycznie wypłaconej oraz kwoty wyrażonej w CHF przyjętej ostatecznie do dalszego rozliczenia Umowy kredytu jednoznacznie wskazuje, iż w rzeczywistości w Umowie nie została w sposób jednoznaczny określona kwota udzielonego kredytu, albowiem kwota wynikająca z Umowy została ograniczona do maksymalnej kwoty, która mogła zostać wypłacona ale w walucie PLN. Ta z kolei po wypłacie ponownie została przeliczona na walutę CHF, przy czym jej wartość nie odpowiadała wysokości udzielonego kredytu wyrażonego w pkt 1 Umowy. Dodatkowo, interpretacja powyższych zapisów prowadziła Sąd I instancji do wniosku, iż w przypadku gdy kwota w PLN była niższa od równowartości kwoty w CHF - co odpowiadało realiom rozpoznawanej sprawy - to powód nie miał możliwości złożenia dyspozycji wypłaty pozostałej kwoty, o której mowa w pkt 1 Umowy. W przypadku odwrotnej sytuacji, powód uzyskałby niższą kwotę niż 375.000 zł. Przedstawiona analiza zapisów jednoznacznie wskazuje, iż w momencie zawarcia Umowy kredytu strony nie ustaliły konkretnej kwoty zobowiązania w CHF. Wysokość salda kredytu które miało być wyrażone w walucie CHF, uzależnione było od kursu przeliczeniowego z dnia uruchomienia kredytu, nie mogło przekraczać równowartości kwoty 375.000,00 zł. Możliwe była przy tym, że Kredytobiorca ze względu na kurs przeliczeniowy, nie otrzymałby maksymalnej kwoty wyrażonej w walucie krajowej – co wynika z pkt 13.1 Umowy, będąc zmuszonym do pokrycia różnicy w kwocie uruchomionego kredytu w walucie krajowej a ceną nabycia kredytowanej nieruchomości. Strony w Umowie w żaden sposób nie określiły jak faktycznie ma nastąpić przewalutowanie. Zgodnie natomiast z postanowieniami Regulaminu w razie wypłaty uruchomionego kredytu w innej walucie niż waluta kredytu, nastąpi to po przewalutowaniu po kursie kupna/sprzedaży obowiązującym w Banku w momencie zaksięgowania dyspozycji uruchomienia kredytu (§ 4 ust. 5 w zw. z § 2 pkt 20 Regulaminu). Ani w Umowie, ani w Regulaminie, ani w żadnym innym znanym powodowi, a wiążącym pozwanego dokumencie, nie określono zasad ustalania przez pozwanego kursów walutowych w Tabeli Bankowej Kursów walut.
Analiza przywołanej regulacji ma charakter niejednoznaczny, co wynika zarówno z niedookreślenia rodzaju kursu, który ma być zastosowany do danej operacji (wypłaty, spłaty), ale również użytego pojęcia momentu zaksięgowania dyspozycji uruchomienia kredytu. Odnosząc się do drugiej z kwestii zdaniem Sądu I instancji, z postanowień Regulaminu nie wynikało, że pojęcie zawarte w definicji Przewalutowania dotyczące kursu obowiązującego w banku w dniu dokonania wymiany oraz w § 4 ust 5 Regulaminu „po kursie obowiązującym w momencie zaksięgowania dyspozycji uruchomienia produktu kredytowego” – muszą stanowić te same daty, pomimo iż zgodnie z praktyką bankową każda operacja powinna być zaksięgowana w tym samym dniu. Ta niejednoznaczność nie tylko z uwagi na zasady wykładni umów ale i obowiązujące w banku dobre praktyki powinna być interpretowana na korzyść strony, która nie uczestniczyła w ich tworzeniu. Powyższy mechanizm nie zależał od woli powoda, który na kwestie daty, momentu przewalutowania/zaksięgowania nie miał żadnego wpływu. Rodzaj kursu, po którym miało nastąpić Przewalutowanie, czyli określenie wypłaconej w złotych polskich kwoty kredytu w walucie CHF nie został oznaczony. Enigmatyczność zapisów Regulaminu, mającego zastosowanie w przypadkach nieuregulowanych w Umowie oraz brak w Umowie zapisów co do kwestii kursów, prowadzi do wniosku, iż w żadnym z w/w dokument nie zostało jednoznacznie określone jaki kurs, tj. kupna czy sprzedaży, ma zastosowanie do Przewalutowania odpowiednio przy wypłacie i spłacie kredytu (przy spłacie rat w PLN, do którego to celu został powodowi specjalnie założony rachunek bankowy). Przedmiotowych regulacji nie sposób ustalić na podstawie § 4 ust. 5, § 9 ust. 4 i § 2 pkt 20 Regulaminu. Jest to istotne skoro jak twierdzą powodowie, pomimo oznaczenia kredytu w CHF, mogli ubiegać się wyłącznie o wypłatę środków w PLN. Powyższe w pełni koresponduje z zapisanym w Umowie tj. celem udzielonego kredytu, który miał być w całości przeznaczony na budowę domu jednorodzinnego oznaczonego w pkt 5.2.1 Umowy, której cena sprzedaży była wyrażona w walucie krajowej. Powód wskazywał, że interesował go kredyt jedynie w złotówkach. Również we wniosku kredytowym złożonym na etapie ubiegania się o kredyt powodowie oznaczyli wysokość kredytu w PLN, w rodzimej walucie wskazali również wartość kredytowanej nieruchomości. W świetle powyższego wątpliwości budziło jaki konkretnie kurs waluty został zastosowany przy wypłacie kredytu a jaki przy jego spłacie, skoro definicja Przewalutowania powołuje się na dwa kursy, tj. kupna i sprzedaży, niemniej jednak bez jego dookreślenia, do której wymiany, który kurs ma zastosowanie. Powyższe rozważania prowadziły Sąd I instancji do kolejnego wniosku, że w świetle zawartej między stronami umowy rozmiar świadczenia banku zależał od ustalanego jednostronnie przez tenże bank kursu CHF/PLN. Powód jako Kredytobiorca ze względu na przytoczone motywy, mógł otrzymać od Banku do dyspozycji w zależności od wysokości kursu waluty CHF, kwotę kredytu wyższą bądź niższą aniżeli oznaczona w Umowie i to zarówno jeśli chodzi o kwotę wyrażoną w CHF jak i PLN. Zawarta Umowa kredytu nie zobowiązywała więc pozwanego do żadnego oznaczonego co do wysokości świadczenia na rzecz powoda, a na podstawie zawartej Umowy powód nie miał do pozwanego roszczenia o oddanie do jego dyspozycji żadnej konkretnej sumy pieniężnej. Ustalając wysoki kurs franka szwajcarskiego, pozwany mógł dowolnie wpływać na rozmiar wierzytelności powoda zarówno jeśli chodzi o samą kwotę środków pieniężnych wypłacanych w PLN jak i saldo kredytu wyrażone w CHF. Do analogicznych wniosków w zakresie braku oznaczenia jednoznacznych kryteriów do ustalenia wysokości świadczenia, należałoby dojść w przypadku uznania, że kwota kredytu została wyrażona w walucie krajowej PLN i odpowiada kwocie 375.000,00 zł, która następnie została Przeliczona na saldo kredytu w kwocie 152.587,89 CHF. [***] wysokość świadczenia zwrotnego powodów, ustalenie wysokości salda kredytu wyrażonego w CHF, następowała po Przewalutowaniu ww. kwoty wyrażonej w złotówkach na saldo kredytu w CHF po bliżej niedookreślonym kursie CHF ustalonym przez [***] niedookreśloność odnosi się przy tym do trzech aspektów: I. rodzaju kursu wymiany (kupna/sprzedaży – które się różnią co do wysokości); II. momentu księgowania dyspozycji uruchomienia kredytu; III. samych kryteriów w oparciu o które Bank ustalał stosowane do Przewalutowania kursy kupna i sprzedaży CHF, publikowane w placówkach Banku i na stronie internetowej. W rezultacie skoro nie byłoby możliwie ustalenie salda kredytu wyrażonego w CHF, do którego zwrotu zobowiązał się Kredytobiorca, zawarta przez strony Umowa, traciła sens i swoją odrębność prawną jako podtyp umowy kredytu bankowego. Nie ulega bowiem wątpliwości, że Bank nie zawarłby z powodem umowy kredytu wyrażonego w złotych polskich ze stawką referencyjną oprocentowania, jak dla kredytów walutowych (LIBOR). To zaś prowadzi również do wniosku o konieczności stwierdzenia nieważności Umowy (art. 58 § 3 k.c.).
W konsekwencji Sąd Okręgowy stwierdził, że Umowa kredytu, która nie określa jasno zasad ustalania kwoty kredytu, jest nieważna i niemożliwa do wykonania. Nie jest możliwe utrzymanie jej w mocy ani w kształcie bez określonej kwoty kredytu, ani z ustaleniem tej kwoty przez Sąd, w następstwie wykładni umowy. Mając na uwadze powyższe, Sąd I instancji uznał, że Umowa nie została ważnie zawarta wskutek nieustalenia w niej essentialia negotii w postaci głównego świadczenia banku - oddanie do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych. Umowa taka jest niezgodna z prawem (art. 69 ust. 1 w zw. z art. 69 ust. 2 pkt 2 pr. bank.), a także z naturą stosunku zobowiązaniowego, pozwalając pozwanemu dowolnie kształtować wysokość swojego zobowiązania i wierzytelności powoda.
Sąd I instancji rozważał również zarzut sprzeczności umowy z zasadami współżycia społecznego. Wyjaśnił, że na gruncie art. 58 § 2 k.c., „zasadami współżycia społecznego” określane są obowiązujące między ludźmi reguły postępowania, które są oceniane, aksjologicznie, a nie wyłącznie prawnie. Odwołują się one do powszechnie uznawanych w całym społeczeństwie lub też w danej grupie społecznej wartości i ocen właściwego, uczciwego zachowania. W płaszczyźnie stosunków kontraktowych zasady te wyrażają się istnieniem powszechnie akceptowanych reguł prawidłowego zachowania się wobec klienta. W kontekście oceny umowy kredytu waloryzowanego do waluty obcej pod kątem dyspozycji art. 58 § 2 k.c., istotnym pozostaje, to czy profesjonalny podmiot poinformował swojego klienta o ryzyku związanym z takim a nie innym ukształtowaniem stosunku prawnego zaoferowanego klientowi. Czy w konkretnych okolicznościach faktycznych, przeciętny klient i konsument obiektywnie rzecz ujmując winien zdawać sobie sprawę z ryzyka jakie może nieść umowa o określonej treści. O sprzeczności z zasadami współżycia społecznego mówi się w związku z tym także, gdy na gruncie danej umowy dochodzi do naruszenia tzw. słuszności (sprawiedliwości) kontraktowej rozumianej jako równomierny rozkład uprawnień i obowiązków w stosunku prawnym czy też korzyści i ciężarów oraz szans i ryzyk związanych z powstaniem i realizacją tego stosunku. Takie naruszenie ma miejsce, gdy zawarta przez stronę umowa nie jest wyrazem w pełni świadomie i rozważnie podjętej decyzji, gdyż na treść umowy wpłynął brak koniecznej wiedzy czy presja ekonomiczna. Negatywna ocena umowy ze względu na kryteria moralne uzasadniona jest w tych tylko przypadkach, gdy kontrahentowi osoby pokrzywdzonej można postawić zarzut złego postępowania, polegającego na wykorzystaniu (świadomym lub spowodowanym niedbalstwem) swojej przewagi. W myśl art. 3531 k.c. kompetencja stron zawierających umowę zobowiązaniową jest ograniczona w ten sposób, że treść i cel kształtowanego przez nią stosunku zobowiązaniowego nie mogą być sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, a zatem z normami moralnymi, kryteriami wybiegającymi poza prawo materialne, jednak powszechnie akceptowanymi oraz egzekwowanymi w danym społeczeństwie lub przy zwieraniu określonych stosunków prawnych. Wydaje się, że pojęcie sprzeczności stosunku zobowiązaniowego z zasadami współżycia społecznego trzeba rozumieć jeszcze szerzej, dopuszczając istnienie tej sprzeczności także na innej płaszczyźnie niż treść i cel regulacji dokonywanej przez strony. Chodzi tu o rozszerzenie dokonywanej oceny moralnej na samą czynność zawarcia umowy, badanie nie tylko treści zobowiązania (rodzaj świadczenia, jego przedmiot, proporcje obowiązków stron) podlega negatywnej ocenia moralnej, lecz także tego, jakie postępowanie stron doprowadziło do zawarcia umowy. Może się bowiem zdarzyć, że sama treść umowy nie budziłaby zastrzeżeń moralnych, gdyby nie fakt, ze na decyzję jednej ze stron umowy wpłynęło naganne moralnie postępowanie drugiej strony. Badaniu po kątem sprzeczności umowy z zasadami współżycia społecznego podlega zatem nie tylko treść i cel umowy, ale także znaczenie mają okoliczności, które doprowadziły do zawarcia umowy. Obowiązki informacyjne Banku w dacie zawierania spornej Umowy nie wynikały z żadnych powszechnie obowiązujących przepisów prawa. Gdyby tak było ocena w tym przedmiocie dokonywana byłaby w oparciu o art. 58 § 1 k.c. Tym niemniej obowiązki informacyjne Banku w okresie zawierania Umowy, wywodzić należy ze szczególnej funkcji banków, winny być one rozpatrywane na płaszczyźnie etyki zawodowej banków, ich pozycji w obrocie gospodarczym, sposobu w jaki te instytucje w dacie zawierania Umowy były postrzegane przez przeciętnych klientów. Sąd zwrócił uwagę, że w dacie zawierania podobnych umów obowiązywały [***] (załącznik nr 1 do Uchwały nr 6 XVIII [***] [***] z 26 kwietnia 2007 r. ), gdzie banki same określiły się instytucjami zaufania publicznego, a także wskazały, że wobec klientów bank winien postępować zgodnie z wysokimi wymaganiami co do rzetelności, taktując wszystkich swoich klientów z należytą starannością, bez wykorzystania swego profesjonalizmu, a także działać w granicach dobrze pojętego interesu własnego z uwzględnieniem interesu klientów (rozdział II), nadto bank powinien informować klienta o rodzajach i warunkach świadczonych usług, wyjaśniając różnice między poszczególnymi oferowanymi usługami ze wskazaniem korzyści, które dana usługa gwarantuje oraz wiązanych z daną usługą ryzykach (rozdział IV).
Na obowiązki informacyjne banków w stosunku do klientów zwracała uwagę także [***] w ramach tzw. rekomendacji S z 2006 r. choć nie jest ona źródłem prawa, jak również nie stanowi wiążących wytycznych postępowania dla banków. Mogła jedynie stanowić kryterium oceny podczas wykonywania przez KNF obowiązków nadzorczych. Tym niemniej z jej treści także wynikają pewne reguły postępowania względem klientów, które powinny być respektowane, aby zapewnić klientom odpowiedni poziom świadczonych czynności bankowych. Rekomendacja S została wydana w 2006 r. i obowiązywała w stosunku do banków od 01 lipca 2006 r.( umowa sporna zawarta została 23 listopada 2006 r. ). W przeważającej części dokument ten zawiera szczegółowe kryteria zarządzania ryzykiem na poziomie banku, posiada również pewne odniesienia co do sposobu postępowania z klientami. W szczególności KNF zalecał bankom dołożenie wszelkich starań, aby przekazywane klientom informacje były zrozumiałe, jednoznaczne i czytelne. Jedno ze szczegółowych zaleceń przewidywało podawanie klientom informacji poprzez symulację rat kredytu: zestawienie rat kosztów obsługi ekspozycji kredytowej w PLN i walucie, podanie rat kosztów obsługi w przypadku zastosowania stopy procentowej dla PLN przy zwiększeniu się kapitału o 20 % i wskazanie kosztów obsługi kredytu przy deprecjacji złotego liczonej jako maksymalna zmienność kursów w ciągu 12 miesięcy poprzedzających (pozwany nie wykazał aby takowa symulacja była przedstawiana powodowi). Dokonując oceny przedmiotowej Umowy pod kątem obowiązków informacyjnych spoczywających na Banku Sąd Okręgowy zwrócił uwagę , że ryzyko wynikające ze zmiany kursu waluty obcej dla kredytobiorcy ma dwa zasadnicze skutki. Przede wszystkim zmieniający się kurs waluty skutkuje zmianą wysokości rat kapitałowo-odsetkowych. Wyliczenie wszakże poszczególnych rat z rozbiciem ich na część kapitałową i odsetkową (tzw. harmonogram spłaty) następuje w walucie a w przypadku pozwanej raty były równe w CHF), wysokość spłaty w złotówkach jako iloczyn kwoty w CHF i kursu zmienia się razem z tym kursem. Z punktu widzenia interesów kredytobiorcy może to oznaczać, że na skutek zwiększenia się wysokości raty nie będzie on w stanie regulować wymagalnych rat kredytu. Wskazana tu zmiana wysokości raty może na przykład oznaczać, że kredytobiorca będzie musiał wydać nie 1/3, ale połowę swoich miesięcznych dochodów (uzyskiwanych w walucie krajowej) na pokrycie zobowiązania wobec banku (zwiększenie ekonomicznej wartości raty kredytu, która jest stała w CHF, ale jest przeliczana na złotówki, gdyż w te walucie kredytobiorca spełnia świadczenie należne bankowi). Inną konsekwencją związania kredytu z kursem waluty obcej jest zmiana wysokości zadłużenia pozostającego do spłaty. Przy standardowej obsłudze kredytu (przy niskiej wartości kursu CHF) ta okoliczność nie była dostrzegana, zwłaszcza że zwiększenie raty na skutek wzrostu kursu było zazwyczaj niwelowane spadkiem stopy procentowej LIBOR. Ekonomiczne saldo zadłużenia staje się istotne przy sprzedaży nieruchomości lub przy wypowiedzeniu umowy – wiążącym się zazwyczaj z przewalutowaniem po bieżącym kursie waluty obcej. Przy wzroście kursu waluty przeliczeniowej pomimo uiszczania rat okazuje się, że wysokość kredytu pozostałego do spłaty (jego wartość ekonomiczna w przeliczeniu na walutę krajową) nie zmalała (nawet minimalnie), ale wręcz wzrosła. Nierzadko okazuje się, że pomimo kilkuletniej spłaty kredytu nadal do spłacenia z tytułu kapitału, pozostaje ekonomiczna dwukrotność udzielonego kredytu. Ta ekonomiczna właściwość kredytu walutowego nie jest intuicyjna dla przeciętnego klienta banku i odbiega od standardowego kredytu udzielonego w złotówkach, w którym kwota pozostała do zapłaty (kapitał), przy należytym wykonaniu umowy zawsze zmniejsza się z upływem czasu i płaceniem kolejnych rat. Dla wielu osób właśnie ta cecha kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, stanowiła największe zaskoczenie po zwarciu umowy i kilkuletniej spłacie kredytu. Różnice zaczęły być tym bardziej wyraźne im wyraźniej wzrastał kurs franka szwajcarskiego. Ze względu na wspomniane ekonomiczne wahania salda kredytu na przestrzeni kilkunastu lat wykonywania umowy kredytu „waloryzowanego” kursem waluty obcej, klient banku winien zostać także pouczony i poinformowany w zrozumiały i obrazowy sposób o sytuacji ekonomicznej w jakiej może się znaleźć w przypadku wypowiedzenia umowy kredytu lub chęci jego wcześniejszej spłaty. Ze względu na nieograniczone ryzyko kursowe, kredytobiorca w takich sytuacjach może być wszakże zobowiązany do poniesienia wyższego ekonomicznie wydatku (w złotych polskich) aniżeli w przypadku kredytu złotowego w którym saldo nie podlega wahaniom wynikającym ze zmian waluty. Przy wypowiedzeniu umowy kredytu lub wcześniejszej spłacie kredytu denominowanego, ponoszone przez konsumenta ryzyko kursowe nie jest rekompensowane niższym aniżeli w kredycie złotowym oprocentowaniem. Rekompensata w postaci niższej stopy referencyjnej o ile jest odczuwalna w pierwszych latach wykonywania umowy (ze względu na wysoką podstawę oprocentowania – kapitału pozostałego do spłaty), z biegiem czasu zanika (co zostanie szerzej poruszone w dalszej części uzasadnienia). Bank powinien zatem nie tylko udzielić konsumentowi informacji o tym w jaki sposób może kształtować się saldo kredytu przy wzroście waluty wymienialnej, jak może wyglądać miesięczna rata kredytu w przypadku wzrostu kursu waluty obcej, ale także uzmysłowić klientowi, że w przypadku wcześniejszego postawienia całej należności kredytowej w stan wymagalności, kredytobiorca w przypadku kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, ze względu na nieograniczone ryzyko kursowe może ponieść wyższy koszt ekonomiczny spłaty kapitału kredytu ze względu na przewalutowanie salda z CHF na PLN, a tym samym także wyższe koszty odsetek za opóźnienie w spłacie tegoż salda. Opłacalność ekonomiczna kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej oraz związane z tym kredytem ryzyka, a tym samym pouczenia klienta przez bank, nie powinny ograniczać się zatem wyłącznie do porównania z kredytem złotowym przy założeniu dotrwania do końca okresu kredytowania, ale także przedstawienia klientowi sytuacji w jakiej może się znaleźć w razie postawienia salda kredytu w stan wymagalności, przed końcem okresu kredytowania, a także przedstawienia jak będzie kształtować się saldo ekonomiczne kredytu w przypadku wzrostu kursu waluty waloryzacyjnej. W ocenie Sądu I instancji, pozwany powinien także wytłumaczyć klientowi, że korzyści wynikające z niskiej stawki referencyjnej LIBOR, w porównaniu do kredytu złotowego, po przekroczeniu pewnego poziomu spłaty, będą zanikać. Banki przy porównaniach kredytu indeksowanego lub denominowanego do kredytu złotowego, akcentowały atrakcyjność kredytów o mieszanym charakterze na początkowym etapie wykonywania umowy, co było nieuniknione ze względu na niższą stawkę referencyjną oprocentowania oraz stosunkowo niski kurs waluty indeksacyjnej. Rzecz jednak w tym, że przewaga ta w przypadku długoterminowych stosunków kredytowych była niepewna na przestrzeni kilkunastu lat wykonywania umowy, a ponadto po pewnym czasie, w porównaniu do kredytu złotowego, była niwelowana. Zdaniem Sądu Okręgowego powyższe elementy mają największe znaczenie dla klienta banku i ewentualnego naruszenia jego interesów. Zwiększenie raty kredytu i jego salda ekonomicznego (na skutek ryzyka walutowego) w oczywisty sposób wpływa na stan majątkowy kredytobiorcy, zarobkującego w walucie krajowej lub innej aniżeli waluta kredytu. Jeśli kurs waluty waloryzacyjnej przekroczy określony (podany przez bank) poziom, to kredyt w walucie wymienialnej staje się nieopłacalny (w porównaniu do kredytu o podobnych parametrach, ale udzielanego w walucie krajowej), zaś w wypadkach skrajnych doprowadzi kredytobiorcę do katastrofy finansowej. Dotychczasowa zmienność kursu danej waluty obcej – mimo iż łatwa do ustalenia – nie jest zdaniem Sądu I instancji powszechnie dobrze znana. Dla oceny korzyści i ryzyka płynącego z zawarcia umowy kredytu związanego z walutą, a zwłaszcza porównania go z kredytem złotowym niezbędne jest określenie nie tylko bieżących parametrów, ale i możliwego niekorzystnego rozwoju sytuacji na rynku walutowym. W konsekwencji według Sądu Okręgowego minimalny poziom informacji o ryzyku kursowym związanym z zaciągnięciem kredytu w CHF obejmuje wskazanie maksymalnego kursu notowanego w ostatnich latach przed zawarciem danej umowy oraz obliczenie wysokości raty i zadłużenia (salda ekonomicznego kredytu) przy zastosowaniu tego kursu. Dopiero podanie tych informacji jest na tyle jasne i precyzyjne, że pozwala przeciętnemu klientowi banku na podjęcie racjonalnej decyzji odnośnie ewentualnej opłacalności kredytu i płynącego stąd ryzyka finansowego.
Dlatego też według Sądu Okręgowego, prawidłowe wypełnienie obowiązku informacyjnego wymagało pełnej i rzetelnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty, zobrazowania sytuacji klienta w przypadku wypowiedzenia umowy, możliwych do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Informacje te dają bowiem potencjalnemu kredytobiorcy, realny i namacalny obraz konsekwencji ekonomicznych wyboru kredytu waloryzowanego walutą obcą. Ponieważ przekaz kierowany do klienta musi być jasny i zrozumiały, podanie informacji powinno nastąpić w postaci podwójnej: poprzez wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego (z naciskiem na słowo „nieograniczone”) oraz konkretnych przykładowych kwot wartości raty i salda charakteryzujących dany kredyt w wariantach obrazujących sytuację ekonomiczną klienta w przypadku wzrostu waluty kredytu do najwyższych historycznych notowań z ostatnich lat, nie tylko w zakresie wysokości bieżącej raty, ale także salda kredytu (w przeliczeniu na PLN). Dla oceny prawidłowości działania Banku należy zatem ustalić wartości kursu, które powinny zostać podane przed zawarciem umowy z uwagi na znane każdemu profesjonalnemu podmiotowi prowadzącemu działalność kantorową, historyczne notowania waluty waloryzacyjnej. Bank zaniechał podania niewątpliwie posiadanych przez siebie jako profesjonalista, prowadzący dodatkowo działalność kantorową, pełnych i rzetelnych informacji Nie podał jak przy kursie (maksymalnym) będą kształtowały się konkretne zobowiązania Kredytobiorcy rozumiane jako wysokość miesięcznej raty i salda kredytu – przeliczonych na PLN przy wystąpieniu pesymistycznego scenariusza, tj. wzrostu kursu waluty waloryzacyjnej do poziomów notowanych na rynkach walutowych w ostatnich latach. Pouczenie Banku o ryzyku kursowym, w rozpatrywanym przypadku, ograniczało się do stwierdzenia, iż Kredytobiorcy znane jest ryzyko kursowe, odebrania od Kredytobiorcy abstrakcyjnego oświadczenia, za którymi nie szły żadne obrazowe porównania pozwalające na rzetelną ocenę opłacalności kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, ocenę ryzyka związanego z waloryzowaniem kredytu walutą obcą. Pozwany nie przedstawił nawet powodowi, symulacji kredytu złotowego i waloryzowanego, stosownie do minimalnych wymagań Rekomendacji S z 2006 r. (pozwany nie wykazał aby taka symulacja została zaprezentowana powodowi). Brak pełnej i rzetelnej informacji mógł w tej sytuacji obiektywnie rzecz oceniając, wpływać na przeciętnego klienta jakim jest powód, na wybór rodzaju kredytu, czy też w ogóle decyzję o zaciągnięciu zobowiązania kredytowego. W ocenie Sądu I instancji wyłącznie posiadanie pełnych i rzetelnych informacji przez przeciętnego klienta, korzystającego z umowy kredytowej umożliwia podjęcie mu świadomej decyzji. Przeciętny klient banku powinien być uważny i ostrożny. W odniesieniu do kredytu w CHF musi to oznaczać wzięcie pod uwagę zjawiska ryzyka kursowego, ale postrzeganego nie jako abstrakcyjna świadomość zmiany kursów walut obcych, lecz praktyczna świadomość wpływu tych wahań na zaciągane zobowiązanie, którego wartość ekonomiczna (zarówno rata kredytu jak i saldo ekonomiczne pozostające do spłaty), może ulec drastycznej zmianie ze względu na to ryzyko. Nawet rozważny klient nie jest bowiem profesjonalistą w zakresie bankowości, nie posiada on ani wiedzy, ani umiejętności jej profesjonalnego zastosowania. Wątpliwym w szczególności jest, aby przeciętny klient banku, posiadający tak jak powód abstrakcyjną świadomość występowania ryzyka walutowego, był w stanie samodzielnie przeprowadzić symulację porównawczą swojego kredytu (kwoty o którą wnioskuje) w wariancie waloryzowanym walutą obcą oprocentowanym stopą referencyjną charakterystyczną dla danej waluty (w którym ryzyko wzrostu ekonomicznego zadłużenia jest nieograniczone ze względu na nieograniczoną możliwość wzrostu kursu waluty indeksacyjnej, dodatkowym ryzykiem w takiej umowie jest zmienna stopa referencyjna ustalana w oparciu o dane z rynku zagranicznego) oraz klasycznego kredytu złotowego oprocentowanego stopą referencyjną WIBOR (w którym jedynym ryzykiem jest ryzyko zmiany wysokości oprocentowania ze względu na zmienną stopę referencyjną, ustalaną jednak w oparciu o dane makroekonomiczne z rynku krajowego). Z powyższych względów przy ocenie ryzyka kursowego oraz opłacalności oferowanego przeciętnemu klientowi banku produktu kredytowego, klient opiera się przede wszystkim na informacjach podawanych ze strony banku, który może przeprowadzić na bieżąco odpowiednie symulacje i porównania, pozostawiając klientowi podjęcie świadomej decyzji o tym, który z oferowanych produktów kredytowych wybrać. Klasyczny złotowy czy nowy, którego sposób działania powinien zostać przedstawiony klientowi na konkretnym przykładzie, wraz z odpowiednimi zmiennymi. Z tego właśnie względu zdaniem Sądu klient banku, ufający profesjonalnym doradcom banku, ma prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie go wprowadzać w błąd lub przestawiać niepełne informacje, niepozwalające na świadome podjęcie decyzji. Dopiero w razie zignorowania obiektywnych, rzetelnych i pełnych informacji, niezbędnych do oceny opłacalności jednego z dwóch produktów kredytowych (klasycznego i indeksowanego) klient banku może ponosić pełną odpowiedzialność ekonomiczną płynącą z ryzyka kursowego związanego z kredytem waloryzowanym kursem waluty obcej. Takiej pełnej, rzetelnej i obiektywnej informacji ze strony doradcy kredytowego Banku, w ocenie Sądu I instancji w tym przypadku zabrakło. Według Sądu, pozwany nie wywiązał się należycie z obowiązków udzielenia powodowi rzetelnej informacji w zakresie rzeczywistego ryzyka kursowego, co skutkowało powzięciem przez powoda niekorzystnej decyzji o zaciągnięciu kredytu związanego z nieograniczonym ryzykiem walutowym, wpływającym na wartość ekonomiczną świadczenia spełnianego na rzecz Banku zarówno w długim horyzoncie wykonywania Umowy, jak i wcześniejszego zakończenia tego stosunku prawnego. Sposób zawarcia przedmiotowej Umowy powoduje , że jest ona sprzeczna z zasadami współżycia społecznego tj. zasadą uczciwości, lojalności oraz zasadą równości stron.
Niezależnie jednak od uznania nawet, że sporna Umowa zawiera wszystkie niezbędne elementy określone w art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, oraz faktu, iż jest zgodna z prawem, nie zmierza do obejścia prawa, jest zgodna z zasadami współżycia społecznego, w ocenie Sądu I instancji, sporny stosunek prawny nie mógł zostać utrzymany w obrocie ze względu na abuzywność klauzul przeliczeniowych zawartych w Umowie: pkt 12.1; 12.5 oraz Regulaminie: § 2 pkt 20 i § 4 ust. 5 oraz § 9 ust. 4. Ich wyłączenie powodowało to, iż Umowa od początku nie nadawała się do wykonania. Brak jest jednocześnie przepisu dyspozytywnego, który mógłby zastąpić bezskuteczne klauzule przeliczeniowe, pozwalającego na utrzymanie Umowy w mocy.
Zgodnie z dyspozycją art. 3851 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej
z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa
i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Zgodnie zaś z dyspozycją art. 3852 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Stronami umowy kredytowej jest przedsiębiorca - Bank oraz konsument w rozumieniu art. 221 k.c. - powodowie - co potwierdza cel kredytu – budowa nieruchomości. Przedmiotowy kredyt nie pozostaje w związku z żadną, stałą i zorganizowaną działalnością gospodarczą. Powodowie korzystali ze sfinansowanej nieruchomości jedynie w celach prywatnych.
Bez wątpienia kwestionowane klauzule zawarte zostały we wzorcu umowy sporządzonym przez pozwanego. Ciężar wykazania, iż ww. klauzule (ich treść) były indywidualnie uzgodniona z powodami spoczywał na stronie pozwanej, jako wywodzącej
z tego twierdzenia skutki prawne (art. 3851 § 4 k.c.). Strona pozwana w tym zakresie żadnego dowodu nie przeprowadziła. Sam fakt wyboru jednego spośród gotowych wzorców umów kredytowych nie stanowi jeszcze o możliwości przyjęcia, iż umowa była indywidualnie negocjowana (na gruncie oceny abuzywności wzorca, należy odróżnić świadomość strony zawarcia w umowie określonego postanowienia, od samej możliwości negocjowania jego treści). Fakt negocjacji kwestionowanych zapisów nie może zostać również wyprowadzony
z załączonych przez pozwanego maili dotyczących negocjacji prowadzonych w zakresie marży. Co istotne przedmiotowy element zmierzał do pozyskania klienta na rynku bankowym i w żaden sposób nie może być interpretowany rozszerzająco poprzez przyjęcie, iż jego zakresem były objęte postanowienia odnoszące się do kwestii przeliczeniowych. Zdaniem Sądu I instancji przywołane przez powodów klauzule umowne z uwagi na sposób sformułowania w powiazaniu z zapisem ust. 5 Umowy miały wpływ na określenie głównego świadczenia stron. Z uwagi jednak na ich niejednoznaczny charakter (art. 3851 §1 zd. 2 k.c. a contrario), podlegały ocenie pod kątem abuzywności. Określenie wysokości kwoty środków pieniężnych w CHF, które miało stanowić saldo kredytu następowało bowiem dopiero w dniu uruchomienia/zaksięgowania wypłaty środków kredytu. W orzecznictwie i doktrynie uważa się, iż w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta postanowienia umowne godzące w równowagę kontraktową stron, a także te, które zmierzają do wprowadzenia konsumenta w błąd, wykorzystując jego zaufanie i brak specjalistycznej wiedzy Postanowienia umowy rażąco naruszają interes konsumenta, jeżeli poważnie i znacząco odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron. Między innymi o takiej sytuacji można mówić w razie nadmiernego naruszenia równowagi interesów stron poprzez wykorzystanie przez jedną z nich swojej przewagi przy układaniu wzorca umowy. Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Natomiast działanie wbrew dobrym obyczajom w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku. Sprzeczne z dobrymi obyczajami są te postanowienia wzorca umownego, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta, nie pozwalając na realizację takich wartości jak szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, zaufanie, lojalność, rzetelność. Przyjmuje się, że klauzula dobrych obyczajów, podobnie jak klauzula zasad współżycia społecznego, nakazuje dokonać oceny w świetle norm pozaprawnych, przy czym chodzi o normy moralne i obyczajowe, powszechnie akceptowane albo znajdujące szczególne uznanie w określonej sferze działań, na przykład w obrocie profesjonalnym, w określonej branży, w stosunkach z konsumentem itp. Przez "dobre obyczaje" w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c. należy rozumieć pozaprawne reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością
i aprobowanymi społecznie obyczajami. Sprzeczne z dobrymi obyczajami będą działania wykorzystujące niewiedzę, brak doświadczenia konsumenta, naruszenie równorzędności stron umowy, działania zmierzające do dezinformacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. W ocenie Sądu I instancji abuzywność wskazywanych postanowień umownych, przejawia się po pierwsze w tym, że klauzule te nie odwoływały się do ustalanego w sposób obiektywny kursu CHF, do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz pozwalały w rzeczywistości pozwanemu kształtować ten kurs w sposób dowolny, wedle swej woli w zakresie wysokości spreadu walutowego przez Zarząd pozwanego Banku, ale również w tym, co już było przedmiotem analizy powyżej, że nie określały jednoznacznie do którego rodzaju transakcji, który rodzaj kursu ma zastosowanie (§ 2 pkt 20 Regulaminu). Powyższe miało szczególne znaczenie przy wypłacie kredytu skoro w § 4 ust. 5 Regulaminu zostało wskazane, że „przewalutowanie następuje po kursie obowiązującym w momencie zaksięgowania dyspozycji [***]”. Na mocy przywołanych w stanie faktycznym postanowień, pozwany [***] mógł jednostronnie i arbitralnie, a przy tym sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania Kredytobiorcy, a tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia powoda. Przyznanie sobie przez pozwanego prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu kursem CHF poprzez samodzielne wyznaczanie w kursów kupna oraz sprzedaży franka szwajcarskiego - dowolnego kształtowania wysokości tzw. spreadu przy jednoczesnym pozbawieniu konsumenta jakiegokolwiek wpływu, bez wątpienia narusza jego interesy i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami. Mianem „spreadu” określa się wynagrodzenie za wykonanie usługi wymiany waluty. Tymczasem pomiędzy stronami, w ramach Umowy nie dochodziło do faktycznej transakcji wymiany walut. Pobieranemu od powoda „spreadowi” nie odpowiadało żadne świadczenie Banku. W istocie była to prowizja na rzecz Banku, której wysokości powód nie mógł oszacować, nie podlegała w zasadzie żadnej kontroli. Wysokość tej prowizji zależała wyłącznie od Zarządu Banku. Treść kwestionowanych postanowień umożliwiała Bankowi jednostronne kształtowanie sytuacji konsumenta w zakresie wysokości otrzymanego świadczenia a także spłaty zobowiązania wobec Banku, przez co zakłócona została równowaga pomiędzy stronami przedmiotowej Umowy. Należy także zauważyć, że Umowa kredytu, nie określała szczegółowego sposobu ustalania kursu CHF, przez co powodowie byli zdani na arbitralne decyzje Banku w tej materii. Kredytobiorcy nie wyjaśniono nie tylko jaki rodzaj kursu będzie stosowany ale również dlaczego Bank stosował w praktyce różnorodzajowe kursy waluty. Podnieść należy, iż klauzula przeliczeniowa może działać prawidłowo jedynie wówczas, gdy miernik wartości, według którego dokonywane jest przeliczenie ustalany jest w sposób obiektywny, a więc przede wszystkim w sposób niezależny od woli którejkolwiek stron umowy. Umowa kredytu, ani Regulamin nie przedstawiały w sposób przejrzysty konkretnych działań mechanizmu wymiany waluty obcej, tak by powód był w stanie samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z Umowy konsekwencje ekonomiczne. Powód nie znał sposobu, w jaki Bank kształtował kurs CHF, zwiększając go bądź zmniejszając, w zależności od wysokości przyjętego spreadu oraz kursu na rynku międzybankowym. Umowa nie dawała powodom żadnego instrumentu pozwalającego bronić się przed decyzjami Banku w zakresie wyznaczanego kursu CHF, czy też weryfikować jego wysokość. Pomiędzy stronami umowy zakłócona została w ten sposób równowaga kontraktowa, albowiem treść kwestionowanych postanowień umożliwiała Bankowi jednostronne kształtowanie sytuacji konsumenta w zakresie wysokości jego zobowiązań wobec Banku. Umowa o kredyt hipoteczny (Regulamin) nie precyzuje sposobu ustalania kursu wymiany walut stosowanego przez Bank. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy (Regulaminu) nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez Bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy. Bank może wybrać dowolne kryteria ustalania kursów, niekoniecznie związane z aktualnym kursem ukształtowanym przez rynek walutowy i miał możliwość uzyskania korzyści finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, których oszacowanie nie jest możliwe ze względu na brak oparcia zasad ustalania kursów wymiany o obiektywne i przejrzyste kryteria. Kursy wykorzystywane przez Bank nie są kursami średnimi, lecz kursami kupna i sprzedaży, a więc z zasady zawierają wynagrodzenie - marżę Banku za dokonanie transakcji kupna lub sprzedaży, której wysokość była zależna tylko i wyłącznie od woli pozwanego. Powyższe oznacza zatem, że pozwanemu pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których salda kredytu powiązane zostały z przeliczeniem kwoty PLN na CHF. Celem klauzul waloryzacyjnych nie jest przysparzanie dochodów jednej ze stron kontraktu. W opisanych wyżej mechanizmach należy dostrzegać zarówno sprzeczność postanowienia z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenie interesów konsumenta, który nie miał możliwości oceny własnej sytuacji - w tym po pierwsze wysokości salda kredytu walutowego a po drugie wysokości wymagalnych rat kredytu - i był zdany wyłącznie na arbitralne decyzje Banku. To powodowało, że postanowienia te były sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz w sposób rażący naruszały interesy powoda jako konsumenta, który dodatkowo nie został w sposób należyty poinformowany o ryzyku kursowym. Przesłanka rażącego naruszenia dobrych obyczajów, nie musi sprowadzać się wyłącznie do kwestii ekonomicznych - ujmowanych jako różnica między kursem zastosowanym przez Bank a kursem rynkowym. W ocenie Sądu I instancji naruszenie interesów konsumenta, aby było rażące, musi być doniosłe czy też znaczące. Natomiast interesy konsumenta należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale też każdy inny, chociażby niewymierny. Przy określaniu stopnia naruszenia interesów konsumenta należy stosować nie tylko kryteria obiektywne (np. wielkość poniesionych czy grożących strat), lecz również względy subiektywne (renoma firmy, bank jako instytucja zaufania publicznego). Umieszczenie w Umowie - dodatkowego, niezależnego od marży oraz oprocentowania wynagrodzenia Banku w postaci dowolnie kształtowanego spreadu, stosowanie różnorodzajowych kursów wymiany CHF dla uruchomienia oraz spłaty kredytu, niejednoznaczność sposobu kształtowania kursów przez Bank, stanowi wyraz nie tylko naruszenia dobrych obyczajów, ale także rażącego naruszenia interesów konsumenta. W prawidłowo funkcjonującym stosunku kontraktowym, w którym zamieszczono klauzule przeliczeniowe, uzależnienie wysokości praw i obowiązków stron, winno opierać się na obiektywnych i niezależnych od stron czynnikach zewnętrznych. W ocenianych klauzulach umownych, tego podstawowego wyznacznika zabrakło, co w ocenie Sądu, wypełniało dyspozycję art. 3851 k.c. Powyższej oceny nie podważa twierdzenie pozwanego po pierwsze o możliwości żądania wypłaty kwoty kredytu w walucie CHF oraz wykonywania umowy poprzez spłatę rat w walucie CHF. Odnośnie pierwszej kwestii jak już wielokrotnie wskazano, przypomnieć należy, iż zgodnie z twierdzeniem powodów nie zostali oni poinformowani o możliwości domagania się wypłaty kredytu w walucie CHF, a ponadto w/w stanowisko pozostaje w sprzeczności z treścią ust. 5 umowy, czy też oznaczenia we wniosku kredytowych wartości nieruchomości w PLN. Sąd I instancji zwrócił uwagę na powiązanie kwoty w PLN z określeniem ostatecznego salda kredytu w CHF, do której to operacji konieczne było zastosowanie mechanizmu przewalutowania. Poza tym skoro w umowie zapewniono kredytobiorcom prawo spłaty rat kredytu w PLN to mechanizmy stosowane do wykonania powyższego nie mogą być ustalane dowolnie nawet w przypadku gdy konsument uzyskał prawo spłaty również w walucie CHF. Nawet w takiej sytuacji, przy zastrzeżeniu zastosowania kursu ustalanego przez Bank, w postanowieniach umowy (Regulaminu) powinien zostać określony mechanizm jego określenia, w sposób umożliwiający co najmniej poznanie jakimi parametrami kieruje się Bank dokonując takiej czynności.
Postanowienia abuzywne nie wiążą konsumenta ex tunc i ex lege, strony są jednakże związane umową w pozostałym zakresie (art. 3851 § 2 in fine k.c.). W praktyce, w judykaturze krajowej jak i europejskiej (na gruncie wykładni wspomnianej dyrektywy UE nr 93/13 przez TSUE) można zaobserwować rozbieżne poglądy w tej materii, sprowadzające się do trzech różnych grup zapatrywań:
- przewidujące bezskuteczność abuzywnego postanowienia umownego, związanie umową w pozostałym zakresie,
- przewidujące, iż w miejsce postanowień uznanych za abuzywne wchodzą przepisy dyspozytywne,
- przewidujące nieważność całej umowy kredytu ex tunc i ex lege (na wyraźne i uzasadnione żądanie konsumenta).
Co do zasady, zgodnie z art. 3851 § 2 k.c. umowa powinna wiązać w pozostałym zakresie, jednakże stać się tak może jedynie w razie możności utrzymania takiej umowy w mocy po wyeliminowaniu niedozwolonych postanowień umownych (wyrok TSUE z 3 października 2019 r., C-260/18, Dziubak, pkt. 39, 40, 43, 47).
Wyeliminowanie kwestionowanych klauzul w realiach niniejszej sprawy prowadziłoby do sytuacji, w której treść Umowy nie pozwalałaby ani na ustalenie kwoty oddanej do dyspozycji powoda (co wyjaśniono w rozważaniach powyżej), ani na ustalenie zadłużenia powoda, a
w konsekwencji, należnych od powoda rat spłat, skoro kredyt powinien być wypłacony
w złotych polskich (co również uzasadniono wyżej). Umowa taka nie mogłaby obowiązywać, co wykluczałoby pozostawienie jej w mocy i pozwalało - na wyraźne żądanie konsumenta - albo pozostawić ją w mocy bez eliminacji klauzul abuzywnych, albo jej uzupełnienia przepisami dyspozytywnymi, albo stwierdzenia jej nieważności (wyrok TSUE z 3 października 2019 r., C-260/18, Dziubak, pkt. 53-55, 66). Jednakże w polskim systemie prawa brak jest przepisów o charakterze dyspozytywnym, które mogłyby uzupełnić zawartą przez strony umowę, utrzymując ją w mocy. W szczególności przepisem takim nie jest art. 358 k.c., ponieważ w obecnym brzmieniu nie obowiązywał on w chwili zawierania przez strony umowy kredytu, a ponadto dotyczy on sytuacji, gdy świadczenie wyrażone jest w walucie obcej, tymczasem mimo ustalenia wartości zobowiązania kredytowego we frankach szwajcarskich, strony wyraźnie zastrzegły w umowie spełnienie świadczenia banku (wypłaty kredytu) w walucie polskiej na rachunek zbywcy nieruchomości za cenę w PLN. Sądowi I instancji znane były orzeczenia według których w powyższej sytuacji należałoby stosować kurs średni NBP, uznał jednak, że taka ingerencja w treść zobowiązania, przy braku
w polskim porządku prawnym wyraźnego przepisu dyspozytywnego, mogącego mieć zastosowanie na dzień zawarcia Umowy, byłaby zbyt daleko idąca zważywszy na obecny, kierunek orzeczeń TSUE, który skłania się za nieważnością umowy na żądanie konsumenta. Nie sposób byłoby zdaniem Sądu Okręgowego również, zastosować do rozliczeń stron kursu średniego NBP na podstawie zwyczaju (art. 354 k.c.). Nawet bowiem w przypadku umów kredytu indeksowanego, denominowanego, ten sposób określania świadczeń stron, nie przyjął się powszechnie, czego pokłosiem są liczne postępowania sądowe zarzucające bankom stosowanie względem klientów postanowień abuzywnych w zakresie stosowania kursów niejednorodzajowych, dowolności ustalania tabel kursowych. Nie sposób więc było przyjąć, że w tej materii wykształcił się ugruntowany zwyczaj. Ponadto uzupełnianie treści umów po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych przez zastosowanie przepisów odwołujących się do klauzul generalnych jednoznacznie wykluczył TSUE, orzekając, że byłoby to sprzeczne z prawem unijnym (wyrok TSUE z 3 października 2019 r., C-260/18, Dziubak, pkt. 61-62). Przeprowadzone rozważania prowadziłyby do wniosku, że w świetle prawa unijnego w grę mogłyby wchodzić dla Sądu dwie możliwości - albo pozostawienie umowy w mocy z klauzulami abuzywnymi, albo stwierdzenie jej nieważności, przy czym rozstrzygająca byłaby w tym zakresie wola konsumenta (wyrok TSUE z 3 października 2019 r., C-260/18, Dziubak, pkt. 51, 56, 67-68). Powodowie, żądając ustalenia nieważności Umowy, jednoznacznie wyrazili swoją wolę, w tym przedmiocie. Roszczenie o ustalenie nieważności Umowy okazało się zasadne.
W zakresie roszczenia o zapłatę, jako podstawę zwrotu wzbogacenia Sąd I instancji wskazał art. 410 § 2 k.c. opowiadając się za tzw. teorią dwóch kondykcji. W art. 410 § 1 k.c. ustawodawca przesądził bowiem, iż samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Samo bowiem spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie powoda, a uzyskanie tego świadczenia przez pozwanego – przesłankę jego wzbogacenia, choćby Kredytobiorca był równolegle dłużnikiem Banku. Powodowie wykazali wysokość świadczeń spełnionych na rzecz pozwanego tytułem wykonania czynności prawnej, której podstawa prawna odpadła, w okresie objętym powództwem. Pozwany nie podważał faktu spełnienia przez powoda na jego rzecz tychże świadczeń pieniężnych, a kwestionował wyłącznie możliwość zasądzenia ich zwrotu na rzecz powoda.
Wyjaśnił Sąd, że art. 411 pkt 1 k.c. nie ma w sprawie zastosowania. Przepis ten stanowi, że nie można żądać zwrotu świadczenia jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Na gruncie okoliczności faktycznych sprawy nie można było uznać, że powód posiadał pozytywną i pewną wiedzę, że przesunięcia majątkowe na rzecz pozwanego, tytułem spłaty rat kredytowych są nienależne. Kwestia niedozwolonego charakteru klauzul waloryzacyjnych, jak również ważności Umowy na zasadach ogólnych, była wszak i nadal jest przedmiotem sporu pomiędzy stronami, który wymagał rozstrzygnięcia przez sąd. Po drugie, w ocenie Sądu, w ramach tego postępowania zachodzi przypadek, o którym mowa w zdaniu drugim in fine art. 411 pkt 1 k.c. Spełnienie przez powodów omawianych świadczeń, nastąpiło w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Niezależnie od powyższego, warunki w jakich było spełniane świadczenie, mogą podlegać kwalifikacji jako wykonywanie w warunkach przymusu. Pojęcie przymusu w rozumieniu art. 411 pkt 1 k.c. należy rozumieć szeroko, działanie pod przymusem w tym przypadku oznacza działanie pod naciskiem okoliczności zarówno natury faktycznej, jak i prawnej. W ocenie Sądu Okręgowego spełnienie świadczenia przez powodów nastąpiło w celu uniknięcia przymusu albowiem jakakolwiek nieterminowa spłata kredytu, odsetek, prowizji i innych należności wynikających z nieważnej Umowy, została zagrożona sankcją jej wypowiedzenia z zachowaniem okresu wypowiedzenia 30 dni. Skutkiem zaś wypowiedzenia Umowy było postawienie całego niespłaconego kapitału w stan natychmiastowej wymagalności, co w przypadku Umowy kredytowej opiewającej na ponad milion złotych, skutecznie zniechęca Kredytobiorcę od zaprzestania wnoszenia rat kredytowych, nawet po powstaniu wątpliwości co do ważności łączącego strony stosunku prawnego. Chybiony w ocenie Sądu I instancji był także zarzut pozwanego z art. 409 k.c. Pozwany poza własnymi twierdzeniami nie wykazał przesłanek tego przepisu. Niezależnie od powyższego, Sąd Okręgowy wskazał, że nie każde zużycie w dobrej wierze bezpodstawnie uzyskanego świadczenia, powoduje w myśl art. 409 k.c. wygaśnięcie obowiązku zwrotu świadczenia. Następuje to tylko wtedy, gdy zużycie korzyści nastąpiło w sposób bezproduktywny, konsumpcyjny, tj. gdy wzbogacony, w zamian tej korzyści, nie uzyskał ani korzyści zastępczej ani zaoszczędzenia wydatku, gdy wydatek miał miejsce tylko dlatego, że uprzednio uzyskał on korzyść, bez której nie poczyniłby tego wydatku. Jeżeli natomiast w zamian za zużytą korzyść wzbogacony uzyskał do swojego majątku jakąkolwiek inną korzyść majątkową (np. mienie czy zwolnienie z długu, który w ten sposób spłacił), nie można uznać, że nie jest już wzbogacony, bowiem w wyniku dokonania tego wydatku, w jego majątku pozostaje korzyść w postaci zwiększenia aktywów bądź zmniejszenia pasywów. Zważywszy na znany powszechnie sposób finansowania przez banki akcji kredytowej (z depozytów klientów wyrażonych w złotych polskich, własnych zasobów uzyskanych z działalności kredytowej), nie sposób przyjąć, aby środki wpłacane przez powoda tytułem wykonania nieważnego stosunku prawnego, były zużyte przez pozwanego w sposób bezproduktywny. Wręcz przeciwnie, były one pożytkowane na zrównoważenie ujemnego bilansu pieniężnego powstałego po stronie Banku w związku z uruchomieniem spornego kredytu. Nie zasługiwał na uwzględnienie także podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia. Roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, świadczenia nienależnego podlegają przedawnieniu na zasadach ogólnych wynikających z art. 118 k.c. – a zatem 10 letniemu terminowi przedawnienia. Porównanie daty złożenia pozwu z datą świadczeń pieniężnych spełnionych przez powoda na rzecz pozwanego tytułem wykonania nieważnej czynności prawnej, nie pozwala na przyjęcie, że któraś z części dochodzonych świadczeń pieniężnych została spełniona po upływie 10 letniego terminu przedawnienia. Według Sądu I instancji krótsze terminy przedawnienia, na które powołuje się pozwany, miałyby zastosowanie wyłącznie gdyby roszczenia dochodzone w pozwie, były oparte na przesłankach kontraktowych. Taka natomiast sytuacja ze względu na podstawę zwrotu tychże świadczeń nie zachodzi, w związku z czym zarzuty pozwanego są chybione.
O odsetkach ustawowych za opóźnienie orzeczono na podstawie art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c. Żądanie przez powodów odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia wniesienia 1 czerwca 2017 (zważywszy na uprzednie wezwanie do zapłaty z dnia 8 maja 2017 r., doręczone w dniu 17 maja 2017 r.) nie budziła wątpliwości.
O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Na koszty poniesione przez powodów złożyła się opłata sądowa od pozwu – 1 000,00 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w stawce minimalnej – 10 800 zł, ustalone na podstawie § 2 pkt 7 [***] w sprawie opłat za czynności adwokackie.
Pozwany zaskarżył wyrok apelacją, w której zarzucił naruszenie: art. 189 k.p.c., art. 65 k.c., art. 227 k.p.c. i art. 232 k.p.c. w zw. z art. 278 §1 k.p.c., art. 233§1 k.p.c. również w zw. z art. 227 k.p.c. i art. 6 k.c., art. 69 ust 1 i 2 pkt 2 prawa bankowego, art. 58 §1 k.c. w zw. z art. 353¹ § 1k.c., art. 58 §2 k.c. w zw. z art. 353¹§ 1 k.c., art. 385 ¹§1 k.c., art. 385 ¹§ 2 k.c. w zw. z art. 385 ¹§ 1 k.c. oraz z art. 6 ust 1 Dyrektywy 93/13, art. 358 k.c., art. 56 k.c. w zw. z art. 41 prawa wekslowego, art. 1 ust 2 w zw. z art. 3 ust 1 Dyrektywy 93/13 i art. 385 ¹§ 1 k.c., art. 1 pkt 1 lit a oraz art. 4 ustawy z 29 lipca 2011r. o zmianie ustawy prawo bankowe, art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c., art. 731 k.c., art. 118 k.c., art. 5 k.c. art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. w zw. z art. 405 k.c. w zw. z art. 410 §1 k.c.. W rezultacie pozwany wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów.
Powodowie wnosili o oddalenie apelacji i zasądzenie zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego. W toku postępowania apelacyjnego powodowie złożyli również oświadczenie o świadomości skutków upadku umowy wobec braku akceptacji zakwestionowanych klauzul (oświadczenie k.536).
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja jedynie częściowo jest uzasadniona.
Sąd I instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Apelacyjny podziela. Akceptuje również wnioski wysnute z tych ustaleń w zakresie niezbędnym do uznania kwestionowanych w sprawie postanowień umownych za niedozwolone w świetle art. 385 ¹§ 1 k.c. oraz skutku wyeliminowania abuzywnych klauzul w postaci upadku umowy. Nie podziela natomiast rozważań Sądu I instancji odnoszących się do stwierdzenia bezwzględnej nieważności umowy wobec jej sprzeczności z art. 69 prawa bankowego w zw. z art. 58 § 1 k.c. oraz co do zastosowania w sprawie art. 58 §2 k.c. i art. 353¹ k.c. Ubocznie jedynie należy zauważyć, że zarzut naruszenia art. 353¹§ 1 k.c. sprecyzowany w apelacji przytacza prawdopodobnie omyłkowo nieistniejącą normę prawną bowiem art. 353¹ k.c. nie zawiera paragrafu 1.
Sąd Apelacyjny wyraża pogląd, że sankcja określona w art. 3851 § 1 k.c. winna być traktowana jako lex specialis wobec sankcji z art. 58 § 1 k.c. i art. 353¹ k.c. (por. K. Osajda, w: Kodeks cywilny. Komentarz, uwagi do art. 3531; M. Safjan, w: Kodeks cywilny. Tom I. Komentarz. Art. 1-44910, red. K. Pietrzykowski, uwagi do art. 3531). W sprawach z udziałem konsumentów, w przedmiocie objętym działaniem dyrektywy [DZIAŁKA], Sąd ma obowiązek takiej wykładni przepisów prawa krajowego, by najpełniej oddać rezultat, którego oczekuje prawodawca wspólnotowy (por. wyroki TSUE z dnia 4 czerwca 2009 r., C-243/08 i z dnia 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z 19 października 2017r., III CZP 42/17). Przepisy art. 3851-3853 k.c. mają więc charakter szczególny w stosunku do przepisów ogólnych jakimi są art. 58 k.c., 3531 k.c. i to one dają konsumentowi możliwość lepszej ochrony w stosunkach z przedsiębiorcą. Powyższe nie stoi w sprzeczności z tezą uchwały Sądu Najwyższego z 28 kwietnia 2022 r. w sprawie III CZP 40/22 z której wynika, że „sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 3851 k.c.”
Umowa kredytu wiążąca wysokość udzielonego kredytu oraz wysokość jego spłat z kursem waluty obcej nie jest sprzeczna z ogólną konstrukcją umowy kredytu przewidzianą w art. 69 ust 1 prawa bankowego. Kwota kredytu została w umowie stron wyrażona w CHF zaś wypłata kredytu następowała w PLN, zgodnie z wnioskiem kredytobiorców (powodowie domagali się wypłaty kwoty kredytu w złotych, dyspozycje k. 338,339,340, wniosek k.328) i znanym bankowi celem umowy (budowa domu jednorodzinnego w [***] było podstaw do uznania, że kwota kredytu nie została w umowie określona. Umowa zawarta przez powodów zawierała również elementy wskazane w art. 69 ust 2 prawa bankowego.
Można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje (w różnych rolach) waluta obca. Są to kredyty: indeksowany, denominowany i walutowy. W kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty, obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obcej obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej w zależności od kursu wymiany walut. Zatem kredyt denominowany lub indeksowany do waluty obcej to kredyt wypłacony w złotych polskich, którego kwota jest odnoszona do waluty obcej. Na skutek denominacji lub indeksacji saldo kredytu wyrażane jest w walucie obcej, do której kredyt został denominowany lub indeksowany. W przypadku kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo – odsetkowych w walucie, do której kredyt został denominowany lub indeksowany bądź w walucie polskiej, po przeliczeniu raty wyrażonej w walucie, do której kredyt denominowano lub indeksowano według kursu wymiany waluty z dnia płatności raty. Kredyty denominowane lub indeksowane do kursu waluty obcej są w rezultacie kredytami w walucie polskiej (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2018 roku, IV CSK 200/18). Z kolei w kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. Umowa kredytu hipotecznego, w którym umieszczono kwotę kredytu w CHF, a wypłaty i spłaty przewidziano w złotych, w istocie opiewa na walutę polską z zamieszczoną w niej klauzulą waloryzacyjną i jest tylko niezasługującym na ochronę kamuflażem rzeczywistych intencji banku (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 roku, IV CSK 309/18). W najnowszym orzecznictwie Sąd Najwyższy wprost przeciwstawia się przypisaniu umowie kredytu denominowanego charakteru kredytu walutowego, gdyż taki zabieg wypacza jego istotę. Nie jest również możliwe uznanie, że tego rodzaju kredyt należy od początku traktować jak kredyt walutowy, którego przedmiot stanowiła ustalona kwota w walucie obcej. Przyjęcie takiego założenia byłoby sprzeczne z umową, w której wyraźnie przewidziano wypłatę kwoty kredytu w złotych co miało miejsce w analizowanym w sprawie niniejszej przypadku. Co więcej, uznanie kredytu za walutowy oznaczałoby, że brak wypłaty w walucie obcej jest równoznaczny z brakiem wypłaty kwoty kredytu w ogóle, natomiast faktycznie spełnione świadczenie banku w złotych musi zostać uznane za nienależne. Sytuacja w takim wypadku byłaby więc w praktyce zbliżona do tej, która powstała w razie przyjęcia nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej (por. wyroki z dnia 20 maja 2022 roku, II CSKP 943/22, z dnia 26 maja 2022 roku, II CSKP 650/22).
Przedmiotowa umowa to umowa o kredyt denominowany skoro wprowadzono w niej mechanizm przeliczenia kwoty udzielonego kredytu z waluty obcej na złote. Z niekwestionowanych ustaleń Sądu I instancji również wynika, że powodowie spłacali raty kredytu w walucie polskiej a następnie w CHF i że możliwość zmiany waluty kredytu była w umowie przewidziana (pkt 12 umowy) zaś spłata przez powodów rat kapitałowo- odsetkowych w PLN była przez bank akceptowana i rozliczana.
Jako niezasadne Sąd Apelacyjny ocenia zarzuty dotyczące ustaleń w zakresie ryzyka kursowego i dowolności wyznaczania kursu waluty. Ocena dowodów dokonana przez Sąd I instancji w powyższym zakresie była wszechstronna i mieściła się w granicach zakreślonych w art. 233 §1 k.p.c. Zasadnie Sąd ten stwierdził, że powodowie nie byli właściwie poinformowani o ryzykach związanych z zawarciem umowy kredytowej mieszczącej w sobie mechanizm denominacji do waluty obcej. Nie można takiego wniosku wysnuć jedynie z oświadczenia ujętego w przygotowanych przez bank dokumentach, z których wynika pouczenie o ryzyku kursowym ( punkt 12 ppkt 12.5 umowy, k.34 odwr, oświadczenie zawarte w informacji dla wnioskodawców ubiegających się o kredyt k.331). Podpisanie ogólnikowego zapewnienia, że kredytobiorca jest świadomy tego, że z kredytem waloryzowanym związane jest ryzyko kursowe i w pełni je akceptuje , i że ma ono wpływ na wysokość zobowiązania wobec banku oraz wysokość rat spłaty, bez jednoczesnego wskazania, jakie konkretnie informacje zostały mu przekazane, nie jest wystarczające do uznania, że udzielono informacji pozwalających na zrozumienie skali ryzyka kursowego związanego z zawartą umową. Tak samo więc należy ocenić oświadczenie w tym przedmiocie podpisane przez powodów (k.331). Z jego treści jedynie wynikało, że bank „zachęca” klientów do zapoznania się z aktualnymi prognozami dotyczącymi kursu danej waluty i z historycznymi danymi na temat zmian (k. 331). Powodom przedstawiono „symulację ryzyk kredytu”, która zakładała wysokość kredytu 150000 zł, czas spłaty 15 lat oraz dane średniego kursu CHF według tabeli NBP za okres 2000-2006 (k.336 i nast.). Jednocześnie z zeznań powoda w charakterze strony wynikało, że przedstawiciel banku zapewniał, że kurs CHF jest stabilny i że jest to „bardzo bezpieczny kredyt” , przy czym w przypadku powodów, czas spłaty kredytu wynosił 30 lat (00:37: 31, e- protokoł z rozprawy z 30 maja 2019r.). To okres dwa razy dłuższy niż przedstawiony w symulacji. Wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat mechanizmu działania ryzyka kursowego wymaga szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym, kredytem tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy (por. wyrok Sądu najwyższego z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18). Sąd I instancji szczegółowo odniósł się do kwestii ryzyka walutowego i Sąd Apelacyjny ocenę tę podziela. Dodatkowo wskazuje, iż okoliczność, że zawierając umowę, strona powodowa godziła się na ryzyko immanentnie związane z kredytem waloryzowanym kursem CHF, nie oznacza, że obejmowała swoją świadomością wszystkie istotne aspekty wprowadzenia tego mechanizmu do umowy. Obowiązek informacyjny powinien zostać wykonany jasnym i zrozumiałym językiem, w sposób dający konsumentowi pełną orientację odnośnie do istoty transakcji i uwidaczniający, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu niesie za sobą poważne niebezpieczeństwo, a jego przyjęcie może rodzić powinność zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od wypłaconej przez bank, mimo dokonywanych regularnych spłat. Obowiązek uświadomienia kredytobiorcy w powyższym zakresie, nie w sposób teoretyczny, czysto formalny, lecz poprzez konkretne dane, przykłady i symulacje, obejmujące nawet trudne do przewidzenia, znaczące zmiany kursów walut oraz innych elementów rzutujących na przyszłe obciążenia kredytobiorcy, spoczywał na banku.
Nie są zasadne również zarzuty dotyczące braku podstaw do ustalenia, że pozwanemu została przyznana dowolność w zakresie kształtowania kursów wymiany walut. Ocena zakresu swobody banku przy kształtowaniu wiążących kredytobiorcę kursów walut odbywa się przez pryzmat postanowień łączącej strony umowy, która stanowiła wyłączne źródło wiedzy strony powodowej na temat mechanizmu indeksacji. Bez znaczenia jest w tym zakresie podnoszona zależność decyzji podejmowanych przez bank od uwarunkowań rynkowych, czy zasad funkcjonujących na rynku międzybankowym czy też, że kursy uzależnione były od ekonomicznej wartości waluty franka szwajcarskiego. Dla oceny niedozwolonego charakteru spornych punktów umowy obojętny jest sposób jej wykonywania, toteż ewentualne stwierdzenie, że kursy walut ustalane w banku nie odbiegały od średnich rynkowych czy też kursu średniego NBP, w żaden sposób nie podważyłoby trafności rozstrzygnięcia. Z treści umowy ani regulaminu nie wynika aby bank był związany jakimikolwiek obiektywnymi parametrami w zakresie ustalania kursu waluty obowiązującego i stosowanego u poprzednika prawnego pozwanego (§ 2 pkt 12 i 20 Regulaminu produktów kredytowych, k. 36). Powodowie niewątpliwie nie mieli wpływu na sposób ustalania kursu waluty. Nawet jeśli hipotetycznie możliwość negocjacji w tym zakresie istniała to pozwany nie wykazał aby w tym przypadku z powodami uzgadniano wysokość kursów przyjętych do przeliczeń kwoty kredytu na PLN.
Abuzywność danej klauzuli umownej bada się według okoliczności z daty zawarcia umowy i wszelkie zmiany w sposobie jej wykonywania na tę ocenę nie mogą mieć wpływu (por. uchwała Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018r., III CZP 29/17). Jako nieistotny w tych okolicznościach należałoby ocenić dowód z opinii biegłego na wskazane przez apelującego okoliczności stosowania przez bank kursu rynkowego, niezależnie od braku co do zasady podstaw do przeprowadzania takiego dowodu w sprawie niniejszej z urzędu.
Sąd Apelacyjny podziela stanowisko co do abuzywności zakwestionowanych w tym postępowaniu klauzul przeliczeniowych przy zastosowaniu kryteriów wskazanych w art. 385¹§ 1 k.c. Wyeliminowanie tych postanowień prowadzi do ubezskutecznienia/nieważności całej umowy albowiem nie jest możliwe ich zastąpienie, brak jest przepisów dyspozytywnych, umowa traci swój pierwotny i zamierzony przez strony charakter. Nie jest też przede wszystkim możliwe jej przekształcenie w umowę kredytu złotowego ze stawką LIBOR plus marża. Nie jest również możliwe zastąpienie powstałej luki przepisem art. 358 § 2k.c. i kursem średnim NBP. Nie mają w sprawie zastosowania art. 56 k.c. i art. 41 prawa wekslowego.
W orzecznictwie przyjmuje się, że postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć przede wszystkim pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych (por. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17). Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta, praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 3 lutego 2006 r., I CK 297/05; z 29 sierpnia 2013 r., I CSK 660/12; z 30 września 2015 r., I CSK 800/14; z 27 listopada 2015 r., I CSK 945/14; z 15 stycznia 2016 r., I CSK 125/15). Postanowienia umowy (regulaminu), określające zarówno zasady przeliczenia kwoty udzielonego kredytu przy wypłacie kredytu na złote, jak i spłacanych rat, pozwalające bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych. Mają one charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na złote w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy-banku w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów (por. wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14). Postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron (por. wyroki Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, Nr 11, poz. 134; z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16; z 19 września 2018 r., I CNP 39/17; z 24 października 2018 r., II CSK 632/17; z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17; z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020, nr 7-8, poz. 64; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18).
W świetle aktualnego orzecznictwa nie budzi już wątpliwości, że postanowienia dotyczące ryzyka kursowego i klauzul przeliczeniowych odnoszą się do głównego przedmiotu umowy. Obecnie pogląd ten dominuje w orzecznictwie (zob. wyroki: z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21; z 27 lipca 2021 r., V CSKP 49/21, z 3 lutego 2022r., II CSKP 975/22, uchwała SN z 16 lutego 2021r., III CZP 11/20 i uchwała 7 sędziów SN z 7 maja 2021r., III CZP 6/21). Za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyroki TSUE: z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Kásler i Káslerné Rábai, pkt 49-50; z 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, Matei, pkt 54; z 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, [***], pkt 33; z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, Andriciuc i in., pkt 35). Za takie uznawane są m.in. postanowienia, które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy - konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu. Nie jest przy tym możliwe odrywanie klauzuli ryzyka walutowego, wyrażonej czy to przez indeksację czy też denominację, od mechanizmu przeliczania waluty krajowej na walutę obcą. Trybunał Sprawiedliwości kwalifikuje konsekwentnie klauzule dotyczące ryzyka wymiany, do których zalicza także sposób ustalania kursu wymiany jako główne świadczenia (por. wyroki TSUE: z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, Andriciuc i in., pkt 37; z 20 września 2018 r. w sprawie C-51/17, OTP Bank i OTP Faktoring, pkt 68; z 14 marca 2019 r. w sprawie C-118/17, Dunai, pkt 48; z 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Dziubak, pkt 44). Okoliczność, że postanowienia określające sposób ustalania kursu waluty obcej, które składają się na klauzulę waloryzacyjną zawartą w umowie kredytu, określają główne świadczenie kredytobiorcy, nie oznacza, że te postanowienia nie podlegają kontroli pod kątem ich abuzywności. Postanowienia określające główne świadczenia stron podlegają bowiem takiej kontroli jeśli zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny (art. 3851 § 1 zd. 2 k.c.). Wyłączenie spod kontroli nie może obejmować postanowień nietransparentnych, gdyż w ich przypadku konsument nie ma możliwości łatwej oceny rozmiarów swojego świadczenia i jego relacji do rozmiarów świadczenia drugiej strony. Zakwestionowane przez powodów klauzule są niejednoznaczne, zaś postanowienia określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego, a więc postanowienia dotyczące kursów walut, rażąco naruszają interesy powodów jako konsumentów oraz pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami. Nie budzi również wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że w umowie stron zostały zamieszczone postanowienia określające zasady przeliczenia wysokości zobowiązania, pozwalające bankowi jednostronnie kształtować kurs waluty obcej (CHF). Jak przy tym wyjaśnił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 18 listopada 2021 roku (C-212/20), artykuł 5 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę. W analizowanej umowie nie było obiektywnego mechanizmu, który pozwoliłby ustalić świadczenie kredytobiorców w sposób niezależny od decyzji banku. Zaznaczyć przy tym należy, że kwalifikacji danego postanowienia w zakresie spełnienia przesłanek z art. 385¹§ 1 k.c. dokonuje się według stanu na dzień zawarcia umowy, bez względu na późniejszy rzeczywisty sposób jej wykonywania (por. uchwała Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018r., III CZP 29/17). W zawartej przez powodów umowie ani w regulaminie nie wyjaśniono w jaki sposób bank ustala kurs wymiany, który go obowiązywał. Na podstawie uznanych przez Sąd I instancji za niedozwolone klauzul, bank mógł swobodnie ustalić wysokość oddanej do dyspozycji powodów kwoty w PLN. Wyłączenie zawartego w umowie odesłania do zasad przeliczania kwoty udzielonego kredytu uniemożliwia z kolei określenie wysokości zadłużenia i należnych rat. Uznanie klauzuli dotyczącej zasad ustalania kursów walut za abuzywną, powoduje, że nie można ustalić parametrów kursu walutowego a w konsekwencji również klauzula denominacyjna nie może być stosowana. Postanowienia te składają się bowiem na zawarty w umowie mechanizm waloryzacji. W umowie kredytu denominowanego do waluty obcej, przeliczenie wypłaconej kwoty kredytu na walutę obcą przy wypłacie kredytu służy temu, by można było ustalić wysokość zadłużenia i w konsekwencji wysokość pozostających do spłaty rat kredytu. Bez unormowania kursu miarodajnego dla poszczególnych przeliczeń, nie mogą być one dokonane a postanowienia „przeliczeniowe” nie mogą wywrzeć skutku. Po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe co przemawia za jej całkowitą nieważnością (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 4 kwietnia 2019r., III CSK 159/17, z 11 grudnia 2019r., V CSK 382/18, wyrok Sądu Najwyższego z 13 maja 2022r., II CSKP 293/22).
Jak już wcześniej zaznaczono, nie jest możliwe przekształcenie takiej umowy w umowę o kredyt złotowy z pozostawieniem oprocentowania według stawek LIBOR plus marża albowiem zmieniałoby to całkowicie główny przedmiot umowy. Wyeliminowanie samej tylko klauzuli odwołującej się do kursu kupna waluty czyniłoby wadliwym pierwsze przeliczenie i tym samym wielkości ustalone w harmonogramie. Brak z kolei oznaczenia właściwego kursu sprzedaży przekreślałoby rozliczenie wpłat ratalnych. Wykonanie umowy w obu wypadkach wymagałoby jej uzupełnienia o dodatkowe rozwiązania (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 23 grudnia 2021r., V A Ca 632/20).
Konsekwencją stwierdzenia, że dane postanowienie umowne ma charakter niedozwolony w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c., jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 3851 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie. Zatem uznanie, że postanowienia określające zasady przeliczania kwoty kredytu są niedozwolonymi postanowieniami umownymi, oznacza, że zgodnie z art. 3851 § 1 zd. 1 k.c., nie wiążą one powodów. Stwierdzenie nieważności mieści się w zakresie sankcji jaką dyrektywa 93/13 przewiduje w związku z wykorzystywaniem przez przedsiębiorcę nieuczciwych postanowień umownych. TSUE wyjaśnił, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutków wobec konsumenta. W związku z tym sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć z reguły skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku tego warunku (wyrok z 21 grudnia 2016 r., Gutiérrez [***]154/15, C-307/15 i C-308/15, pkt 6162). TSUE wykluczył, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach (wyrok z 26 marca 2019 r., [***], C-70/17 i C- 179/17, pkt 54). W kolejnym wyroku z 3 października 2019r., C-260/18 TSUE wyjaśnił, że sąd rozpoznający sprawę, oceniając postanowienia umowy jako niedozwolone, nie ma kompetencji pozwalających mu na ustalanie odmiennej treści uprawnień i obowiązków stron umowy w tym zakresie. Oznacza to, że nieuprawnione byłoby zastąpienie przez sąd postanowień niedozwolonych innymi, polegającymi np. na odwołaniu się do kursu walut stosowanego przez [***]. Możliwość takiej zmiany umowy przez sąd stałaby w sprzeczności z celami prewencyjnymi dyrektywy 93/13, gdyż przedsiębiorcy wiedzieliby, że nawet w razie zastosowania klauzuli niedozwolonej umowa zostanie skorygowana przez sąd w sposób możliwie najpełniej odpowiadający ich woli, a jednocześnie dopuszczalny w świetle przepisów o niedozwolonych postanowieniach umownych (por. wyrok TSUE z 3 października 2019r., C-260/18, wyrok Sądu Najwyższego z 2 czerwca 2021r., I CSKP 55/21). W wyroku TSUE z 29 kwietnia 2021r. (C-19/20), Trybunał orzekł, że wykładni art. 6 ust 1 i art. 7 ust.1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że z jednej strony nie stoją one na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, w wypadku gdy odstraszający cel tej dyrektywy jest realizowany przez krajowe przepisy ustawowe regulujące korzystanie z niego, o ile element ten stanowi odrębne zobowiązanie umowne, które może być przedmiotem indywidualnej kontroli pod kątem nieuczciwego charakteru. Z drugiej strony przepisy te stoją na przeszkodzie temu by sąd odsyłający usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, jeśli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty. TSUE, analizując dopuszczalność dokonywania wykładni umowy na podstawie art. 65 k.c. w celu utrzymania jej w mocy po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych, wyjaśnił również, że art. 5 i 6 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron (wyrok TSUE z 18 listopada 2021 r., A. S.A., C-212/20). Trybunał zaznaczył, że w przypadku stwierdzenia przez sąd krajowy nieważności nieuczciwego warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, iż niezgodny z tym artykułem jest przepis prawa krajowego dający sądowi krajowemu możliwość uzupełnienia tej umowy poprzez zmianę treści owego warunku (wyrok TSUE z 29 kwietnia 2021 r., Bank BPH, C- 19/20, pkt 67).
W ocenie Sądu Apelacyjnego nie jest prawidłowa wykładnia art. 3851 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, która prowadziłaby do wniosku, że w razie stwierdzenia abuzywności postanowień umownych, ich celem jest – obok utrzymania obowiązywania umowy – przywrócenie równowagi kontraktowej stron poprzez ingerencję sądu polegającą na wypełnieniu luki powstałej na skutek stwierdzenia abuzywności postanowień umowy w drodze wykładni oświadczeń woli złożonych przez strony w umowach bądź przez odwołanie się do przepisów innych ustaw stosowanych w drodze analogii, bądź zasad współżycia społecznego lub ustalonych zwyczajów. Za bezzasadne Sąd Apelacyjny zarzuty odnoszące się do możliwości zastosowania art. 56 k.c. i odwołania się do przepisów innych ustaw stosowanych w drodze analogii, bądź do zasad współżycia społecznego lub ustalonych zwyczajów. Hipoteza art. 56 k.c. nie obejmuje sytuacji braku równowagi kontraktowej, jaka powstała w wyniku uregulowania praw i obowiązków stron umowy kredytu przy zastosowaniu abuzywnych klauzul umownych. Jego zastosowanie w celu uzupełnienia luki w umowie nie może przywrócić zatem równowagi kontraktowej zaburzonej w wyniku narzucenia konsumentowi przez przedsiębiorcę postanowień kształtujących jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i z rażącym naruszeniem interesów (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 9 listopada 2021 roku, I ACa 661/19). Zgodnie z wykładnią przepisów dyrektywy 93/13 przedstawioną w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 roku (C-260/18, pkt 44) Trybunał odrzucił koncepcję tzw. redukcji utrzymującej skuteczność niedozwolonego postanowienia poprzez jego uzupełnienie na podstawie art. 56 k.c. ustalonym zwyczajem (por. wyrok Sądu Najwyższego z 14 lipca 2017 roku, II CSK 803/16). Przyjął, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Jedynym wyjątkiem uzasadniającym zastąpienie nieuczciwego warunku umownego przepisem prawa jest wskazywana w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sytuacja, w której strony danej umowy wyrażą na to zgodę, przy czym możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, narażając tym samym konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, tak że ten ostatni zostałby tym ukarany (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej: z dnia 30 kwietnia 2014 roku, C‑26/13, pkt 80–84, z dnia 26 marca 2019 roku, C‑70/17 i C‑179/17, pkt 64 i z dnia 3 października 2019 roku, C- 260/18, pkt 68).
Nie jest więc możliwe zastosowanie art. 358 §2 k.c., który zresztą wszedł w życie 24 stycznia 2009 r., i w dacie zawarcia analizowanej umowy jeszcze nie obowiązywał. Jest to przepis o charakterze ogólnym, który nie spełnia warunku przepisu dyspozytywnego. W świetle wcześniej już zaprezentowanej wykładni art. 6 ust 1 dyrektywy 93/13 przedstawionej w wyroku TSUE z 3 października 2019r. (C-260/18), za nieaktualne należy poza tym uznać stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Najwyższego z 14 lipca 2017r. (II CSK 803/16), według którego możliwe jest zastąpienie w niedozwolonej klauzuli indeksacyjnej kursu waluty ustalanego jednostronnie przez bank w tabeli, kursem stosowanym zwyczajowo w obrocie gospodarczym w przypadku wykonania zobowiązań wyrażonych w walucie obcej, np. kursem średnim NBP.
Niedozwolone postanowienie umowne (art. 3851 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną (por. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21). Powodowie takiej zgody nie udzielili. Wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta. Jednakże w określonych okolicznościach konsument może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy. Konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze (zob. m.in. wyrok TSUE z 21 lutego 2013 r., [***], C-472/11, pkt 31, 35; uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, oraz wyroki Sądu Najwyższego: z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, z 2 czerwca 2021r. I CSKP 55/21 oraz z 3 lutego 2022r., II CSKP 415/22, z 11 grudnia 2019r., V CSK 382/18). W sprawie niniejszej powodowie uznali za korzystny upadek umowy z mocą wsteczną, domagając się ostatecznie stwierdzenia nieważności umowy z powodu wyeliminowania z niej postanowień, których następczo nie zaakceptowali.
W uchwale z dnia 16 lutego 2021 roku w sprawie III CZP 11/20, Sąd Najwyższy stwierdził, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.), niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Sąd Najwyższy podkreślił, że w razie nieważności umowy kredytu dokonywane przez niedoszłego kredytobiorcę płatności, mające stanowić spłatę wykorzystanego kredytu, są świadczeniami nienależnymi, podobnie jak świadczeniem nienależnym jest w takiej sytuacji wypłata środków pieniężnych przez bank. Zgodnie zaś z art. 410 § 1 k.c. w związku z art. 405 k.c. świadczenia nienależne podlegają zwrotowi. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się również (por. wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18 i w uchwała z 7 maja 2021 roku, III CZP 6/21), iż ze względu na zastrzeżoną dla kredytobiorcy - konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli (i uniknięcia w ten sposób skutków nieważności umowy) albo powołania się na całkowitą nieważność umowy także wtedy, gdy mogłaby zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli abuzywnej, dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę - konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (podobieństwo przypadku do condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia.
Sąd I instancji nie dopuścił się naruszenia art. 189 k.p.c. Powodom przysługuje interes prawny w żądaniu ustalenia stwierdzenia nieważności umowy mimo przysługującego im powództwa o świadczenie. Powództwo na podstawie art. 189 k.p.c. musi być celowe zaś ocena istnienia interesu powinna uwzględniać to czy wynik postępowania doprowadzi do usunięcia niejasności i wątpliwości co do danego stosunku prawnego i czy definitywnie zakończy spór na wszystkich płaszczyznach tego stosunku lub mu zapobiegnie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 19 maja 2022r., II CSKP 797/22). Podstawowym celem z jakim powodowie wystąpili w tym postępowaniu było podważenie ważności umowy kredytu, a więc również podstaw prawnych zapłaconych już rat jak i tych jeszcze niewymagalnych. Ostateczne rozstrzygnięcie powództwa o ustalenie zniesie stan niepewności co do losów umowy i umożliwi definitywne zakończenie sporu.
Apelacja była uzasadniona w zakresie zarzutu naruszenia art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. W niniejszej sprawie z pozwu wynikało, że powodowie domagają się zapłaty wskazanych w nim kwot tytułem świadczeń nienależnych przy założeniu, że umowa jest nieważna z powodu wyeliminowania niedozwolonych postanowień niemniej na wypadek nie uwzględnienia argumentacji w powyższym zakresie prezentowali pogląd o przekształceniu umowy w kredyt złotowy i powstaniu nadpłaty. Powołanie się na bezskuteczność samych klauzul przeliczeniowych i konstrukcja roszczenia zgłoszonego z tytułu nadpłaty wyklucza stanowczość decyzji konsumenta w zakresie powołania się na całkowitą nieważność umowy, gdyż dopuszcza utrzymanie umowy z wyłączeniem klauzul abuzywnych. Struktura tak skonstruowanego i uzasadnionego roszczenia nie przekreśla bowiem utrzymania umowy. Zdaniem Sądu Apelacyjnego dopiero stanowisko zawarte w piśmie procesowym powodów z 30 maja 2019r. i stanowisko z 31 maja 2019r., w którym rozszerzono powództwo o żądanie stwierdzenia nieważności umowy wyrażało stanowcze stanowisko powodów co do losów umowy i odmowy potwierdzenia abuzywnych klauzul. W tej sytuacji dopiero od tego momentu pozwany miał już pełną świadomość co do stanowiska powodów i powinien liczyć się z koniecznością zwrotu świadczenia, nawet jeśli nadal kwestionował roszczenie co do zasady. W tym jedynie zakresie wyrok podlegał zmianie na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i dalej idące żądanie odsetek ustawowych za opóźnienie od zasądzonych kwot za okres wcześniejszy należało oddalić.
Nie są zasadne zarzuty naruszenia art. 731 k.c. i art. 118 k.c. Przepis art. 731 k.c. nie ma w sprawie zastosowania.
Roszczenie pieniężne strony powodowej wywodzone jest z przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu i w świetle utrwalonego stanowiska judykatury przedawnia się w terminie podstawowym wynikającym z art. 118 k.c., tj. 10 lat (art. 5 ust. 3 ustawy o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw z dnia 13 kwietnia 2018 roku (Dz.U., poz. 1104). Roszczenie to nie jest związane z działalnością gospodarczą, nie jest też roszczeniem o świadczenia okresowe. Okoliczność, że strona powodowa dokonywała spłat kredytu w ratach nie oznacza, że było to świadczenie okresowe. Strona powodowa spełniała na rzecz pozwanego świadczenie w części, co nie jest tożsame z uznaniem go za okresowe. Pozew, w którym powodowie domagali się zwrotu uiszczonych od dnia 7 sierpnia 2007r. rat kredytowych, jako świadczenia nienależnego, został złożony przed upływem 10 letniego terminu ( prezentata biura podawczego - 3 sierpnia 2017r.) .
Nie ma również podstaw do uznania, że strona powodowa korzysta z instytucji prawa cywilnego przewidzianych dla ochrony konsumentów w sposób sprzeczny z jego przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego. Art. 5 k.c. ma charakter wyjątkowy i może mieć zastosowanie w przypadku nadużycia prawa przez osobę korzystającą z przysługującego jej formalnie uprawnienia, przy czym istnieje domniemanie, że osoba uprawniona korzysta z przysługującego jej prawa podmiotowego w sposób legalny, tj. zasługujący na ochronę prawną. Trzeba podkreślić, że same przepisy o nieuczciwych postanowieniach umownych odwołują się do zasad współżycia społecznego (sprzeczność z dobrymi obyczajami) i w tym zakresie stanowią lex specialis wobec art. 58 k.c. Byłoby aksjologicznie niedopuszczalne, aby konsument z powołaniem się na zasady współżycia społecznego został pozbawiony możliwości kwestionowania postanowień, które ze względu na te same zasady są właśnie uznane za nieuczciwe. W takiej sytuacji okazywałoby się bowiem, że te same zasady współżycia społecznego przemawiają zarówno za ochroną konsumenta, jak i przeciw niej.
Mając powyższe okoliczności na uwadze, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok na podstawie art. art. 368 §1 k.p.c., oddalając apelację na podstawie art. 385 k.p.c. w pozostałej części. O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto na podstawie art. 100 k.p.c. przyjmując, że powodowie ulegli jedynie w nieznacznym zakresie co do roszczeń ubocznych t.j. odsetek ustawowych.
[***]
a