Sygn. akt I C 865/21
UZASADNIENIE
Pozwem z 4 maja 2020 r. powodowie [OSOBA] i [OSOBA] domagali się zasądzenia od Powszechnej Kasy Oszczędności Banku Polskiego Spółki Akcyjnej z siedzibą w Warszawie kwoty 55.264,27 wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 14 kwietnia 2020 r. do dnia zapłaty. Ponadto powodowie [OSOBA] o zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Uzasadniając żądanie pozwu powodowie [OSOBA], że ich zdaniem umowa kredytu hipotecznego łącząca strony jest nieważna, gdyż zawiera klauzule abuzywne, w szczególności odnoszące się do uruchomienia kredytu oraz rozliczania spłat rat kredytowych są sprzeczne z art. 3851 § 1 k.c. Podnieśli, iż umowa została zawarta z wykorzystaniem wzorca umownego przedłożonego przez bank. Bank nie dopuszczał wprowadzenia do umowy jakichkolwiek zmian samodzielnie przez stronę powodową. Oprócz tego wskazali, że choć stanowią świadczenie główne stron to zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny. W ocenie powodów [OSOBA] są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interesy konsumenta. W ocenie powodów [OSOBA] postanowień umownych za postanowienia niedozwolone jest zatem nieważność całej umowy. Ponadto powodowie [OSOBA], iż umowa jest sprzeczna z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe. Wskazali, iż na roszczenie objęte niniejszym postępowaniem składają się wszystkie świadczenia uiszczone przez powodów [OSOBA] w okresie od 1 kwietnia 2010 r. do 2 grudnia 2019 r.
(pozew k. 1-29)
W odpowiedzi na pozew pozwany [OSOBA] o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powodów [OSOBA] zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. Jednocześnie podniósł zarzut niewłaściwego oznaczania wartości przedmiotu sporu oraz wniosek o zawieszeni postępowania.
Argumentując swoje stanowisko pozwany [OSOBA], że powód [OSOBA] kredytowym dokonał wyboru waluty denominacji. Zwrócił uwagę, czy w ogóle sankcja nieważności bezwzględnej może być brana pod uwagę, w przypadku konieczności upadku umowy konsumenckiej, w szczególności zestawiając tę sankcję z sankcją przewidzianą w art. 3851 § 1-2 k.c. W dalszej części uzasadnienia pozwany [OSOBA] polega istota kredytu denominowanego oraz podkreślił, iż jego konstrukcja nie jest sprzeczna z art. 58 § 1 k.c. W ocenie pozwanego nie zostały spełnione wszystkie przesłanki uzasadniające uznanie postanowień umowy za klauzule abuzywne. Podkreślił, iż sporne klauzule stanowiły przedmiot indywidualnych uzgodnień, gdyż powodowie [OSOBA] tego, jaki kredyt ma zostać im udzielony oraz jakie mają być warunki tej umowy. Wskazał, iż klauzule umowne nie są sformułowane w sposób, który naruszałby dobre obyczaje, a to w szczególności z uwagi na fakt, że pozwany [OSOBA] strony powinność poinformowania powodów o zasadach mechanizmu denominacji, ryzykach związanych z odwołaniem do kursów walut, a pozwany [OSOBA] kształtowania w dowolny sposób kursów wymiany walutowej, a jakiekolwiek koszty powstałe po stronie powodów w związku ze zmianą kursów walutowych nie stanowią zysku pozwanego. [OSOBA], iż brak jest podstaw do przyjęcia świadczenia nienależnego (art. 410 k.c.) oraz wskazał, iż na gruncie art. 411 pkt. 1 k.c. strona powodowa nie może żądać zwrotu tego co świadczyła. [OSOBA] przedawnienia roszczenia.
(odpowiedź na pozew k. 72-96)
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
7 listopada 2005 r. [OSOBA] i [OSOBA] złożyli w pozwanym [OSOBA] o udzielenie kredytu mieszkaniowego WŁASNY KĄT hipoteczny. W rubryce „wnioskowany kredyt/pożyczka” wskazali sumę 50.000 zł. Jako wnioskowaną walutę kredytu wskazali CHF.
Kredyt miał zostać przeznaczony na dokończenie budowy domu. Okres kredytowania miał wynosić 30 lat, uruchomienie kredytu nastąpić miało w transzach, a spłata następować w miesięcznych równych ratach. Jako docelowe zabezpieczenie kredytu przewidziano hipotekę na kredytowanej nieruchomości. Kredytobiorcy nie prowadzili działalności gospodarczej i występowali jako konsumenci.
(dowód: wniosek o kredyt – k. 101-105)
[OSOBA] i [OSOBA] złożyli zapytanie o kredyt hipoteczny na budowę domu do dwóch banków. Z uwagi na niskie dochody jedyną ofertę jaką otrzymali był kredyt w PKO BP SA. Po otrzymaniu oferty zawarcia umowy powodowie [OSOBA] placówki banku gdzie, po krótkim spotkaniu, podpisali umowę. Na pytanie powodów, bank odmówił im wypłaty kwoty kredytu bezpośrednio we frankach szwajcarskich. Nie zostały im przedstawione żadne symulacje obrazujące wysokość raty i wysokości zadłużenia przy wzroście kursu franka szwajcarskiego. [OSOBA] umowy.
(dowód: zeznania powodów – k. 237-238 wraz z nagraniem na płycie CD k. 239)
6 grudnia 2005 r. pomiędzy stroną powodową a Powszechną Kasą Oszczędności Bankiem Polskim S.A. z siedzibą w Warszawie została zawarta umowa kredytu mieszkaniowego WŁASNY KĄT hipoteczny nr [PESEL]-121272797/1316/2005. W § 2 umowy wskazano, że na warunkach określonych w umowie PKO BP SA zobowiązuje się postawić do dyspozycji kredytobiorcy kredyt w kwocie 20.490,30 CHF z przeznaczeniem na: kwota 20.060 CHF na budowę budynku mieszkalnego w Jasienicy; kwota [DZIAŁKA],[DZIAŁKA] CHF należna PKO BP SA prowizja od udzielonego kredytu. W § 3 umowy zastrzeżono, że kredyt może być wykorzystany przez kredytobiorcę wyłącznie zgodnie z celem określonym w umowie.
Zgodnie z § 4 umowy PKO BP SA miał postawić kredyt do dyspozycji kredytobiorcy po spełnieniu przez niego następujących warunków:
- dokonaniu zabezpieczenia, o którym mowa w § 11 ust. 1 tj. przedłożeniu odpisu z Księgi wieczystej KW nr [KW] nieruchomości opisanej w § 2 pkt. 1 z prawomocnym wpisem hipoteki na rzecz banku PKO BP SA;
- udokumentowanie opłacenia podatku od czynności cywilno-prawnych;
- dokonaniu ubezpieczenia budowy domu od ognia i innych zdarzeń losowych wraz z cesją praw do odszykowania na rzecz PKO BP SA z polisy ubezpieczeniowej budowy;
- złożenia weksla in blanco wraz z deklaracją wekslową podpisana przez kredytobiorców;
- złożeniu oświadczenia o poddaniu się egzekucji świadczeń pieniężnych do kwoty 105.200 zł przez kredytobiorcę z terminem wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego do dnia 1 grudnia 2036 r. w odniesieniu do wierzytelności wynikających z umowy i weksla;
- złożenie oświadczenia o ustanowienie hipoteki na nieruchomości objętej KW nr [KW].
Według § 5 umowy, wypłata kredytu miała być dokonana w transzach całkowita zaś wypłata kredytu miała być dokonana do 15 lutego 2006 r. Wedle zapisów umownych, kredyt mógł być wypłacony w walucie wymienialnej na finasowanie zobowiązań za granicą i w przypadku zaciągnięcia kredytu na spłatę kredytu walutowego albo w walucie polskiej w przypadku finansowania zobowiązań w kraju, co miało się stać przy zastosowaniu kursu kupna dla dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązującego w PKO BP SA w dniu realizacji zlecenia płatniczego (§ 5 ust. 4). Jako tabelę kursów w umowie zdefiniowano tabelę kursów PKO BP SA obowiązującą w chwili dokonywania przez kredytodawcę określonych w umowie przeliczeń kursowych (§ 1 pkt 8 umowy).
W myśl § 12 ust. 1-2 i ust. 4 Kredytobiorca korzystał z karencji w spłacie kredytu w okresie do dnia 28 lutego 2006 r. W okresie karencji kredytobiorca miał spłacać miesięcznie należne PKO BP SA odsetki – od dnia wypłaty, do dnia poprzedzającego dzień, o którym mowa w ust. 1. P okresie karencji kredytobiorca miał spłacać zadłużenie z tytułu kredytu i odsetek do dnia 1 grudnia 2035 r. w ratach annuitetowych. Przy czym zgodnie z § 13 umowy spłata kredytu i odsetek miała następować w drodze potrącenia z rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego Kredytobiorców prowadzonego w walucie polskiej, wierzytelności banku z tytułu udzielonego kredytu, co miało nastąpić stosownie do § 13 ust. 7 umowy w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, według obowiązującego w PKO BP SA w dniu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz (aktualna Tabela kursów). Kredytobiorca wyrażał zgodę na potrącenie (§ 13 ust. 2).
Zgodnie z § 6 i 7 umowy, bank zastrzegł dla siebie prawo pobierania odsetek od kredytu w walucie kredytu według zmiennej stopy procentowej, w stosunku rocznym, której wysokość miała być ustalana w dniu rozpoczynającym pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej, jako suma stawki referencyjnej i stałej marży. Strony ustaliły, że dla celów ustalenia stawki referencyjnej bank będzie posługiwał się stawką LIBOR lub EURIBOR, która w okresie trwania umowy mogła ulegać zmianie, skutkującej zmianą wysokości oprocentowania kredytu, a w konsekwencji zmianą wysokości raty kredytu.
Określono stawkę referencyjną, marżę i oprocentowanie kredytu. Stawka referencyjna w dniu zawarcia umowy miała wynosić 1,433%, marża 1,9 p.p., a oprocentowanie kredytu miało wynosić 2,9433 % w stosunku rocznym.
W § 9 ust. 1 umowy wskazano, że prowizje i opłaty bankowe oraz ich wysokość mogą ulegać zmianom, natomiast w ust. 3 § 9 umowy przyjęto, że o tych zmianach PKO BP SA poinformuje kredytobiorcę w sposób określony dla doręczenia zawiadomienia o wysokości należnych spłat oraz zadłużeniu.
W § 18 ust. 1 umowy ustalono, że niespłacenie przez kredytobiorców części albo całości raty w terminie umownym spowoduje, że należność z tytułu zaległej spłaty staje się zadłużeniem przeterminowanym i może zostać przez bank przeliczona na walutę polską według kursu sprzedaży dewiz (aktualna tabela kursów) obowiązującego w banku w dniu, o którym mowa w § 13 ust. 3 umowy, tj. w pierwszym dniu każdego miesiąca kalendarzowego.
W § 30 ust. 1 pkt. 2 umowy zostało zamieszczone oświadczenie, że kredytobiorca ponosi powyższe ryzyko zamiany kursów walutowych.
(dowód: umowa kredytu – k. 37-41)
[OSOBA] podpisał oświadczenie klienta wnioskującego o udzielenie kredytu / pożyczki w walucie. W oświadczeniu tym powód m.in. wskazał, że: 1. nie skorzystał z przedstawionej mu w pierwszej kolejności przez PKO BP SA oferty w walucie polskiej i dokonał wyboru oferty w walucie wymienialnej, mając pełną świadomość ryzyka związanego z kredytami / pożyczkami zaciąganymi w walucie wymiennej, polegającego na tym, iż: w przypadku wzrostu kursów walut podwyższeniu ulega zarówno rata spłaty jak i kwota zadłużenia, wyrażone w walucie polskiej, w przypadku wypłaty kredytu w walucie polskiej kredyt jest wypłacany po kursie kupna dla dewiz, w przypadku spłaty kredytu w walucie polskiej kredyt jest spłacany po kursie sprzedaży dla dewiz; 2. Został poinformowany o ryzyku zmiany stóp procentowych polegającym na tym, iż w przypadku wzrostu stawki referencyjnej podwyższeniu ulega oprocentowanie kredytu, które spowoduje wzrost raty spłaty; 3. Poniosę ryzyko zmiany kursów walutowych oraz zmiany stóp procentowych; 4. Zostałem poinformowany, iż w przypadku kredytu / pożyczki udzielonej w walucie wymienianej w rozliczeniach między klientami a PKO BP SA w obrocie dewizowym stosuje się ustalone przez PKO BP SA kursy walut obcych w złotych (kursy walut zamieszczone są tabeli kursów PKO BP SA). Powyższy dokument został przedstawiony powodom do podpisu w momencie zawierania umowy.
(dowód: oświadczenie – k. 108, zeznania powodów – k. 237-238 wraz z nagraniem na płycie CD k. 239)
Kwota udzielonego kredytu została wypłacona powodom w transzach – pierwsza 16 stycznia 2006 r. w wysokości 430,30 CHF pobrana z kwoty kredytu prowizja za udzielenie, 16 stycznia 2006 r. w wysokości 6.200 CHF, co stanowiło równowartość 14.976,72 zł, druga 15 lutego 2006 r. w wysokości 13.860 CHF, co stanowiło równowartość 33.094,91 zł, a trzecia 16 lipca 2006 r. w wysokości 14.476,71 CHF, co stanowiło równowartość 32.102,10 zł
(dowód: dyspozycja wypłaty – k. 106-107, zaświadczenie – k. 46-55)
W okresie o od 1 marca 2006 r. do 2 grudnia 2019 r. powodowie [OSOBA] a rzecz pozwanego łącznie kwotę 72.407,41 zł.
(dowód: zaświadczenie – k. 46-55)
Reklamacją z 17 marca 2020 r. powodowie [OSOBA] zapłaty wszelkich uiszczonych przez nich w okresie od 1 kwietnia 2010 r. do 2 grudnia 2019 r. należności w związku z umową tj. kwoty 55.264,27 zł wraz z odsetkami w terminie 14 dni. Powyższe pismo zostało doręczone pozwanemu 30 marca 2020 r. W piśmie z 24 kwietnia 2020 r. pozwany [OSOBA] powodów.
(dowód: wezwanie do zapłaty – k. 42-43, pismo pozwanego z 24.04.2020 r. – k. 44-45)
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił przede wszystkim na podstawie powołanych dokumentów związanych z zawarciem umowy kredytu hipotecznego znajdujących się w aktach sprawy, składanych przez strony postępowania. Dokumenty te nie były kwestionowane przez żadną ze stron, a w ocenie Sądu nie było podstaw, by poddawać w wątpliwość okoliczności faktyczne wynikające z ich treści. Z uwagi na powyższe Sąd uznał, że dowody z tych dokumentów tworzą spójny, nie budzący wątpliwości w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a przez to w pełni zasługujący na wiarę materiał dowodowy.
Sąd nie poczynił ustaleń faktycznych w oparciu o pozostałe, niewymienione a przedłożone przez strony dokumenty, pisemne analizy ekonomiczne i raporty, które stanowiły dokumenty prywatne przedstawiające stanowiska stron je składających do akt sprawy, nie zawierały natomiast wiążącej Sąd rozpoznający niniejszą sprawę wykładni przepisów prawa, dotyczyły kwestii niezwiązanych z tą konkretną umową kredytową, a zatem nie stanowiły w niniejszej sprawie faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia (art. 227 k.p.c.). Z tego też powodu Sąd, działając na podstawie art. [DZIAŁKA] § [DZIAŁKA] pkt [DZIAŁKA] k.p.c. pominął dalej idące wnioski dowodowe stron postępowania w przedmiotowym zakresie, jako mające wykazać fakty nieistotne dla rozstrzygnięcia sporu zawisłego w niniejszej sprawie.
Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd oparł się także na zeznaniach powodów. Nie uszło uwadze Sądu to, że przesłuchanie stron jest de facto dowodem wyłącznie posiłkowym, tym niemniej w niektórych wypadkach może się on okazać dowodem wręcz kluczowym dla odtworzenia istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia okoliczności. W niniejszej sprawie powodowie [OSOBA] związanych z zawarciem umowy kredytu. Sąd uznał zeznania powodów [OSOBA] w całości.
Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd oparł się na zeznaniach świadka [OSOBA] przesłuchanego w trybie art. 2711 k.p.c. Sąd zasadniczo uznał ww. dowody osobowe za wiarygodny, niemniej jednak okazały się one w dużej mierze nieprzydatny do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, jako że dotyczyły głównie procedur wewnętrznych pozwanego Banku, związanych z udzielaniem kredytów hipotecznych denominowanych kursem waluty CHF w okresie, w którym swą umowę zawarli także powodowie, jak również rutynowego postępowania w ramach procedury pozyskiwania kredytów, mechanizmów oraz praktyk stosowanych przez stronę pozwaną i istniejących na rynku, wypełniania wniosków kredytowych, a nie faktów związanych z zawarciem konkretnej dla sprawy umowy kredytowej łączącej powodów.
Sąd pominął również wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego. Sąd uznał, że ustalenie w jaki sposób Bank księgował a następnie przeprowadzał transakcje na rynku międzybankowym oraz kwestia oceny kursu stosowanego przez Bank jako „rynkowego”, nie miała znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie, gdyż przy ocenie abuzywności postanowień wzorca umowy kluczowy jest stan z chwili zawarcia Umowy, nie zaś sposób jej wykonania, o czym szczegółowo będzie mowa w dalszej części uzasadnienia. Sposób wykonania zobowiązania nie może być też argumentem dla oceny czy dane, potencjalnie abuzywne postanowienie umowne, jest czy nie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami. Kluczowa dla tej oceny jest bowiem ocena indywidualna danego stosunku prawnego, ale z punktu widzenia jego konstrukcji prawnej, nie zaś potencjalnego prawidłowego sposobu wykonania.
Sąd, na podstawie art. 2352 § 1 pkt. 4 k.p.c., pominął dowód z zeznań świadka [OSOBA] z uwagi na śmierć świadka (k. 218).
Czyniąc ustalenia faktyczne, Sąd uwzględnił także zgodne twierdzenia stron w trybie art. 229 k.p.c. oraz twierdzenia strony, którym przeciwnik nie przeczył w trybie art. 230 k.p.c.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.
Należy również zauważyć, że w uzasadnieniu wyroku nie ma potrzeby i nie ma obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska do wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, o ile nie miały one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 29 października 1998 r. w sprawie II UKN 282/98, Legalis 44600). Dopuszczalne – a w świetle brzmienia art. 3271 § 2 k.p.c. wręcz konieczne - jest rozprawienie się z poszczególnymi zarzutami niejako en bloc, poprzez zaprezentowanie odmiennego zapatrywania w kwestii faktów lub prawa nie pozostawiające przestrzeni dla racjonalnej obrony pozostałych zarzutów, które – przy uwzględnieniu koncepcji sądu – stają się wówczas [OSOBA] (por. zamiast wielu uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 grudnia 2017 r. w sprawie VI ACa 1651/15, Legalis 1733044).
Zgodnie z postanowieniami umowy kredytu z 6 grudnia 2005 r., pozwany [OSOBA] dyspozycji kredytobiorców (powodów) kredyt w kwocie 20.490,30 CHF przeznaczony na budowę domu i prowizję za udzielenie kredytu. W związku z przeznaczeniem kredytu na finansowanie zobowiązań w kraju środki miały zostać wypłacone w walucie polskiej przy zastosowaniu kursu z tabel kursowych PKO BP SA. Kredytobiorcy zobowiązali się do spłaty kredytu wraz z odsetkami oraz opłatami i prowizjami wynikającymi z umowy i aktualnego cennika w oznaczonych terminach spłaty. Tak określone zasadnicze uprawnienia i obowiązki stron zdają się przemawiać za możliwością uznania będącej przedmiotem sporu umowy za umowę o kredyt.
Stosownie do art. 69 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. prawo bankowe (w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia przedmiotowej umowy), przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Stosownie do ust. 2 art. 69 prawa bankowego umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: strony umowy, kwotę i walutę kredytu, cel, na który kredyt został udzielony, zasady i termin spłaty kredytu, wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.
W chwili zawarcia umowy kredytu między powodami a pozwanym, tj. 10 maja 2006 r., prawo bankowe nie przewidywało literalnie możliwości udzielania kredytów denominowanych i indeksowanych. Dopiero ustawą o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw z 29 lipca 2011 r. (Dz. U. Nr 165, poz. 984), która weszła w życie 26 sierpnia 2011 r., dodano w art. 69 ust. 2 punkt 4a) zapis, zgodnie z którym umowa o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, powinna określać szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Ponadto do art. 69 dodano ust. 3, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku.
Brak jest ustawowej definicji kredytu denominowanego. Przyjmuje się, że kredyt denominowany lub indeksowany do waluty obcej to kredyt udzielony w złotych polskich, którego kwota jest odnoszona do waluty obcej. Kredyt taki jest kredytem złotowym, z tym, że na skutek denominacji lub indeksacji, saldo kredytu wyrażane jest w walucie obcej, do której kredyt został denominowany lub indeksowany. Po ustaleniu salda kredytu w tejże walucie obcej umowa może przewidywać uruchomienie kredytu w walucie polskiej, po przeliczeniu salda kredytu wyrażonego w walucie obcej na złote polskie po kursie waluty z dnia uruchomienia kredytu. W przypadku kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych w walucie, do której kredyt został denominowany lub indeksowany bądź w walucie polskiej, po przeliczeniu raty wyrażonej w walucie, do której kredyt denominowano lub indeksowano, według kursu wymiany waluty z dnia płatności raty. W wykonaniu umowy o kredyt denominowany wszelkie operacje z walutą wykonywane są jedynie dla celów księgowych, natomiast do faktycznego transferu wartości dewizowych w którąkolwiek stronę nie dochodzi. Do faktycznego pojawienia się waluty obcej w relacji pomiędzy kredytobiorcą i bankiem może dojść dopiero w przypadku uzgodnienia przez strony, że kredytobiorca będzie spłacał kredyt w walucie, do której został on denominowany. Nie zmienia to jednak w charakteru kredytu.
Kredyt walutowy, to kredyt udzielony w innej niż złote polskie walucie, a zatem również w tej walucie wypłacany i spłacany. Ponieważ zaciągnięty przez powodów [OSOBA] na finansowanie zobowiązań w kraju, zgodnie z § 5 ust. 3 pkt 2 umowy, kredyt mógł być wypłacony tylko w walucie polskiej. Jak wynika z poczynionych ustaleń, kredyt był spłacany z rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego kredytobiorcy prowadzonego w złotych polskich, zgodnie z postanowieniami § 13 umowy. Umowa w pierwotnym kształcie nie przewidywała możliwości spłacania kredytu w walucie obcej.
Jak wynika z całokształtu okoliczności sprawy, obca waluta w postaci franka szwajcarskiego pojawiła się w umowie kredytu jako środek służący obniżeniu kosztów udzielanego kredytu, poprzez niższe oprocentowanie naliczane od waluty CHF, do której kredyt był denominowany. Intencją powodów, zapewne wiadomą pozwanemu w momencie zawierania umowy kredytu, było uzyskanie środków w walucie polskiej, co wynikało choćby z treści wniosku kredytowego gdzie powodowie [OSOBA], iż interesuje ich kwota 50.000 zł.
Zdaniem Sądu kwestionowana umowa nie sprzeciwia się powołanemu przepisowi art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe, zgodnie z którym kredytobiorca zobowiązuje się do zwrotu wykorzystanego kredytu. Umowa kredytowa w sprawie niniejszej poprzez denominacje odnosi wysokość spłacanej kwoty do kursu franka szwajcarskiego (CHF). Taka umowa jest ekonomicznym odpowiednikiem kredytu w walucie obcej – przeliczenie pozwala na wyrażenie wierzytelności wynikającej z umowy kredytowej w walucie obcej, a tym samym pozwala na udzielenie kredytu oprocentowanego stopami właściwymi dla tej waluty (co może być korzystne dla kredytobiorcy). Podobnie jak w przypadku kredytu udzielonego i wypłaconego w CHF kredyt denominowany uzależnia wysokość spłaty w walucie polskiej od kursu CHF, co oznacza, że w określonej sytuacji rynkowej bank może tytułem spłaty kapitału kredytu uzyskać wyższą lub niższą kwotę (w PLN) niż wypłacona kredytobiorcy.
Umowa kredytu denominowanego nie była sprzeczna z obowiązującym do stycznia 2009 r. brzmieniem art. 358 § 1 k.c. Przepis ten wskazywał, że z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, zobowiązania pieniężne na obszarze [OSOBA] mogą być wyrażone tylko w pieniądzu polskim. W tym okresie obowiązywał już bowiem art. 3581 § 2 k.c. zezwalający na określenie wysokości świadczenia pieniężnego przez odwołanie do innego niż pieniądz miernika wartości. Możliwą postacią dopuszczalnej waloryzacji świadczeń stron było odwołanie się do wartości pieniądza obcego, zaś banki posiadały ogólne zezwolenie dewizowe na zawieranie umów skutkujących powstawaniem zobowiązań wycenianych w walutach obcych. Polska doktryna prawa a za nią dotychczasowe orzecznictwo zgodnie łączą art. 3581 § 2 k.c. ze zjawiskiem zmiany wartości świadczenia pieniężnego w czasie, w szczególności ze względu na inflację. Jednak wypada zauważyć w tym miejscu, że denominacja w rozumieniu rozważanej umowy stron nie służy jedynie (czy może raczej: w ogóle) określenia na przyszłość wysokości świadczenia zgodnie z jego przyszłą wartością. Celem klauzuli tej jest zastosowanie w umowie kredytu innej stawki referencyjnej oprocentowania niż w przypadku waluty polskiej (np. stawki LIBOR). Przy takim zastosowaniu tej klauzuli kredytobiorca może otrzymać kredyt na lepszych warunkach niż w złotówkach (poprzez niższe oprocentowanie), zaś bank – zwiększyć liczbę klientów (a tym samym swój przychód) poprzez zaoferowanie bardziej konkurencyjnego produktu. Naliczanie odsetek według korzystniejszej stopy procentowej (dzięki finansowaniu kredytu we frankach) było możliwe (z punktu widzenia banku) jedynie w przypadku przeliczenia wierzytelności kredytu na franki. Tylko wówczas [OSOBA] było tzw. zamknięcie pozycji walutowej banku, czyli doprowadzenie do sytuacji, w której aktywa i pasywa banku wyrażone w obcej walucie mają tę samą wartość.
Pogląd o dopuszczalności umowy kredytu denominowanego (również indeksowanego) przed rokiem 2011 (kiedy w ustawie Prawo bankowe określono jej postanowienia) należy uznać za ugruntowany w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 lutego 2019 r. w sprawie II CSK 19/18 i powołane tam wcześniejsze orzecznictwo). Last but not least należy wskazać, że ustawodawca w aktach prawnych wydanych po dacie zawarcia umowy dwukrotnie regulował obowiązki i uprawnienia wiążące się z umowami kredytu indeksowanego i denominowanego (ustawa z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2011 r., nr 165, poz. 984) oraz ustawa z 23 marca 2017 r. o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami (Dz.U. z 2017 r., poz. 819) Zdaniem Sądu jest to ostateczny argument przemawiający za brakiem wynikającej z art. 69 Prawa bankowego w zw. z art. 58 § 1 k.c. nieważności umów tego rodzaju: żaden ustawodawca nie wprowadzałby regulacji dotyczących umów uznawanych przez siebie za nieważne. A przecież konstrukcja kredytu denominowanego o zawarta w ustawie i w rozważanej tu umowie jest identyczna.
W ocenie Sądu zarzut strony powodowej dotyczący abuzywności postanowień umowy regulujących mechanizmu ustalania przez bank kursu waluty zasługiwał na uwzględnienie i prowadził on do wniosku o nieważności umowy.
Zgodnie z treścią art. 3851 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Zgodnie zaś z dyspozycją art. 3852 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.
Niewątpliwa była okoliczność, że powodowie [OSOBA] o kredyt hipoteczny jako konsumenci w myśl art. 221 k.c., a pozwanego przysługiwał status przedsiębiorcy w rozumieniu art. 431 k.c. Status powodów [OSOBA] stąd, że środki pochodzące z udzielonego kredytu miały być przeznaczone na sfinansowanie kosztów remontu domu jednorodzinnego, który miał służyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych powodów.
W okolicznościach niniejszej sprawy powodowie [OSOBA] mieli wpływu na kształt kwestionowanych postanowień umowy (postanowień dotyczących sposób ustalania kursu waluty). Wpływ powodów [OSOBA] w istocie ograniczał się do takich kwestii jak: przystąpienie do umowy, orientacyjne określenie wysokości kredytu (z uwagi na zastosowane zabiegi denominacyjne nie było możliwości precyzyjnego określenia kwoty kredytu), szacowany okres spłaty, prowadzenie negocjacji co do wysokości marży czy prowizji. [OSOBA] o sposobie ustalania kursów walut w stworzonej przez pozwany [OSOBA], o sposobie przeliczania rat wyliczonych we frankach szwajcarskich na walutę spłaty, czyli na złotówki. W istocie postanowienia umowne znajdowały się we wzorcu umowy zaproponowanym przez bank, który nie podlegał negocjacjom i nie był negocjowany.
[OSOBA], że powodowie [OSOBA] do spłaty kredytu, w tym rachunek w walucie CHF, co wynikało z wzorca umownego banku. Strona pozwana jednak nie wykazała, by informacja taka dotarła do powodów. [OSOBA], że powodowie [OSOBA] dotyczące klauzul waloryzacyjnych, w tym sposobu ustalenia wysokości kursów walut.
Stosownie do art. 3851 § 4 k.c., ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. [OSOBA] na indywidualne uzgodnienie postanowień, które powodowie [OSOBA], nie przedstawił dowodów, aby były one z nimi negocjowane. Samo przeczenie stanowisku powodów, którzy twierdzili, że nie uzgadniano z nimi zapisów umowy nie było wystarczające. Warto przypomnieć, że powołany przez pozwanego świadek nie potwierdził stanowiska pozwanego nie pamiętał okoliczności zawarcia umowy, jednakże nie wynika z jego zeznań, że negocjacje odnośnie kursów walut się toczyły z powodami. Samo nawet prowadzenie negocjacji czy możliwość nie sprawia, że powodowie [OSOBA] na te postanowienia. Nie sposób przyjąć, w oparciu o tego rodzaju zeznania, że doszło do wykazania faktu negocjowania warunków umowy w zakresie kwestionowanych postanowień.
Odnosząc się do kolejnej przesłanki abuzywności, należy wskazać, iż kwestionowane postanowienie umowne winno kształtować prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.
Przez dobre obyczaje w rozumieniu ww. art. 3851 § 1 k.c. należy rozumieć pozaprawne reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami (por. G. Bieniek, H. [OSOBA], J. Gudowski, K. Kołakowski, M. Sychowicz, T. [OSOBA], Komentarz do Kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania, tom [KW], [OSOBA] 2009). Termin ten odnosi się także do zachowania przedsiębiorców w działalności gospodarczej, ewentualnie również do tradycyjnych kryteriów etycznych, wspólnych dla wszelkich sfer aktywności zarobkowej, także do zasad lojalności (M. [OSOBA] cywilnego: Kontrola umów i wzorców umownych, M. Praw. 2000, nr 11, s. 701 i cyt. tam autorzy). Istotą dobrego obyczaju jest szeroko rozumiany szacunek do drugiego człowieka, sprzeczne z dobrymi obyczajami będą więc takie działania, które zmierzają do niedoinformowania, dezinformacji, wykorzystania naiwności lub niewiedzy klienta. Natomiast termin „interesy" konsumenta proponuje się rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale również przy uwzględnieniu aspektu zdrowia konsumenta i jego bliskich oraz dyskomfortu konsumenta, spowodowanego takimi czynnikami, jak strata czasu, dezorganizacja życia, niewygoda, nierzetelne traktowanie, przykrości, naruszenie prywatności, doznanie zawodu itd. W świetle art. 3851 § 1 k.c. ustawodawca wymaga, by naruszenie interesów konsumenta było rażące, a więc odnoszące się do wypadków poważnych i szczególnie doniosłego odbiegania przyjętego uregulowania od zasad uczciwego wyważenia praw i obowiązków. Tak również kwalifikowane są wszelkie postanowienia, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Brak równowagi kontraktowej jest bowiem jednym z podstawowych przejawów naruszenia dobrych obyczajów (por. A. [OSOBA] cywilny. Komentarz do art. 3851. Zobowiązania – część ogólna, LEX 2011; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 11 października 2011 r., sygn. VI ACa 421/11; wyrok Sądu Najwyższego z 13 lipca 2005 r., I CK 832/04, Legalis nr 71468). W świetle umów bankowych za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania, wykorzystania niewiedzy czy naiwności (por. wyrok Sądu Okręgowego z 29 kwietnia 2011 r., XVII AmC 1327/09, Legalis nr 1060343).
W ocenie Sądu strona pozwany [OSOBA] z przewagi kontraktowej oraz nie zważając na brak fachowej wiedzy drugiej stromy czynności prawnej, w sposób arbitralny i blankietowy zakreśliła istotne postanowienie umowne, mogące w sposób znaczący wpływać na wysokość zobowiązań finansowych stron z tytułu umowy kredytu. Zaznaczyć przy tym należy, że w szczególności w stosunku do takiego klienta, jakim jest przeciętny konsument, pozwany [OSOBA] obowiązki informacyjne o punktach „wrażliwych umowy” i wyjaśniać je zrozumiałym językiem. Biorąc pod uwagę sformułowania umowy kredytu nawet świadomy i wykształcony konsument miałby problem z ustaleniem tego jak kształtuje się jego zobowiązanie, a to przez lakoniczność umowy w zakresie ustalania kursów walut przez stronę pozwaną. Tym bardziej więc powodowie, jako kredytobiorcy nieposiadający ani doświadczenia w zakresie umów kredytowych, ani odpowiedniego wykształcenia nie mieli szans stwierdzić jak konkretnie kształtują się ich zobowiązania, a to z uwagi na lakoniczność umowy w zakresie ustania przez Bank kursu waluty. Kwestionowane postanowienia przewidywały, że wysokość zobowiązań będzie przeliczana z zastosowaniem dwóch rodzajów kursu waluty, z których kurs używany do przeliczeń transz kredytu (kurs kupna) jest kursem niższym, a kurs stosowany do rozliczeń wpłat dokonywanych przez powodów (kurs sprzedaży) jest kursem wyższym. Mechanizm (konkretny sposób) ustalania kursu i tworzenia tabeli nie został opisany w żaden sposób, gdyż umowa w tym względzie odsyła tylko do „Tabeli kursów”. Z kolei „Tabela kursów” została zaś opisana w słowniczku stanowiącym § 1 umowy jako „Tabela kursów PKO BP S.A. obowiązująca w chwili dokonywania przez PKO BP S.A. określonych w umowie przeliczeń kursowych”. Taka definicja pozwala jedynie ustalić czym jest Tabela kursów, nie daje jednak szansy ustalenia, w jaki sposób, na podstawie jakich kryteriów i zmiennych takowa tabela powstaje.
Strona pozwana próbując odeprzeć zarzuty powodów [OSOBA] mające wykazać, że stosowane przez Bank kursy walut zamieszczane w rzeczonej tabeli banku miały charakter rynkowy a kwestia sposobu kształtowania tabeli kursów nie była istotna. Odnosząc się do powyższego należało podkreślić, że na etapie zawierania umowy konsumentom wskazywano na istnienie tabeli kursów (informując jedynie o tym że kursy walut będą stosowane), zaś w najmniejszym stopniu nie wyjaśniono mechanizmu powstawania takiej tabeli, uniemożliwiając kredytobiorcom całkowitą i pełną weryfikację rynkowości przedstawianych przez pozwany [OSOBA] w tabeli. Ponadto Sąd stwierdził, że gdyby przyjąć logikę strony pozwanej, że kwestionowane postanowienia umowne nie naruszały praw konsumenta, bo stosowane w tabeli kursy były rynkowe, trzeba byłoby stwierdzić, że powyższej konstatacji konsument mógł dokonać dopiero w czasie realizacji umowy, ale nie przy jej zawieraniu. [OSOBA] nie miał możliwości zweryfikowania takich zapewnień pozwanego Banku (gdyby przyjąć, że były wówczas [OSOBA], a nie że pojawiły się dopiero na etapie sporów przed sądami). Z materiału dowodowego zgormadzonego w sprawie wynika, że strona pozwana ani w umowie, ani podczas spotkań z klientami nie wskazała żadnych precyzyjnych kryteriów, na podstawie których aktualnie obowiązujące kursy na rynku bankowym miałyby się przekładać na Tabelę kursów. Treść umowy w ogóle się do tej kwestii nie odnosi, zaś nawet w odpowiedzi na pozew strona pozwana nie wskazuje, aby ustalane przez nią kursy pozostawały w precyzyjnej, dającej się matematycznie obliczyć lub zweryfikować relacji do jakiegokolwiek rynkowego wskaźnika. Strona pozwana nie powoływała się na to by tabela kursów – a dokładniej sposób jej tworzenia wynikał z jakiegoś dokumenty wewnętrznego banku. Nawet jeśli instrukcja taka istniała, to kwestia ta nie była ujawniona klientowi, nie stanowiła elementu umowy, a zatem jako dokument wewnętrzny mogła być kreowana i zmieniana bez udziału konsumenta.
Podkreślić przy tym należy, że mając na uwadze sposób rozliczenia stron, postanowienia dotyczące kursu wymiany walut niewątpliwie miały dla stron istotne znaczenie, gdyż bezpośrednio wpływały na wysokość przesunięć środków pieniężnych w złotych, w której to walucie zobowiązanie było pierwotnie wykonywane. Tabela kursów znajdowała zastosowanie także przy ustalaniu aktualnego salda zadłużenia. W ocenie Sądu w ten sposób pozwany [OSOBA] w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, nie spełniając prawidłowo obowiązku informacyjnego wobec konsumentów.
Co więcej, przy analizowaniu postanowień umowy należy brać pod uwagę, czy treść danego postanowienia pozwala jednej ze stron na ukształtowanie stosunku prawnego w sposób naruszający słuszne interesy drugiej strony, nie jest zaś konieczne wykazywanie, że przedsiębiorca z danego postanowienia w taki sposób skorzystał. W tym stanie rzeczy bezprzedmiotowa jest ocena, czy na skutek zastosowania spreadów na podstawie Tabeli kursów banku doszło do istotnego naruszenia interesów finansowych powoda, a relewantne jest ustalenie, czy bank potencjalnie miał taką możliwość (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, Legalis nr 1879578).
W tym stanie rzeczy należało przyjąć, że pozwany [OSOBA] swobodę w zakresie ustalania kursu waluty. Kwestie podnoszone przez stronę pozwaną w odpowiedzi na pozew, że Bank nie mógłby sobie pozwolić na ustalenie kursów walut w oderwaniu od realiów rynkowych, mają znaczenie hipotetyczne. Banki prowadzą określoną politykę zarządzania finansami, na jednych produktach uzyskując mniejsze marże, a na innych zdecydowanie większe. Podkreślić z całą stanowczością należy, że to w umowie powinny zawierać się konkretne mechanizmy pozwalające konsumentowi zrozumieć transparentny i wymierny sposób ustalania kursów walut przez bank – nie jest wystarczające bazowanie na przeświadczeniu, że bank będzie uczciwie korzystał z przysługującego mu uprawnienia do jednostronnego ustalania kursów walut z uwagi na realia konkurencji na rynku.
Analizując dalej przesłanki abuzywności, ocenić należało, czy kwestionowane postanowienia umowy w sposób rażący naruszały interesy konsumenta.
Kwestię powyższą jednoznacznie zaprzeczyła strona pozwana, podkreślając, że stosowana przez bank tabela kursów nie była kwestionowana kiedy kurs franka była niski. Zdaniem Sądu argument ten nie może zostać uwzględniony. Trzeba bowiem zaznaczyć, że oceniane przez Sąd postanowienie umowne naruszało równowagę kontraktową stron w takim samym stopniu w pierwszych latach trwania umowy kredytu jak i w chwili jego zakwestionowania przez powodów i wniesienia pozwu. Kwestia wzrostu kursu waluty po prostu zwróciła na to uwagę kredytobiorców. Należy bowiem ponownie podkreślić, że niedozwolonym postanowieniem nie jest postanowienie dotyczące stosowania przeliczeń związanych ze zmianą kursów walut w przypadku tzw. kredytów denominowanych. Chodzi natomiast o mechanizm i wysokość tzw. spreadu, który znajduje swoje ekonomiczne uzasadnienie w przypadku rzeczywiście zawieranych transakcji kupna i sprzedaży waluty, gdzie ponoszone są rzeczywiste koszty i można oczekiwać wynagrodzenia za rzeczywiście podjęte czynności. Wątpliwości Sądu budzi natomiast stosowanie spreadu przy rozliczaniu wypłaty i spłaty kredytu wypłacanego i spłacanego w walucie polskiej. W przypadku takiego kredytu nie dochodzi bowiem do żadnych realnych transakcji walutowych związanych bezpośrednio z udzieleniem kredytu, a jedynie do szeregu obliczeń matematycznych, których celem jest określenie wartości kredytu oraz wartości poszczególnych rat spłaty według miernika wartości, jakim jest kurs waluty obcej. Stosowanie w tym celu różnych kursów nie ma zatem racjonalnego uzasadnienia. Bank nie ponosi bowiem żadnych kosztów zakupu waluty w celu wypłaty konkretnego kredytu udzielanego w złotych, ani kosztów jej sprzedaży na rzecz kredytobiorcy i nie powinien również oczekiwać ich zwrotu, jak i dodatkowego wynagrodzenia (zysku) z tytułu takich czynności. Dodatkowo zysk ten jest zależny wyłącznie od decyzji strony pozwanej, bo to jego decyzje tworzą kursy walut wskazywane w tabeli kursów. Z żadnego z dostępnych dowodów nie wynika, aby bank zaciągał jakieś realne i konkretne zobowiązania oraz dokonywał konkretnych transakcji walutowych z nią związanych.
Podsumowując, przyznanie sobie przez stronę pozwaną prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu poprzez samodzielne wyznaczanie w Tabelach kursowych, kursu kupna oraz sprzedaży CHF, przy jednoczesnym pozbawieniu konsumenta możliwości weryfikacji tej Tabel banku, bez wątpienia narusza jego interesy i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Nieistotna jest przy tym, z punktu widzenia możliwości stwierdzenia abuzywności w niniejszej sprawie, kwestia, czy wspomniane klauzule abuzywne określają główne świadczenie stron czy też nie. W ocenie Sądu klauzule określają główne świadczenie stron w rozumieniu art. 3851 § 1 zd. 2 k.c. ale są one sformułowane w sposób niejednoznaczny, wobec czego, stosownie do art. 3851 § 1 k.c., podlegają badaniu pod względem abuzywności. Nie można uznać za jednoznaczne takiego sformułowania treści zapisów umownych, z którego nie wynika kwota udzielonego kredytu. W przypadku kredytu złotowego denominowanego do CHF, o jednoznaczności można byłoby mówić jedynie wówczas, gdyby umowa określała wysokość udzielonego kredytu w dniu jej zawarcia. Wskazanych postanowień nie można też było uznać za jednoznaczne, gdyż odsyłały do nieokreślonych w umowie wielkości, a mianowicie do kursów z tabel kursów walut obowiązujących w pozwanym [OSOBA]. Wielkości tych nie dawało się sprecyzować w świetle treści umowy, która nie określała jednoznacznie, w jaki sposób kursy sprzedaży i kupna z tabel banku będą określane. W chwili zawarcia umowy ani powodowie, ani przedstawiciele banku, nie znali konkretnych wartości, jakie mogły się pojawić w tabeli kursów obowiązującej w banku w dniu przeliczania kwoty kredytu wyrażonej w walucie obcej na polskie złote, celem wypłaty kredytu, ani w dniach wyliczania kolejnych rat do spłaty. Umowa nie określała podstaw, aby je ustalić. Również okoliczności zawarcia spornej umowy przemawiają za uznaniem abuzywności kwestionowanych klauzul. (art. 3822 k.c.) W momencie zawierania umowy, wobec braku należytej informacji ze strony banku, powodowie [OSOBA] sprawy z tego, iż kurs CHF może wzrosnąć nawet dwukrotnie w stosunku do złotówki oraz że będzie to miało tak znaczne przełożenie na wysokość spłacanych w złotówkach rat oraz na wysokość pozostałego do spłaty kapitału liczonego w złotówkach. Gdyby byli tego świadomi, nie zawieraliby z pozwanym [OSOBA] jaką zawarli.
W konsekwencji abuzywności klauzul dotyczących denominacji, stosownie do art. 3851 § 1 k.c. nie wiążą one konsumentów (powodów). Z kolei zgodnie z art. 3851 § 2 k.c. wobec ustalenia abuzywności klauzul, strony pozostałyby związane umową kredytu w pozostałym zakresie, pod warunkiem, że umowa mogłaby być wykonywana pomimo pozbawienia jej usuniętych z niej klauzul waloryzacyjnych.
Usunięcie z przedmiotowej umowy kredytu kwestionowanych w pozwie klauzul umownych jako abuzywnych, prowadzi do nieważności umowy, bowiem możliwość jej wykonywania w kształcie pozbawionym tych klauzul wydaje się wątpliwa. Po wyeliminowaniu postanowień o waloryzacji kredytu, w tym postanowień o sposobie przeliczania kwoty kredytu wyrażonej w CHF na złote polskie, a następnie salda kredytu wyrażonego w CHF na złote polskie celem ustalenia kwoty raty, okazuje się, że w umowie podpisanej przez strony nie ma podstawowych elementów konstrukcyjnych. Założeniem umowy było, że uzgodnione przez strony oprocentowanie będzie oparte na stopie LIBOR, adekwatnej do salda kredytu wyrażonego w walucie obcej. Wobec uznania niedopuszczalności zastosowanego mechanizmu denominacji, umowa nie zawiera postanowień określających wynagrodzenie banku za udzielenie kredytu. Tym wynagrodzeniem nie mogły być zastrzeżone w umowie odsetki, gdyż ich wysokość strony skalkulowały w odniesieniu do zwaloryzowanej do waluty obcej kwoty kredytu. Podobnie należy ocenić sytuację wyeliminowania postanowienia umownego o wskazywaniu przez bank wysokości raty w piśmie nadsyłanym po wypłacie kredytu. Wyeliminowanie tego postanowienia sprawia, że pozostałe w umowie zapisy nie dają podstaw do obliczenia wysokości rat, w których kredyt miałby być spłacany.
Trzeba zaznaczyć, że nie istniały i nie istnieją przepisy dyspozytywne, ani ustalone zwyczaje, które można byłoby zastosować, aby wyeliminować wymienione braki i uniknąć stwierdzenia nieważności spornej umowy. Pozbawiona klauzul abuzywnych umowa wymagałaby ustalenia przez Sąd za strony zarówno wysokości udzielonego kredytu, jak też kwoty "kredytu do wypłaty" po przeliczeniu salda kredytu wyrażonego w walucie obcej na złotówki, wprowadzenia poprawnego mechanizmu waloryzacji, a także wysokości rat, w jakich kredyt powinien być spłacany oraz wynagrodzenia banku za jego udzielenie.
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 30 kwietnia 2014 r. (C-26/13), w myśl którego w przypadku uznania danego postanowienia za abuzywne, przepis art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie sprzeciwia się uregulowaniu krajowemu, które pozwala sądowi krajowemu zaradzić skutkom nieważności tego postanowienia poprzez zastąpienie go przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym. Pogląd ten nie zasługuje na uznanie choćby dlatego, że takie rozstrzygnięcie stanowiłoby zachętę do dalszego stosowania klauzul niedozwolonych. Jeśli konsekwencją wyeliminowania klauzul niedozwolonych z umowy miałoby być jedynie takie jej ukształtowanie, w wyniku którego przedsiębiorca uzyskiwałby z niej godziwy zysk, przedsiębiorca nie miałby wystarczającego powodu, aby przestać je stosować. Mając do wyboru umowę z klauzulami niedozwolonymi i szansę na nadzwyczajne korzyści z nich wynikające oraz z drugiej strony umowę bez klauzul abuzywnych, która zapewni mu tylko uczciwy zysk, możliwe, że znajdą się przedsiębiorcy, którzy nigdy nie zrezygnują ze stosowania tychże klauzul. Celem każdego przedsiębiorcy jest bowiem maksymalizacja zysku, czasami trudna do pohamowania samymi zasadami etyki.
Wobec powyżej opisanego, możliwego mechanizmu działania przedsiębiorców na rynku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 14 czerwca 2012 r. (C-618/10) stwierdził, że: "z brzmienia ust. 1 art. 6 dyrektywy 93/13/EWG wynika, że sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do zaniechania stosowania nieuczciwego warunku umownego, aby nie wywierał on obligatoryjnych skutków wobec konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego treści. Umowa powinna bowiem w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego. Dyrektywa 93/13 zobowiązuje państwa członkowskie, jak wynika z jej art. 7 ust. 1 w związku z jej motywem 24, do zapewnienia stosownych i skutecznych środków "mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami". Należy zatem stwierdzić, że gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie takie przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców". (zob. wyrok TSUE z 4 czerwca 2009 r. (C-243/08), wyrok TSUE z 15 marca 2012 r. (C-453/10), wyrok TSUE z 30 maja 2013 r., (C-397/11), wyrok TSUE z 21 stycznia 2015 r. (C-482/13)). Wobec powyższego, nie sposób byłoby zaakceptować pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z 14 lipca 2017 r. (II CSK 803/17), o możliwości stosownego wypełnienia luk w umowie po stwierdzeniu abuzywności określonego postanowienia. Pogląd ten został wyrażony w oderwaniu od wyżej wymienionego orzecznictwa TSUE oraz dyrektywy 93/13, jako że analizowana przez Sąd Najwyższy umowa została zawarta przed dniem wejścia Polski do Unii Europejskiej.
Wypada wskazać, że o możliwych skutkach stwierdzenia abuzywności niektórych zapisów umowy kredytu wypowiedział się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 3 października 2019 r., (C - 260/18). TSUE uznał, że można unieważnić całą umowę, jeśli zawarto w niej nieuczciwe klauzule, przy czym głównym wskazaniem dla podjęcia przez sąd takiej decyzji ma być interes kredytobiorcy. TSUE wskazał jednoznacznie, że w sytuacji gdy usunięcie nieuczciwych warunków umowy zmienia charakter tej umowy i jej główny przedmiot może ulec zmianie, prawo Unii nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umowy. Równocześnie z analizy wyroku TSUE oraz obowiązujących w Polsce przepisów należy wnioskować, że polskie przepisy nie pozwalają na uzupełnienie luk w umowie po wykreśleniu nielegalnych klauzul. Umowa po usunięciu tych klauzul może jednak wciąż obowiązywać tylko w sytuacji, gdy będzie to prawnie możliwe.
Nieważność umowy kredytu z 6 grudnia 2005 r. skutkowała uznaniem za zasadne żądania powodów o zwrot tego, co na jej podstawie świadczyli w okresie od 1 kwietnia 2010 r. do 2 grudnia 2019 r. Jak stanowi art. 410 § 2 k.c., świadczenie jest nienależne, jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Tak właśnie stało się w okolicznościach niniejszej sprawy. Czynność prawna w postaci przedmiotowej umowy kredytu była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Na podstawie tej czynności powodowie [OSOBA] pozwanego w okresie od dnia zawarcia umowy do 2 grudnia 2019 r. łączną kwotę 72.407,41 zł. [OSOBA] od pozwanego zwrotu dochodzonej pozwem kwoty.
Okoliczność, że spłata kredytu następowała w oparciu o mechanizm umownego potrącenia, wskazanego w § 13 ust. 1 umowy, nie niweczył możliwości zasądzenia świadczenia powodów w oparciu o przepis art. 410 k.c. Sankcją nieważności jest dotknięta cała czynność prawna, a zatem również mechanizm spłaty rat, który polegał na pobieraniu przez pozwanego środków zalegających na rachunku bankowym powodów. [OSOBA] rachunku bankowym kwoty wskazywane przez kredytodawcę, które pozwany [OSOBA] w celu spłaty zobowiązań z nieważnej umowy, co działo się za wiedzą obu stron, które godziły się na przejście własności środków pieniężnych z powodów [OSOBA]. Warto zauważyć, że choćby sam tytuł części VI umowy kredytu nosi nazwę: "Spłata kredytu", pojęcie to (spłata kredytu) pojawia się też wielokrotnie w treści umowy, np. w § 12, w § 13. Trudno nie interpretować sformułowania "spłata kredytu", jako spełniania świadczenia. Gdyby przyjąć rozumowanie strony pozwanej, należałoby uznać, iż strony nie przewidziały w umowie kredytu obowiązku świadczenia przez kredytobiorców (powodów). W niniejszej sprawie doszło bowiem do przesunięć majątkowych poprzez pobranie przez pozwanego z rachunku bankowego powodów [OSOBA] w kwocie dochodzonej w niniejszym postępowaniu. Należy zatem przyjąć, iż powodowie [OSOBA] rzecz pozwanej.
Niezasadny okazał się przy tym podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczenia. [OSOBA], że roszczenia powodów [OSOBA] i [OSOBA] przedawnieniu w zakresie obejmującym więcej niż trzy lata wstecz od daty złożenia pozwu. Nie miał także racji pozwany [OSOBA], że roszczenie powodów [OSOBA] z uwagi na to, że zastosowanie powinien mieć termin wynikający z art. 731 k.c.
Należy wskazać, że bezpodstawnie pobrane świadczenie z tytułu rozwiązania umowy powinno być zwrócone powodom jako świadczenie nienależne, a odpowiedzialność pozwanego wynika z przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Całkowicie niezasadne było przy tym twierdzenie pozwanego, że do roszczeń powodów [OSOBA] dotyczące stosunku rachunku bankowego, jako że strony były związane umową kredytu. Sąd podziela przy tym zapatrywanie prawne wyrażone przez Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie I ACa 1209/13, że przewidziany w art. 411 pkt 1 k.c. wyjątek dotyczący świadczeń spełnionych w wykonaniu nieważnej czynności prawnej obejmuje także świadczenia spełnione w wykonaniu niewiążącego konsumenta postanowienia umownego, gdyż w przeciwnym razie powstałaby luka w prawie. Zatem jakkolwiek roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia w warunkach conditio sine causa lub condictio causa finita powstaje zawsze na tle stosunku umownego i jest z nim nieodzownie funkcjonalnie związane, nie jest jednak roszczeniem wynikającym z umowy, źródłem jego powstania nie jest bowiem wola stron, ale przepis umowny, regulujący obowiązki występujące na skutek upadku umowy.
Z przepisu art. 118 k.c., w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy, wynika, że jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi dziesięć lat. Z kolei przepisy tytułu V księgi trzeciej kodeksu cywilnego (art. [KW]-414 k.c.) regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia nie zawierają postanowień przewidujących szczególne terminy przedawnienia. W konsekwencji do roszczeń o zwrot nienależnego świadczenia, nawet przy uwzględnieniu przepisów przejściowych, ma zastosowanie dziesięcioletni termin przedawnienia.
Co do daty rozpoczęcia biegu tego terminu należ wskazać na najnowsze orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości i wyrok z 22 kwietnia 2021 r. [OSOBA] C-485/19. W zakresie rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia kredytów konsumenckich przyjmuje się, że kredytobiorcy mogą dochodzić rat, które przedawniły się – tj. zostały uiszczone ponad 10 lat od ich uiszczenia, o ile będą w stanie wykazać, że od chwili gdy dowiedzieli się o nieuczciwych warunkach, na których opierają te roszczenia, nie upłynęło 10 lat. Zatem termin ten liczymy nie od daty zapłaty raty, ale od uzyskania świadomości przez konsumenta o nieuczciwym charakterze postanowień umownych. Zachodzi bowiem istotne niebezpieczeństwo, że zainteresowany konsument nie powoła się w wyznaczonym w tym celu terminie na uprawnienia, jakie przyznaje mu prawo Unii. Tym samym uniemożliwiłoby to dochodzenie przez zainteresowanego konsumenta tych uprawnień (zob. podobnie wyrok z dnia 5 marca 2020, r. OPR-Finance, C-679/18, EU:C:2020:167, pkt 22). Trybunał odwołał do fundamentalnego założenia, że konsumenci znajdują się w gorszym położeniu niż przedsiębiorca, zarówno pod względem możliwości negocjacyjnych, jak i ze względu na stopień poinformowania oraz że możliwe jest, iż konsumenci nie mają świadomości zakresu przysługujących im praw wynikających z dyrektywy 93/13 lub z dyrektywy 2008/48 lub ich nie rozumieją (zob. podobnie wyroki: z dnia 9 lipca 2020 r., Raiffeisen Bank i BRD [OSOBA]été Générale, C-698/18 i C-699/18, EU:C:2020:537, pkt 65 –67, z dnia 16 lipca 2020 r., Caixabank i [OSOBA] [OSOBA]224/19 i C-259/19, EU:C:2020:578, pkt 90 i przytoczone tam orzecznictwo).
Podobnie kwestię przedawnienia ocenił Sąd Najwyższy w uchwale siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. wydanej w sprawie o sygn. III CZP 6/21. W uzasadnieniu tej uchwały Sąd Najwyższy przyjął, że bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Należy bowiem uznać, że dopiero wówczas [OSOBA] wezwać przedsiębiorcę do zwrotu świadczenia (por. art. 455 k.c.), tj. podjąć czynność, o której mowa w art. 120 § 1 k.c.
Biorąc pod uwagę powyższe można by przyjąć, iż powodowie [OSOBA] o abuzywności postanowień umowy odnoszących się do indeksacji najwcześniej w dacie sporządzenia reklamacji z 17 marca 2020 r. Tym samym od tej daty należałoby liczyć 10-letni termin przedawnienia roszczenia. Na marginesie należy wskazać, iż w toku procesu nie ustalono by powodowie [OSOBA] umowy powzięli wcześniej niż 10 lat przed wytoczeniem powództwa, albowiem na początkowym etapie wykonywania umowy różnice kursowe w porównaniu do kursu z dnia uruchomienia kredytu były na tyle niskie, że nie zwróciło to uwagi konsumentów na wady umowy. Sąd podziela stanowisko zaprezentowane przez TSUE, że aby stwierdzić przedawnienie roszczeń o zwrot środków wpłaconych tytułem nieważnej umowy pozwany [OSOBA], że powodowie o nieuczciwych postanowieniach umownych wiedzieli na 10 lat przed wytoczeniem powództwa. W niniejszej sprawie taka sytuacja nie zaistniała. Jeśli chodzi o powodów [OSOBA], żadne szczególne okoliczności, które pozwalałyby Sądowi ustalić, że powodowie [OSOBA] umowy przed majem 2010 r.
Z tych wszystkich względów podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczenia nie zasługiwał na uwzględnienie.
Sąd nie uwzględnił również zarzutu pozwanego, który podnosił, że na podstawie art. 411 pkt 2 k.c. powodowie [OSOBA] zwrotu świadczenia, gdyż jego spełnienie czyniło zadość zasadom współżycia społecznego. W ocenie Sądu dochodzenie przez konsumenta roszczeń w związku ze stosowanym przez przedsiębiorcę niedozwolonym postanowieniem umownym w żaden sposób nie narusza zasad współżycia społecznego, a zarzut pozwanego okazał się całkowicie niezasadny.
Także jako niezasadne należało uznać twierdzenia pozwanego, że powodowie [OSOBA] zwrotu świadczenia, gdyż wiedzieli, że nie byli do świadczenia zobowiązani (art. 411 pkt 1 k.c.). [OSOBA], a w dacie zawierania umowy nie posiadali szczegółowej wiedzy w zakresie kredytów hipotecznych, a tym bardziej kredytów denominowanych do waluty obcej. Niezasadne jest więc twierdzenie, że powodowie [OSOBA] umowy mieli świadomość, że nie są zobowiązani do spłaty rat kredytu. Zawarcie umowy przy jednoczesnej świadomości, że jest ona nieważna byłoby działaniem irracjonalnym. Podejrzeń, że umowa może zostać unieważniona przed Sąd, powodowie [OSOBA] po konsultacji z profesjonalnym prawnikiem, która miała miejsce po wielu latach obowiązywania umowy.
O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi (§ 1). Ponadto, jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych. Jednakże gdy wierzytelność jest oprocentowana według stopy wyższej, wierzyciel może żądać odsetek za opóźnienie według tej wyższej stopy (§ 2). W przedmiotowej sprawie pozwany [OSOBA] do zwrotu nienależnego świadczenia na rzecz powoda. Termin spełnienia takiego świadczenia – z uwagi na to, że świadczenie z tytułu zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia jest świadczeniem bezterminowym – wyznaczony musiał zostać w oparciu o art. 455 k.c., który przewiduje, że jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.
[OSOBA] powodów [OSOBA] z 17 marca 2020 r., zakreślono w nim termin za spełnienia świadczenia 14 dni od dnia otrzymania wezwania. Powyższe pismo zostało doręczone pozwanemu 30 marca 2020 r. i od tego dnia zaczął biec zakreślony przez powodów [OSOBA]. Zakreślony termin upłynął zatem 13 kwietnia 2020 r. Z tego względu Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 55.264,27 zł od dnia następnego tj. od 14 kwietnia 2020 r. do dnia zapłaty.
Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł, jak w pkt 1 sentencji wyroku.
O kosztach procesu (pkt 2 wyroku) Sąd orzekł na podstawie 98 § 1 i 3 k.p.c. uznając, że skoro powództwo zostało uwzględnione, to kosztami należało w całości obciążyć stronę pozwaną jako przegrywającą postępowanie. Na koszty procesu poniesione przez powodów, podlegające zwrotowi, składał się opłata od pozwu w wysokości 1.000 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika strony powodowej będącego adwokatem w wysokości 5.400 zł, ustalone na podstawie § 2 pkt 6 rozporządzenia [OSOBA] z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie powiększone o kwotę 17 zł uiszczoną tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. O odsetkach ustawowych za opóźnienie od zasądzonych kosztów procesu za okres od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 11 k.p.c.