12 marca 2021 r.
W uchwale z 16 lutego 2021 r. (III CZP 11/20) Sąd Najwyższy przyjął w sprawach roszczeń wynikłych z kredytów we frankach tzw. teorię dwóch kondykcji, zgodnie z którą każda strona nieważnej umowy kredytowej ma prawo dochodzić zwrotu świadczeń, które spełniła na jej podstawie. Tym samym odrzucono teorię salda, wymagającą rozliczenia jedynie nadwyżki wynikającej z bilansu wzajemnych świadczeń stron.
Od 2014 r. uważamy, że w przypadku ustalenia nieważności umowy, teoria dwóch kondykcji jest jedyną słuszną, posiadającą umocowanie w przepisach o świadczeniach nienależnych koncepcją.
Przyjęcie teorii dwóch kondykcji prowadzi do licznych korzystnych skutków prawnych i ekonomicznych dla kredytobiorców. Najważniejsze z nich to:
Ad 1) w przypadku spraw, w których konsument wzywał bank do zapłaty przed okresem 3 lat licząc od końca roku kalendarzowego, a w których bank nie złożył zawezwania do próby ugodowej lub nie pozwał kredytobiorcy, roszczenia banku o zwrot kapitału uległy przedawnieniu. Oznacza to, że bank nie powinien mieć prawa dochodzenia takich roszczeń, a w konsekwencji może okazać się, że kredytbiorca może odzyskać całość uiszczonych przez siebie kwot rat i innych opłat, a bank wypłaconego kapitału już nie. W przypadku roszczeń konsumentów, kwestia przedawnienia ich roszczeń nie powinna stanowić natomiast problemu, to zaś z dwóch powodów:
- termin przedawnienia biec może jedynie od daty, w której wierzytelność stała się wymagana, a w przypadku świadczeń nienależnych stać się to może dopiero, wtedy kiedy kredytobiorca uzyska świadomość, że świadczył nienależnie, a więc, ze umowa kredytowa jest nieważna. Termin ten nie może wiec rozpocząć biegu wcześniej niż przed uzyskaniem informacji o nieważności od prawnika analizującego umowę konsumenta, sam bowiem konsument nie może ustalić czy w jego umowie zachodzą przesłanki nieważności tej umowy czy nie.
- W przypadku niemal wszystkich spraw, z wyjątkiem nielicznych, spłaconych w całości i dość dawno kredytów, kredytobiorca będzie mógł dokonać potrącenia roszczeń wzajemnych, nawet po upływie terminu przedawnienia roszczeń.
Ad 2) Jeżeli konsument wzywał do zwrotu sumy uiszczonych rat i opłat, to odsetki biegną na jego rzecz od całości jego wierzytelności, podczas gdy na rzecz banku, do czasu wezwania konsumenta do zwrotu świadczeń nie biegną wcale, przynajmniej tak długo, jak długo bank nie wezwie go do zwrotu kapitału, a tego jak wiemy banki nie robią – przynajmniej na razie.
Reasumując, przyjęcie teorii dwóch kondykcji jest wysoce korzystne dla konsumentów i dodatkowo, istotnie podnosi korzyści z wygrania sporu z bankiem odnośnie kredytu we frankach. Jest nam również osobiście miło, że SN potwierdził w końcu głoszoną przez nas od 2014 r. koncepcję.