Wygrywamy z Santander Bank Polska S.A.!

            Korzystny wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu (I C 842/17, SSO Rafał Cieszyński), wydany dnia 19 lutego 2020 r. Umowa kredytu indeksowanego Kredyt Bank Ekstralokum z 2007 r. nieważna!

W dniu 19 lutego 2020 r. po raz kolejny wygraliśmy spór z Santander Bank Polska S.A. Sąd Okręgowy we Wrocławiu uwzględnił w całości nasze powództwo (złożone w lutym 2017 r.), które wytoczyliśmy w imieniu naszego Mocodawcy, kredytobiorcy kredytu "we frankach". Sąd nakazał bankowi zwrot kwoty w wysokości 14.100,22 PLN i 25.000,38 CHF wraz z odsetkami oraz obciążył bank w całości kosztami postępowania.

W ustnych motywach rozstrzygnięcia Sąd podał, że umowa kredytu indeksowanego Kredyt Banku Ekstralokum z 2007r. jest nieważna ze względu na niewiązanie abuzywnych klauzul indeksacyjnych.

Sąd nie podzielił argumentu odnośnie nieważności umowy w wyniku naruszenia     art. 69 Prawo bankowe, poprzez niesprecyzowanie świadczeń umownych głównych. W ocenie sądu nie było potrzeby zajmowania się tą problematyką skoro bezpośrednim skutkiem abuzywności klauzul przeliczeniowych jest nieważność umowy. Według sądu, katalog świadczeń w świetle swobody zawierania umów jest ograniczony w przypadku umowy bankowej. Według sądu jednak główne świadczenia stron zostały w umowie kredytu indeksowanego określone precyzyjnie a dodanie dodatkowych świadczeń w takiej umowie nie skutkuje jej nieważnością.

Sąd nie miał jednak wątpliwości odnośnie niedozwolonego charakteru klauzul przeliczeniowych zawartych w umowie kredytu. W ocenie sądu oczywistym jest, że klauzule te jako nietransparentne są klauzula niedozwolonymi w relacjach z konsumentami i w związku z tym konsumentów nie wiążą. Sąd, zgodnie z twierdzeniami naszego powództwa, dostrzegł abuzywność klauzul przeliczeniowych w prawie banku do dowolności ustalania kursów wymiany walut stosowanych na potrzeby indeksacji salda. Sąd zauważył, że o abuzywności nie świadczy zmienność kursów walut, stanowiąca immanentną cechę rynku, a odmiennie okoliczność, że konsument nie znał sposobu wyliczania stosowanego przez bank kursu.

Sąd odwołał się także do bogatego orzecznictwa sądów powszechnych i TSUE stwierdzając, że w tym zakresie stanowisko judykatury jest już ugruntowane.

Sąd zauważył także, że co prawda kredytobiorcy ostrzegani byli o ryzyku kursowym, jednak konstrukcja umowy przenosiła całość tego ryzyka na nich. W ocenie sądu niedopuszczalne jest całkowite przerzucenie ryzyka kursowego na konsumenta przez bank, będący silniejszą stroną stosunku. Sąd stwierdził także, że bank faktycznie nabywał walutę, by udzielić kredytu. Sprzedawał ją jednak natychmiast, w związku z czym, ryzyko kursowe banku ograniczone było najwyżej do kilku dni.

Sąd zauważył również, że ocena abuzywności klauzuli opierać powinna się na ustaleniu czy konsument posiadając wszystkie informacje, które posiadał profesjonalista w dniu zawarcia umowy, ponownie zdecydowałby się na jej zawarcie. W ocenie sądu, gdyby konsumenci wiedzieli, że bank nie ponosi żadnego ryzyka kursowego, jak również zdawali sobie sprawę, że de facto bank może dowolnie ukształtować kursy stosowane na potrzeby indeksacji oraz spłaty rat kredytu, nigdy nie zdecydowaliby się na zawarcie umowy.

W ocenie sądu nie ma znaczenia, że ostatecznie stosowany przez bank kurs nie odbiegał znacząco od kursów rynkowych, bowiem ocena abuzywności klauzuli umownej dokonywana jest na dzień zawarcia umowy, a wykonanie umowy ma znaczenie - co najwyżej - wtórne.

Sąd wskazał, że ocenę abuzywności przeprowadzić należy na podstawie polskiej normy art. 385 indeks 1 k.c. oraz - co istotne - także norm związanych z prawami konsumenta zawartymi w dyrektywie 93/13.

Sąd zauważył też, że wobec obecności Polski w strukturach Unii Europejskiej, polskie sądy, podczas dokonywania wykładni przepisów prawa, powinny kierować się wykładnią zgodną z prawem Unii Europejskiej. TSUE wskazał wyraźnie, że to konsument decyduje jakie wywodzi skutki prawne z abuzywności klauzul umownych. Oczywiście ocena taka musi zostać potwierdzona przez sąd. Skoro powód chciał stwierdzenia nieważności umowy, Sąd musiał rozważyć, czy bez klauzul przeliczeniowych umowę można wykonać.

Sąd zauważył, że opinie sądów w tej materii są zróżnicowane. W ocenie sądu argument podnoszony przez inne sądy, a przemawiający za pozostawieniem tej umowy w mocy, jako kredyt złotowy oprocentowanym na podstawie LIBOR, oparty na twierdzeniu, że hipotetycznie może istnieć kredyt w PLN o konstrukcji podobnej do kredytu walutowego, jest niesłuszny. Możliwe jest, co prawda, w ocenie Sądu, by kurs franka od początku kredytowania w ogóle się nie zmienił, bądź zmiany oprocentowania i kursu były do siebie symetryczne tak dalece, że raty pozostałyby stałe, jednak taka sytuacja jest możliwa jedynie hipotetycznie i nie wydaje się realna.

W związku z powyższym, Sąd stanął na stanowisku, że nie może istnieć umowa w podtypie kredytu indeksowanego do waluty obcej, w której do indeksacji salda nigdy nie doszło, w szczególności, że nie może istnieć umowa kredytu w złotych polskich, oprocentowanego na podstawie LIBOR.

W tym miejscu sąd odwołał się – w naszej ocenie mylnie – do ustalania zgodnego zamiaru stron, co jednak nie wypłynęło niekorzystnie na rozstrzygnięcie, bowiem podstawowa argumentacja naszego powództwa obejmowała nieważność umowy.

Oczywiście Sąd oddalił absurdalny zarzut pełnomocnika banku jakoby roszczenia naszego Mocodawcy były przedawnione, słusznie zauważając, że w przypadku roszczeń o zwrot świadczeń niezależnych pozostał w tej sprawie wciąż termin 10 letni.

Wyrok jest kolejnym korzystnym orzeczeniem, jakie uzyskaliśmy przeciwko Santander Bank Polska S.A.

Naszemu Mocodawcy gratulujemy sukcesu!

 

Komentuje:

Piotr Pieczara, Pełnomocnik Zarządu Kancelarii Themi

 

Sygn.akt I C 842/17

WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

19 lutego 2020

Sąd Okręgowy we Wrocławiu I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący sędzia Sądu Okręgowego Rafał Cieszyński

Protokolant Adrianna Twardowska

po rozpoznaniu na rozprawie 14 stycznia 2020 we Wrocławiu sprawy z powództwa przeciwko Santander Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie o zapłatę

I.zasądza od pozwanego Santander Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie na rzecz powoda : - 14.100,22 zł (czternaście tysięcy sto złotych dwadzieścia dwa grosze) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 22 lutego 2017,- 25.000,38 CHF (dwadzieścia pięć tysięcy franków szwajcarskich trzydzieści osiem centymów) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od22 lutego 2017;

II.    zasądza od pozwanego na rzecz powoda 8.238,75 zł tytułem kosztów procesu,w tym 5.400 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego.

 

 

 

 

W Y R O K

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

19 lutego 2020

Sąd Okręgowy we Wrocławiu I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący        sędzia Sądu Okręgowego Rafał Cieszyński

Protokolant              Adrianna Twardowska

po rozpoznaniu na rozprawie 14 stycznia 2020 we Wrocławiu sprawy z powództwa

przeciwko Santander Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie o zapłatę

  1. zasądza od pozwanego Santander Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie na rzecz powoda
  • 100,22 zł (czternaście tysięcy sto złotych dwadzieścia dwa grosze) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 22 lutego 2017,
  • 000,38 CHF (dwadzieścia pięć tysięcy franków szwajcarskich trzydzieści osiem centymów) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 22 lutego 2017;
  1. zasądza od pozwanego na rzecz powoda 8.238,75 zł tytułem kosztów procesu, w tym 5.400 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego.

 

Uzasadnienie

W pozwie wniesionym 17 maja 2017 skierowanym przeciwko Bankowi Zachodniemu WBK S.A. z siedzibą we Wrocławiu (aktualnie: Santander Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie) powód                                                                                     domagał się zasądzenia od pozwanego

kwoty 14.100,22 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od 22 lutego 2017 do dnia zapłaty oraz kwoty 25.001,17 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od 22 lutego 2017 do dnia zapłaty. Nadto, wniósł o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Uzasadniając wskazał, że 12 października 2007 podpisał z Kredyt Bank S.A. z siedzibą w Warszawie (poprzednikiem prawnym pozwanego) umowę kredytu na cele mieszkaniowe Ekstralokum o numerze                                                                                                                                       na kwotę

261.000 zł. Zgodnie z § 2 ust. 1 umowy kredyt miał być waloryzowany kursem CHF. Kwota kredytu waloryzowanego miała zostać określona według kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania kredytu (§ 2 ust. 2 i § 4 ust. 1a umowy). Spłata rat miała być dokonywana w złotych, po uprzednim przeliczeniu rat według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w Banku w dniu spłaty (§ 9 ust. 2 umowy). Całkowity koszt kredytu został określony na kwotę 201.888,03 zł (§ 8 ust. 11). 14 września 2011 powód podpisał z Bankiem aneks do umowy kredytu, który miał umożliwić spłatę kredytu w walucie indeksacji kredytu, a więc w walucie CHF.

Powód podniósł, iż powziął informacje o sprzeczności znacznej części postanowień umowy — a zwłaszcza tych dotyczących waloryzacji kredytu — z przepisami prawa, w związku z czym zwrócił się do banku z wnioskiem o przeliczenie salda kredytu z uwzględnieniem abuzywnego charakteru kwestionowanych postanowień umownych. Powód wezwał bank do zapłaty kwoty 14.479,22 zł jako świadczenia nienależnego, a pobranego tytułem rat kredytowych w zawyżonej wysokości i kwoty 25.001,17 CHF jako świadczenia nienależnego, a pobranego tytułem rat kredytowych w walucie CHF, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w płatności liczonymi od dnia wymagalności roszczeń. W odpowiedzi, bank odmówił spełnienia dochodzonych niniejszym pozwem roszczeń. Jednocześnie powód pismem z 12 maja 2017 złożył oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu, to jest aneksu numer 1 do umowy.                           wyjaśnił, iż w okresie od zawarcia umowy do 15 grudnia 2016 uiścił na rzecz Banku, kwotę 61.196,51 zł oraz 25.001,17 CHF.

Powód oparł swoje żądanie na treści art. 405 k.c., w świetle którego podmiot, który bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Powód podniósł, iż spłacając kredyt dokonywał w rzeczywistości nadpłat, nie mając świadomości, iż harmonogramy spłat przedstawiane przez bank są niezgodne z zwartą umową. Świadczenia powoda dochodzone niniejszym pozwem były zatem świadczeniami nienależnymi, albowiem powód spełniając je nie był do tego w ogóle zobowiązany.

Powód wywiódł swoje twierdzenia o spełnianiu świadczeń nienależnych przy płatnościach rat kredytowych w częściach stanowiących nadpłaty z abuzywności postanowień Umowy, w szczególności postanowień odnoszących się do waloryzacji udzielonego kredytu oraz zasad rozliczania spłat dokonywanych przez powoda. W ocenie powoda postanowienia § 2 ust. 1 (w części: „denominowanego (waloryzowanego) w walucie CHF", § 2 ust. 2-3, § 4 ust. 1a (w części: „przy jednoczesnym przeliczeniu kwoty kredytu według kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu wykorzystania kredytu”) i § 9 ust. 2 umowy (w części: „Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych określona jest w CHF. Spłata rat kapitałowo-odsetkowych dokonywana jest w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo-odsetkowych według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w Banku w dniu spłaty. Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych w złotych zależy od wysokości kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu spłaty, a tym samym zmiana wysokości wyżej wskazanego kursu woluty ma wpływ na ostateczną wysokość spłaconego przez Kredytobiorcę kredytu”. W ocenie powoda, powyższe postanowienia są sprzeczne z art. 3851 § 1 i 2 k.c., co w konsekwencji oznacza, że nie jest on nimi związany.

Powód wskazał także, iż przedmiotowa umowa była umową adhezyjną. Umowa została zawarta z wykorzystaniem wzorca umownego przedłożonego przez bank. Bank nie dopuszczał wprowadzenia do umowy jakichkolwiek zmian samodzielnie przez powoda, ani też negocjowania treści postanowień umownych. Do grupy postanowień narzuconych przez bank należały między innymi postanowienia, które w ocenie powoda są postanowieniami abuzywnymi.

Powód podniósł, że kwestionowane postanowienia w ocenie powoda nie należą do głównych świadczeń stron wynikających z Umowy. Do tego rodzaju postanowień umów kredytowych należą elementy umowy kredytowej określone w art. 69 ust. 1 ustawy - Prawo bankowe. Przedmiotowe kwestionowane postanowienia dotyczą waloryzacji kredytu oraz sposobu rozliczenia wpłat dokonywanych przez powoda — choć wypływają pośrednio na wysokość kredytu oraz wysokość poszczególnych rat — to stanowią w istocie zastrzeżoną klauzulę waloryzacyjną, mającą charakter poboczny w stosunku do głównego obowiązku kredytobiorcy w postaci zwrotu kwoty kredytu. W ocenie powoda klauzule waloryzacyjne nie określają natomiast głównego świadczenia stron. Jednakże, wobec okoliczności, iż związane są one z głównymi świadczeniami stron, to wskazać należy, iż niewątpliwie postanowienia te zostały sformułowane niejednoznacznie, co również przesądza o ich abuzywności. Powód wyjaśnił, iż postanowienia umowy odnoszą się w swej treści do kursu kupna lub sprzedaży waluty obowiązującego w banku w chwili wypłaty lub spłaty kredytu. Postanowienia te miały charakter niejednoznaczny, gdyż Bank odwołał się do czynników nieobiektywnych, niemierzalnych, a przy tym zależnych wyłącznie od jego woli w trakcie trwania Umowy. Odczytanie przedmiotowych postanowień prowadzi więc do wniosku, że postanowienia te zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny, a zatem mogą być poddane kontroli pod kątem ich potencjalnej abuzywności.

Powód podniósł także zarzut ukształtowania jego praw i obowiązków w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszający jego interesy. Wskazał, że przyjęty przez Bank sposób skonstruowania kwestionowanych przez powoda postanowień umownych skutkuje brakiem równowagi kontraktowej powoda oraz Banku w zakresie kwestionowanych przez powoda postanowień umownych. W kwestionowanych postanowieniach Bank przyznał sobie bowiem prawo do jednostronnego regulowania wysokości salda kredytu, jak również wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego, poprzez dowolne niczym nieograniczone wyznaczanie w tabelach kursów kupna franka szwajcarskiego. Dotyczyło to tak uruchomienia kredytu, jak i jego późniejszej spłaty. Jednocześnie prawo banku do ustalania kursu waluty w świetle Umowy nie doznawało żadnych formalnych ograniczeń. W umowie nie wskazano bowiem żadnych kryteriów kształtowania kursu. W szczególności postanowienia umowne nie przewidywały, aby aktualny kurs franka szwajcarskiego ustalony przez Bank pozostawał w określonej relacji do aktualnego kursu tej waluty ukształtowanego przez rynek walutowy lub w określonej relacji do kursu średniego waluty publikowanego przez NBP. Postanowienia te zatem znacząco niekorzystnie kształtowały sytuację ekonomiczną konsumenta, prowadząc do rażącego uprzywilejowania banku w stosunku prawnym oraz do ukształtowania praw konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami.

Powód wskazał także, iż nie posiadał możliwości kontroli sposobu wykonywania przez bank umowy w kwestionowanym w toku niniejszego postępowania zakresie, a w szczególności w zakresie wysokości salda kredytu i wysokości rat kredytowych. Powód zawierając umowę, nie mógł również w żaden sposób określić potencjalnego ryzyka z tym związanego, oraz nie mógł oszacować całkowitych kosztów związanych z kredytem. Co istotne, Bank nie ponosił żadnego ryzyka, gdyż w każdej sytuacji ryzyko ewentualne ryzyku kursowe mógł zniwelować poprzez dowolne ustalenie kursu w tabeli bankowej. Powód na dzień zawarcia umowy nie znał wysokości swoich świadczeń na rzecz banku. Strony nie określiły w jaki sposób zostaną wyliczone te świadczenia — w świetle Umowy decydował o tym wyłącznie pozwany. Wysokość świadczeń powoda zależała zatem wyłącznie od woli banku. Zdaniem powoda, powyższe skutkuje naruszeniem zasady ekwiwalentności wzajemnych świadczeń powoda oraz Banku. Bank w całości bowiem przeniósł na powoda ryzyko kursowe, zabezpieczając w ten sposób wyłącznie swoje interesy, bez przyznania w zamian jakichkolwiek korzyści na rzecz powoda oraz możliwości kontrolowania przez powoda działań podejmowanych przez bank w przedmiotowym zakresie.

wskazał, że w konsekwencji nie był związany tymi postanowieniami, z których wynikała konieczność waloryzacji waluty kredytu za pośrednictwem franka szwajcarskiego. Wystąpienie w umowie wskazanych klauzul niedozwolonych, należy interpretować zatem tak, jakby umowa tych postanowień nie zawierała. W ocenie powoda, prowadzi do wniosku, iż świadczył on na rzecz Banku świadczenia nienależne, albowiem postanowienia przewidujące waloryzację udzielonego kredytu nie wiązały stron, zaś do samej waloryzacji nigdy zatem nie doszło. Stąd też, wyliczenia wartości roszczeń powoda względem Banku z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia powinno zostać poprzedzone wyliczeniem wysokości rat kredytowych, do których uiszczenia powód był zobowiązany, z pominięciem postanowień abuzywnych dotyczących waloryzacji kredytu. Zdaniem powoda, na skutek abuzywności klauzul przeliczeniowych, Bank w rzeczywistości udzielił powodowi kredytu złotowego oprocentowanego według zasad określonych w umowie.

Ewentualnie, na wypadek nieuwzględnienia twierdzenia powoda — zgodnie z którym klauzula waloryzacyjna nie określała głównych świadczeń stron — takim wypadku, z uwagi na abuzywność kwestionowanych postanowień, nie doszło do określania głównych świadczeń stron, umowa powinna zostać uznana za nieważna. W takim wypadku roszczenia powoda objęte przedmiotowym pozwem, stanowią świadczenia nienależne, do których zwrotu zobowiązany jest pozwany.

Nadto, niezależnie od powyższego, powód powołał się na sprzeczność umowy z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy — Prawo Bankowe w brzmieniu w dniu zawarcia umowy, który jest przepisem bezwzględnie obowiązującym, a więc jego naruszenie powinno skutkować stwierdzeniem nieważności umowy. W umowie nie został określony przedmiot świadczenia powoda, to jest wysokość salda kredytu, sposób jego wyliczenia oraz zasady w oparciu o które miały być określone zobowiązania powoda w postaci spłaty raty. Nadto, w umowie nie określono także jednoznacznie wysokości oprocentowania kredytu. Wysokość rat w przedmiotowej umowie, zależała bowiem od wysokości oprocentowania i była zależna od kursu przyjętego przez pozwanego do przeliczania spłat dokonywanych przez powoda, a więc była zależna od stosowanego przez Bank spreadu walutowego.

wskazał, że na roszczenia objęte pozwem składa się kwota 14.100,22 zł stanowiąca sumę nadpłat dokonanych przez powoda w zakresie uiszczanych rat kredytowych w okresie od 16 sierpnia 2011 oraz kwota 25.001,17 CHF stanowiąca sumę świadczeń uiszczonych przez powoda w zakresie uiszczonych rat kredytowych w walucie CHF w okresie od 17 sierpnia 2011 do 15 grudnia 2016. Natomiast w przypadku uznania, że umowa jest w całości nieważna, powodowi przysługuje roszczenie o zwrot wszystkich świadczeń uiszczanych przez niego na rzecz Banku w związku z umową.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Pozwany wskazał, że powyżej opisane roszczenie powoda jest w całości bezzasadne. Pozwany zakwestionował abuzywność klauzul odwołujących się do tabel kursowych, wskazując, iż dokonana w trybie abstrakcyjnym kontrola wzorców umownych zawierających podobne klauzule stosowanych przez innych przedsiębiorców nie spowodowała automatycznej abuzywności klauzul stosowanych przez pozwanego. Wskazał, iż w odniesieniu do kredytów indeksowanych do walut obcych, określanie wysokości zadłużenia kredytobiorców oraz wysokości rat kapitałowo-odsetkowych kredytobiorców poprzez odesłanie do bankowych tabeli kursowych w dacie zawarcia umowy kredytu stanowiło powszechną praktykę rynkową. Pozwany stosował przy tym kursy rynkowe, w pełni odpowiadające kształtowaniu się ceny tej waluty na rynku międzybankowym z uwzględnieniem spreadu walutowego, będącego immanentnym składnikiem ceny waluty. Wskazał, iż dzięki mechanizmowi indeksacji powód skorzystał z kapitału pozwanego na znacznie korzystniejszych warunkach ekonomicznych — oprocentowanego w oparciu o stawkę LIBOR a nie WIBOR. Ryzyko kursowe działało bowiem „dwustronnie”, co oznacza, że mogło zrealizować się również po stronie banku i wówczas to powód mógł być beneficjentem takiej konstrukcji umowy kredytu w przypadku umocnienia się waluty krajowej (osłabienia waluty CHF). Podniósł także, że ewentualna abuzywność klauzul odsyłających do Tabel kursowych nie powodowała upadku mechanizmu waloryzacji do waluty obcej CHF (sama indeksacja nie jest abuzywna), lecz pojawić się może co najwyżej zagadnienie kursu, po którym należałoby przeliczać wysokość kapitału i rat kapitałowo-odsetkowych.

Pozwany powołał się również na wejście w życie ustawy antyspreadowej wyeliminowało ewentualną wcześniejszą „dowolność” w ustaleniu kursu waluty przez banki przyznając kredytobiorcom możliwość uniezależnienia się od kursów ustalanych przez banki, co stanowi samodzielną przesłankę uzasadniającą oddalenie powództwa, w szczególności w zakresie dotyczącym rat kapitałowo-odsetkowych spłacanych począwszy od sierpnia 2011 roku. Zdaniem pozwanego, powód błędnie przyjął, iż w wypadku uznania danego postanowienia za abuzywne nie istnienie możliwość zastąpienia klauzul waloryzacyjnych w zakresie, w jakim stwierdzona została ich abuzywność, innymi postanowieniami. Obowiązek wskazywania w treści umów kredytu indeksowanego i denominowanego wysokości spreadu walutowego wprowadzony został do polskiego systemu prawnego dopiero z dniem wejścia w życie ustawy antyspreadowej. A contrario stwierdzić należy zatem, że przed tą datą, obowiązek taki w polskim systemie prawnym nie funkcjonował.

Pozwany nie zgodził się z zarzutami powoda dotyczącymi naruszenia zasady określoności świadczenia i braku konsensu stron co do kwoty wyrażonej w CHF (bezspornie kwota wyrażona w PLN została w umowie kredytu określona wprost). Takie ukształtowanie umowy kredytu, iż wskazana zostaje jedynie kwota w PLN, natomiast kwota wyrażona w CHF zostaje ustalona po uruchomieniu kredytu, jest immanentną cechą tego rodzaju kredytu. Zdaniem pozwanego, nawet brak ustalenia w umowie możliwego do weryfikacji kursu CHF nie powodował obiektywnej niemożności ustalenia kwoty kredytu w CHF. Kwotę kredytu w CHF dało się obiektywnie ustalić na podstawie obiektywnie istniejących tabel kursowych. Wysokość świadczenia może być bowiem ustalona wprost albo poprzez wskazanie podstaw do jego ustalenia, jak to miało miejsce w przypadku umowy kredytu. Powód zgodził się na przeliczenie swojego zobowiązania do waluty CHF w oparciu o wskazany, obiektywnie istniejący kurs waluty.

Pozwany wskazał, że brak jest podstaw do stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego, którego sposób sformułowania rodzi potencjalne ryzyko rażącego naruszenia interesów konsumenta, jednak z uwagi na uczciwe i odpowiadające standardom rynkowym wykonywanie tego postanowienia przez przedsiębiorcę do rażącego naruszenia interesów konsumenta faktycznie nie dochodzi. Dzięki zastosowaniu w umowie kredytu mechanizmu indeksacji, możliwe było finansowanie przez Bank zakupu nieruchomości dokonywanego przez powoda w walucie polskiej na warunkach stosowanych dla kredytów udzielanych w walucie obcej. Pozwany podkreślił, iż immanentną cechą umowy o kredyt walutowy (indeksowany do CHF) oprocentowanej według stopy zmiennej jest ryzyko kursowe i ryzyko stopy procentowej (stanowiącej element ustalania wysokości oprocentowania). Zastrzeżony w umowie kredytu mechanizm indeksacyjny, stanowił bowiem instrument umożliwiający powodowi realizację zamierzonych przez niego celów w postaci nabycia nieruchomości za cenę wyrażoną w PLN, przy jednoczesnym skorzystaniu z preferencyjnego oprocentowania ustalanego w oparciu o stawkę referencyjną LIBOR CHF.

Pozwany podkreślił, ze powód został poinformowany o związanych z tym zagrożeniach i świadomy ich istnienia, dobrowolnie zdecydował się na kredyt waloryzowany (denominowany) do CHF, obarczony ryzykiem kursowym, jak również zaakceptował stosowany przez pozwanego mechanizm waloryzacyjny, dążąc do osiągnięcia korzystnych dla siebie rezultatów dzięki preferencyjnemu oprocentowaniu takich kredytów. Natomiast brak określenia przez pozwanego w treści umowy szczegółowych zasad ustalania tabelarycznych kursów kupna i sprzedaży CHF nie świadczył o abuzywności zakwestionowanych w pozwie postanowień umowy kredytu. Pozwany w dacie zawarcia umowy działał bowiem w granicach obowiązujących wówczas przepisów prawa i według powszechnych standardów rynkowych, jednocześnie zgodnie z zasadami należytej staranności informując powoda o ryzykach związanych z zawarciem umowy kredytu indeksowanego (denominowanego) do CHF oraz wyraźnie wskazując, że na potrzeby przeliczeń dokonywanych w związku z waloryzacją kredytu zastosowanie znajdować będą ustalane przez pozwanego kursy tabelaryczne. W tym stanie rzeczy nie sposób obciążać pozwanego negatywnymi następstwami ówczesnego deficytu regulacyjnego oraz niedostatecznej rozwagi powoda.

Pozwany zakwestionował także twierdzenia powoda o rzekomej arbitralności działań pozwanego w zakresie ustalania kursów przeliczeniowych na potrzeby obsługi kredytu, przekładających się na wartość zadłużenia powoda. Konsekwencją pobrania przez pozwanego raty kapitałowo-odsetkowej z rachunku powoda w PLN (zgodnie z § 9 ust. 2 umowy) było każdorazowo dokonanie przewalutowania, w ramach którego powód sprzedawał pozwanemu PLN kupując tym samym CHF zaliczane na poczet spłaty zadłużenia z tytułu umowy kredytu wyrażonego w CHF. Za pozyskane w ten sposób przez pozwanego złotówki, pozwany dokonywał na rynku międzybankowym zakupu waluty CHF, domykając tym samym transakcję zawartą z powodem na rynku walutowym. Tyn samym, zdaniem pozwanego, nie może budzić wątpliwości, że na potrzeby określenia wysokości rat kapitałowo-odsetkowych pozwany nie mógł stosować kursu kupna CHF. Po tym kursie pozwany nie byłaby bowiem w stanie nabyć na rynku międzybankowym CHF, które to nabycie było natomiast niezbędne celem zamknięcia transakcji walutowej. Pozwany podkreślił, iż transakcje walutowe przeprowadzane przez pozwanego w związku z udzieleniem powodowi na jego wniosek kredytu indeksowanego do CHF generowały po stronie pozwanego określone koszty.

Pozwany podkreślił, iż nie została wykazana przez powoda żadna z przewidzianych w art. 3851 § 1 k.c. przesłanek abuzywności w postaci rażącego naruszenia interesów powoda. Tym nie mniej, wskazał, iż tabelaryczne kursy CHF wykorzystywane do obsługi umowy ustalane były przez pozwanego w sposób nienaruszający równomiernego rozkładu praw i obowiązków stron umowy kredytu oraz ryzyk związanych z jej wykonywaniem. Tabelaryczne kursy CHF stosowane przez Pozwanego stanowiły bowiem kursy rynkowe, nieodbiegające od kursów stosowanych w obrocie konsumenckim przez inne podmioty rynku walutowego i ustalane były w oparciu o parametry i uwarunkowania rynkowe. Tabelaryczne kursy CHF stosowane przez pozwanego stanowiły bowiem kursy rynkowe, nieodbiegające od kursów stosowanych w obrocie konsumenckim przez inne podmioty rynku walutowego i ustalane były w oparciu o parametry i uwarunkowania rynkowe. Podniósł, iż w całym okresie kredytowania kursy CHF stosowane przez pozwanego na potrzeby przeliczenia na CHF rat kapitałowo- odsetkowych uiszczanych przez powoda w PLN odbiegały średnio jedynie nieznacznie (średnio o kilka groszy) od średniego kursu CHF publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Powyższa okoliczność również przeczy stanowisku powoda, iż pozwany ustalał wysokość kursu w sposób dowolny, w oderwaniu od uwarunkowań i mierników rynkowych.

Pozwany wskazał również, że od 26 sierpnia 2011, a więc od dnia wejścia w życie ustawy antyspreadowej, usunięte zostało potencjalne i czysto hipotetyczne ryzyko rażącego naruszenia interesów powoda, wynikające z rzekomo niewystarczająco precyzyjnego sformułowania zakwestionowanych w pozwie postanowień umowy. Od tej pory to od decyzji powoda zależało, czy będzie spłacać kredyt w walucie polskiej akceptując w konsekwencji fakt, że strona pozwana samodzielnie dokona wymiany waluty po kursie przez siebie proponowanym, czy też dokona spłaty bezpośrednio we franku szwajcarskim pozyskanym na rynku z innego źródła. Nowelizacja ta bowiem usunęła wszelkie ryzyko związane z obowiązkiem spłaty kredytu w złotówkach i koniecznością zdania się przez powoda na kursy stosowane przez pozwanego. Powód począwszy od 26 sierpnia 2011, miał zatem pełną kontrolę nad kursem CHF i mógł przeprowadzić kalkulację, czy stosować kursy pozwanego, czy waluty tej poszukiwać u innych źródeł, po korzystniejszym dla siebie kursie wymiany. Nie może zatem budzić najmniejszych wątpliwości, że nawet w razie przyjęcia, iż dla stwierdzenia abuzywności poddawanego ocenie postanowienia umownego wystarczające jest istnienie ryzyka potencjalnego naruszenia interesów konsumentów, w oderwaniu od tego czy faktyczne naruszenie tych interesów w praktyce rzeczywiście miało miejsce (ku czemu jednak, jak wyczerpująco wykazał pozwany w niniejszym piśmie brak jest podstaw prawnych), nie zostały spełnione ustawowe przesłanki pozwalające zakwalifikować zakwestionowane w pozwie klauzule indeksacyjne jako postanowienia niedozwolone w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c.

W dalszej kolejności pozwany wywodził, że istotna dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy jest także okoliczność, iż 04 września 2011 roku powód zawarł z pozwanym aneks do umowy, przewidujący możliwość spłaty zadłużenia z tytułu umowy kredytu bezpośrednio w CHF, z której to możliwości powód począwszy od września 2011 korzystał. Fakt uzyskania przez powoda uprawnienia do dokonywania spłaty kredytu bezpośrednio w CHF, oznaczający możliwość uniezależnienia się od tabelarycznych kursów CHF ustalanych przez pozwanego (z której to możliwości powód od września 2011 korzystał) stanowi wystarczającą podstawę do oddalenia powództwa, w szczególności w zakresie dotyczącym rat kapitałowo-odsetkowych z terminem zapadalności przypadającym od sierpnia 2011.

W odniesieniu do skutków rzekomej abuzywności, pozwany wskazał, że nawet zatem gdyby podzielić argumentację powoda o rzekomej abuzywności postanowień umowy odsyłających do tabelarycznych kursów CHF ustalanych przez pozwanego, brak jest jakichkolwiek podstaw do stwierdzenia abuzywności postanowień przewidujących samą indeksację kredytu i wyrażenia zadłużenia z tytułu kredytu w CHF. Nawet gdyby uznać postanowienia umowy odsyłające do tabel kursowych pozwanego za abuzywne, wciąż pozostawałyby wiążące postanowienia dotyczące indeksacji oraz ustalenia wysokości rat kapitałowo-odsetkowych kredytu w walucie CHF, nieodwołujące się do tabelarycznych kursów CHF, to jest w szczególności § 2 ust. 1 umowy kredytu, zgodnie z którym „(...) Bank udziela Kredytobiorcy kredytu w kwocie 261.000 zł denominowanego (waloryzowanego) w walucie CHF (..)” oraz § 9 ust. 2 zd. 2 umowy przewidujący, że „Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych określona jest w CHF”. W odniesieniu do postanowień przewidujących indeksację kwoty kredytu brak jest bowiem jakichkolwiek podstaw do stwierdzenia ich abuzywności. Sama indeksacja kredytu, wiąże strony i jest skuteczna od początku wykonywania umowy kredytu niezależnie od tego, czy postanowienia dotyczące tabel kursowych zostaną uznane za abuzywne. Nawet ewentualnie przyjmując, że postanowienia odsyłające do tabel kursów pozwanego są niedozwolone (z czym pozwany się nie zgadza), nie pozbawiałoby to umowy charakteru kredytu indeksowanego (denominowanego) do CHF. Kluczowy dla tej oceny powinien być charakter zawartej umowy, z którego jasno wynika, że zgodnym zamiarem stron było zawarcie umowy kredytu denominowanego (waloryzowanego) co CHF, a nie typowego kredytu złotówkowego.

Pozwany podkreślił bezzasadność twierdzeń powoda, jakoby konsekwencją rzekomego braku mocy wiążącej zakwestionowanych w pozwie klauzul była powinność spłaty kredytu w walucie polskiej według oprocentowania opartego o stawkę LIBOR CHF. W takim przypadku, zaakceptowanie żądania powoda, równoznaczne z zastąpieniem kredytu denominowanego (waloryzowanego) do CHF kredytem złotówkowym z oprocentowaniem ustalonym w oparciu o stopę LIBOR CHF doprowadziłoby do sprzecznej z zamiarem stron zmiany charakteru prawnego umowy, skutkującej jednocześnie wewnętrzną niespójnością postanowień umowy. Zamiarem stron oraz celem umowy było poddanie zadłużenia powoda wobec ozwanego oprocentowaniu w wysokości ustalonej w oparciu o stawkę referencyjną LIBOR CHF. Jednocześnie jednak, z możliwością zastosowania takiego rozwiązania immanentnie związane było wyrażenie kwoty kredytu w walucie CHF. Stworzenie możliwości oprocentowania kredytu udzielonego powodowi według stopy LIBOR CHF stanowiło zasadniczą przyczynę wprowadzenia do umowy kredytu mechanizmu indeksacyjnego. Ujmując rzecz wprost, bez indeksacji kwoty kredytu do CHF, oprocentowanie kredytu nie zostałoby ustalone w oparciu o LIBOR CHF.

Dodatkowo podniósł, że żądanie pozwu nie mogłoby zostać uwzględnione również z uwagi na treść przepisów dotyczących nienależnego świadczenia. W jego ocenie, nie zachodzi również w niniejszej sprawie kolejna przesłanka wyłączająca niemożność domagania się zwrotu świadczenia, to jest spełnienie świadczenia w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Wskazał, że skutkiem stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego, nie jest nieważność, a bezskuteczność wobec konsumenta. Sankcja przewidziana w komentowanym przepisie nie może być więc utożsamiana z sankcją bezwzględnej nieważności z art. 58 k.c., klauzula niedozwolona nie jest bowiem równoważna z klauzulą sprzeczną z ustawą lub mającą na celu obejście ustawy. Stąd też przewidziany w art. 58 § 3 k.c. w zw. z art. 58 § 2 k.c. skutek w postaci bezwzględnej nieważności niedozwolonego postanowienia umownego na podstawie jego sprzeczności z dobrymi obyczajami jest wyłączony przez regulację szczegółową z art. 385 § 1 k.c.

Niezależnie od powyższego, pozwany wskazał, że bezzasadność żądania powoda o zwrot rzekomego nienależnego świadczenia wynika z faktu braku istnienia wzbogacenia po stronie pozwanego. Wraz z umacnianiem się złotego rosła nie tylko wartość wierzytelności pozwanego wobec powoda o zwrot kwoty kredytu, ale także wartość zobowiązań pozwanego wobec deponentów i kontrahentów transakcji zawieranych w celu zamknięcia pozycji walutowej. Pozwany zmuszony był do poniesienia kosztów pozyskania na rynku międzybankowym finansowania na pokrycie udzielonego powodowi kredytu.

Z daleko idącej ostrożności procesowej, pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczenia w zakresie obejmującym odsetkową część rat kapitałowo-odsetkowych za okres od dnia zawarcia umowy kredytu do 22 maja 2014, czyli na trzy lata przed datą wniesienia powództwa w niniejszej sprawie. Roszczenia te powstały bowiem ponad 3 lata przed wniesieniem pozwu a w konsekwencji należy je uznać za przedawnione w związku z treścią art. 118 k.c.

W piśmie przygotowawczym z 12 października 2017, powód podtrzymał dotychczasowe stanowisko wyrażone w pozwie. Za bezprzedmiotowe z punktu widzenia rozstrzygnięcia sporu, wskazał na twierdzenia pozwanego, jakoby powód świadomie i dobrowolnie dokonał wyboru kredytu waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego, czy też, że mógł on dokonać wyboru kredytu złotowego niewaloryzowanego kursem franka szwajcarskiego.

Niezależnie od zasadności twierdzeń powoda w zakresie abuzywności kwestionowanych postanowień umownych, przedmiotowa umowa kredytowa jest umową kredytu zlotowego, udzielonego faktycznie w złotych. Indeksacja kredytu jest bowiem jedynie formą waloryzacji świadczenia (kwoty kredytu), które w tym przypadku zostało wykonane w złotych. Kwota kredytu miała być indeksowana (waloryzowana) kursem waluty obcej, co służyć miało wyłącznie do określania wysokości zobowiązania powoda względem banku, co istotne zobowiązania, którego wysokość zależała wyłącznie od woli banku. W konsekwencji stwierdzić należy, że kredyt, który jest przedmiotem niniejszego sporu nie jest i nigdy nie był kredytem walutowym w CHF. Powód otrzymał bowiem faktycznie kwotę kredytu w złotych, a przeliczenie salda kredytu, miało jedynie charakter techniczny. Strony zawarły bowiem umowę kredytową, w ramach której Bank udzielił powodowi kredytu w kwocie określonej w złotych, natomiast powód zobowiązał się do spłaty tego kredytu na zasadach określonych w umowie, co znajduje wyraz między innymi w § 2 ust. 1 umowy, która określa kwotę kredytu w PLN. Powód wskazał, iż nawet kredyt denominowany kursem waluty obcej pozostaje nadal kredytem udzielonym w walucie polskiej. Kredytobiorca otrzymuje bowiem faktycznie kwotę kredytu w złotówkach, a przeliczenie salda kredytu, ma jedynie charakter techniczny.

Powód podkreślił, że zostały wykazane wszystkie przesłanki o których mowa w art. 3851 § 1 k.c., a więc przymiot konsumenta, przysługujący powodowi w rozumieniu art. 221 k.c.; brak indywidualnego uzgadniania treści kwestionowanych postanowień umownych; braku związku kwestionowanych klauzul z głównymi świadczeniami stron umowy, ewentualnie sformułowania klauzul w sposób niejednoznaczny oraz ukształtowanie przez przedmiotowe postanowienia praw i obowiązków kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszający jego interesy.

Powód wyjaśnił także, bez znaczenia jest również to, czy ustalany przez bank kurs stanowił rzekomo kurs rynkowy. Istotnym jest to, że kurs ten w świetle umowy zależał wyłącznie od woli Banku. Wskazał przy tym, że zgodnie z prawem bankowym bank nie mógł czerpać żadnego zysku z przeliczenia waluty kredytu. Zgodnie bowiem z dyspozycją art. 69 ustawy — Prawo bankowe, bank mógł jedynie zarabiać na odsetkach od kapitału i prowizji. Bank z umowy kredytu nie mógł czerpać żadnych innych korzyści. Nawet jednak w sytuacji gdyby przyjąć, wyłącznie na potrzeby niniejszej argumentacji, że bank mógł stosować spread, to nie ulega wątpliwości, jak już wyżej wskazano, że w umowie musiały być określone mechanizmy ustalania tego spreadu. Bank nie mógł bowiem dowolnie (arbitralnie) ustalać swojego zysku, z całkowitym pominięciem woli i wiedzy kredytobiorcy. Powód wskazał, że przywołane przez pozwanego kursy z pewnością nie były kursami rynkowymi. Kursy te obowiązywały bowiem wyłącznie na rynku międzybankowym, a kredytobiorcy mieli możliwość dokonywania wymiany waluty również bez udziału banków, po kursach korzystniejszych.

Podniósł również, że z punktu widzenia ustalenia abuzywnego charakteru postanowień umownych bez znaczenia jest również to, czy powód świadomie zdecydował się na to, by wziąć kredyt waloryzowany kursem CHF. Znaczenie ma bowiem wyłącznie to, że w postanowieniach umownych nie zostały ustalone żadne zasady ustalania kursów w tabelach stosowanych przez pozwanego, a zatem pozwany mógł kursy te ustalać w sposób dowolny. Powód natomiast według stanu z dnia zawarcia umowy nie miał żadnej wiedzy i świadomości, jak zostanie ukształtowany przez pozwanego kurs wymiany waluty co do wypłaty kwoty kredytu oraz jego późniejszej spłaty.

Odnosząc się zaś do przywołanej przez pozwanego ustawy antyspreadowej wskazał, że ocena postanowienia umownego pod kątem stwierdzenia jego abuzywności, powinna być dokonywana według stanu z chwili zawarcia umowy. Późniejsze zmiany tego stanu nie wpływają na ocenę zgodności umowy lub wzorca z dobrymi obyczajami. Podkreślił ponadto, że ustawa antyspreadowa nie wprowadziła do prawa bankowego żadnych przepisów dyspozytywnych, które mogłyby mieć znaczenie z punktu widzenia rozstrzygnięcia niniejszego sporu. Co przy tym istotne, możliwość zastosowania niektórych z tych postanowień było uzależnione od woli banku: „ W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy potyczki ”. Zdaniem powoda, nie sposób zatem zgodzić się z twierdzeniem pozwanego, jakoby samo wejście w życie ustawy antyspreadowej niwelowało skutki istnienia klauzul abuzywnych. Z tych samych względów, całkowicie bezzasadne są twierdzenia pozwanego w zakresie podpisanego przez powoda aneksu do przedmiotowej umowy. Aneks ten dotyczy bowiem wyłącznie kwestii związanych ze spłatą kredytu i w żaden sposób nie „uzdrawia” braku waloryzacji kwoty kredytu.

Z kolei, w zakresie ustosunkowania się do podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia wskazał, że świadczenia nienależne nie mogą być traktowane jako świadczenia okresowe, a w konsekwencji termin przedawnienia dla dochodzenia zwrotu świadczeń nienależnych, które nie są związane z prowadzoną przez wierzyciela działalności gospodarczej, wynosi zawsze 10 lat.

Pismem z 21 listopada 2019 powód rozszerzył powództwo wnosząc o zasądzenie od pozwanego Santander Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie kwoty 14.100,22 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 22 lutego 2017 oraz 25.000,38 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 22 lutego 2017. Tytułem żądania ewentualnego, wniósł o zasądzenie od pozwanego kwoty 39.305,64 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia pozwanemu pozwu.

Sąd ustalił następujące fakty, istotne dla rozstrzygnięcia sprawy:

W 2007 roku                                  poszukując możliwości finansowania mieszkania,

które zamierzał zakupić, udał się do kilku placówek bankowych celem uzyskania stosownej oferty. Powód był wówczas w trakcie rozwodu, przez co w kilku placówkach uzyskał informację o braku zdolności kredytowej. Powód udał się także do biura pośrednictwa kredytowego „Expander”. Pracownik tego biura zaproponował powodowi ofertę Kredyt Bank S.A. i zawarcie kredytu waloryzowanego we frankach szwajcarskich, tłumacząc, że zaproponowana oferta kredytowa jest korzystna dla powoda i powód dzięki niemu może uzyskać kwotę na zakup mieszkania. Wszelkie rozmowy dotyczące zawarcia prowadził z pośrednikiem finansowym. Powód próbował również uzyskać informację, czy jest możliwość negocjacji warunków kredytu, lecz otrzymał odpowiedź negatywną, w której został poinformowany, że są to „sztywne ramy” i nie podlegają negocjacji. Pracownik biura, zaprezentował powodowi tabelę porównawczą z której wynikały korzyści płynące z uzyskania kredytu walutowego w porównaniu do kredytu złotowego. Nadto wskazano, że frank szwajcarski jest najstabilniejszą walutą i nie ulega wahaniom kursowym.    uzyskał również informację, że na uzyskanie kredytu

złotowego, nie posiada on wymaganej zdolności kredytowej.

(dowód:         przesłuchanie powoda                                        elektroniczny protokół rozprawy z 14 grudnia 2017 00:09:30-00:49:50 k. 341-343)

12 października 2007                                 zawarł z Kredyt Bank S.A. z siedzibą w

Warszawie umowę kredytu na cele mieszkaniowe Ekstralokum o numerze I

Na mocy umowy, powód otrzymał od Banku kredyt w kwocie 261.000 zł denominowany w walucie CHF. Kredyt został udzielony na okres 360 miesięcy od dnia 12 października 2007 do dnia 15 października 2037 na zasadach określonych w umowie oraz Ogólnych Warunkach Kredytowania (§ 2 ust. 1). Kwota kredytu denominowanego (waloryzowanego) w CHF lub transzy kredytu miała zostać określona według kursu kupna dewiz dla wyżej wymienionej waluty zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania kredytu lub transzy kredytu (§ 2 ust. 2). O wysokości wykorzystanego kredytu denominowanego (waloryzowanego) wyrażonej w walucie CHF wysokości odsetek w okresie karencji oraz wysokości rat kapitałowo-odsetkowych w walucie CHF, Bank miał poinformować kredytobiorcę w terminie 7 dni od dnia całkowitego wykorzystania kredytu na zasadach określonych w Ogólnych Warunkach Kredytowania (§ 2 ust. 3).

Kredyt był wykorzystywany w złotych, przy jednoczesnym przeliczeniu kwoty kredytu według kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania kredytu (§ 4 ust. 1).

Bank pobierał od kredytobiorcy prowizję przygotowawczą za udzielenie kredytu nie później niż w momencie uruchomienia kredytu w wysokości 2.349 zł, co stanowi 0,90% kwoty przyznanego kredytu. Bank pobierał prowizję potrącając ją z kwoty kredytu (§ 6 ust. 1).

Oprocentowanie (stopa procentowa) kredytu w całym okresie kredytowania było zmienne i stanowiło sumę zmiennej stawki odniesienia oraz stałej marży Banku w wysokości 1.25 punktów procentowych, z zastrzeżeniem ust. 6 umowy (§ 8 ust. 1). W dniu zawarcia umowy oprocentowanie kredytu wynosiło 4,04% w stosunku rocznym i jest równe stawce odniesienia, którą jest stawka rynku pieniężnego LIBOR 3-miesięczny z zaokrągleniem do dwóch miejsc po przecinku, z ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc zawarcia umowy publikowanej na stronie serwisu Reuters lub też na jakimkolwiek ekranie zastępczym, powiększonej o marzę Banku, o której mowa w ust. 1 (§ 8 ust. 2). Pierwsza zmiana oprocentowania wynikająca ze zmiany stawki odniesienia określonej w ust. 2 miała nastąpić w miesiącu kalendarzowym następującym po miesiącu, w którym została zawarta umowa, w dniu ustalonym jako dzień płatności raty kapitałowo- odsetkowej (§ 8 ust. 3). Kolejne zmiany oprocentowania dokonywane miały być w trzymiesięcznych okresach odsetkowych, począwszy od dnia dokonania pierwszej zmiany oprocentowania przewidzianej w ust 3. odpowiednio do zmiany stawki odniesienia, każdorazowo w dniu ustalonym jako dzień płatności raty kapitałowo-odsetkowej (§ 8 ust. 4). Podstawą do ustalenia oprocentowania na zasadach określonych w ust. 3 i 4 miała być stawka odniesienia, która jest stawka rynku pieniężnego LIBOR 3-miesięczny z zaokrągleniem do dwóch miejsc po przecinku, publikowana na stronie LIBOR01 serwisu Reuters lub też na jakimkolwiek ekranie zastępczym, o godzinie 11.00 czasu „londyńskiego” z dnia roboczego poprzedzającego dzień dokonania zmiany (§ 8 ust. 5). Rzeczywista roczna stopa oprocentowania kredytu wynosiła w dniu zawarcia umowy 4,61 % (§ 8 ust. 10), zaś całkowity koszt kredytu w dniu zawarcia umowy wynosił 201.888,03 zł (§ 8 ust. 11). Szacunkowa, łączna kwota wszystkich kosztów, opłat i prowizji, do których zapłaty zobowiązany był kredytobiorca obliczona na dzień zawarcia umowy wynosiła 218.103,23 zł. Ostateczna wysokość łącznej kwoty zależała od wysokości oprocentowania kredytu w okresie obowiązywania umowy i kosztów związanych z ustanowieniem prawnych zabezpieczeń jego spłaty (§ 8 ust. 12).

Na mocy umowy, kredytobiorca zobowiązał się do spłaty kredytu wraz z odsetkami w 360 ratach miesięcznych w dniu 15 każdego miesiąca, począwszy od 15
listopada 2007. Wysokość rat kapitałowo odsetkowych określona jest w CHF. Spłata rat kapitałowo-odsetkowych dokonywana jest w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo-odsetkowych według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu spłaty. Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych w złotych była uzależniona od wysokości kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu spłaty, a tym samym zmiana wysokości kursu waluty miała wpływ na ostateczną wysokość spłaconego przez Kredytobiorcę kredytu.

(dowód:         umowa kredytu na cele mieszkaniowe Ekstralokum o numerze ^

z 12 października 2007 k. 34-35, Ogólne Warunki Kredytowania k. 36-39)

14 września 2011 powód zawarł z Kredyt Bank S.A. aneks do umowy kredytu z 12 października 2007, który miał umożliwić spłatę kredytu w walucie indeksacji kredytu, a więc w walucie CHF.

Zgodnie z § 1 ust. 2 aneksu w § 9 ust. 2 wprowadzono następującą zmianę, zgodnie z którą kredytobiorca był zobowiązany do spłaty kredytu wraz z odsetkami w 360 ratach miesięcznych, przy czym wysokość rat kapitałowo-odsetkowych określona jest w CHF. Spłata rat kapitałowo-odsetkowych miała być dokonywana w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo-odsetkowych według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu spłaty. Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych w złotych zależy od wysokości kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu spłaty, a tym samym zmiana wysokości kursu waluty miała wpływ na ostateczną wysokość spłaconego przez Kredytobiorcę kredytu.

Nadto, zgodnie z dodanym na mocy aneksu do umowy §9a, Bank ustalał wysokość obowiązujących w Banku kursów kupna i sprzedaży dewiz w oparciu o kurs bazowy i marżę Banku (§ 9a ust. 1). Kurs bazowy powiększony o marżę Banku, wyznaczał kurs sprzedaży dewiz, natomiast kurs bazowy pomniejszony o marżę Banku, wyznaczał kurs kupna dewiz (§ 9a ust. 2). Kurs bazowy był ustalany przez Bank na podstawie aktualnej rynkowej ceny kupna i sprzedaży dewiz. Wyznaczony przez Bank kurs bazowy można było wyliczyć na podstawie wzoru: kurs bazowy = kurs sprzedaży dewiz Banku + kurs kupna dewiz Banku) ^ 2 (§ 9a ust. 3). Marża Banku wykorzystywana dla ustalenia wysokości kursu kupa oraz sprzedaży dewiz wyliczana jest w oparciu o ustalony przez Bank procentowy spread walutowy i kurs bazowy według wzoru: marża banku = procentowy spread walutowy * kurs bazowy (§ 9a ust. 4). Procentowy spread walutowy na dzień zawarcia aneksu do umowy, dla waluty CHF wynosił 6,728858% (§ 9a ust. 6). Kredytobiorca oświadczył, że został poinformowany przez Bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów kupa oraz sprzedaży dewiz oraz zmianą spreadu walutowego i rozumiał wynikające z tego konsekwencje oraz zaakceptował zasady funkcjonowania kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej oraz zasady jego przeliczenia (§ 9a ust. 9).

Na mocy aneksu do umowy został dodany § 11a wprowadzający zasady informowania o wysokości kursów walut i spreadu walutowego. Szczegółowe zasady określenia sposobów i terminów ustalenia przez Bank kursu kupna i sprzedaży dewiz oraz
zasady przeliczenia na walutę wypłaty lub spłaty kredytu określone były w umowie. Bank ustalał wysokość obowiązujących w Banku kursów kupna i sprzedaży dewiz w oparciu o kurs bazowy i marżę Banku (§ 11a ust. 1). Wysokość obowiązujących w Banku kursów dewiz była prezentowana w „Tabeli Kursów Banku” dostępnej w jednostkach organizacyjnych Banku. Informację o wysokości kursu dewiz, według którego nastąpiła wypłata kredytu/transz kredytu oraz spłata kredytu lub innych należności Banku oraz o wysokości procentowego spreadu walutowego Kredytobiorca mógł uzyskać w każdej jednostce Banku (§ 11a ust. 2)

(dowód:         aneks numer 1 z 14 września 2011 do umowy kredytu na cele mieszkaniowe Ekstralokum z 12 października 2007 k. 40-41)

Pismem z 26 stycznia 2017 pełnomocnik powoda wezwał poprzednika prawnego pozwanego do zapłaty na rzecz jego mocodawcy kwoty 14.479,22 zł jako świadczeń nienależnych, a pobranych tytułem rat kredytowych w zawyżonej wysokości, wobec abuzywności postanowień umownych odnoszących się do klauzuli waloryzacyjnej, w okresie od dnia zawarcia umowy do 16 sierpnia 2011 oraz 25.001,17 CHF jako świadczenia nienależnego, a pobranego tytułem rat kredytowych, w okresie od 16 września 2011 do 15 grudnia 2016 wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w terminie 14 dni od dnia otrzymania wezwania.

W odpowiedzi na pismo powoda, poprzednik prawny pozwanego, wskazał iż żądanie powoda jest bezzasadne, albowiem umowa kredytu jest wykonywana w sposób prawidłowy i zgodnie z normami obowiązującego prawa.

(dowód:         list adwokacki z 26 stycznia 2017 wraz z potwierdzeniem nadania i potwierdzeniem doręczenia k. 42-45, pismo pozwanego z 10 marca 2017 wraz z potwierdzeniem nadania k. 334-337)

Kredyt indeksowany do waluty franka szwajcarskiego oferowany przez Kredyt Bank S.A. z siedzibą we Wrocławiu polega na tym, że określona w umowie kwota kredytu udzielonego w PLN w momencie uruchomienia kredytu przeliczana jest na walutę CHF po kursie kupna z „Tabeli kursów” w dniu wykorzystania kredytu. Kwota kredytu wypłacana jest w złotych polskich.

Przeliczenie kwoty kredytu udzielonego w PLN na CHF następowało według kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w banku w dniu dokonywanej transakcji (uruchomienia kredytu) według „Tabeli kursów”. Kwota wyrażona w PLN była dzielona przez obowiązujący kurs kupna, otrzymana kwota kredytu w walucie CHF wraz z harmonogramem spłat wyrażonym w walucie CHF była przedstawiana kredytobiorcy. Wyższy kurs był korzystniejszy dla klienta, gdyż wówczas kwota wyrażona w CHF była mniejsza.

Bazowy kurs walut (tabela kursowa banku) obowiązujący w Banku Zachodniego WBK S.A. (będący następcą prawnym Banku Zachodniego WBK S.A. i Kredyt Bank S.A.) ustalany był każdego dnia o godz. 07:15, 11:00 i 15:00. Podstawą ustalenia tego kursu jest średni kurs dostępny na rynku międzybankowym który pracownicy banku sprawdzają w systemie Reuters. W celu wyznaczenia bazowego kursu walut Bank Zachodni WBK S.A. uwzględniał kurs euro-PLN i kurs euro-CHF i na ich podstawie, jako pochodną tych dwóch kursów, wyliczał kurs CHF-PLN.

Ustalając kurs kupna Bank pomniejszał kurs ustalony na podstawie rynku międzybankowego o spread, natomiast ustalając kurs sprzedaży — bank powiększa o spread kurs ustalony na podstawie rynku międzybankowego.

(dowód:         zeznania świadka                                         e-protokół rozprawy z 13 marca 2018 k. 373-375)

Przy pominięciu zapisu § 2 ust. 2, § 9 ust. 2 umowy, to jest po przyjęciu, że zapisy te nie wiążą stron oraz umowa podlega rozliczeniu jako umowa kredytu złotowego z oprocentowaniem umownym, kwota kredytu do wypłaty przy zaniechaniu indeksacji wynosiła 261.000,00 zł. Ze wskazanej kwoty zgodnie z umową została potrącona prowizja w wysokości 2.349,00 zł. Za okres od 26 października 2007 do dnia 15 grudnia 2016 włącznie kredytobiorca powinien zapłacić 67.668,67 zł tytułem spłaty kapitału 34.305,05 zł tytułem spłaty odsetek. Łącznie kapitał i odsetki wyniosłyby 101.973,72 zł. Przewidywane zadłużenie po spłacie raty na dzień 15 grudnia 2016 wyniosłoby 193.331,33 zł.

Przy uwzględnieniu kursów kupna/sprzedaży Narodowego Banku Polskiego dla CHF z oprocentowaniem umownym. Za okres od 26 października 2007 do 15 grudnia 2016, kredytobiorca powinien zapłacić 31.427,04 CHF tytułem spłaty kapitału, 15.932,11 CHF tytułem spłaty odsetek, to jest razem 47.359,15 CHF. W okresie od daty spłaty pierwszej raty kredytu do 15 grudnia 2016 kredytobiorca winny byłby Bankowi 152.705,77 zł.

Przy uwzględnieniu kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z oprocentowaniem umownym, za okres od 26 października 2007 do 15 grudnia 2016 włącznie kredytobiorca powinien zapłacić 31.141,12 CHF tytułem spłaty kapitału oraz 15.840,14 CHF tytułem spłaty odsetek, to jest łącznie 46.981,26 CHF. Przewidywane zadłużenie po spłacie raty na dzień 15 grudnia 2016 wyniosłoby 89.787,90 CHF, co przy zastosowaniu kursu sprzedaży z dnia 15 grudnia 2016 stanowiło równowartość 89.787,90 CHF x 4,1684 PLN/CHF = 374.271,88 PLN. W okresie od daty spłaty pierwszej raty kredytu do 15 grudnia 2016 kredytobiorca winny byłby Bankowi 150.290,90 zł. Przewidywane zadłużenie po spłacie raty na 15 grudnia 2016 wyniosłoby 89.329,69 CHF, co przy zastosowaniu kursu średniego NBP z 15 grudnia 2016 stanowiło równowartość 89.329,69 CHF x 4,1334 PLN/CHF = 369.235,36 PLN.

Z kolei przy uwzględnieniu obowiązywania wszystkich postanowień umowy — kursów walut obowiązujących w pozwanym banku i umownego oprocentowania, kwota należnych Bankowi rat kredytu za okres od uruchomienia kredytu, to jest 26 października 2007 do 15 grudnia 2016 wynosiła 47.888,30 CHF z czego 31.824,80 CHF stanowił kapitał, zaś 16.063,50 CHF stanowiły odsetki. Po przeliczeniu rat po kursie sprzedaży obowiązującym w Banku w dniach przewidywanych spłat równowartość spłat wyrażona w walucie PLN wynosi 157.085,44 PLN. Przed zawarciem aneksu z 14 września 2011, to jest w okresie od 26 października 2007 do 13 września 2011 kredytobiorca winny był zapłacić Bankowi 11.528,14 CHF tytułem kapitału, 10.527,39 CHF tytułem odsetek, to jest łącznie 22.055,53 CHF. Natomiast suma łącznych spłat przeliczonych po kursie sprzedaży Banku wynosiła 61.170,70 zł. Zaś po zawarciu aneksu, to jest za okres od 13 września 2011 do 15 grudnia 2016 kredytobiorca winny był zapłacić Bankowi 20.296,66 CHF tytułem kapitału, 5.536,11 CHF tytułem odsetek, to jest łącznie 25.832,77 CHF. Suma łącznych spłat przeliczonych po kursie sprzedaży Banku wynosi 95.914,74 zł.

(dowód:          opinia biegłego sądowego z zakresu bankowości

  1. 408-425)

Powód od 15 listopada 2007 do 15 grudnia 2016 dokonał wpłaty 31.876,02 CHF. Zadłużenie na dzień 15 grudnia 2016 wynosiło 90.475,38 CHF. Dokonane przez powoda spłaty bezpośrednio w PLN wynosiły 64.227,54 zł, natomiast spłaty bezpośrednio w CHF wynosiły 25.000,38 CHF.

(dowód:          opinia biegłego sądowego z zakresu bankowości I

  1. 408-425)

Przy tak ustalonych faktach, Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

W złożonym pozwie powód                                   po sprecyzowaniu powództwa (k.

462) domagał się w ramach roszczenia głównego zasądzenia od Santander Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie kwoty 14.100,22 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od 22 lutego 2017 do dnia zapłaty oraz kwoty 25.000,38 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od 22 lutego 2017 do dnia zapłaty. Powód sformułował żądanie określone jako ewentualne, w ramach którego domaga się zasądzenia od pozwanego kwoty 39.305,64 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia pozwanemu pozwu.

Powód oparł swoje roszczenie o zapłatę na twierdzeniu, iż kwestionowane przez niego postanowienia umowy kredytu na cele mieszkaniowe Ekstralokum o numerze ^

z 12 października 2007 zawarte w § 2 ust. 1, 2 i 3, § 4 ust. 1a oraz § 9 ust. 2 (dotyczące waloryzacji waluty kredytu za pośrednictwem franka szwajcarskiego) mają charakter niedozwolony w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c., a w konsekwencji nie wiążą powoda. Z tego stwierdzenia powód wywodził następnie, że skutkiem stwierdzenia niedozwolonego charakteru klauzuli waloryzacyjnej powinna być bezskuteczność samych klauzul waloryzacyjnych przy zachowaniu wiążącego charakteru umowy w pozostałym zakresie, co miało w konsekwencji prowadzić do konieczności ustalenia salda kredytu oraz dokonanych spłat z pominięciem waloryzacji, ale przy zachowaniu oprocentowania kredytu w oparciu o wskaźnik LIBOR. Niezależnie od tego, powód podniósł, iż abuzywność postanowień prowadzi do wniosku, że przedmiotowa umowa kredytu jest nieważna, zaś dochodzone roszczenie z tytułu dokonanych nadpłat stanowi część dochodzonego roszczenia.

Pozwany wnosząc o oddalenie powództwa, wskazywał przede wszystkim, iż w odniesieniu do kredytów indeksowanych do walut obcych, określanie wysokości zadłużenia kredytobiorców oraz wysokości rat kapitałowo-odsetkowych kredytobiorców poprzez odesłanie do bankowych tabeli kursowych nie nosiło znamion abuzynowści. Pozwany podniósł, iż stosował kursy rynkowe, w pełni odpowiadające kształtowaniu się ceny tej waluty na rynku międzybankowym z uwzględnieniem spreadu walutowego, będącego immanentnym składnikiem ceny waluty. Wskazał nadto, iż nawet przyjmując ewentualną abuzywność klauzul odsyłających do Tabel kursowych pozwanego nie powoduje upadku mechanizmu waloryzacji do waluty obcej CHF, pojawić się może co najwyżej zagadnienie kursu, po którym należałoby przeliczać wysokość kapitału i rat kapitałowo-odsetkowych. Z ostrożności procesowej, pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczenia.

W niniejszym postępowaniu, rzeczą Sądu była zatem ocena, czy w istocie kwestionowane postanowienia miały charakter abuzywny, a jeśli tak, to czy możliwe było dalsze utrzymanie w mocy umowy z pominięciem indeksacji, ale przy zachowaniu oprocentowania kredytu w oparciu o wskaźnik LIBOR, czy też koniecznym było unieważnienie umowy kredytowej (tak jak ostatecznie oczekiwał tego powód — vide oświadczenie pełnomocnika powoda — elektroniczny protokół rozprawy z 21 listopada 2019 00:05:28-00:07:50 i 00:10:40-00:12:55 k. 470-471). W zależności od przyjętej koncepcji skutków abuzywności dla dalszego bytu kredytu indeksowanego (co nadal jest przedmiotem prawniczych sporów) Sąd w ocenie powoda powinien albo, przyjmując jako przesłankę rozstrzygnięcia że nie wiążą powoda niedozwolone postanowienia umowne zasądzić zwrot nienależnego świadczenia w wysokości wszystkich dokonanych wpłat bądź też — przyjmując że po eliminacji tych klauzul mamy do czynienia z kredytem złotówkowym udzielonym w kwocie nominalnej wynikającej z umowy i oprocentowanym zgodnie z postanowieniami umowy — ustalić, że klauzule abuzywne nie wiążą powoda i zasądzić jako zwrot nienależnego świadczenia różnicę pomiędzy ratami faktycznie uiszczonymi oraz wyliczonymi prawidłowo (z pominięciem klauzul).

W przedmiotowej sprawie                                 zaciągnął kredyt udzielony w walucie

polskiej, zaś indeksowany do waluty obcej. Pod pojęciem kredyt indeksowany należy rozumieć kredyt, w którym suma kredytu była wyrażana w walucie polskiej, którą następnie przeliczono na walutę obcą, a w przypadku rat dokonywano operacji odwrotnej — każdą ratę przeliczano z waluty obcej na walutę polską. W analizowanym przypadku klauzula indeksacyjna stanowiła element określający wysokość świadczeń kredytobiorcy. Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy — Prawo bankowe (Dz. U. z 2019, poz. 2357) przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Umowy wskazywały między innymi kwotę i walutę kredytu, wysokość odsetek i terminy spłaty.

Jak już wskazano, w myśl postanowień umowy kredyt był indeksowany, co oznaczało zastosowanie oprocentowania opartego o inną stopę referencyjną niż przewidziana dla złotego — z koniecznością przeliczenia kwoty kredytu na CHF. Należy podkreślić tę cechę umownego określenia indeksacji, ponieważ w umowach innych banków sprowadza się ona jedynie do przeliczania kwoty kredytu. Przy wypłacie kredyt miał zostać przeliczony według kursu kupna dewiz dla wyżej wymienionej waluty zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku. Po obliczeniu wysokości rat kapitałowo- odsetkowych, ich spłata dokonywana była w złotych po uprzednim przeliczeniu rat według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu spłaty. Umowa kredytowa w przedmiotowej sprawie poprzez indeksację odnosiła wysokość spłacanej kwoty do kursu franka szwajcarskiego (CHF).

Wskazać należy, iż taka umowa jest zatem ekonomicznym odpowiednikiem kredytu w walucie obcej, albowiem przeliczenie pozwalało na wyrażenie wierzytelności wynikającej z umowy kredytowej w walucie obcej, a tym samym pozwalało na udzielenie kredytu oprocentowanego stopami właściwymi dla tej waluty (co mogło być korzystne dla kredytobiorcy). Podobnie jak w przypadku kredytu udzielonego i wypłaconego w CHF kredyt indeksowany uzależnia wysokość spłaty w walucie polskiej od kursu CHF, co oznacza, że w określonej sytuacji rynkowej bank może tytułem spłaty kapitału kredytu uzyskać wyższą lub niższą kwotę (w PLN) niż wypłacona kredytobiorcy.

Na tym tle dokonać zatem należało oceny prawnej ważności umowy przez pryzmat kwestionowanych postanowień, a następnie konsekwencji tej oceny dla dalszego bytu umowy.

  1. Ocena ważności umowy

W ocenie Sądu umowa zawarta przez poprzednika prawnego pozwanego była nieważna. Do wniosku o nieważności umowy prowadziła analiza postanowień pod kątem ich abuzywności, o czym mowa będzie w dalszej części uzasadnienia.

W pierwszej kolejności należało przesądzić czy przedmiotowa umowa kredytu jest umową ważną. Ocena czy umowa zawiera niedozwolone postanowienia umowne może bowiem dotyczyć jedynie ważnej i skutecznie zawartej umowy. Zdaniem Sądu braku jest podstaw do przyjęcia, że sporna umowa kredytu jest nieważna z uwagi na sprzeczność tej umowy z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa. Powód w tym zakresie powoływał się na naruszenie art. 69 ust. 1 ustawy — Prawo bankowe, jakoby umowa miałaby być nieważna wobec niesprecyzowania świadczeń głównych stron.

Zgodnie z treścią powyżej przywołanego art. 69 ust. 1 i ust. 2 ustawy — Prawo Bankowe, w brzmieniu obowiązującym w dacie podpisania przez strony umowy kredytowej, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.

Z treści zawartej umowy z 12 października 2007 wynika, że bank udzielił powodowi kredytu w wysokości 261.000 zł indeksowanego do CHF, przy czym kwota kredytu została wypłacona w złotówkach. Umowa przewidywała zatem waloryzację kwoty kredytu. Postanowienia umowy wskazują jednoznacznie, iż umowa zawarta przez powoda jest umową kredytu, przewidzianą w art. 69 — Prawa Bankowego, zawartą w walucie polskiej i waloryzowaną do waluty obcej — franka szwajcarskiego. Brak jest zatem jakichkolwiek podstaw, by kwestionować dopuszczalność tego rodzaju konstrukcji prawnej. W szczególności nie można twierdzić, że taka umowa jest sprzeczna z ustawą prawo bankowe.

Zdaniem Sądu, ujęta w zawartej przez strony umowie klauzula indeksacyjna nie jest sprzeczna z istotą umowy kredytu, jak również odwołanie się przy stosowaniu mechanizmu indeksacji kredytu kursów walut stosowanych przez pozwany Bank, samo przez się nie oznacza nieważności umowy, a jedynie — o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia — w sytuacji, gdy mechanizm ten nie został z kredytobiorcą indywidualnie uzgodniony, daje podstawy do uznania, że te postanowienia umowy odwołujące się do kursów z tabel pozwanego banku, nie są uczciwe i rażąco naruszają interes powoda jako konsumenta.

Niewątpliwie katalog czynności prawnych, które mogą być dokonywane przez banki ma charakter zamknięty, stąd nie znajduje tu pełnego zastosowania zasada swobody umów. Nie oznacza to jednak, że banki nie mogą wprowadzać do umów, do których zawierania są uprawnione, dodatkowych zastrzeżeń takich jak klauzule waloryzacyjne. W tym zakresie należy odwołać się do wyroku Sądu Najwyższego z 01 marca 2017 o sygn. IV CSK 285/16 (LEX numer 2308321), w którym Sąd Najwyższy wskazał, że umowa kredytu w której wypłacona kwota podlega przeliczeniu według kursu kupna CHF mieści się w konstrukcji umowy pożyczki (art. 720 § 1 k.c. w zw. z art. 69 i 78 ustawy — Prawo Bankowe sprzed nowelizacji oraz art. 3531 k.c.). Sąd Najwyższy odniósł się między innymi do uzasadnienia projektu nowelizacji prawa bankowego, wprowadzonej tak zwaną ustawą antyspreadową i wskazał, że wynika z niego, iż obligatoryjne elementy umowy o kredyt powinny zawierać także szczegółowe zasady dotyczące określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota uruchamianego kredytu, jego transz kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty i spłaty kredytu.

Zauważyć również należy, iż przewidziano możliwość dokonywania spłaty kredytu indeksowanego walutą, także w odniesieniu do umów zawieranych na podstawie ustawy o kredycie konsumenckim (zarówno aktualnie obowiązującej z 12 maja 2011 jak i poprzednio obowiązującej ustawy z 20 lipca 2001) do spłaty rat oraz przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. Zmiana przepisów odnosiła się do umów wiążących banki i kredytobiorcę, w zakresie tej części kredytu, która pozostała do spłacenia, a jednocześnie zastrzeżono, że w dalszym ciągu mogą być zawierane umowy przewidujące indeksację kwoty objętej kredytem przy zastosowaniu miernika waluty obcej. Istotą tych zmian było zatem, poza doprecyzowaniem wymagań dotyczących treści umowy o kredyt, utrzymanie zawartych już umów o kredyt denominowany według nowych reguł, w niespłaconym zakresie od dnia wejścia ustawy w życie. Jego konsekwencją było wyeliminowanie z obrotu prawnego postanowień umownych, które zawierały niejasne reguły przeliczania należności kredytowych zarówno na przyszłość, jak i wcześniej zawartych, w niespłaconej części. Takie stanowisko ustawodawcy należy bowiem traktować jako rodzaj wykładni legalnej art. 69 ustawy — Prawo Bankowe w poprzednim brzmieniu, idącej w tym kierunku, że dopuszczał on co do zasady konstrukcję kredytu indeksowanego i denominowanego.

Umowy kredytowe odnoszące się do waluty obcej nie były sprzeczne również z obowiązującym do stycznia 2009 roku brzmieniem art. 358 § 1 k.c. W tym okresie obowiązywał już art. 3581 § 2 k.c. zezwalający na określenie wysokości świadczenia pieniężnego przez odwołanie do innego niż pieniądz miernika wartości. Możliwą postacią dopuszczalnej waloryzacji świadczeń stron było bowiem odwołanie się do wartości pieniądza obcego, zaś banki posiadały ogólne zezwolenie dewizowe na zawieranie umów skutkujących powstawaniem zobowiązań wycenianych w walutach obcych. Zauważyć należy, że indeksacja w rozumieniu umowy stron nie służyła jedynie waloryzacji na przyszłość wysokości świadczenia. Celem umowy w takiej postaci było raczej uzyskanie przez kredytobiorcę kredytu na lepszych warunkach niż w złotówkach (poprzez niższe oprocentowanie), zaś banku — zwiększenie liczby klientów oraz przychodu poprzez zaoferowanie bardziej konkurencyjnego produktu. Naliczanie odsetek według korzystniejszej stopy procentowej (dzięki finansowaniu kredytu we frankach) było możliwe (z punktu widzenia banku) jedynie w przypadku przeliczenia wierzytelności kredytu na franki. Posłużenie się przez strony konstrukcją klauzuli waloryzacyjnej, w tym walutowej, pozostaje dopuszczalne i jest szeroko stosowane w praktyce banków ze względu przede wszystkim na potrzebę ograniczenia niekorzystnych dla obu strony skutków zmiany wartości pieniądza polskiego, w którym kredyt zostaje udzielony, a nawet bywa spłacany w ratach przeliczanych przy wykorzystaniu bieżącego notowania złotego do innej waluty. Wykorzystywane są zwykle w tym celu waluty stabilniejsze niż złoty, mniej podatne na trendy występujące w koniunkturze gospodarczej, wpływające na procesy inflacyjne pojawiające się od wielu lat w gospodarce krajowej.

Pogląd o dopuszczalności umowy kredytu indeksowanego przed rokiem 2011 (kiedy w ustawie Prawo bankowe określono jej postanowienia) należy uznać za ugruntowany w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 lutego 2019 w sprawie II CSK 19/18, LEX numer 2626330 i wskazane tam orzecznictwo). Nadto, należy wskazać, że ustawodawca w aktach prawnych wydanych po dacie zawarcia umowy dwukrotnie regulował obowiązki i uprawnienia wiążące się z umowami kredytu indeksowanego i denominowanego (ustawa z 29 lipca 2011 o zmianie ustawy — Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2011 roku, nr 165, poz. 984), czyli tak zwana ustawy antyspreadowa oraz ustawa z 23 marca 2017 kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami (Dz.U. z 2017 roku, poz. 819)). W ocenie Sądu, okoliczność ta również przemawia za brakiem wynikającej z art. 69 ustawy — Prawo bankowe w związku z art. 58 § 1 k.c. nieważności umów tego rodzaju. Ustawodawca nie wprowadzałby bowiem regulacji dotyczących umów uznawanych przez siebie za nieważne.

Rozważaną indeksację przedmiotowego kredytu, należy zatem uznać za dopuszczalną co do zasady. Sporna umowa kredytu została natomiast uznana przez Sąd za nieważną z innych powodów, aniżeli te wyżej wskazane.

  1. Ocena umowy pod kątem występujących niedozwolonych postanowień umownych (art. 3851 1 k.c.)

W ocenie Sądu, zawarte w umowie postanowienia określające sposoby wyliczenia kwoty kredytu podlegającej spłacie i wysokości rat kredytu są abuzywne, a tym samym nie wiążą one powoda. W realiach sprawy niniejszej prowadzi to jednak do nieważności umowy; zakwestionowane postanowienia odnoszą się do głównych świadczeń stron i bez nich nie sposób wykonywać umowy.

Zgodnie z art. 3851 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jak wskazał Sąd Najwyższy w przywołanym wyroku II CSK 19/18 postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć przede wszystkim pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych. Natomiast rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie.

Unormowania zawarte w art. 3851-3853 k.c. mają charakter szczególny w stosunku do tych przepisów, które mają ogólne zastosowanie do kształtowania przez kontrahentów treści umowy (np. art. 58, 3531 czy 388 k.c.). Stanowią implementację w polskim prawie postanowień dyrektywy numer 93/13/EWG z 05 kwietnia 1993 o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich, co rodzi określone konsekwencje dla ich wykładni. Przede wszystkim musi ona prowadzić do takich rezultatów, która pozwoli urzeczywistnić cele dyrektywy. Sądy krajowe, stosując prawo wewnętrzne, zobowiązane są tak dalece, jak jest to możliwe, by dokonywać jego wykładni w świetle brzmienia i celu rozpatrywanej dyrektywy, tak by osiągnąć przewidziany w niej rezultat, a zatem zastosować się do art. 288 akapit trzeci Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 13 czerwca 2016, C-377/14). Krajowe sądy i trybunały powinny tak wykładać prawo wewnętrzne, aby w pełni (ze względu na effet utile) uwzględniało ono nie tylko literę, ale i ducha prawa unijnego (tak E. Łętowska w: System prawa prywatnego T.5 — Zobowiązania część ogólna, Warszawa 2013, s. 30) Zatem stosując art. 3851 k.c. należy stosować wykładnię przyjazną dla prawa unijnego. Ten obowiązek dokonywania wykładni prawa krajowego zgodnej z prawem Unii jest w istocie nierozerwalnie związany z systemem Traktatu, gdyż zezwala sądom krajowym na zapewnienie, w ramach ich właściwości, pełnej skuteczności prawa Unii przy rozpoznawaniu zawisłych przed nimi sporów.

Z art. 3851 § 1 k.c. wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są klauzule umowne, które spełniają łącznie trzy przesłanki pozytywne, to jest zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają jego interesy. Kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest jedynie w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych, to jest gdy postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem lub gdy postanowienie umowne określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.

Oceniając przedmiotową umowę pod kątem przesłanek z art. 3851 § 1 k.c., w pierwszej kolejności wskazać należy, iż powód nie prowadził działalności gospodarczej a co za tym idzie, nie zawarł umowy w związku z prowadzeniem takiej działalności. Natomiast pozwany prowadzi działalność gospodarczą w zakresie czynności bankowych. Zatem nie ulega wątpliwości, że powód posiada status konsumenta, o którym mowa w art. 22 1 k.c.

Z kolei, brak indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych przez powoda postanowień umownych dotyczących indeksacji wynika już z samego sposobu zawarcia spornej umowy — opartej o treść stosowanego przez bank wzorca umowy. Taki sposób zawierania umowy w zasadzie wykluczał możliwość indywidualnego wpływania przez konsumenta na treść powstałego stosunku prawnego, poza ustaleniem kwoty kredytu, ewentualnie wysokości marży banku wpływającej na ostateczne oprocentowanie czy pobranej prowizji. Podkreślić należy, iż wpływ konsumenta musi mieć charakter realny, rzeczywiście zostać mu zaoferowany, a nie polegać na teoretycznej możliwości wystąpienia z wnioskiem o zmianę określonych postanowień umowy. Nie stanowi indywidualnego uzgodnienia dokonanie wyboru przez konsumenta jednego z rodzaju umowy przedstawionej przez przedsiębiorcę. Co istotne, pozwany nie wykazał, aby powód realnie wpływał na postanowienia dotyczące indeksacji. Sama decyzja co do zawarcia umowy zawierającej klauzule indeksacyjne nie oznacza automatycznie, że klauzule te zostały z kredytobiorcą indywidualnie uzgodnione.

Sąd podzielił zatem stanowisko powoda uznając, iż postanowienia rzeczonej umowy nie zostały indywidualnie uzgodnione.

Aby dokonać oceny zarzutu abuzywności, w dalszej kolejności niezbędne jest określenie, czy klauzula indeksacyjna stanowi element głównego świadczenia stron, a jeśli tak — czy została sformułowana w sposób jednoznaczny. W razie takiego ustalenia kontrola abuzywności jest wyłączona z mocy art. 3851 § 1 zd. 2 k.c.

Wskazać należy podkreślić, że w analizowanej umowie kredytowej, kwestionowana klauzula indeksacyjna jest wyraźnie powiązana z postanowieniami dotyczącymi oprocentowania. Podstawą do ustalenia oprocentowania była stawka odniesienia, którą była stawka rynku pieniężnego LIBOR 3-miesięczny z zaokrągleniem do dwóch miejsc po przecinku (§ 8 ust. 1, 2, 3, 4 i 5 umowy). Odwołanie się do stawki LIBOR miało zatem gwarantować dostosowanie stopy procentowej kredytu do aktualnych warunków rynkowych.

W przypadku kredytu indeksowanego jego charakterystycznym elementem jest bowiem użycie stawki referencyjnej LIBOR odnoszącej się do określonej waluty obcej.

Przeliczanie złotówek na walutę obcą stanowi ekonomicznie i księgowo konieczny element do zastosowania takiej stawki referencyjnej. Innymi słowy w rozważanej tu umowie indeksacja do określonej waluty jest nierozerwalnie związana z oprocentowaniem (stawką referencyjną) stosowanym dla tej waluty.

Dokonując oceny, czy sporne postanowienia umowne określają główne świadczenia stron, należy mieć na uwadze, że rozumienie tego pojęcia pozostaje sporne w doktrynie. Zgodnie z jednym z prezentowanych poglądów, przez główne świadczenia stron należy rozumieć postanowienia o charakterze konstytutywnym dla danego typu czynności prawnych, a więc w przypadku umów nazwanych — dotyczące essentialiae negotii umowy, postanowień przedmiotowo istotnych. Jako elementy konstrukcyjne umowy muszą być one przedmiotem uzgodnień stron, gdyż w przeciwnym razie nie doszłoby do zawarcia umowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 08 czerwca 2004 w sprawie I CK 635/03, LEX numer 846537). Zgodnie z drugim z poglądów — termin ten należy rozumieć niezależnie od pojęcia przedmiotowo istotnych postanowień umowy. Termin miałby dotyczyć klauzul regulujących świadczenia typowe dla danego stosunku prawnego, a niekoniecznie tych, które z punktu widzenia nauki prawa trzeba by określać jako przedmiotowo istotne (tak: M. Bednarek w: System Prawa Prywatnego Tom 5 Prawo zobowiązań — część ogólna, 2013, s.756.)

Wskazać w tym miejscu należy na wyrok Sądu Najwyższego z 08 listopada 2012 o sygn. I CSK 49/12 (Legalis 606381) w którym Sąd ten wskazał, iż zasięg pojęcia głównych świadczeń stron, którym ustawodawca posłużył się w art. 3851 § 1 k.c. może budzić kontrowersje, tym bardziej że nie ma tu przesądzającego znaczenia to, czy wspomniane świadczenia należą do essentialiae negotii. Z tej przyczyny zasięg odnośnego pojęcia musi być zawsze ustalany in casu z uwzględnieniem wszystkich postanowień oraz celu zawieranej umowy.

W ocenie Sądu, klauzulę indeksacyjną (w tym same postanowienia dotyczące przeliczania kwoty kredytu złotówkowego na walutę obcą) należy uznać za określającą podstawowe świadczenia w ramach zawartej umowy, charakteryzujące tę umowę jako podtyp umowy kredytu — czyli umowę o kredyt indeksowany do waluty obcej. Postanowienia odnoszące się do indeksacji nie ograniczają się do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, lecz wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z indeksacji nie doszłoby do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie. Nie doszłoby również do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest zapłacić kredytobiorca, skoro odsetki te naliczane są, zgodnie z konstrukcją umowy, od kwoty wyrażonej w walucie obcej.

Zważyć należy, iż późniejsze uregulowanie przez ustawodawcę pewnych zasad związanych z udzielaniem kredytów denominowanych albo indeksowanych do waluty obcej, stanowiło potwierdzenie wykształcenia się w obrocie określonego podtypu umowy. Skoro więc obecnie postanowienia dotyczące indeksacji stanowią essentialia negotii umowy, to przed datą uregulowania tej instytucji należy traktować je jako konstytutywne dla tej umowy, a więc określające główne świadczenia stron. Z pewnością dotyczy to postanowień wprowadzających mechanizm przeliczenia kwoty kredytu ze złotych na walutę obcą, a następnie nakazujących ustalenie wysokości świadczenia kredytobiorcy w walucie obcej — zarówno jako spłaty kapitału, jak i zapłaty odsetek.

W ocenie Sądu również same postanowienia dotyczące wyznaczania kursów walut dotyczą głównego świadczenia stron, na co wskazuje również wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 03 października 2019 o sygn. C-260/18 (pkt 44).

Jednakże, uznanie omawianych postanowień umownych za określające główne świadczenia stron nie wyłącza możliwości stwierdzenia, że stanowią one niedozwolone postanowienia umowne. Jest tak w przypadku, w którym nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (art. 385 1 § 1 k.c.), nie zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem (art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13).

W dalszej kolejności, należy się zatem odnieść do niejednoznacznego sformułowania postanowień dotyczących głównego świadczenia stron. Sąd Najwyższy w wyroku o sygn. III CSK 159/17 (pkt 9) wskazał, że analizowane postanowienia umowy i regulaminu dotyczące indeksacji nie określały precyzyjnie rzeczywistej wysokości świadczenia banku, jak też świadczeń kredytobiorców, w sposób możliwy do ustalenia bez decyzji banku. Brak było bowiem wskazania, na podstawie jakich kryteriów bank ustala kurs wymiany waluty obcej zarówno w momencie uruchomienia kredytu, jak i spłaty poszczególnych rat. Prowadzi to do wniosku, że w niniejszej sprawie postanowienie umowne określające główne świadczenie stron w postaci obowiązku zwrotu kredytu i uiszczenia odsetek nie było jednoznacznie określone w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c., albowiem było bowiem dotknięte brakiem przejrzystości warunków umownych).

Zważyć należy, iż w przedmiotowej umowie kredytu na cele mieszkaniowe Ekstralokum o numerze                                                                                                              z 12 października 2007

postanowienia klauzuli indeksacyjnej pozwalały Bankowi na dowolną i nieograniczoną umową zmianę wysokości świadczenia. Postanowienia umowy, składające się na klauzulę indeksacyjną zostały umieszczone w kilku miejscach umowy. Zgodnie z § 2 ust. 2 Bank przeliczał kwotę kredytu według kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu wykorzystania kredytu, zaś zgodnie z § 9 ust. 2 umowy wysokość rat kapitałowo-odsetkowych określona była w CHF, zaś ich spłata dokonywana była w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo-odsetkowych według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w Banku w dniu spłaty. Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych w złotych zależała od wysokości kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu spłaty, a tym samym zmiana wysokości wyżej wskazanego kursu waluty ma wpływ na ostateczną wysokość spłaconego przez kredytobiorcę kredytu. Wskazana indeksacja kładzie nacisk na zastosowanie stopy procentowej charakterystycznej dla waluty obcej — pomimo wypłaty i spłaty kredytu w złotówkach.

Zważyć należy, iż kredytobiorca otrzymywał kwotę kredytu wyrażoną w złotych (§ 2 ust. 1), lecz dopiero po przeliczeniu i zastosowaniu mechanizmu indeksacji do CHF otrzymuje informację o rzeczywistej wysokości zaciągniętego zobowiązania (§ 2 ust. 2). W odniesieniu do rat kapitałowo-odsetkowych, nie chodziło o brak bezpośredniego określenia wysokości raty (niepewność, co do jej wysokości cechuje każdy kredyt o zmiennym oprocentowaniu, nie tylko wyrażony w walucie obcej) lecz o okoliczność, że na wysokość tej raty, w istocie wpływał kurs waluty ustalany jednostronnie przez bank. To zaś sprawiało, że dla kredytobiorcy niemożliwe było przewidzenie, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencji ekonomicznych wypływających dla niego z faktu zawarcia umowy.

W umowie brak było jakichkolwiek podstaw, którymi bank miał się kierować przy ustalaniu kursów walut. Brak jest również przepisów prawa, które wpływałyby na sposób określania kursu przez powoda. Rzecz jasna, Bank nie miał wpływu na wysokość kursów stosowanych na rynkach walutowych, jednakże sposób określania kursów stosowanych przez bank dla poszczególnych transakcji w świetle umowy jest niczym nieograniczony. Tym samym, pomimo wskazania w umowie elementów charakteryzujących świadczenie stron, poprzednik prawny pozwanego Banku uzyskał możliwość samodzielnej, niczym nieograniczonej modyfikacji wysokości kwoty wypłaconej jako kapitał kredytu, a następnie określanej w złotych wysokości spłacanych rat tak w zakresie kapitału, jak odsetek. Okoliczność w jakim zakresie pozwany korzystał z tej możliwości nie ma znaczenia dla konstrukcji samej umowy.

Dodatkowo podkreślić należy, iż w orzeczeniu C-186/16 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przedstawił wykładnię art. 4 ust. 2 dyrektywy — odpowiadającej art. 3851 § 1 zd. 2 k.c. Wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować — potencjalnie istotne — konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Powyższe, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej potwierdził w orzeczeniu C-51/17 (pkt 71-77).

Analizując problematykę kredytu w walucie obcej Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej we wskazanym powyżej wyroku C-186/16 (por. pkt 50) stwierdził, iż kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Bank, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. Do sądu krajowego należy zaś ustalenie, czy bank przedstawił zainteresowanym konsumentom wszelkie istotne informacje pozwalające im ocenić, jakie konsekwencje ekonomiczne ma dla ich zobowiązań finansowych warunek umowny, zgodnie z którym kredyt należy spłacić w tej samej walucie obcej co waluta, w której został on zaciągnięty. Orzeczenie to zapadło przy rozstrzygania pytania prejudycjalnego dotyczącego zastosowania dyrektywy 93/13 dotyczącej klauzul abuzywnych. Zdaniem Sądu w realiach sprawy niniejszej bank nie sprostał wskazanemu obowiązkowi.

Ryzyko wynikające ze zmiany kursu waluty obcej dla kredytobiorcy ma bowiem dwa zasadnicze skutki. Po pierwsze zmieniający się kurs waluty skutkuje zmianą wysokości rat kapitałowo-odsetkowych. Ponieważ wyliczenie poszczególnych rat następuje w walucie, wysokość spłaty w złotówkach jako iloczyn kwoty w CHF i kursu zmienia się razem z tym kursem. Z punktu widzenia interesów kredytobiorcy może to oznaczać, że na skutek wahań wysokości raty nie będzie on jej w stanie dokonać jej zapłaty. Drugą konsekwencją związania kredytu z kursem waluty obcej jest natomiast zmiana wysokości zadłużenia pozostającego do spłaty. Wskazana właściwość kredytu walutowego nie jest intuicyjna i odbiega od standardowego kredytu w złotówkach, w którym kwota do pozostała zapłaty zmniejsza się z upływem czasu i płaceniem kolejnych rat. Zwiększenie raty kredytu i jego salda w niewątpliwy sposób wpływa na stan majątkowy kredytobiorcy. Jeśli zatem kurs waluty przekroczy określony (podany przez bank) poziom, to kredyt stanie się nieopłacalny.

Wobec powyższego, postanowienia przedmiotowej umowy, § 2 ust. 2-3, § 4 ust. 1a oraz § 9 ust. 2 umowy w zakresie w jakim przewidują indeksowanie kredytu kursem CHF nie spełniają określonego w Dyrektywie 93/13 oraz w art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. wymogu transparentności. Są one niejednoznaczne, ponieważ w chwili zawarcia umowy konsument nie był w stanie ocenić wysokości własnego zobowiązania, a zatem skutków ekonomicznych wynikających z zawartej umowy oraz ryzyka ekonomicznego, związanego z zawarciem przez nim umowy.

Reasumując, brak transparentności postanowień dotyczących głównego świadczenia stron, otwierał konieczność dokonania kontroli, czy nie mają one nieuczciwego charakteru.

W dalszej kolejności Sąd ocenił kwestionowane postanowienia umowne w świetle pozostałych przesłanek abuzywności, czyli sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenia interesów konsumenta. Jak wskazał Sąd Najwyższy w orzeczeniu III CSK 159/18, samo stwierdzenie niejednoznaczności postanowienia umownego na gruncie prawa polskiego nie przesądza o abuzywnym charakterze tego postanowienia. Również TSUE w wyroku z 14 marca 2019 w sprawie C-118/17 podniósł, iż to do sądu krajowego należy ocena ewentualnej nieuczciwości warunku umownego po stwierdzeniu, że warunek ten nie został wyrażony w sposób jasny i zrozumiały (pkt 48- 49).

W sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta postanowienia umowne godzące w równowagę kontraktową stron, a także te, które zmierzają do wprowadzenia konsumenta w błąd, wykorzystując jego zaufanie i brak specjalistycznej wiedzy. Klauzula dobrych obyczajów nawiązuje do wyobrażeń o uczciwych, rzetelnych działaniach stron, a także do zaufania, lojalności, jak również — w stosunkach z konsumentami — do fachowości. Zatem sprzeczne z dobrymi obyczajami są takie działania, które zmierzają do dezinformacji lub wywołania błędnego mniemania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, ukształtowania stosunku zobowiązaniowego niezgodnie z zasadą równorzędności stron, nierównomiernego rozłożenia praw i obowiązków między partnerami kontraktowymi (por. M. Bednarek w: System Prawa Prywatnego Tom 5 Prawo zobowiązań — część ogólna, 2013, s.766.)

Dobre obyczaje, do których odwołuje się art. 3851 k.c. stanowią przykład klauzuli generalnej, której zadaniem jest wprowadzenie możliwości dokonania oceny treści czynności prawnej w świetle norm pozaprawnych. Chodzi o normy moralne i obyczajowe, powszechnie akceptowane albo znajdujące szczególne uznanie w określonej sferze działań, na przykład w obrocie profesjonalnym, w określonej branży, w stosunkach z konsumentem. Przez dobre obyczaje w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c. należy rozumieć pozaprawne reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami.

Również przy interpretacji kolejnej z wymaganych dla stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego przesłanek, a więc rażącego naruszenia interesu konsumenta, odwołać należy się do treści przepisów dyrektywy. W ich świetle w pełni znajdują uzasadnienia twierdzenia, iż rażące naruszenie interesów konsumenta ma miejsce, jeżeli postanowienia umowy poważnie i znacząco odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron, wprowadzając nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta. Jednak nie wyczerpuje to zakresu, w którym może dojść do naruszenia interesów konsumenta. Chodzi bowiem nie tylko o interesy ekonomiczne, ale też związane ze zdrowiem konsumenta, jego czasem zbędnie traconym, dezorganizacją toku życia, doznaniem przykrości, zawodu, wprowadzenia w błąd, nierzetelności traktowania.

Zgodnie z art. 3852 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Również zgodnie z brzmieniem art. 4 dyrektywy nadanym sprostowaniem z dnia 13 października 2016 roku (Dz. Urz. UE.L z 2016 r., Nr 276, poz. 17[1]), nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w momencie zawarcia umowy, do wszelkich okoliczności związanych z zawarciem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna.

Z tej samej przyczyny nie miało żadnego znaczenia dla stwierdzenia niedozwolonego charakteru określonych postanowień umownych to, w jaki sposób pozwany bank rzeczywiście ustalał kurs waluty, do której kredyt był indeksowany. Nie ma też znaczenia w jaki sposób bank finansował udzielanie kredytów indeksowanych, gdyż również to stanowi okoliczność leżącą poza łączącym strony stosunkiem prawnym a równocześnie związaną z wykonywaniem umowy, a nie chwilą jej zawarcia.

Oceniając zaś postanowienia dotyczące przeliczania złotówek na walutę obcą (klauzulę spreadu walutowego), w ocenie Sądu niedozwolony charakter mają postanowienia zawarte w § 2 ust. 2-3, § 4 ust. 1a oraz § 9 ust. 2 umowy. Podstawą przyjęcia, że postanowienia te, które przewidują stosowanie kursów wyznaczanych przez bank przy wykonywaniu mechanizmu indeksacji kredytu są niedozwolone jest przyznanie przedsiębiorcy prawa do jednostronnego kształtowania wysokości świadczeń stron umowy. Kredytobiorca narażony jest w ten sposób na nieograniczoną arbitralność decyzji banku, a równocześnie, wobec braku jakichkolwiek kryteriów, nie przysługują mu żadne środki, które pozwoliłyby chociażby na późniejszą weryfikację prawidłowości kursu ustalonego przez bank. Bez wątpienia stanowi to rażące naruszenie interesów konsumenta, narażając go na brak bezpieczeństwa i możliwości przewidzenia skutków umowy. Jest to przy tym postępowanie nieuczciwe, sprzeczne z dobrymi obyczajami jako rażąco naruszające równowagę stron umowy na korzyść strony silniejszej, która nie tylko może żądać spełnienia świadczenia w określonej przez siebie wysokości, ale też korzystać z szeregu postanowień o charakterze sankcji — choćby możliwość wypowiedzenia umowy — gdyby kredytobiorca takiego świadczenia nie spełniał. Uznanie klauzuli spreadu walutowego za postanowienie niedozwolone można uznać za pogląd ugruntowany zarówno na gruncie prawa unijnego jak i polskiego. Wskazać w tym miejscu należy na wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 07 maja 2013 w którym Sąd ten wskazał, że o abuzywności kwestionowanego w tamtym postępowaniu postanowienia decyduje fakt, że uprawnienie banku do określania wysokości kursu sprzedaży CHF nie jest w żaden sposób formalnie ograniczone, zwłaszcza nie przewiduje wymogu, aby wysokość kursu ustalonego przez Bank pozostawała w określonej relacji do średniego kursu NBP lub kursu ukształtowanego przez rynek walutowy. Oznacza przyznanie sobie przez bank prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 07 maja 2013 o sygn. VI ACa 441/13, LEX nr 1356719). Wskazany mechanizm polegający na odesłaniu do tabel przeliczeniowych stosowanych i ustalanych jednostronnie przez Bank, jest zatem sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, który nie ma możliwości uprzedniej oceny własnej sytuacji — w tym wysokości wymagalnych rat kredytu — i w konsekwencji jest zdany wyłącznie na arbitralne decyzje Banku.

Pozwany bank nie zawarł w umowie ani dokumentach związanych z jej zawarciem informacji o rzeczywistym zakresie możliwego do przewidzenia ryzyka kursowego — mimo iż od 2004 roku takie pouczenia funkcjonowały na rynku kredytów oraz pomimo obowiązku wynikającego z tak zwanej rekomendacji S wydanej przez KNF w 2006 roku. W realiach spornej umowy niedostateczna informacja o ryzyku kursowym praktycznie uniemożliwiała podjęcie racjonalnej decyzji związanej z zawarciem umowy. W ten sposób klauzula indeksacyjna zawierająca niejednoznacznie określony warunek ryzyka walutowego ewidentnie godzi w równowagę kontraktową stron stosunku prawnego na poziomie informacyjnym, co stanowi o naruszeniu przez tę klauzulę dobrych obyczajów.

Dodatkowo podnieść należy, że klauzula indeksacyjna skutkuje także asymetrycznym rozkładem ryzyka związanego z zawarciem umowy — w szczególności ryzyka kursowego. Rozważane w sprawie niniejszej umowy przenoszą ryzyko kursowe na konsumenta nie tylko mocą poszczególnych postanowień umowy — chodzi tu o postanowienia zawarte w oświadczeniu o zapoznaniu z ryzykiem — ale samą jej konstrukcją. Po wypłacie kredytu, Bank miał otrzymuje jego zwrot w ratach z umówionymi odsetkami, zaś ewentualny wzrost kursu waluty nie wpływał na zwiększenie się świadczenia należnego bankowi obliczonego w tej walucie. Natomiast w przypadku konsumenta, wzrostu kursu waluty oznaczał, że aby spełnić świadczenie o tej samej wysokości w walucie obcej konsument musiał wydatkować coraz większe kwoty w walucie polskiej. Niezależnie zaś od kursu, Bank był w stanie uzyskać świadczenie zastrzeżone dla siebie w umowie, podczas gdy ciężar spełnienia tego świadczenia spoczywał wyłącznie na kredytobiorcy.

Powyższe, stanowi nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków konsumenta na jego niekorzyść, a zatem świadczy o naruszeniu jego interesów. Znaczące zwiększenie salda zadłużenia w PLN i związane z tym proporcjonalne powiększenie należności odsetkowych nakazują określić to naruszenie jako rażące. Tym samym obie przesłanki uznania klauzuli za abuzywną zostały spełnione (por. wyrok Sądu Najwyższego z 13 lipca 2005 o sygn. I CSK 832/04).

Bez wątpienia zatem, kwestionowane klauzule umowne sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes konsumenta.

  • Skutki abuzywności postanowień umowy

W ocenie Sądu rozważane postanowienia odnoszące się do mechanizmu indeksacji, są sprzeczne z art. 3851 § 1 k.c., co oznacza, że nie wiążą one konsumenta. Należy w tej sytuacji rozważyć, jakie znaczenie będzie miało to dla bytu całej umowy.

Stosownie do art. 3851 § 2 k.c., jeżeli postanowienie umowy zgodnie z art. 3851 § 1 k.c. nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu (por. wyrok Sądu Najwyższego z 30 maja 2014 o sygn. III CSK 204/13) chyba, że konsument następczo udzieli „świadomej, wyraźnej i wolnej zgody” na to postanowienie i w ten sposób jednostronnie przywróci mu skuteczność (por. wyrok Sądu Najwyższego z 14 lipca 2017, o sygn. II CSK 803/16). Zaś zgodnie z art. 58 § 3 k.c. jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. Sankcja bezskuteczności stanowi wyraz dążenia do maksymalnej ochrony konsumenta poprzez skuteczne wyeliminowanie wadliwych postanowień umownych przy minimalnej ingerencji w stosunek prawny. Sąd miał co prawda na uwadze, że taka kwalifikacja rzeczonej klauzuli co do zasady nie powinna prowadzić do nieważności całej umowy kredytowej (por. wyrok Sądu Najwyższego z 14 maja 2015 o sygn. II CSK 768/14, OSNC 2015/11/132).

Kwestionowane zapisy umowne nie wiążą zatem powoda, zaś skutek powyższy następuje od chwili zawarcia umowy (ex tunc). Zgodnie z treścią powołanego wyżej art. 3851 ust. 2 k.c. oraz Dyrektywą 93/13/EWG, jeśli postanowienie umowy nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Zarazem sąd krajowy nie jest władny zmieniać treści nieuczciwych (abuzywnych) warunków umownych zawartych w takich umowach na warunki inne niż przewidziane w umowie. Wskazać należy na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w wyroku z 14 czerwca 2012 C-618/10 wskazał, że z brzmienia art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich wynika, że sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do zaniechania stosowania nieuczciwego warunku umownego, aby nie wywierał on obligatoryjnych skutków wobec konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego treści. Umowa ta powinna bowiem w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego.

Z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wynika zatem, że sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do niestosowania klauzuli abuzywnej i nie wolno im przekształcać jej treści tak, aby nadać jej kształt nienaruszający interesu konsumenta, ponieważ osłabiałoby to oddziaływanie prewencyjne sankcji. Umowa powinna „w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego” (por. wyrok z 14 czerwca 2012 w sprawie C- 618/10, pkt 66 - 69; z 30 maja 2013, pkt 57, 60; z 21 stycznia 2015 w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, pkt 28; z 26 stycznia 2017 w sprawie C- 421/14, pkt 71; z 21 kwietnia 2016 w sprawie C-377/14).

W związku z tym art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż sprzeciwia się on uregulowaniu państwa członkowskiego, który zezwala sądowi krajowemu, przy stwierdzeniu nieważności nieuczciwego warunku w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, na uzupełnienie rzeczonej umowy poprzez zmianę treści owego warunku. Nadto, w polskim systemie prawnym w dacie zawarcia łączącej strony umowy brak było przepisu dyspozytywnego, którym Sąd mógłby zastąpić niedozwolone postanowienia umowne występujące w łączącej strony umowie kredytowej, a posiłkowanie się w tym zakresie ustalonymi zwyczajami jest także wykluczone.

W niniejszej sprawie, dotknięte nieważnością postanowienia dotyczyły także głównego świadczenia kredytobiorcy, a więc wysokości kwoty kredytu, jego spłaty kredytu oraz wysokości oprocentowania kredytu i jego zmiany, co należy do essentialia negotii umowy kredytu. Ponadto, jak już wskazano powyżej, zgodnie art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że z jednej strony skutki dla sytuacji konsumenta wynikające z unieważnienia umowy w całości, należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 03 października 2019, w sprawie C-260/18, ECLI:EU:C:2019:819). Wytyczne z tego wyroku, wskazują zatem jaki należy nadać kierunek temu postępowaniu. To właśnie wola konsumenta wyznacza kierunek rozstrzygnięcia w danej sprawie. Powód będący konsumentem wskazuje na konsekwencje uznania kwestionowanych abuzywnych postanowień umownych jako nieważności przedmiotowej umowy kredyt.

W ocenie Sądu utrzymanie stosunku prawnego bez postanowień uznanych za bezskuteczne w okoliczności niniejszej sprawy nie jest możliwe. Bezskuteczność analizowanych postanowień prowadziłaby do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również — pośrednio — do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty. W konsekwencji bowiem bezskuteczności tych postanowień umownych kwota zobowiązania tak banku jak i kredytobiorcy wyrażona byłaby w walucie PLN przy jednoczesnym pozostawieniu oprocentowania opartego o stawkę LIBOR 3M CHF. Eliminacja klauzuli umownej uznanej za bezskuteczną nie może bowiem prowadzić do zmiany charakteru stosunku prawnego łączącego strony.

Podkreślić należy, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że klauzule dotyczące ryzyka kursowego, czyli wyznaczania kursów, określają główny przedmiot umowy kredytu. W związku z tym obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania przedmiotowej umowy kredytu z pominięciem przedmiotowych klauzul nie wydaje się zatem możliwe z prawnego punktu widzenia (por. wyrok z dnia 14 marca 2019 w sprawie C-118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52; jak również wyrok z dnia 03 października 2019, C-260/18, pkt 44). Postanowienia analizowanej umowy odnoszące się do mechanizmu indeksacji dotyczyło głównego przedmiotu umowy — miały bezpośredni wpływ na ukształtowanie głównego świadczenia stron — zobowiązania kredytobiorcy. Usunięcie zatem postanowień określających główne świadczenia stron — podobnie jak postanowienia określającego niektóre z essentialia negotii— musi oznaczać brak konsensu co do zawarcia umowy w ogóle. Usunięcie tych postanowień usuwałoby bowiem w całości ryzyko walutowe — wymiany walutowej stanowiące istotę łączącego strony stosunku prawnego w powiązaniu z zasadami ustalania oprocentowania stawką referencyjną LIBOR 3M właściwą wedle woli stron wyrażonej tak w umowie dla kredytu w którym zobowiązanie kredytobiorcy wyrażone jest w CHF. To zaś oznacza, że na skutek kontroli abuzywności postanowień sporną umowę należy uznać za nieważną.

Przechodząc do oceny konsekwencji uznania analizowanych postanowień umownych za niedozwolone stwierdzić należało, że wskutek bezskuteczności tych postanowień umowę łączącą strony należało uznać za nieważną w całości.

Podkreślić należy, że wydanie rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie wiązało się z koniecznością zastosowania prawa unijnego, a zatem koniecznością przestrzegania zasad, na których oparta jest koegzystencja pomiędzy prawem krajowym a unijnym: zasady pierwszeństwa, zasady skuteczności oraz zasady efektywności prawa Unii Europejskiej. Zasada skuteczności (effet utile) prawa Unii Europejskiej jest immanentnie związana wyrażonym w art. 4 ust. 3 TUE obowiązkiem państw członkowskich podjęcia wszelkich środków właściwych w celu zapewnienia wykonania zobowiązań wynikających z Traktatów lub aktów instytucji Unii oraz z zasadą pierwszeństwa prawa Unii Europejskiej. Zasada efektywności prawa Unii Europejskiej, ujęta w art. 19 ust. 1 akapit 2 TUE, nakłada na państwa członkowskie obowiązek ustanowienia środków niezbędnych do zapewnienia skutecznej ochrony prawnej (sądowej) w dziedzinach objętych prawem Unii.

Dyrektywa 93/13 (Dyrektywa Rady 93/13/WE z 05 kwietnia 1993 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich jest fundamentalnym aktem prawa unijnego w dziedzinie ochrony konsumentów. Jak każda dyrektywa, wiąże ona państwa członkowskie i wyznacza cel (standard ochrony konsumenta), jaki państwa członkowskie mają osiągnąć. Oznacza to, że Sąd wydając rozstrzygnięcie zobowiązany był urzeczywistnić należytą ochronę konsumenta w świetle treści Dyrektywy 93/13.

Uzupełniająco, podkreślić należy, że spełnienie świadczenia, którego wysokość została określona na podstawie abuzywnych postanowień umownych, nie pozbawia tych postanowień cechy abuzywności, jak również nie sprawia, że ocena ich abuzywności staje się bezprzedmiotowa. Trzeba w tym miejscu dodać, że również za aneksu wprowadzającego zmianę waluty kredytu również nie może „sanować” abuzywnych postanowień zawartych w pierwotnej umowie, co zdawał się wywodzić w toku niniejszego procesu pozwany. Niedozwolone postanowienie umowne nie wiąże konsumenta od samego początku, w związku z czym nie może z niego wynikać żadne zobowiązanie. Co do zasady więc świadczenie wynikające z takiego zobowiązania będzie świadczeniem nienależnym.

Wskazać również należy, że bez znaczenia dla kwalifikacji klauzul indeksacyjnych odwołujących się do kursów z tabel kursowych ustalanych przez bank pozostaje to jak kursy te faktycznie kształtowały się w praktyce strony pozwanej tj. to czy pozwany stosował kursy „rynkowe” oraz „uczciwe”. W uchwale składu siedmiu sędziów z 20 czerwca 2018 o sygn. III CZP 29/17 (LEX numer 2504739). Sąd Najwyższy wyjaśnił, że abuzywność zapisów powinno się badać na moment zawierania umowy przez konsumenta z przedsiębiorcą. W takiej sytuacji nie ma więc znaczenia w jaki sposób umowa była faktycznie wykonywany, jak również to, iż w późniejszym czasie został zawarty aneks przewidujące spłatę rat bezpośrednio w CHF.

  1. Ocena charakteru umowy po wyeliminowaniu spornych postanowień jako kredyt złotowy z oprocentowaniem LIBOR 3M.

Odnosząc się twierdzenia powoda, jakoby skutkiem abuzywności klauzul przeliczeniowych, miałby być w rzeczywistości udzielony powodowi Bank kredyt złotowy oprocentowany według zasad określonych w umowie, zdaniem Sądu, twierdzenia te nie zasługują na uwzględnienie.

W tym zakresie, w pierwszej kolejności wskazać należy na orzeczenie Sądu Najwyższego wyroku z dnia 04 kwietnia 2019 w sprawie III CSK 159/17 (LEX numer 2642144) w którym Sąd ten wypowiedział się za kontynuowaniem takiej samej umowy jak w przedmiotowej sprawie (to jest kredyt udzielony w walucie polskiej, indeksowany do waluty obcej CHF) — już z wyłączeniem klauzul indeksacyjnych (kredyt złotowy oprocentowany według stawki LIBOR + marża banku). Zauważyć jednak należy, że orzeczenie te zapadło w ramach kontroli kasacyjnej w oparciu o inne ustalenia faktyczne i z ograniczeniem do zarzutów kasacyjnych. To — wobec zgłoszenia stosownych żądań — pozwala na dojście do dalej idących wniosków, potwierdzonych z kolei wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 03 października 2019 w sprawie C- 260/18.

Zdaniem Sądu strony nie zawarłyby opisanej w pozwie umowy bez postanowień odnoszących się do przeliczeń PLN na CHF. W rozważanej umowie indeksacja do określonej waluty była nierozerwalnie związana z oprocentowaniem (stawką referencyjną) stosowanym dla tej waluty. Bez zakwestionowanego postanowienia umowa kredytu nie zostałaby zawarta w ogóle, względnie na innych warunkach, na przykład jako naprowadzany przez powoda kredyt w złotówkach oprocentowany według innej stopy niż LIBOR. Kontynuowanie zatem umowy według formuły „złotówki + LIBOR” nie jest możliwe. To zaś pociąga za sobą nieważność umowy w całości.

Jednocześnie podkreślić należy, że powyższy wniosek można wyprowadzić jedynie w realiach rozważanej tu umowy i nie można wykluczyć zastosowania tej formuły — potwierdzonej przecież wyrokiem w sprawie III CSK 159/17 — w odniesieniu do innych stanów faktycznych.

W ocenie Sądu Okręgowego umowa po usunięciu klauzuli indeksacyjnej nie może trwać również z przyczyn płynących z ogólnych zasad prawa cywilnego. Jak już powyżej wyjaśniono klauzula indeksacyjna w rozumieniu analizowanej tu umowy stanowi element określający główne świadczenie stron umowy kredytu indeksowanego. Umowa tego rodzaju stała się umową nazwaną po wejściu w życie tak zwanej ustawy antyspreadowej, zaś wcześniej winna być traktowana jako umowa nienazwana, pochodna od umowy kredytu bankowego. Usunięcie postanowienia określającego główne świadczenia stron — podobnie jak postanowienia określającego niektóre z essentiałia negotii — musi oznaczać brak konsensu co do zawarcia umowy w ogóle. To zaś oznacza, że na skutek kontroli abuzywności umowę należy uznać za nieważną.

Należy raz jeszcze podkreślić, że analizowana umowa zawiera klauzulę indeksacyjną o stosunkowo szerokiej treści, obejmującej również warunek ryzyka walutowego ale przede wszystkim określającą w części wysokość należnych bankowi odsetek. W rozumieniu umowy kredyt indeksowany do kredyt oprocentowany przy użyciu stawki referencyjnej charakterystycznej dla innej waluty niż polska — po odpowiednim przeliczeniu na tę walutę. Stawka referencyjna również została definiowana w umowie, co było przedmiotem wcześniejszych rozważań. Usunięcie klauzuli indeksacyjnej w takiej postaci oznacza zatem również usunięcie stawki LIBOR z postanowień o wysokości i zmianie oprocentowania (§ 6 umowy). Zdaniem Sądu oznacza to doprowadzenie postanowień określających wysokość odsetek do postaci uniemożliwiającej ich określenie.

Zgodnie z § 8 ust. 1 umowy „Oprocentowanie kredytu w całym okresie kredytowania jest zmienne i stanowi sumę zmiennej stawki odniesienia oraz stałej marży Banku w wysokości 1,25 punktów procentowych”, zaś zgodnie § 8 ust. 2 „w dniu zawarcia umowy oprocentowanie kredytu wynosiło 4,04% w stosunku rocznym i jest równe stawce odniesienia, którą jest stawka rynku pieniężnego LIBOR 3-miesięczny (...)” . Po usunięciu słów „LIBOR 3-miesięczny” pozostaje treść ust. 1: „Oprocentowanie kredytu w całym okresie kredytowania jest zmienne i stanowi sumę zmiennej stawki odniesienia oraz stałej marży Banku w wysokości 1,25 punktów procentowych” oraz ust. 2 „oprocentowanie wynosiło 4,04°% w stosunku rocznym...”. W świetle tak zmodyfikowanych postanowień wysokość stopy procentowej składa się z marży banku oraz nieokreślonej stawki odniesienia. Oprocentowanie ma być przy tym zmienne, a więc nie można pozostawić go w stałej wysokości wynikającej z ust. 2, to jest 4,04%. Pozostawienie stałej wartości kwotowej i wskazanie na zmienność tej kwoty to sprzeczność, która prowadzi do wniosku o nieuzgodnieniu przez strony głównego świadczenia umowy. Zdaniem Sądu wskazanej wyżej sprzeczności nie można usunąć w drodze wykładni umowy.

Jednocześnie podkreślenia wymaga, iż brak było podstaw do zastąpienia abuzywnych postanowień umowy jakimikolwiek innymi postanowieniami mogącymi wynikać z przepisów o charakterze dyspozytywnym. Wskazać w tym miejscu należy, na wyrok Sąd Okręgowy w Warszawie z 01 lutego 2019 o sygn. XXV C 2527/18 (Portal Orzeczeń SO w Warszawie) w którym Sąd ten wskazał, że o charakterze kredytu indeksowanego jako podtypu umowy kredytu decyduje łącznie wprowadzenie do umowy mechanizmu indeksacji pozwalającego na ustalenie salda kredytu w walucie obcej, a następnie zastosowanie do tak ustalonego salda oprocentowania ustalanego w oparciu o stawkę LIBOR. Oznacza to, że tak sformułowane postanowienia wyznaczają naturę tego stosunku prawnego. Pominięcie jednego z tych elementów wypacza gospodarczy sens umowy. Z koli pojęcie natury stosunku prawnego o którym mowa w art. 3531 k.c. oznacza nakaz respektowania podstawowych cech obligacyjnego stosunku prawnego, a więc tych jego elementów, których brak może prowadzić do podważeniu sensu (istoty) nawiązywanej więzi prawnej. Oznacza również nakaz uwzględnienia tych elementów stosunku obligacyjnego, których pominięcie lub modyfikacja prowadzić by musiały do zniekształcenia zakładanego modelu więzi prawnej związanej z danym typem stosunku.

Oznacza to, że kredyt indeksowany z oprocentowaniem charakterystycznym dla waluty indeksacji po usunięciu przeliczeń na walutę obcą nie stanie się po prostu kredytem z takim właśnie oprocentowaniem. W tym wypadku oznacza to konieczność uzyskania przez bank finansowania dla takiego rodzaju kredytu, zaś kredyty lub instrumenty finansowe opiewające na złote i oprocentowane według stawki LIBOR nie istnieją (pomimo iż Sąd Najwyższy w wyżej wskazanym już wyroku III CSK 159/17 podkreśla, iż nie ma przepisów o minimalnym oprocentowaniu). Taka umowa, to jest „złotówka + LIBOR nie odpowiadałaby pierwotnej woli stron. Przedmiotowy kredyt nie jest kredytem złotowym i nie miał takiego charakteru od samego początku. Umowa kredytu bez mechanizmu waloryzacji byłaby „kontraktem z luką”. W konsekwencji, powyższe również prowadzi do wniosku o nieważności umowy.

  1. Zarzut przedawnienia roszczenia

Wskazać jeszcze należy, iż w ocenie Sądu nieuzasadnionym był zarzut przedawnienia, albowiem brak było bowiem podstaw do stwierdzenia, by do roszczenia powoda o zwrot nienależnego świadczenia w postaci spłaconych rat kapitałowo- odsetkowych — uiszczanych co prawda okresowo — w wykonaniu umowy kredytu zastosowanie miał 3-letni okres przedawnienia zgodnie z art. 118 k.c. Zdaniem Sądu, roszczenie powoda stanowiące przedmiot niniejszego sporu nie ma charakteru okresowego, jest to bowiem roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia, więc zasadne było zastosowanie 10-letniego okresu przedawnienia. Zgodnie bowiem z art. 5 ust. 3 ustawy z 13 kwietnia 2018 o zmianie ustawy kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 roku, poz. 1104) do przysługujących konsumentowi roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, których terminy przedawnienia są określone w art. 118 i art. 125 § 1 ustawy zmienianej w art. 1, stosuje się przepisy ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu dotychczasowym.

Stwierdzić zatem należało, że roszczenie powoda nie uległo przedawnieniu w żadnym zakresie — powód domagał się zwrotu kwot uiszczanych na rzecz banku począwszy od listopada 2007 roku, zaś pozew w niniejszej sprawie został złożony w 17 maja 2017 (k. 113).

  1. Roszczenie o zapłatę

W efekcie wskazanych powyżej rozważań Sąd uznał, że żądanie powoda zasądzenia części spośród kwot wpłaconych na rzecz pozwanego tytułem spłat rat kredytu w okresie od dnia zawarcia spornej umowy do dnia 16 grudnia 2016 było zasadne. Sąd rozstrzygając sprawę w tym zakresie oparł się także na opinii biegłej sądowej z zakresu bankowości

(k. 408-425). Opinia ta w ocenie Sądu nie budziła wątpliwości i została sporządzona w zakresie wskazanym przez Sąd. Biegła w sporządzonej opinii dokonała wyliczenia w czterech wariantach, to jest z pominięciem klauzuli indeksacyjnej; zastosowanie kursu kupna Narodowego Banku Polskiego dla CHF z dnia uruchomienia kredytu i kursu sprzedaży Narodowego Banku Polskiego dla CHF z dni spłaty rat; zastosowanie kursu średniego Narodowego Banku Polskiego dla CHF oraz z zastosowaniem wszystkich postanowień umownych.

Biegła wskazała, iż pominięcie zapisów indeksujących kwotę zadłużenia skutkowała znacznym obniżeniem wysokości pozostałego do spłaty zadłużenia po spłacie raty wymagalnej przypadającej do spłaty na 15 grudnia 2016. Wyjaśniła, iż zastosowanie do wyliczenia oprocentowania kredytu złotowego stawki referencyjnej LIBOR stosowanej dla kredytów indeksowanych i denominowanych istotnie obniża koszt kredytu i nie jest faktycznym odzwierciedleniem kosztu kredytu złotowego. W przypadku traktowania kredytu jako kredyt złotowy właściwą bowiem stawką jest stawka referencyjna WIBOR, która była i jest znacznie wyższa od stawki referencyjnej LIBOR. Od trzech lat stawka referencyjna LIBOR dla CHF wykazuje wartości ujemne. Z kolei dla kredytów indeksowanych do waluty CHF najniższą kwotę kredytu do spłaty uzyskano stosując kurs średni Narodowego Banku Polskiego dla CHF z dnia wypłaty kredytu. Wyższą w przypadku zastosowania kursu kupna NBP z dnia wypłaty kredytu i najwyższe zadłużenie uzyskano w przypadku wariantu kredytu wypłaconego po kursie kupna Banku z dnia wypłaty kredytu.

Natomiast zastosowanie wariantu kredytu z uwzględnieniem wszystkich postanowień umownych skutkowało koniecznością poniesienia najwyższych wydatków na obsługę rat oraz pozostaniem najwyższej (wyliczonej po kursie z dnia 15 grudnia 2016) kwoty do spłaty. Przeliczenie kwoty do spłaty oraz rat kredytu z wykorzystaniem kursów NBP powoduje obniżenie kwot wymaganych do obsługi zadłużenia do dnia 15 grudnia 2016 oraz obniżenie wysokości zadłużenia na ten dzień. Jednak różnice w stosunku do wariantu z wszystkimi warunkami umownymi były relatywnie niewielkie i sięgały 2,35% w przypadku kursów średnich NBP oraz 1,02% w wariancie zastosowania kursów kupna/sprzedaży dla CHF publikowanych przez NBP.

Podkreślić należy, iż wyliczenia zaprezentowane przez biegłą w dużej mierze pokrywają się z wyliczeniami powoda. W efekcie powyższych rozważań Sąd uznał, że żądanie powoda dotyczące zasądzenia części spośród kwot wpłaconych na rzecz pozwanego tytułem spłat rat kredytu w okresie od dnia zawarcia spornej umowy do dnia 15 grudnia 2016 było zasadne. Powód podniósł, że we wskazanym okresie uiścił na rzecz pozwanego:

  • 100,22 zł stanowiące sumę „nadpłat” dokonanych przez powoda w zakresie uiszczanych rat kredytowych w okresie od zawarcia umowy do 16 sierpnia 2017 oraz
  • 000,38 CHF, to jest kwota stanowiąca sumę świadczeń uiszczonych przez powoda w zakresie uiszczanych rat kredytowych w walucie CHF w okresie od 17 sierpnia 2011 do 15 grudnia 2016.

Nieważność umowy powodowała, iż świadczenie uiszczone przez powoda tytułem spłaty rat kapitałowo-odsetkowych uiszczonych w złotówkach było świadczeniem nienależnym. Niezasadna była przy tym argumentacja pozwanego, negująca możliwość uwzględnienia roszczenia powoda w oparciu o art. 410 k.c. Nieważność umowy powodowała, iż następowało wyjście ze stosunku prawnego łączącego strony i niemożność kreowania w oparciu i w ramach tego stosunku prawnego żądania.

Stwierdzenie nieważności spornej umowy powodowało obowiązek dokonania zwrotu wzajemnych świadczeń pomiędzy stronami umowy, stosownie do przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Co do zasady, kredytobiorca powinien więc zwrócić bankowi otrzymaną od niego kwotę kapitału, a zatem bez odsetek i kosztów dodatkowych, bank zaś powinien zwrócić kredytobiorcy wszelkie wpłacone przez niego raty kredytowe i inne opłaty oraz składki.

Żądanie powoda, w zakresie zasądzenia kwot, których uiszczenie zostało przez niego wykazane (to jest 14.100,22 zł oraz 25.000,38 CHF) podlegało zatem uwzględnieniu, o czym Sąd orzekł jak w punkcie I. sentencji wyroku.

  • Koszty procesu

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., mając na uwadze zasadę odpowiedzialności za wynik procesu, zasądzając od pozwanego na rzecz powoda 8.238,75 zł tytułem kosztów procesu. Roszczenie pozwu zostało uwzględnione w całości co uzasadniało nałożenie na przegrywającego pozwanego obowiązku zwrotu wszystkich kosztów procesu poniesionych przez powoda. Na koszy procesu zasądzonych od pozwanego na rzecz powoda, to jest 8.238,75 zł, składała się kwota 1.000 zł opłaty od pozwu, kwota 5.400 zł zasądzona tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, ustalonego na podstawie § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 03 października 2016 zmieniającego rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie z 22 października 2015 (Dz.U. 2016 poz. 1668), 17 zł tytułem odpłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz 1821,75 zł tytułem zaliczki uiszczonej przez powoda na poczet wynagrodzenia biegłej.

Pozywane banki

Prowadzimy procesy przeciwko niemal wszystkim polskim bankom, które oferowały kredyty indeksowane i denominowane do franka szwajcarskiego, w szczególności:

Raiffeisen Bank International (w tym Polbank EFG), PKO BP (w tym Nordea), Bank Pekao, Bank BPH, Santander Bank Polska (w tym Bank Zachodni WBK), Getin Noble Bank, mBank (w tym BRE Bank i MultiBank), Bank Millenium, Credit Agricole, Deutsche Bank Polska, ING Bank Śląski, BOŚ, BNP Paribas Bank Polska (w tym Fortis Bank i BGŻ), Eurobank, Santander Consumer Bank.

Siedziba Kancelarii frankowej Themi mieści się w Krakowie. Prowadzimy sprawy sądowe w Warszawie, Gdańsku, Katowicach, Wrocławiu i na terenie całego kraju.

Nasze wyroki w sprawach kredytów we frankach