4 lipca 2024
Na skutek masowych przegranych w sądach, banki obawiając się wysokich odsetek od wierzytelności kredytobiorców i przedawnienia swoich roszczeń o zwrot kapitału zmieniły taktykę i zaczęły wysyłać do kredytobiorców, którzy je pozwali, wezwania do zwrotu całej wypłaconej kwoty kredytu w wyznaczonym terminie.
Tego rodzaju pisma nie stanowią, przynajmniej formalnie, uznania roszczeń kredytobiorców dotyczących nieważności umowy, lecz są formą zabezpieczenia banku przed skutkami potencjalnego wyroku sądu stwierdzającego nieważność umowy.
Przez takie wezwanie bank stawia swoją wierzytelność w stan wymagalności. Po upływie wskazanego terminu bank może, dokonać potrącenia swojej wierzytelności z roszczeniem kredytobiorcy dotyczącym zwrotu wpłaconych kwot, wnieść powództwo o zapłatę należności, naliczać odsetki za opóźnienie.
W przedmiocie naliczania odsetek na rzecz banku istnieją pewne wątpliwości odnośnie dopuszczalności takiego naliczania jednak, przynajmniej w świetle obecnego orzecznictwa przyjąć należy taką możliwość.
Istnieje jednak pewna wątpliwość, czy faktycznie wierzytelność banku staje się wymagalna, skoro bank równocześnie w sporze sądowym twierdzi, że umowa kredytowa jest ważna. Jednoczesne wzywanie kredytobiorcy do zwrotu kapitału jest bowiem logicznie sprzeczne z kwestionowaniem nieważności umowy w procesie z powództwa konsumenta.
W odpowiedzi na takie wezwanie kredytobiorca może zażądać od banku zwolnienia hipoteki i usunięcia wpisów w BIK. Dla własnego bezpieczeństwa zaleca się jednak podjęcie dalszych kroków po konsultacji ze swoim prawnikiem:
- Wezwanie banku do zwrotu wpłaconych przez kredytobiorcę kwot, które nie były wcześniej objęte wezwaniem ani pozwem, zazwyczaj tych wpłaconych po złożeniu pozwu. Dzięki temu od tych roszczeń kredytobiorcy także będą naliczane odsetki, co może zrównoważyć odsetki naliczane przez bank.
- Złożenie oświadczenia o potrąceniu, w którym kredytobiorca dokona kompensacji wierzytelności banku z własnymi roszczeniami, powiększonymi o odsetki za opóźnienie od dnia upływu terminu wskazanego w wezwaniu przedsądowym, optymalnie ograniczonego do kwoty nieobjętej powództwem.
Działania te minimalizują ryzyko, że bank skutecznie wniesie powództwo o zwrot kapitału, które może zostać uznane za zasadne przez sąd, jeśli umowa kredytu zostanie uznana za nieważną.
Złożenie oświadczenia o potrąceniu może jednak wykluczyć możliwość podnoszenia zarzutu przedawnienia wierzytelności banku. W praktyce, nawet jeśli bank wniesie powództwo po upływie 3-letniego okresu przedawnienia, sąd może nie uwzględnić tego zarzutu, kierując się zasadami słuszności zgodnie z art. 117¹ § 1 kodeksu cywilnego.
Przegrana w procesie z powództwa banku o zwrot kapitału może oznaczać wysokie koszty dla kredytobiorcy, w tym 5% opłaty sądowej (bowiem w przypadku banku nie istnieje ograniczenie do 1 000 zł wpisu) oraz koszty zastępstwa procesowego.
Istnieje jednak realna szansa, że nawet w przypadku wytoczenia powództwa o zwrot kapitału przez bank i jego uwzględnienia przez sąd, kosztami procesu obciążony zostanie bank lub koszty zostaną zniesione, skoro to bowiem bank w sprawie z powództwa kredytobiorcy konsekwentnie odmawia uznania nieważności umowy i rozliczenia z kredytobiorcom trudno jest uznać, że to konsument dał powód do wytoczenia powództwa, koszty zaś ponosi strona, która spór przegrała chyba, że nie dała powodu do wytoczenia powództwa.
W sprawach prowadzonych przez Kancelarię Themi sądy zazwyczaj, choć niestety nie zawsze, przychylają się do tej argumentacji i nie obciążają naszych Mocodawców kosztami procesu w sprawach z powództwa banków.
Jeżeli konsument wezwie bank do zapłaty całej kwoty swojego roszczenia, to ewentualnie naliczone odsetki na rzecz banku będą odpowiednio zrównoważone przez odsetki liczone na rzecz konsumenta.
Jeżeli jednak bank zdecyduje się pozwać konsumenta po zakończeniu procesu z powództwa kredytobiorcy i zwrocie zasądzonej wierzytelności na jego rzecz, a konsument nie zwróci bankowi kapitału, licząc np. na przedawnienie roszczeń, przegrana w takim sporze może być znacznie bardziej kosztowna. Na rzecz banku najprawdopodobniej będą naliczane odsetki za cały okres trwania procesu.
Stąd, w przypadku tych kredytobiorców, którzy uzyskali już prawomocny wyrok, szybkość rozliczenia z bankiem poprzez zwrot kapitału, czy to potrąceniem czy przelewem, jest istotna. W przypadku gdy termin przedawnienia roszczeń banku minął, a więc z upływem 3 lat licząc od końca roku kalendarzowego w którym konsument złożył oświadczenie - w jakiejkolwiek jasnej formie, że nie godzi się na niedozwolone postanowienia umowne, konsument musi rozważyć szanse i ryzyka związane z zaniechaniem zwrotu kapitału. W takim wypadku, jeżeli sąd uwzględni zarzut przedawnienia lub ze względu na upływ terminu oddali powództwo banku z urzędu, kredytobiorca nie będzie musiał w ogóle zwracać kapitału. Jeżeli jednak termin przedawnienia nie upłynął lub sąd ze względu na zasady słuszności orzeknie o konieczności zwrotu kapitału pomimo upływu terminu, kredytobiorca ryzykuje zapłatę odsetek za cały okres procesu i kosztów sądowych. Zauważyć należy, że odsetki te mogą być wysokie i za kilka lat postępowania narosnąć do kilkudziesięciu procent wartości kapitału.
Reasumując, konsument, który uzyskał korzystny prawomocny wyrok w sprawie ze swojego powództwa, jeżeli termin przedawnienia roszczeń banku upłynął, znając możliwe do uzyskania korzyści, ale także straty, musi podjąć decyzję w przedmiocie rozliczenia z baniem po wyroku lub zaniechaniem takiego rozliczenia.
autor
Piotr Pieczara
Pełnomocnik Kancelarii Themi