Wyrok Alior Bank S.A. Wyrok Sąd Okręgowy w Warszawie z dnia 27 lutego 2024 r., o sygn. akt I ACa 1570/22, przyznający naszym Mocodawcom od Alior Bank S.A. kwotę 55 631,92 CHF i 3 047,08 PLN z odsetkami. Prawomocna nieważność umowy kredytu we frankach

Sygn. akt I ACa 1570/22    

 

WYROK W  IMIENIU  RZECZYPOSPOLITEJ  POLSKIEJ

 

Dnia 27 lutego 2024 r.

 

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

          Przewodniczący:   Sędzia Beata Kozłowska

po rozpoznaniu w dniu 27 lutego 2027 r. w Warszawie

na posiedzeniu  niejawnym

sprawy z powództwa  

przeciwko Alior Bank S.A. z siedzibą w Warszawie

o zapłatę, ewentualnie o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 11 sierpnia 2022 r., sygn. akt  XXIV C 2477/20  

I.. prostuje w punkcie pierwszym zaskarżonego wyroku oczywistą niedokładność poprzez zastąpienie zwrotu ”złotych 92” zwrotem „92/100”,

II.. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie pierwszym częściowo w ten sposób, że zastrzega na rzecz Alior Bank S.A. z siedzibą w Warszawie prawo powstrzymania się ze spełnieniem świadczenia zasądzonego na rzecz powodów do czasu zaofiarowania pozwanemu przez powodów zwrotu kwoty  299 727,27 zł (dwieście dziewięćdziesiąt dziewięć tysięcy siedemset dwadzieścia siedem złotych dwadzieścia siedem groszy) lub zabezpieczenia roszczenia o jej zwrot,

III. oddala apelację w pozostałym zakresie,

IV.. zasądza od Alior Bank S.A. z siedzibą w Warszawie na rzecz   kwotę 8 100 (osiem tysięcy sto) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie liczonymi od uprawomocnienia się niniejszego postanowienia do dnia zapłaty.

 

 SSA Beata Kozłowska                                                              

 Sygn. akt I ACa 1570/22

 

Uzasadnienie:

Powodowie   w pozwie wniesionym przeciwko Alior Bank S.A. z siedzibą w Warszawie domagali się:

  • zasądzenia od pozwanego łącznie na swoją rzecz kwoty 3 047,08 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 13 listopada 2019 r. do dnia zapłaty;
  • zasądzenia od pozwanego łącznie na swoją rzecz kwoty 56 229,60 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi:
  1. od kwoty 55 233,48 CHF od dnia 13 listopada 2019 r. do dnia zapłaty;
  2. od kwoty 1 066,12 CHF od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty;

ewentualnie, zasądzenia od pozwanego łącznie na swoją rzecz kwoty 41 621,87 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 13 listopada 2019 r. do dnia zapłaty.

Nadto powodowie wnieśli o zasądzenia od pozwanego na swoją rzecz kosztów postępowania.

Na rozprawie w dniu 3 sierpnia 2022 r. powodowie pouczeni przez Sąd oświadczyli, że są świadomi skutków ustalenia nieważności umowy.

Pozwany Alior Bank S.A. z siedzibą w Warszawie w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie solidarnie od powodów na swoją rzecz kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 11 sierpnia 2022 r. Sąd Okręgowy w  Warszawie:

  1. zasądził od pozwanego Alior Bank SA w Warszawie na rzecz powodów  kwoty 3.047,08 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29 maja 2020 r. do dnia zapłaty oraz 55.631,92 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29 maja 2020 r. do dnia zapłaty,
  2. oddalił powództwo w pozostałym zakresie,
  3. zasądził od pozwanego na rzecz powodów koszty procesu, szczegółowe rozstrzygnięcie pozostawiając referendarzowi sądowemu tut. sądu.

Swe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych i następujących ocenach prawnych:

Powodowie poszukiwali możliwości finansowania zakupu nieruchomości celem zabezpieczenia potrzeb mieszkaniowych. W tym celu udali się do Alior Bank S.A. w Warszawie. Zgodnie z uzyskaną informacją ze względu na zdolność kredytową powodowie mogli uzyskać wyłącznie kredyt indeksowany walutą franka szwajcarskiego, nie mogli uzyskać kredytu w złotych polskich.  Przedstawiciel w placówce banku poinformował powodów, że frank szwajcarski jest walutą stabilną i nie powinien być wyższy. Wskazała, że nie może zagwarantować, ale kurs waluty w przyszłości powinien być niższy niż w dacie udzielenia tej informacji. Powodom okazano tabelę obrazującą symulację spłat. Poinformowano powodów, że jest to korzystna oferta .

W dniu 22 listopada 2010 r. małżonkowie   zwrócili się do Alior Bank S.A. z siedzibą w Warszawie z wnioskiem o udzielenie kredytu „Megahipoteka” celem zakupu i remontu nieruchomości, refinansowania poniesionych kosztów oraz sfinansowania prowizji – w łącznej kwocie 272 727,27 zł na okres 360 miesięcy. Kredyt miał być indeksowany do waluty franka szwajcarskiego. Powodowie oświadczyli, że w pierwszej kolejności zostali poinformowani o możliwości zaciągnięcia kredytu w złotych polskich. Na podstawie przedstawionej symulacji spłat kredytu udzielonego w polskich złotych  i symulacji spłat kredytu indeksowanego walutą powodowie oświadczyli, iż zdecydowali o wyborze oferty kredytu indeksowanego walutą, świadomie akceptując ryzyko związane ze wzrostem kursu waluty i tym samym wzrostem miesięcznej raty i całego zadłużenia.  Oświadczyli ponadto, że:

- zmiana wysokości miesięcznej raty w związku ze wzrostem kursu waluty została w sposób zrozumiały przedstawiona w prognozowanym harmonogramie spłat, który powodowie otrzymali w Oddziale Banku,

- poznając szczegóły oferty banku w zakresie uzyskania kredytu ze zmiennym oprocentowaniem zostali poinformowani o ryzyku związanym ze wzrostem tego oprocentowania i tym samym wzrostem wysokości miesięcznej raty i są tego świadomi;

- wysokość miesięcznej raty w związku ze wzrostem oprocentowania została w sposób zrozumiały przedstawiona w prognozowanym harmonogramie spłat, który powodowie otrzymali w Oddziale Banku.

W dniu 31 grudnia 2010 r powodowie jako kredytobiorcy oraz pozwany jako kredytodawca zawarli umowę kredytu zabezpieczonego na nieruchomości ,,Megahipoteka” nr  . Bank udzielił powodom kredytu na warunkach określonych w umowie oraz Regulaminie udzielania kredytów zabezpieczonych na nieruchomości (Regulamin), stanowiącym załącznik do umowy, a kredytobiorca zobowiązał się do wykorzystania kredytu zgodnie z przeznaczeniem oraz spłaty kredytu wraz z odsetkami, opłatami i prowizjami wynikającymi z umowy, Harmonogramu spłat oraz na warunkach określonych w aktualnej na dzień  dokonywanych czynności Taryfie Opłat i Prowizji Alior Bank S.A. (§ 1 ust 1 i 2 umowy).

Pozwany bank udzielił kredytu w kwocie 272 727,27 zł indeksowanego walutą CHF, wg zmiennej stopy procentowej, stawki referencyjnej LIBOR 3M, marży 4,55%, prowizji 2 727,27 zł na okres 360 miesięcy (§ 2 ust 1 umowy).

Przeznaczeniem kredytu było sfinansowanie nabycia prawa własności nieruchomości mieszkalnej – 220 000 zł, sfinansowanie remontu – 40 000 zł, refinansowanie kosztów własnych  - 10 000 zł oraz sfinansowanie opłat związanych z transakcją nabycia  prawa do nieruchomości i opłat związanych z kredytem  - 2 727,27 zł (§ 2 ust 2 umowy). 

Powodowie zobowiązali się do zawarcia umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego na sumę 97 727,27 zł ze składką 1 407,27 zł (§ 2 ust 5 umowy).

Stosownie do § 3 ust 6 umowy w przypadku ubezpieczenia niskiego wkładu własnego przez Bank:

  • kredytobiorca zwróci koszty ubezpieczenia bankowi. Koszt ubezpieczenia na okres 36 miesięcy jest określony w § § 2 ust 7. Koszt ubezpieczenia płatny jest jednorazowo i podlega zwrotowi na warunkach określonych w pkt 5;
  • jeśli koszt o którym mowa w pkt 1 ma zostać skredytowany zostanie on potrącony z kwoty kredytu najpóźniej w dniu uruchomienia kredytu lub jego pierwszej transzy;
  • po upływie 36 miesięcznego okresu ubezpieczenia bank może przedłużyć ubezpieczenie niskiego wkładu własnego o kolejne 36 miesięcy. O wysokości kosztów z tytułu ubezpieczenia bank zawiadomi kredytobiorcę zgodnie z postanowieniami Regulaminu stanowiącego załącznik do umowy;
  • kolejne koszty z tytułu przedłużenia ubezpieczenia niskiego wkładu własnego zostaną pobrane przez bank  z rachunku lub bank obciąży rachunek kredytu;
  • w przypadku całkowitej spłaty kwoty kredytu na wniosek kredytobiorcy bank dokona zwrotu proporcjonalnej części kosztów składki za pozostające do końca okresu ubezpieczenia pełne miesiące kalendarzowe. Zwracana kwota zostanie przekazana na rachunek wskazany przez kredytobiorcę;
  • w przypadku przystąpienia do grupowego ubezpieczenia oferowanego przez bank  kredytobiorca zobowiązany jest do dokonywania  miesięcznego zwrotu bankowi  kosztów związanych z płatnością przez bank składek z tytułu ubezpieczenia określonych w  2 ust 7;
  • w przypadku rezygnacji z tytułu ubezpieczenia którego koszt został ujęty w kwocie kredytu kredytobiorca zobowiązany jest do spłacenia w terminie 14 dni części kredytu odpowiadającej skredytowanemu kosztowi ubezpieczenia.

W przypadku kredytów indeksowanych:

  • kredyt indeksowany walutą będzie uruchomiony po przeliczeniu wg kursu kupna walut ogłoszonym w siedzibie banku w dniu  dokonywania wypłaty kredytu lub jego transzy;
  • wysokość spreadu walutowego będzie miała wpływ na wysokość uruchomionej oraz pozostałej do spłaty kwoty kredytu (§ 5 ust 6 umowy).

Kredytobiorca zobowiązał się do spłaty kredytu. Wysokość raty i termin spłat określa Harmonogram spłat, który zostanie przesłany kredytobiorcy niezwłocznie po uruchomieniu kredytu lub jego pierwszej transzy. Harmonogram spłat kredytu obejmuje 12 kolejnych rat (§ 6 ust 5 umowy). W przypadku kredytu indeksowanego spłacanego w PLN rata kredytu będzie przeliczana  według kursu sprzedaży waluty ogłoszonym w siedzibie banku w dniu dokonywania spłaty (§ 6 ust 10 umowy). W przypadku kredytu indeksowanego  spłacanego w walucie  indeksacyjnej  rata kredytu będzie płatna w tej walucie § 6 ust 11 umowy).

W § 13 ust 2 umowy kredytobiorca oświadczył, że w przypadku kredytów indeksowanych w związku z występowaniem ryzyka kursowego kredytobiorca oświadcza, że ponosi ryzyko wymaganej w wartości wskaźnika LTV.

Stosownie do § 14 ust 4 pkt 1, 3 i 12 umowy załącznikiem do umowy były m.in. Regulamin udzielania kredytu zabezpieczonego na nieruchomości ,,Megahipoteka”, prognozowany harmonogram spłat, informacja o ryzyku kursowym wraz z przykładowym wyliczeniem rat przy niekorzystnej zmianie kursu.

Zgodnie z § 1 ust 2 pkt 8, 9, 12, 13 i 26 Regulaminu udzielania osobom fizycznym kredytu zabezpieczonego na nieruchomości ,,Megahipoteka” (Regulamin): LIBOR jest to rynkowa stopa procentowa po jakiej banki są skłonne udzielić pożyczek w danej walucie innym bankom, przyjęta w banku stopa referencyjna dla potrzeb ustalania oprocentowania kredytów w walutach wymienialnych CHF i EUR; LTV - wskaźnik procentowy określający stosunek wartości kredytu do wartości nieruchomości  stanowiącej zabezpieczenie kredyt, przekroczony wskaźnik LTV – różnica pomiędzy wartością nieruchomości a aktualnym saldem zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu w części przekraczającej minimalne wartości określone przez bank; niski wkład własny – różnica pomiędzy minimalnym wymaganym przez bank udziałem kredytobiorcy w kosztach inwestycji a udziałem własnym wniesionym przez kredytobiorcę przed uruchomieniem kredytu lub jego pierwszej transzy; spread walutowy – różnica pomiędzy kursem sprzedaży a kursem zakupu waluty obcej ogłaszanym przez bank w tabeli kursów walut.

Warunkiem udzielenia kredytu przez bank jest w kwocie powyżej minimalnego wymaganego udziału własnego jest ubezpieczenie niskiego udziału własnego (§ 2 ust 7 Regulaminu).

Kredyt indeksowany walutą CHF/EUR będzie wypłacany według kursu kupna waluty CHF/EUR ogłoszonym w siedzibie banku w dniu dokonywania wypłaty kredytu lub jego transzy (§ 5 ust 4 Regulaminu).

Jak stanowi § 12 ust 5 i 6 Regulaminu bank ma prawo do zmiany zasad ustalania spreadu walutowego. W przypadku zmiany zasad ustalania spreadu walutowego bank doręczy kredytobiorcy zmienione zasady za pośrednictwem poczty lub jeżeli kredytobiorca wyraził zgodę w formie elektronicznej na podany przez kredytobiorcę adres mailowy. 

Powodowie podpisali również Informację o ryzyku kursowym wraz z przykładowym  wyliczeniem rat przy niekorzystnej zmianie kursu zatytułowaną: ,,Przykład wpływu zmiany kursu walutowego na zmianę raty kredytu. Oświadczenie to zawierało prezentację wpływu zmiany kursu EUR na raty kredytu oraz całkowitą kwotę zadłużenia. Prezentacja   symulację spłaty kredytu udzielonego na 200 000 zł, przy kursie kupna EUR 3,2 zł, spreadzie walutowym w wysokości 3,125 %, udzielonym na 360 miesięcy, ratach malejących i oprocentowaniu w wysokości 6%. Symulacja zawierała przedstawienie wysokości raty kredytu i wysokości kapitału pozostałego do spłaty przy kursach EURO: 3,30, 3,62, 3,94, 4,26, i 4,58. Powodowie wskazali, że są świadomi ryzyka związanego ze wzrostem kursu waluty i tym samym wzrostem miesięcznej raty  i je akceptują, nadto zapoznali się z występowaniem spreadu walutowego i akceptują jego wpływ na wysokość całego zadłużenia.

W dniu 2 czerwca 2011 r. strony zawarły Aneks nr 2 do umowy kredytu podwyższając kwotę kredytu do kwoty łącznie 299 727,27 zł wobec zwiększonych kosztów sfinansowania remontu nieruchomości (obecnie 67 000 zł) i dostosowując postanowienia umowy dotyczące m.in. ubezpieczenia niskiego wkładu własnego (dodatkowo 299,93 zł oraz zabezpieczeń i warunków kredytu do zwiększonej kwoty kredytu.

Kredyt został uruchomiony w 5 transzach: 7 stycznia 2011 r. w kwocie 163 383,11 zł, 17 stycznia 2011 r. – 5 864,54 zł, 17 stycznia 2011 r. – 53 479,62 zł, 16 kutego 2011 r. – 50 000 zł oraz 7 lipca 2011 r. – 27 000 zł.

Do września 2019 r. powodowie w wykonaniu umowy kredytu świadczyli na rzecz pozwanego banku kwotę w łącznej wysokości 11 772,76 zł oraz 55 631,92 CHF.

Ponadto, w okresie od 31 grudnia 2010 r. do 7 stycznia 2019 r. powodowie świadczyli pozwanemu kwotę 1 407,27 zł tytułem refinansowania składek ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Pismem z 23 września 2019 r. powodowie wezwali pozwanego do zapłaty kwot wskazanych w piśmie jako świadczenia nienależnego wynikającego z zastosowania przez pozwanego w umowie kredytu niedozwolonych postanowień umownych.

Bank nie uznał reklamacji powodów.

 Stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie powołanych wyżej dowodów.

Za nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd Okręgowy uznał dowód z dokumentu – umowy o świadczenie usług wykonywania zleceń na rynkach OTC przez Biuro Maklerskie Alior Bank S.A. zawartej pomiędzy powodem   a Biurem Maklerskim Alior Bank S.A. w Warszawie w dniu 1 lutego 2012 r. W szczególności Sąd miał na względzie, że umowa ta została zawarta już po podpisaniu przez strony kwestionowanej w niniejszej sprawie umowy kredytu. Ewentualna wiedza i doświadczenie powoda w transakcjach obarczonych ryzykiem walutowym nie stanowiła faktu istotnego w sprawie, bowiem Sąd badając czy umowa kredytu jest zgodna z przepisami prawa i czy zawiera niedozwolone postanowienia umowne brał pod uwagę okoliczności towarzyszące zawarciu umowy. Ponadto wiedza, wykształcenie i wykonywany zawód nie mają znaczenia dla ustalenia czy powodowie posiadali status konsumenta w sprawie.

Nie miał znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy przedłożony przez stronę pozwaną dokument – Zasady i terminy ustalania kursów wymiany walut w Alior Banku S.A., nie wiązał on stron w dacie zawarcia umowy, jak wynika z jego treści obowiązywał w przypadku umów zawartych od 1 stycznia 2014 r., a dla umów zawartych do 31 grudnia 2013 r. – od dnia 1 marca 2014 r.

Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw, aby odmówić wiarygodności zeznaniom powodów uznając je za miarodajną podstawę ustaleń faktycznych.

Wysokość wpłat przekazanych przez powodów pozwanemu w wykonaniu umowy kredytu Sąd ustalił na podstawie opinii biegłego, do której żadna ze stron nie wniosła zastrzeżeń.

Za nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd uznał dowód z opinii biegłego na fakty jak w piśmie pełnomocnika pozwanego z dnia 17 listopada 2021 r. z uwagi na brak podstaw do zastąpienia niedozwolonych postanowień umownych średnim kursem NBP. W konsekwencji Sąd pominął wniosek pozwanego na podstawie art. 2352 § 1 pkt 2 k.p.c.

Sąd Okręgowy wskazał, że umowa, jaka została zawarta pomiędzy stronami stanowi klasyczną umowę kredytu indeksowanego do CHF. Zgodnie z założeniami takiej umowy kwota kredytu została wyrażona w złotych polskich, kredyt został wypłacony także w złotych polskich, natomiast zadłużenie kredytobiorcy względem banku zostało przeliczone na walutę obcą. Spłata poszczególnych rat następowała w złotych polskich, stanowiąc równowartość kwoty w CHF wskazanej w harmonogramie. Taka konstrukcja kredytu bankowego nie sprzeciwia się zapisom regulacji zawartej w art. 69 Prawa bankowego, stanowiąc jej możliwy wariant. Powyższe wynika jednoznacznie z aktualnej linii orzeczniczej Sądu Najwyższego

Jakkolwiek zatem co do zasady możliwe jest zawieranie umów kredytu indeksowanego, to ważność takiej umowy, jak każdej innej, zależy od spełnienia wymogów zawartych w art. 3531 k.c. Zgodnie z tym przepisem strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiły się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Przepis ten statuuje zasadę swobody umów. Jest to ogólna norma kompetencyjna pozwalająca podmiotom prawa cywilnego ustanawiać wiążące je normy postępowania. Możliwość „ułożenia stosunku prawnego” oznacza przede wszystkim możliwość ustanowienia obowiązków spoczywających na jednej lub obu stronach umowy, określania okoliczności, po których wystąpieniu świadczenie ma być spełnione. Co do zasady w zakresie kompetencji stron mieści się także regulowanie zachowania wierzyciela względem świadczącego dłużnika (współdziałania wierzyciela z dłużnikiem).

Trzy wymienione w art. 3531 k.c. czynniki wyznaczają zakres kompetencji stron w tym zakresie: właściwość (natura) stosunku, ustawa i zasady współżycia społecznego. Badając, czy regulacja sytuacji prawnej dokonana przez strony w umowie mieści się w tych granicach należy brać pod uwagę treść stosunku jak i cel ukształtowanego przez strony stosunku. Granice zasad swobody umów wyznaczane są także przez zasady współżycia społecznego. Sprawiedliwość pojmowana jest tutaj jako problematyka słuszności (sprawiedliwości kontraktowej) rozumianej jako równomierny rozkład uprawnień i obowiązków w stosunku prawnym, czy też korzyści i ciężarów oraz szans i ryzyk związanych z powstaniem i realizacją tego stosunku. O naruszeniu zasad współżycia społecznego w postaci wymogu sprawiedliwości umowy można mówić wtedy, gdy zawarta umowa nie jest wyrazem w pełni swobodnie i rozważnie podjętej decyzji, gdyż na jej treść wpływa brak koniecznej wiedzy czy też presja ekonomiczna, a przyczyną tego nie jest niedbalstwo samego pokrzywdzonego. Ukształtowany przez strony stosunek prawny nie może także unicestwiać, ani nadmiernie ograniczać wolności stron, powinien dać im jednak pewność co do przysługujących im praw i ciążących na nich obowiązków (nie stwarzać więc sytuacji, w której jeden podmiot jest uzależniony od drugiego). Tak rozumieć należy granicę swobody umów wyznaczoną przez naturę stosunku, o której to jest mowa w art. 3531 k.c.

Zdaniem sądu, wykreowany przez strony na tle niniejszej sprawy stosunek prawny stoi w sprzeczności z ww. zasadami, wskazanymi w przytoczonym przepisie prawa.

Zgodnie z § 5 ust. 6 umowy wypłata środków następowała poprzez przeliczenie kredytu wg kursu kupna waluty ogłoszonym w siedzibie banku w dniu dokonywania wypłaty kredytu lub transzy. Spłata następowała natomiast zgodnie z § 6 ust. 10 umowy poprzez przeliczenie raty kredytu wg kursu sprzedaży waluty ogłoszonym w siedzibie Banku w dniu dokonywania spłaty. Jednakże nie istniała informacja o tym, że ww. kursy są samodzielnie ustalane przez Bank i wg jakich zasad następuje ich ukształtowanie, poza wskazaniem, że wysokość spreadu będzie miała wpływ na wysokość uruchomionej oraz pozostałej do spłaty kwoty kredytu (§ 5 ust  6  umowy), bez wskazania jak spread będzie kształtowany.  W regulaminie znalazła się natomiast definicja spreadu walutowego, która również nie dostarcza wyjaśnień co do zasad jego ustalania, w § 12 ust 5 i 6 regulaminu bank zastrzegł natomiast prawo do jednostronnej zmiany zasad ustalania tego spreadu (nieokreślonych przecież na dzień zawarcia umowy).

  Kursy banku na podstawie postanowień umowy i regulaminu mogą być zatem arbitralnie kształtowane przez bank bez żadnego wpływu kredytobiorcy na taki stan rzeczy, bank mógł więc dowolnie kształtować zobowiązanie powodów.

          Podkreślić przy tym trzeba, że nie ma znaczenia w jaki sposób bank w rzeczywistości ustalał kursy walut i kształtował spread. Analizie w świetle przepisów regulujących granice swobody umów podlega treść czynności prawnej, a nie sposób wykonywania umowy. Stosowanie przez bank choćby najbardziej obiektywnych metod ustalania kursów walut nie czyniłoby zawartej umowy ważną. Wola stron w zakresie wykonywania umowy a nie zmiany jej treści nie ma w tym zakresie żadnego znaczenia, tym bardziej wola wierzyciela, od którego jednostronnej decyzji miałoby zależeć świadczenie drugiej strony umowy.

 Za sprzeczne z istotą stosunków umownych, a tym samym niepodlegającej prawnej ochronie należy […] uznać zapisy umowy, w której strona ekonomicznie silniejsza, czyli kredytodawca byłby upoważniony do jednostronnego określenia kursów tej waluty, która została określona jako właściwa dla oznaczenia wysokości rat obciążających kredytobiorcę. Zamieszczenie w umowie takiej klauzuli nie może zostać uznane za działanie pozostające w granicach swobody umów z art. 3531 k.c., lecz za rażące przekroczenie tej granicy. Główne zobowiązanie strony zobowiązanej do spłacenia kredytu, obliczane poprzez zastosowanie klauzuli jego indeksacji do CHF nie może zostać określone przez drugą stronę tej umowy jednostronnym oświadczeniem, wykraczającym poprzez konsensus, który oddaje istotę stosunku umownego. Umowa zawierająca tego rodzaju klauzule a limine powinna zostać uznana za nieważną z powodu jej sprzeczności z normą zawartą w powołanym przepisie ex tunc, czyli od daty jej zawarcia i bez względu na sposób jej wykonywania przez stronę upoważnioną do tego, aby z uprawnienia tego skorzystać w okresie jej obowiązywania. (…) W prawnym znaczeniu nie może bowiem w ogóle dojść do wykonywania nieważnej umowy (…)”. 

Skutkiem przekroczenia granic swobody umów jest uznanie czynności prawnej (umowy) za dokonaną poza zakresem ustawowej kompetencji a zatem nieważną w całości lub w części na podstawie art. 58 § 1 i 3 k.c.

W ocenie Sądu Okręgowego bez ww. postanowień (wskazanych jako klauzule indeksacyjne) strony nie nawiązałyby ww. umowy, co czyni umowę w całości nieważną.

Przy tym nie ma możliwości zastąpienia wyeliminowanych przepisów innymi postanowieniami przez sąd z urzędu. W szczególności nie istnieje żaden dyspozytywny przepis prawa, który znajdowałby zastosowanie w miejsce postanowień przewidujących indeksację kredytu. Przepis art. 358 § 2 k.c. przyznaje dłużnikowi uprawnienie do wykonania w walucie polskiej zobowiązania, które powinno być spełnione w walucie obcej. W przypadku umowy kredytu indeksacyjnego zobowiązanie ma być wykonane w walucie polskiej, zatem jest to przypadek nieobjęty hipotezą art. 358 § 2 k.c. Niedopuszczalne byłoby nadto uznanie, że możliwa jest następcza konwalidacja umowy od początku nieważnej.  Z tego względu dla oceny ważności umowy nie miały również znaczenia późniejsze aneksy zawarte pomiędzy stronami.

Nie jest również możliwe zastąpienie kursów z tabeli banku kursami średnimi NBP na mocy przepisów ustawy o Narodowym Banku Polskim (art. 32), czy ustawy o rachunkowości (art. 30 ust. 2 pkt 2) lub prawa wekslowego (art. 41). Nie są to bowiem przepisy dyspozytywne, które mogłyby znaleźć zastosowanie w miejsce nieważnych postanowień umowy dotyczących kursów stosowanych do ustalenia salda kredytu oraz wysokości raty do spłaty. Każda norma prawna składa się z hipotezy (zakresu zastosowania przepisu) oraz dyspozycji (nakazanego zachowania). To, że w dyspozycjach pewnych przepisów (np. wyżej powołanych) znajduje się odwołanie do kursów średnich NBP, nie oznacza, że hipotezy tych przepisów pozwalają na zastosowanie tych przepisów w sprawie. Hipotezy te odnoszą się bowiem do wewnętrznej rachunkowości banków, do działania NBP oraz do wykonywania zobowiązania wekslowego. Nie istnieje zaś w prawie żaden dyspozytywny przepis, który wskazywałby jaki kurs walutowy zastosować w przypadku ustalania salda kredytu indeksowanego oraz wysokości raty kredytu do spłaty. Nawet w ustawie z 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2011 r., nr 165, poz. 984), zwanej ustawą antyspreadową ustawodawca nie zdecydował się na umieszczenie takiego przepisu, ale zdecydował, że to strony same powinny wyeliminować z umów wadliwe postanowienia dotyczące kursów walut.

Nie istnieje również żadna obiektywnie istniejąca zasada współżycia społecznego nakazująca przyjęcie, że jeśli umowa nie określiła wysokości świadczenia pieniężnego jednej ze stron, to należne jest świadczenie w wysokości „rynkowej”. Nie wiadomo też w jaki sposób Sąd miałby ustalić taki kurs rynkowy, nie tylko w przeszłości, ale również na przyszłość. Dokonane ustalenia faktyczne nie dają też podstawy do przyjęcia, że istniał zwyczaj stosowania kursów NBP (ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na pozwanym). Przeciwnie – analiza treści umów kredytów indeksowanych bądź denominowanych wskazuje raczej, że jeśli istniał jakiś zwyczaj, to było to stosowanie kursów ustalanych w tabelach banku. Zatem ustalenie przez sąd „odgórnie” jakiegoś kursu waloryzacji, w ocenie sądu, stanowiłoby zbyt daleko idącą, nieznajdującą podstawy w przepisach prawa ingerencję w stosunek zobowiązaniowy stron.

Należy także, w zaistniałych okolicznościach uznać, że powodowie świadomi są skutków złożonego oświadczenia woli odnośnie nieważności umowy. Działają oni w niniejszej sprawie przez profesjonalnego pełnomocnika, zaś kwestia nieważności umowy została dodatkowo potwierdzona ich oświadczeniami, z których wynika, że powodowie zdają sobie sprawę z wszystkich możliwych obecnie do wyobrażenia konsekwencji żądania unieważnienia umowy. W ocenie sądu, nie ma podstaw by podważać skuteczność dokonanego w ten sposób oświadczenia. Zdaniem sądu, ma ona faktycznie postać jednostronnej czynności prawnej. Nawet gdyby przyjąć, że mamy do czynienia z oświadczeniem wiedzy (zawiadomienia, informacje), to zgodnie z  art. 651 k.c. przepisy o oświadczeniach woli stosuje się odpowiednio do innych oświadczeń. Zdaniem sądu, ww. oświadczenie zostało złożone skutecznie. Warto także zwrócić uwagę na fakt, że składane oświadczenia o świadomości potencjalnych skutków unieważnienia umowy, są oparte na hipotezach i przypuszczeniach. Nie jest bowiem znane w dalszym ciągu ostateczne stanowisko Banku w tej sprawie, nie wiadomym jest jak zostaną (i czy w ogóle zostaną) ukształtowane potencjalne roszczenia wobec kredytobiorcy (stanowisko pozwanego w zakresie zarzutu zatrzymania i potrącenia nie przesądza o kształcie przyszłych roszczeń). Stąd też, w ocenie sądu, trudno jest aktualnie oceniać składane oświadczenia w tej mierze, jako dokonane z pełną świadomością skutków prawnych.

W oparciu o ww. argumentację, sąd uznał, że umowa kredytu zabezpieczonego na nieruchomości ,,Megahipoteka” Nr    z dnia 31 grudnia 2010 r. jest nieważna w całości.

Niezależnie od powyższego, nawet jeśli przyjąć, że klauzula umowna określająca indeksację kredytu, a wraz z nią cała umowa kredytu, jest ważna, to zawarte w umowach postanowienia określające sposoby wyliczenia salda kredytu i wysokości rat kredytu są abuzywne, a tym samym nieskuteczne.

Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki sprzecznie z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne postanowienia umowne – w tym cenę czy wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane jednoznacznie. Powyższe wynika z brzmienia art. 3851 k.c.

Powodowie w całym procesie uzyskiwania kredytu zajmowali pozycję konsumentów.

Kredytobiorcy nie mieli żadnego wpływu na treść zawieranej umowy, a w każdym razie na treść klauzuli indeksacyjnej, przy czym nie stanowi indywidulanego uzgodnienia postanowień dotyczących indeksacji jedynie sam fakt wyboru oferty kredytu indeksowanego. Brak jest dowodów, że sposób tej indeksacji został z konsumentem indywidualnie uzgodniony. W związku z powyższym kredytobiorcy przystąpili do umowy kredytu, której zapisy były całkowicie przygotowane przez stronę pozwaną. Niewątpliwie także zapisy umowy wskazywane jako niedozwolone postanowienia umowne zostały przejęte ze wzorca (art. 3851 § 3 k.c.), co dodatkowo przemawia – zgodnie z przyjętym domniemaniem – o braku indywidualnego ich uzgodnienia.

Klauzule indeksacyjne określają główny przedmiot umowy.

Sporne postanowienia umowne nie zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny. Postanowienia, które tworzą mechanizm indeksacji i określają sposób jego wykonania nie stanowią całości, a rozrzucone są w oddzielnych jednostkach redakcyjnych umowy. Nie zawierają również jasnej i jednoznacznej informacji, z której wynikałoby, że wyrażenie salda kredytu w walucie obcej prowadzi do możliwych wahań wysokości zadłużenia wyrażonego w złotych polskich, tj. wysokości świadczenia, którego spełnienie zwolni kredytobiorcę z zobowiązania, jak również, że takie wahania nie są w żaden sposób ograniczone. Brak jest również informacji w jaki sposób wahania kursu przekładają się na wahania salda kredytu w złotych, tj. jaka zmiana kursu waluty spowoduje jaką zmianę salda kredytu.

Okazane powodom symulacje nie miały odniesienia do zawieranej przez nich umowy kredytu i nie oddawały w sposób wystarczający dla powodów wielkości przyjmowanego przez nich na wiele lat ryzyka.  Nie chodzi tylko o ogólną wiedzę, że kursy walut zmieniają się, ale o uwidocznienie, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływających z umowy konsekwencji ekonomicznych, w tym przyjęcia przez kredytobiorcę ryzyka kursowego, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku aprecjacji waluty.

Całokształt okoliczności towarzyszących składaniu wniosku o kredyt oraz podpisywaniu umowy zniekształcał odbiór przez konsumenta i tak ograniczonych przez pozwanego informacji o istniejącym ryzyku, uniemożliwiając mu podjęcie w pełni racjonalnej decyzji. Powodowie zapewniani byli o stabilności waluty i bezpieczeństwie przedstawianej im oferty, przedstawiając powodom ofertę poinformowano ich, że kurs nie powinien być wyższy. Tak przekazywane informacje zniekształcały odbiór informacji o ryzyku.

W związku z powyższym uznać należy, że klauzule indeksacyjne, choć określają główny przedmiot umowy, są niejednoznaczne.

Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki sprzecznie z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne).

Zdaniem Sądu Okręgowego działania banku były nakierowane w istocie na dezorientację kredytobiorcy w celu zawarcia przez niego umowy, która obiektywnie nakłada na niego olbrzymie ryzyko niczym nieograniczonego wzrostu salda kredytu. Zdaniem sądu, w realiach niniejszej sprawy doszło w istocie do nierzetelnego traktowania kredytobiorcy, a także do zawarcia umowy, w której nie mógł w istocie on wiedzieć, że dojdzie do niekorzystnego ukształtowania jego praw i obowiązków w przyszłości. Bez znaczenia jest w tym przypadku, czy kredytobiorca miał wiedzę zezwalającą na dokonanie owej analizy. Chodzi tu o potencjalną możliwość prześledzenia skutków postanowień umowy – sposób ich sformułowania powyższe wykluczał, co pozwala na ocenę ich zapisów jako niedozwolonych postanowień umownych.

Same klauzule indeksacyjne nie odwoływały się do ustalanego w sposób obiektywny kursu CHF i wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu. Wysokość kursów walut zależała całkowicie od decyzji Banku.

Na przytoczenie w tym miejscu zasługuje wyrok SN z dnia 5.04.2002 r. (II CKN 933/99) z którego wynika, że kontrahent banku, jakkolwiek musi liczyć się z tym, że oprocentowanie jego lokaty może ulec zmianie, to jednak nie może być pozbawiony możliwości kontrolowania owych zmian. Wyrok ten dotyczy innego zagadnienia, ale wyznacza pewien minimalny poziom informacji, który powinien być stronie czynności prawnej z zakresu Prawa Bankowego zapewniony.

Uprawnienie banku do jednostronnego regulowania wysokości salda i rat kredytu poprzez wyznaczanie kursu kupna oraz sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wysokości tzw. spreadu przy pozbawieniu konsumenta jakiegokolwiek wpływu na te ustalenia, bez wątpienia narusza jego interesy i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami. Treść kwestionowanych postanowień umożliwiała bankowi jednostronne kształtowanie sytuacji kredytobiorcy w odniesieniu do wysokości jego zobowiązań wobec banku. Powyższe zakłócało równowagę pomiędzy stronami umowy. O zasadności takiego postrzegania powyższej kwestii wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Warszawie, który wskazał, że w tym mechanizmie należy dostrzec również sprzeczność postanowienia z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta, który nie ma nawet możliwości uprzedniej oceny własnej sytuacji - w tym wysokości wymagalnych rat kredytu - i jest zdany wyłącznie na arbitralne decyzje banku. W konsekwencji postanowienia te były sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz w sposób rażący naruszały interesy konsumenta.

Nie ulega wątpliwości, że klauzula waloryzacyjna może działać prawidłowo wtedy, gdy miernik wartości będący podstawą waloryzacji ustalany jest w sposób obiektywny, a więc przede wszystkim w sposób niezależny od woli jednej strony umowy.

Mając powyższe na uwadze, bez znaczenia pozostaje w jaki sposób umowa była faktycznie wykonywana przez przedsiębiorcę. Postanowienie umowne nie może bowiem być uważane za abuzywne lub nieabuzywne w zależności od woli przedsiębiorcy, która przejawia się wszakże w sposobie wykonywania przez niego umowy. Bez znaczenia dla tej oceny pozostają również wewnętrzne regulacje banku, które nie są wiążące dla banku w stosunku z konsumentem.

Ponadto należy zwrócić uwagę, że klauzule waloryzacyjne umożliwiały bankowi stosowanie odmiennego kursu CHF przy przeliczaniu wypłaconej kwoty kredytu, a innego przy obliczaniu wysokości rat kredytowych. Różnica pomiędzy tymi kursami stanowi dodatkowy, niczym nieuzasadniony dochód banku, zaś dla konsumenta dodatkowy koszt. Faktycznie stanowiła dodatkową ukrytą prowizję, której nie odpowiada żadne świadczenie banku. Co więcej, pomiędzy kredytobiorcą a bankiem nie dochodziło do żadnych transakcji wymiany waluty. Kwota kredytu wypłacona została w złotych polskich i spłata następowała również w tej walucie. Natomiast wartość franka szwajcarskiego przyjęta jest jedynie jako wskaźnik waloryzacji salda oraz poszczególnych rat podlegających spłacie. Nie można uznać, aby istnienie spreadu było konieczne dla zabezpieczenia banku przed ryzykiem walutowym. Bank jako wysokospecjalistyczna jednostka finansowa posiada rozmaite narzędzia zabezpieczenia się przed ryzykiem przy użyciu matematyki finansowej i dostępnych instrumentów rynku finansowego. Tym samym nie istnieją usprawiedliwione podstawy zabezpieczania się banku przed ryzykiem walutowym za pomocą funkcjonowania spreadu walutowego przy wypłacie i spłacie kredytu indeksowanego.

Z powyższych względów, sporne postanowienia umowy naruszają interes konsumenta w sposób rażący, sprzeczne są także z dobrymi obyczajami, a także wskazują na jego nierzetelne traktowanie. Warto także w tym miejscu nadmienić, że przyjęta w dniu 4 lutego 2014 r. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/17/UE z 4 lutego 2014 r. w sprawie konsumenckich umów o kredyt związany z nieruchomościami mieszkalnymi nakazuje aby, kredytobiorca został ostrzeżony przed podpisaniem umowy o możliwym ryzyku walutowym w przypadku zaciągania kredytu w walucie obcej. Co więcej, zgodnie z przytoczoną Dyrektywą kredytobiorca ma otrzymywać regularnie ostrzeżenia jeżeli wahania kursu wynoszą 20%. W takiej sytuacji ma on możliwość renegocjacji umowy, tak by ograniczyć ryzyko walutowe.

W konsekwencji, Sąd przyjął, że sporne klauzule zapewniają pozwanemu możliwość kształtowania świadczenia kredytobiorcy w oparciu o wskaźniki niejasne, niedoprecyzowane, co do których prawo interpretowania przysługuje wyłącznie jemu.

Taki więc charakter mają następujące zapisy: § 2 ust 1, § 2 ust 5, § 3 ust 6, § 5 ust 6, § 6 ust 10 i 11 umowy oraz § 5 ust 4 Regulaminu.

Konsekwencją stwierdzenia, niedozwolonej klauzuli umownej, spełniającej wymagania art. 3851 § 1 k.c. jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności danego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 (2) k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie. Sądowe stwierdzenie bowiem nieuczciwego charakteru warunku powinno mieć skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się w razie braku tego warunku (wyrok TSUE z 21.12.2016 r. sprawa C- 154/15, C 307/15 i C 308/15, art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5.04.1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich). 

W realiach niniejszej sprawy, przy zastosowaniu orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości, nie ma przy tym możliwości zastąpienia wyeliminowanych z umowy postanowień. W punkcie 33 wyroku z 21 stycznia 2015 roku w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, Trybunał stwierdza: „sąd krajowy ma możliwość zastąpienia nieuczciwego warunku przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, pod warunkiem że to zastąpienie jest zgodne z celem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 i pozwala na przywrócenie rzeczywistej równowagi między prawami a obowiązkami stron umowy. Jednak możliwość taka jest ograniczona do przypadków, w których nieważność nieuczciwego warunku zobowiązywałaby sąd do stwierdzenia nieważności danej umowy w całości, narażając przez to konsumenta na penalizujące go konsekwencje.”

W kolejnych orzeczeniach Trybunału (wyrok z 20 września 2018 roku, C-51/17, pkt 61 oraz wyrok z 14 marca 2019 roku, C-118/17, pkt 54) podkreśla się, że możliwość zastąpienia przez sąd krajowy nieuczciwego postanowienia przepisem prawa krajowego o charakterze uzupełniającym „jest ograniczona do przypadków, w których rozwiązanie umowy jako całości naraziłoby konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, wobec czego ten ostatni poniósłby negatywne konsekwencje. Stanowisko to zostało podtrzymane w wyroku z 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18 ws. Dziubak.

Konsekwencją zastosowania powyżej zaprezentowanego stanowiska Trybunału jest przyjęcie, że jeśli konsument stoi na stanowisku, że skutkiem wyeliminowania z umowy postanowień niedozwolonych jest nieważność umowy (bądź też jedynie godzi się na taki skutek), to ani druga strona sporu, ani sąd z urzędu nie mogą doprowadzić do zastąpienia nieuczciwych postanowień przepisem dyspozytywnym. Możliwość zastępowania niedozwolonych postanowień umownych innymi regulacjami stanowi wyjątek, który może być stosowany wyłącznie na korzyść konsumenta, nie zaś w celu ochrony interesów przedsiębiorcy i nie może być stosowany wbrew woli konsumenta.

Niezależnie od powyższego, z wyroku Trybunału Sprawiedliwości z 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18 (sprawa Dziubak) wynika jednoznacznie, że artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.

Zgodnie z opisanymi wyżej zasadami, biorąc pod uwagę, że strona powodowa wyraźnie wskazywała na nieważność umowy, m.in. na skutek zawarcia w niej niedozwolonych postanowień umownych, w zasadzie za bezprzedmiotowe należy uznać rozważanie o potencjalnych możliwościach zastąpienia tych postanowień innymi regulacjami, które pozwoliłyby na ustalenie kursów służących wykonaniu mechanizmu indeksacji.

Nie miały znaczenia również podpisane przez strony aneksy, na dzień ich podpisania nie można uznać, aby powodowie podjęli świadomą decyzję co do utrzymania niedozwolonych postanowień w mocy, czy zastąpienia ich możliwością spłaty w walucie franka szwajcarskiego.

W związku z powyższym pozostaje problem związany z charakterem takiej umowy, pozostałej po wyeliminowaniu ww. postanowień, z jej wykonaniem. W ocenie sądu, po dokonaniu powyższego umowa traci swój byt i sens. W myśl wyroku SA w Warszawie z dnia 14.10.2019 r. (VI ACa 264/2019) nie jest wykluczone w ramach swobody kontraktowania, aby strony umowy o kredyt bankowy określały wysokość oprocentowania w oparciu o dowolnie przyjęte przez siebie parametry właściwe dla innej waluty. Co do zasady brak jest więc zakazu istnienia kredytu w PLN, oprocentowanego stawką LIBOR. Jednak w sprawie tej zachodzi w tym miejscu pytanie, na które należy uzyskać odpowiedź - czy możemy przyjąć, że wolą stron było powyższe. Należy powtórzyć wcześniej wyrażoną myśl, że oprocentowanie kredytów w oparciu o rynkowe stopy referencyjne LIBOR i WIBOR jest ściśle powiązane z walutą, w jakiej jest nominowany kredyt, podobnie jak oprocentowanie depozytów zależy od waluty depozytów. Udzielanie kredytów w złotych polskich oprocentowanych wg stawki LIBOR dla CHF jest nieracjonalne i sprzeczne z zasadami ekonomii, co wynika z wzajemnego powiązania kursu walutowego i stopy procentowej. Tym samym nie było wolą stron zawarcie takiej umowy, a utrzymanie takiego stosunku wbrew woli stron godziłoby z kolei w swobodę kontraktową. Nadto zasadnie można twierdzić, że istnienie umowy kredytu udzielonego i spłacanego w walucie polskiej, w której stawka procentowa byłaby oparta o wskaźnik LIBOR, który pozostaje integralnie związany z klauzulą walutową i rozliczeniami w walucie obcej, nie jest możliwe, ponieważ umowa taka jest sprzeczna z wykształconą w obrocie naturą (właściwością) stosunku kredytu indeksowanego.

W związku z powyższym sąd doszedł do wniosku, że zawarta przez strony umowa kredytu jest nieważna od samego początku.

Zauważyć należy, iż to, że czynność prawna nieważna nie wywołuje skutków prawnych właściwych dla danego typu czynności nie oznacza że z zachowaniem stron, które zostało ocenione jako nieważna czynność prawna, nie mogą wiązać się żadne skutki prawne. To zachowanie może bowiem być elementem bardziej złożonego stanu faktycznego, opisanego w hipotezie jakiejś normy prawnej, polegającej np. na spełnieniu nienależnego świadczenia (art. 410 par. 1 k.c.). I tak, świadczenie jest nienależne jeżeli ten, kto je spełnił nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył albo jeżeli podstawa prawna świadczenia odpadła lub też czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Zobowiązanym do zwrotu nienależnego świadczenia może być tylko jego bezpośredni odbiorca, zaś uprawnionym tylko spełniający to świadczenie.

Nie ulega wątpliwości, że świadczenia spełniane przez powodów na podstawie nieważnej umowy kredytu były świadczeniami nienależnymi, z którymi łączy się po stronie powodowej roszczenie o ich zwrot. Sąd podziela przy tym panujący w doktrynie oraz usankcjonowany w ostatnim czasie przez Sąd Najwyższy pogląd, że strony nieważnej umowy mają niezależne wobec siebie roszczenia o zwrot własnych spełnionych świadczeń, wobec czego powodowie mogą domagać się zwrotu wszystkiego, co świadczyli na rzecz pozwanego (zob. Wyrok SN z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, Uchwała SN z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, uchwała składu 7 Sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21). 

Dodać również należy, że zarówno w doktrynie jak i w orzecznictwie wskazuje się, iż przesłanki bezpodstawnego wzbogacenia należy rozumieć specyficznie w przypadku nienależnego świadczenia, bowiem sam fakt jego spełnienia uzasadnia roszczenie kondykcyjne. W takim przypadku nie zachodzi potrzeba badania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło osobę, na rzecz której zostało spełnione (accipiensa). Tym samym nie bada się również czy accipens zużył wzbogacenie. Z chwilą spełnienia świadczenia nienależnego powstaje roszczenie kondykcyjne, którego treścią jest obowiązek dokonania czynności faktycznej lub prawnej stanowiącej świadczenie przeciwne do spełnionego (zob. np. Wyrok SN z dnia 3 lutego 2016 r., V CSK 312/15).

W sprawie nie zachodzą przy tym żadne z przesłanek wyłączających zwrot nienależnego świadczenia wymienione w art. 411 k.c.

Pozwany bank powołał się także na nadużycie przez powodów prawa podmiotowego. Taki zarzut nie mógł jednak zostać uwzględniony z tego względu, że to pozwany jest podmiotem który naruszył zasady uczciwości i lojalności zawierając z powodami – konsumentami umowę sprzeczną z prawem oraz zawierającą w swojej treści niedozwolone postanowienia umowne.

Nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut przedawnienia roszczenia. Strona powodowa nie dochodzi roszczenia okresowego, a roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia, które przedawnia się w ogólnym terminie dziesięcioletnim lub trzyletnim, jeśli jest związane z prowadzeniem działalności gospodarczej (zob. np. wyrok SN z dnia 3 marca 2017 r., I CSK 318/16).

Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej uniezależnienie biegu terminu przedawnienia roszczeń konsumenta od stanu jego świadomości co do nieuczciwego charakteru warunku zawartego w umowie czyni nadmiernie utrudnionym korzystanie z praw przyznanych konsumentowi przez dyrektywę 93/13, naruszając tym samym zasadę skuteczności (zob. Wyrok z dnia 10 czerwca 2021 r., C‑776/19, pkt 45-47; Wyrok z dnia 22 kwietnia 2021 r., C-485/19, LH przeciwko Profi Credit Slovakia s.r.o., pkt 64; Wyrok z dnia 16 lipca 2020 r., C-224/19, CY przeciwko Caixabank SA i LG i PK przeciwko Banco Bilbao Vizcaya Argentaria SA, pkt 90-91; Wyrok z dnia 6 października 2009 r., C‑40/08, pkt 45-48). Tym samym termin przedawnienia nie może się rozpoczynać dla konsumenta od dnia spełnienia przez niego nienależnego świadczenia czy zawarcia umowy. Należy przyjąć, że biegnie on dla konsumenta od dnia, w którym mógł lub powinien on posiąść wiedzę o nieuczciwym warunku znajdującym się w zawartej przez niego umowie (zob. uzasadnienie Uchwały Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21). W sprawie niniejszej nie należało oczekiwać, że powodowie uświadomią sobie wadliwość zawartej przez nich umowy przed 16 stycznia 2010r., a więc przed 10 laty przed wniesieniem pozwu. Pomijając, że jest to data przed zawarciem przez strony spornej umowy zauważyć również trzeba, że w owym czasie  nie istniała jeszcze świadomość prawna co do nieuczciwego charakteru klauzul denominacyjnych i indeksacyjnych. Pierwsze powództwa oparte na tym twierdzeniu zaczęły wpływać do sądów dopiero kilka lat później, przy czym nie oznaczało, to iż były one wówczas jeszcze przez sądy zasadniczo uwzględniane. W związku z tym nie można uznać, że roszczenie powodów jest w jakimkolwiek stopniu przedawnione.

Mając wszystko powyższe na uwadze, zasadne było żądanie powodów o zwrot całej dochodzonej kwoty jako spełnionego na rzecz pozwanego świadczenia nienależnego. Jak wynika z ustaleń faktycznych do września 2019 r. powodowie w wykonaniu umowy kredytu świadczyli na rzecz pozwanego banku kwotę w łącznej wysokości 11 772,76 zł oraz 55 631,92 CHF. Taki wniosek wynika z opinii biegłego, która w zakresie dochodzonej kwoty w walucie CHF różniła się od wyliczeń powodów (powodowie dochodzili kwoty 56 229,60 CHF). Opinia nie była kwestionowana przez żadną ze stron. Żądanie powodów ponad tę kwotę (w zakresie rat kapitałowych we franku szwajcarskim) należało więc oddalić jako nieudowodnione. Ponadto, pomiędzy stronami nie było sporu, iż w okresie od 31 grudnia 2010 r. do 7 stycznia 2019 r. powodowie świadczyli pozwanemu kwotę 1 407,27 zł tytułem refinansowania składek ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

          Mając na względzie art. 321 § 1 k.p.c. Sąd zasądził uwzględnił żądanie powodów jak w punkcie 1 wyroku.

O odsetkach sąd orzekł, przyjmując na podstawie art. 455 k.c., iż do dnia upływu terminu na wniesienie odpowiedzi na pozew mógł zaspokoić żądanie powodów, a skoro tego nie uczynił, od tego dnia pozostaje względem powodów w opóźnieniu w spełnieniu na ich rzecz świadczenia pieniężnego (art. 481 § 1 k.c.) Dalej idące żądanie powodów o zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie Sąd oddalił.

Pomimo częściowego oddalenia powództwa Sąd uznał zasadność twierdzeń powodów co do nieważności kwestionowanej przez nich umowy kredytu, co uzasadniało zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów procesu na podstawie art. 100 k.p.c.  Szczegółowe rozliczenie kosztów procesu Sąd pozostawił referendarzowi sądowemu na podstawie art. 108 § 1 zd. 2 k.p.c.

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany bank.

Zaskarżając wyrok  w punkcie pierwszym, pozwany zarzucił:

  1. naruszenie prawa procesowego tj.:

1)       art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego oraz dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego i niezgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy, tj. że:

  1. a) Powodowie mogli uzyskać wyłącznie kredyt indeksowany walutą franka szwajcarskiego, nie mogli uzyskać kredytu w złotych polskich, podczas gdy wersja przeciwna wynika z dokumentów, tj. wniosku kredytowego oraz oświadczenia dotyczącego ryzyka kursowego,
  2. b) Bank mógł dowolnie kształtować zobowiązanie Powodów, podczas gdy z dostarczonych przez Pozwanego informacji i dokumentów wynika, że pozwany bank nie posiadał uprawnienia do arbitralnego ustalania kursów walut,
  3. c) Powodowie nie zostali w sposób dostateczny poinformowani o warunkach zawieranej Umowy podczas gdy wersja przeciwna wynika z załączonych do akt sprawy dokumentów, tj. oświadczenia dotyczącego ryzyka zmiennej stopy procentowej i ryzyka kursowego, prognozowanych harmonogramów spłat, informacji o ryzyku kursowym oraz samej Umowy kredytu,
  4. d) brak uwzględnienia okoliczności:

-         zapoznania strony powodowej z kwestią ryzyka kursowego,

-         posiadani przez Powodów uprzednio kredytu indeksowanego do CHF,

-         świadomego i swobodnego wyboru przez stronę powodową kredytu indeksowanego do waluty obcej,

co skutkowało błędnym ustaleniem stanu faktycznego sprawy i w konsekwencji doprowadziło do nieprawidłowego rozstrzygnięcia niniejszej sprawy,

2)       naruszenie art. 227 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. oraz 235  § 1 pkt. 2 i 3 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z dodatkowej opinii biegłego sądowego na okoliczność ustalenia różnicy pomiędzy sumą rat uiszczonych przez Powodów na rzecz Pozwanego, a sumą rat kredytu przy przyjęciu, że waloryzacja świadczeń wynikających z Umowy kredytowej winna nastąpić według średniego kursu ustalanego przez NBP przez uznanie, iż jest to dowód nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy, podczas gdy w sytuacji gdyby Sąd uznał, iż klauzula kursowa stanowi niedozwolone postanowienie umowne bądź jest sprzeczna z zasadą swobody umów, zastosowanie mogłaby znaleźć norma dyspozytywna przewidziana w art. 358 § 2 k.c., a Umowa kredytu mogłaby być wykonywana w oparciu o kurs publikowany przez Narodowy Bank Polski,

  1. prawa materialnego tj.:

1)       wadliwe zastosowanie art. 3531 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i 3 k.c. oraz art. 65 k.c. poprzez przyjęcie, że konstrukcja indeksacji zastosowana w kwestionowanej umowie została ukształtowana z naruszeniem granic swobody umów, co prowadzi do nieważności umowy w całości,

że kształtują prawa i obowiązki Powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy,

3)       art. 358 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich przez ich nieprawidłową wykładnię polegającą na przyjęciu, że niedopuszczalna jest modyfikacja umowy w taki sposób, aby wyeliminować abuzywność kontrolowanego przepisu,

4)       art. 358 § 1 i 2 k.c. przez jego niezastosowanie w sytuacji uznania za bezskuteczne postanowień umownych przewidujących mechanizm indeksacji kredytu indeksowanego.

Pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie od Powodów na rzecz Pozwanego kosztów procesu za obie instancje.

Jednocześnie na podstawie art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. podniósł zarzut zatrzymania wszystkich kwot uiszczonych przez powodów tytułem rat należnych na mocy Umowy kredytu zabezpieczonego na nieruchomości „Megahipoteka" Nr   z dnia 31 grudnia 2010r. do czasu zaofiarowania przez powodów zwrotu kwot kredytu otrzymanych na mocy przedmiotowej umowy kredytu czyli łącznie 299.727,27 zł lub zabezpieczenia roszczeń pozwanego o ich zwrot.

Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji pozwanego i nieuwzględnienie zarzutu zatrzymania. Wnieśli również o zasądzenie do pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

 

                              Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

 

Apelacja pozwanego nie daje podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku, pomimo tego, że części z zarzutów apelacji nie sposób odmówić racji. Na uwzględnienie zasługiwał natomiast podniesiony na etapie postępowania apelacyjnego zarzut zatrzymania. 

Pozwany w swej apelacji wskazując na naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. zarzucił dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego i niezgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy, tj. że powodowie mogli uzyskać wyłącznie kredyt indeksowany walutą franka szwajcarskiego, nie mogli uzyskać kredytu w złotych polskich, podczas gdy wersja przeciwna wynika z dokumentów, tj. wniosku kredytowego oraz oświadczenia dotyczącego ryzyka kursowego. Z tym zarzutem należy się zgodzić. Z podpisanego przez każdego z powodów oświadczenia dotyczącego ryzyka zmiennej stopy procentowej i ryzyka kursowego z 22 grudnia 2010 r. jednoznacznie wynika, że powodowie dokonali wyboru kredytu indeksowego waluta obcą a nie kredytu udzielanego w PLN, akceptując ryzyko związane ze wzrostem kursu waluty i tym samym wzrostem miesięcznej raty i całego zadłużenia. Oznacza to, że powodowie mieli możliwość wyboru pomiędzy kredytem w walucie polskiej a kredytem indeksowanym walutą. Tym niemniej, okoliczność ta nie ma znaczenia dla oceny abuzywnego charakteru umowy ostatecznie zawartej przez strony.

Pozwany zakwestionował również  prawidłowość ustalenia, że powodowie nie zostali w sposób dostateczny poinformowani o warunkach zawieranej Umowy. Pozwany odwołał się do oświadczenia dotyczącego ryzyka zmiennej stopy procentowej i ryzyka kursowego, prognozowanych harmonogramów spłat, informacji o ryzyku kursowym oraz samej Umowy kredytu.

Co do zasady należy zgodzić się z pozwanym, że bank udzielił powodom informacji o tym, że zmiana kursu walutowego wpływa na zmianę ich zobowiązań kredytowych. Pozwany przedstawił również powodom prezentację obrazującą wpływ wzrostu kursu waluty indeksacji nie tylko na wysokość zadłużenia, ale i wysokość rat kredytowych. Co więcej, przedstawione przez pozwanego symulacje opierały się na założeniu, że nastąpi bardzo poważny wzrost kursu waluty indeksacji, tj. CHF, bowiem pozwany zobrazował wysokość zobowiązań przy kursie 1CHF =3,30 zł, poprzez kursy 3,62, 3,94, 4,26 aż do 4,58. Co prawda symulacje te dotyczyły kredytu w kwocie 200 000 zł, a powodowie zaciągnęli kredyt 272 727,27 zł, ale zdaniem Sądu Apelacyjnego przedstawiona symulacja pozwala kredytobiorcom uświadomić sobie, że wzrost kursu CHF pociągnie za sobą wzrost zobowiązań kredytowych. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie można też dać wiary powodom, by byli zapewniani przez pracowników banku o tym, że kurs CHF nie ulegnie zmianie, w sytuacji, gdy pracownicy przekazywali powodom informacje o historycznych notowaniach CHF i przekazywali ostrzeżenia  o ryzyku walutowym.

Tym niemniej, zdaniem Sądu Apelacyjnego, nawet przy  uwzględnieniu, że pozwany przekazał powodom pouczenie o ryzyku walutowym nie można tracić z pola widzenia, że pouczenie to nie zawiera informacji o tym, że ryzyko kursowe jest nieograniczone. Orzecznictwo TSUE zakreśla standardy informacyjne instytucji bankowych w świetle dyrektywy 93/13. Z orzecznictwa tego wynika, że w przypadku kredytu denominowanego czy indeksowanego w walucie obcej istotne są wszelkie informacje dostarczone przez przedsiębiorcę, które mają na celu udzielenie wyjaśnień konsumentowi co do funkcjonowania mechanizmu wymiany i związanego z nim ryzyka. Szczególne znaczenie mają wyjaśnienia dotyczące ryzyka dla kredytobiorcy związane z silną deprecjacją środka płatniczego państwa członkowskiego, w którym kredytobiorca ma miejsce zamieszkania oraz wzrost zagranicznej stopy procentowej. Kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu denominowanego w walucie obcej ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może się dla niego okazać trudne do udźwignięcia w wypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie (por. wyrok TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r. w sprawie C-609/19 i w sprawach połączonych od C-776/19 do 782/19 Paribas Personal Finanse SA). Obciążenie konsumenta nieproporcjonalnym do kwoty kredytu długoterminowym ryzykiem zmiany kursu prowadzi do sytuacji, w której zwiększenie kapitału pozostałego do spłaty w walucie krajowej nie jest zrównoważone różnicą między stopą oprocentowania waluty obcej a stopą waluty krajowej, przy czym istnienie takiej różnicy stanowi dla kredytobiorcy zasadniczą korzyść kredytu denominowanego w walucie obcej. Z tych przyczyn TSUE przyjął, że warunki umowy kredytu, przewidujące, iż waluta obca jest walutą rozliczeniową, a euro jest walutą spłaty, i powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (pkt 103 wyroku TSUE z 10 czerwca 2021 r., C-776/19).

Pozwany w niniejszej sprawie nie wykazał, by przekazał powodom zakres informacji pozwalający na zrozumienie nie tylko istoty, ale i w istocie potencjalnie nieograniczonej skali ryzyka walutowego związanego z zawieraną umową zgodnie ze standardami informacyjnymi wynikającymi z dotyczącego orzecznictwa TSUE. 

Pozwany bank w swej apelacji zakwestionował stanowisko Sądu Okręgowego, że mógł on dowolnie kształtować zobowiązanie powodów. Pozwany zaprzeczył, by posiadał uprawnienie do arbitralnego ustalania kursów walut.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego zarzut ten nie jest zasadny. Twierdzenie o dowolności pozwanego banku w ustalaniu kursów walut obcych należy odnosić do postanowień umowy, a nie ogólnej działalności banku w sektorze bankowym. Dla oceny zarzutu abuzywności kwestionowanych przez powodów postanowień umowy odsyłających do kursów CHF z tabel pozwanego banku istotnym jest to, że mechanizm ustalania kursów walut obcych ujmowanych w tabelach pozwanego banku nie został zdefiniowany w umowie. Bank nie określił, w jaki sposób będzie ustalał kursy walut, tak, by wynik tych ustaleń był przewidywalny dla drugiej strony umowy. Tymczasem, określane w tabelach kursy walut mają przełożenie na wysokość kwoty kredytu podlegającej wypłacie i wysokość rat kredytowych, co sprawia, że to do pozwanego należała ostatecznie decyzja o wysokości dokonywanych wypłat kredytu i wysokości poszczególnych rat, które obowiązani byli spłacać powodowie. W tym stanie rzeczy za niezasadny uznać należy zarzut zmierzający do zakwestionowania prawidłowości ustalenia, że pozwany miał dowolność oraz swobodę decyzyjną w zakresie ustalania kursów walut.

Pozwany w apelacji zarzucił naruszenie art. 227 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. oraz 235 § 1 pkt 2 i 3 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku o przeprowadzenie dowodu z dodatkowej opinii biegłego sądowego na okoliczność ustalenia różnicy pomiędzy sumą rat uiszczonych przez powodów na rzecz pozwanego, a sumą rat kredytu przy przyjęciu, że waloryzacja świadczeń wynikających z Umowy kredytowej winna nastąpić według średniego kursu ustalanego przez NBP przez uznanie, iż jest to dowód nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy, podczas gdy w sytuacji gdyby Sąd uznał, iż klauzula kursowa stanowi niedozwolone postanowienie umowne bądź jest sprzeczna z zasadą swobody umów, zastosowanie mogłaby znaleźć norma dyspozytywna przewidziana w art. 358 § 2 k.c. Również ten zarzut należy uznać za niezasadny. Pozwany w istocie oczekuje uzupełnienia umowy po eliminacji z jej treści postanowień odsyłających do kursów z tabel pozwanego banku poprzez zastosowanie do ustalenia zobowiązań kredytowych powodów średniego kursu NBP. Stanowisko pozwanego nie jest zasadne.

W wyroku z dnia 3 października 2019 r., C-260/18, TSUE negatywnie ocenił możliwość zastąpienia niewiążących konsumenta postanowień umownych poprzez zastosowanie rozwiązań opartych na ogólnych normach art. 56 k.c., 65 k.c., art. 3531 k.c. i 354 k.c. TSUE wskazał, że nie jest możliwe uzupełnienie luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym. TSUE wyjaśnił, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, sąd przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, iż ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy.  Przede wszystkim chodziło tu o zaniknięcie ryzyka kursowego w sytuacji, gdy klauzule waloryzacyjne (w tej sprawie denominacyjne) określają główne świadczenia stron. W konsekwencji zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych, np. kursem średnim waluty obcej ogłaszanym przez NBP, należy wykluczyć jako sprzeczne z celem dyrektywy 93/13.

W wyroku z 8 września 2022 r. (C-80/21, pkt 67) TSUE odrzucił możliwość zastąpienia nieuczciwego warunku w umowie przepisem dyspozytywnym, stwierdzając, że wyjątkowa możliwość zastąpienia nieuczciwego postanowienia umownego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, narażając tym samym konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, tak że ten ostatni zostałby tym ukarany. Zasadnie wskazał Sąd Okręgowy, że takie uzupełnienie umowy w świetle wcześniejszego orzecznictwa TSUE jest dopuszczalne tylko wówczas, jeżeli konsument wyraził zgodę na dalsze obowiązywanie umowy z nieuczciwymi warunkami, rezygnując tym samym z ochrony konsumenckiej (por. wyrok TSUE z 3 października 2019 r., C 260/18, pkt 48, pkt 53-55). W wyroku z 3 października 2019 r. (C- 260/18, pkt 58) TSUE przyjął, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, by w przypadku gdy unieważnienie umowy jako całości naraziłoby konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, sąd krajowy mógł zaradzić unieważnieniu nieuczciwych postanowień znajdujących się w tej umowie poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym lub mającym zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.

Przedstawionej oceny prawnej nie podważa zmiana stanu prawnego w wyniku  nowelizacji prawa bankowego ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. (Dz.U. Nr 165, poz. 984), którą dodano do art. 69 tej ustawy ust. 2 pkt 4a i ust. 3. Znowelizowane przepisy nałożyły na banki obowiązek wskazania w umowie  szczegółowych zasad określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu (art. 69 ust. 2 pkt 4a prawa bankowego). Ponadto przyznano kredytobiorcom prawo do spłaty kredytu w walucie indeksacji (art. 69 ust. 3 prawa bankowego). W ocenie Sądu Apelacyjnego wskazane przepisy nie mogą doprowadzić do konwalidacji  umowy nieważnej  (bezskutecznej) ab initio  i z mocy  prawa. Ponadto jak już zostało wyjaśnione naruszenia dobrych obyczajów i interesów konsumenta należy upatrywać nie tylko w sposobie indeksacji polegającym na stosowaniu kursu waluty  kształtowanego dowolnie przez bank w jego tabelach kursowych, ale także w przerzuceniu  na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego wpisanego w konstrukcję kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej w warunkach niedopełnienia przez bank obowiązków informacyjnych wobec konsumenta, a w szczególności niewyjaśnienia skutków ekonomicznych  nieograniczonego ryzyka kursowego.  W konsekwencji wskazana nowelizacja prawa bankowego, ryzyka tego nie usuwa ani nawet nie ogranicza, pozostaje ono na niezmienionym poziomie w stosunku do stanu z daty zawarcia umowy.

W konsekwencji nietrafne są zarzuty skarżącego kwestionujące przyjęty przez Sąd Okręgowy skutek prawny abuzywności klauzul ryzyka walutowego polegający na upadku umowy, niezwiązaniu stron jej postanowieniami ab initio i niedopuszczalności uzupełnienia luk w umowie czy to w drodze wykładni oświadczeń woli stron (art. 65 § 2 k.c.) czy też poprzez zastosowanie przepisu dyspozytywnego (art. 358 § 2 k.c.).

Można zgodzić się z pozwanym, że brak jest podstaw do uznania spornej umowy za bezwzględnie nieważną z uwagi na sprzeczność z przepisami prawa. Zdaniem Sądu Apelacyjnego brak jest podstaw do przyjęcia, że zawarta przez strony umowa kredytu jest bezwzględnie nieważna. Treść nawiązanego stosunku zobowiązaniowego wynikającego z zawartej umowy została sprecyzowana, tj. wskazuje kwotę kredytu i zasady ustalania wysokości salda kredytu do spłaty, wysokości rat kredytu i ich spłaty. Inną zupełnie rzeczą jest to czy nie zostało to uczynione w sposób, który jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, z rażącym naruszeniem interesów konsumentów w rozumieniu art. 3851 k.c. W ocenie Sądu Apelacyjnego unormowania zawarte w art. 3851-3853 k.c. mają charakter szczególny w stosunku do tych przepisów, które mają ogólne zastosowanie do kształtowania przez kontrahentów treści umowy (art. 58 k.c., 3531 k.c. czy 388 k.c.). W sytuacji kolizji art. 58 k.c. i 3851 k.c. należy dać pierwszeństwo drugiemu z tych przepisów traktując go jako lex specialis w zakresie ochrony konsumenckiej, względem ogólnych regulacji kodeksowych. Jeśli więc chodzi o sposób oznaczalności świadczeń kredytobiorcy, negatywna weryfikacja arbitralności i jednostronności działań banku powinna odbywać się w płaszczyźnie art. 3851 i nast. k.c. Zarówno brak równowagi kontraktowej stron, wyrażający się w możliwości dowolnego decydowania przez bank o zmianie oprocentowania, jak i odesłanie do tabel kursowych (kursu obowiązującego w banku), określających arbitralnie kursy walut na potrzeby umowy kredytu z udziałem konsumentów, oceniać należy z perspektywy art. 3851 k.c., mającego charakter normy lex specialis, w tym przede wszystkim w stosunku do art. 3531 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 stycznia 2016 roku, I CSK 1049/14, z dnia 27 lutego 2019 roku, II CSK 19/18, z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17, z dnia 29 października 2019 roku, IV CSK 309/18, z dnia 27 listopada 2019 roku, II CSK 483/18 i z dnia 30 września 2020 roku, I CSK 556/18, a także w uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2022 roku, III CZP 40/22, wyroki Sądów Apelacyjnych: w Białymstoku z dnia 22 grudnia 2020 roku, I ACa 745/19 i z dnia 16 lipca 2021 roku, I ACa 499/20, w Katowicach z dnia 4 listopada 2020 roku, I ACa 396/16 oraz w Warszawie: z 4 grudnia 2019 roku, I ACa 66/19 i z dnia 22 października 2020 roku, I ACa 702/19). Przepis art. 3531 k.c. nie zawiera zresztą w sobie normy typu nakazowego lub zakazowego, a sankcja nieważności nie jest oczywistą konsekwencją uregulowania umownego, które nie mieści się w ramach swobody umów. Natomiast zawarta w art. 3851 k.c. sankcja zastrzeżona została na korzyść konsumenta.

Zasadnie uznał Sąd Okręgowy, że bez postanowień, które zostały uznane za abuzywne, brak jest możliwości utrzymania w mocy spornej umowy. Określenie sposobu przeprowadzenia przeliczenia świadczeń stron odnosi się do głównego przedmiotu umowy kredytu. Bez uregulowania miarodajnego kursu waloryzacja nie może zostać przeprowadzona (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18). Również w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości przyjęto, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego utrzymanie umowy nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 marca 2019 r., C-118/17 i z dnia 5 czerwca 2019 r., C-38/17). W klauzuli przeliczeniowej nie da się wydzielić elementu, który normatywnie mógłby być odrębnie oceniany i stanowić podstawę do wyprowadzania wniosku o utrzymaniu waloryzacji. Brak jest również możliwości uzupełnienia umowy po eliminacji z jej treści postanowień abuzywnych.

Zasługiwał natomiast na uwzględnienie podniesiony przez pozwanego zarzut zatrzymania.

Sąd Apelacyjny w obecnym składzie podziela pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2014 r. (IV CSK 440/13), że umowa kredytu jest umową wzajemną. Zobowiązanie kredytodawcy do udostępnienia środków pieniężnych jest odpowiednikiem zobowiązania kredytobiorcy do zapłacenia oprocentowania i prowizji. Z tych względów znajdują do niej zastosowanie przepisy Kodeksu cywilnego o skutkach wykonania i niewykonania zobowiązań z umów wzajemnych (art. 487 k.c. i nast.). Co istotne, w doktrynie wyrażany jest pogląd o możliwości stosowania art. 497 k.c. w związku z art. 496 k.c. w drodze analogii do umów, które nie mają charakteru umów wzajemnych (por. T. Wiśniewski w „Prawo zatrzymania w kodeksie cywilnym” str. 122-123, Warszawa 1999 str. 123).

Realizacja prawa zatrzymania polega na złożeniu wierzycielowi stosownego oświadczenia woli o skorzystaniu z tego prawa, które to oświadczenie ma charakter prawnokształtujący i powoduje zmianę dotychczasowej sytuacji prawnej stron.

Zarzut zatrzymania może być podniesiony jako zarzut ewentualny. Należy w tym zakresie odwołać się do argumentów, które uzasadniają podniesienie zarzutu potrącenia, który niewątpliwie jest zarzutem dalej idącym, jako zarzutu ewentualnego. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 9 listopada 2011 r., (sygn. akt 70/11) wskazał, że podniesienie zarzutu zatrzymania jako zarzutu ewentualnego, na wypadek uznania zasadności roszczeń powódki, jest dopuszczalne. Dopuszczalne jest i nie stanowi zakazanego potrącenia pod warunkiem dokonania przez pozwanego ewentualnego potrącenia swej wzajemnej wierzytelności, tj. potrącenia jej tylko na wypadek, gdyby objęta żądaniem pozwu wierzytelność, którą kwestionuje, została uznana przez sąd za uzasadnioną (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 1968 r. I CR 538/68; z dnia 1 grudnia 1961 r. 4 CR 212/61 z dnia 14 listopada 2008 r. V CSK 169/08).

Sąd Apelacyjny uznaje, że złożenie oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania, może być dokonane przez pełnomocnika procesowego, gdyż uprawnienie do jego złożenia mieści się w sposób dorozumiany w granicach pełnomocnictwa procesowego. Sąd Apelacyjny w obecnym składzie podziela pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2014 r. (IV CSK 440/13), że umowa kredytu jest umową wzajemną. Zobowiązanie kredytodawcy do udostępnienia środków pieniężnych jest odpowiednikiem zobowiązania kredytobiorcy do zapłacenia oprocentowania i prowizji. W praktyce sądowej dominuje zresztą zapatrywanie upoważniające w sposób dorozumiany pełnomocnika procesowego do skutecznego złożenia imieniem mocodawcy oświadczenia o potrąceniu, z uwagi na celowość procesową takiego działania (por.: wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2004 r., I CK 181/03, z dnia 20 października 2004 r., I CK 204/04 i z dnia 20 października 2006 r., IV CSK 134/05, wyroki Sądów Apelacyjnych w: Warszawie z dnia 22 lipca 2011 r., VI ACa 783/10, Lublinie z dnia 29 maja 2013 r., I ACa 89/13, Szczecinie z dnia 19 czerwca 2013 r., I ACa 340/13, Lublinie z dnia 27 listopada 2013 r., I ACa 532/13, Katowicach z dnia 29 listopada 2013 r., I ACa 722/13, Szczecinie z dnia 18 grudnia 2013 r., I ACa 619/13, Łodzi z dnia 10 kwietnia 2014 r., I ACa 1241/13), przy jednoczesnym wykluczeniu jego umocowania do odebrania takiego oświadczenia od strony przeciwnej. Dyrektywa celowego działania strony pozwala przyjąć, iż gdy skutek procesowy, którego realizacji pismo procesowe ma służyć, wymaga złożenia przez stronę określonego oświadczenia woli, to jest ono w piśmie procesowym wyrażone, nawet gdy bezpośredniej wypowiedzi w tym przedmiocie brak. W przypadku zastępowania strony przez pełnomocnika procesowego założenie celowego działania mocodawcy w kierunku wygrania procesu pozwala przyjąć, że zakresem umocowania strona objęła także złożenie w jej imieniu określonego oświadczenia woli, jeśli jest to niezbędne w ramach obrony jej praw w procesie.

Oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania zostały ujęte w apelacji doręczonej jedynie pełnomocnikowi powodów. Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę stoi na stanowisku, że charakter wewnętrznego stosunku pełnomocnictwa pomiędzy pełnomocnikiem a mocodawcą jest tego rodzaju, że co do zasady wyklucza nie informowanie mocodawcy o przebiegu procesu, w tym o treści pism procesowych. W sprawie nie ujawniły się żadne szczególne okoliczności, które wskazywałyby na niemożność realizowania tej oczywistej powinności wobec powodów przez ich pełnomocnika procesowego. Można wnioskować, że nie zachodziły żadne szczególne okoliczności, które uniemożliwiałyby lub choćby utrudniały zapoznanie powodów przez ich pełnomocnika ze stanowiskiem strony pozwanej, w tym także podniesionym zarzutem zatrzymania. Podkreślić też trzeba, że pełnomocnik powodów odniósł się merytorycznie do zarzutu zatrzymania. Sąd Apelacyjny przyjmuje zatem przy zastosowaniu art. 231 k.p.c., że doszło do powodów oświadczenie strony pozwanej o skorzystaniu z zarzutu zatrzymania (art. 61 § 1 k.c.). Skoro powinnością pełnomocnika procesowego jest stosowanie się do woli mocodawcy, oczywiste jest, że stanowisko wobec tych zarzutów podniesione w wyżej wymienionym piśmie musiało być z powodami uzgodnione.

Za uznaniem skuteczności zgłoszenia wobec powodów zarzutu zatrzymania przemawiają zdaniem Sądu Apelacyjnego inne jeszcze względy. Zdaniem Sądu Apelacyjnego odformalizowany charakter tego zarzutu pozwala na sięgnięcie przez analogię do instytucji zarzutu przedawnienia, także przecież wywierającego skutki w sferze prawa materialnego, i to bez konieczności składania oświadczenia woli wobec strony postępowania. W orzecznictwie wskazuje się nawet, że wystarczy, aby zamiar skorzystania z zarzutu przedawnienia wynikał z całokształtu zachowania strony w procesie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2018 r., II CSK 664/17). Trudno byłoby zaakceptować stanowisko, wedle którego w istocie skuteczność zgłoszonego zarzutu zatrzymania zależałaby od tego, czy strona działa osobiście – w takim wypadku byłaby adresatem pisma procesowego strony przeciwnej i zapoznała się wprost z zawartym w nim zarzutem, czy przez pełnomocnika – co mogłoby dawać asumpt do twierdzenia, że o oświadczeniu pozwanego się nie dowiedziała. Inna możliwa sytuacja różnicująca mogłaby wynikać z uczestniczenia w rozprawie, na której ustnie podniesiono zarzut zatrzymania, lub nieuczestniczenia w niej – z korzyścią w postaci niedojścia oświadczenia woli do adresata. Można dodać, że taka obecność mogłaby być wymuszona przez Sąd, w szczególności w sytuacji dopuszczenia dowodu z przesłuchania stron. Różnicowanie skutków zgłoszonego zarzutu ze względu na wymienione przykładowo okoliczności nie wydaje się racjonalne.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w punkcie pierwszym częściowo w ten sposób, że zastrzega na rzecz Alior Bank S.A. z siedzibą w Warszawie prawo powstrzymania się ze spełnieniem świadczenia zasądzonego na rzecz powodów do czasu zaofiarowania pozwanemu przez powodów zwrotu kwoty 299 727,27 zł lub zabezpieczenia roszczenia o jej zwrot.

W pozostałym zakresie apelacja pozwanego, jako niezasadna, została oddalona w oparciu o art. 385 k.p.c.

Na podstawie art. 100 zd. drugie k.p.c. Sąd Apelacyjny zasądził od Alior Bank S.A. z siedzibą w Warszawie na rzecz   kwotę 8.100 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie liczonymi od uprawomocnienia się niniejszego postanowienia do dnia zapłaty.

 

SSA Beata Kozłowska

Pozywane banki

Prowadzimy procesy przeciwko niemal wszystkim polskim bankom, które oferowały kredyty indeksowane i denominowane do franka szwajcarskiego, w szczególności:

Raiffeisen Bank International (w tym Polbank EFG), PKO BP (w tym Nordea), Bank Pekao, Bank BPH, Santander Bank Polska (w tym Bank Zachodni WBK), Getin Noble Bank, mBank (w tym BRE Bank i MultiBank), Bank Millenium, Credit Agricole, Deutsche Bank Polska, ING Bank Śląski, BOŚ, BNP Paribas Bank Polska (w tym Fortis Bank i BGŻ), Eurobank, Santander Consumer Bank.

Siedziba Kancelarii frankowej Themi mieści się w Krakowie. Prowadzimy sprawy sądowe w Warszawie, Gdańsku, Katowicach, Wrocławiu i na terenie całego kraju.