Sygn. akt  XXV C 2200/18

 

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

 

Dnia 8 lipca 2022 roku

 

Sąd Okręgowy w Warszawie XXV Wydział Cywilny

w składzie następującym:

             Przewodniczący              sędzia Elżbieta Mojsa

             Protokolant:           sekretarz sądowy  Katarzyna Nawrocka

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 8 lipca 2022 roku w Warszawie

sprawy z powództwa

przeciwko Santander Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie

o zapłatę

 

  1. zasądza od Santander Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie na rzecz powodów łącznie kwotę  31.054,71 (trzydzieści jeden tysięcy pięćdziesiąt cztery 71/100) złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi co do kwot: 31.045,42 zł od dnia 2 października 2018 r. do dnia zapłaty, od kwoty 9,29 zł od dnia 7 lutego 2019 roku do dnia zapłaty,
  2. zasądza od pozwanego Santander Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie na rzecz powodów łącznie kwotę  16.930,49 (szesnaście tysięcy dziewięćset trzydzieści 49/100) CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 2 października 2018 roku do dnia zapłaty,
  3. ustala, że powodowie wygrali proces w 100%, zaś orzeczenie o kosztach pozostawia do rozstrzygnięcia referendarzowi sądowemu po uprawomocnieniu się orzeczenia.

 

 

 

 

Sygn. akt XXV C 2200/18

 

                                          Uzasadnienie:

 

Pozwem z dnia 15 października 2018 r. powodowie wnieśli w pkt.1 o :

- zasądzenie solidarnie na ich rzecz od pozwanego Santander Bank Polska SA z siedzibą w Warszawie kwoty 31 054,71 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w płatności liczonymi od kwot:

  1. 31 045,42 zł od dnia 2 października 2018 r. do dnia zapłaty,
  2. 9,29 zł od dnia doręczenia odpisu pozwu do dnia zapłaty.

          - w pkt.2 pozwu wnieśli o zasądzenie od pozwanego solidarnie na ich rzecz kwoty 16 930,49 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w płatności liczonymi od dnia 2 października 2018 r. do dnia zapłaty.

Pismem z dnia 29 listopada 2019 r.  powodowie rozszerzyli powództwo w ten sposób, że ewentualnie, gdyby sąd w zakresie żądania z pkt.2 pozwu nie uwzględnił powództwa  wnieśli o zasądzenie od Santander Bank Polska SA z siedzibą w Warszawie na ich rzecz łącznie  kwoty 25 201,28 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia pisma pozwanemu do dnia zapłaty. Kwota ta będzie stanowiła sumę nadpłat dokonanych przez powodów w przypadku przeliczenia płatności w CHF według kursu średniego NBP z dnia dokonania płatności w zakresie uiszczanych rat kredytowych w okresie od dnia 15 stycznia 2015 r. do dnia 16 lipca 2018 r..

Pismo k.290-291

Nadto powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanego solidarnie na ich rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Powyższe roszczenie wynika z zawartej pomiędzy Kredyt Bank SA z siedzibą w Warszawie a w dniu 14 października 2008 r. umowy kredytu mieszkaniowego Ekstralokum nr 82 1500 1360 5313 6002 4080 0000.

 

   Pozwany Santander Bank Polska SA z siedzibą w Warszawie wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz w piśmie z dnia 11 stycznia 2022 r. zgłosił zarzut zatrzymania oraz potrącenia.

Pismo z dnia 21 lutego 2019 r. k.105-139, z dnia 19 grudnia 2019 r. k.317-319, z 11 stycznia 2022 r. k 370-391

 

W uzasadnieniu prawnym powodowie wskazali, że żądanie jest zasadne i znajduje swoje oparcie na treści art. 405 kc, w świetle, którego podmiot, który bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe do zwrotu jej wartości. Wskazano, że powodowie dokonując zapłaty rat dokonywali w rzeczywistości nadpłat, nie mieli bowiem świadomości, że harmonogramy spłat przedstawione przez bank są niezgodne z Umową. Są to zatem świadczenia nienależne, do których spełnienia powodowie nie byli zobowiązani. Oparte to zostało na zarzucie abuzywności postanowień Umowy, w szczególności postanowień odnoszących się do waloryzacji udzielonego kredytu oraz zasad rozliczania spłat dokonywanych przez powodów. W ocenie powodów umowa kredytu określana przez pozwanego jako kredyt denominowany (waloryzowany) kursem CHF zawierała klauzule abuzywne i była faktycznie nieważna Podnieśli, że umowa dowolnie, arbitralnie kształtowała uprawnienia Banku w zakresie ustalania kursu kupna i sprzedaży walut, jednocześnie pozbawiając ich możliwości weryfikacji prawidłowości tego działania. Powodowie wskazali, że żądana kwota stanowi zwrot nadpłaconych rat kredytu hipotecznego objętego umową w okresie od dnia jej zawarcia do dnia 29 listopada 2019 r. tj. o raty pobrane przez pozwanego do dnia rozszerzenia powództwa jako różnice kwot wpłaconych zgodnie z zestawieniem otrzymanym od banku, a rzeczywiście należnymi kwotami. W przypadku uznania przez Sąd, iż umowa jest nieważna w całości, zaistnieje obowiązek zwrotu wszystkich wpłaconych kwot przez bank na rzecz kredytobiorców. (pozew - k. 6- akt; modyfikacja powództwa -   k. 290-291 akt).

Pozwany przeczył tym zarzutom w całości.

 

Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

 

W dniu 14 października 2008 r. powodowie podpisali z poprzednikiem prawnym pozwanego banku Santander Bank Polska SA z siedzibą w Warszawie – Kredyt Bank SA z siedzibą w Warszawie umowę kredytu na cele mieszkaniowe Ekstralokum nr 83 1500 1360 5313 6002 4080 0000. Umowa opiewała na kwotę 300 000,00 zł. Kwota kredytu denominowana była do waluty frank szwajcarski (CHF).Zawarta została na 360 miesięcy od dnia 14.10.2008 r. do dnia 15.10.2038 r..(§ 2 ust.1, § 3 ust.1 Umowy)

Umowa z dnia 14 października 2008 r. k. 3-24

Powodowie zamieszkiwali w lokalu mieszkalnym w budynku wielomieszkaniowym a chcieli zamieszkać w budynku jednorodzinnym.

Obydwoje powodowie pozostawali w tym czasie w zatrudnieniu, nie prowadzili jednak działalności gospodarczej, w nowo budowanym domu nie była prowadzona działalność gospodarcza. Byli zainteresowani uzyskaniem kredytu na realizację swojego celu jako konsumenci, nie orientowali się jednak w ofertach bankowych. Udali się do firmy Open Finance o poradę dotyczącą wyboru kredytu. Doradca przedstawił powodom propozycje zawarcia umowy kredytowej we franku szwajcarskim jako najkorzystniejszego kredytu. Były dwa spotkania z doradcą kredytowym. Umowa podpisana została w banku. Powodowie nie wiedzieli, że mają prawo do negocjowania umowy, nie podejmowali takich rozmów. Doradca doradzał kredyt w CHF, pokazywał kurs z 20 lat jako stabilny. To przekonało powodów, że jest to kredyt dla nich. Raty mogą się wahać w razie zmiany kursu franka, ale i tak jest to kredyt korzystniejszy niż w złotówkach. Propozycji kredytu złotowego nie przedstawiono im, podstawą było ustalenie przez bank, że ze względu na ich sytuację finansową nie mają zdolności kredytowej do zaciągnięcia kredytu w złotówkach. Powodowie umowę podpisali w banku z jego pracownicą. Przeczytali umowę tak jak mogli szybko, było też dużo załączników. Zadawali pytania przedstawicielce banku, otrzymali odpowiedź, że umowa jest nienegocjowalna i mogą się na nią zgodzić lub nie. Nie przedstawiono symulacji kosztów kredytu, powodowie nie pytali o ustalenia dotyczące tabeli kursów walut. Nadto powód zeznał, że nie miał informacji, że ryzyko kredytowe po ich stronie jest nieograniczone.

 Złożyli zatem 1.10.2008 r. wniosek, a następnie zawarli z pozwanym (poprzednikiem prawnym) umowę o kredyt mieszkaniowy Ekstralokum nr 83 1500 1360 5313 6002 4080 0000 (k.38-39 akt) na mocy, której pozwany zobowiązał się do oddania powodom do dyspozycji kwoty 300 000 złotych oprocentowanej wg. zmiennej stopy procentowej, która w całym okresie kredytowania wynosić będzie sumę zmiennej stawki odniesienia oraz marży Banku w wysokości 2,32 punktów procentowych ust.6 oraz z zastrzeżeniem zmiany marży  banku na podstawie § 11 a Umowy. (k.38 akt)

W dniu 12 listopada 2008 r. podpisano Aneks nr 1 do umowy , którym zmieniono okres wykorzystania i okres spłaty kredytu.

(k.41-42)

Pieniądze z kredytu wypłacane były w dwóch transzach w złotówkach i w złotówkach były spłacane. Dopiero w dniu 19 grudnia 2014 r. strony podpisały Aneks nr 2 do umowy wg. którego zaczęli dokonywać spłat we CHF (k.37-38). W okresie od dnia zawarcia umowy do dnia 16 lipca 2018 r. powodowie uiścili na rzecz pozwanego kwotę 107 728, 77 zł i 16 930,49 CHF.

(pismo k.6 akt)

W umowie kredytu zawartej pomiędzy stronami w § 2 ust. 2 kwota kredytu denominowanego (waloryzowanego) w CHF lub transzy kredytu zostanie określona według kursu kupna dewiz dla wyżej wymienionej waluty zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w banku w dniu wykorzystania kredytu lub transzy kredytu. Zaś w § 9 ust. 2 wskazano, że wysokość rat kapitałowo-odsetkowych określona jest w CHF. Spłata rat kapitałowo-odsetkowych dokonywana jest w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo-odsetkowych według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą Kursów” obowiązującą w banku w dniu spłaty. Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych w złotych zależy od wysokości kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w banku w dniu spłaty, a tym samym zmiana wysokości ww kursu waluty ma wpływ na ostateczną wysokość spłacanego przez kredytobiorcę kredytu.

Sporządzony przez pozwanego wzorzec umowny Ogólne Warunki Kredytowania w Zakresie Udzielania Kredytów Na Cele Mieszkaniowe oraz Kredytów i Pożyczek Hipotecznych w Kredyt Banku SA (k. 148-150) stanowią integralną część umowy i określają iż informacje o saldzie zadłużenia w walucie kredytobiorca otrzymuje listownie. Natomiast w przypadku rat kredytu podlegających spłacie wyrażone są w walucie obcej i w dniu wymagalności raty kredytu pobierane są z rachunku bankowego prowadzonego dla kredytobiorcy według tabeli obowiązującej w banku na koniec dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty spłaty kredytu.

Kredytobiorcy oświadczyli, że są świadomi, że ponoszą ryzyko kursowe  związane  z wahaniem kursów waluty do której denominowany jest kredyt, a ryzyko kursowe ma wpływ na wysokość zobowiązania względem Banku Powodowie byli świadomi, że kredyt zostanie wypłacony w złotych na zasadach opisanych w OWU, że saldo zadłużenia kredytu wyrażone jest w walucie obcej oraz że raty kredytu wyrażone są w walucie obcej i podlegają spłacie w złotych na zasadach opisanych w ww. OWU. Powodowie początkowo płacili raty w złotówkach a od stycznia 2015 r. w CHF. W dacie zawierania umowy, ani później nie prowadzili w lokalu działalności gospodarczej.

 Zgodnie z zeznaniami powodów nie informowano ich o ryzyku kredytowym, takich rozmów nie pamiętali. Kredyt zaproponowano jako najkorzystniejszy dla powodów. Zasady spłaty wynikały z umowy i stanowiły, że powodowie mają posiadać u pozwanego rachunek na którym miały być zabezpieczone środki w walucie polskiej, z którego bank będzie pobierał ratę przeliczając ją na franki. Powodowie zdawali sobie sprawę, że jest to kredyt denominowany czyli wskazany w umowie i wypłacony w złotówkach zaś waloryzowany (denominowany) do waluty obcej – franka szwajcarskiego.

Kredytobiorcy nie zdawali sobie sprawy, że co do stosowania kursów służących do przeliczenia rat kredytu bank stosował różne kursy (inne przy wypłacie kredytu inne przy spłacie rat według swojej tabeli kursowej) nie negocjowane z kredytobiorcą. Dopiero w późniejszym terminie – ostatniego roku przed wniesieniem pozwu, powodowie zorientowali się, w przedmiocie sprzeczności znacznej liczby postanowień Umowy z przepisami prawa, w tym zwłaszcza postanowień dotyczących waloryzacji kredytu i sposobu przeliczania dokonywanych przez kredytobiorców spłat. Przedmiotowa umowa kredytu mieszkaniowego została zawarta według standardowego wzoru stosowanego przez Bank bez możliwości jej negocjowania.

Sąd ustalił powyższy stan faktyczny w oparciu o dowody wyszczególnione powyżej. W zakresie dowodów z dokumentów, ich autentyczność i prawdziwość nie była podważana przez strony procesu, Sąd również nie widział podstaw do ich kwestionowania.

Sąd pominął dowody z dokumentów stanowiących oceny spornej Umowy. Sąd nie był także związany przedłożonymi przez strony dowodami, w których pojawiały się opinie prawne formułowane w stosunku do kredytów waloryzowanych kursem waluty obcej.

Zeznania świadków, okazały się w sprawie nieprzydatne ponieważ świadkowie nie znali okoliczności zawarcia spornej Umowy kredytu pomiędzy stronami, zatem nie mogli podać, jak przebiegał proces zawarcia tej konkretnej umowy, a przedstawili jedynie ogólne informacje dotyczące procedur zawierania umów kredytów denominowanych do franka szwajcarskiego w pozwanym banku. Fakty dotyczące treści takich procedur nie były jednak istotne dla rozstrzygnięcia sporu pomiędzy stronami na tle konkretnej Umowy kredytu.

(protokoły k.276 – 277, k. 294-295, k.326-327)

Jedyna osoba, która brała udział w rozmowach powodów na temat spornego kredytu świadek nie pamiętał szczegółów rozmów z powodami oraz informacji jakie im konkretnie podawał zatem i te zeznania okazały się nieprzydatne.

(protokół z dnia 07 lutego 2020 r.k.326-327)

Podstawę ustaleń faktycznych w rozpoznawanej sprawie stanowiły zeznania powodów, które Sąd uznał za  wiarygodne, bowiem ich treść była spójna, logiczna, a ponadto korespondowała ze sobą ale i z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie. Zarówno w pozwie jak i w swoich zeznaniach powodowie  opisywali procedurę zawarcia przedmiotowej Umowy i motywy, jakimi kierowali się przy wyborze przedmiotowego kredytu.  Powodowie w swoich zeznaniach potwierdzili stanowczo brak możliwości negocjowania zapisów Umowy. Ponadto potwierdzone zostało, że chociaż wniesiono pozew o zapłatę jednak u podstaw swojego żądania wskazywali powodowie na nieważność umowy z uwagi na jej nieuczciwe  zapisy zwłaszcza biorąc pod uwagę, że występowali o przyznanie kredytu jako konsumenci.

 

(zeznania powodów z dnia 7 lutego 2020 k.327-329)

 

Sąd pominął dowód z opinii biegłego uznając, że opinia jest nieprzydatna wobec stwierdzenia nieważności umowy w całości.

Legitymacja bierna pozwanego nie była kwestionowała.

 

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Stanowisko strony powodowej okazało się uzasadnione w części opierającej się na zarzucie nieważności umowy kredytu na skutek usunięcia klauzul indeksacyjnych. Do wniosku o nieważności umowy prowadzi analiza jej postanowień pod kątem abuzywności.

W pierwszej kolejności należy zauważyć, że w uzasadnieniu wyroku nie ma potrzeby i nie ma obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska do wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, o ile nie miały one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1998 r. w sprawie II UKN 282/98, Legalis 44600, oraz wyrok ETPCZ z 21 lipca 2015 r. w sprawie Deryan przeciwko Turcji 41721/04, Legalis 1378918).  Dopuszczalne – a w świetle brzmienia art. 327 (1) § 2 kpc  wręcz konieczne - jest rozprawienie się z poszczególnymi zarzutami niejako en bloc, poprzez zaprezentowanie odmiennego zapatrywania w kwestii faktów lub prawa nie pozostawiające przestrzeni dla racjonalnej obrony pozostałych zarzutów, które – przy uwzględnieniu koncepcji sądu – stają się wówczas bezprzedmiotowe (por. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 grudnia 2017 r. w sprawie VI ACa 1651/15, Legalis 1733044). Większość zagadnień prawnych składających się na decyzje procesowe znalazło już rozstrzygnięcie – przynajmniej na poziomie Sądu Apelacyjnego – i nie wymaga nadmiernie szerokiego omówienia.  Dlatego też Sąd – stosownie do wymogów art. 327(1) § 2 kpc - sporządził niniejsze uzasadnienie w sposób możliwie zwięzły.

Nieważność umowy kredytu ze względu na sprzeczność z ustawą

Zgodnie z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Umowa wskazywała m.in. kwotę i walutę kredytu, wysokość odsetek i terminy spłaty. Zgodnie z art. 384§ 1 kc jej częścią był również regulamin.

Pogląd o dopuszczalności umowy kredytu indeksowanego przed rokiem 2011 (kiedy w ustawie Prawo bankowe określono jej postanowienia) należy uznać za ugruntowany w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. wyrok SN z 27 lutego 2019 r. w sprawie II CSK 19/18 i powołane tam wcześniejsze orzecznictwo). Należy ponadto wskazać, że ustawodawca w aktach prawnych wydanych po dacie zawarcia umowy dwukrotnie regulował obowiązki i uprawnienia wiążące się z umowami kredytu indeksowanego i denominowanego (ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2011 r., nr 165, poz. 984) oraz ustawa z 23 marca 2017 r. o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami (Dz.U. z 2017 r., poz. 819)) Zdaniem Sądu jest to ostateczny argument przemawiający za brakiem wynikającej z art. 69 Prawa bankowego w zw. z art. 58 § 1kc nieważności umów tego rodzaju: żaden ustawodawca nie wprowadzałby regulacji dotyczących umów uznawanych przez siebie za nieważne.

Jednak w ocenie Sądu postanowienia opisanej w pozwie umowy określające indeksację są sprzeczne z art. 353 (1) kc. Zgodnie z tym przepisem strony zawierające umowę mogą określić stosunek prawny według swojego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze stosunku), ustawie albo zasadom współżycia społecznego. Zasadniczym elementem każdego zobowiązania umownego jest możliwość obiektywnego i dostatecznie dokładnego określenia świadczenia. Przy określeniu świadczenia możliwe jest odwołanie się do konkretnych podstaw, możliwe jest również odwołanie się w tym zakresie do woli osoby trzeciej. Jednakże w każdym wypadku umowa będzie sprzeczna z naturą zobowiązania jako takiego, jeśli określenie świadczenia zostanie pozostawione woli wyłącznie jednej ze stron. W doktrynie prawa stwierdzenie to od dawna nie budzi wątpliwości. Gdyby oznaczenia miał dokonać dłużnik, według swego swobodnego uznania, nie byłoby żadnego zobowiązania. Gdyby zaś miał go dokonać wierzyciel, umowa byłaby niemoralna, gdyż dłużnik byłby zdany na łaskę i niełaskę wierzyciela (R. Longchamps de Berier, Zobowiązania, Lwów 1938, s. 157).  W świetle uchwały SN z dnia 28 kwietnia 2022 r. w sprawie III CZP 40/22 takie postanowienia nie są dotknięte sankcją nieważności, ale nie wiążą konsumenta stosownie do art. 385(1) kc.

 

Niedozwolone postanowienia umowne

          Rozważyć należy stanowiska stron także pod kątem dalszych zarzutów, w szczególności w zakresie prowadzącym do nieważności umowy. Zdaniem Sądu Okręgowego w razie przyjęcia, że umowa byłaby w całości ważna z racji braku sprzeczności z ustawą, zawarte w umowie i regulaminie postanowienia określające sposoby wyliczenia kwoty kredytu podlegającej spłacie i wysokości rat kredytu są abuzywne, a tym samym nie wiążą kredytobiorców. W realiach sprawy niniejszej prowadzi to do nieważności umowy, a w konsekwencji – do tożsamego rozstrzygnięcia.

Zgodnie z art. 3851 §1 kc postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku II CSK 19/18 postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. W celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć przede wszystkim pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych. Natomiast samo rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie.

Regulacja zawarta w art. 3851– 3853 kc stanowi implementację dyrektywy 93/13, co rodzi określone konsekwencje dla wykładni tych przepisów. Przede wszystkim musi ona prowadzić do takich rezultatów, które pozwolą urzeczywistnić cele dyrektywy. Sądy krajowe, stosując prawo wewnętrzne, zobowiązane są tak dalece, jak jest to możliwe, by dokonywać jego wykładni w świetle brzmienia i celu rozpatrywanej dyrektywy, tak by osiągnąć przewidziany w niej rezultat, a zatem zastosować się do art. 288 akapit trzeci Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (tak. m.in. wyrok TSUE C-377/14). ). Krajowe sądy i trybunały powinny tak wykładać prawo wewnętrzne, aby w pełni (ze względu na effet utile) uwzględniało ono nie tylko literę, ale i ducha prawa unijnego (tak E. Łętowska w: System prawa prywatnego T.5 – Zobowiązania część ogólna, Warszawa 2013, s. 30) Zatem stosując art. 3851 kc należy stosować wykładnię przyjazną dla prawa unijnego – w szczególności potwierdzoną orzeczeniami TSUE.

Wobec wcześniejszego wywodu status konsumencki osób występujących po stronie powodowej nie powinien budzić wątpliwości: powodowie nie prowadzili działalności gospodarczej (art. 221 kc). Natomiast brak indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych przez stronę powodową postanowień umownych dotyczących indeksacji wynika już z samego sposobu zawarcia rozważanej umowy – opartego o treść stosowanego przez bank wzorca umowy opartego na samodzielnie opracowanym regulaminie i gotowego oświadczenia o ryzyku. Taki sposób zawierania umowy w zasadzie wyklucza możliwość indywidualnego wpływania przez konsumenta na treść powstałego stosunku prawnego, poza ustaleniem kwoty kredytu, ewentualnie wysokości marży banku wpływającej na ostateczne oprocentowanie czy pobranej prowizji (już stawka LIBOR wynikała z regulaminu i nie była negocjowana). Wpływ konsumenta musi mieć charakter realny, rzeczywiście zostać mu zaoferowany, a nie polegać na teoretycznej możliwości wystąpienia z wnioskiem o zmianę określonych postanowień umowy. Nie stanowi indywidualnego uzgodnienia dokonanie wyboru przez konsumenta jednego z rodzaju umowy przedstawionej przez przedsiębiorcę. Wreszcie pozwany nie wykazał, aby kredytobiorca mógł realnie wpłynąć na postanowienia dotyczące indeksacji. Sama decyzja co do zawarcia umowy zawierającej klauzule indeksacyjne (którą niewątpliwie podejmowali kredytobiorcy) nie oznacza automatycznie, że klauzule te zostały z nimi indywidualnie uzgodnione. Wybór waluty CHF (już na etapie składania wniosku) jako stanowiącej podstawę przeliczeń indeksacyjnych nie stanowi indywidualnego uzgodnienia umowy w zakresie klauzuli indeksacyjnej. Zgodnie z art. 3 ust. 2 zd. 2 Dyrektywy 93/13 fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Klauzula indeksacyjna jako wcześniej przygotowany element wzorca umownego nie mogła zostać indywidualnie uzgodniona, natomiast kredytobiorca mógł wybrać jedynie walutę, do której kredyt był indeksowany a zarazem wskaźnik określający stopę procentową.

Postanowienia umowy kredytu indeksowanego nakazujące przeliczenie kwoty kredytu z CHF na podstawie kursu sprzedaży w dniu wypłaty określonego tabelą banku oraz przeliczenie raty kredytu wyrażonej w PLN po kursie sprzedaży z dnia wymagalności i określonego tabelą banku mają podwójne znaczenie dla kredytobiorcy. Po pierwsze obciążają kredytobiorcę różnicą pomiędzy kursem kupna a kursem sprzedaży czyli tzw. spreadem walutowym (stanowiąc warunek różnicy kursowej lub też warunek spreadu walutowego). Po drugie z racji swojej konstrukcji nakładają na kredytobiorcę ryzyko kursowe pomiędzy kursem z dnia wypłaty kredytu a kursem z dnia spłaty poszczególnych rat. (pkt. 39 i 50 wyroku C-51/17 OTP Bank i OTP Faktoring). Dlatego też traktowane są jako postanowienia określające główne świadczenia stron. Wobec brzmienia art. 3851 kc oznacza to, że klauzule indeksacyjne mogą być przedmiotem badania pod kątem ewentualnej abuzywności tylko wówczas, jeśli nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

W odniesieniu do postanowień  przeliczeniowych (klauzul indeksacyjnych) Trybunał Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że treść tego rodzaju klauzuli ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę (wyrok w sprawie C-670/20). Postanowienia wzorca umowy ani regulaminu nie zawierają żadnych wytycznych pozwalających na określenie kursu waluty w danym dniu ani na ewentualne sprawdzenie poprawności wyliczenia dokonanego przez bank. Tym samym jedynym sposobem ustalenia kursu przez kredytobiorcę jest zapoznanie się z tabelą kursów banku w danym dniu.  A zatem w sprawie niniejszej wymóg jednoznaczności nie został spełniony.

Zdaniem Sądu zasadniczą przesłanką abuzywności klauzul indeksacyjnych jest przyznanie przedsiębiorcy prawa do jednostronnego kształtowania wysokości świadczeń stron umowy, które może być wykorzystane do zawyżenia świadczeń konsumenta. Dotyczy to wysokości odsetek obliczanych w walucie indeksacji w oparciu o podwyższoną kwotę kapitału, jak i wysokości rat kapitałowo-odsetkowych wyrażonych w złotych.

Spread naliczony przy wypłacie kredytu stanowi z punktu widzenia kredytobiorcy ukrytą prowizję banku, której istnienie zdecydowanie utrudnia ocenę skutków finansowych umowy (choć nie musi w całości stanowić dodatkowego zysku banku). Pobranie prowizji określonej w art. 69 Prawa bankowego jest powszechnie znane: np. przy udzieleniu kredytu kwocie 200 000 zł prowizja w wysokości 1 % oznacza konieczność zapłacenia 2000 zł bankowi, a w przypadku jej skredytowania – podniesienie kwoty udzielonego kredytu. Naliczenie spreadu przy kursie kupna ma dokładnie taki sam skutek ekonomiczny dla kredytobiorcy. Jeśli kurs rynkowy wynosi np. 2 PLN, po przeliczeniu na CHF uzyskuje się kwotę 100 000 CHF i ratę kredytu w kwocie 528 CHF (obliczenie wymaga użycia kalkulatora kredytu hipotecznego dostępnego na portalach ekonomicznych) Jeśli jednak bank obniży kurs dodając spread w wysokości 5 % (1,90 PLN) to kwota kredytu wyniesie 105 263 CHF, zaś rata – 556 CHF. Korzystając z tego samego kalkulatora można ustalić, że w ciągu 30 lat wykonywania umowy oznacza to konieczność uiszczenia dodatkowych 3071 CHF tytułem  odsetek oraz oczywiście 5 263 CHF tytułem kapitału. Odpowiada to w przybliżeniu podniesieniu stopy procentowej o 0.6 %. Po uwzględnieniu spreadu na kursie sprzedaży różnice będą odpowiadać podniesieniu oprocentowania o ponad 1%. Prowadzi to do wniosku, że bez wysokości spreadu nie można oszacować kosztów kredytu, co istotnie utrudnia porównywanie ofert oraz szacowanie kosztów tegoż kredytu.

Nie bez znaczenia dla oceny kwestionowanych postanowień umownych pozostaje też orzecznictwo Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i będące jego rezultatem wpisy w rejestrze klauzul niedozwolonych. W szczególności podzielić należy pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 7 maja 2013 roku w sprawie VI ACa 441/13, w którego uzasadnieniu wskazano, że o abuzywności kwestionowanego w tamtym postępowaniu postanowienia decyduje fakt, że uprawnienie banku do określania wysokości kursu sprzedaży CHF nie jest w żaden sposób formalnie ograniczone, zwłaszcza nie przewiduje wymogu, aby wysokość kursu ustalonego przez Bank pozostawała w określonej relacji do średniego kursu NBP lub kursu ukształtowanego przez rynek walutowy. Powyższe oznacza przyznanie sobie przez bank prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF. To właśnie w tym mechanizmie Sąd Apelacyjny dostrzegł sprzeczność postanowienia z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta, który nie ma możliwości uprzedniej oceny własnej sytuacji – w tym wysokości wymagalnych rat kredytu – i jest zdany wyłącznie na arbitralne decyzje banku. Choć stanowisko Sądu Apelacyjnego nie jest wiążące w niniejszej sprawie, to przyjęta argumentacja znajduje pełne zastosowanie do kwestionowanych postanowień umownych.

Kredytobiorca narażony jest w ten sposób na arbitralność decyzji banku, a równocześnie, nie przysługują mu żadne środki, które pozwoliłyby chociażby na późniejszą weryfikację prawidłowości kursu ustalonego przez bank. Bez wątpienia stanowi to rażące naruszenie interesów konsumenta, narażając go na brak bezpieczeństwa i możliwości przewidzenia skutków umowy. Jest to przy tym postępowanie nieuczciwe, sprzeczne z dobrymi obyczajami jako rażąco naruszające równowagę stron umowy na korzyść strony silniejszej, która nie tylko może żądać spełnienia świadczenia w określonej przez siebie wysokości, ale też korzystać z szeregu postanowień o charakterze sankcji (m.in. podwyższone karne oprocentowanie, możliwość wypowiedzenia umowy), gdyby konsument takiego świadczenia nie spełniał. Znacząca nierównowaga, o której mówi art. 3 Dyrektywy, może wynikać z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej, w której konsument, jako strona danej umowy, znajduje się na mocy właściwych przepisów krajowych, w postaci czy to ograniczenia treści praw, które zgodnie z rzeczonymi przepisami przysługują mu na podstawie tej umowy, czy to przeszkody w ich wykonywaniu, czy też nałożenia na niego dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują normy krajowe (wyrok C-212/20 pkt. 66). Nałożenie ukrytej opłaty w postaci spreadu stanowi taki właśnie dodatkowy obowiązek powodujący szkodę po stronie konsumenta.

  Uznanie klauzuli spreadu walutowego za postanowienie niedozwolone można uznać za pogląd ugruntowany zarówno na gruncie dyrektywy (począwszy od wyroku w sprawie C-26/13 Kasler, w którym uznano spread za opłatę nie znajdującą odzwierciedlenia w świadczeniach banku) jak również w orzecznictwie polskim (por. uzasadnienie wyroku I CSK 19/18 i poprzedzającego go I CSK 1049/14). Dlatego też w ocenie Sądu klauzule indeksacyjne umowy rozpatrywane w sprawie niniejszej również powinny zostać uznane za niedozwolone postanowienia umowne. Tym samym należy uznać, że nie wiążą one konsumentów.  

Konsekwencje usunięcia z umowy tego rodzaju postanowień szczegółowo rozważył TSUE w wyroku C-260/18 Dziubak. Potwierdzając stanowisko polskiego sądu odsyłającego Trybunał potwierdził, że po usunięciu uznanego za abuzywne odesłania do kursów kupna i sprzedaży z tabeli kursowej banku niemożliwe jest określenie kursu wymiany, a tym samym wykonanie przedmiotowej umowy, a zatem że skuteczne zakwestionowanie kursów wymiany walut jest równoznaczne z usunięciem postanowień o indeksacji w całości. (pkt. 24 i 36). Tym samym w świetle przepisów prawa krajowego utrzymanie umowy bez zawartych w niej warunków nie jest możliwe, co musi prowadzi do jej nieważności, czemu nie sprzeciwia się art. 6 Dyrektywy (pkt. 43). Dzieje się tak w szczególności, gdy – jak w sprawie niniejszej - usunięcie postanowień dotyczących kursów oznacza pośrednie usunięcie z umowy ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją umowy. A ponieważ warunek ryzyka kursowego jest traktowany jako określający główny przedmiot umowy kredytu (pkt. 44), bez niego utrzymanie obowiązywania umowy nie jest możliwe, skoro powoduje to zmianę charakteru umowy.

W świetle prawa polskiego na nieważność umowy po usunięciu z niej klauzuli indeksacyjnej wskazuje również treść art. 3531 kc. Przyjęcie, że o charakterze kredytu denominowanego jako podtypu umowy kredytu decyduje łącznie wprowadzenie do umowy mechanizmu indeksacji pozwalającego na ustalenie salda kredytu w walucie obcej, a następnie zastosowanie do tak ustalonego salda oprocentowania ustalanego w oparciu o stawkę LIBOR, oznacza, że tak sformułowane postanowienia wyznaczają naturę tego stosunku prawnego. Pominięcie jednego z tych elementów wypacza gospodarczy sens umowy. Tymczasem odniesienie się do pojęcia natury stosunku prawnego (art. 3531 kc) oznacza nakaz respektowania podstawowych cech obligacyjnego stosunku prawnego, a więc tych jego elementów, których brak może prowadzić do podważeniu sensu (istoty) nawiązywanej więzi prawnej. Oznacza również nakaz uwzględnienia tych elementów stosunku obligacyjnego, których pominięcie lub modyfikacja prowadzić by musiały do zniekształcenia zakładanego modelu więzi prawnej związanej z danym typem stosunku. Model ten powinien być zrekonstruowany na podstawie tych minimalnych (a więc i koniecznych) elementów danego stosunku obligacyjnego, bez których traciłby on swój sens gospodarczy albo wewnętrzną równowagę aksjologiczną.

Innymi słowy kredyt denominowany /indeksowany z oprocentowaniem charakterystycznym dla waluty indeksacji po usunięciu przeliczeń na walutę obcą nie stanie się po prostu kredytem z takim właśnie oprocentowaniem. Umowy kredytu indeksowanego nie funkcjonują  bowiem w próżni, ale w konkretnych realiach gospodarczych  W tym wypadku oznacza to konieczność uzyskania przez bank finansowania dla takiego rodzaju kredytu, zaś kredyty lub instrumenty finansowe opiewające na złote i oprocentowane  według stawki LIBOR nie istnieją. Można się spodziewać, że tego rodzaju umowy byłyby problematyczne ze względów księgowych i spełnienia wymogów kapitałowych – choć potwierdzenie tej okoliczności wymagałoby skorzystania z wiadomości specjalnych. Jako przykład podobnej sytuacji można wskazać umowę  leasingu, w której zgodnie z art. 7091 kc wysokość wynagrodzenia (suma rat leasingowych) musi być równa co najmniej cenie nabycia przedmiotu leasingu przez finansującego. Jeśli na skutek kontroli abuzywności wysokość rat leasingowych (opisanych w umowie przykładowo jako 80% wartości + nieprecyzyjne sformułowanie mogące odpowiadać 30% ceny nabycia) dojdzie do obniżenia wartości rat leasingowych do 80 % ceny, to powstała umowa nie będzie już umową leasingu, ale zbliży się jedynie do umowy dzierżawy. Taka umowa nie będzie jednak odpowiadać pierwotnej woli stron – przede wszystkimi ze względu na brak jej gospodarczego – w szczególności podatkowego – uzasadnienia. W konsekwencji również będzie należało uznać  ją za nieważną. W obu przypadkach umowy byłyby sprzeczne z naturą danego stosunku prawnego - mowy kredytu indeksowanego (art. 3531 kc w zw. art. 58 § 1 kc).

Należy podkreślić, że niedopuszczalne jest uzupełnienie abuzywnych postanowień umowy przez sąd poprzez zmianę treści tych postanowień, gdyż mogłoby to zagrażać realizacji długoterminowych celów stawianych przez Dyrektywę (wyrok TSUE C-19/20 pkt. 67 i 68). Jeśli umowa po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków nie może obowiązywać, sąd może - jedynie w celu uniknięcia penalizujących konsumenta konsekwencji - uzupełnić umowę przepisami dyspozytywnymi. (wyrok C-26/13 Kasler pkt. 82-85). Niezależnie od wątpliwości co do możliwości zastąpienia kursu z tabeli banku sugerowanym przez pozwanego kursem średnim NBP należy zauważyć, że tego rodzaju zabieg nie usuwa znaczącej nierównowagi między stronami, jaka powstała  ze szkodą dla konsumenta na skutek włączenia do umowy warunku ryzyka kursowego. 

Sformułowanie tego warunku tak, że nie można mówić o niedozwolonym charakterze postanowień określających kursy walut (jak w sprawie węgierskiej C-118/17 Dunai), nie oznacza jednak, że ten warunek zostaje wyłączony od dalszej kontroli (pkt. 46 i 48 tego wyroku). Ponieważ warunek ryzyka walutowego określa główny przedmiot umowy, musi być sformułowany w sposób jasny i zrozumiały.

Przejrzystość warunku ryzyka kursowego była już wielokrotnie przedmiotem rozważań trybunału Sprawiedliwości, toteż w tym miejscu należy przytoczyć jedynie postanowienie w sprawie C-670/20, zawierające przegląd wcześniejszego orzecznictwa z wyrokiem C-186/16 na czele. TSUE stwierdza w tym postanowieniu, że wymóg przejrzystości warunków umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, które narażają kredytobiorcę na ryzyko kursowe, jest spełniony wyłącznie w sytuacji, gdy przedsiębiorca dostarczył temu kredytobiorcy dokładne i wystarczające informacje odnośnie do ryzyka kursowego pozwalające właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny ryzyka potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania tej umowy. Dlatego okoliczność, że konsument oświadcza, iż jest w pełni świadomy potencjalnych ryzyk wynikających z zawarcia wspomnianej umowy, nie ma sama w sobie znaczenia dla oceny, czy przedsiębiorca spełnił wspomniany wymóg przejrzystości. Przedsiębiorca nie spełnia tego wymogu wówczas, gdy konsument nie został powiadomiony przez przedsiębiorcę o kontekście gospodarczym mogącym wpłynąć na zmiany kursów wymiany walut, tak że konsument nie miał możliwości konkretnego zrozumienia potencjalnie poważnych konsekwencji dla jego sytuacji finansowej, które mogą wyniknąć z zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej (pkt. 31 i powołane tam wcześniejsze orzecznictwo).

Ryzyko wynikające ze zmiany kursu waluty obcej dla kredytobiorcy ma dwa zasadnicze skutki. Po pierwsze zmieniający się kurs waluty skutkuje zmianą wysokości rat kapitałowo-odsetkowych. Ponieważ wyliczenie poszczególnych rat z rozbiciem ich na część kapitałową i odsetkową (tzw. harmonogram spłaty) następuje w walucie a w przypadku powodów raty były równe (w CHF), wysokość spłaty w złotówkach jako iloczyn kwoty w CHF i kursu zmienia się razem z tym kursem. Jeżeli przykładowo wymagalność pierwszej raty następuje przy kursie 2,10 PLN za 1 CHF, a rata wynosi 1000 CHF, to jej wysokość wyniesie 2100 zł. Jeśli natomiast kurs wzrośnie do 3,10, to wysokość raty zwiększy się do 3100 zł, proporcjonalnie do wysokości kursu. W analogiczny sposób wysokość raty może się również zmniejszyć. Z punktu widzenia interesów kredytobiorcy może to oznaczać, że na skutek zwiększenia się wysokości raty nie będzie on jej w stanie zapłacić. Wskazana tu zmiana wysokości raty może na przykład oznaczać, że kredytobiorca będzie musiał wydać nie 1/3, ale połowę swoich miesięcznych dochodów. 

Drugą konsekwencją powiązania kredytu z kursem waluty obcej jest zmiana wysokości zadłużenia pozostającego do spłaty. Przy standardowej obsłudze kredytu ta okoliczność nie jest dostrzegana, zwłaszcza że zwiększenie raty na skutek wzrostu kursu było niwelowane spadkiem stopy procentowej. Saldo zadłużenia staje się istotne przy sprzedaży nieruchomości lub przy wypowiedzeniu umowy – wiążącym się zazwyczaj z przewalutowaniem po bieżącym kursie. Przy wskazanym wyżej wzroście kursu pomimo uiszczania rat przez rok okazuje się, że wysokość kredytu pozostałego do spłaty nie zmalała (nawet minimalnie), ale wzrosła. Nierzadko okazuje się, że pomimo kilkuletniej spłaty kredytu nadal do spłacenia pozostaje dwukrotność udzielonej kwoty. Ta właściwość kredytu walutowego nie jest intuicyjna i odbiega od standardowego kredytu w złotówkach, w którym kwota pozostała do zapłaty praktycznie zawsze zmniejsza się z upływem czasu i płaceniem kolejnych rat. Dla wielu osób właśnie ta cecha kredytu walutowego stanowiła największe zaskoczenie. 

Zdaniem Sądu te dwa elementy mają największe znaczenie dla konsumenta i ewentualnego naruszenia jego interesów. Zwiększenie raty kredytu i jego salda w oczywisty sposób wpływa na stan majątkowy kredytobiorcy. Jeśli kurs waluty przekroczy określony (podany przez bank) poziom, to kredyt stanie się nieopłacalny (w porównaniu do kredytu w walucie krajowej), zaś w wypadkach skrajnych doprowadzi kredytobiorcę do katastrofy finansowej. Dlatego też ocenie Sądu Okręgowego wypełnienie obowiązku informacyjnego wymagało pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty, możliwej do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Ponieważ przekaz kierowany do konsumenta musi być jasny i zrozumiały, podanie informacji powinno nastąpić w postaci podwójnej: poprzez wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego (z naciskiem na słowo „nieograniczone”) oraz konkretnych przykładowych kwot - wskazanych wyżej wartości raty i salda charakteryzujących dany kredyt. Skoro zaś obie wartości są uzależnione od kursu waluty – należało również wskazać możliwy do określenia poziom kursu tej waluty w okresie trwania umowy.

Tymczasem w sprawie niniejszej pozwany bank w oświadczeniu przedkładanym kredytobiorcom ograniczył się do wzmianki o istnieniu ryzyka kursowego, nie wskazując bliższych informacji w tym zakresie. Bank zaniechał podania niewątpliwie posiadanych przez siebie informacji o wieloletnich zmianach kursu CHF do innych walut, w szczególności o wcześniej zanotowanym maksimach kursowych i zmienności. Nie podał również jak przy takim kursie będą kształtowały się zobowiązania kredytobiorcy rozumiane jako wysokość miesięcznej raty i salda kredytu przy takim poziomie kursu. Zdaniem Sądu posiadanie tych informacji przez przeciętnego konsumenta korzystającego z umowy kredytowej powinno być wystarczające do podjęcia decyzji. Przeciętny konsument powinien być uważny i ostrożny. W odniesieniu do kredytu w CHF musi to oznaczać wzięcie pod uwagę zjawiska ryzyka kursowego. Nawet rozważny konsument nie jest jednak profesjonalistą, nie posiada on ani wiedzy, ani umiejętności jej profesjonalnego zastosowania. Przy ocenie ryzyka kursowego opiera się na informacji z banku. Dlatego ma właśnie prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie go wprowadzać w błąd (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 lutego 2015 r. w sprawie V ACa 567/14, Legalis 1285001). W braku takiej informacji należy uznać, że postanowienia obciążające kredytobiorcę ryzykiem kursowym nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, co pozwala na ich kontrolę pod kątem abuzywności.

W ocenie Sądu za stwierdzeniem abuzywności klauzuli indeksacyjnej w całości – a więc jako warunku ryzyka kursowego -  przemawiają wystarczająco już przytoczone argumenty związane z brakiem jednoznaczności tego warunku (na co wskazuje TSUE w wyroku C-776/19 do C-782/19 pkt.94). Pozwany bank nie zawarł w umowie ani dokumentach związanych z jej zawarciem informacji o rzeczywistym zakresie możliwego do przewidzenia ryzyka kursowego – mimo iż od 2004 r. takie pouczenia funkcjonowały na rynku kredytów oraz pomimo obowiązku wynikającego z tzw. Rekomendacji S wydanej przez KNF w 2006 r. W realiach sprawy niniejszej niedostateczna informacja o ryzyku kursowym praktycznie uniemożliwiała podjęcie racjonalnej decyzji związanej z zawarciem umowy. W ten sposób klauzula indeksacyjna zawierająca niejednoznacznie określony warunek ryzyka walutowego ewidentnie godzi w równowagę kontraktową stron stosunku prawnego na poziomie informacyjnym, co stanowi o naruszeniu przez tę klauzulę dobrych obyczajów. Należy podkreślić, że zdaniem Sądu abuzywność tego postanowienia nie polega na samym włączeniu do umowy ryzyka kursowego – które jak już wskazano jest immanentną cechą obrotu walutowego – ale nieprawidłowe pouczenie o zakresie tego ryzyka. Jeżeli na ryzyko walutowe godzi się konsument należycie poinformowany, to równowaga kontraktowa jest w pełni zachowana i zawierania umów odwołujących się do tego ryzyka nie można czynić zarzutu przedsiębiorcy.

Zdaniem Sądu Okręgowego klauzula indeksacyjna skutkuje również asymetrycznym rozkładem ryzyka związanego z zawarciem umowy – w szczególności ryzyka kursowego (na co wskazuje TSUE w wyroku C-776/19 do C-782/19 pkt.95). Umowa rozważana w sprawie niniejszej przenosi ryzyko kursowe na konsumenta nie tylko mocą poszczególnych postanowień umowy (zwłaszcza zawartych w oświadczeniu o zapoznaniu z ryzykiem), ale samą jej konstrukcją. Po wypłacie kredytu bank otrzymuje jego zwrot w ratach z umówionymi odsetkami stosownie do harmonogramu spłat wyrażonego w walucie obcej. Ewentualny wzrost kursu waluty nie wpływa na zwiększenie się świadczenia należnego bankowi obliczonego w tej walucie. Bank podkreślił już w odpowiedzi na pozew, że nie jest beneficjentem aprecjacji waluty, zaś jego interesy są zaspokajane niezależnie od aktualnego kursu. Innymi słowy bank zarabia na kredycie nawet w sytuacji spadku kursu. Tymczasem w sytuacji wzrostu kursu waluty, aby spełnić świadczenie o tej samej wysokości w walucie obcej konsument musi wydatkować coraz większe kwoty w PLN. Niezależnie od aktualnego kursu bank jest w stanie uzyskać świadczenie zastrzeżone dla siebie w umowie, tymczasem ciężar spełnienia tego świadczenia spoczywa wyłącznie na konsumencie. To stanowi nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków konsumenta na jego niekorzyść, a zatem stanowi o naruszeniu jego interesów. Znaczące – niekiedy nawet dwukrotne – zwiększenie salda zadłużenia w PLN i związane z tym proporcjonalne powiększenie należności odsetkowych nakazują określić to naruszenie jako rażące. Tym samym obie przesłanki uznania klauzuli za abuzywną zostały spełnione (por. wyrok SN z 13 lipca 2005 r. w sprawie I CSK 832/04).

Za uznaniem klauzuli indeksacyjnej za niedozwolone postanowienie umowne przemawiają wreszcie przytoczone wyżej argumenty dotyczące samej klauzuli spreadu walutowego. Zdaniem Sądu nie można stwierdzić, że przedsiębiorca, postępując w sposób przejrzysty z konsumentem, mógł racjonalnie oczekiwać, iż konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (teza 5 powołanego wyroku C-776/19). W tym stanie rzeczy klauzule indeksacyjne należało uznać za niedozwolone postanowienia umowne niezależnie od zarzutów dotyczących samego odesłania do kursów kupna i sprzedaży z tabeli banku. Natomiast zgodnie z wcześniejszym wywodem wyciągnięcie konsekwencji w postaci niezwiązania nimi konsumenta musi prowadzić do stwierdzenia nieważności całej umowy.

                Roszczenie  o zapłatę

Żądanie zapłaty świadczeń spełnionych na podstawie nieważnej (trwale bezskutecznej umowy) jest uzasadnione. Jako podstawę prawną uwzględnienia powództwa należy wskazać art. 410 § 2 kc. Przepis ten stanowi, że świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Z art. 410 § 2 kc wynika, że świadczenie spełnione w wykonaniu nieważnego zobowiązania jest - z zastrzeżeniem przypadków tzw. konwalidacji - świadczeniem nienależnym, a tym samym zgodnie z art. 410 §1 w związku z art.405 kc podlega zwrotowi jako korzyść majątkowa uzyskana bezpodstawnie kosztem świadczącego, co do zasady bez potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło osobę, na której rzecz świadczenie zostało spełnione, ani czy majątek spełniającego świadczenie uległ zmniejszeniu. Samo bowiem spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie świadczącego, a uzyskanie tego świadczenia przez odbiorcę - przesłankę jego wzbogacenia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2011 r., I CSK 66/11, niepubl., z dnia 9 sierpnia 2012 r., V CSK 372/11, niepubl., z dnia 28 sierpnia 2013 r., V CSK 362/12, niepubl., z dnia 15 maja 2014 r., II CSK 517/13, niepubl. i z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, niepubl.). W sprawie niniejszej zatem spełniona została dyspozycja zawarta w art. 410§2 kc. Świadczenie to w związku z nieistnieniem zobowiązania (na skutek nieważności umowy) podlega zatem zwrotowi w całości. Pogląd ten jest zbieżny z uchwałą SN z dnia 16 lutego 2021 r., sygn. III CZP 11/20, zgodnie z którą „stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 kc) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu” . W niniejszej sprawie powodowie podnieśli, że gdyby uznać, że umowa jest w całości nieważna, powodom przysługuje roszczenie o zwrot wszystkich świadczeń uiszczanych przez nich na rzecz banku w związku z umową. Zatem należności objęte pozwem stanowią jedynie część roszczeń przysługujących powodom od pozwanego banku.

(k.24)

   Odsetki

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 kc. Jeśli dłużnik świadczenia pieniężnego spełnia je z opóźnieniem wierzyciel ma prawo domagać się odsetek ustawowych za opóźnienie. Zgodnie z art. 455 kc roszczenie bezterminowe staje się wymagalne z chwilą wezwania dłużnika do zapłaty. Zgodnie z uchwałą III CZP 6/21 oświadczenie konsumenta-kredytobiorcy powinno nastąpić ze świadomością skutków skorzystania z ochrony konsumenckiej oraz upadku umowy. Zdaniem Sądu tego rodzaju informacje może przekazać również fachowy pełnomocnik. Oświadczenie będzie zatem skuteczne wobec banku, jeśli ten nie będzie miał wątpliwości co do uzyskania przez konsumenta pełnego pouczenia

W realiach sprawy niniejszej Sąd uznał, że w zakresie roszczenia dochodzonego pozwem to odsetki ustawowe za opóźnienie od tych kwot należne są od kwoty 31 045,42 zł od dnia 2 października 2018 r., od kwoty 9,29 zł od dnia doręczenia pozwu, zaś od kwoty 16 930,49 CHF  od dnia 2 października 2018 r. do dnia zapłaty.

          W świetle najnowszego orzecznictwa Sądu Najwyższego, oczywiście bezzasadny był podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczeń powodów. Jak wynika z uchwały w sprawie III CZP 11/20, termin przedawnienia należy liczyć od momentu złożenia przez powoda – konsumenta oświadczenia o skorzystaniu ze swych uprawnień konsumenckich.  W sprawie niniejszej za takie wydarzenie należy uznać już wytoczenie powództwa, co nastąpiło w 2018 roku. Oznacza to, że roszczenia o zwrot nawet najwcześniej uiszczonych rat, nie uległy przedawnieniu.

Podnieść należy, że w niniejszym postępowaniu Sąd rozstrzygnął wskazując jako przedmiot postepowania roszczenie o zapłatę, zaś nieważność przedmiotowej umowy o kredyt mieszkaniowy uznając za podstawę orzeczenia dotyczącego zasądzenia zapłaty należnych stronie powodowej od pozwanego kwot.

 O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 kpc. Określając, że powodowie wygrali proces w 100% zaś szczegółowe rozliczenie kosztów pozostawił do rozpoznania referendarzowi sądowemu po uprawomocnieniu się orzeczenia. .

Ponieważ żądanie główne zostało uwzględnione w całości, nie było podstaw do oceny żądania ewentualnego. Sąd nie oceniał zasadności zgłoszonego zarzutu potrącenia oraz zatrzymania. Nie zostały one wniesione w sposób przewidziany w przepisach. Zarzuty i oświadczenia zgłoszone zostały w piśmie z dnia 11 stycznia 2022 r. są to zarzuty materialno-prawne zawarte w piśmie, które nie zostało doręczone do rąk powodów, a ich pełnomocnika nie mającego upoważnienia do odbioru tego typu oświadczeń. Bank nie wezwał powodów do zapłaty kwoty, której potrącenia się domaga, nie postawił jej w stan wykonalności. Roszczenie banku nie jest wymagalne, nie przysługuje zatem prawo zatrzymania tej kwoty.

Z tych wszystkich względów Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

 

                                                                         

 

                   

 

 

Pozywane banki

Prowadzimy procesy przeciwko niemal wszystkim polskim bankom, które oferowały kredyty indeksowane i denominowane do franka szwajcarskiego, w szczególności:

Raiffeisen Bank International (w tym Polbank EFG), PKO BP (w tym Nordea), Bank Pekao, Bank BPH, Santander Bank Polska (w tym Bank Zachodni WBK), Getin Noble Bank, mBank (w tym BRE Bank i MultiBank), Bank Millenium, Credit Agricole, Deutsche Bank Polska, ING Bank Śląski, BOŚ, BNP Paribas Bank Polska (w tym Fortis Bank i BGŻ), Eurobank, Santander Consumer Bank.

Siedziba Kancelarii frankowej Themi mieści się w Krakowie. Prowadzimy sprawy sądowe w Warszawie, Gdańsku, Katowicach, Wrocławiu i na terenie całego kraju.