WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 września 2022 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:         Sędzia Aleksandra Łączyńska-Mendakiewicz

Protokolant:               Urszula Widulińska

po rozpoznaniu w dniu 15 września 2022 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa przeciwko Raiffeisen Bank International AG w Wiedniu o zapłatę

na skutek apelacji powodów i pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy- Woli w Warszawie z dnia 23 września 2020 r., sygn. akt II C 2688/17

  1. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
  • punktowi pierwszemu nadaje następującą treść: zasądza od Raiffeisen Bank International w Wiedniu na rzecz kwoty: 10.651,82 zł (dziesięć tysięcy sześćset pięćdziesiąt jeden złotych 82/100) i 9.191,64 CHF (dziewięć tysięcy sto dziewięćdziesiąt jeden franków szwajcarskich 64/100) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od powyższych kwot od dnia 4 maja 2017 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 4.382,19 (cztery tysiące trzysta osiemdziesiąt dwa złotych 19/100) tytułem zwrotu kosztów procesu,
  • uchyla punkt dwa i trzy,
  • punktom cztery i pięć nadaje numerację dwa i trzy;
  1. oddala apelację pozwanego w pozostałej części;
  2. zasądza od Raiffeisen Bank International w Wiedniu na rzecz kwotę 2.216,76 (dwa tysiące dwieście szesnaście złotych 76/100) tytułem zwrotu kosztów postępowania w instancji odwoławczej.

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 7 września 2017 r. powodowie domagali się zasądzenia od pozwanego Raiffeisen Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie solidarnie kwoty 10 651,82 zł oraz kwoty 9 191,64 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 4 maja 2017 roku do dnia zapłaty. Jako podstawę żądania wskazali przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu wobec zawartych w umowie postanowień niedozwolonych. Powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na pozew pozwany Raiffeisen Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

W dniu 31 października 2018 r. nastąpił podział przez wydzielenie Raiffeisen Bank Polska S.A., w wyniku którego działalność związana z kredytami indeksowanymi oraz denominowanymi do waluty obcej pozostała w Raiffeisen Bank Polska S.A., a następnie w dniu 3 listopada 2018 roku Raiffeisen Bank Polska S.A został przejęty w trybie połączenia transgranicznego przez Raiffeisen Bank Polska S.A. z siedzibą w Wiedniu, który od tego dnia prowadzi w Polsce działalność związaną z nabytymi prawami i obowiązkami w formie oddziału pod nazwą Raiffeisen Bank International AG (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce.

Wyrokiem z dnia 23 września 2020 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w Warszawie zasądził od Raiffeisen Bank International AG w Wiedniu prowadzącego w Polsce działalność za pośrednictwem oddziału Raiffeisen Bank International AG (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce na rzecz łącznie kwotę 25 421,98 zł (dwadzieścia pięć tysięcy czterysta dwadzieścia jeden złotych i dziewięćdziesiąt osiem groszy) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 5 maja 2017 r. do dnia zapłaty (pkt 1); oddalił powództwo w pozostałej części (pkt 2), ustalił, że ponoszą koszty procesu w 43%, zaś Raiffeisen Bank International AG w Wiedniu prowadzący w Polsce działalność za pośrednictwem oddziału Raiffeisen Bank International AG (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce w 57% pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu (pkt 3), nakazał zwrócić z rachunku Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie na rzecz kwotę 17,81 zł (siedemnaście złotych i osiemdziesiąt jeden groszy) tytułem niewykorzystanej części zaliczki (pkt 4), nakazał zwrócić z rachunku Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie na rzecz Raiffeisen Bank International AG w Wiedniu prowadzącego w Polsce działalność za pośrednictwem oddziału Raiffeisen Bank International AG (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce


kwotę 17,82 zł (siedemnaście złotych i osiemdziesiąt dwa grosze) tytułem niewykorzystanej części zaliczki (pkt 5).

Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że § 2 ust 1 umowy, §7 ust 4 i § 9 ust. 2 pkt 1 Regulaminu są niedozwolonymi postanowieniami umownymi w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c., wobec czego nie wiążą one powodów. Z uwagi na abuzywność postanowienia odsyłającego do tabel bankowych w zakresie kursu walut całe postanowienia umowne dotyczące indeksacji kredytu należało uznać za abuzywne. Sąd Rejonowy wskazał przy tym, iż kwota korzyści uzyskanej tytułem w okresie począwszy od dnia zawarcia umowy do dnia 3 marca 2017 roku wyniosła 25 421,98 zł i wynika ze sporządzonej w niniejszej sprawie pisemnej opinii biegłego z zakresu finansów, ekonomii, bankowości i rachunkowości, dlatego też należało ją zasądzić na rzecz powodów. Niemniej jednak, sąd pierwszej instancji nie uwzględnił powództwa ponad kwotę 25 421,98 zł oraz w zakresie odsetek za dzień 4 maja 2017 r. Sąd Rejonowy wskazał, na brak podstaw w tym zakresie do uznania łączącej strony umowy za nieważną. Zatem powód bezpodstawnie domagał się zwrotu od pozwanego całości rat wpłaconych w CHF, a więc kwoty 9 191.64 CHF. Zatem, Sąd Rejonowy uwzględnił roszczenie jedynie w zakresie dokonanych przez powodów nadpłat na skutek zastosowania przez pozwanego niedozwolonych klauzul umownych dotyczących sposobu waloryzacji świadczenia. Oddaleniu podlegało także żądanie zasądzenia kwoty dochodzonej pozwem solidarnie albowiem powodowie uiszczali raty kredytowe z majątku wspólnego małżonków, zatem przynależna powodom wierzytelność ma charakter świadczenia „do niepodzielnej ręki” .

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wnieśli powodowie, zaskarżając je w części, tj. w zakresie pkt 2 ,3 i zarzucając mu:

  1. naruszenie prawa materialnego, a to:
  2. 58 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe w brzmieniu z dnia zawarcia umowy w zw. z art. 3531 k.c. poprzez ich niezastosowanie przejawiające się w braku ustalenia, że przedmiotowa umowa jest umową nieważną, albowiem nie określała: kwoty i waluty kredytu, zasad i terminów spłaty kredytu, wysokości oprocentowania kredytu i warunków jego zmiany, terminów i sposobu pozostawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, jak również wysokości prowizji, co stanowi o sprzeczności umowy z ustawą, wypacza naturę stosunku prawnego i wykracza poza zasadę swobody umów,
  3. 58 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe w zw. z art. 3531 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że w umowie kredytowej bank może sobie zapewnić dodatkowe zyski w postaci marży na kursie pobieranej przy wypłacie kredytu oraz przy przeliczaniu dokonywanych przez kredytobiorcę spłat kredytu, podczas gdy w umowie kredytu kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z kwoty środków pieniężnych na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu, a zatem bank może czerpać zyski z umowy kredytu jedynie poprzez możliwość ustalenia odsetek od pożyczonego kapitału oraz prowizji od udzielonego-kredytu,
  4. 358 § 1 i 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że wpłaty dokonywane przez powodów w walucie CHF mogą zostać przeliczone z zastosowaniem kursu średniego NBP z dnia poszczególnych płatności na walutę PLN, podczas gdy możliwość wyboru waluty świadczenia odnosi się wyłącznie do sytuacji, w której dłużnik chce spełnić zobowiązanie wyrażone w walucie obcej spełniając świadczenie w walucie polskiej, natomiast pomiędzy stronami nie istniało żadne porozumienie, które umożliwiałoby powodom spełnianie zobowiązania wyrażonego w walucie PLN poprzez uiszczanie płatności w walucie CHF (podpisany pomiędzy stronami aneks umożliwiał jedynie dokonywanie płatności w walucie CHF, przy założeniu, że doszło do indeksacji kwoty kredytu, ewentualnie przy założeniu, że saldo kredytu jest wyrażone w walucie CHF,
  5. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. poprzez ich niezastosowanie i przyjęcie, że świadczenia uiszczane przez powodów w walucie CHF nie były świadczeniami nienależnymi, podczas gdy z treści art. 410 § 2 wynika wprost, że świadczenie jest nienależne, jeżeli ten kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany (a powodowie nie byli w ogóle zobowiązani do uiszczania świadczeń w walucie CHF, ewentualnie świadczenie jest nienależne, jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała ważna po spełnieniu świadczenia,
  6. Naruszenie prawa procesowego, a to:

art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów nie na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, polegające na ustaleniu, że fakt przeliczenia przez biegłego wpłaconych rat w CHF na PLN nie był kwestionowany przez powodów, podczas gdy w zarzutach do opinii z dnia 3 grudnia 20J 8 r. powodowie wyraźnie wskazali, że w ich ocenie brak jest podstaw, aby przeliczać płatności dokonane w walucie CHF po kursie średnim NBP.

Mając powyższe na uwadze, na zasadzie art. 368 § 1 pkt 5) k.p.c. wnieśli o:

  • zmianę zaskarżonego pkt. 2) i 3 wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego Raiffeisen Bank International AG z siedzibą w Wiedniu na-rzecz powodów, ponad zasądzoną kwotę 25.421,98 zł z odsetkami ustawowymi kwoty 9.191,64 QHF (słownie: dziewięć tysięcy sto dziewięćdziesiąt jeden frank szwajcarski 64/100 wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w płatności liczonymi od dnia 4 maja 2017 r. do dnia zapłaty,
  • zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów postępowania w obu instancjach, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych, wraz z należnymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono do dnia zapłaty.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wniósł pozwany, zaskarżając je w części, tj. w części:

  • zasądzającej od pozwanego łącznie na rzecz powodów kwotę 25.421,98 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 5 maja 2017 r. do dnia zapłaty, tj. objętej punktem 1 wyroku,
  • ustalającej, że powodowie ponoszą koszty procesu w 43 %, a pozwana w 57 % i pozostawiając szczegółowe ich wyliczenie referendarzowi sądowemu, tj. objętej punktem 3 wyroku,
  • nakazującej zwrócić z rachunku Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie na rzecz powodów kwotę 17,81 zł tytułem niewykorzystanej części zaliczki, tj. objętej punktem 4 wyroku. Zarzucając mu:
  1. Naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:
  2. 233 § 1 k.p.c poprzez dokonanie dowolnej, a nie wszechstronnej oceny materiału dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego i niezgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy, tj.:
  3. ustalenie, że postanowienia umowne dotyczące indeksacji nie zostały indywidualnie uzgodnione ze stroną powodową wyłącznie na podstawie treści zeznań strony powodowej, podczas gdy z innych dowodów przeprowadzonych w niniejszej sprawie, w tym w szczególności dowodów z dokumentów, wynikają okoliczności przeciwne, a ponadto strona pozwana zaoferowała dowód w tym zakresie w postaci zeznań świadka;
  4. brak uwzględnienia okoliczności: świadomego i swobodnego wyboru przez stronę powodową kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz świadomej rezygnacji z zaciągnięcia kredytu w złotych, wynikających z dowodów w postaci dokumentów złożonych w niniejszej sprawie i oparcie się w zakresie okoliczności wyłącznie na treści zeznań strony powodowej
  • ustalenie, że zeznania świadka nie mają istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy;
  1. ustalenie niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, że pozwanemu została przyznana dowolność i swoboda w zakresie kształtowania kursów wymiany walut mających zastosowanie do umowy, podczas gdy z dostarczonych przez pozwanego informacji i dokumentów wynika, że pozwany bank nie posiadał uprawnienia do arbitralnego lub dowolnego ustalania kursów walut, a powyższe potwierdzają również zeznania świadka;
  2. ustalenie niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, że strona powodowa nie została w sposób prawidłowy poinformowana o ryzyku walutowym, podczas gdy z dowodów przeprowadzonych w niniejszej sprawie, w tym w szczególności dowodów z dokumentów, wynikają okoliczności przeciwne;
  3. 321 § 1 k.p.c. w związku z art. 187 § 1 pkt 1) k.p.c. poprzez zasądzenie na rzecz powodów kwoty 25.421,98 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 5 maja 2017 roku do dnia zapłaty, podczas gdy strona powodowa wystąpił z żądaniem zasądzenia jedynie 10.651,82 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 4 maja 2017 roku.

Powyższe naruszenia przepisów postępowania skutkowały błędnym ustaleniem stanu faktycznego sprawy i w konsekwencji doprowadziły do nieprawidłowego rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

  1. Naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:
  2. 3851 § 1 k.c. w związku z art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L 1993 Nr 95, str. 29) (dalej "Dyrektywa 93/13”) poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na niewyodrębnieniu w łączącej strony umowie o kredyt hipoteczny indeksowany kursem waluty obcej klauzul ryzyka walutowego, dotyczących stricte zastosowania mechanizmu indeksacji zobowiązania kredytowego kursem waluty obcej (dalej "klauzule ryzyka walutowego") oraz klauzul spreadów walutowych, dotyczących wyłącznie odesłania do stosowanych przez bank kursów walutowych (dalej "klauzule spreadowe") oraz przyjęciu, że wszelkie obecne w umowie klauzule odwołujące się do waluty obcej nie określają bezpośrednio głównego świadczenia stron, podczas gdy w świetle aktualnego na dzień orzekania orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wydanego na gruncie podobnych spraw, klauzule ryzyka walutowego, uwzględniwszy wyżej wspomniane ich wyodrębnienie, są postanowieniami określającymi główne świadczenia stron, zaś klauzule spreadowe są takiego charakteru pozbawione, tj. nie określają głównego świadczenia stron, co w konsekwencji doprowadziło do przeprowadzenia oceny łącznie klauzuli ryzyka walutowego i klauzuli spreadowej przez pryzmat przesłanek, o których mowa w art. 3851 § 1 k.c.;
  3. 3851 § 1 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że postanowienia zawarte w § 7 ust. 4, § 9 ust. 2 oraz Regulaminu stanowią niedozwolone postanowienia umowne;
  4. 3851 § 2 k.ę. oraz art, 65 § 1 i 2 k.c. i art. 3531 k.c. polegające na błędnym ustaleniu, że w konsekwencji ustalenia abuzywności postanowień dotyczących sposobu ustalania kursów wymiany walut poprzez odesłanie do tabeli kursowej banku doszło do całkowitego wyeliminowania z umowy indeksacji, a w rezultacie do przekształcenia kredytu w kredyt złotowy z jednoczesnym pozostawieniem w mocy parametrów kredytu walutowego, tj. w szczególności postanowień umownych odnoszących się do zmiennego oprocentowania kredytu ustalanego jako stawka bazowa zastrzeżona dla zobowiązań kredytowych wyrażonych w walucie obcej (LIBOR 3M dla CHF) powiększona o stałą marżę banku; powyższe uchybienie skutkowało niedopuszczalną ingerencją Sądu w ustalony przez strony stosunek prawny poprzez jego nieuprawnioną zmianę;
  5. 56 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich poprzez błędne przyjęcie, że brak jest odpowiednich przepisów dyspozytywnych określających zasady indeksacji walutowej w umowach kredytu bankowego i w konsekwencji brak odwołania się przez Sąd I instancji do normy art. 358 § 2 k.c. wykładanej łącznie z art. 69 ust. 3 Prawa bankowego w miejsce uznanych za niedozwolone klauzul indeksacyjnych w zakresie, w jakim klauzule te zawierają odesłanie do tabel kursowych banku, w sytuacji gdy taki proces stosowania prawa zmierza do przywrócenia równowagi kontraktowej stron przy jednoczesnym zachowaniu ważności umowy, służy realizacji celów Dyrektywy 93/13/EWG, a ponadto jest zgodny z przepisami prawa krajowego;
  6. 3851 § 2 k.c. w związku z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 oraz w związku z motywem dwudziestym pierwszym Dyrektywy 93/13, poprzez brak przyjęcia, że w sytuacji stwierdzenia niedozwolonego (nieuczciwego) charakteru całego mechanizmu indeksacji i konieczności wyeliminowania z umowy postanowień indeksacyjnych dotyczących zasad wypłaty oraz spłaty kredytu, możliwe jest zastosowanie stawki referencyjnej WIBOR, podczas gdy wyeliminowanie całego mechanizmu indeksacji zastosowanego w umowie powinno prowadzić do uznania, że kredyt jest kredytem zlotowym, oprocentowanym według sumy stawki referencyjnej WIBOR charakterystycznej dla zobowiązań w walucie polskiej oraz marży banku;
  7. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r., o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw w zw. z art. 69 ust. 3 prawa bankowego i art. 75b prawa bankowego poprzez pominięcie skutków aneksu zawartego do umowy;
  8. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. poprzez przyjęcie, że roszczenie strony powodowej znajduje uzasadnienie w przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu.
  • W oparciu o tak sformułowane zarzuty, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 368 § 1 pkt 5 k.p.c., wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w tej części oraz zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Biorąc pod uwagę, że Sąd II nie zmienił ani nie uzupełnił ustaleń faktycznych Sądu I instancji, jak również nie przeprowadził postępowania dowodowego Sąd Okręgowy na podstawie art. 387 § 21 k.p.c. w zw. z art. 3271 § 2 k.p.c., w brzmieniu obowiązującym od dnia 07 listopada 2019 r. zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej jedynie częściowo zasługiwała na uwzględnienie - w takim zakresie, w jakim zarzucała zaskarżonemu wyrokowi naruszenie art. 321 k.p.c. Pozostałe zarzuty w niej podniesione okazały się niezasadne, a przed ich omówieniem Sąd Okręgowy wskazuje, że w całości podziela ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje za własne, co w takim wypadku nie wymaga ich ponownego przytaczania, i ustalenia te czyni także podstawą własnego rozstrzygnięcia.

Podnieść należy, iż zgodnie z art. 321 § 1 k.p.c., Sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad żądanie. Nie ulega zatem wątpliwości, że powołany przepis wprowadza zasadę rządzącą rozstrzyganiem spraw w procesie cywilnym, polegającą na tym, że zakres wyrokowania określony jest żądaniem powoda. Żądanie powoda - zarówno samo żądanie, jak i uzasadniające je okoliczności faktyczne - wyrażone jest w procesie po raz pierwszy w pozwie (art. 187 § 1 k.p.c.), stanowiąc jego treść. Granice żądania określają również wysokość dochodzonych roszczeń (J. Gudowski, M. Jędrzejewska, [w:] Komentarz do art. 321 Kodeksu postępowania cywilnego, pod red. T. Erecińskiego, Lex 2012). Dodatkowo w orzecznictwie sądowym wskazuje się, że zakaz orzekania ponad żądanie odnosi się bądź do samego żądania (petitum), bądź do jego podstawy faktycznej (causa petendi). Sąd jest związany zarówno samym żądaniem pozwu, jak i jego podstawą faktyczną. Sąd nie może zatem zasądzać czego innego od tego, czego żądał powód, więcej niż żądał powód, ani na innej podstawie faktycznej niż wskazana przez powoda (zob. m. in. wyrok SN z dnia 9 lutego 2012 r., I PK 95/11, MoP 2012, nr 3, s. 114; wyrok SN z dnia 23 lipca 2015 r., I CSK 549/14, L.). Przez podanie okoliczności faktycznych - uzasadniających zgłoszone żądanie - należy rozumieć sytuację, w której powód opisuje w pozwie konkretne wydarzenia historyczne, z którymi wiąże powstanie po jego stronie określonego roszczenia wobec pozwanego. Wymóg przytoczenia w pozwie okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie określa art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c. Oznacza to, że sąd może orzekać jedynie o roszczeniach, które wynikają z faktów przytoczonych przez powoda. Podstawą orzeczenia nie mogą być zaś okoliczności faktyczne, których powód nie objął swymi twierdzeniami (art. 321 § 1 k.p.c.). Związanie sądu granicami żądania obejmuje nie tylko wysokość i rodzaj dochodzonego świadczenia, ale także elementy motywacyjne uzasadniające żądanie. Jak podniósł Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 maja 2008 r. III CSK 17/2008 (LexPolonica nr 2019491) sąd orzeka o roszczeniach, które wynikają z faktów przytoczonych przez powoda. Przepisy prawa materialnego wskazywane przez powoda, jako podłoże jego żądań, nie wiążą Sądu i mogą być przezeń pominięte przy wydawaniu orzeczenia co do istoty sporu, konstrukcja podstawy prawnej rozstrzygnięcia należy bowiem do Sądu (tak SN m.in. w wyroku z dnia 25 kwietnia 2008 r., II CSK 613/07, LEX nr 420867). Innymi słowy przyjęcie przez Sąd innej podstawy rozstrzygnięcia, niż wskazana w pozwie nie stanowi wyjścia poza granice żądania w ujęciu art. 321 § 1 k.p.c., natomiast oparcie wyroku na podstawie faktycznej niepowołanej przez powoda jest orzeczeniem ponad żądanie w rozumieniu art. 321 k.p.c. Ponadto art. 321 § 1 k.p.c. zakazuje zasądzać nie tylko więcej, niż powód żąda, lecz nie pozwala również wyrokować, co do rzeczy, która nie była przedmiotem żądania, czyli zasądzać coś innego, niż strona żądała.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, że powodowie jasno określili w petitum pozwu swoje żądanie wskazując, że wywodzą je z tego, iż zawarły z poprzednikiem prawnym pozwanego umowę o kredyt hipoteczny a domagają się zapłaty na swoją rzecz kwoty 10 651,82 zł oraz 9 191,64 CHF. W toku postępowania biegły ustalił, iż korzyść jaką otrzymał pozwany po przeliczeniu kwoty kredytu wedle przyjętego przez siebie kursu kupna franka szwajcarskiego wyniosła 25 421,98 zł od dnia zawarcia umowy do dnia 3 marca 2017 roku i taką też kwotę Sąd Rejonowy zasądził na rzecz powódek. Niewątpliwe zatem, Sąd Rejonowy wyszedł poza granice żądania w ujęciu art. 321 § 1 k.p.c. i w tym zakresie skutkować musiało to wydaniem orzeczenia reformatoryjnego.

W pozostałym zakresie apelacja jako niezasadna podlegała oddaleniu.

Za chybiony należało uznać zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten przyznaje sądowi swobodę w ocenie zebranego materiału dowodowego, zaś zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wtedy można uznać za usprawiedliwiony, jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź doświadczeniem życiowym. Dla skuteczności zarzutu naruszenia ww. przepisu nie wystarcza samo twierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. Jeżeli zaś z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu na podstawie tego samego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne (por. wyrok SN z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00). Zwalczanie oceny dowodów nie może polegać tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla apelującego wersji ustaleń opartej na jego subiektywnej ocenie, lecz konieczne jest przy posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznymi wykazanie, że określone w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wynik sprawy.

Wbrew twierdzeniom zawartym w apelacji, nie sposób zarzucić Sądowi Rejonowemu dowolnej, sprzecznej ze zgromadzonym materiałem, oceny dowodów. Nie można zgodzić z pozwanym jakoby postanowienia dotyczące indeksacji zawarte w § 7 ust. 4 oraz § 9 ust. 2 Regulaminu zostały indywidualnie uzgodnione z powódkami. Analiza zgromadzonych dowodów wskazuje, że przedłożona powódkom do podpisu umowa stanowiła wzorzec umowny stosowany przez stronę pozwaną, który nie podlegał negocjacjom, ani zmianom. Jak powszechnie wskazuje się w doktrynie, nie są indywidualnie uzgodnionymi klauzule sporządzone z wyprzedzeniem, jeżeli kontrahent nie miał wpływu na ich treść. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Chodzi tu więc o takie klauzule umowne, które zostały objęte „indywidualnym”, odrębnym uzgodnieniem (np. stanowiły przedmiot negocjacji). Realność wpływu konsumenta na dane postanowienie powinna bowiem objawiać się w „mocy” jaką dysponował on w odniesieniu do ukształtowania danego stosunku umownego. Okoliczność, iż to powódki wskazały we wniosku o udzielenie kredytu jego kwotę, walutę, okres kredytowania i sposób wypłaty kredytu nie świadczy o indywidulanym uzgodnieniu w zakresie indeksacji kredytu i zobowiązania do spłaty kwoty kredytu przy zastosowaniu indeksacji. Wybór kredytu indeksowanego do waluty CHF spowodował w istocie konieczność wprowadzenia do umowy mechanizmu indeksacji, jednakże konsumenci nie mieli jakiegokolwiek wpływu na kształt kwestionowanych postanowień umownych dotyczących waloryzacji kwoty kredytu. Niewątpliwie nie stanowi indywidualnego uzgodnienia dokonanie wyboru przez konsumenta jednego z rodzaju umowy przedstawionej przez przedsiębiorcę. Zaś wybór (już na etapie wniosku) waluty CHF jako stanowiącej podstawę przeliczeń indeksacyjnych nie stanowi indywidualnego uzgodnienia umowy w zakresie klauzuli indeksacyjnej. Zgodnie z art. 3 ust. 2 zd. 2 dyrektywy 93/13 fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Klauzula indeksacyjna jako wcześniej przygotowany element wzorca umownego nie mogła zostać indywidualnie uzgodniona, natomiast kredytobiorca jako walutę wnioskowanego kredytu mógł wybrać jedynie PLN lub CHF. Wreszcie sam pozwany nie wykazał, aby kredytobiorcy mieli realny wpływ na postanowienia dotyczące indeksacji. Zaprzeczyły temu powodowie, zaś pozwany nie zdołał wykazać, aby te konkretnie kwestionowane postanowienia umowne były w tym konkretnie przypadku negocjowane z konsumentami. Jak ponadto powszechnie wskazuje się w orzecznictwie, by skutecznie wykazać fakt, że klauzula była uzgodniona z konsumentem, nie wystarcza opatrzenie kontrolowanego postanowienia wzmiankami typu: „wyrażam zgodę”, „przyjmuję własnoręcznym podpisem” (tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 06 marca 2013 r., VI ACa 1241/12). Podkreślenia wymaga zaś, że w myśl art. 3851 § 4 k.c. ciężar dowodu w zakresie indywidualnego uzgodnienia spornych klauzul spoczywał na pozwanym, czemu pozwany nie sprostał.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z 6 marca 2019 r., I CSK 462/18: „dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowień umownych nie wystarczy wykazanie, że konsument dowiedział się o treści klauzuli w odpowiednim czasie, a strony prowadziły w tym przedmiocie negocjacje. Konieczne jest udowodnienie wspólnego ustalenia ostatecznego brzmienia klauzuli, w wyniku rzetelnych negocjacji, w ramach których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie”. Ponadto "rzeczywisty wpływ” konsumenta nie zachodzi, jeżeli "wpływ" ten polega na tym, że konsument dokonuje wyboru spośród alternatywnych klauzul sformułowanych przez przedsiębiorcę (por. M. Bednarek, P. Mikłaszewicz, w: System PrPryw, t. 5, 2019, s. 811; M. Jagielska, Nowelizacja Kodeksu cywilnego: kontrola umów i wzorców umownych, MoP 2000, Nr 11; M. Łemkowski, Materialna ochrona).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, wskazać należy że pozwany Bank przedstawił konsumentom gotowy formularz oraz ostateczny tekst umowy, która w takim kształcie została zawarta. Powodowie nie mieli wpływu na zapisy umowy określające sposób spłaty kredytu i przeliczania walut. Powyższe pozostawało wyłącznie w gestii banku.

Podkreślenia ponownie wymaga, że sama zaś zgoda na zawarcie umowy o kredyt zawierający klauzule indeksacyjne nie jest tożsama z faktem indywidualnych negocjacji w przedmiocie treści tych konkretnych klauzul. Okoliczność zatem, że powodowie zapoznali się z postanowieniami umowy i regulaminu oraz mieli świadomość ryzyka kursowego w zakresie przedstawionym przez Bank nie ma znaczenia dla ostatecznego ustalenia, że kwestionowane postanowienia umowne nie były indywidualnie uzgodnione z konsumentem. Z przesłuchania powodów wynikało zaś niewątpliwie, że nie negocjowali oni warunków umowy, pozwany zaś nie przedstawił dowodu przeciwnego.

Odnosząc się zaś do podnoszonej w apelacji argumentacji, że wbrew twierdzeniom Sądu pozwany bank nie dysponował zupełną swobodą i dowolnością w kształtowaniu kursów walut, co w jego ocenie zostało ustalone w oderwaniu od zgormadzonego w toku sprawy materiału dowodowego oraz przepisów prawa, praktyki i doświadczenia życiowego, wskazać należy - na co zwracał już uwagę Sąd Rejonowy - że nie ma znaczenia dla oceny abuzywności konkretnych postanowień okoliczność w jaki sposób umowa była przez strony wykonywana. W konsekwencji bez znaczenia w rozpatrywanej sprawie pozostawała w ocenie Sądu Okręgowego okoliczność w jaki sposób pozwany bank rzeczywiście ustalał kurs waluty, do której kredyt był indeksowany. Okoliczność ta związana jest bowiem z wykonywaniem umowy, nie zaś chwilą jej zawarcia. Przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru określonego postanowienia umownego, nie ma zaś żadnego znaczenia w jaki sposób umowa była wykonywana przez strony. W szczególności nie ma znaczenia, czy przedsiębiorca rzeczywiście korzystał z możliwości, jakie wynikają dla niego z określonego brzmienia postanowień umownych. Istotne jest jedynie, że nie było żadnych przeszkód, aby z takich uprawnień, mogących naruszać interesy konsumenta, mógł skorzystać. To samo postanowienie nie może być bowiem abuzywne bądź tracić taki charakter jedynie w wyniku przyjęcia przez jedną ze stron umowy określonego sposobu jej wykonania, korzystania bądź niekorzystania z wynikających z niego uprawnień. Istotne z punktu widzenia niniejszej sprawy było natomiast to, że waloryzacja rat kredytu udzielonego na podstawie umowy o kredyt hipoteczny odbywa się w oparciu o tabele kursowe sporządzane przez pozwanego i to uprawnienie banku do określania wysokości kursu CHF nie doznaje żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub np. kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że pozwanemu pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF.

Okoliczność, że bank ustalając tabelę kursów walut bierze pod uwagę notowania kursów walut na rynku międzybankowym, popyt i podaż na waluty na rynku krajowym nie ma znaczenia dla stwierdzenia, iż kwestionowanie postanowienia stanowią klauzule abuzywne. Bank nie przedstawił konsumentowi bowiem żadnych szczegółowych danych dotyczących tego w jakim zakresie ww. czynniki mają wpływ na kształtowanie kursu walut w tabelach kursów walut sporządzanej przez ten konkretny bank. Konsument nie miał w istocie żadnej realnej możliwości ustalenia czy przyjęty kurs waluty został ustalony w oparciu o przedmiotowe czynniki.

Nie doszło również do błędnej oceny zeznań świadka jak również zeznań powodów. zaznawał jako długoletni doświadczony pracownik banku (od 2011 roku) - dyrektor ds. kredytów hipotecznego, który posiadał wiedzę co do kredytów z 2008 roku. Zeznania jego należy ocenić jako ogólne, wskazujące na to jak powinna wyglądać procedura zawarcia umowy i czynności ją poprzedzające, jakie czynności podlegały negocjacjom, jakich informacji należało udzielić konsumentowi przy zawieraniu umowy. Jednakże świadek nie zawierał umowy kredytu z powodami, ani nie był także świadkiem zawarcia tejże umowy. Świadek nie mógł mieć zatem wiedzy jak wyglądał w rzeczywistości przebieg rozmów przedstawicieli banku z powodami w tym zakres udzielonych powodom pouczeń czy fakt przedstawionych symulacji ryzyka kursowego. Podsumowując, zeznania świadka nie wniosły istotnych dla sprawy faktów, nie potwierdziły okoliczności które miały być wykazane tymi dowodami dotyczących przedstawienia i wyjaśnienia powodom w sposób jasny i precyzyjny kwestii indeksacji i ryzyka walutowego. W konsekwencji, zdaniem Sądu Okręgowego należy uznać, że materiał dowodowy zebrany w sprawie był wystarczający dla jej rozstrzygnięcia.

Za chybiony należało uznać zarzut naruszenia art. 3851 § 1 k.c. Nie był sporny między stronami status powodów, którzy niewątpliwie na gruncie niniejszej sprawy należy traktować jak konsumenta. Również nie ulegało wątpliwości Sądu Rejonowego jak i Sądu Okręgowego, że materiał dowodowy zebrany w aktach sprawy nie pozwala na stwierdzenie, że postanowienia umowy kredytowej, dotyczące klauzuli waloryzacyjnej zawarte w § 7 ust. 4 oraz § 9 ust. 2 Regulaminu podlegały indywidualnym negocjacjom między stronami. Powyższe było już zresztą przedmiotem rozważań Sądu Okręgowego w poprzedniej części uzasadnienia i nie ma potrzeby przytaczania ponownie ww. argumentów w tym miejscu.

Ponadto Sąd Okręgowy odmiennie przyjął niż dokonał tego Sąd Rejonowy, uwzględniając przy tym najnowsze orzecznictwo zarówno Sądu Najwyższego jak i TSUE, że w istocie zapisy umowne regulujące indeksowanie/denominowanie kwoty kredytu wskazujące, że spłata kredytu następuje w PLN wedle ustalanych przez Bank kursów stosowanych do przeliczenia raty, stanowiły w istocie postanowienia określające główne świadczenia stron.

W orzecznictwie europejskim wskazano, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, R. P. Andriciuc i in. przeciwko Banca Romaneasca SA, pkt 37, z dnia 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, OTP Bank Nyrt. I OTP Faktoring Koveteleskezelo Zrt. przeciwko Terez Ilyes i Emilowi Kissowi, pkt 68, z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt., pkt 48, z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, pkt 44). Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wyraźnie wskazał, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, gdyż ich usunięcie spowodowałoby nie tylko zniesienie mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - doprowadziłoby do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest związane bezpośrednio z indeksacją kredytu do waluty.

W konsekwencji stwierdzić należy, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego/denominowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm waloryzacji określają główne świadczenie kredytobiorcy (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17. OSP 2019, z. 12, poz. 115 i z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18).

Głównym świadczeniem kredytobiorcy (stanowiącym essentialia negotii umów kredytu, w tym kredytu indeksowanego do CHF) jest bowiem otrzymanie określonego świadczenia pieniężnego oraz zwrot kredytu. Zawarte w umowie klauzule waloryzacyjne określają właśnie to świadczenie, gdyż bez ich zastosowania nie byłoby możliwe ustalenie kwoty zadłużenia ani też wartości poszczególnych rat, których spłata następowała w PLN, skoro zgodnie z § 7 ust. 4 wypłata kredytu następuje w złotych według kursu nie niższego niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty środków z kredytu. Saldo zadłużenia z tytułu kredytu wyrażone jest w walucie obcej i obliczane jest według kursu stosowanego przy uruchomieniu kredytu. W konsekwencji stwierdzić należy, że postanowienia dotyczące indeksacji nie ograniczają się do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z indeksacji nie doszłoby do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie (wyrażonego w walucie obcej). Nie doszłoby też do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest zapłacić kredytobiorca, skoro odsetki te naliczane są, zgodnie z konstrukcją umowy, od kwoty wyrażonej w walucie obcej.

Jednakże okoliczność, iż klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, że wyłączone spod możliwości badania z punktu widzenia abuzywności zgodnie z art. 3851 § 1 k.c. były zapisy spornej umowy dotyczące przeliczania kwoty kredytu złotówkowego na walutę obcą oraz ustalające wysokość raty w PLN w oparciu o kurs waluty stosowany do przeliczenia raty określonej w CHF. Wskazać bowiem należy, że również postanowienia określające główne świadczenia stron, podlegają kontroli pod względem ich abuzywności, o ile zostały sporządzone w sposób niejednoznaczny.

Nie sposób podzielić argumentacji pozwanego o transparentności kwestionowanych postanowień umownych. Jak wskazał Trybunał Sprawiedliwości UE „wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne” (wyr. z 30 kwietnia 2014 r., Kasler i Kaslerne Rabai przeciwko OTP Jelzalogbank Zrt, C-26/13, pkt 75, podobnie wyr. z 20 września 2017 r., R. P. Andriciuc i in. przeciwko Banca Romaneasca SA, C-186/16, pkt 45).

Z tą właśnie sytuacją mamy do czynienia w przypadku analizowanej klauzuli waloryzacyjnej. W ocenie Sądu Okręgowego klauzula waloryzacyjna zawarta w umowie kredytowej stron tych kryteriów nie spełniała, a powodowie nie byli w stanie na jej podstawie oszacować kwoty, którą będą musieli świadczyć w przyszłości. Analizowane postanowienia umowy i regulaminu dotyczące indeksacji nie określają bowiem precyzyjnie rzeczywistej wysokości świadczenia banku, jak też świadczeń kredytobiorców, w sposób możliwy do ustalenia bez decyzji banku. Brak było bowiem wskazania, na podstawie jakich kryteriów bank ustala kurs wymiany waluty obcej zarówno w momencie uruchomienia kredytu, jak i spłaty poszczególnych rat. Prowadzi to do wniosku, że w niniejszej sprawie postanowienie umowne określające główne świadczenie stron w postaci obowiązku zwrotu kredytu i uiszczenia odsetek nie było jednoznacznie określone w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c.

Nie wskazano w ogóle w treści umowy, ani w treści Regulaminu, na podstawie jakich kryteriów Bank ustalał stosowany przez siebie kurs wymiany wypłaconej kwoty kredytu i należnych od powodów rat. Kredytobiorcy zostali jedynie poinformowani, że kredyt uruchamiany jest w złotych według kursu nie niższego niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty środków z kredytu. Saldo zadłużenia zaś z tytułu kredytu wyrażone jest w walucie obcej i obliczane jest według kursu stosowanego przy uruchomieniu kredytu. Zaś raty kredytu podlegające spłacie wyrażone są w walucie obcej i w dniu wymagalności raty kredytu pobierane są z rachunku bankowego według kursu sprzedaż zgodnie z Tabelą obowiązującą w Banku na koniec dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty spłaty kredytu.

Umowa nie przedstawiała zatem w sposób przejrzysty konkretnego działania mechanizmu wymiany waluty obcej, tak by powodowie byli w stanie samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla nich z umowy konsekwencje ekonomiczne. Nie powinno budzić wątpliwości, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. Innymi słowy, w przypadku umów kredytowych wymóg określenia głównego przedmiotu umowy językiem prostym i zrozumiałym odnosi się przede wszystkim zarówno do wysokości zaciąganego zobowiązania, jak i wysokości spłacanego zobowiązania; w szczególności kredytobiorca w momencie zaciągania zobowiązania winien znać wysokość zaciąganego kredytu, a nadto z treści umowy powinny wynikać wyrażone w prostym i zrozumiałym języku kryteria pozwalające na określenie przez konsumenta wysokości poszczególnych rat przewidzianych do spłaty w określonych terminach (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 14 lipca 2021 r., sygn. akt V ACa 259/21). Mając na uwadze powyższe, niewątpliwie klauzula indeksacyjna, wobec jej sformułowania w sposób nieprzejrzysty i niejednoznaczny, mogła podlegać kontroli nawet jako świadczenie główne.

Nie budziło również wątpliwości Sądu drugiej instancji, że kwestionowane postanowienia kształtują prawa i obowiązki konsumenta sprzecznie z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Na wstępie zaznaczyć jednak należy, że sam mechanizm ustalający saldo zadłużenia oraz wysokość raty w PLN nie stanowi instrumentu kształtującego obowiązki kredytobiorców sprzecznie z dobrymi obyczajami, ani też nie narusza ich interesów, przy założeniu jednak, że zasady tego mechanizmu są precyzyjnie i jasno określone w oparciu o jednoznaczne i obiektywne kryteria. Na gruncie zaś niniejszej sprawy, abuzywność klauzul przeliczeniowych przejawia się w tym, że klauzule te nie odwołują się do obiektywnych wskaźników, lecz pozwalają wyłącznie bankowi na określenie miernika wartości wedle swojej woli. Na mocy spornych postanowień to pozwany bank mógł jednostronnie i arbitralnie, a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była kwota zadłużenia do spłaty a także wysokość rat, a tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia powodów. Umowa kredytowa nie określała szczegółowego sposobu ustalania kursu CHF, przez co strona powodowa była zdana na arbitralne decyzje banku w tej kwestii i to podjęte już po zawarciu umowy. Niewskazanie przez bank w umowie kryteriów branych pod uwagę przy ustalaniu ww. kursów powodowało również, że konsumenci byli pozbawieni realnej kontroli działania kredytodawcy, a w chwili zawarcia umowy nie byli w stanie ocenić wysokości wynagrodzenia banku, które ten zastrzeże z tytułu uprawnienia do ustalania kursu wymiany walut. Tym samym, nie mogli oni ocenić skutków ekonomicznych podejmowanej przez siebie decyzji. Ponadto o abuzywności tych postanowień świadczyła ich nietransparentność. Umowa kredytu nie przedstawiała bowiem w sposób przejrzysty konkretnych działań mechanizmu wymiany waluty obcej, o czym była już mowa w poprzedniej części niniejszego uzasadnienia. Na podstawie treści umowy nie dało się ustalić, w jaki sposób bank tworzył tabele kursowe, które były podstawą ustalenia świadczeń kredytobiorców, a zatem w znaczeniu formalnym miał on pełną swobodę tworzenia tabel kursowych. Kredytodawca mógł zatem dwukrotnie poprzez kształtowanie kursu wpływać w sposób dowolny na wysokość świadczenia kredytobiorców, po pierwsze przy wypłacie konsumentom kwoty kredytu ustalonej w PLN lecz indeksowanej do CHF po kursie kupna ustalonym przez siebie, co miało bezpośrednie przełożenie na saldo zadłużenia i po drugie przy spłacie poszczególnych rat ustalając kurs sprzedaży służący do wyliczenia należnej bankowi kwoty w złotych polskich. W istocie więc kwestionowana umowa na każdym etapie jej wykonywania dawała kredytodawcy możliwość wpływania na wysokość świadczenia drugiej strony, która nie miała możliwości, aby takim praktykom skutecznie się przeciwstawić. Umowa nie określała nawet maksymalnego zakresu swobody banku w kształtowaniu kursów walut, a więc nie wyznaczała żadnych granic uznaniowości banku, co czyniło stosunek prawny wysoce niepewnym, co do ostatecznej wysokości zobowiązania.

Dodatkowo należy podkreślić, że bank poprzez wprowadzenie mechanizmu waloryzacji do waluty obcej, w którym stosowane były dwa kursy - kurs kupna (ustalenia salda zadłużenia) i kurs sprzedaży (do przeliczenia rat na PLN), zapewnił sobie możliwość pobierania ukrytego zarobku. Taki zarobek stanowił spread, któremu nie odpowiadała żadna usługa świadczona przez bank. Co więcej, ta opłata była nieznana konsumentom w dacie zawarcia umowy i niemożliwa do oszacowania nawet w dużym przybliżeniu. Już zatem zastosowanie dwóch różnych kursów dla przeliczeń świadczenia banku i świadczeń konsumenta naruszało dobre obyczaje i rażąco naruszało interes konsumenta.

Jedynie dla porządku należy jeszcze raz przypomnieć, że postanowienie umowne ma niedozwolony charakter nie dlatego, że jest w niewłaściwy sposób wykorzystywane przez przedsiębiorcę, tylko dlatego, że daje kontrahentowi możliwość działania w sposób rażąco naruszający interesy konsumenta. Zatem okoliczność, że jak wywodzi pozwany kurs stosowany przez niego jest kursem rynkowym nieodbiegającym od kursów stosowanych przez inne banki, ustalany w oparciu o globalne wskaźniki rynkowe nie ma i nie może mieć znaczenia dla oceny abuzywności ww. postanowień, albowiem jest już elementem wykonywania umowy. Tymczasem oceny abuzywności należy dokonywać na chwilę jej zawarcia.

O abuzywności tego typu postanowień waloryzacyjnych wypowiadano się szeroko w orzecznictwie. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 stycznia 2016 r. w sprawie I CSK 1049/14, mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta. Klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną. Zaś w orzeczeniu z dnia 29 października 2019 r. w sprawie IV CSK 309/18, Sąd Najwyższy wskazał, że niedozwolone (nieuczciwe) w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c. są postanowienia umowy kredytu bankowego denominowanego w obcej walucie, kształtujące prawa i obowiązki konsumenta- kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami przez uzależnienie warunków waloryzacji świadczenia pieniężnego (art. 358 k.c.) od woli banku udzielającego kredytu. Dotyczy to w szczególności odwołania się w klauzuli umownej do kursów walut zawartych w tabeli tego banku, ogłaszanej w jego siedzibie, bez wskazania ograniczeń umownych w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Sąd Najwyższy uznał, że rozwiązanie to należy uznać za konsekwencję nierównomiernego rozkładu praw i obowiązków stron umowy kredytowej, prowadzącą do naruszenia interesów konsumenta, w tym przede wszystkim interesu ekonomicznego, odpowiadającego wysokości poszczególnych rat kredytu. Analogiczne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, podkreślając, że mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, który nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c.

Niezależnie od powyższego o abuzywności zapisów umownych dotyczących waloryzacji świadczył również fakt, że powodowie zostali obciążeni niczym nieograniczonym ryzykiem związanym ze zmiennością kursu walut. W istocie uznać należy, że powodowie mogli wyrazić zgodę na takie ryzyko, jednakże taka decyzja winna być poprzedzona udzieleniem pełnej, wyczerpującej i jasnej informacji, z czym wiąże się ryzyko kursowe. W niniejszej sprawie powodowie co prawda złożyła oświadczenie o tym, iż w związku z ubieganiem się o kredyt hipoteczny indeksowany kursem waluty obcej, została zapoznana przez pracownika Banku z kwestią ryzyka kursowego, że rezygnuje z zaciągnięcia kredytu w złotych, oraz że jest świadoma, że ryzyko kursowe ma wpływ na wysokość zobowiązania względem Banku oraz na wysokość rat spłaty kredytu, jednakże przedmiotowe oświadczenie miało charakter blankietowy, gdyż z jego treści nie wynika w żaden sposób, czy i jakie konkretnie informacje zostały powódce przedstawione. Z materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie nie wynika, aby powódka otrzymała od pozwanego jasną i precyzyjną informację co do historycznych kursów CHF za kilkanaście lat wstecz, czy też co do mechanizmu i kosztów kredytu indeksowanego. Wręcz odwrotnie zapewniona ją, że kurs franka jest stabilny i nie przekroczy 3 zł. Gdyby kredytujący bank zamierzał wystarczająco poinformować konsumenta - osobę fizyczną o niebezpieczeństwach wynikających z kredytu powiązanego z kursem waluty obcej, to nie proponowałby w ogóle zawierania takich umów kredytowych, zdając sobie sprawę jako profesjonalista, że umowa taka może zostać łatwo oceniona jako nieuczciwa (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64).

Podkreślenia wymaga również, że klauzula ryzyka walutowego oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną). W rezultacie ze względu na ich ścisłe powiązanie, nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego. Wystarczy, że jedna z tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm indeksacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną (tak Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 14 lipca 2021 r., sygn. akt V ACa 259/21). Mając na uwadze powyższe nawet uznanie, że powodowie zostali wystarczająco dokładnie pouczeni o ryzyku kursowym nie oznacza, że klauzula indeksacyjna nie była abuzywna, skoro niewątpliwie zapisy odwołujące się do kursu waluty zawartego w Tabeli kursów stanowiły zapisy niedozwolone.

Potrzeba kompleksowej oceny mechanizmu indeksacji wyrażona została w judykaturze Sądu Najwyższego (zob. wyrok SN z 11.12.2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344), w którym odrzucono odróżnienie części kursowej i części przeliczeniowej klauzuli indeksacyjnej i podkreślono, że bez unormowania kursu miarodajnego dla poszczególnych przeliczeń, przeliczenia te nie mogą być dokonane, a postanowienia przeliczeniowe nie mogą wywrzeć skutku. Podobnie w wyroku Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019 r. (III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115) wyjaśniono, że eliminacja klauzuli waloryzacyjnej obejmuje wszystkie postanowienia umowy, które się na nią składają, albowiem mogą one funkcjonować tylko łącznie. Funkcjonalność całego mechanizmu indeksacji zastosowanego w przedmiotowej umowie była oparta na odesłaniu do kursów waluty w tabeli kursów banku (klauzula kursowa, inaczej spreadowa) w celu wypełnienia treścią ryzyka walutowego, które w istocie w całości zostało przerzucone na kredytobiorców.

Nawet gdyby przyjąć pogląd odmienny, prezentowany w apelacji oraz także w orzecznictwie Sądu Najwyższego, że klauzula spreadowa (odesłanie do TKWO) nie stanowi tak samo jak klauzula walutowa (ryzyka walutowego związanego z przeliczaniem PLN na CHF i odwrotnie) głównego świadczenia stron tylko świadczenie uboczne nie zmienia to jej oceny pod kątem abuzywnego jej charakteru, a jej wyeliminowanie nadal nie może być zastąpione dyspozytywnym przepisem prawa, zwyczajem czy średnim kursem NBP o czym była już mowa wyżej. Skoro nie można przeliczyć kwoty udzielonego kredytu na złotówki i spłacanej raty na franki (klauzula walutowa) to wskaźnik w jaki sposób winno być dokonane to przeliczenie i tak nie ma znaczenia.

Mając na uwadze powyższe, prawidłowo uznał Sąd Rejonowy, iż postanowienia zawarte w § 7 ust. 4, § 9 ust. 2 Regulaminu stanowią niedozwolone postanowienia umowne.

W konsekwencji również podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 3851 § 1 k.c. w związku z art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich nie zasługiwał na uwzględnienie, albowiem zarówno klauzula ryzyka walutowego jak i klauzula spreadowa określają główny przedmiot stosunku umownego i zostały sformułowane w sposób nietransparentny. Przyjmując, że klauzula spreadowa stanowi świadczenie uboczne, należy wskazać, że także nie została w umowie i regulaminie w żaden sposób wyjaśniona, rażąco naruszała interes konsumenta i godziła w dobre obyczaje skoro nie miał on wpływu ani wiedzy na temat tworzenia TKWO o czym była mowa powyżej).

Skutkiem uznania ww. zapisów umownych za niedozwolone klauzule umowne jest ich eliminacja z umowy zgodnie z art. 3851 § 1 k.c. Przepis ten nie przewiduje bowiem możliwości zastąpienia wyeliminowanego zapisu umownego jakimkolwiek zapisem. W wyroku z 21 grudnia 2016 r. w połączonych sprawach C-154/15, C-307/15 i C-308/15 (Francisco Gutierrez Naranjo i in. przeciwko Cajasur Banco SAU, pkt 61 - 62) Trybunał Sprawiedliwości UE wyjaśnił, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutków wobec konsumenta. W związku z tym sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć z reguły skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku tego warunku. W wyroku zaś z dnia 26 marca 2019 r. w sprawach C-70/17 i C-179/17 (Abanca Corporación Bancaria SA przeciwko Albertowi Garrii Salamance Santosowi oraz Bankia SA przeciwko Alfonsowi Antoniowi Lau Mendozie i Verónice Yulianie Rodriguez Ramfrez, pkt 54) Trybunał Sprawiedliwości UE wykluczył przy tym, by sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Oznacza to, że nieuprawnione byłoby zastąpienie przez sąd postanowień niedozwolonych innymi, polegającymi, np. na odwołaniu się do kursu walut stosowanego przez Narodowy Bank Polski. Możliwość takiej zmiany umowy przez sąd stałaby w sprzeczności z celami prewencyjnymi dyrektywy 93/13, gdyż przedsiębiorcy wiedzieliby, że nawet w razie zastosowania klauzuli niedozwolonej umowa zostanie skorygowana przez sąd w sposób możliwie najpełniej odpowiadający ich woli, a jednocześnie dopuszczalny w świetle przepisów o niedozwolonych postanowieniach umownych.

W przypadku zatem stwierdzenia przez sąd krajowy nieważności nieuczciwego warunku zawartego w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, że niezgodny z tym przepisem jest przepis prawa krajowego dający sądowi krajowemu możliwość uzupełnienia tej umowy poprzez zmianę treści owego warunku. Gdyby bowiem sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 Dyrektywy 93/13. W wyroku z dnia 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20 Trybunał Sprawiedliwości stanął zaś na stanowisku, że art. 5 i 6 dyrektywy 93/13 z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE L z 1993 r., Nr 95, s. 29) stoją na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron. W sprawie zaś o sygn. akt C-260/18, Trybunał wskazał, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.

Podkreślić zatem należy, że wykluczona jest zarówno tzw. redukcja utrzymująca skuteczność postanowienia abuzywnego, jak i możliwość uzupełniania luk w umowie powstałych po wyeliminowaniu takiego postanowienia. W konsekwencji wobec eliminacji uznanych za abuzywne klauzul waloryzacyjnych określających główne świadczenia stron, należało rozważyć czy umowa kredytu może obowiązywać w pozostałym zakresie. Sąd Rejonowy nie zasadnie doszedł do przekonania, że jest możliwe dalsze utrzymanie umowy z pominięciem klauzul abuzywnych.

Przywołać należy stanowisko zajęte przez Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 03 października 2019 r. w sprawie C-260/18, zgodnie z którym art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L z 1993 r., Nr 95, s. 29) należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. Jak wynika z uzasadnienia ww. wyroku, jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego go prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Przy czym może do tego dojść zwłaszcza wówczas gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty.

Jak podkreślił Sąd Najwyższy w uchwale składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., sygn. III CZP 6/21, konsekwencją uznania konkretnego zapisu umownego za niedozwoloną klauzulę jest przede wszystkim ciążący na sądzie krajowym obowiązek zaniechania stosowania klauzuli abuzywnej - bez upoważnienia do zmiany jej treści - tak, aby nie wywierała wiążących skutków wobec konsumenta, chyba że konsument się temu sprzeciwi, co może uczynić, gdyż jego prawo do skutecznej ochrony zawiera w sobie także uprawnienie do niedochodzenia swoich praw (por. np. wyroki z dnia 4 czerwca 2009 r., C-243/08, Pannon GSM Zrt., pkt 33, 35, z dnia 30 maja 2013 r., C- 488/11, Dirk Frederik Asbeek Brusse, pkt 40, z dnia 21 grudnia 2016 r., C- 154/15, C-307/15 i C-308/15, Francisco Gutierrez Naranjo, pkt 57, 61-66, z dnia 31 maja 2018 r., C- 483/16, Zsolt Sziber, pkt 32, z dnia 14 marca 2019 r., C- 118/17, Zsuzsanna Dunai, pkt 41 i 44, z dnia 3 marca 2020 r., C-125/18, w sprawie Marc Gómez del Moral Guasch, pkt 58-60 oraz z dnia 9 lipca 2020 r., C-698/18 i C-699/18, SC Raiffeisen Bank SA, pkt 53). Przy czym konsument mając świadomość o niewiążącym charakterze danego nieuczciwego warunku, może wskazać, iż sprzeciwia się temu, aby warunek ten został wyłączony, udzielając w ten sposób wyraźnej i wolnej zgody na dany warunek. Zatem, aby konsument mógł udzielić wolnej i świadomej zgody, sąd krajowy winien, w ramach krajowych norm proceduralnych i w świetle zasady słuszności w postępowaniu cywilnym, wskazać stronom w sposób obiektywny i wyczerpujący, konsekwencje prawne, jakie może pociągnąć za sobą usunięcie nieuczciwego warunku - co jest szczególnie istotne wtedy, gdy jego niezastosowanie może prowadzić do unieważnienia całej umowy, narażając ewentualnie konsumenta na roszczenia restytucyjne. Konsument może też zrezygnować z powoływania się na abuzywny charakter klauzuli w ramach umowy odnowienia zobowiązania (czyli pozasądowo), w której odstępuje od dochodzenia roszczeń będących konsekwencją stwierdzenia abuzywności klauzuli, z zastrzeżeniem że odstąpienie to jest oparte na dobrowolnej i świadomej zgodzie, a więc w chwili tego odstąpienia konsument był świadomy niewiążącego charakteru klauzuli i wynikających z niego konsekwencji (por. wyrok z dnia 9 lipca 2020 r., C-452/18, XZ, pkt 28-29). W braku zaś następczej zgody konsumenta na stosowanie klauzuli abuzywnej nie może ona wywrzeć wobec niego żadnego skutku. W konsekwencji powyższych rozważań Sąd Najwyższy doszedł do wniosku, iż sankcja określona w art. 3851 § 1 k.c. stanowi sankcję bezskuteczności zawieszonej, co oznacza że dotknięta nią umowa nie wywołuje zamierzonych skutków (z mocy samego prawa, od początku, co sąd powinien uwzględnić z urzędu), w szczególności nie rodzi obowiązku spełnienia uzgodnionych świadczeń, lecz, w odróżnieniu od umowy nieważnej, może skutki te następczo wywołać z mocą wsteczną w razie złożenia sanującego oświadczenia woli, a w razie odmowy jego złożenia albo upływu czasu na jego złożenie - staje się definitywnie bezskuteczna, czyli nieważna.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, wskazać należy że powodowie w piśmie 24 lipca 2022 roku (data prezentaty) wskazywali, iż godzą się na uznanie umowy w całości za nieważną.

Swoje stanowisko potwierdzili także na rozprawie w dniu 15 września 2022 roku przed Sądem Okręgowym. W tej sytuacji, wobec braku zgody konsumenta na obowiązywanie kwestionowanych postanowień umownych, mając na uwadze, iż określają one główne świadczenia stron, Sąd Okręgowy uznał, że umowa kredytowa zawarta między stronami jest nieważna, albowiem nie jest możliwe jej wykonanie bez zapisów umownych uznanych za niedozwolone.

Przechodząc z do kolei do podniesionego w apelacji zarzutu naruszenia art. 56 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13 wskazać należy, że Sąd Okręgowy nie znalazł podstawy prawnej do poszukiwania innej normy, zwłaszcza powszechnie obowiązującej, która miałaby zastąpić wyeliminowane, abuzywne postanowienia umowy. Tego rodzaju aktywność nie znajduje uzasadnienia w wymogach stawianych dyrektywą Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. Rolą sądu nie było zatem wypełnianie powstałej w ten sposób luki. Przede wszystkim nie sposób zastąpić wyeliminowanych postanowień abuzywnych obowiązującymi w tym zakresie zwyczajami, albowiem zwyczaje takie nie istnieją. W ocenie Sądu Okręgowego na rynku finansowym nie funkcjonują zwyczaje czy zasady współżycia społecznego, które pozwoliłyby na ustalenie wysokości kursu waluty obcej na potrzeby obliczenia wysokości zobowiązania i rat kapitałowo - odsetkowych. Nie istnieje również żaden zwyczaj uzasadniający zastosowanie w takim wypadku kursu średniego NBP do rozliczenia umowy łączącej strony. Przyjęcie takiej tezy prowadziłoby zresztą do pominięcia zarówno unijno - europejskich przepisów prawa, jak i sposobu ich wykładni przez TSUE. Taka interpretacja prawa unijnego eliminowałaby zniechęcający skutek, jaki ma być wywarty na przedsiębiorcach stosujących niedozwolone postanowienia umowne. W rzeczywistości wykładnia taka prowadziłaby do unicestwienia zarówno możliwości stosowania Dyrektywy Rady 93/13/EWG jak i sprawiłaby że odwoływanie się do orzecznictwa TSUE straciłoby jakikolwiek sens. Jak wskazał zaś TSUE w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.

Odnosząc się do niezasadnego w ocenie apelującego niezastosowania przez Sąd Rejonowy art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 3 prawa bankowego, wskazać należy, że przepis art. 358 § 2 k.c. wszedł w życie w dniu 24 stycznia 2009 r., zaś przepis art. 69 ust. 3 prawa bankowego w dniu 26 sierpnia 2011 r. podczas gdy umowa kredytowa między powodami a Bankiem zawarta została w 2008 r. Ponadto wskazać należy, że dopuszczenie, jak chciałby apelujący średniego kursu NBP do przeliczeń między stronami, powodowałoby w ocenie Sądu Okręgowego, że Bank zawsze mógłby wpisywać do umów klauzule abuzywne wiedząc, że jeśli za takie zostaną uznane, to i tak jego interesy będą chronione poprzez zastosowanie przepisu dyspozytywnego, w sytuacji w której nie było przecież żadnych przeszkód, aby pozwany Bank w przedmiotowej umowie kredytowej zastosował klauzulę waloryzacyjną z odwołaniem do średnich kursów NBP, z czego jednak celowo zrezygnował.

Za chybiony uznać należy również zarzut naruszenia art. 4 ustawy z dnia 23.08.2012r. r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw. Wbrew zarzutom apelacji nie ma znaczenia fakt, iż strony w toku wykonywania przedmiotowej umowy zawarły do niej aneks z dnia 23 sierpnia 2012 r. do umowy o kredyt hipoteczny nr 200807HL004519201951,stosownie do którego spłata udzielonego kredytobiorcy kredytu indeksowanego do waluty obcej następowała będzie w walucie obcej CHF, do której kredyt jest indeksowany. Jak bowiem wynika z art. 3852 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. Również Trybunał Sprawiedliwości w sprawie C-186/16, wskazał, że artykuł 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że oceny nieuczciwego charakteru warunku umownego należy dokonywać w odniesieniu do momentu zawarcia danej umowy, z uwzględnieniem ogółu okoliczności, które mogły być znane przedsiębiorcy w owym momencie i mogły mieć wpływ na późniejsze jej wykonanie. Skuteczne usunięcie klauzul abuzywnych w drodze czynności prawnej pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą wymaga wyraźnego wskazania, że jej zawarcie ma na celu wyeliminowanie tego rodzaju postanowień z umowy, z podkreśleniem niedozwolonego charakteru tych postanowień. W treści aneksu brak jest tego rodzaju oświadczeń. W uzasadnieniu uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r. w sprawie III CZP 29/17 trafnie wskazano, powołując się na orzecznictwo TSUE (wyrok z 21 lutego 2013 r., C-472/11, pkt 31 i 35), że warunkiem sanowania niedozwolonych postanowień umownych wskutek późniejszego zdarzenia, niezależnie czy zdarzeniem tym jest jednostronna czynność konsumenta, czy aneks do umowy, jest "świadoma, wyraźna i wolna” zgoda konsumenta, która musi być jednoznacznie, wyraźnie i stanowczo ukierunkowana na sanowanie wadliwego postanowienia, natomiast wyrażenie zgody na zmianę umowy przez wyeliminowanie niedozwolonego postanowienia (zastąpienie go innym, uzupełnienie itp.) - choćby zmiana ta była indywidualnie uzgodniona - nie może być traktowane samo przez się jako wyraz woli sanowania wadliwego postanowienia. Treść zawartego przez strony aneksu nie wskazuje na świadomą, wolną i wyraźną zgodę powoda na rezygnację ze skutków zastosowania wobec pozwanego sankcji wynikającej z dyrektywy 93/13. Tym samym aneksowanie umowy nie wywarło zamierzonego przez pozwanego, a nieuświadomionego przez powodów, skutku w postaci sanowania mechanizmu indeksacji. Zwrócić należy także uwagę, że aneks regulując stosunek prawny ex nunc, w ogóle nie odnosił się do arbitralnie ustalonego przez bank kursu stosowanego do przeliczenia wypłacanych w złotych polskich transz kredytu na franki szwajcarskie.

Nie doszło również do naruszenia art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c. Prawidłowo jako podstawę żądań strony powodowej Sąd Rejonowy wskazał art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Konsekwencją ustalenia przez Sąd Okręgowy nieważności umowy kredytu, było bowiem uwzględnienie całego zgłoszonego w pozwie roszczenia powodów o zapłatę uiszczonych przez nich kwot jako świadczeń nienależnych wskutek wykonywania wadliwego zobowiązania - przy zastosowaniu w ramach niniejszego procesu tzw. teorii dwóch kondykcji. W art. 410 § 1 k.c. ustawodawca przesądził, iż samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa, ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Samo bowiem spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie powodowej, a uzyskanie tego świadczenia przez stronę pozwaną - przesłankę wzbogacenia, choćby Kredytobiorca był równolegle dłużnikiem Banku (por. m.in. uzasadnienie wyroku SN z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18). Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.), niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu (tak uchwała SN z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20 i uchwała składu 7 sędziów SN z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21). Sąd Najwyższy w przytoczonych powyżej uchwałach wskazał, że roszczenia kredytobiorcy względem banku i banku względem kredytobiorcy o zwrot świadczeń spełnionych wskutek nieważnej umowy mają charakter odrębny i są niezależne, co oznacza, że nie ulegają automatycznej wzajemnej kompensacji. Konsument może żądać zwrotu w całości spłaconych rat kredytu, niezależnie od tego czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu nienależnie otrzymanego kredytu. W tym stanie rzeczy, skoro powodowie domagali się w niniejszej sprawie zasądzenia kwoty 10. 651,82 zł oraz 9.191,64 CH, zaś niewątpliwie świadczyli na rzecz pozwanego banku kwotę przewyższającą kwotę dochodzoną w niniejszej sprawie, powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił podniesionego przez pozwanego na etapie postępowania apelacyjnego zarzutu zatrzymania, uznając, że nie znajduje on zastosowania. W tym zakresie Sąd Odwoławczy zgadza się z argumentacją zaprezentowaną w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 października 2021 roku, sygn. akt I ACa 155/21, Legalis numer 2634420, iż zatrzymanie nie ma zastosowania do nieważnej umowy kredytu. Sąd Apelacyjny uznał, że umowa kredytu nie jest umową wzajemną. To wyklucza zastosowanie do niej art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. wprost. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie istnieją też względy, które nakazywałyby stosować per analogiam przepisy o zarzucie zatrzymania do rozliczenia nieważnej umowy kredytu. Sytuacja prawna obu stron nieważnej umowy kredytu jest bowiem dostatecznie unormowana innymi przepisami. Sąd Apelacyjny podkreślił, iż w istocie, w zarzucie zatrzymania chodzi o to, aby w sytuacji wzajemnych roszczeń, każdy z wierzycieli spełniając swój dług odzyskał także swoją wierzytelność. Spełnienie obu świadczeń prowadzi do umorzenia obu długów, które nie nadają się do umorzenia przez potrącenie. Taki skutek w przypadku wzajemnie przysługujących wierzytelności pieniężnych można natomiast uzyskać poprzez skorzystanie z potrącenia. W ocenie Sądu Apelacyjnego, roszczenie banku o zwrot kapitału nie jest - w ujęciu prawnym - czymś więcej niż roszczenie o zwrot świadczenia z umowy wzajemnej. Roszczenie banku o zwrot kapitału nie jest także czymś więcej w ujęciu prawnym (i nie zawsze będzie czymś więcej w ujęciu ekonomicznym) niż roszczenie kredytobiorcy o zwrot tego, co sam świadczył na podstawie nieważnej umowy. Tym, co odróżnia rozliczenia nieważnej umowy kredytu, w której roszczenia restytucyjne przysługują obu stronom od nieważnej umowy wzajemnej, jest dopuszczalność dokonania potrącenia w pierwszym przypadku przez dowolną stronę nieważnej umowy i brak takiej możliwości w drugim przypadku ze względu na różnorodzajowość świadczeń. (,..)W przypadku nieważności umowy kredytu podlegające zwrotowi świadczenia obu stron polegają wyłącznie na świadczeniu pieniędzy. Skoro zaś każdej ze stron służy wierzytelność pieniężna, to interes każdej z nich dostatecznie zabezpiecza potrącenie. W umowie wzajemnej natomiast wymiana dóbr zakłada różnorodzajowość przedmiotów świadczeń obu stron, co wyklucza potrącenie. Brak możliwości potrącania świadczeń wydaje się być istotną przyczyną ustanowienia prawa zatrzymania w określonych ustawą przypadkach, gdy ustawodawca uznał konieczność zapewnienia dodatkowej ochrony dłużnikowi, który pozostaje jednocześnie wierzycielem swojego wierzyciela zaś przedmiot obu wierzytelności wyklucza potrącenie (art. 461 i art. 496-497 k.c.). Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, iż brak jest podstaw, aby rozciągać hipotezy norm prawnych wyrażonych w tych przepisach na okoliczności nie objęte hipotezą. Sąd Odwoławczy w pełni podzielając zaprezentowane stanowisku uznał, że skoro przedmiotem roszczeń są po obu stronach świadczenia pieniężne, to zarzut jaki ewentualnie należało podnieść to zarzut potrącenia.

Mając na uwadze powyższy wywód, odnosząc się do apelacji powodów, należy wskazać, że choć zarzuty w niej podniesiono były bezzasadne (co do bezwzględnej nieważności umowy) oraz nieistotne (wobec ustalenia następczej nieważności umowy - odnośnie oceny opinii biegłego) zasługiwała ona na uwzględnienie w całości. Obejmowała bowiem swym zakresem sumę rat uiszczonych przez powodów w CHF.

Reasumując dotychczasowe rozważania wskazać bowiem należy, że powodom należy się zwrot wszystkich uiszczonych przez nich rat we wskazanym w pozwie okresie tj. 10.651,82 zł stanowiącą sumę rat od daty zawarcia umowy do dnia 4 września 2012 r. oraz kwoty 9.191,64 CH stanowiącą sumę świadczeń uiszczonych przez powodów w zakresie uiszczanych rat kredytowych w walucie CHF w okresie od dnia 5 września 2012 roku do dnia 3 marca 2017 roku.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy wydał wyrok reformatoryjny, o treści jak w punkcie pierwszym sentencji, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. Dalej idącą apelację pozwanego podlegała oddaleniu jako bezzasadna, w oparciu o dyspozycję art. 385 k.p.c. (punk drugi). Rozstrzygnięcie o kosztach procesu przed Sądem I Instancji podlegało również zmianie z uwagi na ostateczne uwzględnienie powództwa w całości co implikowało konieczność obciążenia pozwanego obowiązkiem zwrotu powodom wszystkich poniesionych kosztów stosownie do treści art. 98 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c., wedle zasady ich stosunkowego rozdzielenia stosownie do proporcji, w jakich każda ze stron - w stosunku do wartości przedmiotu zaskarżenia - utrzymała się w tym postępowaniu ze swoimi zasadniczymi wnioskami. Koszty powodów wyniosły łącznie 3.507 zł (wynagrodzenie pełnomocnika w stawce minimalnej, wynoszącej 1.800 zł., stosownie do dyspozycji § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, opłata od apelacji w wysokości 1.707 zł) . Z kolei koszty pozwanego zamknęły się kwotą 3.072 zł. (opłata od apelacji w kwocie 1.272 zł., oraz wynagrodzenie pełnomocnika w tożsamej kwocie 1800 zł). Pozwany może skutecznie domagać się 42% tych kosztów, tj. kwoty 1.290,24 zł (3.072 zł x 42%). Po skompensowaniu tych wartości ostatecznemu zasądzeniu od pozwanego na rzecz powodów winna z tego tytułu podlegać kwota 2.216,76 zł (3.507 - 1.290,24 ).

Pozywane banki

Prowadzimy procesy przeciwko niemal wszystkim polskim bankom, które oferowały kredyty indeksowane i denominowane do franka szwajcarskiego, w szczególności:

Raiffeisen Bank International (w tym Polbank EFG), PKO BP (w tym Nordea), Bank Pekao, Bank BPH, Santander Bank Polska (w tym Bank Zachodni WBK), Getin Noble Bank, mBank (w tym BRE Bank i MultiBank), Bank Millenium, Credit Agricole, Deutsche Bank Polska, ING Bank Śląski, BOŚ, BNP Paribas Bank Polska (w tym Fortis Bank i BGŻ), Eurobank, Santander Consumer Bank.

Siedziba Kancelarii frankowej Themi mieści się w Krakowie. Prowadzimy sprawy sądowe w Warszawie, Gdańsku, Katowicach, Wrocławiu i na terenie całego kraju.