Sygn. akt I ACa 1561/22

 

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

 

Dnia 7 lutego 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:  SSA Regina Kurek

Protokolant:  Michał Góral

 

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 7 lutego 2024 r. w Krakowie

sprawy z powództwa

przeciwko Santander Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 29 czerwca 2022 r., sygn. akt I C 2320/20

  1. oddala apelację;
  2. zasądza od strony pozwanej na rzecz powodów solidarnie kwotę 8.100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia
    się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.

 

Sygn. akt I ACa  1561/22

Uzasadnienie

            Powodowie pozwem z dnia 1 października 2020 r.  skierowanym przeciwko Santander Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie, wnieśli o:

-zasądzenie od pozwanego Santander Bank Polski S.A. z siedzibą w Warszawie na rzecz powodów łącznie (do ich niepodzielnej ręki) kwoty 158.925,22 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w płatności liczonymi od dnia 11 sierpnia 2020 r. do dnia zapłaty;

-zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów łącznie (do ich niepodzielnej ręki) kwoty 74.376,23 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w płatności liczonymi od dnia 11 sierpnia 2020 r. do dnia zapłaty, a ewentualnie gdyby żądanie w tym zakresie (pkt 2 petitum pozwu) nie zostało przez Sąd uwzględnione, zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów łącznie (do ich niepodzielnej ręki) kwoty 115.310,89 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w płatności liczonymi od dnia 11 sierpnia 2020 r. do dnia zapłaty;

-zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów łącznie (do ich niepodzielnej ręki) zwrotu kosztów postępowania wraz z należnymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono do dnia zapłaty, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powodowie wskazali na nieważność dwóch umów o dewizowy kredyt mieszkaniowy/inwestorski z uwagi na ich sprzeczność z naturą stosunku prawnego oraz z przepisami art. 69 ust. 1 i ust. 2 Prawa bankowego, naruszenie zasady walutowości, a także zastosowanie wobec konsumentów niedozwolonych klauzul, które kształtują ich prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający ich interesy. Wskazali również na niedopełnienie przez Bank obowiązku informacyjnego oraz nierównomierne rozłożenie ryzyka pomiędzy stronami. Powodowie zarzucili abuzywność klauzul dotyczących uruchomienia kredytów oraz rozliczenia spłat rat kredytowych zawartych w postanowieniach: art. 3.01. ust. 1, art. 3.07. ust. 3,art. 3.09. ust. 3, art. 7.01. ust. 4 Umowy nr E0059414 oraz postanowień: art. 3.01. ust. 1 art. 3.07. ust. 3, art. 3.09. ust. 3, art. 7.01. ust. 4 Umowy nr E0069498.

Pozwany Santander Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powodów zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany Bank zarzucił, iż w jego ocenie zawarte umowy kredytu stanowią ważne i skuteczne zobowiązanie, a nawet ewentualne uznanie poszczególnych klauzul za abuzywne pozwala na dalsze wykonywanie umowy z pominięciem tychże klauzul. Pozwany szczegółowo odniósł się do okoliczności przywołanych przez powodów, a mających świadczyć o nieważności umów. Pozwany zarzucił przede wszystkim, że umowy w niniejszej sprawie to nie umowy denominowane/indeksowane, ale umowy o kredyt dewizowy, gdzie wszelkie przeliczenia zależne były od woli kredytobiorcy, a nie woli Banku. Nadto kluczowym w niniejszej sprawie jest fakt zawarcia przez powodów z poprzednikiem prawnym dwóch aneksów do umów, które zmieniły rachunek do obsługi kredytów i powodowie dokonywali spłat rat  kapitałowo-odsetkowych w walucie CHF, a nadto powodowie mieli taką możliwość od początku trwania umów. Zarzucił, że przy uruchomieniu kredytów nie miał zastosowania kurs kupna Banku, ale kurs negocjowany pomiędzy stronami umów. 

W toku postępowania w świetle zasady słuszności stosownie do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (por. wyrok z dnia 29 kwietnia 2021 r., w sprawie C-19/20, ECLI:EU:C:2021:341, pkt 97), jak również uchwały składu siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego – Izba Cywilna – zasada prawna z dnia 7 maja 2021 r. III CZP 6/21, Sąd zwrócił uwagę stron na fakt, iż postanowienia umowne przewidujące waloryzacje kredytu do waluty obcej, w tym dotyczące ustalania przez bank kursu waluty noszą charakter klauzul abuzywnych, a z uwagi na to, że odnoszą się do istotnych elementów umowy tj. ustalenia wysokości świadczenia bez ww. klauzul umownych umowa nie może obowiązywać, co może prowadzić do oceny, iż umowa jest nieważna. Sąd równocześnie pouczył powodów - konsumentów o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej (k. 211).

Po dokonanym przez Sąd pouczeniu – na rozprawie w dniu 22 czerwca 2022 r. (k.222v) powodowie oświadczyli, że podjęli świadomą, wyraźną i wolną decyzję i odmawiają potwierdzenia abuzywnych klauzul zawartych w umowie i wnieśli o uznanie nieważności umowy kredytowej w całości – poprzez zastosowanie rygoru zawartego w wezwaniu Sądu. Odmowa potwierdzenia przez powodów klauzul abuzywnych zawartych w umowie stała się  skuteczna z dniem 13 czerwca 2022 r.

Wyrokiem z dnia 29 czerwca 2022r Sąd Okręgowy w Krakowie zasądził od strony pozwanej Santander Bank S.A. z siedzibą w Warszawie na rzecz powodów łącznie kwotę 158.925,22 zł oraz kwotę 74.376,23 CHF  obie kwoty z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 czerwca 2022 r. do dnia zapłaty; oddalił powództwo w pozostałej części; zasądził od strony pozwanej Santander Bank S.A. z siedzibą w Warszawie na rzecz powodów łącznie kwotę 11.817 zł  tytułem zwrotu kosztów procesu  (w tym kwotę 10.800 zł  tytułem kosztów zastępstwa procesowego) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

Rozstrzygnięcie takie Sąd Okręgowy wydał po ustaleniu następującego stanu faktycznego:

Pozwany jest następcą prawnym Banku Zachodniego WBK S.A. z siedzibą we Wrocławiu.

W związku ze złożonymi wnioskami kredytowymi powodowie składali oświadczenia w zakresie ryzyka zmiany stóp procentowych oraz ryzyka walutowego (kursowego).

Bank miał wówczas w ofercie kredyty w zarówno w walucie PLN jak i w innych walutach, w tym takie, w których wprowadzano dla celów rozliczeniowych franka szwajcarskiego. Pomimo zawarcia umowy kredytu z udziałem waluty obcej wypłata musiała być zrealizowana w polskim złotym, gdyż dotyczyła finansowania zobowiązań krajowych. Oprocentowanie takiego kredytu było niższe niż oprocentowanie kredytu bez udziału waluty obcej.

Powodowie potrzebowali środków na poprawę sytuacji mieszkaniowej swojej pięcioosobowej rodziny – tj. zakup domku na działce pod Krakowem oraz zakup mieszkania dla najstarzej pełnoletniej córki. W tym celu udali się do pozwanego Banku, w którym powodowie posiadali konto osobiste i konto firmowe powódki, powodowie mieli do tego Banku zaufanie. Kredytobiorcy oczekiwali, że otrzymają kredyt złotowy, ale w Banku przedstawiono im kredyt przede wszystkim w CHF z informacją, że to najkorzystniejszy kredyt. Kredytobiorcom nie zaprezentowano symulacji i wykresów, mających przedstawiać historyczne wahania kursu franka, pracownik Banku zapewniał powodów o stabilności kursu CHF. Pracownik Banku nie przedstawiał klientom informacji o zasadach ustalania kursów walut przez bank. Kredytobiorcy nie negocjowali postanowień umów, otrzymali umowy do zapoznania się w dniu ich podpisania. W chwili zawarcia ww. umów powód prowadził działalność gospodarczą w zakresie sprzedaży urządzeń drukujących i materiałów eksploatacyjnych, a powódka prowadziła Kancelarię Notarialną. Po rekomendacji pracownika Banku, że kredyt we frankach jest korzystniejszy, a kurs franka stabilny, kredytobiorcy zdecydowali się na kredyt w CHF. Rata takiego kredytu miała być niższa od raty kredytu złotowego bez udziału waluty obcej.

            Powodowie zawarli w dniu 14 maja 2008 r. z Bankiem Zachodnim WBK S.A. umowę o dewizowy kredyt mieszkaniowy/inwestorski nr E0059414.

Ww. umowa stanowi m.in., że:

-Bank udziela kredytobiorcy na podstawie decyzji o udzieleniu kredytu z dnia 09-05-2008, kredytu mieszkaniowego/inwestorskiego w wysokości 128.435,90 CHF (art. 3.01 ust. 1);

  • uruchomienie kredytu nastąpi na rachunek wskazany w ust. 2, w zależności od waluty rachunku: w złotych polskich przy wykorzystaniu bieżącego/negocjowanego kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu płatności, lub w walucie kredytu (art. 3.07 ust. 3);

-walutą spłaty kredytu jest CHF. W przypadku spłaty kredytu w złotych polskich realizacja płatności nastąpi przy wykorzystaniu bieżącego kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu realizacji należności Banku (art. 3.09 ust. 3);

  • z chwilą wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego Bank dokona konwersji (zmiany) waluty kredytu dewizowego na PLN przy zastosowaniu kursu sprzedaży dewiz Banku z dnia konwersji (art. 7.01 ust. 4);
  • 8.05 zawiera oświadczenie kredytobiorcy w zakresie zapoznania się z „Informacją o ryzyku stopy procentowej i ryzyku walutowym”.
  • Powodowie zawarli w dniu 25 sierpnia 2008 r. z Bankiem Zachodnim WBK S.A. kolejną umowę o dewizowy kredyt mieszkaniowy/inwestorski nr E0069498.

Ww. umowa stanowi m.in., że:

-Bank udziela kredytobiorcy na podstawie decyzji o udzieleniu kredytu z dnia 22-08-2008, kredytu mieszkaniowego/inwestorskiego w wysokości 111.122,76 CHF (art. 3.01 ust. 1);

  • uruchomienie kredytu nastąpi na rachunek wskazany w ust. 2, w zależności od waluty rachunku: w złotych polskich przy wykorzystaniu bieżącego/negocjowanego kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu płatności, lub w walucie kredytu (art. 3.07 ust. 3);
  • walutą spłaty kredytu jest CHF. W przypadku spłaty kredytu w złotych polskich realizacja płatności nastąpi przy wykorzystaniu bieżącego kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu realizacji należności Banku (art. 3.09 ust. 3);
  • z chwilą wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego Bank dokona konwersji (zmiany) waluty kredytu dewizowego na PLN przy zastosowaniu kursu sprzedaży dewiz Banku z dnia konwersji (art. 7.01 ust. 4).
  • 8.05 zawiera oświadczenie kredytobiorcy w zakresie zapoznania się z „Informacją o ryzyku stopy procentowej i ryzyku walutowym”.

Do obu ww. umów strony zawierały aneksy.

Wzorzec umowny nie podlegał negocjacjom stron – nie można było zmieniać zapisów z szablonu umowy.

W dniu podpisania umowy kredytowej kredytobiorcy nie wiedzieli, jaką kwotę w polskich złotych otrzymają, gdyż nie mieli możliwości aby ustalić jaki kurs franka szwajcarskiego ustali Bank w dniu wypłaty kredytu. O wysokości wypłaty kredytobiorcy mieli się dowiedzieć w dniu wypłaty. Kredytobiorcy nie mieli żadnego wpływu na ustalenie kursu franka szwajcarskiego dla celów realizacji umowy kredytu.

W umowie kredytowej nie było żadnego ograniczenia Banku w ustalaniu kursu franka szwajcarskiego dla celów realizacji umowy kredytu, a kurs ten mógł się zmieniać nawet kilkukrotnie w ciągu dnia.

Powodowie zawarli ww. umowy jako konsumenci, celem umów była poprawa sytuacji mieszkaniowej 5-cio osobowej rodziny,  zakup domku pod Krakowem oraz mieszkania dla córki. Obie umowy nie miały związku z prowadzoną przez powodów działalnością gospodarczą.

Kredyt z umowy nr E0059414 został wypłacony w dniu 20 maja 2008 r. w kwocie 266.799,90 zł, gdzie w okresie od dnia 25 sierpnia 2010 r. do dnia 24 kwietnia 2020 r. powodowie uiścili tytułem spłat rat kredytowych kwotę 87.147,55 zł i kwotę 39.579,17 CHF

Kredyt z umowy nr E0069498 został wypłacony w dniu 27 sierpnia 2008 r. w kwocie 227.712,76 zł, gdzie w okresie od dnia 25 sierpnia 2010 r. do dnia 30 marca 2020 r. powodowie uiścili tytułem spłat rat kredytowych kwotę 71.777,67 zł i kwotę 34.797,06 CHF.

W okresie od dnia 20 maja 2008 r. do dnia 25 lutego 2021 r. w wykonaniu umowy kredytu nr E0059414 powodowie dokonali spłat o wartości 90.294,68 CHF.

W okresie od dnia 27 sierpnia 2008 r. do dnia 25 lutego 2021 r. w wykonaniu umowy kredytu nr E0069498 powodowie dokonali spłat o wartości 73.640,64 CHF.

            Powodowie pismem z 21 lipca 2020 r. bezskutecznie wzywali pozwanego do zapłaty:

  1. kwoty 140.760,46 zł i kwoty 39.579,17 CHF w zakresie umowy z 14.05.2008 r.;
  2. kwoty 108.480,28 zł i kwoty 34.797,06 CHF w zakresie umowy z 25.08.2008 r.;

wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w płatności liczonymi od dnia wymagalności roszczeń - w terminie 14 dni od otrzymania pisma. Wezwanie doręczono pozwanemu 27 lipca 2020

 

Sąd pominął dowody z zeznań świadków, jako mające wykazać fakty nieistotne dla rozstrzygnięcia. Zauważyć bowiem należy, że jak wynika z dokumentów umów żaden z wymienionych świadków nie brał udziału w podpisywaniu umów z powodami, nadto od czasu zawarcia przedmiotowych umów kredytowych w 2008 r. upłynęło 14 lat, a zatem trudno wymagać od świadków-pracowników Banku, aby pamiętali szczegóły spotkania z powodami, jeżeli nawet byliby wówczas obecni. Powyższe potwierdza fakt znany Sądowi z urzędu, na skutek zeznań pracowników Banków w innych sprawach prowadzonych przed tutejszym Sądem, gdzie we wszystkich sprawach - z uwagi na znaczny upływ czasu – świadkowie nie są w stanie przypomnieć sobie powodów ani okoliczności związanych z zawarciem konkretnej umowy. Relacje świadków na temat tego, jak zwykle traktowani byli w danej placówce klienci Banku Sąd uważa za niewystarczające do ustaleń na temat zawarcia konkretnej umowy w danej sprawie. Niezależnie od powyższego, ocena zasadności roszczeń powodów zależy w przedmiotowej sprawie przede wszystkim od oceny prawnej zapisów umów kredytowych zawartych w dokumentach. Tezy dowodowe na które zeznawać mieliby wskazani świadkowie nie dotyczyły szczegółów konkretnej umowy zawieranej z powodami, ale ogólnych zasad udzielanych w banku kredytów, zasad dokonywanych przeliczeń i funkcjonujących rodzajów kredytów. Wszystkie fakty wskazane w tak sformułowanych tezach dowodowych uznać należało zatem za nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd pominął dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości i finansów, mając na względzie zebraną w sprawie dokumentację. Okoliczności, na jakie miał zostać przeprowadzony ten dowód nie miały znaczenia w ocenie Sądu meriti dla rozstrzygnięcia sprawy z przyczyn prawnych opisanych poniżej. Z zaświadczeń Banku wynikało, jakie kwoty z tytułu rat kapitałowo – odsetkowych wpłacili powodowie w  okresie objętym żądaniem pozwu. W takim stanie rzeczy Sąd Okręgowy miał możliwość samodzielnego dokonania ustaleń co do wysokości nienależnego świadczenia, bez potrzeby sięgania po wiadomości specjalne, unikając nadmiernego przedłużania postępowania.

Sąd pominął wniosek pozwanego Banku zgłoszony na rozprawie w dniu 22 czerwca 2022 r. o zobowiązanie powodów do złożenia ksiąg rachunkowych uznając go za spóźniony i  zmierzający jedynie do przedłużenia postepowania (art. 2352 § 1 pkt 5 k.p.c.). Zauważyć należy, że okoliczność prowadzenia przez powodów działalności gospodarczych była pozwanemu znana już na początkowym etapie postępowania, a wniosek złożony został na etapie końcowym, na rozprawie na której doszło do zamknięcia rozprawy.

Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd oparł się także na zeznaniach (pisemnych oraz ustnych na rozprawie w dniu 22 czerwca 2022 r.) powodów (k. 204 – 206, k.224) oraz (k. 207-209, k. 222-223v), które w pełni korelowały z dowodami w postaci dokumentów związanych z zawarciem i realizacją przedmiotowych umów. Zeznania powodów złożone w charakterze stron, należało uznać za obiektywnie wiarygodne, spójne i logiczne, wobec czego Sąd dał im wiarę w całości. Powodowie szczerze zrelacjonowali przebieg czynności związanych z zawarciem ww. umów kredytu, cel i przeznaczenie kredytów oraz wyjaśnili okoliczności dotyczące statusu konsumentów w niniejszej sprawie, podali sposób przedstawienia im oferty kredytów. Wynika z nich jednoznacznie, iż kredytobiorcy nie negocjowali – wbrew twierdzeniom pozwanego Banku – żadnych postanowień umowy i pozostawali w przekonaniu, że Bank oferuje im bezpieczny produkt finansowy. Zeznania powodów dotyczące w szczególności okoliczności związanych z zawarciem umów o kredyty, były logiczne i spójne, a w konsekwencji nie budziły wątpliwości Sądu. Dodatkowe pytania zgłaszane w stosunku do powodów zostały wyjaśnione w czasie uzupełniającego przesłuchania powodów na rozprawie w dniu 22 czerwca 2022 r. Zaznaczyć przy tym należy, iż powodowie w sposób szczery przyznali, że zaufali pracownikom pozwanego, którzy nie wskazywali na ryzyka jakie są związane z waloryzacją kredytu i nie mieli możliwości oraz nie negocjowali z bankiem zapisów umowy, a w tym w szczególności dotyczących kursów wypłaty. Dodać także należy, iż Sąd oceniając wiarygodność wyjaśnień powodów miał na uwadze fakt, iż pozostawały one kompatybilne z dokumentami złożonymi do akt sprawy a zasadniczo z ich brakiem, albowiem pozwany nie zaoferował Sądowi żadnego dokumentu, z którego wynikałaby rzetelna i pełna informacja o ryzyku związanym z kredytem. Ponadto wbrew twierdzeniu pozwanego wyjaśnienie ryzyka walutowego, nie zostało zawarte również w oświadczeniu dołączonym do umowy albowiem w ramach ww. zapisów zostało zawarte oświadczenie, dotyczące świadomości i akceptacji tegoż ryzyka niemniej jednak nie odzwierciedla ono sposobu jego zaprezentowania i wyczerpującej, rzetelnej informacji o wysokości tego ryzyka i braku jego górnego pułapu. Ponadto nie ulega wątpliwości, iż stosowane przez pozwanego dokumenty stanowiły szablony, które to zapisy również należy uznać za standardowe, wprowadzone do umowy w związku z zastosowanym mechanizmem przeliczeniowym, oraz obligatoryjne niemniej jednak nie podważają one twierdzeń powodów, iż poza ich ujawnieniem, ryzyko związane z indeksacją - ryzyko walutowe, ryzyko zmiany stóp procentowych nie zostało powodom należycie i dostatecznie wyjaśnione.

 

Poczyniwszy powyższe ustalenia, w rozważaniach prawnych Sąd Okręgowy stwierdził, co następuje :

W niniejszej sprawie uwzględnieniu podlegało roszczenie zgłoszone na pierwszym miejscu w pkt. 1 i 2, to jest roszczenia główne, a dotyczące zwrotu nienależnych świadczeń wynikających  z ustalenia nieważności umowy kredytu.

Zdaniem Sadu Okręgowego, w rozpoznawanej sprawie kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sporu między stronami ma określenie charakteru prawnego umów zawartych między powodami a Bankiem, na gruncie których zbiegło się wiele istotnych kwestii prawnych.

 Podkreślono, że zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe, w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy pomiędzy stronami, przez umowę kredytu bankowego bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. W myśl art. 69 ust. 2 Prawa bankowego, umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Nieważna jest czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy (art. 58 § 1 k.c.). Nieważna jest również czynność sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.). Jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana (art. 58 § 3 k.c.). Czynność prawna jest sprzeczna z ustawą, gdy jej treść jest formalnie i materialnie niezgodna z bezwzględnie obowiązującym przepisem prawa. Nieważność czynności prawnej może wynikać nie tylko z wyraźnej dyspozycji przepisu, ale także z natury zobowiązania.

W okresie lat 2003–2011, a zwłaszcza w latach 2005–2008, banki masowo udzielały konsumentom kredytów hipotecznych powiązanych z kursem waluty obcej. Dotyczyło to przede wszystkim franka szwajcarskiego (CHF). Według danych Komisji Nadzoru Finansowego w okresie lat 2005–2008 kredyty powiązane z kursem waluty obcej, a zwłaszcza CHF, stanowiły większość udzielanych kredytów konsumentom na zakup nieruchomości mieszkalnej. Przykładowo w roku 2008 aż 69% nowo udzielonych kredytów hipotecznych było powiązanych z walutą CHF, a 30% z PLN (pozostałe waluty miały marginalne znaczenie). W 2010 r. tendencja się odwróciła i 74% kredytów było kredytami złotowymi, tylko 5% powiązanymi z CHF, a 20% z euro (zob. Wpływ silnego osłabienia PLN względem CHF na stabilność polskiego sektora bankowego oraz sytuację finansową kredytobiorców, prezentacja Przewodniczącego KNF wygłoszona na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych Sejmu RP 3 lutego 2015 r., https://www.knf.gov.pl/Images/Prezentacja_KNF_na_posiedzeniu_KFP_tcm75–40403. pdf Raport AMRON-SARFiN 4/2010 z 8 marca 2011 r., Związek Banków Polskich, https://zbp.pl/public/repozytorium/Menu_gorne/O_ZBP/raporty/raport_amron_sarfin/Raport_AMRON_SARFiN_4.pdf). Kredyty powiązane z kursem waluty obcej cieszyły się dużą popularnością, gdyż ich oprocentowanie było znacząco niższe niż kredytów złotowych. Dzięki niższemu oprocentowaniu rata spłaty kredytu również była niższa, co w konsekwencji powodowało, że kredytobiorca mógł zaciągnąć kredyt na wyższą kwotę niż przy porównywalnym kredycie złotowym albo też w ogóle zyskiwał tzw. zdolność kredytową, gdyż nawet przy niskich dochodach dalej posiadał zdolność regulowania bieżących spłat rat kredytu. W rezultacie nastąpił boom na rynku kredytów hipotecznych, który skutkował również wzrostem cen nieruchomości, kredyt powiązany z walutą obcą stał się zaś dominującym produktem kredytowym na rynku. Udzielane kredyty nie były kredytami walutowymi, a banki udzielające kredytów nie dysponowały odpowiednimi depozytami waluty obcej, aby udzielać w niej kredytu. Ponadto kredytobiorcy nie potrzebowali waluty obcej, lecz określonej kwoty waluty polskiej, bo za tę kwotę nabywali nieruchomości w Polsce lub spłacali swoje inne zobowiązania wyrażone w złotych. W związku z tym udzielane kredyty były wypłacane i spłacane w złotych. W celu jednak zaoferowania kredytobiorcom niższego oprocentowania właściwego dla waluty obcej, a przez to zwiększenia popytu na swoje produkty, banki dokonały powiązania udzielanych kredytów z kursem waluty obcej. W praktyce uformowały się różne typy umowy kredytowej powiązanej z kursem waluty obcej.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 listopada 2019 r. (IV CSK 13/19) wskazał wyraźnie, że z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje (w różnych rolach) waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy. „W kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obcej obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. Z kolei w kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. Tylko w tym ostatnim wypadku roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej. W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej”.

Jak argumentował Sąd meriti, analiza przytoczonych pojęć prowadzi do wniosku, że z perspektywy kredytobiorcy kluczowe znaczenie dla oceny ryzyka związanego z zawieraniem tego typu umowy kredytowej miała zmiana wysokości kursu walut w okresie spłaty. Podkreślono, że na ogół umowa kredytu nie zawiera jednej zmiennej wartości, lecz także inne zmienne, np. oprocentowanie. Oznacza to, że w momencie jej zawarcia kredytobiorca znał kwotę kredytu wyrażoną w walucie obcej, nie znał natomiast kwoty kredytu w walucie polskiej (zob. J. Czabański, T. Konieczny, M. Korpalski: Przewodnik frankowicza, Wolters Kluwer 2020,
s. 22; A. Barembruch: Kredyt frankowy a kredyt złotówkowy – perspektywa zmian cash-flow, Finanse, Rynki Finansowe, Ubezpieczenia 2016, Nr 4, s. 806). W przypadku umowy kredytu kredytobiorca oddaje kredytodawcy to, co pożyczył, ale sytuacja taka ma miejsce w przypadku kredytów złotowych i walutowych. Natomiast w przypadku umów kredytów nominowanych w walucie obcej kredytobiorca oddaje inną kwotę kapitału w złotych niż ta, którą wykorzystał (ekwiwalentność świadczeń występuje jedynie na poziomie waluty obcej). Wynika to z włączenia do typowej umowy kredytu klauzuli waloryzacyjnej, która powoduje, że wysokość zobowiązania określonego w walucie polskiej jest modyfikowana innym miernikiem wartości (zob. J. Czabański: Walutowe klauzule waloryzacyjne w umowach kredytów hipotecznych. Analiza Problemu, Palestra 2016, Nr 6,s. 65).

Klauzula przewidująca ustalenie wysokości zobowiązania kredytobiorcy z tytułu zaciągniętego kredytu oraz wysokości należnych spłat w zależności od wysokości kursu waluty obcej to walutowa klauzula waloryzacyjna w rozumieniu art. 3581 § 2 k.c. Zgodnie z tym przepisem: „Strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości”. Przepis ten stanowi przełamanie zasady nominalizmu, zgodnie z którą spełnienie świadczenia pieniężnego następuje poprzez zapłacenie kwoty nominalnej. Klauzula waloryzacyjna prowadzi bowiem do zmiany wysokości świadczenia określonej pierwotnie wraz ze zmianami wartości miernika. W praktyce obrotu miernikiem takim może być właśnie kurs waluty obcej (nie jest to bowiem pieniądz w rozumieniu środka płatności, lecz miernik wartości), cena złota lub srebra, cena towaru czy na przykład wartość indeksu giełdowego albo indeks cen (wskaźnik inflacji). Należy przyjąć, że strony mają swobodę w wyborze miernika wartości zgodnie z celem, jaki chcą osiągnąć w umowie, oczywiście w granicach swobody umów. Dopuszczalne jest w stosunkach konsumenckich co do zasady wprowadzenie do umowy klauzul waloryzacyjnych, a w tym odwołujących się do miernika w postaci kursu waluty obcej w stosunku do złotówki. Waloryzacja taka winna jednak przede wszystkim zabezpieczać przed utratą realnej siły nabywczej waluty zobowiązania, a nie stanowić mechanizmu do niczym nieograniczonego zwiększania zobowiązania konsumenta.

Według stanowiska Sądu I instancji,  w pierwszej kolejności należało rozstrzygnąć zagadnienie waluty, w jakiej udzielony został kredyt.

Dokonując analizy treści umów będących przedmiotem żądania w niniejszej sprawie, w świetle powyższych definicji Sąd a quo uznał , że strony zawarły umowy o kredyt denominowany kursem franka szwajcarskiego CHF. Powodom został udzielony kredyt w CHF, kredyt miał zostać faktycznie wypłacony w walucie polskiej (zgodnie z art. 3.07. ust. 3 pkt 3.1 w zw. z ust. 2 umów), następnie dla celów ustalenia wysokości zobowiązania przeliczony na walutę CHF, która to operacja prowadziła do ustalenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy, a od kwoty zobowiązania wyrażonej w CHF miały być liczone odsetki. Walutą spłaty miał być CHF, w przypadku spłaty  w złotych polskich realizacja płatności następowała przy wykorzystaniu bieżącego kursu sprzedaży  dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu realizacji należności Banku. Wszystkie przeliczenia miały być dokonywane w oparciu o Tabele kursów waluty ustalanych przez Bank. Bank wypłacał kredyt w walucie polskiej i w tej walucie kredytobiorca go spłacał. Fakt, że kwota kredytu i kwota raty były indeksowane do CHF, nie przesądza, że walutą kredytu jest CHF. Waluta CHF stanowi tu miernik czy też wskaźnik, na podstawie którego wyliczana jest kwota kredytu w PLN i na podstawie którego wyliczane są raty spłaty (zob. B. Paxford: Wykładnia umowy kredytu bankowego. Kredyty frankowe i złotówkowe. Komentarz praktyczny z orzecznictwem. Decyzje Prezesa UOKiK. Przykłady klauzul niedozwolonych, Legalis 2020; M. Burzyńska: Ustawa antyspreadowa, [w:] W. Góralczyk (red.) Problemy współczesnej bankowości. Zagadnienia prawne, Warszawa 2014, s. 1030).

W przypadku kredytu denominowanego umowa w sposób odmienny od tradycyjnej umowy kredytu określa zasady na jakich kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z kwoty kredytu, sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych oraz zasady spłaty kredytu (art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt. 4 i 8 Prawa bankowego). Jednak kwota kredytu co do zasady zostaje w umowie określona (w walucie obcej), natomiast modyfikacji podlega sposób jej wykorzystania – poprzez określenie, że wykonanie dyspozycji kredytobiorcy będących wykorzystaniem kwoty kredytu następuje przez świadczenie w innej walucie niż waluta kredytu. Zastosowanie przeliczeń pomiędzy walutą krajową i walutami zagranicznymi jak wskazano wyżej nie narusza co do zasady istoty umowy kredytu. Bank udostępnia kredytobiorcy kapitał kredytu, kredytobiorca go wykorzystuje i zobowiązany jest do zwrotu wykorzystanej kwoty. Zastosowanie przeliczeń oznacza jedynie modyfikację wysokości świadczeń, do których zobowiązane będą strony, ale nie ingeruje w ogólną konstrukcję umowy i mieści się w granicach swobody umów. Umowa kredytu wiążąca wysokość udzielonego kredytu oraz wysokość jego spłat z kursem waluty obcej, np. franka szwajcarskiego, nie jest sprzeczna z ogólną konstrukcją umowy kredytu przewidzianą w art. 69 ust. 1 Prawa bankowego.

Zastosowanie przeliczeń pomiędzy walutą krajową i walutami zagranicznymi , nie narusza co do zasady istoty umowy kredytu. Bank udostępnia kredytobiorcy kapitał kredytu, kredytobiorca go wykorzystuje i zobowiązany jest do zwrotu wykorzystanej kwoty. Zastosowanie przeliczeń oznacza jedynie modyfikację wysokości świadczeń, do których zobowiązane będą strony, ale nie ingeruje w ogólną konstrukcję umowy i mieści się w granicach swobody umów. Umowa kredytu wiążąca wysokość udzielonego kredytu oraz wysokość jego spłat z kursem waluty obcej, np. franka szwajcarskiego, nie jest sprzeczna z ogólną konstrukcją umowy kredytu przewidzianą w art. 69 ust. 1 Prawa bankowego.

Zdaniem Sądu, w składzie rozpoznającym żądanie powodów, co do zasady brak jest podstaw do uznania sprzeczności konstrukcji umowy kredytu odwołującej się do waluty obcej, w tym przewidującej udzielenie kredytu indeksowanego  do waluty obcej, z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego. Zawieranie umów kredytu wiążących wysokość udzielonego kredytu oraz wysokość jego spłat z kursem waluty obcej, np. franka szwajcarskiego, nie jest sprzeczne z ogólną konstrukcją umowy kredytu przewidzianą w art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, a orzecznictwo Sądu Najwyższego jest w tym zakresie już utrwalone (zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z  dnia 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18, a także powołane w nim wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 stycznia 2016 r. I CSK 1049/14; z dnia 19 marca 2015 r. IV CSK 362/14; z dnia 1 marca 2017 r. IV CSK 285/16; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r. II CSK 803/16; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2022 r.  II CSKP 975/22).

W szczególności ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 165, poz. 984), czyli tzw. ustawa antyspreadowa, potwierdziła tylko to, co wcześniej wynikało już z zasady autonomii woli stron (art. 3531 k.c.), a mianowicie, że przed wejściem w życie tej ustawy dopuszczalne było zawieranie umów o kredyt denominowany, jak i indeksowany (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 października 2020 r. II CSK 805/18; wyrok Sądu Najwyższego  z dnia 2 czerwca 2021 r. I CSKP 55/21). Kwota kredytu została wyrażona w walucie CHF, a w  walucie PLN została wypłacona, ale została przeliczona na walutę obcą CHF według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, przy czym spłata kredytu następowała w walucie PLN z przeliczeniem na CHF, czego powodowie mieli świadomość i na co wyrazili zgodę.

Sąd meriti wskazał, że w warunkach niniejszej sprawy umowa wskazywała tak istotne elementy, jak m.in. kwotę i walutę kredytu, wysokość odsetek i terminy spłaty. W myśl postanowień umowy uruchomienie kredytu nastąpić miało w złotych polskich przy wykorzystaniu bieżącego/negocjowanego kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu płatności (art. 3.07 ust. 3 pkt 3.1 w zw. z ust. 2 umów), a wysokość zobowiązania była ustalana jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w CHF – po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu realizacji należności (art. 3.09 ust. 3 umów). Posłużenie się w ramach swobody umów (art. 3531 k.c.) w zakresie określenia wartości świadczenia jednej ze stron tego stosunku klauzulą waloryzacyjną jest co do zasady dopuszczalne i jako takie nie jest sprzeczne z prawem jak też nie sprzeciwia się właściwości (naturze) tego rodzaju stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.

Jak argumentował Sad Okręgowy ,umowa kredytu nie mogła być traktowana – pomimo takich twierdzeń pozwanego Banku - jako kredyt w walucie obcej, ale w walucie polskiej indeksowanej do franka szwajcarskiego. Jak wyjaśniono wyżej tzw. czysty kredyt walutowy to taki, którego wysokość jest wyrażona w tej walucie, a co istotne, kredyt zostaje wypłacony i jest spłacany w tej samej walucie obcej. Kredyt taki nie zawiera żadnej klauzuli waloryzacyjnej, gdyż jest ona z oczywistych względów zbędna. O tym, w jakiej walucie jest kredyt decyduje zatem waluta, w jakiej na podstawie umowy bank wypłacił środki pieniężne, ponieważ kredytem jest przekazana kredytobiorcy kwota środków pieniężnych. Umowa o kredyt w złotych, denominowany do kursu waluty obcej, charakteryzuje się właśnie tym, że bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy kwotę w złotych, stanowiącą równowartość wskazanej w umowie ilości waluty obcej, przedmiotem świadczenia jest kwota w złotych i tylko taką może otrzymać kredytobiorca. Ponadto wysokość wypłacanej przez bank kwoty kredytu ustalana jest przez przeliczenie na złote wskazanej w umowie ilości waluty obcej; wysokość rat spłaty kredytu w złotych obliczana jest poprzez przeliczenie ich wielkości wyrażonej w walucie obcej na złote, a kredytobiorca zobowiązany jest do spłaty kredytu w walucie polskiej. W umowach o kredyt denominowany znajdowały się postanowienia wskazujące, że banki oddawały do dyspozycji kredytobiorców określoną kwotę w walucie obcej (CHF), ale wypłata, a następnie spłata kredytu następowały w walucie polskiej (PLN), obliczanej jako równowartość określonej ilości waluty obcej (tak: D. Krajewski: Charakter prawny typowej umowy o kredyt denominowany do waluty innej niż waluta polska (cz. I) – glosy – V CSK 445/14 i IV CSK 377/10, MoP 2011, Nr 21 s. 1168; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22 września 2020 r. V ACa 143/20). Umowa nie może zostać uznana za kredyt walutowy również i z tej przyczyny, że  kredytobiorca posiadał jedynie uprawienie na zasadzie upoważnienia przemiennego do spłaty kredytu w walucie, do której był on indeksowany/denominowany, a nie przewidywała żadnego zastrzeżenia umownego zobowiązującego kredytobiorcę do spłaty rat kapitałowo-odsetkowych wyłącznie  walucie obcej (tak: J. Spurek [w:]  Kredyty powiązane z walutą obcą. Aspekty materialnoprawne  i procesowe. Komentarz praktyczny, (red.) dr hab. T. Szanciło, Warszawa 2022, Legalis)

Sąd Okręgowy  zauważył, że również i w ocenie organów nadzorczych nad rynkiem finansowym nie ulegało wątpliwości, że kredyty indeksowane i denominowane to kredyty w walucie polskiej. Zgodnie ze stanowiskiem Narodowego Banku Polskiego z dnia 6 lipca 2011 r. wyrażonego w toku prac legislacyjnych nad tzw. ustawą antyspreadową: „Kredyt w walucie polskiej ,,denominowany lub indeksowany” w innej walucie niż polska jest kredytem w złotych. Przyjęcie klauzuli indeksowej w postaci innej waluty (tak samo, gdyby indeksem była cena złota, zboża czy innego dobra majątkowego), nie przekreśla faktu, że zobowiązanie zostało wyrażone w złotych. Kredyt indeksowany nie jest zatem kredytem walutowym. Bank albo inny kredytodawca nie może żądać od kredytobiorcy spłaty kredytu w innej walucie niż złoty, nie ma też obowiązku przyjmowania świadczenia pieniężnego w innej walucie niż złoty (chociaż w wysokości indeksowanej)”.

Tym samym Sąd przyjął, że umowy z dnia 14 maja 2008 r. oraz z dnia 25 sierpnia 2008 r. były umowami kredytu złotowego denominowanego do waluty obcej (frank szwajcarski). Jak wskazano w opracowaniu Biura Analiz i Studiów Sądu Najwyższego  Materiały Naukowe TVII (https://www.sn.pl/publikacje/SitePages/BSiA_Materialy_naukowe.aspx?ListName=BSiA_Materialy_naukowe&ItemSID=7-ec406477-81da-448e-8829-371d29c827b0) kredyty denominowane to te, w których wartość kredytu wyrażono we frankach (czyli był denominowany w CHF), co służyło wyłącznie „ukryciu" rzeczywistego ustalenia jego wysokości w PLN. Kredyt od razu był przeliczany i wypłacany kredytobiorcy w złotych a następnie spłacany w walucie krajowej, która jedynie matematycznie zostawała przeliczona na CHF w momencie spłaty. Banki w tego typu kredytach zarabiały dodatkowo na spreadach, przyjmując kurs kupna franka przy wypłacie, a kurs sprzedaży franka przy spłacie. Strony określiły więc wysokość kredytu oraz należnych odsetek we frankach szwajcarskich, we frankach szwajcarskich wyrażono także wysokość hipoteki zwykłej i kaucyjnej. Z umowy wynika również, że zmienne oprocentowanie kredytu miało być obliczane na podstawie wskaźnika LIBOR właściwego dla franków szwajcarskich. Także raty kredytu zostały określone w harmonogramie spłat kredytu we frankach szwajcarskich oraz w tej walucie określono koszty z tytułu ubezpieczenia.

W ocenie Sądu I instancji  już sam fakt nazwania przez poprzednika prawnego pozwanego - Bank Zachodni WBK S.A. swojego produktu „Umową o dewizowy kredyt mieszkaniowy”, mogło wprowadzać konsumenta w błąd, poprzez możliwość uznania, że kredytobiorca otrzyma wypłatę w walucie kredytu – dewizach, co jednakże nie następowało. Kredyt taki „dewizowym” pozostawał bowiem w nazwie, a w związku z wypłatą w walucie PLN stanowił „zwykły” kredyt denominowany.

Konkludując w ocenie Sądu Okręgowego w sprawie niniejszej nie zachodzi nieważności umów mająca źródło w jej sprzeczności z art. 69 Prawa bankowego i art. 353 1 k.c., jednakże  słuszne są zarzuty powodów, że umowy zawierają zapisy abuzywne o tak poważnej wadliwości, że skutkują stwierdzeniem nieważności umów.

Sąd orzekający uznał, że Umowa o Dewizowy  Kredyt Mieszkaniowy/Inwestorski nr E0059414 z dnia 14 maja 2008 r. oraz Umowa o Dewizowy  Kredyt Mieszkaniowy/Inwestorski nr E0069498 z dnia 25 sierpnia 2008 rzawarte pomiędzy kredytobiorcami a poprzednikiem prawnym pozwanego Banku są nieważne z powodu abuzywności szeregu postanowień umownych, które nie mogą być zastąpione jakimikolwiek innymi regulacjami prawnymi. Abuzywność postanowień umów wynika z nietransparentnego, blankietowego sformułowania klauzul kursowych – klauzul spreadu poprzez odesłanie do obowiązujących w Banku kursów wyznaczających poziom kursów CHF dla wykonania umowy – kurs kupna przy wypłacie kredytu i kurs sprzedaży przy spłacie poszczególnych rat kredytu. Abuzywność postanowień umowy wynika także z nieorganicznego ryzyka kursowego jakie zostało nałożone na powodów jako konsumentów – kredytobiorców w wyniku braku rzetelnego, jasnego i zrozumiałego poinformowania o istocie ryzyka kursowego. Jako niedozwolone postanowienia umowne ocenić należy postanowienia określające cały umowny mechanizm waloryzacji oparty na kursie franka szwajcarskiego do złotówki.

Zastosowanie abuzywnych klauzul dotyczących ustalania wysokości świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy oraz ryzyka kursowego z tym związanego stanowią samoistne
i wystarczające przesłanki nieważności umowy w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta.

Kierując się wymogami płynącymi z konstytucyjnej zasady ochrony konsumentów przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi - w analizowanej sprawie - Sąd dokonał badania ważności i uczciwego charakteru postanowień zawartych przez strony umów. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 maja 2022 r. (I NSNc 408/21): „Zgodnie z art. 76 Konstytucji RP, władze publiczne chronią konsumentów, użytkowników i najemców przed działaniami zagrażającymi ich zdrowiu, prywatności i bezpieczeństwu oraz przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi. Bezpieczeństwo, o którym mowa w art. 76 Konstytucji RP, należy ujmować szeroko. W szczególności, jak wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego, obejmuje ono także bezpieczeństwo prawne. W wyroku Sądu Najwyższego z 8 maja 2019 r. (I NSNc 2/19) wyjaśniono obszernie, że: jedną z zasad wywodzonych z zasady demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji) jest zasada zaufania obywatela do państwa. Zasada ta wiąże się z bezpieczeństwem prawnym jednostki. Wyraża się ona m.in. w takim stosowaniu prawa, by nie stawało się ono swoistą pułapką dla obywatela i aby mógł on układać swoje sprawy w zaufaniu, iż nie naraża się na prawne skutki, których nie mógł przewidzieć w momencie podejmowania decyzji i działań oraz w przekonaniu, iż jego działania podejmowane zgodnie z obowiązującym prawem będą także w przyszłości uznawane przez porządek prawny (wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 7 lutego 2001 r. K 27/00). Bezpieczeństwo prawne jednostki związane z pewnością prawa umożliwia przewidywalność działań organów państwa oraz prognozowanie działań własnych (wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 14 czerwca 2000 r. P 3/00). Zatem jedną ze składowych zasady demokratycznego państwa prawnego jest zasada zaufania obywatela do państwa, wyrażająca się również w możności oczekiwania przez obywatela, aby organy państwa prawidłowo stosowały obowiązujące przepisy prawa, skoro zgodnie z art. 7 Konstytucji RP organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa (w tym duchu, wiążąc kwestię bezpieczeństwa prawnego z potencjalnym naruszeniem art. 76 i art. 2 Konstytucji RP Sąd Najwyższy wypowiedział się już wiele razy, zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z 17 czerwca 2020 r. I NSNc 47/19).

Rozstrzygając o zasadności żądania Sąd a quo miał zatem na uwadze, że w chwili zawierania umów o kredyty kredytobiorcy mieli status konsumentów, a nadto, że zaciągnięte kredyty były przeznaczony na cele mieszkaniowe powodów i ich rodziny i nie miały żadnego związku z działalnością gospodarczą powodów, albowiem w chwili zawarcia umów powód prowadził działalność gospodarczą w zakresie sprzedaży urządzeń drukujących i materiałów eksploatacyjnych a powódka pracowała jako notariusz prowadząc Kancelarię Notarialną. To, że w chwili zawierania przedmiotowych umów kredytowych  powodowie posiadali zarejestrowaną działalność gospodarczą nie przesądza o braku statusu konsumenta w niniejszej sprawie albowiem postępowanie dowodowe nie wykazało, aby umowy kredytowe dotyczące zabezpieczenia sytuacji mieszkaniowej dla powodów i ich rodziny dotyczyły i pozostawały w związku z taką działalnością. Jak ustalono w stanie faktycznym środki uzyskane z jednego kredytu zostały przeznaczone na zakup domku pod Krakowem gdzie 5-osobowa rodzina zamieszkująca w  dwu pokojowym mieszkaniu miała spędzać czas wolny oraz z drugiego kredytu na zakup mieszkania dla córki stron, która w 2008 r. uzyskała pełnoletność. Fakt, że mieszkanie nabyte dla córki ze środków uzyskanych z  kredytu, po dokonanym remoncie było przez krótki okres wynajmowane, a następnie zamieszkała tam córka powodów (o czym powodowie zeznali na rozprawie w dniu 22 czerwca 2022 r. k.222-224) nie powoduje utraty przez powodów statusu konsumentów w czasie zawierania ww. umów.

Rozwój orzecznictwa, a w tym zwłaszcza TSUE, prowadzi do zwiększenia ochrony klienta banku i przesądza, że za konsumenta uznany może zostać nawet kredytobiorca prowadzący działalność gospodarczą jeżeli kredyt pozostaje bez związku z tą działalnością. Nie budzi przy tym wątpliwości traktowanie go jako konsumenta i stosowanie do niego wprost instrumentarium ochrony konsumenckiej, mimo że jest przecież stroną bardzo skomplikowanej umowy. Orzecznictwo przewiduje objęcie statusem konsumenta podmiotu działającego na rynku finansowym, inwestora indywidualnego, czy adwokata (zob.
J. Dybiński: Pojęcie konsumenta na rynku kapitałowym w prawie polskim i unijnym, KPP 2018, z. 2, s. 457–525; J. Dybiński: Zagadnienia ogólne ochrony inwestora na rynku instrumentów finansowych [w:] A. Szumański, W. Włodyka (red.), System prawa handlowego, t. 4; M. Stec (red.), Prawo instrumentów finansowych, Warszawa 2016, s. 1294–1298 (o inwestorze detalicznym jako konsumencie na rynku kapitałowym) oraz s. 1298–1301 (wzmianka o ochronie inwestora w prawie konsumenckim); A. Jurkowska-Zeidler: Konsekwencja zmian w systemie ochrony konsumenta usług finansowych, Gdańskie Studia Prawnicze 2016, t. XXXVI, s. 193–209; E. Rutkowska-Tomaszewska: Ochrona konsumenta na rynku usług finansowych w prawie europejskim na przykładzie najnowszych dyrektyw unijnych, [w:] H. Litwińczuk (red.), Prawo europejskie – 5 lat doświadczeń w polskim prawie finansowym, Warszawa 2010, s. 288–306; E. Rutkowska-Tomaszewska: Nadzór nad rynkiemfinansowym a nieuczciwe praktyki rynkowe banków wobec konsumentów – zakres, potrzeba i możliwości podejmowanych działań, [w:] E. Fojcik-Mastalska, E. Rutkowska-Tomaszewska (red.), Nadzór nad rynkiem finansowym. Aktualne tendencje i problemy dyskusyjne, Wrocław 2011, s. 97–112; B. Gnel (red.),Ochrona konsumenta usług finansowych. Wybrane zagadnienia prawne, Kraków 2007). W wyroku TSUE z dnia 28 stycznia 2015 r., w sprawie C-375/13, ECLI:EU:C:2015:37, za konsumenta uznano nabywcę obligacji korporacyjnych o wartości 68.000 euro, podobnie w wyroku z  dnia 15 maja 2014 r., w sprawie C-359/12, ECLI:EU:C:2013:783, uznano za konsumenta nabywcę zagranicznych instrumentów finansowych (certyfikatów) za sumę 50.000 euro. (zob. też analizę ewolucji pojęcia konsumenta w prawie europejskim i poszerzania się kręgu osób obejmowanych ochroną prawną jako konsumenci, zwłaszcza w orzecznictwie TSUE M. Jagielska: Ile przedsiębiorcy jest w konsumencie? – o zmianie podejścia do definiowania konsumenta we współczesnym acquis communautaire, [w:] A. Dańko-Roesler, M. Leśniak, M. Skory, B. Sołtys (red.), Ius est ars boni et aequi. Księga pamiątkowa dedykowana Profesorowi Józefowi Frąckowiakowi, Wrocław 2018, s. 331–340).

W związku z przesądzeniem o konsumenckim charakterem spornych umów kredytu, wskazać należy, że wydanie rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie wiązało się z koniecznością zastosowania przepisów wprowadzających system ochrony konsumentów przed wykorzystywaniem przez przedsiębiorców silniejszej pozycji kontraktowej, związanej z możliwością jednostronnego kształtowania treści wiążących strony postanowień w celu zastrzegania klauzul niekorzystnych dla konsumentów (klauzul abuzywnych).

Materię związaną z niedozwolonymi postanowieniami umownymi, zwanymi także klauzulami abuzywnymi regulują przepisy art. 3851 i nast. k.c., a w tym, skutki wprowadzenia ich do umowy z udziałem konsumenta. Tworzą one rdzeń systemu ochrony konsumenta przed wykorzystaniem przez przedsiębiorców silniejszej pozycji kontraktowej, związanej z możliwością jednostronnego kształtowania treści wiążących strony postanowień, w celu zastrzegania klauzul niekorzystnych dla konsumenta (zob. uchwała składu siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. III CZP29/17).

W uznaniu Sądu Okręgowego unormowania zawarte w art. 3851-3853 k.c. mają charakter szczególny w stosunku do tych przepisów, które mają ogólne zastosowanie do kształtowania przez kontrahentów treści umowy. W sytuacji kolizji art. 58 k.c. i 3851 k.c. należy dać pierwszeństwo drugiemu z rzeczonych przepisów traktując go jako lex specialis w zakresie ochrony konsumenckiej, względem ogólnych regulacji kodeksowych (tak: P. Sobolewski: Art. 58 k.c., [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I, Część ogólna, K. Osajda [red.], CH Beck, Warszawa 2018, s. 335; W. Popiołek: Art.3581, [w:] Kodeks cywilny. Tom I, Komentarz od art. 1–44910, K. Pietrzykowski [red.], CH Beck, Warszawa 2018, s. 140 i 182; M. Lemkowski: Materialna ochrona konsumenta, Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny z 2002 r., z. 3, s. 89; M. Bednarek: Wzorce umów, [w:] System prawa prywatnego. Tom 5, Prawo zobowiązań – część ogólna, E. Łętowska [red.], CH Beck, Warszawa 2013, s. 773–774).

Za trafnością przedstawionej tezy przemawia przede wszystkim fakt, że wynikająca z art. 3851 § 1 k.c. sankcja bezskuteczności klauzuli, ma działanie ochronne dla konsumenta i jest dla niego obiektywnie korzystniejsza aniżeli sankcja nieważności wynikająca z art. 58 k.c. Szczególna regulacja dla umów konsumenckich, w odróżnieniu od reguł ogólnych, nie przewiduje bowiem możliwości oceny, czy przedsiębiorca bez niedozwolonych postanowień zawarłyby daną umowę z konsumentem. W ten sposób nieuczciwy przedsiębiorca pozbawiany jest jednego z koronnych argumentów, którym mógłby się posłużyć w przypadku zastosowania pierwszeństwa reguł ogólnych wynikających z art. 58 § 3 k.c., co podważałoby sens wprowadzenia do porządku prawnego ochrony konsumenckiej. Bezskuteczność klauzuli umownej oznacza bowiem, że przedsiębiorca ma obowiązek wykonania kontraktu pomimo tego, że została z niego „usunięta” niedozwolona klauzula. W ten sposób konsument jest chroniony przed upadkiem całej umowy, a przedsiębiorca ponosi ryzyko stosowania we wzorcu niedozwolonych postanowień.

Jednocześnie, jak dostrzeżono w orzecznictwie korzyścią dla banków, która wynika z przyjęcia pierwszeństwa art. 3851 § 1 k.c. przed regulacjami ogólnymi oraz zawieszonego charakteru bezskuteczności klauzul umownych, która w tym przepisie została przyjęta, wynikającego z możliwości ich potwierdzenia przez kredytobiorców, nawet w trakcie procesów sądowych, jest możliwość uniknięcia zarzutu przedawnienia własnych roszczeń banków wobec kredytobiorców z nienależnego świadczenia wywołanego ich nieważnością, a tym samym również ograniczenia wypadków niemożności ich potrącania z wierzytelnościami kredytobiorców z tej samej podstawy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22 listopada 2021 r. V ACa 662/21; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 9 marca 2022 r. V ACa 245/21).

Badanie abuzywności w oparciu o przesłankę sprzeczności z dobrymi obyczajami obejmuje swoim zakresem również badanie klauzuli pod kątem sprzeczności z ustawą, a tym samym w razie stwierdzenia nieuczciwego charakteru klauzuli sprzecznej z przepisami ustawy zastosowanie ma sankcja bezskuteczności jako skutek przewidziany przepisem szczególnym. Ponadto wskazać należy, że klauzulę generalną odwołującą się do zasad współżycia społecznego, stanowiącą kolejną z podstaw nieważności czynności prawnej, utożsamia się z pojęciem dobrych obyczajów. Klauzula dobrych obyczajów stosowana jest niekiedy zamiennie z klauzulą zasad współżycia społecznego, a zakres tych klauzul jest tożsamy. Reasumując: postanowienie umowne będące w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego pozostaje w stosunku krzyżowania z naruszeniem przesłanki sprzeczności z dobrymi obyczajami z art. 3851 k.c.

Jak zaznaczył Sąd I instancji,  przepis art. 385k.c. stanowi przepis szczególny wobec przepisu art. 58 k.c., a zatem w przypadku konsumentów wyjątkowo sankcja nieważności ustępuje przed sankcją bezskuteczności i brakiem związania wzorcem umownym. Przepisy art. 3851 – 385k.c. wprowadzają instrument wzmożonej, względem zasad ogólnych wyrażonych w art. 58 k.c., art. 353k.c. i art. 388 k.c. kontroli treści postanowień narzuconych przez przedsiębiorcę, a także wprowadzają szczególną, odbiegającą od zasad ogólnych sankcję mającą niwelować niekorzystne skutki zastosowania klauzul abuzywnych. W zakresie ochrony interesów konsumenta przed naruszeniami słuszności kontraktowej przepisy art. 3851 – 385k.c. stanowią lex specialis, dlatego zarzut naruszenia art. 58 § 2 k.c. uznać należy za chybiony. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 listopada 2019 r. (II CSK 483/18) w zakresie ochrony praw konsumenta bowiem przed naruszeniami słuszności kontraktowej istnieją przepisy szczególne wprowadzające instrument wzmożonej względem zasad ogólnych kontroli treści postanowień narzuconych przez przedsiębiorcę pod kątem poszanowania interesów konsumentów, a także szczególną sankcję mającą niwelować niekorzystne skutki zastosowania klauzul abuzywnych.

Podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w najnowszej uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 r. w sprawie o sygn. akt III CZP 40/22 (wcześniej III CZP 33/21) gdzie orzekł, że - po pierwsze – „sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu". Po drugie Sąd Najwyższy wskazał, że „postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta" w rozumieniu zapisów Kodeksu cywilnego dotyczących klauzul abuzywnych.

Mając na uwadze powyższe rozważania - z uwagi na konsumencki charakter umów - Sąd meriti dokonał analizy zapisów łączących powodów z poprzednikiem prawnym pozwanego umów w kontekście regulacji dotyczących nieuczciwych postanowień umownych i  uznał - wbrew stanowisku pozwanego Banku - że umowy są nieważne z uwagi na to, że jak słusznie wskazywali powodowie, w ich treści zawarte zostały niedozwolone klauzule, których eliminacja powodowałaby niemożność wykonywania umów.

Klauzula ryzyka walutowego (walutowa) oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną).
W rezultacie, ze względu na ich ścisłe powiązanie nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego; innymi słowy, wystarczy, że jedna z tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm waloryzacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną.

Potrzeba kompleksowej oceny mechanizmu indeksacji/denominacji wyrażona została także w judykaturze Sądu Najwyższego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia
2019 r. V CSK 382/18, LEX nr 2771344), w którym odrzucono odróżnienie części kursowej i części przeliczeniowej klauzuli indeksacyjnej/denominacyjnej i podkreślono, że bez unormowania kursu miarodajnego dla poszczególnych przeliczeń, przeliczenia te nie mogą być dokonane, a postanowienia przeliczeniowe nie mogą wywrzeć skutku. Podobnie w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r. (III CSK 159/17) wyjaśniono, że eliminacja klauzuli waloryzacyjnej obejmuje wszystkie postanowienia umowy, które się na nią składają, albowiem mogą one funkcjonować tylko łącznie. Funkcjonalność całego mechanizmu waloryzacji zastosowanego w przedmiotowej umowie była oparta na odesłaniu do kursów waluty w tabeli kursów banku (klauzula kursowa, inaczej spreadowa) w celu wypełnienia treścią ryzyka walutowego, które w istocie w całości zostało przerzucone na kredytobiorcę.

Przepisy dotyczące niedozwolonych klauzul umownych stanowią transpozycję dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz. WE L 95 z dnia 21 kwietnia 1993 r., s. 29 ze zm.; polskie wydanie specjalne Dz.Urz. UE: rozdział 15, t. 2, s. 288 ze sprostowaniami z dnia 13 października 2016 r., Dz.Urz.UE.L 2016, nr 276, s. 17, z dnia 19 czerwca 2018 r., Dz.Urz.UE.L 2018, nr 155, s. 35 oraz z dnia 29 października 2020 r., Dz.Urz.UE.L 2020, nr 359, s. 21; dalej – dyrektywa 93/13”), dokonując ich wykładni należy więc brać pod uwagę wskazówki wynikające z tej dyrektywy, jak i dorobek orzeczniczy Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Sądy krajowe, stosując prawo wewnętrzne, zobowiązane są tak dalece, jak jest to możliwe, by dokonywać jego wykładni w świetle brzmienia i celu rozpatrywanej dyrektywy, tak by osiągnąć przewidziany w niej rezultat, a zatem zastosować się do art. 288 akapit trzeci Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (tak: wyroki TSUE: z dnia 24 czerwca 2008 r., w sprawie C‑188/07, EU:C:2008:359, pkt 83 i przytoczone tam orzecznictwo; z dnia 21 kwietnia 2016 r., w sprawie C-377/14,ECLI:EU:C:2016:283, pkt 76).  W tym kontekście Trybunał wyjaśnił, że sąd krajowy zobowiązany jest do zbadania z urzędu, czy dane warunki umowne wchodzące w zakres stosowania dyrektywy mają nieuczciwy charakter, i do tego, by dokonawszy takiego badania, zniwelowania braku równowagi między konsumentem a przedsiębiorcą, o ile posiada niezbędne ku temu informacje na temat stanu prawnego i faktycznego (zob. wyroki: z dnia 14 marca 2013 r., w sprawie C‑415/11, EU:C:2013:164, pkt 46; z dnia 30 kwietnia 2014 r., w sprawie C‑280/13, EU:C:2014:279, pkt 34). W odniesieniu do konsekwencji, jakie należy wyciągnąć ze stwierdzenia z urzędu, że dany warunek umowy ma nieuczciwy charakter, Trybunał orzekł, „że choć celem dyrektywy 93/13 nie jest harmonizacja sankcji mających zastosowanie w takich okolicznościach, to jednak jej art. 7 ust. 1 zobowiązuje państwa członkowskie do zapewnienia stosownych i skutecznych środków mających na celu doprowadzenie do zaniechania stosowania nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich” (wyroki: z dnia 26 kwietnia 2012 r., w sprawie C‑472/10, EU:C:2012:242, pkt 35; a także z dnia 14 kwietnia 2016 r., w sprawie C‑381/14 i C‑385/14, EU:C:2016:252, pkt 31).

Z treści art. 3851 § 1 k.c. wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są klauzule umowne, które spełniają łącznie trzy przesłanki pozytywne: zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają interesy konsumenta. Kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest jedynie w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych, to jest: gdy postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz postanowienie umowne określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny. Art. 3851 § 1 k.c. określa sankcję, którą dotknięte jest niedozwolone postanowienie umowne, polegającą na tym, że „nie wiąże” ono konsumenta.

W rozpatrywanej sprawie  ostatecznie nie budziło wątpliwości Sądu, że kredytobiorcy zawarli sporną umowę kredytu jako konsumenci w rozumieniu art. 221 k.c. oraz, że nie spełniona została żadna z dwóch przesłanek negatywnych. Równie niewątpliwe jest, że pozwany bank działał jako przedsiębiorca. Żadnego znaczenia dla niniejszej sprawy nie ma również wykształcenie i zawód kredytobiorców. Zgodnie ze stanowiskiem doktryny bez znaczenia dla celów ustalenia, czy mamy do czynienia z konsumentem, jest wiedza danej osoby co do przysługujących jej praw lub co do materii, której dotyczy transakcja z przedsiębiorcą. Konsumentem może być zatem zarówno specjalista z zakresu prawa konsumenckiego, jak i osoba, która ma taką wiedzę o rzeczach, lub usługach, które świadczy jej przedsiębiorca, jak on sam, lecz dokonuje czynności poza zakresem działalności gospodarczej lub zawodowej. Wyodrębnienie kategorii konsumentów jest bowiem dokonane ze względu na ich strukturalną słabość rynkową, nie zaś w zależności od stanu wiedzy lub świadomości konkretnych podmiotów (zob. P. Mikłaszewicz: Objaśnienia do art. 221 k.c. [w]: Kodeks cywilny. Komentarz, (red.) K. Osajda, Legalis). Zgodnie z art. 22 1 k.c. za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Status powodów jako konsumentów, nie był dla Sądu orzekającego wątpliwy w świetle przeprowadzonego postępowania dowodowego. Treść umów kredytu, treść przesłuchania powodów i treść dokumentów zgromadzonych w sprawie  potwierdza tę kwalifikację powodów jako stron przedmiotowych umów kredytu.

Wykładnia art. 3851 § 1 k.c. w aktualnym orzecznictwie Sądu Najwyższego nie budzi wątpliwości (zob. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 27 lutego 2019 r. II CSK 19/18; 29 października 2019 r. IV CSK 309/18; 3 lutego 2022 r. II CSKP 415/22). Przyjmuje się, że postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć przede wszystkim pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych (zob. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17). Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelnego traktowanie (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 3 lutego 2006 r. I CK 297/05; z dnia 29 sierpnia 2013 r. I CSK 660/12; z dnia 30 września 2015 r. I CSK 800/14; z dnia 27 listopada 2015 r. I CSK 945/14; z dnia 15 stycznia 2016 r. I CSK 125/15).  W doktrynie uważa się, iż w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta postanowienia umowne godzące w równowagę kontraktową stron, a także te, które zmierzają do wprowadzenia konsumenta w błąd, wykorzystując jego zaufanie i brak specjalistycznej wiedzy (W. Popiołek: Objaśnienia do art. 3851 k.c. [w:] K. Pietrzykowski: Kodeks cywilny. Komentarz. T. 1, Warszawa 2005; K. Zagrobelny: Objaśnienia do art. 3851 k.c. [w:] E. Gniewek: Kodeks cywilny. Komentarz, Warszawa 2008).

Nie powinno zatem budzić wątpliwości, że postanowienia umów o kredyt indeksowany/denominowany do walut obcych, pozostawiające Bankowi swobodę przy ustalaniu kursów wymiany walut stosowanych przy rozliczaniu kredytu, są niedozwolone. Zdaniem Sądu niejasny i niepoddający się weryfikacji mechanizm ustalania przez Bank kursów waluty, pozostawiający Bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy powodów - konsumentów, a klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną.

W ocenie Sądu w przedmiotowej sprawie już samo zastrzeżenie przez Bank dwóch różnych kursów wymiany: kursu kupna dla przeliczenia wypłaconego przez bank kredytu i kursu sprzedaży dla obliczenia rat spłaconego kredytu (klauzule kursowe - klauzula spreadu walutowego) stanowi naruszenie dobrych obyczajów i rażące naruszenie interesów konsumenta i musi być traktowane jako służące zwiększeniu zysku Banku kosztem konsumenta. Nie wiedząc w oparciu o jakie kryteria ustalany jest kurs waluty obcej na potrzeby wykonywania umowy, powodowie pozbawieni zostali możliwości czynienia jakichkolwiek racjonalnych przewidywań co do tego jak będzie kształtować się ten kurs w przyszłości. Nie byli w stanie oszacować wartości spreadu i kontrolować sposobu wykonywania przez Bank umowy w zakresie określania wysokości kursu CHF. Konsument powinien mieć w każdym czasie możliwość jednoznacznego ustalenia, w jaki sposób dochodzi do przeliczenia jego zobowiązania, a w konsekwencji warunek dotyczący indeksacji/denominacji, który  nie pozwala konsumentowi na samodzielne określenie w każdej chwili kursu wymiany stosowanego przez przedsiębiorcę, musi zostać oceniony jako nieuczciwy (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 9 lipca 2020 r., w sprawie C‑452/18, EU:C:2020:536, pkt 25; z dnia 18 listopada 2021 r., w sprawie C – 212/20, ECLI:EU:C:2021:934, pkt 53).

Dlatego, nawet jeśli swoboda Banku była ograniczona funkcjonowaniem mechanizmów rynkowych przy ustalaniu tabeli kursowej, to nie eliminowało to podstaw do stwierdzenia abuzywności wskazanych klauzul umownych. Naruszenie dobrych obyczajów przejawia się w działaniach Banku polegających na przedstawieniu długoterminowego kredytu obciążonego ryzykiem walutowym jako rozwiązania korzystniejszego dla konsumenta: tańszego niż kredyt w PLN i bezpiecznego. Brak informacji o tym jak bardzo może wzrosnąć zadłużenie powodów w wypadku znacznego osłabienia PLN w stosunku do CHF rażąco naruszyło ich interes. Umowy były dla konsumentów niekorzystne nie tylko z uwagi na nieograniczone ryzyko walutowe ale również z uwagi na brak jakiegokolwiek zabezpieczenia przed tym ryzykiem. Wcześniejsza informacja pozwalałaby konsumentowi na odpowiednią kalkulację i uruchomienie ewentualnych działań, pozwalających na uniknięcie lub ograniczenie konsekwencji wzrostu kursu waluty kredytu denominowanego. 

Ponadto, jak dalej argumentował Sad Okręgowy,  brak w umowie  szczegółowych zapisów pozwalających kredytobiorcy na określenie i weryfikację wysokości kursu waluty obcej, tworzy istotną niejasność co do tego, na ile stosowany przez Bank tzw. spread walutowy spełnia wyłącznie funkcję waloryzacyjną, w postaci ustalenia i utrzymanie wartości świadczeń w czasie, a na ile pozwala także na osiągnięcie przez banki dodatkowego wynagrodzenia, obok innych „klasycznych” jego postaci, tj. odsetek kapitałowych i prowizji (por. wyroki SN z dnia 22 stycznia 2016 r. I CSK 1049/14; z dnia 1 marca 2017 r. IV CSK 285/16; z dnia 19 września 2018 r. I CNP 39/17; z dnia 24 października 2018 r. II CSK 632/17; z dnia 13 grudnia 2018 r. V CSK 559/17; z dnia 27 lutego 2019 r. II CSK 19/18; z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17; z dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18; z dnia 29 października 2019 r. IV CSK 309/18; z dnia 7 listopada 2019 r. IV CSK 13/19). Taka regulacja jest zupełnie nieprzejrzysta i nie uwzględnia interesów kredytobiorcy, a mechanizm swobodnego ustalania kursów przez Bank jest sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy powodów jako konsumentów. Analizowana klauzula ma charakter abuzywny, skoro przeliczanie kredytu przy wypłacie oraz raty kredytu przy spłacie miało odbywać się według tabeli kursowej pozwanego, który jednostronnie określał wysokość rat kredytu waloryzowanego kursem CHF przez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży CHF oraz wartości spreadu walutowego. W rezultacie pozwanemu pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane były kursem CHF. Kredytobiorcy nie mieli wpływu na wysokość tej kwoty, nie znali zasad wyznaczania kursów, a bank nie miał żadnych ograniczeń co do stosowania własnych kursów.

W przedmiotowej sprawie kwestionowane przez powodów postanowienia zawarte zostały w art. 3.01 ust. 1, 3.07. ust. 3, 3.09. ust. 3, 7.01. ust. 4 umów kredytu. Zdaniem Sądu postanowienia umowy określające zarówno zasady na podstawie których dochodziło do przeliczenia wypłaconej w złotówkach  kwoty kredytu i spłacanej w złotówkach na CHF według kursu obowiązujących w Banku, pozwalające bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej, noszą charakter niedozwolonych postanowień umownych w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c. Klauzule te kształtują prawa i obowiązki konsumenta - kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami przez uzależnienie warunków waloryzacji świadczenia od kompetencji silniejszej strony umowy, tj. Banku. Odwołanie do kursów walut obowiązujących w Banku oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego. Jednocześnie prawo Banku do ustalania kursu waluty nie doznawało żadnych umownych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Żaden zapis umowy nie uprzedzał, że nie przewiduje ona żadnej górnej granicy wzrostu raty, jak i wyrażonego w złotych zadłużenia powodów spowodowanego wzrostem kursu franka. Pomimo odmiennych twierdzeń pozwanego Banku postępowanie dowodowe nie wykazało, aby kurs przeliczeniowy zastosowany przy wypłacie kwot kredytu został faktycznie wynegocjowany z powodami.

Sąd I instancji wskazał, że sam zapis umów zawarty w art. 3.07. ust. 3 pkt 3.1: „Uruchomienie kredytu nastąpi na rachunek wskazany w ust. 2, w zależności od waluty rachunku: W złotych polskich przy wykorzystaniu bieżącego/negocjowanego kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu płatności lub w walucie kredytu” nie wskazuje który z kursów tam zapisanych tj. „bieżący” czy „negocjowany” zostanie zastosowany (skoro pomiędzy tymi kursami zachodzić miała różnica), a nadto zapis taki odsyła dokonanie faktycznego przeliczenia na dalszy etap - wykonania umowy i nie ustala ostatecznie i precyzyjnie rodzaju kursu wypłaty. Z powyższego zapisu wynika również, że poprzez odesłanie do rachunku wskazanego w ust. 2 – który w obu umowach zgodnie z zapisami art. 3.07. ust 2 wskazany został w złotych polskich – nie było możliwości dokonania wypłaty kredytu w innej, niż PLN walucie. Odmienne twierdzenia pozwanego Banku w tym zakresie uznać należy za chybione. Skoro uruchomienie kredytu następować musiało na rachunek wskazany w ust. 2 art. 3.07 – wskazany w obu umowach w walutach PLN, a zatem musiało następować w złotych polskich wg zapisów art. 3.07. ust. 3. pkt. 3.1. Skoro rachunek wskazany w ust. 2 nie był rachunkiem walutowym, nie było w umowie możliwości – zgodnie z art. 3.07. ust. 3 pkt. 3.2 – uruchomienia kredytu w walucie kredytu. Nadto jak wskazano wyżej zapisy te dotyczyły dalszego etapu związanego z wykonaniem umowy, który nie podlega ocenie w zakresie abuzywności treści czynności prawnej.

Sąd Okręgowy podzielił wyrażony w judykaturze pogląd, że swoista nierówność informacyjna stron, a w szczególności sytuacja, w której konsument dowiaduje się o poziomie zadłużenia ratalnego, już spłaconego w związku z podjęciem odpowiedniej sumy z jego rachunku jest nie do zaakceptowania w świetle art. 3851 k.c. (por. m.in. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 30 kwietnia 2014 r., w sprawie C - 26/13, Dziennik Urzędowy UE 2014/C 194/05, pkt 75; z dnia 20 września 2017 r., w sprawie C 186/16, ECLI:EU:C:2017:703 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r. I CSK 1049/14; z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17;  z dnia 29 października 2019 r. IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64; z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18). Zastosowanie w niniejszej sprawie mechanizmu wynikającego z klauzuli waloryzacyjnej doprowadziło do rażącego naruszenia interesów powodów ponieważ doprowadziło do zwiększenia na przestrzeni lat zobowiązania powodów do zwrotu kapitału  pomimo, że powodowie w międzyczasie dokonywali systematycznie spłat kredytu. Takie ukształtowanie praw i obowiązków stron należy w ocenie Sądu ocenić jako sprzeczne z dobrymi obyczajami, albowiem rozmiar zwiększonego zobowiązania kredytobiorcy – konsumenta nie pozostaje w jakiejkolwiek proporcji do faktycznej utraty – wskutek inflacji – siły nabywczej złotówki w tym okresie. Nawet jeżeli klauzula waloryzacyjna nie przewidywała również ryzyka Banku przed spadkiem kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki, to uznać należy, że takie ryzyko po stronie Banku jako instytucji profesjonalnej w porównaniu do powodów – konsumentów – osób fizycznych, było nieporównywalnie niższe.

Okoliczność, że kurs wymiany zmienia się w długim okresie, nie może uzasadniać braku wskazania w postanowieniach umowy oraz w ramach informacji dostarczonych przez przedsiębiorcę w trakcie negocjacji umowy kryteriów stosowanych przez Bank w celu ustalenia kursu wymiany mającego zastosowanie do obliczania rat spłaty, co umożliwiłoby konsumentowi określenie w każdej chwili tego kursu wymiany (wyrok TSUE z dnia 18 listopada 2021 r., w sprawie C-212/20, ECLI:EU:C:2021:934, pkt 53). Dokonując oceny abuzywności postanowienia przeliczeniowego jako określającego główny przedmiot umowy określać należy, czy konsument na podstawie jego treści mógł konkretnie oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości (por. wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 r. IV CSK 13/19). Nie ulega wątpliwości, że w realiach niniejszej sprawy takie oszacowanie nie było możliwe. Konsument nie miał bowiem żadnej możliwości przewidzenia sposobu ustalenia kursu w przyszłości, ani tym bardziej weryfikacji zgodności z umową sposobu ustalenia przez bank kursu (a w konsekwencji ustalenia wartości świadczenia obciążającego kredytobiorcę). Należy uznać, iż aby postanowienie umowne odsyłające do kursów walut spełniało minimalny stopień równości stron powinno ono było przede wszystkim przewidywać dla konsumentów możliwość weryfikacji podstaw i sposobu ustalania kursów walut zawartych w tabelach. Klauzula musiała więc być transparentna, co znaczy, że powinna w sposób przejrzysty i zrozumiały przedstawiać konkretne mechanizmy wymiany waluty obcej tak, by konsument miał pełną informację, w jaki sposób są one ustalane i mógł je samodzielnie zweryfikować. W ocenie Sądu sporne postanowienia w przedmiotowej sprawie  takim wymogom natomiast nie odpowiadały.

Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku.
W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r. I CSK 1049/14; z dnia 1 marca 2017 r. IV CSK 285/16; z dnia 19 września 2018 r. I CNP 39/17; z dnia 24 października 2018 r. II CSK 632/17; z dnia 13 grudnia 2018 r. V CSK 559/17; z dnia 27 lutego 2019 r. II CSK 19/18; z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17; z dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18; z dnia 29 października 2019 r. IV CSK 309/18; z dnia 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18; z dnia 30 września 2020 r. I CSK 556/18; z dnia 2 czerwca 2021 r. I CSKP 55/21; z dnia 27 lipca 2021 r. V CSKP 49/21; z dnia 3 lutego 2022 r. II CSKP 975/22).

Powyższe , zdaniem Sadu i instancji, przesądza o uznaniu , iż postanowienia umowy zawierają klauzule nieuczciwe, pozwalające bankowi na dowolne ustalanie kursów kupna i sprzedaży waluty na potrzeby rozliczeń kredytowych w związku z odesłaniem do kursów walut obcych obowiązujących w Banku, nie wskazując w żaden sposób warunków ich ustalenia i pozostawiając to do wyłącznej dyspozycji Banku. Ponieważ postanowienia umowne będące przedmiotem analizy na gruncie rozpoznawanej sprawy stanowią postanowienia wzorca umownego, to obejmuje je domniemanie, iż nie zostały uzgodnione indywidualnie, a którego to domniemania pozwany Bank nie wzruszył. W czasie uzupełniającego przesłuchania na rozprawie w dniu 22 czerwca 2022 r. powodowie zaprzeczyli, aby jakiekolwiek zapisy dotyczące kursów przeliczeniowych były z nimi negocjowane. Skutkiem negatywnej weryfikacji postanowienia umowy jest przyjęcie przez Sąd na zasadzie art. 385 1 § 2 k.c., że takie postanowienie nie wiąże konsumenta i postanowienie takie jest bezskuteczne od momentu zawarcia umowy. Zastrzeżona w umowie możliwość spłaty kredytu przez kredytobiorcę (konsumenta) w walucie PLN przy zastosowaniu klauzul przeliczeniowych ustalanych wyłącznie wg uznania jednej strony stosunku – przedsiębiorcy (banku) musi zostać uznana za postanowienie nieuczciwe, wobec rażącego naruszenia zasady równowagi stron.

W ocenie Sadu Okręgowego zawarta w umowie regulacja zasad ustalania kursów stwarza jedynie pozór jej ustalenia. Na podstawie treści omawianych postanowień nie można powiedzieć o ustalonych kursach nic innego niż to, że zostaną ustalone przez Bank na podstawie przyjętych przez siebie założeń. Podkreślono , że nie ma znaczenia w jaki sposób Bank w rzeczywistości ustalał kursy walut. Analizie w świetle przepisów regulujących klauzule nieuczciwe podlega treść czynności prawnej, a nie sposób wykonywania umowy.

Dokonując pozytywnej weryfikacji spornych klauzul umownych w zakresie powyższych przesłanek Sąd dokonał ich dalszej kontroli w zakresie przesłanek negatywnych.

Artykuł 3851 § 3 k.c. stanowi, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Fakt, że konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy, należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę. Do tego, by skutecznie wykazać fakt, że klauzula była uzgodniona z konsumentem, nie wystarcza opatrzenie kontrolowanego postanowienia wzmiankami typu: „wyrażam zgodę”, „przyjmuję własnoręcznym podpisem” (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 marca 2013 r. VI ACa 1241/12). Podkreślenia również wymaga, że postanowieniem indywidualnie uzgodnionym w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c. nie jest takie, którego treść konsument potencjalnie mógł negocjować, lecz tylko takie, które rzeczywiście powstało na skutek indywidualnych negocjacji. W uzasadnieniu wyroku z dnia 21 lutego 2022 r. (I ACa 587/20) Sąd Apelacyjny w Krakowie stwierdził, że: „O rzeczywistym wpływie konsumenta na treść postanowień umownych można mówić dopiero wówczas, gdy ustalony stan faktyczny pozwala na stwierdzenie, że treść poszczególnych postanowień była rezultatem realnego, wzajemnego oddziaływania na siebie stron umowy w toku negocjacji i ucierania się wzajemnych stanowisk, a nie prostego przystąpienia przez konsumenta do zaoferowanej mu przez przedsiębiorcę umowy”.

Jak argumentował Sad okręgowy, w przedmiotowej sprawie pozwany Bank nie przedstawił żadnych dowodów na potwierdzenie indywidualnego wynegocjowania powyższych klauzul, a powodowie temu stanowczo przeczyli, więc także z tego względu nie można było przyjąć takiego stanu rzeczy (art. 3851 § 4 k.c.). Przeprowadzone postępowanie dowodowe nie daje podstaw do stwierdzenia, że powodowie – konsumenci mieli w ogóle jakąkolwiek siłę przetargową pozwalającą im wejść z pozwanym Bankiem - przedsiębiorcą w realne negocjacje w przedmiocie kształtu zawartego w umowie mechanizmu waloryzacji. W ocenie Sądu Okręgowego, jedynymi elementami uzgodnionymi indywidualnie w przedmiotowej sprawie była oczekiwana przez powodów kwota kredytu wyrażona w PLN oraz termin obowiązywania umowy. Sam produkt w postaci kredytu denominowanego do CHF został natomiast przygotowany przez pozwany Bank. Nie było żadnych możliwości negocjacji postanowień co do ryzyka walutowego, w szczególności przez wprowadzenie górnego pułapu tego ryzyka lub zastosowanie innych mechanizmów zabezpieczających usprawiedliwione interesy konsumenta. Powodom zaoferowano produkt typowy, przygotowany w całości przez Bank i adresowany do klientów zainteresowanych umową kredytu hipotecznego. Zarówno wniosek kredytowy, jak i umowa kredytowa oraz dołączone do niej oświadczenia opierały się o wzorzec stosowany w Banku. Z całą pewnością nie może zostać uznany za mechanizm ograniczenia ryzyka, wskazana przez Bank możliwość przewalutowania kredytu lub jego spłaty w walucie CHF, które w sposób oczywisty wiązały się z koniecznością zastosowania kolejnych mechanizmów przeliczeniowych.

Podkreślono , że sam fakt, iż Bank miał w ofercie również inne rodzaje kredytów - a zatem istniał wybór między stworzonymi przez pozwanego gotowymi produktami - nie może być uznany za dowód na indywidualne uzgodnienie postanowień umowy kredytu. Możliwość wyboru między kilkoma wzorcami umownymi przygotowanymi przez przedsiębiorcę nie jest możliwością indywidualnego uzgadniania przez konsumenta postanowień któregokolwiek z takich gotowych wzorców umownych. Możliwość wyboru innego produktu - kredytu złotowego, nie jest dowodem na to, że konsument wybierający kredyt denominowany  mógł indywidualnie negocjować postanowienia wzorca takiego kredytu. Nie ma zatem znaczenia, czy pracownik pozwanego banku przedstawiał także ofertę innego kredytu. Nie świadczy o indywidualnym uzgodnieniu to, że przedsiębiorca stworzył kilka wzorców umów, jeżeli konsument może jedynie dokonać wyboru pomiędzy takimi wzorcami, a nie doprowadzić w drodze negocjacji do modyfikacji postanowień danego wzorca. Sąd orzekający podziela poglądy doktryny, że „rzeczywisty wpływ" konsumenta nie zachodzi, jeżeli „wpływ" ten polega na tym, że konsument dokonuje wyboru spośród alternatywnych klauzul sformułowanych przez przedsiębiorcę (por. M. Bednarek, P. Mikłaszewicz: [w:] System Prawa Prywatnego, T. 5, 2019, s. 811; M. Jagielska: Nowelizacja Kodeksu cywilnego: kontrola umów i wzorców umownych, MoP 2000, Nr 11; M. Lemkowski: Materialna ochrona konsumenta,  Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny z 2002 r., nr 3, s. 93). W przedmiotowej sprawie w istocie nie było możliwości negocjacji wzorca umowy co do denominacji kredytu (w kształcie wynikającym z umowy) i negocjacje takie nie były prowadzone. Pozwany przedsiębiorca nie wykazał, aby były to postanowienia uzgodnione indywidualnie, mimo że zgodnie z art. 3851 § 4 k.c. ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na pozwanym. Należy wskazać, że zgoda na zawarcie umowy o kredyt zawierający klauzule przeliczeniowe nie jest tożsama z faktem indywidualnych negocjacji w przedmiocie treści tych konkretnych klauzul, których to negocjacji z powodami nie było. Pomimo zarzutów pozwanego Banku aby z zapisów art. 3.07. ust. 3 pkt 3.1. umowy wynikało, że wypłata kredytu następowała wg. negocjowanego kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu płatności, pozwany nie wykazał aby takie negocjacje zostały z powodami przeprowadzone i kurs po jakim został wypłacony kredyt został faktycznie z powodami wynegocjowany. Nadto twierdzeniom tym zaprzeczyli zdecydowanie powodowie zeznając wyraźnie, że brak było możliwości negocjacji takich warunków umowy z Bankiem. Nadto zauważyć należy, że przedmiotowy zapis umowy nie jest kategoryczny i nie gwarantuje rzeczywistych negocjacji kursu wypłaty kredytu, a jedynie wskazuje, że: „uruchomienie kredytu nastąpi na rachunek wskazany w ust. 2 (w niniejszej sprawie na konta PLN zbywców nieruchomości nabywanych przez powodów) w zależności od waluty rachunku: w złotych polskich przy wykorzystaniu bieżącego/negocjowanego kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu płatności lub w walucie kredytu” (art. 3.07. ust. 3 pkt 3.1.). Jak wynika z powyższego zapisu zawarto tam określenie - kurs bieżący/negocjowany – które pozostało w umowie bez zakreślenia który to konkretnie kurs strony umawiają, a z zeznań powodów nie wynika, aby przy faktycznej wypłacie kredytów - która zgodnie z art. 3.07. ust. 5 umowy następować miała nie później niż w terminie 7 dni roboczych od spełnienia warunków określonych w ust. 1 (przedłożenia wymienionych tam dokumentów)  chyba, że kredytobiorca przedłożył pisemną dyspozycję uruchomienia kredytu w inny terminie, jednak nie dalszym niż 6 miesięcy od daty podpisania umowy – Bank negocjował z powodami jakikolwiek kurs wypłaty. Zapis ten należy zatem ocenić jako blankietowy. Dodatkowo wskazać należy, że zapis wskazywał, że uruchomienie kredytu nastąpi jedynie przy wykorzystaniu wskazanego tam kursu, ale nie gwarantował kredytobiorcy sposobu ustalenia rzeczywistego kursu po jakim  miała zostać dokonana wypłata, a nadto jak wskazano wyżej dotyczył etapu wykonania umowy.        Kontroli pod względem abuzywności podlegają postanowienia nieokreślające świadczenia głównego, a jeżeli postanowienie dotyczy głównych świadczeń stron to poddane może zostać kontroli wyłącznie w przypadku sformułowania go w sposób niejednoznaczny (art. 3851 § 1 zd. 2 k.c.).

Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z 30 września 2020 r. (I CSK
556/18), „zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule, a zatem także klauzule zamieszczone we wzorcach umownych kształtujące mechanizm indeksacji, określają główne świadczenie kredytobiorcy”.

Obecnie pogląd ten dominuje w orzecznictwie Sądu Najwyższego (zob. wyroki: z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17; z dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18; z dnia 11 grudnia
2019 r., V CSK 382/18; z dnia 2 czerwca 2021 r. I CSKP 55/21). Za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyroki TSUE: z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Dziennik Urzędowy UE 2014/C, nr 194/05, pkt 49-50; z dnia 26 lutego 2015 r., w sprawie C-143/13, ECLI:EU:C:2015:127, pkt 54; z dnia 23 kwietnia 2015 r., w sprawie C-96/14, ECLI:EU:C:2015:262, pkt 33; z dnia 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, ECLI:EU:C:2017:703, pkt 35). Za takie – zdaniem Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 30 września 2020 r. I CSK 556/18)  uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako klauzule ryzyka walutowego), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy - konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (por. wyroki TSUE z dnia 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, ECLI:EU:C:2017:703,  pkt 37; z dnia 20 września 2018 r., w sprawie C- 51/17, ECLI:EU:C:2018:750, pkt 68; z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, ECLI:EU:C:2019:207, pkt 48; z dnia 3 października 2019 r., w sprawie C-260/18, ECLI:EU:C:2019:819, pkt 44). Klauzule indeksacyjne określają więc wysokość należności banku, stanowiących główne świadczenia kredytobiorcy, bez owych klauzul i przeliczeń, nie byłoby możliwie zastosowanie stopy referencyjnej właściwej dla kredytów walutowych - tym samym Sąd podziela stanowisko wyrażone w orzecznictwie Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17; wyrok z dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18), a także prezentowane w nauce prawa (tak trafnie K. Zagrobelny [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, (red.) E. Gniewek, P. Machnikowski, Warszawa 2019, art. 3851), wedle których klauzule waloryzacyjne, określają główne świadczenia stron.

Mając na uwadze najnowsze orzecznictwo Sądu Najwyższego oraz Trybunału Sprawiedliwości UE, Sąd orzekający uznał, że kwestionowane postanowienia umowy kredytu, które wprowadzają ryzyko kursowe (ryzyko wymiany) przez mechanizm waloryzacji, stanowią klauzulę określającą główne świadczenia stron („główny przedmiot umowy” w rozumieniu dyrektywy 93/13). Klauzule przeliczeniowe stanowią essentialia negotii umowy kredytu denominowanego. Wobec tego, jako postanowienia określające główne świadczenia stron, dokonano oceny ich nieuczciwego charakteru  pod kątem  wyrażenia prostymi zrozumiałym językiem. Takie rozwiązanie, wywodzące się z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, opiera się na założeniu, zgodnie z którym postanowienia określające główne świadczenia stron zazwyczaj odzwierciedlają rzeczywistą wolę konsumenta, gdyż do ich treści strony przywiązują z reguły największą wagę. W związku z tym zasada ochrony konsumenta musi ustąpić ogólnej zasadzie autonomii woli obowiązującej w prawie cywilnym. Wyłączenie spod kontroli nie może jednak obejmować postanowień nietransparentnych, gdyż w ich przypadku konsument nie ma możliwość łatwej oceny rozmiarów swojego świadczenia i jego relacji do rozmiarów świadczenia drugiej strony.

W ocenie Sądu I instancji analizowane postanowienia umowy nie zostały sporządzone prostym językiem i są rozproszone w różnych miejscach umowy, co zdecydowanie utrudnia ich odczytywanie. Zgodzić się należy z utrwalonym już w judykaturze i piśmiennictwie poglądem, wedle którego wyrażenie warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem ma zapewnić konsumentowi podjęcie świadomej i rozważnej decyzji w kwestii zawarcia umowy. Z pewnością świadomości decyzyjnej konsumenta zawierającego umowę kredytową nie sprzyja odsyłanie do aktów prawnych czy załączników (np. tabel kursowych) nieujętych w umowie, czy wręcz zastrzeżenie ich zredagowania w przyszłości, np. harmonogramu spłat (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 9 maja 2019 r. I ACa 47/19).

Wykładnia art. 3851 § 1 k.c. w zakresie wymogu jednoznacznego sformułowania postanowień określających główne świadczenia stron umowy, jako wyłączającego możliwość uznania ich za niedozwolone wymaga odwołania się do bogatego orzecznictwa TSUE w kontekście zasady przejrzystości wyrażonej w art. 4 ust. 2 i art. 5 dyrektywy 93/13/EWG (art. 3851 § 1 zdanie drugie i art. 385 § 2 k.c.):

Ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem” (art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG). „W przypadku umów, w których wszystkie lub niektóre z przedstawianych konsumentowi warunków wyrażone są na piśmie, warunki te muszą zawsze być sporządzone prostym i zrozumiałym językiem”. Wszelkie wątpliwości co do treści warunku należy interpretować na korzyść konsumenta. Powyższa zasada interpretacji nie ma zastosowania w kontekście procedury ustanowionej w art. 7 ust. 2” (art. 5 dyrektywy 93/13/EWG).

 Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem system ochrony ustanowiony w dyrektywie 93/13 opiera się na założeniu, że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, zarówno pod względem siły negocjacyjnej, jak i ze względu na stopień poinformowania, i w związku z tym godzi się on na postanowienia sformułowane wcześniej przez przedsiębiorcę, nie mając wpływu na ich treść” (np. wyroki TSUE z dnia 3 marca 2020 r., w sprawie  C-125/18, ECLI:EU:C:2020:138, pkt 43 i cyt. tam orzecznictwo; z dnia 3 października 2019 r., w sprawie C‑260/18, ECLI:EU:C:2019:819, pkt 37).

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej konsekwentnie wskazuje, że wymogu przejrzystości warunków umownych wynikającego z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym, lecz przeciwnie, z uwagi na to, że ustanowiony przez dyrektywę 93/13 system ochrony opiera się na założeniu, iż konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażenia warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem i w konsekwencji przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej (por. wyroki: z dnia 30 kwietnia 2014 r., w sprawie C‑26/13, EU:C:2014:282, pkt 71, 72; z dnia 9 lipca 2015 r., w sprawie C‑348/14, EU:C:2015:447, pkt 52). Wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem nakazuje, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (por. wyroki: z dnia 30 kwietnia 2014 r., w sprawie C‑26/13, EU:C:2014:282, pkt 75; z dnia 23 kwietnia 2015 r., w sprawie C‑96/14, EU:C:2015:262, pkt 50).

Za reprezentatywny w tym zakresie można uznać wyrok z dnia 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16. Trybunał wskazał w tezie drugiej sentencji, że: „Artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Do sądu krajowego należy dokonanie niezbędnych ustaleń w tym zakresie”.

Stanowisko powyższe zostało podtrzymane wyrokach z dnia 20 września 2018 r. w sprawie C – 51/17 (ECLI:EU:C:2018:750, pkt 3), z dnia 14 marca 2019 r. w sprawie C-118/17 (ECLI:EU:C:2019:207), a ostatnio w wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r. w połączonych sprawach C-776/19 do C-782/19 (ECLI:EU:C:2021:470, pkt 3), w którym TSUE ponownie wskazał, że przedsiębiorca musi przedstawić możliwe zmiany kursów wymiany walut i ryzyko związane z zawarciem takiej umowy, aby umożliwić przeciętnemu konsumentowi, właściwie poinformowanemu, dostatecznie uważnemu i racjonalnemu nie tylko zrozumienie, że w zależności od zmian kursu wymiany zmiana parytetu pomiędzy walutą rozliczeniową a walutą spłaty może pociągać za sobą niekorzystne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych, lecz również zrozumieć, w ramach zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej, rzeczywiste ryzyko, na które narażony jest on w trakcie całego okresu obowiązywania umowy w razie znacznej deprecjacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie, względem waluty rozliczeniowej (tezy 71 i 72).  Trybunał uściślił, że: „symulacje liczbowe, takie jak te zawarte w niektórych ofertach kredytu analizowanych w postępowaniu głównym, mogą stanowić użyteczną informację, jeżeli są oparte na wystarczających i prawidłowych danych oraz jeśli zawierają obiektywne oceny, które są przekazywane konsumentowi w sposób jasny i zrozumiały. Tylko w tych okolicznościach takie symulacje mogą pozwolić przedsiębiorcy zwrócić uwagę tego konsumenta na ryzyko potencjalnie istotnych negatywnych konsekwencji ekonomicznych rozpatrywanych warunków umownych. Tymczasem – podobnie jak każda inna informacja dotycząca zakresu zobowiązania konsumenta przekazana przez przedsiębiorcę – symulacje liczbowe powinny przyczyniać się do zrozumienia przez konsumenta rzeczywistego znaczenia długoterminowego ryzyka związanego z możliwymi wahaniami kursów wymiany walut, a tym samym ryzyka związanego z zawarciem umowy kredytu denominowanego w walucie obcej. Tak więc w ramach umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, narażającej konsumenta na ryzyko kursowe, nie spełnia wymogu przejrzystości przekazywanie temu konsumentowi informacji, nawet licznych, jeżeli opierają się one na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy. Jest tak w szczególności wówczas, gdy konsument nie został powiadomiony przez przedsiębiorcę o kontekście gospodarczym mogącym wpłynąć na zmiany kursów wymiany walut, tak że konsument nie miał możliwości konkretnego zrozumienia potencjalnie poważnych konsekwencji dla jego sytuacji finansowej, które mogą wyniknąć z zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej” (pkt 73 i 74 wyroku C-776/19–C-782/19). Podkreślić przy tym trzeba, że Trybunał Sprawiedliwości wykłada obowiązek sformułowania postanowienia zawierającego ryzyko kursowe prostym i zrozumiałym językiem jednakowo dla wszystkich typów umów kredytu, które wprowadzają takie ryzyko po stronie konsumenta.

W kolejnym orzeczeniu dotyczącym sprawy polskiej - wyrok z dnia 18 listopada
2021 r. (C-212/20, ECLI:EU:C:2021:934, pkt 35-55) - TSUE potwierdził, że: „Artykuł 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę”.

W postanowieniu TSUE z dnia 6 grudnia 2021 r. (C-670/20, ECLI:EU:C:2021:1002, pkt 19-34) uznano, że „Wykładni art. 4 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że wymóg przejrzystości warunków umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, które narażają kredytobiorcę na ryzyko kursowe, jest spełniony wyłącznie w sytuacji, gdy przedsiębiorca dostarczył temu kredytobiorcy dokładne i wystarczające informacje odnośnie do ryzyka kursowego pozwalające właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny ryzyka potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania tej umowy. W tym względzie okoliczność, że konsument oświadcza, iż jest w pełni świadomy potencjalnych ryzyk wynikających z zawarcia wspomnianej umowy, nie ma sama w sobie znaczenia dla oceny, czy przedsiębiorca spełnił wspomniany wymóg przejrzystości”.

Jak wynika z postanowienia TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r. (C-198/20, ECLI:EU:C:2021:481, pkt 30) ochrona przewidziana w dyrektywie 93/13 przysługuje każdemu konsumentowi, a nie tylko temu, którego można uznać za „właściwie poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta”. Przed zawarciem umowy informacja o warunkach umownych i skutkach owego zawarcia ma fundamentalne znaczenie dla konsumenta. To w szczególności na podstawie tej informacji konsument podejmuje decyzję, czy zamierza związać się warunkami sformułowanymi uprzednio przez przedsiębiorcę (wyrok TSUE z dnia 21 marca 2013 r., EU:C:2013:180, pkt 44).

Zdaniem Sądu Okręgowego, w świetle powyższych orzeczeń należy przyjąć, że nie jest wystarczające powiadomienie konsumenta o tym, że udzielony mu kredyt oraz raty kredytu będą  waloryzowane według określonego miernika wartości (w tym wypadku do waluty obcej). Niewystarczające jest również poinformowanie klienta o tym, że wartość kredytu i wysokość rat będzie się wahać w zależności od kursu waluty, gdyż przeciętny uczestnik rynku posiada świadomość, że kurs waluty zmienia się w czasie. Jednak staranność Banku powinna polegać na rzetelnym przedstawieniu konsumentowi skutków zmiany kursów dla zaciągniętego przez niego zobowiązania kredytowego, w szczególności zmiany nie tylko wysokości raty, ale również salda kredytu.

To bank powinien w sporze z konsumentem udowodnić, że postanowienia określające główne świadczenia stron zostały przez niego sformułowane w sposób zgodny z art. 3851 k.c., gdyż to Bank z takiego faktu wywodzi korzystny dla niego skutek w postaci wyłączenia możliwości badania tych postanowień pod kątem abuzywności. Powyższy przepis musi być przy tym interpretowany w zgodzie z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13.  Porównanie powyższego standardu z zakresem informacji udzielonych kredytobiorcy na etapie zawierania umowy prowadzi do jednoznacznego wniosku, że postanowienie wprowadzające denominację do waluty obcej (ryzyko kursowe) nie zostało sformułowane przez poprzednika pozwanego prostym i zrozumiałym językiem. Złożone przez kredytobiorców oświadczenie o świadomości ryzyka stanowi w istocie oświadczenie blankietowe, zaś obowiązkiem przedsiębiorcy dokonującego czynności z konsumentem jest podjąć takie działania, aby w sposób jasny, przystępny, zrozumiały i wszechstronny wyjaśnić mu wszelkie niezbędne informacje mające istotne znaczenia dla przyszłej umowy. W ocenie Sądu poprzednik pozwanego Banku nie pouczył należycie kredytobiorców – konsumentów o skutkach zawarcia kredytu waloryzowanego do waluty obcej oraz o zagrożeniach z tego wynikających, umowa nie określała czytelnie i wyraźnie ani kursu CHF wobec złotego ani sposobu jego ustalania na potrzeby wypłaty świadczenia powodów i uruchomienia kredytu, ale i przez czas jego zakładanego i faktycznego spłacania. Zawierała odesłanie do kursów dewiz w Banku, bez innych zastrzeżeń dotyczących zasad jej ustalania, także w zakresie odmienności kursów kupna, sprzedaży. Nawet jeśli w dacie zawierania umowy kurs sprzedaży CHF wobec złotego był znany czy też dostępny powodom, to nie oznacza, że w kolejnych dniach przypadających na następne miesiące i lata zakładanego przez strony wykonywania umowy, realizacja której została podzielona na wiele lat, powodowie tego kursu znać nie mogli, a jego ustalenie pozostawione było wyłącznie Bankowi. Dostępność kursu walut w dacie zawierania umowy wynikała z obowiązku nałożonego na banki na mocy art. 111 ust. 1 pkt. 4 Prawa bankowego. Sąd podkreśla, że na ustalanie kursu walut powodowie nie mieli żadnego wpływu, tylko pozwany Bank na mocy umowy był jednostronnie upoważniony do określenia zobowiązania powodów, a w umowie  nie wskazano żadnych wytycznych w oparciu o które kurs ten miałby być wyznaczany.

Zatem, jak podniósł Sąd meriti , na podstawie wskazanych oświadczeń nie sposób było przyjąć, że Bank -przedsiębiorca wypełnił wobec powodów - konsumentów swój obowiązek informacyjny w sposób, o jakim mowa w orzecznictwie TSUE. Podkreślenia wymaga, że w tym zakresie nie była wystarczająca ogólna i oczywista dla każdego informacja, że kurs franka może wzrosnąć, ale konieczne było przedstawienie powodom, w jaki sposób ich określony wzrost może wpłynąć na ich obciążenia finansowe na różnych etapach wykonywania umowy, np. w 10, 15 i 20 roku okresu jej trwania. Wymóg rzetelności nakazywał przy tym pokazanie zachowania kursu franka w takim samym okresie wstecz, na jaki miała zostać zawarta umowa i zbudowanie symulacji opartej na analogicznym wzroście kursu w przyszłości.  Kredytobiorcy działali w zaufaniu do pracowników Banku i instytucji udzielającej im kredytu. Nie można się zgodzić z twierdzeniami pozwanego, z których wynika próba nałożenia na konsumenta obowiązków, które sprowadzałyby się do założenia pełnej nieufności wobec przedstawianej mu przez przedsiębiorcę oferty i połączonych z tym informacji. Konsument nie ma obowiązku weryfikowania udzielanych mu przez przedsiębiorcę informacji, poszukiwania w innych źródłach wyjaśnienia niejasności, doszukiwania się sprzeczności czy wreszcie ewentualnej nieprawdziwości przedstawianych mu danych. Nie może działać przy założeniu, że przedsiębiorca chce go oszukać czy wykorzystać jego niedoświadczenie i brak wiedzy. Za w pełni usprawiedliwione uznać należy działanie w zaufaniu do przedsiębiorcy i udzielanych mu przez niego informacji. Obciążenie konsumenta niekorzystnymi dla niego skutkami niezachowania odpowiedniej ostrożności i krytycyzmu może nastąpić dopiero w sytuacji, w której zostanie ustalone, że uprzednio zostały mu przedstawione adekwatne, pełne i zrozumiałe informacje odnośnie obciążających go, w związku z zawieraną umową, ryzyk. Informacje te muszą być przy tym przedstawione w odpowiednim czasie, tak aby konsument miał możliwość spokojnego zapoznania się z nimi i ich analizy. Te warunki, przy zawieraniu kwestionowanej przez powodów umowy, nie zostały zaś spełnione. Tak wynika z zeznań powodów, pozwany zaś nie przedstawił żadnych wiarygodnych dowodów przeciwnych. Nie przekonało  Sądu również stanowisko pozwanego Banku dotyczące realizacji obowiązków informacyjnych w zakresie obarczenia konsumenta  ryzykiem kursowym oparte na stwierdzeniu, że takie oświadczenie zostało złożone. W ocenie Sądu I instancji  gdyby rzeczywiście zostało należycie wyjaśnione znaczenie zmiany kursu waluty i ponoszonego ryzyka, to racjonalny kredytobiorca nie decydowałby się na kredyt powiązany z kursem waluty obcej w sposób wadliwy w perspektywie jego spłacania przez kilkadziesiąt lat. Gdyby kredytujący Bank rzeczywiście zamierzał wystarczająco poinformować kredytobiorcę będącego osobą fizyczną - konsumentem o niebezpieczeństwach wynikających z kredytu powiązanego z kursem waluty obcej, to nie proponowałby w ogóle zawierania takich umów kredytowych, zdając sobie sprawę jako profesjonalista, że umowa taka może zostać łatwo oceniona jako nieuczciwa.

Sąd Okręgowy dodatkowo podkreślił, że samo doświadczenie życiowe prowadzi do wniosku, że gdyby banki udzielały rzetelnej informacji w zakresie ryzyka walutowego i w symulacjach pokazywały również te najbardziej niekorzystne scenariusze, podobne do tego, jaki zdarzył się na przestrzeni ostatnich lat, to klienci nie decydowaliby się na tego typu kredyty, pomimo niższej raty początkowo nawet o kilkaset złotych. Banki co do zasady działają we własnym interesie, zatem prezentują oferowane produkty kredytowe wskazując na ich najwyższą atrakcyjność. W konsekwencji, Sąd ocenia twierdzenia pozwanego o rzekomo pełnej świadomości powodów - konsumentów w przedmiocie ryzyka walutowego, przedstawione chociażby w odpowiedzi na pozew, jako nie zasługujące na aprobatę. Niezależnie od tego, Sąd zwraca uwagę, że określenie „ryzyko kursowe”, użyte w podpisanym oświadczeniu, tylko pozornie wprowadza klienta banku w stan świadomości realnego zagrożenia. Nie wskazuje bowiem precyzyjnie konsekwencji wahań CHF na rynku walutowym. W ocenie Sądu jedynie zaprezentowanie zarówno ówcześnie aktualnych, jak, co istotne, skrajnych (korzystnie i niekorzystnie) prognoz spłaty, przełożyłoby się na twierdzenia rzeczywistej świadomości klienta odnośnie rozmiaru ryzyka. Kredytobiorcom jednakże takiej szczegółowej symulacji nie przedstawiono. Sąd wziął przy tym pod uwagę, że po jednej stronie mamy do czynienia z pracownikiem Banku, profesjonalnie ukierunkowanym w dziedzinie bankowości i usług finansowych, z drugiej zaś strony znajdowały się osoby fizyczne - konsumenci, którzy niezależnie od wykształcenia, nie musieli posiadać odpowiedniej wiedzy ekonomicznej. Niewątpliwe kredytobiorcy nie byli świadomi zakresu ryzyka wiążącego się z zawarciem przedmiotowej umowy, a brak tej świadomości wynikał z braku wywiązania się przez Bank w sposób właściwy i rzetelny z obowiązku informacyjnego wobec klienta konsumenta.

Sąd meriti  zgodził się   z zarzutami pozwanego Banku, że obowiązki informacyjne Banku w dacie zawierania spornych umów kredytu, nie wynikały z żadnych powszechnie obowiązujących przepisów prawa, tym niemniej jak wskazał ,  obowiązki informacyjne Banku w czasie zawierania przedmiotowych umów w 2008 r. wywodzić należy, ze szczególnej funkcji banków, w tym zaleceń wprowadzonych Rekomendacją S z 2006 r., czy też ukształtowanych na tle wykładni dyrektywy 93/13. Zdaniem Sądu Okręgowego, winny być one rozpatrywane również na płaszczyźnie etyki zawodowej banków, ich pozycji w obrocie gospodarczym, sposobu, w jaki te instytucje w dacie zawierania umowy były odbierane przez przeciętnych konsumentów poszukujących zewnętrznego finansowania na potrzeby zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych. Na konieczność zwrócenia szczególnej uwagi przy badaniu ważności umów kredytu bankowego, zwłaszcza waloryzowanych kursem walut obcych, na spełnianie przez banki obowiązków informacyjnych w stosunku do konsumentów, duży nacisk kładzie także Sąd Najwyższy, wedle którego bank nie może udzielać kontrahentowi informacji nieprawdziwych lub nieścisłych zwłaszcza wówczas, gdy mogą one mieć istotne znaczenie w odniesieniu do możliwości kontynuacji kontraktowej współpracy z klientem i jego decyzji rozporządzania swoimi środkami pieniężnymi (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2017 r. I CSK 53/17).

Niezależnie od powyższych zapatrywań, o abuzywności powyższych zapisów umownych świadczy zdaniem Sądu fakt, że kredytobiorca – konsument został wystawiony na niczym nieograniczone ryzyko związane ze zmiennością kursu walut. Faktem było, że kredytobiorcy - osoby dorosłe i w pełni świadome – mogli wyrazić zgodę na wyżej wspomniane ryzyko związane ze zmiennością kursów walut (zwłaszcza że na moment zamierania umowy taka konstrukcja umowy przynosiła określone korzyści), jednakże  decyzja ta musiała być, zdaniem Sądu Okręgowego, poprzedzona udzieleniem pełnej, wyczerpującej i jasnej informacji, z czym wiązało się ryzyko kursowe.

Abuzywności postanowień dotyczących waloryzacji należy w ocenie Sadu dopatrywać się w braku ograniczenia ryzyka walutowego kredytobiorcy i rozważyć prawidłowość pouczenia konsumenta o ryzyku kursowym, a przez jego nierzetelność ewentualną nieważność klauzuli waloryzacyjnej w całości (jako tzw. warunku ryzyka kursowego). Kwestionowane przez powodów postanowienia umowy kredytu nakładają na konsumenta nieograniczone ryzyko kursowe w wypadku spadku wartości waluty krajowej (PLN) w stosunku do waluty CHF.  W ocenie Sądu orzekającego Bank w sposób nieprawidłowy wypełnił obowiązek informacyjny względem konsumenta co do ryzyka kursowego, czego konsekwencją jest uznanie, że już tylko z tej przyczyny kwestionowane postanowienia mogły zostać uznane za abuzywne. Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że ani z zapisów umowy kredytu, z innych dokumentów ewentualnie doręczonych konsumentowi czy to przed zawarciem umowy kredytu czy to w dniu zawarcia umowy kredytu, jak i z ustnych informacji udzielanych przez pracownika banku, nie przekazano konsumentowi rzetelnych informacji o ryzyku kursowym, jego skali, wpływu tego ryzyka na zakres zobowiązania kredytobiorcy w całym okresie kredytowania. Nie było dostatecznych informacji co do historycznych danych kursowych, nie było rzetelnych symulacji wysokości raty na wypadek wzrostu kursu waluty. Pozwany nie zdołał w ocenie Sądu orzekającego skutecznie zakwestionować zeznań powodów w tym zakresie.

Wniosek powyższy, jak wskazano,  wynika z orzecznictwa TSUE, w którym wskazuje się na bardzo ważną kwestię realizowania przed przedsiębiorcę tzw. zasady przejrzystości materialnej.  W orzecznictwie TSUE bardzo mocno akcentowany jest deficyt informacyjny po stronie konsumenta, skutkujący istnieniem po stronie przedsiębiorcy przedkontraktowego obowiązku informacyjnego. Przedkontraktowy obowiązek informacyjny ciążący na przedsiębiorcy –  banku – wpływa na ocenę w konsekwencji czy dane postanowienie ma charakter abuzywny.

W konkluzji jak stwierdził Sąd Okręgowy,  samo zaniechanie informacyjne może stanowić samoistną przesłankę stwierdzenia abuzywności danego postanowienia umowy. Jak wskazał Trybunał Sprawiedliwości w cytowanym wyżej wyroku z dnia 20 września 2017 r. (w sprawie C-186/16, ECLI:EU:C:2017:703) w art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji.

Klauzula ryzyka walutowego wprowadza do umowy mechanizm przeliczeniowy niezbędny do wykonania umowy, a uznanie, że klauzula taka jest bezskuteczna względem konsumenta, nakazuje ustalić nieważność umowy, bowiem umowa nie może funkcjonować bez określenia głównego przedmiotu (por. wyroki TSUE: z dnia 20 września 2017 r.,
w sprawie C – 186/16, ECLI:EU:C:2017:703; z dnia 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, ECLI:EU:C:2018:750; z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, ECLI:EU:C:2019:207, z dnia 3 października 2019 r., w sprawie C-260/18, ECLI:EU:C:2019:819). Informacja o ryzyku walutowym powinna zostać przedstawiona kredytobiorcy w sposób pełny i zrozumiały, a dodatkowo ponadstandardowy z uwagi na długoterminowy charakter kontraktu. Dla wypełnienia przez bank obowiązków informacyjnych w zakresie obarczenia konsumenta ryzykiem kontraktowym nie jest wystarczające wskazanie w umowie, że ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca oraz odebranie od konsumenta oświadczenia, zawartego we wniosku o udzielenie kredytu, o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz przyjął do wiadomości i akceptuje to ryzyko. Wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, na nabycie nieruchomości stanowiącej z reguły dorobek życia przeciętnego konsumenta, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymaga szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od uzyskanej w następstwie kredytu, mimo dokonywania regularnych spłat (vide: Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18).

Przestawione w niniejszej sprawie dowody, nie dają podstaw do ustalenia, że Bank wykonał obowiązek informacyjny w tym zakresie w taki sposób, jak wskazuje to Sąd Najwyższy, ponadstandardowy, dający kredytobiorcy pełne rozeznanie co do istoty transakcji. Należy również zauważyć, że w Zaleceniu Europejskiej Rady ds. Ryzyka Systemowego z dnia 21 września 2011 r. dotyczącego kredytów w walutach obcych (ERRS/2011/1) 2011/C 342/01 w Dziale 1 Zalecenie A – Świadomość ryzyka wśród kredytobiorców - zalecano, by krajowe organy nadzoru i państwa członkowskie wymagały od instytucji finansowych odpowiedniego informowania kredytobiorców o ryzyku związanym z kredytami w walutach obcych. Informacje te powinny być wystarczające do podejmowania przez kredytobiorców świadomych i rozważnych decyzji oraz powinny wyjaśniać co najmniej jak na wysokość raty kredytu wpłynęłaby silna deprecjacja środka płatniczego państwa członkowskiego, w którym kredytobiorca ma miejsce zamieszkania lub siedzibę, i wzrost zagranicznej stopy procentowej; zachęcały instytucje finansowe do oferowania klientom kredytów w walucie krajowej na te same cele co kredyty w walutach obcych, a także instrumentów finansowych zabezpieczających przed ryzykiem walutowym.

Konsument jest słabszą stroną stosunku prawnego i z tej racji wymaga ochrony,
a więc pewnych uprawnień, które doprowadziłyby do przynajmniej względnego zrównania pozycji kontrahentów, przy czym celem tej ochrony nie jest faworyzowanie konsumentów, ale tworzenie rozwiązań prawnych, które pozwalają urzeczywistnić zasadę równorzędności stron stosunków cywilnoprawnych (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 28 października 2020 r. I NSNc 22/20 pkt 10; z dnia 25 listopada 2020 r. I NSNc 57/20, pkt 14).

W ocenie Sądu orzekającego nie spełnia kryterium rzetelności poprzestanie na odebraniu oświadczenia o tym, że kredytobiorca świadomy jest ryzyka kursowego, że został pouczony o takim ryzyku. Z takich oświadczeń nie wynika o czym konsument został pouczony, jak ewentualnie rozumie mechanizm działania ryzyka kursowego w aspekcie umowy, którą zawarł. Taka konstatacja co do nieprawidłowości takich ogólnych pouczeń wynika z wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r. IV CSK 309/18, w którym Sąd uzasadnionej krytyce poddał takie ogólne oświadczenia i wprost stwierdził, że nie spełniają one kryterium rzetelnej i transparentnej informacji o możliwym ryzyku kursowym, przesądzając o abuzywności postanowień umowy kredytu przewidujących takie ryzyko kursowe. Niewątpliwie pomiędzy poprzednikiem prawnym pozwanego Banku a powodami jako konsumentami istniała nierównowaga informacyjna w zakresie ryzyka kursowego (możliwej zmiany kursu waluty, w tym możliwej znacznej deprecjacji waluty polskiej do CHF), a to z uwagi na to, że Bank jako profesjonalista wiedział lub powinien wiedzieć, że co do zasady kurs waluty PLN do CHF może ulec znacznej zmianie (deprecjacji).

Ryzyko wynikające ze zmiany kursu waluty obcej dla kredytobiorcy ma dwa zasadnicze skutki. Po pierwsze zmieniający się kurs waluty skutkuje zmianą wysokości rat kapitałowo-odsetkowych. Ponieważ wyliczenie poszczególnych rat z rozbiciem ich na część kapitałową i odsetkową (tzw. harmonogram spłaty) następuje w walucie (CHF), wysokość spłaty w złotówkach jako iloczyn kwoty w CHF i kursu zmienia się razem z tym kursem. Z punktu widzenia interesów kredytobiorcy może to oznaczać, że na skutek zwiększenia się wysokości raty nie będzie on jej w stanie zapłacić. Wskazana zmiana wysokości raty może na przykład oznaczać, że kredytobiorca będzie musiał wydać na ratę nawet połowę lub więcej swoich miesięcznych dochodów. Drugą konsekwencją związania kredytu z kursem waluty obcej jest zmiana wysokości zadłużenia pozostającego do spłaty. Przy standardowej obsłudze kredytu ta okoliczność nie jest dostrzegana, zwłaszcza że zwiększenie raty na skutek wzrostu kursu było niwelowane spadkiem stopy procentowej. Saldo zadłużenia staje się istotne przy sprzedaży nieruchomości lub przy wypowiedzeniu umowy – wiążącym się zazwyczaj z przewalutowaniem po bieżącym kursie. Przy wskazanym wyżej wzroście kursu pomimo uiszczania rat przez rok lub więcej okazuje się, że wysokość kredytu pozostałego do spłaty nie zmalała (nawet minimalnie), ale wzrosła. Nierzadko okazuje się, że pomimo kilkuletniej spłaty kredytu nadal do spłacenia pozostaje wielokrotność udzielonej kwoty. Ta właściwość kredytu walutowego odbiega od standardowego kredytu w złotówkach, w którym kwota pozostała do zapłaty praktycznie zawsze zmniejsza się z upływem czasu i płaceniem kolejnych rat.

Zdaniem Sądu te dwa elementy mają największe znaczenie dla konsumenta i ewentualnego naruszenia jego interesów. Zwiększenie raty kredytu i jego salda w oczywisty sposób wpływa na stan majątkowy kredytobiorcy. Jeśli kurs waluty przekroczy określony (podany przez bank) poziom, to kredyt stanie się nieopłacalny (w porównaniu do kredytu w walucie krajowej), zaś w wypadkach skrajnych może doprowadzić kredytobiorcę do katastrofy finansowej. Dlatego też ocenie Sądu Okręgowego wypełnienie obowiązku informacyjnego wymagało pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty, możliwej do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Ponieważ przekaz kierowany do konsumenta musi być jasny i zrozumiały, podanie informacji powinno nastąpić w postaci podwójnej: poprzez wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego oraz konkretnych przykładowych kwot - wskazanych wyżej wartości raty i salda charakteryzujących dany kredyt. Skoro zaś obie wartości są uzależnione od kursu waluty – należało również wskazać możliwy do określenia poziom kursu tej waluty, skoro kredyty zawierane były na okres 20 lat. Dla oceny prawidłowości działania banku należy zatem ustalić wartości kursu, które powinny zostać podane przy zawarciu umowy. Należy również zauważyć, że wymagane informacje winny zostać dostarczone już na etapie składania wniosku kredytowego i w taki sposób, aby umożliwić potencjalnemu kredytobiorcy ich analizę poza lokalem banku.

Relewantnym dla oceny tego, czy dane postanowienie umowy jest niedozwolone, jest stan z chwili zawarcia umowy. Późniejszy sposób jej realizacji, jak również wskazana przez pozwany bank możliwość spłaty w innej walucie, pozostaje tu zatem bez znaczenia. W istocie prawnie obojętne jest to, w jaki sposób umowa w zakresie abuzywnych przepisów była w rzeczywistości wykonywana przez Bank i w jaki sposób Bank ustalał kursy CHF względem PLN oraz czy stosowane przez Bank kursy kupna i sprzedaży były de facto kursami rynkowymi (por. także pkt 52-58 wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, ECLI:EU:C:2017:703). Podkreślenia wymaga, że kredytobiorca w momencie zaciągania zobowiązania winien znać wysokość zaciąganego kredytu, a nadto z treści umowy powinny wynikać wyrażone w prostym i zrozumiałym języku kryteria pozwalające na określenie przez konsumenta wysokości poszczególnych rat przewidzianych do spłaty w określonych terminach. Klauzula jest abuzywna z mocy samego prawa i z chwilą zamieszczenia jej we wzorcu, a nie z momentem potwierdzenia jej abuzywności przez uprawniony organ.

Klauzula waloryzacyjna, która zawiera niejednoznacznie określony poziom ryzyka walutowego w ocenie Sądu godzi w równowagę kontraktową stron stosunku prawnego na poziomie informacyjnym, a przez to stanowi naruszeniu klauzuli dobrych obyczajów. Należy podkreślić przy tym, że samo posłużenie się w umowie kredytowej ryzykiem kursowym nie przesądza o abuzywności takiego postanowienia, jest wszak ono immanentną cechą obrotu walutowego. Natomiast abuzywność zastosowanej klauzuli waloryzacyjnej wynika z nieprawidłowego pouczenie kredytobiorcy, jako konsumenta o rozmiarze tego ryzyka.

Dokonując powyższej oceny Sąd wziął pod uwagę fakt, że Bank, jako profesjonalista, zatrudniający rzesze osób dokonujących między innymi analiz na rynkach walutowych, badających mechanizmy zachodzące na takich rynkach musiał zdawać sobie sprawę z możliwych konsekwencji wzrostu kursu waluty dla konsumentów, którzy zawarli umowy indeksowane kursem tej waluty. Kolejną niezwykle istotną okolicznością świadczącą o abuzywności klauzuli waloryzacyjnej  jest w ocenie Sądu to, iż zawarta w umowie klauzula indeksacyjna nie rozkłada równomiernie na strony umowy ryzyko kursowe, albowiem całe ryzyko kursowe przenosi na konsumenta. Sąd zwraca uwagę, że po wypłacie kredytu pozwany Bank zagwarantował sobie zwrot środków w ratach z umówionymi odsetkami stosownie do harmonogramu spłat, a wzrost kursu waluty nie wpłynął na zwiększenie się świadczenia należnego bankowi obliczonego w tej walucie. Zgodnie z umową, niezależnie od tego jak na rynku kształtował się kurs CHF (czyli jaki ponosili w związku z tym ciężar finansowy powodowie), Bank uzyskiwał świadczenie zastrzeżone w umowie. Powyższe oznacza, że ciężar spełnienia świadczenia w zgodzie z aktualnym kursem CHF spoczywał wyłącznie na konsumencie. Taka sytuacja stanowi w ocenie Sądu Okręgowego nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków konsumenta na jego niekorzyść, a zatem jest naruszeniem jego interesów i skutkuje uznaniem klauzuli waloryzacyjnej za abuzywną. Zdaniem Sądu takie zaniechania w okolicznościach niniejszej sprawy doprowadziły do zawarcia przez konsumentów umowy o kredyt denominowany do franka szwajcarskiego w okresie minimalnej jego wartości, co w przebiegu lat począwszy od 2008 r. doprowadziło do zwiększenia zobowiązania względem pozwanego Banku. A wynika to wyłącznie z braku przekazania informacji o możliwych do przewidzenia przez bank wahaniach kursu CHF - jako najważniejszego czynnika ryzyka wpływającego na wysokość zobowiązania kredytobiorcy.

W konsekwencji, jak  stwierdził Sąd I instancji ,  zawarte w umowie stron klauzule kształtujące mechanizm waloryzacji i tym samym określające świadczenie główne kredytobiorcy – należy uznać za abuzywne w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c., a konsekwencją tego jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności. W świetle dotychczasowego orzecznictwa Sądu Najwyższego nie budzi - w ocenie Sądu - wątpliwości, iż postanowienia umowy zawarte w art. 3.07 ust. 3 pkt 3.1, art. 3.09. ust. 3 umów kredytów mają charakter niedozwolony, albowiem określają wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do kursów walut ustalanych jednostronnie przez Bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, są nietransparentne, pozostawiają pole do arbitralnego działania Banku i w ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem naruszając zasadę równorzędności stron.  Z klauzuli ryzyka walutowego (klauzuli przeliczeniowej) i z klauzuli ustalania kursów walut dla potrzeb wykonania umowy – kurs kupna CHF i kurs sprzedaży CHF ustalany w  banku (klauzula spreadowa – kursowa) wynika ryzyko kursowe – nieograniczone ryzyko kursowe na jakie zostali narażeni konsumenci jako kredytobiorcy. Z treści umowy kredytu wynika, że nie ustalono górnej granicy ryzyka kursowego po stronie konsumenta, co w bezpośredni sposób wpływało na możliwość zmiany wysokości raty kredytu i salda kredytu do spłaty w sposób nieograniczony, w przypadku znacznej deprecjacji waluty polskiej, do czego w istocie doszło. To godzi w równowagę kontraktową stron i prowadzi do nieusprawiedliwionej dysproporcji obowiązków powodów jako konsumentów na ich niekorzyść, w stosunku do Banku jako profesjonalisty, który o możliwym zakresie ryzyka kursowego wiedział lub powinien wiedzieć z uwagi na profesjonalny charakter swojej działalności. Również dane historyczne kursu CHF były dla banku dostępne, z których wynikały chociażby w okresie na jaki zamierzano zawrzeć umowę kredytu, że kurs CHF może ulegać znacznym wahaniom. Konsumentowi nie zaproponowano żadnego produktu zabezpieczającego go przed nadmiernym ryzykiem kursowym. Kwestionowane przez powodów postanowienia umowy kredytu nakładają na konsumenta ryzyko kursowe w wypadku spadku wartości waluty krajowej PLN w stosunku do waluty CHF.

W umowie łączącej strony lub innych dokumentach związanych z umową brak zapisów, które jasno i w sposób zrozumiały tłumaczyłyby kredytobiorcy jako konsumentowi na czym polega ryzyko kursowe związane z umową powiązaną z walutą obcą CHF i w jaki sposób to ryzyko kursowe może wpłynąć na zakres zobowiązania kredytobiorcy, to znaczy konkretnie, że kredytobiorca musi się liczyć z tym, że rata kredytu i saldo kredytu może wzrosnąć w sposób nieograniczony co do wysokości – bo do tego może doprowadzić wprowadzenie do umowy klauzuli waloryzacyjnej (klauzuli walutowej). Z ustaleń faktycznych poczynionych wyżej, wynika, że Bank nie pouczył należycie konsumenta, że musi się liczyć z nieograniczonym ryzykiem kursowym, to znaczy, że rata kredytu i saldo kredytu wyrażone w PLN może wzrosnąć w sposób nieograniczony w porównaniu do jej wysokości z dnia złożenia wniosku kredytowego czy też z dnia zawarcia umowy kredytu lub wypłaty kredytu, również w związku z tym w sposób nieograniczony może wzrosnąć saldo kredytu do spłaty. Nie wskazano chociażby na prawidłowym przykładzie z jakim potencjalnie wzrostem raty lub salda konsument powinien się liczyć – w zasadzie z nieograniczonym, bo nikt nie jest w stanie dać rzeczywistej gwarancji stabilności kursu waluty lub nieznacznych jej wahań. Pouczenia o ryzyku funkcjonujące w pozwanym Banku nie spełniają warunku jednoznaczności, transparentności, przejrzystości materialnej.

W cytowanym już wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r., w sprawach połączonych
C-776/19 do C-782/19 (ECLI:EU:C:2021:470) Trybunał wskazał w pkt 5 sentencji: „Wykładni art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że warunki umowy kredytu, przewidujące, iż waluta obca jest walutą rozliczeniową, a euro jest walutą spłaty, i powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, niedozwolone klauzule”. Powyższy wyrok wydany został w odpowiedzi na pytanie sądu francuskiego i zawiera odesłanie do waluty euro i waluty obcej (CHF), tym bardziej jednak teza TSUE pozostaje słuszna w odniesieniu do Polski. W ocenie Sądu pozwany Bank nie mógł oczekiwać, że zarabiający krajowej walucie (PLN) konsument zaakceptowałby nieograniczone ryzyko kursowe w wieloletniej umowie kredytu, gdyby bank przestrzegając wymogu przejrzystości uczciwie przedstawił mu zagrożenia, jakie wiążą się z uzależnieniem wysokości zadłużenia od kursu CHF. Skoro w realiach rozpoznawanej sprawy wprowadzenie do umowy ryzyka walutowego stanowi niedozwolone postanowienie umowne, postanowienie takie musi być uznane za bezskuteczne ex lege i ab initio, co w konsekwencji skutkuje nieważnością całej umowy.

W ocenie Sądu Okręgowego,  konstrukcja umowy była narzucona przez pozwanego według wzorca, zaś konsument mógł umowę jedynie zaakceptować, gdyż w przeciwnym razie nie uzyskałby kredytu. Tym sposobem pozwany Bank, wprowadzając klauzule waloryzacyjne oparte o kursy walut wskazane w sporządzanych przez niego tabelach, przypisał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu indeksowanego do waluty CHF i wysokości całej wierzytelności. Zasadnicze znaczenie miał także fakt, że waloryzacja rat kredytów udzielanych na podstawie przedmiotowej umowy o kredyt hipoteczny odbywała się w oparciu o tabele kursowe ustalane wyłącznie przez pozwanego, bez jakiegokolwiek udziału drugiej strony umowy. Nie budziło także wątpliwości Sądu, że obciążenie konsumenta praktycznie nieograniczonym ryzykiem kursowym, godziło w sposób drastyczny w jego interesy ekonomiczne.  Dlatego obecnie w orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że tego rodzaju klauzule waloryzacyjne stanowią niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 3851 k.c. (zob. podobnie: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22 września 2020 r. V ACa 143/20; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 12 marca 2020 r. I ACa 257/19), konsekwencją czego jest konieczność uznania umowy za nieważną (podobnie uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18; Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 13 listopada 2019 r. I ACa 674/18; w wyroku z dnia 4 września 2020; z dnia 13 listopada 2019 r. I ACa 268/19; z dnia 23 października 2019 r. V ACa 567/18; z dnia 29 stycznia 2020 r. I ACa 67/19 oraz Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 20 lutego 2020 r. I ACa 635/19, OSA 2020/2/5.).

Przywołane wyżej postanowienia umowne wypełniają w oczywisty sposób znamiona abuzywnych postanowień umownych w myśl art. 3851 k.c. oraz art. 3853 pkt 8 k.c. Kontrola incydentalna postanowień art. 3.07 ust. 3 pkt 3.1, art. 3.09. ust. 3 umowy kredytu prowadzi do wniosku, że stanowią one klauzule niedozwolone. Takie klauzule stanowią nieuczciwe postanowienia umowne, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, a z uwagi na to, że odnoszą się do istotnych elementów umowy tj. ustalenia wysokości świadczenia oraz fakt, że bez ww. klauzul umownych umowa nie może obowiązywać przesądzają o nieważności umowy.

W ocenie Sądu orzekającego  kwestionowane postanowienia umowy odnoszące się do waloryzacji (klauzula ryzyka walutowego) i ustalania kursów walut dla potrzeb wykonania umowy – kurs kupna CHF i kurs sprzedaży CHF ustalany w Banku (klauzula spreadowa – kursowa) – czy też szerzej klauzula waloryzacyjna – zostały ukształtowane w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes konsumenta. Sprzeczność z dobrymi obyczajami polega na tym, że klauzule te godzą w równowagę kontraktową stron i prowadzą do nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków kredytobiorcy jako konsumenta na jego niekorzyść. Pozwany Bank samodzielnie ustalał kursy przeliczeniowe franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki mogąc w konsekwencji uzyskiwać dodatkową korzyść w postaci spreadu walutowego. Abuzywność postanowień umowy wynika również z nieorganicznego ryzyka kursowego jakie zostało nałożone na powodów jako konsumentów – kredytobiorców w wyniku braku rzetelnego, jasnego i zrozumiałego poinformowania o istocie ryzyka kursowego. Zastosowany w umowie mechanizm waloryzacji wystawiał konsumenta na niczym nieograniczone ryzyko wzrostu kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki. W świetle ogółu okoliczności faktycznych sprawy i z uwzględnieniem między innymi fachowej wiedzy pozwanego Banku - przedsiębiorcy, w zakresie ewentualnych wahań kursów wymiany i ryzyka wiążących się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, istniała nierównowaga informacyjna co do ryzyka, której Bank we właściwy sposób nie zniwelował poprzez prawidłowe pouczenie konsumenta o ryzyku kursowym.

Sąd Okręgowy analizując zagadnienie skutków stwierdzenia abuzywności klauzuli waloryzacyjnej dla dalszych losów umów łączących strony i rozliczeń między nimi związanych ze zgłoszonymi przez powodów żądaniami, zauważa konieczność jej oceny w kontekście regulacji Dyrektywy 93/13 oraz dorobku orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i uznaje, że usunięcie klauzul abuzywnych z umów kredytu powoduje w konsekwencji, że umowy te są nieważne.

Na gruncie dyrektywy 93/13 bezpośrednim odpowiednikiem art. 3851 k.c. jest jej
art. 6 ust. 1, także w zw. z art. 7 ust. 1. Zgodnie z art. 6 ust. 1 nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie wiążą konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli zgodnie z prawem krajowym jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. W świetle zaś art. 7 ust. 1 tego aktu prawnego zarówno w interesie konsumentów, jak i konkurentów zapewnić należy stosowne i skuteczne środki mające na celu zapobieganie dalszemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami. W celu zagwarantowania skutku odstraszającego art. 7 dyrektywy 93/13 kompetencje sądu krajowego, który stwierdza istnienie nieuczciwego warunku w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej dyrektywy, nie mogą zależeć od faktycznego stosowania lub niestosowania tego warunku (wyrok z dnia 11 czerwca 2015 r., w sprawie C‑602/13,  EU:C:2015:397, pkt 50).

Co do zasady bezskuteczność abuzywnego postanowienia umowy lub wzorca nie powoduje upadku całej umowy, zgodnie bowiem z art. 385 1 § 2 k.c. strony są związane umową w pozostałym zakresie. Jednakże dyrektywa 93/13 nie sprzeciwia się uwzględnieniu, na mocy przepisów krajowych, interesu konsumenta, jeśli takie rozwiązanie zapewni konsumentowi lepszą ochronę. Sąd orzekający miał na względzie przy tym, że ochrona praw konsumentów w polskim porządku prawnym została podniesiona do rangi konstytucyjnej, co znalazło odzwierciedlenie w art. 76 Konstytucji.

Istotnym podsumowaniem dotychczasowego stanowiska Trybunału
Sprawiedliwości Unii Europejskiej w omawianym zakresie jest stanowisko, w którym uznano, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, ECLI:EU:C:2019:207, pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r.,
w sprawie C-38/17, ECLI:EU:C:2019:461, pkt 43). Zdaniem Trybunału, jest tak zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty.  Nie wolno zastępować nieuczciwych postanowień (tak wyrok TSUE z dnia 21 grudnia 2016 r. w połączonych sprawach C-154/15, C-307/15, C-308/15, ECLI:EU:C:2016:980), a sąd, który stwierdza nieuczciwy warunek w umowie pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem nie może łagodzić skutków dokonanej oceny (skutków nieuczciwości przedsiębiorcy) w drodze wykładni zakwestionowanego warunku ujętego w umowie pomiędzy kredytobiorcą a bankiem; nieuczciwego warunku nie można modyfikować czy zastępować, czy to z odwołaniem do zasad ogólnych (np. art. 65 k.c.), czy przepisów szczególnych (np. art. 1 oraz art. 4 ustawy z 29 lipca 2011 r. – o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, tzw. „ustawy antyspreadowej”), należy wyłącznie odstąpić od jego stosowania, gdyż nie wiąże on już od chwili złożenia podpisów pod umową (pkt. 60, 62, 68, 69 wyroku TSUE z dnia 18 listopada 2021 r., w sprawie C-212/20, ECLI:EU:C:2021:934).

Jeżeli chodzi o dalszy byt umów analizowanych w przedmiotowej sprawie, po wyeliminowaniu spornych klauzul – celem oceny możliwych rozliczeń stron - w ocenie Sądu orzekającego brak takiej możliwości, aby umowy mogły zostać utrzymane i przeliczone wg. innych kryteriów. Przedmiotowe klauzule waloryzacyjne w niniejszej sprawie określały świadczenie główne stron, a zatem ich usunięcie spowodowało zmianę głównego przedmiotu umowy. Wprawdzie w cytowanym wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej - z powołaniem się na stanowisko wyrażone w wyrokach z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13 (Dziennik Urzędowy UE 2014/C, nr 194/05, pkt 80-84) oraz z dnia 26 marca 2019 r. w sprawie  C-70/17 i C-179/17 (ECLI:EU:C:2019:250, pkt 64) stwierdził (pkt 48), że art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie, jednak zastrzegł, że może nastąpić to w razie wyrażenia na to zgody przez strony, a poza tym możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego, wbrew woli konsumenta, zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki (por. pkt 58- 62 oraz pkt 3 sentencji).

Wobec powyższych argumentów zdaniem Sądu Okręgowego klauzulę waloryzacyjną (w tym postanowienia dotyczące przeliczania kwoty kredytu w PLN na walutę obcą) należy uznać za określającą podstawowe świadczenia w ramach zawartej umowy, charakteryzujące tę umowę jako podtyp umowy kredytu – umowy o kredyt denominowany do waluty obcej. Taka umowa zawiera postanowienia o przeliczeniu kwoty kredytu na inną walutę i wskazuje tę walutę - w celu zastosowania stawki referencyjnej stosowanej w obrocie dla tej waluty. Postanowienia dotyczące waloryzacji nie ograniczają się do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z waloryzacji nie doszłoby do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie (wyrażonego w walucie obcej). Nie doszłoby też do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest zapłacić kredytobiorca, skoro odsetki te naliczane są, zgodnie z konstrukcją umowy, od kwoty wyrażonej w walucie obcej. Wypada wreszcie wskazać na konieczność uwzględnienia celu zawieranej umowy i wprowadzenia do niej określonych postanowień. Celem tym było obniżenie miesięcznego obciążenia kredytobiorcy wiążącego się ze spłatą rat. Osiągnięto to poprzez obniżenie oprocentowania kredytu – w sprawie niniejszej poprzez zastosowanie mechanizmu waloryzacji obejmującego przeliczenie kredytu i zastosowanie niższej stawki referencyjnej. Zatem to postanowienia regulujące waloryzację kredytu przesądzają o spełnieniu przez ostateczne ukształtowanie całej umowy celu jaki założyły sobie strony umowy. Powyższe stanowisko potwierdził TSUE w cytowanej już wyżej sprawie C-260/18 (pkt. 44 sentencji wyroku).

Zdaniem Sądu Okręgowego nie ma uzasadnionej podstawy prawnej, aby umowa kredytu po wyeliminowaniu z niej postanowień abuzywnych mogła dalej obowiązywać. Sąd dochodząc do takiej konstatacji uwzględnił, że umowa na skutek pozbawienia jej klauzul walutowej i przeliczeniowej - spreadowej nie da się wykonać, zniesiony zostaje mechanizm waloryzacji, zanika ryzyko kursowe i różnice kursowe – przez co - będziemy mieli do czynienia z inną już umową co do jej istoty w porównaniu z zamiarem stron na etapie kontaktowania. Taka konkluzja nie stoi w sprzeczności z interesem powodów jako konsumentów i nie naraża ich na szczególnie dotkliwe skutki, biorąc pod uwagę okoliczności niniejszej sprawy. Wskazać w tym miejscu również należy, że nawet gdyby wyeliminowanie luki pozostałej po usunięciu klauzuli abuzywnej, nie wpłynęłoby na stwierdzenie nieważności umowy kredytu z uwagi na drugi aspekt abuzywności, a to związany z nieograniczonym ryzykiem kursowym wynikającym z kwestionowanych klauzul, będący następstwem deficytu informacyjnego po stronie konsumentów odnośnie mechanizmu oddziaływania klauzuli ryzyka kursowego na zakres zobowiązania konsumentów wynikającego z umowy. Brak dopełnienia obowiązku informacyjnego co do ryzyka kursowego nie da się niczym zastąpić.

Niedozwolone postanowienie umowne jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną (por. wyroki TSUE z dnia 21 lutego 2013 r., w sprawie C-472/11, ECLI:EU:C:2013:88, pkt 31, 35; z dnia 3 października 2019 r., w sprawie C-260/18,ECLI:EU:C:2019:819, pkt 54, 66-67, z dnia 7 listopada 2019 r., w sprawach połączonych C-419/18 i C-483/18, ECLI:EU:C:2019:930, pkt 70, z dnia 11 marca 2020 r., w sprawie C-511/17, ECLI:EU:C:2020:188, pkt 42-43, z dnia 9 lipca 2020 r., w sprawie
C-452/18, ECLI:EU:C:2020:536, pkt 24-25 oraz z dnia 29 kwietnia 2021 r., w sprawie
C- 19/20, ECLI:EU:C:2021:341, pkt 46, 95). Oczywiście konsument może też wyraźnie sprzeciwić się utrzymaniu klauzuli abuzywnej (por. wyrok z dnia 3 października 2019 r., w sprawie C-260/18, ECLI:EU:C:2019:819, pkt 67).

 W przedmiotowej sprawie świadoma, wyraźna i wolna decyzja powodów odmawiających utrzymania umowy w mocy, wyłącza możliwość utrzymania umowy w mocy. W świetle przywołanego wyżej orzecznictwa Sądu Najwyższego jak i wyroków TSUE to do konsumenta bowiem należy decyzja  utrzymania w mocy umowy z wyłączeniem spornej klauzuli bądź unieważnienia całej umowy. W niniejszej sprawie powodowie konsekwentnie, przez cały czas trwania postępowania, opowiadali się za uznaniem umowy za nieważną, wskazując na szereg jej mankamentów. Wolę takiego rozwiązania kwestii ważności umowy powodowie wyrazili także wyraźnie w oświadczeniu złożonym w odpowiedzi na pouczenie Sądu o skutkach możliwego stwierdzenia nieważności umowy. Decyzja powodów w tym przedmiocie jest dla Sądu wiążąca tzn. po ustaleniu abuzywności klauzuli waloryzacyjnej, wyłącza samodzielną ocenę, które z potencjalnych rozwiązań rozliczenia łączącego strony stosunku umownego byłoby dla powodów korzystniejsze (tak: Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 30 lipca 2020 r. I ACa 99/19). Wskazano , że TSUE w orzeczeniu z dnia 29 kwietnia 2021 r.  w sprawie C-19/20 (ECLI:EU:C:2021:341)  stwierdził, że w przypadku stwierdzenia przez sąd krajowy nieważności nieuczciwego warunku zawartego w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, że niezgodny z tym przepisem jest przepis prawa krajowego dający sądowi krajowemu możliwość uzupełnienia tej umowy poprzez zmianę treści owego warunku (pkt 67). Gdyby bowiem sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców przez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały być one unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców (pkt 68).

Konkludując, TSUE wyjaśnił, że wprawdzie wykładnia art. 6 ust. 1
i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że z jednej strony nie stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, w wypadku gdy zniechęcający cel tej dyrektywy jest realizowany przez krajowe przepisy ustawowe regulujące korzystanie z niego, o ile element ten stanowi odrębne zobowiązanie umowne, które może być przedmiotem indywidualnej kontroli pod kątem nieuczciwego charakteru jednak z drugiej strony, przepisy te stoją na przeszkodzie temu, by możliwe było usunięcie jedynie nieuczciwego elementu warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty. Dopuszczalność rozwiązania polegającego na usunięciu jedynie nieuczciwego elementu umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem została więc bardzo ograniczona. Po pierwsze, jest to możliwe tylko, jeśli dotyczy zobowiązania umownego odrębnego od innych postanowień umownych, a po drugie nie może zostać naruszony odstraszający cel dyrektywy 93/13 (tak: Ł. Węgrzynowski: Niektóre aspekty wadliwości umowy kredytu frankowego w ocenie Trybunału Sprawiedliwości UE, Glosa do wyroku TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r. C-19/20).  Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie występowała, ponieważ, jak już to wcześniej wskazano, eliminacja mechanizmu waloryzacyjnego obejmuje wszystkie postanowienia umowy, które się na nią składają, albowiem mogą one funkcjonować tylko łącznie. Stanowiska tego nie zmienia wyrok TSUE z dnia 2 września 2021 r. w sprawie C-932/19, (ECLI:EU:C:2021:673) m.in. z tego powodu, że w Polsce nie wprowadzono ustawowego kursu wymiany walut w umowach kredytów.

Uznanie, że klauzula waloryzacyjna (klauzula ryzyka walutowego, klauzula spreadu) jest bezskuteczna względem konsumenta, nakazuje ustalić nieważność umowy, bowiem umowa nie może funkcjonować bez określenia głównego przedmiotu. Sankcją  abuzywności jest zatem bezskuteczność, która w tym przypadku prowadzi w konsekwencji do nieważności umowy. Nie istnieje żadna regulacja ustawowa, która mogłaby w takim przypadku mieć zastosowanie w miejsce niedozwolonego postanowienia umownego. Nie jest możliwe zachowanie takiej umowy w mocy jako kredytu złotowego oprocentowanego stawką LIBOR (SARON) albo stawką WIBOR, w obu przypadkach bowiem sprowadzałoby się to do nieuprawnionego przekształcenia przez Sąd pierwotnej umowy. Warunek uznany przez sąd za nieuczciwy nie powinien, na podstawie art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, być stosowany, a jego treść zmieniana, konsument nie wyraził zgody na dalsze trwanie umowy.

Sąd orzekający, mając na względzie wytyczne TSUE i Sądu Najwyższego, wyklucza możliwość uzupełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które w niej się znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Wyklucza to zastosowanie na zasadzie art. 56 k.c. i art. 358 § 2 k.c. kursu średniego NBP lub jakiegokolwiek innego, bo doprowadziłoby to wprost do skutku w postaci redukcji utrzymującej skuteczność postanowienia zawierającego warunek nieuczciwy. Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego zawartym w wyroku z dnia 26 maja  2022 r. II CSKP 650/22, z uwagi na uznanie umowy za nieważną nie ma możliwości zastosowania do niej nowych przepisów, które weszły w życie po jej zawarciu. Dodano , że w chwili zawarcia umowy nie istniały w polskim systemie prawnym przepisy dyspozytywne umożliwiające zastąpienie eliminowanych klauzul przeliczeniowych. Przepis art. 358 k.c. o treści umożliwiającej przeliczanie zobowiązania wyrażonego w walucie obcej na PLN wszedł w życie w dniu 24 stycznia 2009 r. (art. 3 Ustawy z dnia 23 października 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz ustawy - Prawo dewizowe, Dz.U. Nr 228, poz. 1506), stąd mając na uwadze kwestie intertemporalne, należy wykluczyć zastosowanie wskazanego przepisu, albowiem ważność umowy badana jest w odniesieniu do stanu prawnego istniejącego w chwili zawarcia umowy. Zdaniem Sądu możliwości zastąpienia postanowienia umownego nie można również wywieść w drodze analogii do art. 41 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. - Prawo wekslowe, jak również z prawa zwyczajowego – art. 56 k.c. Skoro umowa kredytowa jest nieważna od chwili jej zawarcia, nie mogą mieć do niej zastosowania kolejne wchodzące w życie przepisy dotyczące np. trybu spłaty kredytów walutowych, a w tym możliwość bezpośredniej spłaty rat kredytowych w walucie kredytu wprowadzona w art. 69 ust. 3 Prawa bankowego (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 2439 ze zm.). Jeżeli umowa kredytowa jest dotknięta nieważnością, czyli stosunek prawny nie istniał właściwie od początku, nie można zastosować przepisów, które weszły w życie po zawarciu wadliwej umowy. Z nieważnej czynności prawnej nie mogą wynikać skutki prawne.

W świetle powyższych wywodów, w szczególności braku możliwości przeliczenia wypłaconych i spłaconych kwot w złotówkach do waluty CHF (w konsekwencji uznania za abuzywne postanowień umowy określających sposób przeliczenia oraz braku przepisu dyspozytywnego umożliwiającego uzupełnienie umowy) oraz stanowiska konsumentów – powodów akceptujących uznanie umów za nieważne, istnieją podstawy do uznania umów za nieważne w całości. Jakakolwiek próba podstawienia przepisów ustawowych w miejsce postanowień umownych określających główny przedmiot umowy musiałaby siłą rzeczy doprowadzić do diametralnego przekształcenia stosunku zobowiązaniowego, co – jak wskazano wyżej -  zostało ostatecznie jednolicie uznane za niedopuszczalne w orzecznictwie TSUE i w aktualnym orzecznictwie krajowym.

Art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutków wobec konsumenta. W związku z tym sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć co do zasady skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku rzeczonego warunku. Zwraca się uwagę, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej winny mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami, do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Skutek taki nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych, gdyż kontrahent konsumenta niczym by nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. W konsekwencji np. zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP należy wykluczyć, jako sprzeczne z celem Dyrektywy 93/13, ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości.  Mając na uwadze powyższe poglądy Trybunału Sprawiedliwości UE, Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18 uznał, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR, ponadto wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu denominowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).

W ocenie Sądu z uwagi na brak jednoznacznych pouczeń konsumenta o ryzyku walutowym należy rozważyć eliminację całej waloryzacji z umowy. Odnośnie możliwości utrzymania stosunku prawnego po wyeliminowania waloryzacji, podnieść należy, że umowa jest skonstruowana w ten sposób (zarówno denominowana jak i  indeksowana), że w trakcie trwania umowy zobowiązanie konsumenta jest wyrażone w CHF. Wszelkie koszty umowy, wynagrodzenie banku, w tym odsetki odnoszą się do kwoty zobowiązania w CHF. Intencją stron było aby oprocentowanie odnosiło się do zobowiązania wyrażonego w CHF, wynika to w szczególności z faktu, że harmonogram spłaty kredytu był sporządzony w CHF. W czasie gdy była zawierana przedmiotowa umowa, banki stosowały oprocentowanie LIBOR do zobowiązań wyrażonych w CHF, a WIBOR do zobowiązań wyrażonych w PLN. W  przedmiotowej umowie zastosowano stawkę LIBOR, dlatego, że kwota zobowiązania wyrażona miała być w CHF. Stąd uzasadniony jest wniosek, że konstrukcja umowy przewidywała silne związanie postanowień odsetkowych z waloryzacją. Inaczej mówiąc strony nigdy nie zawarłyby umowy złotówkowej przy odsetkach LIBOR.  Wydaje się, że operacja usunięcia waloryzacji z umowy, przy pozostawieniu odsetek w wysokości LIBOR doprowadzi do przekształcenia przedmiotowej umowy w stopniu wykraczającym ponad uprawnienia wynikające z art. 3851 § 1 i 2 k.c.

Podsumowując, w ocenie Sądu orzekającego brak dostatecznego przekazu informacji o ryzyku kursowym, wraz z brakiem informacji odnośnie sposobu przeliczania kredytu do waluty obcej praktycznie uniemożliwiał podjęcie konsumentom racjonalnej decyzji co do zawarcia spornej umowy. Postanowienia umowy, dla osoby nie specjalizującej się w takim produkcie, były nieczytelne, a pracownik banku nie zwracał uwagi kredytobiorców na niebezpieczeństwo związane z możliwością arbitralnego ustalenia przez bank kursów waluty. Zdaniem Sądu Okręgowego kredytobiorcy podpisując umowę nie wiedzieli, jaką dokładnie kwotę w złotych otrzymają oraz jaki kurs przeliczeniowy zostanie zastosowany, bowiem to pozwany ostatecznie ustalał tę kwotę poprzez zastosowanie własnego kursu kupna waluty, bowiem wskazana w umowie kwota wyrażona w walucie CHF określała wysokość zobowiązania konsumenta, przy zastosowaniu klauzuli waloryzacyjnej. Sąd zaznacza, że kwestionowane przez powodów postanowienia umowy wskazują na to, że przeliczenie będzie dokonywane dwukrotnie – przy wypłacie kredytu i przy przeliczaniu rat celem ustalenia wyrażonej w walucie polskiej kwoty, jaką mieli spłacić powodowie, po drugie, że pierwsze przeliczenie będzie dokonywane według kursu kupna, a drugie – według kursu sprzedaży i wreszcie po trzecie, że oba te kursy będą ustalane według tabel banku. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy-banku w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów (wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r. I CSK 1049/14, OSNC 2016, nr 11, poz. 134). Umowa zawierała nieuczciwe postanowienia umowne, które rażąco naruszały interesy konsumenta. Ponadto samo zastosowanie klauzuli waloryzacyjnej wystawiło kredytobiorców na niczym nieograniczone ryzyko, o którym kredytobiorcy nie zostali wystarczająco poinformowani. Ponadto Bank poprzez stosowanie podwójnych klauzul waloryzujących w sposób ukryty zastrzegł sobie pobieranie dużo wyższego wynagrodzenia, niż zdawali sobie z tego sprawę kredytobiorcy. Skoro Bank zastosował w umowie klauzule niedozwolone, to musiał się liczyć z wszelkimi tego konsekwencjami, a nie poszukiwać w różnych unormowaniach – niezwiązanych w istocie z przedmiotem sporu – możliwości utrzymania umowy.

Konkludując, umowa kredytu jest w całości bezskuteczna (nieważna) jeżeli zawiera niedozwolone postanowienie nakładające na konsumenta nieograniczone ryzyko kursowe, zawiera nieuczciwe klauzule przeliczeniowe – klauzule spreadu. W konsekwencji nie jest możliwe ustalenie wysokości świadczenia kredytobiorcy, tj. ustalenie wysokości kwoty, która podlega zwrotowi na rzecz banku i która stanowi podstawę naliczenia odsetek należnych od kredytobiorcy, a wobec nieuzgodnienia przez strony wysokości podstawowego świadczenia choćby jednej ze stron, umowę należy uznać za nieważną. Dlatego należy w pełni podzielić stanowisko powodów, iż pozostawienie umów w kształcie okrojonym poprzez wyeliminowanie z nich klauzul waloryzacyjnych określających główne świadczenia stron umów, stanowiłoby naruszenie art. 3531 k.c. wyrażającego zasadę swobody umów. Byłoby sprzeczne z istotą, naturą stosunku zobowiązaniowego, który strony chciały wykreować. Bez takich bowiem postanowień nie może dojść do ważnego zawarcia umowy kredytu denominowanego/indeksowanego kursem waluty obcej (tak uznał m. in. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 4 września 2020 r. V ACa 44/19). Dalsze utrzymanie umowy kredytowej, po wyeliminowaniu klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorcę, nie jest możliwe, dlatego trzeba przyjąć upadek całej umowy (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 listopada 2019 r. I ACa 268/19). Niedozwolone postanowienia umowne nie wiążą konsumenta, w związku z czym nie może z nich wynikać żadne zobowiązanie, a świadczenia z nich wynikające będą stanowić świadczenie nienależne.

Za uznaniem całej klauzuli indeksacyjnej za niedozwolone postanowienie umowne przemawiają również przytoczone wyżej argumenty dotyczące samej klauzuli spreadu walutowego. Zdaniem Sądu samo uznanie tej ostatniej klauzuli za abuzywną musi skutkować zastosowaniem sankcji z art. 3851 § 1 k.c. do całej klauzuli indeksacyjnej, w szczególności również do warunku ryzyka kursowego. Poprzestanie na usunięciu z treści umowy jedynie postanowień odnoszących się do tabeli kursowej oznaczałoby odwołanie się do niedopuszczalnej redukcji utrzymującej skuteczność (por. cytowany wyżej wyrok TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r., w sprawie C-19/20,ECLI:EU:C:2021:34, pkt. 67 i 68). Postanowienia uznane za niedozwolone podlegają zniesieniu w całości, a nie tylko w zakresie, w jakim ich treść jest niedopuszczalna (tak: W. Popiołek, w: Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2013, teza 15 do art. 3851; K. Zagrobelny w: Kodeks cywilny. Komentarz, red. E. Gniewek, Warszawa 2013,teza 11 do 3851).

Konsekwencją stwierdzenia niedozwolonej klauzuli umownej, spełniającej wymagania art. 3851 § 1 k.c. jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, przy czym – o czym mowa wyżej - art. 385 1 § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c. Uzasadnia to należycie stanowisko zgodnie z którym nieuczciwe postanowienia przeliczeniowe nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 9 czerwca 2021 r. V ACa 127/21; zob. także uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18). Takie też stanowisko zostało ukształtowane w orzecznictwie TSUE oraz Sądu Najwyższego, w których przyjęto, iż w przypadku wyeliminowania klauzuli abuzywnej - klauzuli dotyczącej jednostronnego ustalania przez bank kursu waluty, która ma wpływ na wysokość zobowiązania kredytobiorcy, nie ma możliwości uzupełnienia, zastąpienia przedmiotowego kursu, tj. wypełnienie luki, przepisem prawa krajowego o charakterze ogólnym, tj. kursem średnim NBP (pkt 3 tezy wyroku z dnia 3 października 2019 r., w sprawie C-260/18, ECLI:EU:C:2019:819; teza 65, 69 wyroku z dnia 14 czerwca 2012 r., w sprawie C-618/10, ECLI:EU:C:2012:349; teza 40 i 51 wyroku z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, ECLI:EU:C:2019:207; wyrok Sądu Najwyższego: z dnia 24 października 2018 r. II CSK 632/17; z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17; z dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18; z dnia 29 października 2019 r. IV CSK 309/18). W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśniono, jak wskazano wyżej, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutku wobec konsumenta. W konsekwencji sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć z reguły skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku tego warunku (por. m.in. wyrok z dnia 21 grudnia 2016 r. w połączonych sprawach C-154/15, C-307/15 i C-308/15, ECLI:EU:C:2016:980, pkt 61-62). Przy określaniu dalszych konsekwencji takiego stanu rzeczy należy jednak mieć na uwadze to, że nieważność umowy potencjalnie może zagrażać interesom konsumenta – kredytobiorcy, zważywszy że wiąże się to co do zasady – jak wielokrotnie podkreślał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej – z podobnymi następstwami, jakie zachodzą w przypadku postawienia pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, skoro położenie prawne stron umowy określają wówczas przede wszystkim przepisy o nienależnym świadczeniu.

Konsument może wyrazić swą zgodę na niedozwolone postanowienie zarówno w toku sporu przed sądem, jak i pozasądowo, jednakże w obu przypadkach będzie to skuteczne tylko wtedy, gdy został wyczerpująco poinformowany o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą definitywna nieskuteczność (nieważność) tego postanowienia. W przedmiotowej sprawie – o czym wyżej -  Sąd poinformował powodów o tego rodzaju konsekwencjach prawnych pouczając szczegółowo o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej.

Należycie poinformowani powodowie odmówili zgody na obowiązywanie umów z klauzulami abuzywnymi, co spowodowało trwałą bezskuteczność (nieważność) ww. umów (uchwała 7 Sędziów Sądu Najwyższego - zasada prawna z dnia 7 maja 2021 r. III CZP 6/21). Oświadczenie powodów zostało złożone w oparciu o pełną wiedzę i świadomość konsekwencji z nich wynikających. Tym samym Dyrektywa 93/13 sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli samego konsumenta utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umowy, które w chwili rozstrzygnięcia sporu ocenia się jako obiektywnie korzystne dla niego.

Podsumowując całość dotychczasowych rozważań, Sąd uznał, że przedmiotowe umowy kredytu są nieważne z uwagi na poważne wady, zawarte w nich niedozwolone postanowienia umowne, po wyeliminowaniu których nie mogą się ostać, gdyż nie ma elementów przedmiotowo istotnych umów kredytu denominowanego do waluty obcej, a więc takich umów, jakich zawarcie było wolą stron. Stwierdzić należy, że do chwili wydania wyroku w niniejszej sprawie nie przedstawiono w toku sporu żadnych argumentów dotyczących interesów konsumenta (powodów), które przemawiałyby za decyzją o utrzymaniu umów w mocy bez postanowień spornych, a nadto że umowy zostały w całości wykonane wg abuzywnych klauzul w niej zawartych.

Zatem w ocenie Sądu  ostatecznie stwierdzić trzeba, że – biorąc pod uwagę powyższe, trafne stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, stosując podejście obiektywne – nie istnieje możliwość (ani też nie ma potrzeby z punktu widzenia interesów powodów, jako konsumentów) uznania w aby umowy mogły zostać uznane za ważne wg. jakichkolwiek innych warunków, po wyeliminowaniu postanowienia określającego główne świadczenia stron z uwagi na jego abuzywność. W efekcie tego uznać należy, że umowy te jako nieważne nie wiążą stron od samego początku, od momentu ich zawarcia. Nieważność spowodowana klauzulami abuzywnymi umów powoduje, że świadczenia uzyskane przez pozwanego od powodów są świadczeniami nienależnymi w rozumieniu przepisu art. 410 § 2 k.c., gdyż podstawa świadczenia odpadła.

Powyższej oceny nie zmienia przy tym okoliczność, że do czasu wystąpienia z niniejszym powództwem, powodowie postanowień tych nie kwestionowali i realizowali umowę stron. Trzeba bowiem podkreślić że konsumenci, w zasadzie w dowolnym momencie, mogą zakwestionować ważność danej umowy, jeśli leży to w ich interesie. Za taką konkluzją przemawia chociażby wyrażane w orzecznictwie stanowisko, wedle którego, jeśli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać (jak ma to miejsce w niniejszej sprawie) konsumentom przysługują roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych, spełnionych w wykonaniu tej umowy i to również po dokonaniu przez nich spłaty kredytu (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29 lipca 2021 r. I CSKP 146/21 oraz uchwałę tego Sądu z dnia 16 lutego 2021 r. III CZP 11/20). W konstatacji takiej utwierdza dodatkowo pogląd, wyrażony w cytowanej wyżej uchwale Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), mającej moc zasady prawnej, w myśl której „postanowienie umowne jest od początku i z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną”.

W świetle powyższego, uprawniony jest więc wniosek, że aby doszło do zrzeczenia się przez konsumentów roszczeń, wynikających ze skutków pierwotnej abuzywności umowy, wymagana jest na to ich świadoma, wyraźna i swobodna zgoda. Na gruncie niniejszej sprawy powodowie zgody takiej jednak nie ujawnili, a nadto nie wyrazili także koniecznej zgody na zastąpienie omawianych, abuzywnych postanowień umownych, innymi normami.  Biorąc pod uwagę charakter prawny oceny wpływu abuzywności klauzuli na dalsze utrzymanie umowy, element woli i interesów konsumenta oraz kwestię sankcjonowania wadliwych praktyk przedsiębiorcy posługującego się w swojej praktyce klauzulą abuzywną, jako decydujące w sprawie wziąć należało zatem pod uwagę stanowisko konsumenta. Skoro więc jednoznacznie zgodne z wolą konsumentów, jest, by stwierdzono nieważność umów niezależnie od konsekwencji ekonomicznych takiej decyzji (od obowiązku rozliczenia się z pozwanym i aktualizacji zwrotu świadczenia), to przyjąć należy, że żądanie pozwu w tej płaszczyźnie było uzasadnione. W rezultacie kierując się wyraźnym stanowiskiem powodów, wspieranych merytorycznie przez kwalifikowanego pełnomocnika procesowego, Sąd uznał, że zgodne z interesem konsumentów w realiach sprawy jest stwierdzenia nieważności badanych umów kredytu. Przyjąć bowiem należy, że powodowie mają czytelny obraz własnej sytuacji ekonomicznej i jednocześnie świadomość skutków, jakie wiążą się z obowiązkiem zwrotu sumy uzyskanej w wykonaniu umów według przepisów o nienależnym świadczeniu. Wyrażając swoją wolę mieli możność wzięcia pod uwagę faktu istnienia roszczeń banku wynikających z faktu stwierdzenia nieważności umowy. Skoro mimo to uznawali, że w ich interesie leży unieważnienie umów, to takie oświadczenie konsumentów należy uwzględnić przy rozstrzygnięciu.

Konkludując, Sąd przyjął, że zawarte przez powodów i poprzednika prawnego pozwanego Banku umowy są nieważne od samego początku, na skutek eliminacji zwartych w nich postanowień abuzywnych, stosownie do art. 3851 § 1 k.c. Sankcją abuzywności jest bezskuteczność, która prowadzi jednak do nieważności umowy.

Pozwany Bank w toku sprawy zarzucał także, że o nieważności spornej umowy trudno mówić w sytuacji, gdy sam ustawodawca nowelizując prawo bankowe i uchwalając tzw. ustawę antyspreadową, zmierzał do utrzymania umów o kredyt indeksowany lub denominowany do walut obcych. Ze stanowiskiem tym nie można się jednak zgodzić. Tym niemniej należy wskazać, iż tego rodzaju rozwiązanie nie niwelowało abuzywności omawianego postanowienia umownego dotyczącego wypłaty czy spłaty kredytu. Ustawa ta m.in. nałożyła na bank obowiązek umożliwienia klientom – bez dodatkowych opłat – spłaty kredytów bezpośrednio w walucie, w której kredyt został udzielony, dzięki czemu konsument może uniknąć niekorzystnych skutków stosowania przez bank klauzul waloryzacyjnych, a walutę kupować po najbardziej korzystnej cenie. Wejście w życie tej ustawy nie oznaczało jednak, że zniknęła potrzeba badania klauzul waloryzacyjnych pod kątem ich abuzywności. To, że klienci mogli sami nabywać walutę od podmiotu trzeciego i w tej walucie spłacać raty nie oznaczało, że musieli z tej możliwości skorzystać. Umowa, niezależnie od tego uprawnienia kredytobiorców, zawsze musiała być sformułowana przejrzyście i poprawnie w każdym aspekcie.

Za trafnością powyższego rozumowania i brakiem wpływu późniejszych ewentualnych porozumień stron zawieranych w formie aneksów do umowy - na kwestię abuzywności pierwotnej umowy przemawia art. 4 Dyrektywy 93/13. Zgodnie z powyższym przepisem nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w momencie zawarcia umowy. Oznacza to w sposób oczywisty, iż kwestia abuzywności musi być oceniana na moment zawarcia umowy. Późniejsze zmiany umowy (tj. aneksy) nie mają więc żadnego prawnego znaczenia. Analogiczne stanowisko co do daty dokonywania oceny abuzywności i braku wpływu podpisywania aneksów do umów zajął także Sąd Najwyższy w uchwale 7 Sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17 (podobnie: w najnowszym wyroku Sądu Najwyższego z dnia 26 maja 2022 r. II CSKP 650/22).

W świetle najnowszego orzecznictwa TSUE (wyrok z dnia 10 czerwca 2021 r., w połączonych sprawach C-776/19 – C 782/19, ECLI:EU:C:2021:470) oraz Sądu Najwyższego (uchwała z dnia 7 maja 2021 r. III CZP 6/21), nie doszło do przedawnienia roszczeń powodów. Należy bowiem wskazać, iż całość wiedzy o tych uprawnieniach powodów należy wiązać dopiero z pouczeniem dokonanym przez Sąd w toku niniejszego postępowania i decyzją powodów o odmowie potwierdzenia klauzul abuzywnych skuteczną od daty 13 czerwca 2022 r.  Tym samym termin przedawnienia określony w art. 118 k.c. z pewnością nie upłynął. Ponadto nawet gdyby upłynął wówczas – jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale 7 Sędziów - zasadzie prawnej z dnia 7 maja 2021 r. III CZP 6/21 - zachodziłyby przesłanki wynikające z art. 1171 § 2 pkt 3 k.c. Podobnie wypowiedział się Sąd Najwyższy w uchwale z 13 stycznia 2022 r., III CZP 61/22, wskazując, że roszczenie konsumenta wynikające z zastosowania przez przedsiębiorcę niedozwolonych postanowień umownych nie może rozpocząć się zanim konsument dowiedział się lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Jakkolwiek wprost uchwała ta odnosi się do umów ubezpieczenia, to jednak w ocenie Sądu Okręgowego do tożsamych wniosków co do rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia roszczeń konsumenta dojść należy także w odniesieniu do stosowania przez przedsiębiorców niedozwolonych postanowień umownych w innych typach umów.

Nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia motywy jakie leżą u podstaw zgłaszania przez kredytobiorcę roszczeń po kilkunastu latach wykonywania umowy. Istnienie w treści umowy (regulaminu itd.), sformułowanych przez pozwanego, postanowień obarczonych wadliwością (nie ma przy tym znaczenia, czy jej skutkiem jest nieważność czy jedynie bezskuteczność postanowień wobec konsumenta) powoduje, że konsument jest w każdym czasie uprawniony do podniesienia przysługujących mu zarzutów. Skorzystanie z zarzutu nieważności umowy czy bezskuteczności jej postanowień nie może podlegać ocenie w świetle art. 5 k.c. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 15 września 2016 r. I CSK 615/15: Powołaniem się na zasady współżycia społecznego nie można podważać ani modyfikować wyraźnych dyspozycji przepisów prawnych, które, kierując się względami bezpieczeństwa obrotu prawnego, przewidują sankcję bezwzględnej nieważności czynności sprzecznych z prawem, a nie przewidując żadnych od tego wyjątków, samodzielnie i wyczerpująco przesądzają o prawach stron. Nieważność czynności prawnej nie ma nic wspólnego z nadużywaniem prawa przy jego wykonywaniu, a jest jedynie konsekwencją sprzeczności z ustawą dokonanej czynności. Powołanie na nieważność w procesie cywilnym, czy to w formie zarzutu, czy w pozwie o jej ustalenie są jedynie aktami o charakterze proceduralnym. Sankcja nieważności czynności prawnej następuje już z mocy prawa i dlatego nie przewiduje się jakiegoś materialnego uprawnienia do powoływania się na nieważność czynności prawnej”.

 Podkreślno, że stosowanie przepisów o niedozwolonych postanowieniach umownych, w tym podejmowanie środków mających na celu zapobieganie stosowaniu nieuczciwych warunkach w umowach zawieranych z konsumentami, odbywa się nie tylko w interesie konsumentów, ale też podmiotów gospodarczych konkurujących na rynku. Wynika to wprost z treści art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13, która przewiduje że zarówno w interesie konsumentów, jak i konkurentów państwa członkowskie zapewnią stosowne i skuteczne środki mające na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami. Przepisy nie tylko zatem chronią konsumentów, ale mają na celu zapobieżenia naruszeniu zasad konkurencji. Odbywa się to poprzez zapobieżenia możliwości stosowania przez przedsiębiorców postanowień, które pozornie korzystne dla konsumenta, służą zwiększeniu sprzedaży towarów i usług, naruszając interesy tych podmiotów, które nie stosując nieuczciwych postanowień nie są w stanie zaoferować podobnych warunków.

Z uwagi na nieważność umowy kredytu z przyczyn powyżej wskazanych, dla ostatecznego rozliczenia stron zastosowanie znalazły przepisy art. 405 - 410 k.c.
W najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego nie budzi już żadnych wątpliwości zagadnienie, że jeżeli w następstwie zastosowania przedstawionych reguł umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna (nieważna), świadczenia spełnione na jej podstawie powinny być postrzegane jako świadczenia nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. (uchwała 7 Sędziów Sądu Najwyższego - zasada prawna z dnia 7 maja 2021 r. III CZP 6/21; wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17; z dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18 i z dnia 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r. III CZP 11/20).

Świadczenie spełnione (nadpłacone) przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego co do zasady podlega zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku. W art. 410 § 1 k.c. ustawodawca przesądził, iż samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Samo bowiem spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie powodów, a uzyskanie tego świadczenia przez pozwanego - przesłankę jego wzbogacenia (por. też wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2011 r. I CSK 66/11;  z dnia 9 sierpnia 2012 r. V CSK 372/11; z dnia 28 sierpnia 2013 r. V CSK 362/12; z dnia 15 maja 2014 r. II CSK 517/13; z dnia 29 listopada 2016 r. I CSK 798/15 i z dnia 11 maja 2017 r. II CSK 541/16). Nadpłata świadczenia wynikająca z abuzywności klauzul nie może być zrównana z dobrowolną, przedterminową spłatą, w związku z czym bank nie może, wbrew woli nienależnie świadczącego, zaliczać nienależnej zapłaty na poczet przyszłych świadczeń. Stanowisko co do niezależności roszczeń stron o zwrot świadczeń spełnionych na podstawie nieważnej umowy kredytu (świadczeń nienależnych) zostało zawarte w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r. (III CZP 11/20), w której Sąd Najwyższy orzekł że „Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu”.

Zgodnie z art. 405 k.c., kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. W myśl zaś art. 410 § 1 i 2 k.c., przepisy artykułów poprzedzających stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego. Świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Bank wypłacił kredytobiorcom z tytułu przedmiotowych umów kredytu łącznie kwotę 494.512,66 zł. Następnie powodowie spełniali świadczenia odpowiadające określonym w umowie ratom kapitałowo-odsetkowym wpłacając na rzecz Banku kwoty co najmniej 158.925,22 zł oraz 74.376,23 CHF. Powyższe ustalenia wynikają z zaświadczeń wystawionych przez pozwany Bank (zaświadczenia: k. 68, k.72, k.193, k.195), których prawidłowość nie była kwestionowana w toku postępowania.

Główne żądanie pozwu w ostatecznej postaci okazało się uzasadnione. Z uwagi na nieważność ww. umowy kredytu, na podstawie powołanych przepisów powodowie mogli domagać się zwrotu kwot wskazanych w pozwie. Kierując się szczegółowo opisaną powyżej argumentacją Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt. I sentencji wyroku zasądzając od pozwanego Banku na rzecz powodów kwoty 158.925,22  zł oraz 74.376,23 CHF dochodzone w pozwie. Orzeczenie w tej części zmierza do zastąpienia formalnej równowagi praw i obowiązków stron, zaburzonej w umowie która uznana została za nieważną, równowagą rzeczywistą, która przywraca równość stron (zob. podobnie wyroki: z dnia 14 marca 2013 r., w sprawie C‑415/11, EU:C:2013:164, pkt 44, 45; a także z dnia 17 lipca 2014 r., w sprawie C‑169/14, EU:C:2014:2099, pkt 22, 23) i powoduje przywrócenie sytuacji, w jakiej znajdowałby się konsument w braku warunku, którego nieuczciwy charakter został stwierdzony.

W przedmiotowej sprawie zasądzaną na rzecz powodów należność zasądzić należało łącznie, albowiem nie było podstaw, aby zasądzić należność główną wraz z odsetkami na rzecz powodów solidarnie. Zgodnie z art. 369 k.c. zobowiązanie jest solidarne, jeżeli to wynika z ustawy lub z czynności prawnej. To, że powodowie są małżonkami pozostającymi w ustroju wspólności ustawowej małżeńskiej, samo w sobie nie skutkowało powstaniem między nimi więzi solidarności czynnej. Brak jest w obowiązującym stanie prawnym, w tym w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, przepisów, które ustanawiałyby solidarność po stronie wierzycieli (niektórzy autorzy wskazują w tym kontekście jedynie na art. 51a ustawy Prawo bankowe, który to przepis nie mógł znaleźć zastosowania w okolicznościach tej sprawy). Oznacza to, że ten rodzaj solidarności występuje tylko wówczas, gdy wynika z treści czynności prawnej (M. Pyziak – Szafnicka: [w:] System Prawa Prywatnego, T. 5, 2012, s. 402). Już sam fakt, że w rozpatrywanej sprawie powodowie dochodzą zapłaty tytułem zwrotu nienależnych świadczeń, przemawia za przyjęciem, że nie ma podstaw, aby uznać, że zachodzi tu solidarność czynna ustanowiona mocą czynności prawnej. W zakresie, w jakim powództwo zostało uwzględnione, zasądzono zatem świadczenie na rzecz obojga powodów łącznie, do ich majątku wspólnego. Powodowie zarówno w dacie zawarcia spornej umowy kredytu, jak i w okresie spłaty rat, pozostawali w związku małżeńskim, w którym obowiązuje ustrój wspólności ustawowej małżeńskiej. Świadczenia, których zwrotu powodowie obecnie dochodzą, spełniane były z ich majątku wspólnego. Majątek wspólny powodów został zubożony na skutek spełnienia świadczeń na podstawie umowy, która okazała się nieważna. Zwrot owych świadczeń powinien zatem także nastąpić do majątku wspólnego powodów (podobnie: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2004 r. IV CK 172/03; E. Gniewek: Kodeks cywilny. Komentarz, 2017, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15 kwietnia 2014 r. I ACa 1435/13).

O odsetkach  orzeczono  na podstawie art. 481 k.c.

O kosztach procesu orzeczono  na podstawie art. 100 k.p.c.

Apelację od wyroku Sadu Okręgowego złożyła strona pozwana zaskarżając powyższy wyrok w części , tj. w zakresie pkt I i III zarzucając

  1. naruszenie przepisów prawa materialnego:

1/art. 69 ust 1 ustawy- Prawo Bankowe w zw. z art.65 §1 i 2 k.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na bezzasadnym przyjęciu, że zawarta pomiędzy stronami Umowa o dewizowy kredyt mieszkaniowy/inwestorski nr E0059414 - zwaną dalej „Umową kredytu nr 1” oraz Umowa o kredyt dewizowy mieszkaniowy/inwestorski nr E0069498 - zwana dalej „Umową kredytu nr 2" (Umowa kredytu nr 1 i Umowa kredytu nr 2 będą zwane dalej łącznie „Umową kredytu”) stanowi umowę o kredyt denominowany, podczas gdy jest to Umowa o kredyt dewizowy (walutowy) w której:

-kredytobiorcy przyznano prawo do wyboru sposobu wypłaty kwoty kredytu (w jego walucie, lub też po przeliczeniu na złote polskie), jak również sposobu jego spłaty (w CHF lub PLN), saldo kredytu oraz wysokość rat są wyrażone w CHF, sposób oprocentowania kredytu wynika z waluty zobowiązania;

2/art.3851 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że postanowienia Umowy kredytu, tj. art. art. 3.07. ust. 3 oraz art. 3.09. ust 3 - w zakresie w jakim przewidywały przeliczenia kwot kredytu oraz wysokości rat kapitałowo-odsetkowych, według kursów ustalonych w tabeli sporządzanej przez Bank, kształtują prawa i obowiązki strony powodowej w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy jako konsumenta (tj. są abuzywne) w sytuacji, gdy postanowienia te miały dla Powoda charakter fakultatywny, co oznacza, że już tylko z tego powodu nie mogą być uznane za mające charakter abuzywny (postanowienie, które jest tylko jedną z opcji ze swej istoty nie może naruszać interesu Powoda w sposób „rażący”);

3/art. 3851 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie w sytuacji, gdy zawarte w Umowie kredytu, będącej umową kredytu walutowego, klauzule ryzyka walutowego nie mogą zostać uznane za sformułowane w sposób niejednoznaczny, co czyni ustalenia dokonane przez Sąd I instancji bezzasadnymi;

na wypadek przyjęcia, że kwestionowane przez Powoda klauzule przeliczeniowe mają charakter abuzywny, zarzucam naruszenie:

4/art. 3581 k.c. poprzez jego błędną wykładnię w ten sposób, że po uznaniu za abuzywne kwestionowanych przez Powoda postanowień Umowy kredytu (z czym Pozwany się nie zgadza z przyczyn wskazanych powyżej), Sąd I instancji dokonał błędnej oceny możliwości dalszego obowiązywania Umowy kredytu, albowiem błędnie przyjął, że po eliminacji klauzul przeliczeniowych (jako abuzywnych) Umowa kredytu nie może być wykonywana, podczas gdy klauzule te stanowią postanowienia dodatkowe (fakultatywne), a po ich wyłączeniu Umowa kredytu może być nadal wykonywana;

5/

6/art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 3851 § 1 i 2 k.c. przez jego niezastosowanie polegające na niezastąpieniu postanowienia abuzywnego, tj. klauzuli przeliczeniowej przepisem dyspozytywnym art. 358 § 2 k.c., podczas gdy przepis ten stanowi przepis dyspozytywny, który może znaleźć zastosowanie zgodnie z orzeczeniami TSUE C-26/13 Kasler i C-260/18 Dziubek oraz z dnia 2 września 2021 r. w sprawie C-932/19 OTP Jelzalogbank;

7/art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. poprzez ich zastosowanie i przyjęcie, źe strona pozwana zobowiązana jest do zwrotu na rzecz Powoda nienależnego świadczenia;

II.naruszenie przepisów postępowania cywilnego mających istotny wpływ na treść zaskarżonego Wyroku tj.

- art. 2352 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez bezpodstawne pominięcie wniosku dowodowego Pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości, który to dowód został powołany na okoliczności faktyczne (fakty) istotne dla rozstrzygnięcia sprawy - związane ze skutkami stwierdzenia abuzywnego charakteru postanowień umowy kredytu, a wymagające widomości specjalnych

-art. 2352 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 162 k.p.c. oraz w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez bezpodstawne pominięcie wniosków Pozwanego o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków na fakty wskazane odpowiedzi na pozew w sytuacji gdy dowód ten został powołany na okoliczności faktyczne (fakty) istotne dla rozstrzygnięcia sprawy;

-art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego polegającą na przyjęciu, że Pozwany bank może dowolnie i jednostronnie określać kursy waluty w Tabeli kursów, a w konsekwencji uznanie, źe ma niczym nieograniczoną, swobodną możliwość określania wysokości świadczenia wynikającego z umowy w sytuacji, gdy kryteria, które ostatecznie decydują o kursie ogłoszonym w tabeli, nie pozostają w gestii banku;

-art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów, dokonanie oceny dowodów z naruszeniem zasad doświadczenia życiowego i powszechnie przyjętymi regułami logiki, w sposób nieobiektywny, wybiórczy i z góry ukierunkowany na wykazanie obranych tez, co skutkowało przyjęciem za udowodnione okoliczności nie znajdujących potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, tj. błędne ustalenie że:

-powód nie został należycie poinformowany o ryzyku walutowym związanym z Umową kredytu i fakultatywnym mechanizmie przeliczeniowym, w szczególności nie zostało mu wyjaśnione znaczenie zmiany kursu waluty, podczas gdy stosownie do treści art. 8.05. Umowy kredytobiorca oświadczył, iż Bank poinformował go o istnieniu ryzyka zmiany stóp procentowych, a także ryzyka walutowego związanego z zaciągnięciem zobowiązań w walucie innej niż waluta, w której osiągane są dochody; otrzymał pisemną informację wyjaśniającą znaczenie i konsekwencje ryzyka zmiany stóp procentowych oraz kursu walut wraz z przykładami oraz, że rozumie, akceptuje i przyjmuje ryzyko zmiany stóp procentowych, a także ryzyko walutowe, a także możliwe skutki jakie mogą wynikać z tych ryzyk, a nadto z Umowy kredytu mającej charakter umowy kredytu dewizowego wprost odnoszącej się do waluty CHF jednoznacznie wynika, że kredytobiorca będzie ponosić ryzyko kursowe (walutowe), które ze swej natury ma nieograniczony charakter, a ponadto nie da się stworzyć uniwersalnego wzorca obowiązku informowania o ryzyku właśnie z uwagi na jego nieograniczony charakter,

- powód nie miał możliwości negocjowania warunków Umowy w sytuacji, gdy do uruchomienia obu kredytów doszło po kursie negocjowanym z nim indywidualnie, bez odniesienia do tabel kursowych Pozwanego, co wynika z załączonego do odpowiedzi na pozew zestawienia spłat kredytu nr 1 oraz numer 2 oraz tabeli kursowych (kurs waluty CHF zastosowany do uruchomienia kredytu był wyższy - a więc korzystniejszy dla Powoda - od kursu tabelarycznego);

-owód nie miał możliwości wypłaty i spłaty kredytu w CHF, a Umowa kredytu nie przewidywała możliwości wypłaty kredytu w walucie obcej, ani - pierwotnie - jego spłaty w tej walucie podczas, gdy wynika to wprost z postanowień Umowy kredytu;

-pozwany może dowolnie określać kursy waluty w tabeli kursów, a w konsekwencji uznanie, że ma niczym nieograniczoną, swobodną możliwość zmiany warunków Umowy kredytu, w sytuacji, gdy kryteria, które ostatecznie decydują o kursie ogłoszonym w tabeli, nie pozostają w gestii Pozwanego;

                        Z ostrożności procesowej, na wypadek uznania za abuzywne postanowień Umowy kredytu, na podstawie art. 380 k.p.c. w zw. z art 382 k.p.c. ponownie wniosła o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości na następujące, poszczególne okoliczności faktyczne (fakty) istotne dla rozstrzygnięcia sprawy: (i) ustalenie kursu średniego NBP dla waluty CHF w dniu uruchomienia kredytu oraz w dniach płatności poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych, (ii) wyliczenie wysokości nadpłat przy zastosowaniu wyżej ustalonego kursu średniego NBP do obliczenia wysokości wypłaconej kwoty w walucie PLN oraz wysokości spłaconych rat kapitałowo-odsetkowych. W konsekwencji biegły powinien dokonać wyliczenia kwoty nadpłaty przysługującej kredytobiorcy na wypadek zastąpienia kursów kupna i sprzedaży CHF stosowanych przez Pozwanego kursem średnim CHF publikowanym przez NBP;

                        Z ostrożności procesowej, na podstawie art. 380 k.p.c. w zw. z art. 382 k.p.c., ponownie wniosła o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków tj. na fakty wskazane w pkt. 3 (1), (2) i (3) odpowiedzi na pozew z dnia 8 marca 2021 roku;

            Na podstawie art. 382 k.p.c. wniosła o :  przeprowadzenie dowodu z dokumentu: opinii prawnej autorstwa dr hab. Iwony Karasek-Wojciechowicz (Kraków, 30 września 2021) stanowiącej rozwinięcie stanowiska Pozwanego popartego autorytetem i wiedzą specjalistyczną (zwanej dalej: „Opinią” - załączona do apelacji) na następujące, poszczególne okoliczności faktyczne (fakty) istotne dla rozstrzygnięcia sprawy: (i) możliwość zastosowania przepisu dyspozytywnego, a w konsekwencji zastąpienia kursu z tabeli Banku kursem średnim NBP oraz (ii) zakres roszczeń przysługujących bankowi na wypadek unieważnienia Umowy kredytu, (iii) możliwość skorzystania przez Bank z prawa zatrzymania;

                Z ostrożności procesowej i na wypadek unieważnienia przez Sąd Umowy Kredytu nr 1 - pozwany podniósł  zarzut zatrzymania wierzytelności powoda o zapłatę dochodzonej w niniejszej sprawie kwoty z wzajemną wierzytelnością pozwanego o zwrot kwoty udzielonego Powodowi kredytu, to jest kwoty 266.799,90 złotych.

         Z ostrożności procesowej i na wypadek unieważnienia przez Sąd Umowy Kredytu nr 1 - pozwany podniósł zarzut zatrzymania wierzytelności powoda o zapłatę dochodzonej w niniejszej sprawie kwoty z wzajemną wierzytelnością pozwanego o zwrot kwoty udzielonego Powodowi kredytu, to jest kwoty 227.712,76 złotych.

            Wskazując na powyższe zarzuty apelująca  wniosła o :  zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych; ewentualnie  uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania z uwagi na nierozpoznanie przez Sąd I instancji istoty sprawy;

w każdym przypadku: zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje :

            Apelacja strony pozwanej nie znajduje uzasadnionych podstaw albowiem  podnoszone w apelacji zarzuty okazały się bezzasadne i tym samym nie stanowiły dostatecznej podstawy do weryfikacji zaskarżonego wyroku w kierunku postulowanym przez apelującą.

         Na wstępie należy zaznaczyć, iż ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy , które legły u podstaw  wydania zaskarżonego wyroku są prawidłowe i Sąd Apelacyjny przyjmuje je za własne, czyniąc integralną częścią uzasadnienia, co czyni ich powtarzanie w dalszej części uzasadnienia zbędnym.

Wymaga podkreślenia, że sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w   granicach apelacji  ( art. 378 § 1 k.p.c ) na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym  ( art. 382 k.p.c ) z tym zastrzeżeniem , że przed sądem pierwszej instancji powinny być przedstawione wyczerpująco kwestie sporne, zgłoszone fakty i dowody , a prezentacja materiału dowodowego przed sądem drugiej instancji może mieć miejsce wyjątkowo. Stosując zasady tzw. apelacji pełnej należy stwierdzić, że obowiązkiem Sądu Apelacyjnego nie jest rozpoznanie samej apelacji lecz ponowne merytoryczne rozpoznanie sprawy w granicach zaskarżenia.  Zgodnie z uchwałą składu 7 sędziów (  III CZP 49/07 OSN 2008 nr 6 poz. 55 ) której nadano moc zasady prawnej  sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami  dotyczącymi naruszenia prawa materialnego , wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego.

 Pamiętać jednak należy, że w postępowaniu zwykłym apelacja podlega oddaleniu , jeżeli stwierdzone uchybienia naruszenia prawa procesowego nie prowadzą do zmiany lub uchylenia zaskarżonego wyroku. Wynika to z faktu, że pomiędzy zasadnymi zrzutami apelacji a treścią rozstrzygnięcia musi istnieć związek przyczynowy . W niniejszej sprawie to pozwana  w złożonej apelacji winna przedstawić przekonującą argumentację , że w postępowaniu przez Sądem Okręgowym doszło do takiego naruszenia przepisów postępowania , które dawałoby podstawę do stwierdzenia  ( biorąc pod uwagę treść zarzutów apelacji ) o nieprawidłowym ustaleniu stanu faktycznego.

      Nietrafne natomiast pozostają  dalsze zarzuty naruszenia prawa procesowego , przywołane przez skarżącą.

Zgodnie z brzmieniem art. 233 § 1 kpc sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania , na podstawie  wszechstronnego rozważenia materiału. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczają trzy czynniki – logiczny, ustawowy i ideologiczny.

            Czynnik logiczny oznacza, że sąd ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych. Między wnioskami sądu, które  wyprowadza on przy ocenie konkretnych dowodów , nie mogą istnieć sprzeczności. Wszystkie wnioski muszą stanowić logiczną całość . Własne przekonanie sądu nie może naruszać zasady logicznego powiązania wniosków z  zebranym w sprawie materiałem dowodowym.

 Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy nie uchybił zasadom logicznego rozumowania ani doświadczenia życiowego, a jedynie wykazanie takich okoliczności mogłoby stanowić o skutecznym postawieniu naruszenia wskazanego wyżej przepisu ( por. orz. SN z 6.11.1998 II CKN 4/98)  Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze ( doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu , przedstawianie własnej wizji stanu faktycznego   opartej na dokonanej przez siebie odmiennej ocenie dowodów  ( por. wyrok SA w Poznaniu z 27.04.2006 I ACa 1303/05 Lex 214251)

Ocena wiarygodności i mocy dowodów jest bowiem podstawowym zadaniem sądu orzekającego,  wyrażającym istotę sądzenia , a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości,  na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału ( tak SN w orz. Z 16.02.1996 II CRN 173/95)

Sąd Okręgowy uwzględnił wszystkie przeprowadzone w toku postępowania dowody , wyciągnął z nich wnioski logicznie poprawne , w sposób obiektywny i wszechstronny rozważył wszystkie okoliczności ujawnione w toku postępowania oraz zawarte w aktach sprawy i w oparciu o nie dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych , nie naruszając przy tym w żaden sposób przepisów prawa materialnego i procesowego.  O poprawności  wniosków sądu I instancji  świadczą pisemne motywy uzasadnienia , w których przedstawione zostały wszystkie fakty stanowiące podstawę wydanego wyroku, a także omówione dowody ze wskazaniem , którym sąd I instancji dał wiarę.   Nie ma zatem potrzeby by powielać argumenty przetoczone przez sąd I instancji, wystarczy odwołać się do nich z aprobatą.

 Zarzuty apelacji sprowadzają się  do gołosłownej polemiki pozwanej   z prawidłowym rozstrzygnięciem sądu I instancji, stanowią  polemikę ze swobodną oceną dowodów przeprowadzoną przez sąd I instancji, której to ocenie nie można nic zarzucić, skoro ocena ta nie wykracza poza ramy zakreślone w  art. 233 kpc.

      Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu . W szczególności apelujący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd I instancji przy ocenie konkretnych dowodów , uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. ( tak SA w Warszawie z wyroku z 20.12.2006 VI ACa 567/06 Lex 558390)  Skarżący może tylko wskazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi , że sąd rażąco naruszył zasady logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego i że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy. ( tak SN  wyroku z 18.06.2004 II CK 369/03 Lex 174131) Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc nie można poprzestać na stwierdzeniu, że dokonane ustalenia faktyczne są wadliwe, odnosząc się do stanu faktycznego , który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Niezbędne jest wskazanie przyczyn , które dyskwalifikują postępowanie sądu w zakresie ustaleń (  tak SN  w postanowieniu z 23.01. 2001 IV CKN 970/00 Lex 52753; wyrok SN z 6.07. 2005 III CK 3/05 Lex 180925) Zatem pozwana  powinna była wykazać w apelacji , że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego , gdyż tylko takie uchybienie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające  przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadzie (doniosłości)  poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ta dokonana przez sąd. ( tak SA w Białymstoku z 12.10.2012 I ACa 209/12 Lex 1223145; wyrok SA w Poznaniu z 21.03.2008 I ACa 953/2007 )    Art. 233 § 1 kpc daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów i może stanowić punkt zaczepienia w apelacji jedynie wtedy , gdy posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi skarżący wykaże, że doszło do rażącego naruszenia ustanowionych w tym przepisie zasad oceny wiarygodności i mocy dowodów , a nie wówczas  gdy będzie dążył jedynie do przeforsowania ustalonego przez siebie stanu faktycznego , a w konsekwencji i oceny prawnej.( tak SA w Gdańsku w wyroku z 10.05.2016r III AUa 38/16)

Jeśli tylko z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logiczne i poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym , to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać , choćby w równym stopniu , na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Jedynie wówczas , gdy brak jest  logiki w wysnuwaniu wniosków ze zgromadzonego materiału dowodowego lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza reguły logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego , nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych  , to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów  może być skutecznie podważona( tak SN  wyroku z 7.10.2005 IV CK 122/05 Lex 187124; wyrok SA w Warszawie z 28.05.2013 I ACa 1466/12) Same, nawet poważne wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd I instancji , jeżeli tylko nie wykroczyła ona poza granice zakreślone art. 233 § 1 kpc , nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez sąd II instancji odmiennego stanowiska ( tak SN w wyroku z 12.04.2012 I UK 347/2011)

       Mając powyższe na uwadze , nie sposób uznać za uzasadniony zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc w okolicznościach sprawy.

Jak  bowiem  wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku , Sąd Okręgowy odniósł się do całości materiału dowodowego  sprawie , szczegółowo uzasadnił jakim dowodom dał wiarę a jakim odmówił  wiarygodności i z jakich przyczyn. Nadto, dokonując oceny dowodów wyprowadził  z nich wnioski logicznie poprawne.

Podjętą przez apelanta próbę przedstawienia własnej oceny treści dowodów i mających wynikać z nich faktów , należy uznać za chybioną.

Strona pozwana prezentuje konkurencyjne spojrzenie na sprawę ale nie jest w stanie obalić argumentacji Sądu Okręgowego.

            Bezzasadny jest zarzut skarżącej, iż Sąd błędnie uznał, iż umowa nie była indywidualnie uzgadniana. Zebrany w sprawie materiał dowodowy  nie świadczy o indywidualnym uzgodnieniu z powodami  treści zakwestionowanych postanowień umownych , a w szczególności nie świadczy o powyższym ani zestawienie spłat kredytu ani tabela kursowa obrazująca zastosowany kurs CHF do uruchomienia kredytu.  Zaznaczenie ma wyłącznie to , czy indywidualnie były czy też mogły być kwestionowane postanowienia umowne. Strona powodowa nie wywodzi bowiem abuzywności z samej istoty kredytu denominowanego kursem waluty obcej , ale przede wszystkim z tego, że pozwany mógł w świetle postanowień umownych jednostronnie w sposób dowolny kształtować tabele kursowe waluty obcej ,a  w konsekwencji mógł jednostronnie w sposób dowolny kształtować wysokość swoich świadczeń oraz wysokość świadczeń powodów na swoją  rzecz. Klauzula waloryzacyjna powinna w sposób precyzyjny i jednoznaczny określać mechanizm nominacji ( waloryzacji) który byłby ponadto niezależny od woli żadnej strony umowy . Umowa  stron została zawarta na podstawie wzoru opracowanego i stosowanego przez Bank a co do zasady, wzorce te stanowią zbiór praw i obowiązków stron opracowany przed zawarciem umowy  i wprowadzany do stosunku prawnego przez jedną ze stron w taki sposób , że druga strona nie miała wpływu na ich treść. Są one zwykle formułowane w oderwaniu od konkretnego stosunku umownego i w sposób jednolity określają treść przyszłych umów , stąd też strona która wyraziła zgodę na zawarcie umowy nie może według swojej woli i wiedzy zmieniać jej treści .

Indywidualne uzgodnienie postanowienia oznacza natomiast rzeczywisty i aktywny wpływ konsumenta na daną część, a nie tylko jego bierną  akceptację treści. Tego rodzaju sytuacja , że konsumenci mogą albo podpisać umowę albo jej nie podpisywać , nie stanowi możliwości negocjacji. Za indywidualnie uzgodnione można uznać jedynie te postanowienia , które były przedmiotem negocjacji , bądź są wynikiem porozumienia lub świadomej zgody co do ich zastosowania , o czym  w okolicznościach tej sprawy nie ma mowy.

            Wymaga nadto wskazania , iż postanowieniem uzgodnionym w myśl art. 3851§ 1 kc nie jest postanowienie , którego treść konsument mógł negocjować , ale jest nim takie postanowienie , które rzeczywiście powstało na wskutek indywidualnego uzgodnienia .Okoliczność, że konsument znał i rozumiał treść postanowienia oraz godził się na wprowadzenie go do umowy nie stoi na przeszkodzie uznaniu , iż nie zostało ono indywidualnie uzgodnione , jeśli jego treść nie została sformułowana w toku negocjacji z konsumentem.

W rozpoznawanej sprawie nie zostało wykazane , a ciężar dowodu w tej materii spoczywał na stronie pozwanej, że będące przedmiotem oceny postanowienie umowne  zostało indywidualnie uzgodnione z powodami .Nic nie wskazuje na to, aby przewidziane w umowie klauzule przeliczeniowe i mechanizmy ustalania przez pozwany bank kursów waluty były efektem negocjacji. Na te okoliczność nie przedstawiono  miarodajnych dowodów.  Co więcej; umowa nie określała czy uruchomienie kredytu nastąpi po kursie bieżącym czy ,  po kursie negocjowanym. W umowie zastrzeżono bowiem jedynie , że uruchomienie kredytu nastąpi  ‘’ przy wykorzystaniu bieżącego/ negocjowanego kursu kupna ‘’ dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu płatności . powodowie nie byli zatem na podstawie umowy uprawnieni do żadania wypłaty po którymkolwiek z tych kursów – decyzja co do rodzaju kursu zależała jedynie od jednostronnej decyzji banku w dniu  wypłaty . Nota bene – jak trafnie podnoszą powodowie – o dowolności w kształtowaniu obowiązków strony powodowej świadczy również porównanie zaświadczenia dot. kredytu nr E 0059414 wydanego przez bank  ( załącznik do pozwu ) i zestawienia dot. wypłaty i spłaty kredytu nr E0059414 ( załącznik do odpowiedzi na pozew) Oba dokumenty wystawione przez pozwanego wskazują inne kursy zastosowane przy wypłacie kredytu i inne kwoty kapitału w PLN oddanego powodom do dyspozycji.

Zgodnie z art. 3ust.2 dyrektywy 93/13 EWG warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie , jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść , zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Zgodnie z art.3 ust.1 powołanej dyrektywny fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie , nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy , jeżeli ogólna ocena umowy  wskazuje na to, że została sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej .

W realiach rozpoznawanej sprawy nie może nudzić wątpliwości, że umowa została zawarta na standardowym wzorcu umowy kredytu denominowanego , przygotowanym przez pozwany Bank. Powodom zaoferowano produkt  przygotowany w całości przez bank i adresowany do klientów  zainteresowanych umową kredytu denominowanego kursem CHF. Zarówno wniosek kredytowy jak i umowa kredytowa opierały się o wzorzec stosowany przez bank.

            Również z faktu podpisania przez kredytobiorcę   blankietowego oświadczenia, iż zapoznał się z informacją o ryzyku stopy procentowej i ryzyku walutowym  oraz  wyraził woli zawarcia umowy kredytu denominowaneog  do waluty CHF nie można wywieść , że powodowie  zostali należycie poinformowani o ryzyku kredytowym ( OSA w Katowicach z 26.04.2022 I ACa 289/21)  Prawidłowa realizacja obowiązku informacyjnego wymaga zachowania ponadstandardowej  staranności i przedstawienia informacji umożliwiających konsumentowi pełne rozeznanie , co do istoty transakcji .

Jak wynika z wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2021 I CSKP 74/21  umowa kredytowa jest zawierana na wiele lat, ma na celu zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych kredytobiorcy  i wywiera daleko idący wpływ dla egzystencji konsumenta. Z uwagi na te okoliczności wprowadzeni do umowy kredytowej mechanizmu działania kursowego wymaga szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem , tak, by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego  powinien być wykonany w sposób jednoznacznie i  zrozumiale unaoczniający konsumentowi , który z reguły posiada tylko elementarna znajomość rynku finansowego , że zaciągniecie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne , a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej , mimo dokonywanych regularnych spłat ( zob. wyrok SN z 27.11.2019 II CSK 438/18)

Obowiązki informacyjne banków były przedmiotem rozważań Sądu Apelacyjnego w Warszawie w wyroku z 4 grudnia 2019r ( I ACa 66/19(

Również z orzecznictwa TSUE wynika, że prawidłowe pouczenie ze strony banku winno uświadomić kredytobiorcy , że ryzyko kursowe ma charakter nieograniczony i ukazywać wpływ także silnej deprecjacji waluty krajowej , w której dokonywane są płatności w stosunku do waluty indeksacji kredytu , na wysokość raty i saldo kredytu. Niekiedy może to bowiem spowodować , że ciężar spłaty kredytu będzie dla konsumenta nie do udźwignięcia . Trzeba przy tym wskazać ,że sama wiedza konsumenta o zmienności kursów nie świadczy jeszcze o świadomości poziomu tego ryzyka .Pouczenia muszą być szczegółowe, zawierać symulacje i przedstawiać zmiany kursu w długim okresie, najlepiej gdyby był to czas obowiązywania umowy ( wyrok TSUE z 30.04.2014 C-26/13; wyrok TSUE z 20.09.2017 C -186/16; wyrok TSUE z   20 .09.2018 CCC-51/17; wyrok TSUE z 14.03.3019 CCC-118/17, wyrok TSUE z 10 czerwca 2021r C- 776)

Podpis powodów na dokumentacji związanej z umową kredytową  świadczy jedynie, że powodowie oświadczyli , iż są świadomi że kredytem waloryzowanym jest związane ryzyko kursowe ,  zostali poinformowana o ryzyku zmiany kursu i zadeklarowali zgodę na poniesienie tego ryzyka. Czym innym jest jednak zgoda na poniesienie ryzyka związanego ze zmianą kursu waluty, a czym innym zgoda na swobodne ustalanie tego kursu przez jedną ze stron.

 Strona pozwana nie wykazała, aby spełniła obowiązek informacyjny zgodnie z przedstawionymi wyżej wymogami.  Pozwana nie udowodniła, aby informacje przekazane powodom przed zawarciem umowy były na tyle obszerne i jasne , że powodowie , jako konsumenci , na ich podstawie mogli się orientować o skali ryzyka związanego z możliwą zmiana kursu waluty i wpływu tego ryzyka na wysokość całego zobowiązania kredytowego i poszczególnych rat.  Zaznaczyć zaś należy, że poinformowanie konsumenta o warunkach umowy i skutkach zaciągnięcia owego zobowiązania przed zawarciem samej umowy  ma dla niego fundamentalne znaczenie.  To w szczególności na podstawie tych informacji konsument podejmuje decyzję czy zamierza związać się z warunkami sformułowanymi uprzednio przez przedsiębiorcę.

W okolicznościach niniejszej sprawy , pozwany nie uprzedził powodów  , że ryzyko kursowe jest nieograniczone zaś w przypadku silnej deprecjacji waluty krajowej ciężar spłaty kredytu może okazać się dla konsumenta nie do udźwignięcia . W istocie rzeczy powodowie  nie zostali prawidłowo poinformowani o realnej skali tego ryzyka , a  w szczególności , że kurs wzrostu będzie tak istotnie rzutować na saldo całego kapitału kredytu i wysokość rat. Powodom nie zaprezentowano szczegółowej symulacji która wskazywałaby , jakie kwoty kredytu będą musieli uiszczać  w przypadku istotnego wzrostu kursu CHF. Konstrukcja  samej umowy kredytu jest natomiast taka , że w przypadku wzrostu kursu franków to saldo może rosnąc nadal – teoretycznie w nieskończoność i bez żadnych ograniczeń. Nie sposób w tej sytuacji mówić o zachowaniu równorzędności podmiotów  czy porównywalności wysokości świadczeń.  Jest to rozwiązanie wadliwe i rażąco krzywdzące powodów  , zaś skutków takiego rozwiązania z pewnością nie sposób było przewidzieć jedynie na podstawie analizy postanowień umowy, bez posiadania obszernej wiedzy i doświadczenia ekonomicznego .

Trudno przyjąć, że   pozwany   nie zdawał sobie sprawy z niebezpieczeństw związanych z tego rodzaju kredytem , skoro Związek Banków Polskich i największe banki polskie już w 2005r wskazywali na zagrożenia związane z kredytami indeksowanymi i denominowanymi do walut obcych zaś wśród propozycji rozwiązania owego problemu największe poparcie zyskała propozycja całkowitego zakazu udzielania kredytów w walutach wymienialnych dla klientów , którzy osiągają dochody w innych walutach niż waluta kredytu ( https://zbo.pl./ aktualności /Archiwalne – wydarzenia /biała- księga  - kredytowa –chf-w-polsce )

            W świetle orzecznictwa TSUE należy podkreślić, że warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości spadku wartości waluty krajowej względem waluty obcej, w której kredyt był denominowany, ale również oszacować - potencjalnie istot­ne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finanso­wych ( zob. wyrok TSUE z 20.09.2018 C-51/17 )  Chodzi zatem o takie pouczenie, w oparciu, o które kredytobiorca zostanie poinformowany, że podpisując umowę kredytu indeksowanego/denominowanego w walucie obcej po­nosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku spadku wartości walut w  której otrzymuje wynagrodzenie w stosunku do waluty obcej, w której kredyt został udzielo­ny. Ponadto przedsiębiorca, w niniejszym przypadku instytucja bankowa, musi przed­stawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej( wyrok TSUE z 20.09.2017 C 186/16 pkt 50)  Nie spełnia wymogu przejrzystości przekazywanie konsu­mentowi informacji, które opierają się na założeniu, że równość między walutą rozli­czeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy albo ulegnie nieznacznym wahaniom. Jest tak w szczególności w ów czas, gdy konsument nie został  powiadomiony przez przedsiębiorcę o kontekście gospodarczym mogącym wpłynąć na zmiany kursów wymiany walut, tak że konsument nie miał możliwości konkretnego zrozumienia potencjalnie poważnych konsekwencji dla jego sytuacji finansowej, które mogą wyniknąć z zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej ( zob. wyrok TSUE z 10 czerwca 2021r w sprawach połączonych od C- 776/19 do C- 782/10)

Prawidłowe wypełnienie obowiązku informacyjnego wymagało przekazania powodom pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty jaka była możliwa do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Przekaz kierowany do konsumenta musi być jasny i zrozumiały, wobec czego podanie informacji powinno nastąpić w postaci podwójnej; przez wskazanie nieogra­niczonego charakteru ryzyka walutowego (z naciskiem na słowo „nieograniczone") oraz konkretnych przykładowych kwot; wartości raty i salda charakteryzujących dany kredyt Skoro zaś obie wartości są uzależnione od kursu waluty -to należało również wskazać możliwy do określenia poziom kursu tej waluty co należało uczynić przez odwołanie sie do danych historycznych. Z tych danych przecież jednoznacznie wyni­kało, że w lutym 2004 r. kurs franka szwajcarskiego osiągał najwyższy dotychczasowy poziom w historii (ok. 3,11 zł) zaś po tej dacie kurs franka szwajcarskiego sukcesyw­nie się obniżał i na datę zawarcia umowy przez powodów wynosił ok. 2,3 zł . Skoro więc w krótkiej perspektywie kurs zmienił się tak znacznie to w informacji dla konsumenta należało wskazać zarówno tak wysoką zmienność jak i zwiększenie kursu przynajmniej o wartość stanowiącą różnicę pomiędzy maksimum kursowym i kursem z daty zawarcia umowy.

 Ocena korzyści i ryzyka płynącego z zawarcia umowy kredytu związanego z walutą, a zwłaszcza porównania go z kredytem złotówkowym, wymaga nie tylko określenia nie tylko bieżących parametrów, ale i możliwego niekorzystnego rozwoju sytuacji na rynku.  Dopiero podanie tych informacji - w oce­nie Sądu Apelacyjnego - jest na tyle jasne i precyzyjne, że pozwala przeciętnemu konsumentowi na podjęcie racjonalnej decyzji odnośnie ewentualnej opłacalności kredytu i płynącego stąd ryzyka finansowego. Niepełna informacja o ryzyku kursowym w oczywisty spo­sób wpływa na decyzję o zawarciu umowy kredytu powiązanej z kursem walutowym .

W okolicznościach przedmiotowej sprawy powodowie nie otrzymali rzetelnej i wyczerpującej informacji o ryzyku walutowym i wpływie wahań kursu waluty na ich zadłużenie.

Ob­owiązkiem banku było zaoferowanie produktu zrozumiałego dla konsumenta, nieobarczonego nadmiernym ryzykiem finansowym oraz należyte poinformowanie klienta zarówno o istocie produktu jak i o stopniu niebezpieczeństwa zaś ów obowiązek w żadnym z tych aspektów nie został wykonany.

       Dalej ; z materiału sprawy  w sposób oczywisty wynika , że nie poinformowano powodów  w jaki sposób Bank będzie ustalał kursy wymiany w toku wykonywania umowy i nie dano możliwości negocjowania w tym zakresie. Wyłączną kompetencję ustalania kursów wymiany walut miał bank, powodowie nie znali mechanizmu jego ustalania , ani wartości branych pod uwagę , ani nie miała wpływu na te kursy. Powodowie niewątpliwie wiedzieli , że zaciągają  kredyt  denominowy do CHF , a zatem wysokość rat będzie podążać za kursem CHF , co jest równoznaczne jedynie z formalnym poinformowaniem o ryzyku walutowym i w świetle kryteriów wynikających z orzecznictwa TSUE nie jest wystarczające  do uznania , że klauzula określająca główne świadczenia stron została wyrażona  jasno i jednoznacznie. Powodowie nie była więc w stanie ocenić wysokości własnego zobowiązania, a zatem skutków ekonomicznych i ryzyka ekonomicznego wynikających z zawartej umowy. To, jak wynika z orzecznictwa TSUE, przesądza o braku transparentności postanowień umownych dotyczących ryzyka walutowego. Mechanizm ( konkretny sposób ) ustalania kursu nie został opisany  żaden sposób , gdyż umowa w tym względzie odsyłała tylko do ‘’Tabeli kursów’’ , definiowanej w ogólnych warunkach udzielania kredytu jako tabela obowiązująca w banku.     Umowa nie opisywała  zasad wyliczenia jako czynnika mającego wpływ na kurs waluty i w tym zakresie pozostawiała bankowi swobodę. Taki zaś mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną (wyrok SN z 17 marca 2022, II CSKP 474/22). Sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu (uchwala SN z 28 kwietnia 2022 r., III CZP 40/22).

Zgodnie z utrwalonym już orzecznictwem "wszelkie klauzule sporządzone z wyprzedzeniem będą klauzulami pozbawionymi cechy indywidualnego uzgodnienia i okoliczności tej nie niweczy fakt, że konsument mógł znać ich treść", przy czym uznanie, że treść danego postanowienia umownego została indywidualnie uzgodniona wymagałoby wykazania, że "konsument miał realny wpływ na konstrukcję niedozwolonego (abuzywnego) postanowienia wzorca umownego", a "konkretny zapis był z nim negocjowany" (por. wyrok SA w Warszawie z 14 czerwca 2013 r. w sprawie VI ACa 1649/12, z 15 maja 2012 r. w sprawie VI ACa 1276/11, wyrok SA w Poznaniu z 6 kwietnia 2011 r. w sprawie I ACa 232/11).

            Zapis o ustalaniu kursu waluty w tabeli nie odwoływał się do obiektywnych wskaźników, na które  żadna ze stron nie miałaby wpływu  lecz pozwalał wyłącznie bankowi na określenie miernika wartości wedle swojej woli .  Na mocy spornych postanowień  umowy to bank mógł jednostronnie i arbitralnie , a przy tym  w sposób wiążący , modyfikować wskaźnik , według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorcy ,a tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia powodów.  Bez znaczenia pozostaje, czy pozwany ustalając wartości tabeli postępował z należytą starannością czy też nie, stosował rynkowy kurs waluty i oprocentowanie .  Nie istniał bowiem mechanizm , który ograniczał swobodę banku w ustalaniu wartości walut w tabeli . Powodowie nie mieli żadnego wpływu na sposób ustalania kursu CHF , nie mieli również możliwości następczej weryfikacji dokonanych przez bank obliczeń.  Pozwany w sposób jednostronny i arbitralnie , a przy tym w sposób wiążący , mógł modyfikować wskaźnik ,a tym samym wpływać na wysokość świadczenia powodów.  Powodowie byli zdani na decyzje banku  w tej kwestii .Nie znali sposobu , w jaki bank kształtował kurs CHF , zwiększając go bądź zmniejszając wedle swojego uznania .Umowa nie dawała powodom żadnego instrumentu pozwalającego bronić się przed decyzjami banku w zakresie wyliczanego kursu CHF bądź weryfikować go.  Oceny , czy postanowienie umowne jest niedozwolone , dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy . Kluczowe jest zatem, że w samej umowie nie było wskazania , w jaki sposób w/w mechanizmy będą stosowane w odniesieniu do zobowiązania powodów. Dla ustalenia nieważności umowy wystarczające było uznanie, że jej postanowienia dotyczące ryzyka kursowego, poprzez niewskazanie mechanizmu ustalenia kursu walutowego , były określone niejednoznacznie .             Postanowienia umowne , w którym bankowi przyznano prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu poprzez wyznaczanie kursu sprzedaży CHF przy pozbawieniu konsumenta jakiegokolwiek wpływu i bez oznaczenia sposobu ustalania kursów walut , rażąco narusza interesy konsumenta i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i uczciwością podmiotów uczestniczących na rynku.  Tego rodzaju postanowienia naruszają równowagę kontraktową i dają silniejszej stronie możliwość arbitralnego działania. Stwarzają dla kredytobiorcy daleko idące i trudne do przewidzenia ryzyko. Treść komentowanych postanowień umownych umożliwiał pozwanemu na jednostronne kształtowanie sytuacji konsumentów w zakresie wysokości ich zobowiązania , przez co naruszona została równowaga pomiędzy stronami przedmiotowej umowy. Nie bez znaczenia dla oceny badanej sprawy pozostawał fakt oczywistej i znacznej nierówności podmiotów stosunku prawnego.  Powodowie, jako konsumenci  , byli nieprofesjonalną stroną umowy.  Nie mieli  specjalistycznej wiedzy z zakresu ekonomii lub prawa bankowego . Nie posiadali w rzeczywistości wpływu na treść zawieranej umowy.  Podpisując umowę , działali w zaufaniu do instytucji , jaka jest pozwany .Po drugiej stronie umowy występował dalece wyspecjalizowany podmiot , posiadający skomplikowana i rozbudowaną strukturę.

        W sprawie istotne jest ,  że powodom nie umożliwiono rozeznania się co do tego , jak duże istnieje ryzyko wzrostu kursu CHF w relacji do PLN , jak bardzo ten kurs może wzrosnąć – uwzględniając przy tym wieloletni okres związania stron umową kredytu Zdaniem Sądu Apelacyjnego powodowie nie byli w stanie ocenić wysokości swojego zobowiązania , a zatem skutków ekonomicznych wynikających z zawartej umowy  oraz ryzyka ekonomicznego , związanego z zawarciem przez nich umowy. To, jak wynika z orzecznictwa TSUE , przesądza o braku transparentności postanowień umownych dotyczących ryzyka walutowego . Sama eliminacja części klauzuli przeliczeniowej niczego w tym zakresie na korzyść powodów nie zmieni ,  to bowiem ta klauzula waloryzacyjna od początku, z mocy prawa , dotknięta jest bezskutecznością na korzyść kredytobiorcy .

       Wbrew stanowisku skarżącego,  w umowie zawartej z powodami nie przewidziano innego sposobu wypłaty i spłaty rat kredytu niż poprzez  algorytm przeliczenia wypłaconego w złotych kredytu , odwołujący się do tabeli kursowej banku.   Przedmiotowy kredyt nie mógł zostać uruchomiony w innej walucie niż złoty polski , co wynika wprost z treści umowy , w szczególności art. 3.07 ust.2 oraz art. 3.07 ust.3 pkt 3.1 umów , który wyraźnie wskazuje rachunek bankowy sprzedającego , prowadzony w PLN na który bank miał dokonać przelewu środków.  Kredyt miał zostać  uruchomiony  w złotych po dokonaniu przewalutowania według kursu obowiązującego w banku.  Powodowie , zgodnie z zapisami umowy ,  nie mieli zatem możliwości wypłaty środków z kredytu w walucie CHF.

Gdyby natomiast powodowie mieli możliwość spłaty kredytu w CHF ,  nie byłoby konieczne zawieranie aneksów do umów dających uprawnienie do spłaty w CHF. 

            W konkluzji stwierdzić należy, iż Sąd I instancji nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów i nie popełnił błędów w logicznym rozumowaniu, a skoro tak – to  ustalenia  wyprowadzone przez Sąd meriti  są logiczną konsekwencją prawidłowej analizy zgromadzonego materiału .

      Brak podstaw do uwzględnienia zarzutów naruszenia prawa procesowego skoncentrowanych na zakwestionowaniu prawidłowości postępowania dowodowego a mianowicie  naruszenia art. 2352 § 1 pkt 2 kpc w zw. z art. 227 kpc w zw. z art. 278§1 kpc poprzez pominiecie wniosku  dowodowego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości  i art. 2352 §1 pkt 2  i 5 kpc w zw. z art. 162 kpc w zw. z art. 227 kpc poprzez pominiecie wniosków pozwanego o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków wnioskowanych przez pozwanego.

Zgodnie z art. 227 kpc przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie.

Słusznie Sąd meriti pominął dowód z opinii biegłego albowiem okoliczności , na jakie  miał zostać przeprowadzony dowód nie mają doniosłości prawnej , a z zaświadczeń banku wynikało  jakie kwoty rat kapitałowo- odsetkowych wpłacili powodowie w okresie objętym żądaniem pozwu, a skoro tak , to sąd a quo mógł samodzielnie  ustalić wysokość nienależnego świadczenia .

Trafnie również został oceniony przez Sąd Okręgowy wnioskowany przez stronę pozwaną

dowód z zeznań świadków  , jako mający wykazać fakty  nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy.  W/w  osoby nie brały udziału  w podpisywaniu umów z powodami ; tezy dowodowe  na które mieliby  zeznawać świadkowie nie dotyczyły konkretnie przedmiotowych umów  ale ogólnych zasad kredytów udzielanych przez bank , zasad dokonywanych przeliczeń i rodzajów funkcjonujących kredytów.  Ogólne zaś okoliczności dotyczące procedur czy polityki kredytowej strony pozwanej , a nie dotyczące powodów ,  są irrelewantne z punktu widzenia istoty sprawy .

 Sąd   dokonywał w sprawie kontroli indywidualnej, a nie abstrakcyjnej abuzywności zapisów umowy stąd stanowisko Sądu meriti w tym zakresie nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów – nie wykazuje bowiem cech ani dowolności ani braku logiki.  Istotnymi dla rozstrzygnięcia sprawy są bowiem jedynie okoliczności , czy te ogólne procedury zostały zastosowane wobec powodów.

            Oceniając zarzuty materialno prawne  należy uznać  je  za nietrafne albowiem – zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie budzi wątpliwości, iż kwestionowane postanowienia umowne mają charakter abuzywny i w tym zakresie rozważania Sądu Okręgowego zasługują na aprobatę.

Zarzut naruszenia prawa materialnego nie może odnieść zamierzonego skutku w zakresie , w jakim opiera się na kwestionowaniu dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych i dokonanej oceny dowodów ,a w konsekwencji na przypisaniu sądowi I instancji błędu w zastosowaniu lub niezastosowaniu  przepisów prawa materialnego w stosunku do własnej wersji zdarzeń, a nie w odniesieniu do stanu faktycznego ustalonego przez ten sąd.  Powyższe prowadzi do wniosku, że o prawidłowym albo nieprawidłowym zastosowaniu prawa materialnego można mówić dopiero wówczas , gdy ustalenia stanowiące podstawę zaskarżonego wyroku , pozwalają na ocenę tej kwestii. Zastosowanie bądź niezastosowanie danego przepisu prawa materialnego jest bowiem pochodną ustaleń faktycznych.  Skarżący nie może też oczekiwać skuteczności zarzutu naruszenia prawa materialnego na podstawie własnej wersji stanu faktycznego, którą uznaje za prawidłową. Tymczasem zarzuty naruszenia prawa materialnego , podniesione w  apelacji , wbrew powyższym regułom jednoznacznie zmierzają do podważenia ustalonego przez Sąd I instancji stanu faktycznego.

Zarzut naruszenia prawa materialnego nie może być natomiast skutecznie uzasadniany próbą zwalczania ustaleń faktycznych ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z 15 kwietnia 2004 IV CKN 274/03 Lex 164852) .

            Nadto, zasadność zarzutu niewłaściwego zastosowania przepisu prawa materialnego występuje wówczas , gdy skarżący wykaże , że mimo istnienia ustalonych przez sąd  przesłanek uzasadniających jego zastosowanie , błędnie nie dokonano aktu subsumcji  ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z 21.10.2004  sygn. VCK 81/04 Lex 146340)

Powyższego skarżący nie wykazał,  wobec czego , nie wytrzymuje krytyki  zarzut naruszenia  art. 69 ust.1 ustawy Prawo bankowe w zw. z art. 65 §1 i2 kc,  , art. 3851 § 1 i § 2 kc  ,  art. 358 1 kc , art. 58 kc w zw. z art. 69 ustawy Prawo bankowe , art. 358 § 2 kc w zw. z art. 3851 § 1 i 2 kc , art. 410 §1 i    2 kc w zw. z art. 405 kc  skoro  Sąd I instancji prawidłowo zinterpretował treść komentowanych przepisów i nadał im  właściwe znaczenie prawidłowo przyjmując, iż w – okolicznościach sprawy –  roszczenie powodów jest zasadne.

      Jak najbardziej słuszne jest stanowisko Sądu  meriti , iż zaciągnięty przez powodów kredyt jest kredytem w złotych polskich nie zaś kredytem walutowym.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 listopada 2019 r. (IV CSK 13/19) wskazał wyraźnie, że z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje (w różnych rolach) waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy. „W kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obcej obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. Z kolei w kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. Tylko w tym ostatnim wypadku roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej. W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej. Nieprawidłowe jest zatem zrównywanie kredytów denominowanych z kredytami walutowymi (…)’’

Dokonując analizy treści umów będących przedmiotem żądania w niniejszej sprawie, w świetle powyższych definicji uznać należy (wbrew twierdzeniom pozwanego Banku o charakterze walutowym kredytu), że strony zawarły umowy o kredyt denominowany kursem franka szwajcarskiego CHF. Powodom został udzielony kredyt w CHF, kredyt miał zostać faktycznie wypłacony w walucie polskiej , następnie dla celów ustalenia wysokości zobowiązania przeliczony na walutę CHF, która to operacja prowadziła do ustalenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy, a od kwoty zobowiązania wyrażonej w CHF miały być liczone odsetki. Walutą spłaty miał być CHF, w przypadku spłaty  w złotych polskich realizacja płatności następowała przy wykorzystaniu bieżącego kursu sprzedaży  dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu realizacji należności Banku. Wszystkie przeliczenia miały być dokonywane w oparciu o Tabele kursów waluty ustalanych przez Bank. Bank wypłacał kredyt w walucie polskiej i w tej walucie kredytobiorca go spłacał. Fakt, że kwota kredytu i kwota raty były indeksowane do CHF, nie przesądza, że walutą kredytu jest CHF. Waluta CHF stanowi tu miernik czy też wskaźnik, na podstawie którego wyliczana jest kwota kredytu w PLN i na podstawie którego wyliczane są raty spłaty (zob. B. Paxford: Wykładnia umowy kredytu bankowego. Kredyty frankowe i złotówkowe. Komentarz praktyczny z orzecznictwem. Decyzje Prezesa UOKiK. Przykłady klauzul niedozwolonych, Legalis 2020; M. Burzyńska: Ustawa antyspreadowa, [w:] W. Góralczyk (red.) Problemy współczesnej bankowości. Zagadnienia prawne, Warszawa 2014, s. 1030).

W najnowszym orzecznictwie Sąd Najwyższy wprost przeciwstawia się przypisaniu umowie kredytu denominowanego charakteru kredytu walutowego, gdyż taki zabieg wypacza jego istotę.  Bank nie wypłacił  kapitału kredytu w walucie CHF. Uznanie kredytu za walutowy oznaczałoby , że brak wypłaty w walucie obcej jest jednoznaczny za brakiem wypłaty kwoty kredytu w ogóle , natomiast faktycznie spełnione świadczenie banku w złotych musi zostać uznane za nienależne. Sytuacja w takim wypadku byłaby więc w praktyce zbliżona do tej , która powstala w razie przyjęcia nieważności  lub bezskuteczności umowy kredytowej ( por. wyroki z dnia 22 maja 2022 II CSKP 943/22, z dnia 26 maja 2022 II CSKP 650/22 i z dnia 30 czerwca 2022 II CSKP 656/22)

  „Zasadniczo umowa kredytu denominowanego mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego , stanowi jej możliwy wariant ( art. 353 1 kc w zw. z art. 69 Prawa bankowego i nie jest odrębnym typem umowy bankowej  W orzecznictwie utrwalony jest pogląd , że zarówno kredyty denominowane jak i kredyty indeksowane do kursu waluty obcej są kredytami w walucie polskiej ‘’(  tak Sąd Apelacyjny w Białymstoku   w wyroku z 24.02.2022 I ACa 143/21)

Zawarte w łączącej strony umowie o kredyt postanowienia umowne dotyczące dokonywania przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na walutą obcą ( franka szwajcarskiego ) należy zakwalifikować jako element klauzuli waloryzacyjnej w rozumieniu art. 358 1§ 2 kc. W konsekwencji tego, zaciągnięty przez powodów kredyt jest kredytem w złotych polskich , nie zaś kredytem walutowym ( tak Sąd Najwyższy   postanowieniu z 19.10.2018 IV CSK 200/18)

           Złotowy charakter umów kredytów denominowanych potwierdził w wyroku z dnia 29 10.2019 IV CSK 309/18 Sąd Najwyższy .

            Odesłanie do tabel kursowych ( kursu obowiązującego  banku ) określających arbitralnie kursy walut na potrzeby umowy kredytu z udziałem konsumentów , należy ocenić z perspektywy art. 3851 kc , mającego charakter normy lex specialis ,w tym przede wszystkim w stosunku do art. 353 1  kc ( por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016r  I CSK 1049/14; z dnia 27 lutego 2019r II CSK 19/18; z dnia 4 kwietnia 2019 III CSK 159/17; z dnia 29 października 2019 IV CSK 309/18; z dnia 27 listopada 2019 II CSK 483/18; z dnia 30 września 2020 I CSK 556/18 a także uchwała Sądu Najwyższego z 28 kwietnia 2022r III CZP 40/22)

Aby uznać dane postanowienie umowne za abuzywne w ramach kontroli indywidualnej, muszą zostać spełnione kumulatywnie następujące przesłanki przewidziane  w treści art. 3851 § 1 kc :

- umowa musi zostać zawarta w konsumentem,

- analizowane postanowienia umowne nie mogą  być uzgodnione z konsumentem  indywidualnie ,

- analizowane postanowienia muszą kształtować prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami , rażąco naruszając jego interesy.

Należy również wskazać, że nie podlegają kontroli pod względem abuzywności postanowienia określające główne świadczenia stron , jeżeli zostały sformułowane  w sposób jednoznaczny.

Nie budzi wątpliwości ocena, że zakwestionowane przez powodów   postanowienia umowne mają charakter abuzywny. W tym zakresie rozważania Sądu Okręgowego zasługują na aprobatę.

            Poza sporem pozostaje, iż powodowie  zawarli  przedmiotowe umowy jako konsumenci.

             W ocenie Sądu Apelacyjnego abuzywność przedmiotowych postanowień umownych wynika z ich niejasności, pozostawienia Bankowi swobody w ustalaniu zasad kreowania ostatecznej wysokości wzajemnych świadczeń, jak też przewidzenia mechanizmu odmiennego kursu walutowego dla ustalenia świadczenia banku i kredytobiorcy. Ze spornych postanowień wynika zatem, że z naruszeniem zasady równości stron bank, jako podmiot silniejszy w stosunku do konsumenta, uzyskał możliwość samodzielnego kreowania wysokości wzajemnych świadczeń, przy przewidzeniu mechanizmu polegającego na stosowaniu odmiennego, niekorzystnego dla kontrahenta Banku kursu, w zależności od tego, czy dotyczy to wyliczenia świadczenia Banku czy kredytobiorcy, a dodatkowo przy takiej konstrukcji, która – z uwagi na brak jasności – nie pozwalała przewidzieć wysokości tych świadczeń.

            Inaczej; Przyznanie bankowi prawa do ustalania kursu waluty bez ograniczenia  skonkretyzowanymi , obiektywnymi kryteriami świadczy o braku właściwej przejrzystości i jasności postawienia umownego . Tego rodzaju wadliwość postanowienia umownego polegająca na braku wskazania transparentnych i zrozumiałych kryteriów ustalania kursu waluty uniemożliwia konsumentowi pełne zorientowanie się w zakresie dotyczących go konsekwencji ekonomicznych wynikających z zawartej umowy .

            Niezależnie od powyższego, sporne postanowienia umowne mieściły w sobie klauzulę walutowości – przewidywały bowiem, że jakkolwiek świadczenia stron miały być płacone w walucie krajowej, to waluta obca będzie walutą rozliczeniową. W związku z tym wskazać należy, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r. (sprawa C-776/19) stwierdził m.in., że „wykładni art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że warunki umowy kredytu, przewidujące, iż waluta obca jest walutą rozliczeniową (…) i powodujące skutek w postaci ponoszenia ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, są objęte zakresem tego przepisu, w wypadku gdy warunki te określają istotny element charakteryzujący wspomnianą umowę”, jak też, że wykładni art. 3 ust.1 powołanej wyżej dyrektywy należy dokonywać w ten sposób, że „warunki umowy kredytu, przewidujące, iż waluta obca jest walutą rozliczeniową (…) i powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków”.

Jest oczywiste, że sporne klauzule indeksacyjne określały istotny element charakteryzujący zawartą przez strony umowę. W rzeczywistości bowiem dotyczyły głównych postanowień umownych, wpływających na wysokość głównych świadczeń stron. Stanowiły jej istotę, wyróżnik, tworząc charakterystykę umowy.

            Nie budzi także wątpliwości, że ryzyko zmian kursowych waluty rozliczeniowej w całości zostało przerzucone na konsumenta. Oczywiście zmiany te, w zależności od kierunku zmian kursowych, mogły być korzystna bądź niekorzystne dla kontrahenta Banku. Jednak - to co istotne - ryzyko zmian niekorzystnych było nieograniczone. Tym samym, w świetle treści umowy, konsekwencje nadzwyczajnej deprecjacji waluty krajowej obciążały wyłącznie i w całości kredytobiorcę. W szczególności w umowie brak jest zastrzeżenia, że w razie istotnej, w oznaczonych w umowie granicach, deprecjacji waluty krajowej, dalsze konsekwencje tych niekorzystnych zmian będą obciążały obie strony. W rezultacie kredytobiorca – konsument został w sposób nieograniczony obciążony nieproporcjonalnym ryzykiem kursowym, w tym także takim, który nie mieścił się w przewidywalnych w dacie zawarcia umowy granicach.

            W tym stanie rzeczy ciężar wykazania, iż konsument został prawidłowo pouczony o istocie wskazanego ryzyka oraz, że przy pełnej świadomości tego ryzyka konsument zaakceptowałby przewidziane w umowie rozwiązanie, spoczywał na Banku. Takich okoliczności strona pozwana nie wykazała; nie wykazała zatem, by sporne postanowienia zostały uzgodnione w następstwie indywidualnych negocjacji, w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c.   Sporne klauzule nie spełniały także warunku sformułowania w sposób jednoznaczny i zrozumiały (art. 358 § 2 k.c.). Zważyć należy , że dla spełnienia tego warunku nie jest wystarczająca zrozumiałość postanowienia pod względem formalnym i gramatycznym. Niezbędne jest spełnienie wymagania, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się postanowienie, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (tak; TSUE w wyroku z 26 lutego 2015 r., C-143/13).

            Dalej;  nie można uznać za jednoznaczne takiego ukształtowania treści umowy kredytu udzielonego w złotych polskich i denominowanego do waluty obcej ,z  którego nie wynika kwota kredytu . W przypadku kredytu denominowanego o jednoznaczności można byłoby mówić wówczas , gdyby umowa określała wysokość udzielonego kredytu w dniu jej zawarcia. Wskazanych postanowień nie można uznać za jednoznaczne , gdyż odsyłały do nieokreślonych w umowie wielkości, a  mianowicie kursów z tabeli kursów walut obowiązujących w pozwanym Banku.  Wielkości tych nie dawało się  sprecyzować w świetle treści umowy  kredytu , która nie przesądzała,  w jaki sposób kursy kupna/ sprzedaży z tabel Banku będą określane. W chwili zawarcia umowy ani powodowie ani nawet przedstawiciele Banku , którzy zawierali umowę kredytu ,  nie znali konkretnych wartości jakie mogły pojawić się w tabeli kursów na dzień przeliczania kwoty kredytu celem jej wypłaty ani w dniach wyliczania rat spłaty ( por. wyrok Sądu Okręgowego  Warszawie z 27.09.2019 XXIV C 222/17; wyrok Sadu Okręgowego w Warszawie z 22.02.2019 XXIV C 924/16)

            Na tle stosowania  przepisu art. 3851 § 1 i 2 k.c Sąd Najwyższy przyjmuje jednolicie, że brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem umownym oznacza, iż nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu (tak m.in. w uchwale z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07, OSNC z 2008 r., z. 7-8, poz. 87; uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC z 2019 r., z.1, poz.2), chyba że konsument następczo udzieli „świadomej, wyraźnej i wolnej zgody” na to postanowienie i w ten sposób jednostronnie przywróci mu skuteczność (tak: m.in. w wyroku z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, w uchwale z dnia 6 kwietnia 2018 r., III CZP 114/17, OSNC z 2019 r., z.3, poz. 26).

            Wyżej przedstawiony pogląd pozostaje w zgodzie z postanowieniami dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L. 1993.95.29 z dnia 21 kwietnia 1993 r.) oraz ich rozumieniem wynikającym z orzecznictwa TSUE. Zważyć bowiem należy, że zawarte w kodeksie cywilnym regulacje art. 3851-3854 stanowią wyraz implementacji do polskiego porządku prawnego wyżej powołanej dyrektywy. W konsekwencji, przy wykładni polskich przepisów regulujących prawo konsumenckie należy brać pod uwagę wskazówki wynikające z tej dyrektywy i z dotyczącego jej dorobku orzeczniczego. Zgodnie natomiast z art. 6 ust.1 dyrektywy, nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w dalszej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. W świetle treści w/w przepisów oraz orzecznictwa TSUE i Sądu Najwyższego, nie budzi więc wątpliwości, że – co do zasady - sąd ma obowiązek zbadania czy klauzula ma charakter abuzywny i wyciągnięcia z tego konsekwencji, a konsekwencją tą jest przede wszystkim ciążący na sądzie obowiązek zaniechania stosowania klauzuli abuzywnej – jednak bez zmiany jej treści. Z tego punktu widzenia istotne znaczenie ma ocena, czy wyeliminowanie postanowienia niedozwolonego wpływa na pozostałą część umowy, czy też bez klauzuli abuzywnej umowa może obowiązywać. W szczególności – z oczywistych względów - umowa nie może dalej obowiązywać, o ile niedozwolone postanowienia umowne dotyczą głównego przedmiotu umowy. Jakkolwiek – stosowanie do treści art. 4 ust.2 dyrektywy Rady 93/13/EWG jak i art. 4851 § 1 k.c. – ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy postanowień określających główne świadczenia stron, ale wyłącznie to nie znajduje zastosowania jeżeli postanowienia te nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jak już wyżej wskazano, sporne klauzule indeksacyjne nie spełniają tego ostatniego warunku.             Przypomnieć zatem należy, że – zgodnie z poglądem wyrażonym przez TSUE – za postanowienia odnoszące się do głównego przedmiotu umowy należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę, a więc definiują samą istotę konkretnego stosunku umownego (tak TSUE w: wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, wyroku z dnia 26 lutego 2015 r., C-143/13, wyroku z dnia 23 kwietnia 2015 r., C-96/14). Podobnie, w orzecznictwie sądów polskich pojęcie postanowień określających główne świadczenia stron wiązane jest ze świadczeniami charakteryzującymi daną umowę, określającymi jej istotę, czyli tzw. essentialianegotii, rozumiane jako cechy, według których dokonuje się kwalifikacji konkretnej czynności prawnej do ustawowo wyróżnionych typów czynności.

            Stwierdzić zatem należy, że kryteria kwalifikacji przesłanki głównych świadczeń stron odnoszą się do elementów przedmiotowo istotnych, przy uwzględnieniu podziału na świadczenia główne (w tym świadczenia o zasadniczym znaczeniu dla danego stosunku prawnego) i uboczne. Nadto odnoszą się do tego, czy dane postanowienie jest charakterystyczne dla danego stosunku prawnego oraz, czy reguluje typowe dla danego stosunku prawnego świadczenia.

            Z tych względów aktualnie dominuje ocena, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy (tak Sąd Najwyższy m.in.: w wyroku z dnia 30 września 2020 r., I CSK 556/18, lex nr 3126114; w wyrok z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115; w wyroku z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, lex nr 2690299). W ostatnim z cyt. powołanych orzeczeń Sąd Najwyższy podkreślił, że „Obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu w oznaczonych terminach spłaty stanowi główne świadczenie kredytobiorców. Klauzula waloryzacyjna wpływa na wysokość tego świadczenia”. Przy ocenie zatem, że przedmiotowe klauzule, które są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes konsumentów, zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny, nie poddający się weryfikacji, to wypełniona jest przesłanka abuzywności postanowień określających główne świadczenia stron.

            W tym stanie rzeczy rację maja powodowie , iż takimi są kwestionowane postanowienia zawierające klauzule waloryzacyjne. Określają bowiem świadczenia główne stron poprzez wskazanie podstaw do ich ustalenia, w sytuacji, gdy klauzule indeksacyjne/ denominacyjne  nie odwoływały się do ustalonego w sposób obiektywny kursu waluty, do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz poprzez nietransparentny mechanizm wymiany waluty pozwalały kształtować ten kurs w sposób dowolny. Nadto powodowie w sposób nieograniczony zostali obciążeni nieproporcjonalnym ryzykiem kursowym, a brak pouczenia ich o konsekwencjach przedmiotowej regulacji nie pozwala na przyjęcie, iż świadomie przyjęli na siebie takie ryzyko.

Sprzeczne z dobrymi obyczajami są : niedoinformowanie drugiej strony umowy o możliwych konsekwencjach ekonomicznych umowy., wykorzystanie niewiedzy klienta lub jego naiwności  , przerzucanie na klienta praktycznie w całości ryzyka związanego z zawarciem umowy, ukształtowanie stosunku prawnego niezgodnie z zasadą równorzędności stron. Dlatego też w przypadku umów waloryzowanych do CHF można mówić o braku ich transparentności , bowiem konsument  nie jest w stanie przewidzieć skutków zawarcia  umowy , a przede wszystkim nie jest świadom tego, iż wobec przyjmowanej przez bank konstrukcji , dług kredytobiorcy może rosnąć nieskończenie . Istotą klauzul waloryzacyjnych znajdujących się w zawartej przez powodów umowie  było ukształtowanie ich praw i obowiązków w taki sposób, aby przyznać pozwanemu uprawnienie do ukształtowania wysokości świadczenia kredytobiorców w sposób dowolny , co wynikało z przyznanej umową kredytu Bankowi swobody we wskazywaniu kursu waluty obcej używanej w obu etapach waloryzacji ( w momencie wypłaty środków oraz momencie spłaty rat )

            Abuzywność spornych postanowień wynika również z braku obiektywnych wskaźników , które pozwalałyby na wyliczenie kursu waluty potrzebnego do obu etapów waloryzacji , czego konsekwencją było pozostawienie pozwanemu bankowi swobody w ich oznaczeniu. Powodowie w świetle treści tych postanowień uzależnieni byli od decyzji Banku , który ustalał kursy potrzebne do przewidzianych umową przeliczeń w sposób znany tylko Bankowi , na co kredytobiorcy nie mieli żadnego wpływu , nie mogli tego zweryfikować. Pozostawało im jedynie podporządkować się decyzji Banku . Takie ukształtowanie klauzuli waloryzacyjnej , zgodnie z którym bank może w sposób dowolny i niepoddający się wersyfikacji ustalać kursy waluty, stanowiące narzędzia indeksacji/ denominacji , a tym samym wpływać  na wysokość własnych korzyści i generować dodatkowe i nieprzewidziane umową koszty dla kredytobiorcy , rażąco narusza zasadę równowagi kontraktowej na niekorzyść konsumenta i dobre obyczaje ( tak Sąd Okręgowy  w Warszawie w wyroku z 21 października 2011 VI ACa 420/11)

Sytuacja , w której konsument dowiaduje się o poziomie jego zadłużenia ratalnego , już spłaconego w związku z podjęciem odpowiedniej sumy z jego rachunku , jest nie do zaakceptowania w świetle art. 3581 kc ( tak Sąd Najwyższy  w wyroku z 27.11.2019 II CSK 483/18)

W celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy , należy wziąć głównie pod uwagę , czy pogarsza ona jego położenie w stosunku do tego , które w braku odmiennej umowy , wynikałoby z przepisów prawa , w tym mających charakter dyspozytywny ( por. uzasadnienie uchwały składu 7 s SN z 20.06.2018 III CZP 29/17)

Przez rażące naruszenie interesów konsumentów należy również rozumieć przerzucenie całego ryzyka na konsumenta. Nie zachodzi bowiem ekwiwalentność i proporcjonalność pomiędzy ponoszonym przez kredytobiorcę kosztem, a celem dla którego konsument taki koszt ponosi .

Inaczej ; klauzula waloryzacyjna skutkuje asymetrycznym rozkładem ryzyka związanego z zwarciem umowy – w szczególnośII.ci ryzyka kursowego . Umowa przenosi ryzyko kursowe na konsumenta nie tylko mocą poszczególnych postanowień umowy, ale samą jej konstrukcją . Niezależnie od aktualnego kursu bank jest w stanie uzyskać świadczenie zastrzeżone  dla siebie w umowie , ciężar  spełnienia tego świadczenia spoczywa wyłącznie na konsumencie. To stanowi nieusprawiedliwioną  dysproporcję praw i obowiązków  konsumenta na jego niekorzyść , a zatem stanowi o naruszeniu jego interesów. Znaczące, zwiększenie salda zadłużenia w PLN i związane z tym proporcjonalne powiększenie należności odsetkowych nakazują określić to naruszenie jako rażące .Tym samym obie przesłanki uznania klauzuli za abuzywną zostały spełnione.

             Wyeliminowanie z łączącej strony umowy niedozwolonych postanowień umownych wymaga oceny, czy umowa w pozostałym zakresie jest możliwa do utrzymania. W świetle powyższych rozważań oczywista jest konkluzja, że  eliminacja postanowienia umownego zawierającego klauzulę indeksacyjną prowadzić będzie do upadku umowy w całości.  Na podstawie pozostałych postanowień umowy nie jest możliwe określenie praw i obowiązków stron.

Klauzula niedozwolona nie wywołuje skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, przy czym jeżeli umowa kredytu nie może bez klauzuli abuzywnej wiązać stron, dzieli ona los klauzuli.

Inaczej; jeśli chodzi o skutki zastosowanych w umowie klauzul , to prawidłowo Sąd I instancji uznał, iż umowa kredytowa po usunięciu postanowień dotyczących przeliczania kredytu kursem CHF nie może zostać utrzymana  w mocy , ponieważ klauzule przeliczeniowe stanowią element określający jej główny przedmiot ( zob. wyroki w sprawach C- 186/16, C- 51/17, C- 118 /17 wyroki SN z 9 maja 2019 I CSK 242/18; z dnia 4 kwietnia 2019 III CSK 159/17;  z dnia 7 listopada 2019 IV CSK 13/19; z dnia 11 grudnia 2019 V CSK 382/18)

Wyłączenie mechanizmu waloryzacji i pominięcie odesłania do kursu CHF czyni niemożliwym określenie podlegającej wypłacie w PLN kwoty kredytu udzielonego kredytu , tym samym odpada realizacja funkcji umowy o kredyt w złotych waloryzowany do CHF .Bez zastosowania przewidzianego w umowie narzędzia waloryzacji i kursu sprzedaży CHF nie da się też określić wysokości zobowiązania kredytobiorcy płatnych w PLN jako równowartość raty w walucie obcej. Utrzymanie umowy nie jest możliwe.

Uznanie klauzuli waloryzacyjnej jako abuzywnej i takiej , której po wyeliminowaniu nie można zastąpić żadnym innym postanowieniem umownym ( tak wyrok TSUE z 3.10.2019 C- 260/18) uniemożliwia w realny sposób określenie kwoty kredytu w złotych polskich.

Zgodnie z aktualnymi poglądami Sądu Najwyższego , które Sąd Apelacyjny  w obecnym składzie podziela, wyeliminowanie  niedozwolonych klauzul umownych kształtujących mechanizm indeksacji , określający główne świadczenie kredytobiorcy , prowadzi do przekształcenia kredytu zlotowego indeksowanego/ denominowanego  do waluty obcej w zwykły kredyt zlotowy ( nieindeksowany ) oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR Wyeliminowanie zaś ryzyka kursowego , charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie oprocentowania ze stawką LIBOR stanowi ingerencję w treść umowy równoznaczną z przekształceniem jej w umowę o istocie i charakterze odbiegającym od zgodnego zamiaru stron  ( tak Sąd Najwyższy w  wyroku z 13.04.2022 II CSKP 15/22)

Poprzestanie zaś na usunięciu z treści umowy jedynie postanowień odnoszących się do tabeli kursowej oznaczałoby odwołanie się do niedopuszczalnej redukcji utrzymującej skuteczność ( por. wyrok TSUE z sprawie C-19/20 nb 67 i 68)

Brak podstaw by skorzystać z normy zawartej w art. 65 kc .Niedopuszczalny jest bowiem przebieg wykładni , który bazowałby jedynie na okolicznościach mających miejsce nie w trakcie , ale już po zawarciu umowy , to jest w chwili , kiedy kontrahenci zorientowali się , że zawarte w niej postanowienia mają charakter abuzywny .Takie działanie nie stanowiłoby interpretacji oświadczenia woli ,lecz w istocie kreowałoby nowe prawa i obowiązki obligacyjne , czego nie można czynić w oparciu o art. 65 kc.

Technicznym skutkiem uznania za niedozwolone postanowień umownych dotyczących zasad ustalania kursów walut jest konieczność ich pominięcia przy ustalaniu treści stosunku prawnego wiążącego konsumenta . Postanowienia takie przestają wiązać już od chwili zawarcia umowy .Oznacza to, że nie stanowią elementu treści stosunku prawnego. W rezultacie konieczne jest przyjęcie , że łączący strony stosunek umowy nie przewiduje zastosowania mechanizmu indeksacji w kształcie określonym pierwotną umową; pozostaje zatem sformułowanie  o indeksacji i przeliczeniu świadczeń bez precyzyjnego wskazania kursów .W konsekwencji nie jest możliwe ustalenie wysokości świadczenia kredytobiorcy tj. ustalenie wysokości kwoty , która podlega zwrotowi na rzecz banku i która stanowi podstawę naliczenia odsetek należnych od kredytobiorcy. Wobec nieuzgodnienia przez strony wysokości podstawowego świadczenia choćby jednej ze stron , umowę należy uznać za nieważną .

Jedynym wyznacznikiem dopuszczalności trwania umowy po usunięciu kwestionowanych postanowień są przepisy prawa .W ocenie Sądu Apelacyjnego , umowa po usunięciu klauzuli waloryzacyjnej nie może trwać z przyczyn płynących z ogólnych zasad prawa cywilnego Rację ma Sąd I instancji , że klauzula waloryzacyjna w rozumieniu analizowanej umowy stanowi element określający główne świadczenia stron umowy kredytu indeksowanego. Usuniecie postanowienia określającego główne świadczenia stron , musi oznaczać brak konsensusu co do zawarcia umowy  w ogóle .To zaś oznacza, że na skutek  kontroli abuzywności umowę należy uznać za nieważną .

            W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest pogląd , że za niedozwolone postanowienia umowne należy uznać te klauzule zawarte w umowie z konsumentem, które uzależniają wysokość kwoty, w jakiej kredyt ma być wypłacony i zwrócony od zachowań i decyzji tylko jednej ze stron umowy , w dodatku silniejszej. W ten sposób, obarczają one kredytobiorcę nieprzewidywanym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron ( zob. wyrok z 29.10.2019 IV CSK 309/18, z dnia 30 września 2020 I CSK 556/18; z dnia 2 czerwca 2021 I CSKP 55/21 i z dnia 28 września 2021 I CSKP 74/21)

Odnośnie do klauzul indeksacyjnych również w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości wskazywano na nieuczciwy ich charakter ( zob. wyrok z dnia 14 marca 2019 C-118/17 , z dnia 20 września 2018 C-51/17 i z dnia 20 września 2017 C-186/16)

            Nie jest możliwe zastąpienie abuzywnych postanowień umowy kredytowej  poprzez zastosowanie art. 358 § 2 kc , gdyż strony nie spełniały świadczeń w walucie obcej( wypłata kredytu nastąpiła bowiem w PLN , a CHF był tylko walutą waloryzacji) Poza tym , przepis ten nie obowiązywał w dacie zawierania umów ( wszedł w życie 24 stycznia 2009r)i dlatego nie znajduje zastosowania.  Nawet gdyby uznać , że art. 358 § 2 kc mógłby znaleźć zastosowanie do skutków , które nastąpiły po dacie jego wejścia  w życie , to nadal  brak byłoby możliwości ustalenia kursu , według którego należałoby przeliczać zobowiązanie stron sprzed tej daty , czyli przede wszystkim ustalić wysokość zadłużenia w CHF po wypłacie kredytu.

            W świetle art. 6 Dyrektywy 93/13 Sąd nie jest uprawniony do zmiany treści niedozwolonego warunku umowy a jedynie do zaniechania jego stosowania ( wyrok TSUE z 21 stycznia 2015 C- 482/13 )

            Jak to już wyżej wskazano, niedozwolone postanowienie umowne jest od początku , z mocy samego prawa dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta .

Z istoty prawa konsumenckiego wynika jednak, że konsument może następczo udzielić „świadomej, wyraźniej i wolnej zgody” na niedozwolone postanowienie i w ten sposób jednostronnie przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną .  Istnienie możliwości następczego wyrażenia zgody na to postanowienie (jego „potwierdzenie”) i przywrócenie mu w ten sposób skuteczności z mocą wsteczną powoduje, iż tego rodzaju postanowienia abuzywne wiążą się z sankcją bezskuteczności zawieszonej. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21, OSNC z 2021 r., z.9, poz. 56), charakterystyka tej sankcji, przy uwzględnieniu orzecznictwa TSUE wskazuje, iż „konsument może wyrazić swą zgodę na niedozwolone postanowienie zarówno w toku sporu przed sądem, jak i pozasądowo, jednakże w obu przypadkach będzie to skuteczne tylko wtedy, gdy został wyczerpująco poinformowany o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą definitywna nieskuteczność (nieważność) tego postanowienia. Należycie poinformowany konsument może też podjąć decyzję przeciwną (odmówić zgody), co spowoduje trwałą bezskuteczność (nieważność) niedozwolonego postanowienia. Wzgląd na pewność prawa nakazuje także przyjąć, że swą zgodę konsument powinien wyrazić w rozsądnym czasie od udzielenia mu należytej informacji. Jeżeli tego nie uczyni, niedozwolone postanowienie stanie się trwale bezskuteczne (nieważne)”.

Nadto, w sytuacji, w której – na skutek odmowy potwierdzenia - klauzula abuzywna stała się definitywnie bezskuteczna (nieważna), o obowiązywaniu umowy decyduje to, czy stosownie do przedstawionych reguł weszła w jej miejsce regulacja zastępcza. „To zaś zależy od tego, czy całkowita i trwała bezskuteczność (nieważność) umowy naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje - czemu konsument może wiążąco zaprzeczyć (sprzeciwiając się zarazem utrzymaniu umowy) - a w razie odpowiedzi pozytywnej - czy regulacja zastępcza istnieje (sąd jest władny ją określić)”. Także jednak i w tym przypadku konsument może wiążąco oświadczyć, iż nie ocenia konsekwencji całkowitej i definitywnej bezskuteczności (nieważności) umowy jako szczególnie niekorzystnej, sprzeciwiając się udzieleniu mu ochrony przed tymi konsekwencjami.

            Pismem z dnia 16 stycznia 2023r   powodowie oświadczyli,  że  nie wyrażają  zgody na niedozwolone postanowienia umowne i akceptuja skutki uznania za abuzywne postanowień zawartej umowy, w tym upadek (nieważność) całej umowy i wynikające stąd konsekwencje.             W sprawie nie ma także możliwości utrzymania umowy poprzez wprowadzenie, w miejsce postanowienia niedozwolonego, regulacji zastępczej. Nie można w szczególności uznać, jak to już wyżej wskazano, iż taką regulację może stanowić przepis art. 358 § 2 k.c. – przepis ten nie ma bowiem charakteru normy dyspozytywnej w rozumieniu wynikającym z orzecznictwa TSUE.

Wyeliminowanie ryzyka kursowego wynikające z zakwestionowanych postanowień umownych oznacza, że utrzymanie umowy w mocy nie jest możliwe , co przemawia za jej całkowitą nieważnością. Nie może  być uznany za ważny kontrakt , w którym nie osiągnięto konsensusu co do elementów przedmiotowo istotnych umowy.  Nie ulega wątpliwości Sądu Apelacyjnego , że postanowienia dotyczące ryzyka kursowego i klauzul przeliczeniowych odnoszą się do głównego przedmiotu umowy.  Nie ma przepisu , który nadawałby się do uzupełnienia luki powstałej wskutek eliminacji abuzywnego postanowienia wprowadzającego do umowy ryzyko kursowe.  Odwołanie się do art. 358 kc nie usuwałoby z umowy postanowień abuzywnych , te bowiem nie odnoszą się wyłącznie do zasad ustalania przez bank kursu CHF i zagadnienia spreadu , lecz do kwestii zasadniczej – ryzyka walutowego wiążącego się z samym faktem związania konsumenta kredytem indeksowanym/ denominowanym  do waluty obcej.

W punkcie 3 sentencji wyroku z dnia 3 października 2019r ( C-260/18/D) TSUE dokonał negatywnej oceny możliwości ( zgodności z art. 6 ust.1 dyrektywy 93/16) podstawienia w miejsce niewiążących konsumenta postanowień umownych rozwiązań opartych na ogólnych normach odzwierciedlonych w przepisach  art. 56 kc, 65 kc, 354 ( pkt. 8-11 oraz pkt 59, 60, 61, 62 wyroku)

Stwierdzenie nieważności umowy mieści się w zakresie sankcji , jakie dyrektywa 93/13 przewiduje w związku z wykorzystywaniem przez przedsiębiorcę nieuczciwych postanowień umownych . Zaakcentować należy, że zagwarantowana konsumentom przez przepisy tej dyrektywy ochrona ukierunkowana jest m.inn na osiągniecie skutku prewencyjnego , o czym mowa w jej art. 7 tj. zniechęcenie przedsiębiorców do  wykorzystywania w zawieranych umowach nieuczciwych postanowień umownych. W wyroku z dnia 26 marca 2019 ( w sprawach C-70/17 i C-179/17 pkt. 54 ) TSUE wykluczył, aby sąd krajowy mógł zmienić treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach.

            W rezultacie spełnione zostały warunki do uznania zawartej przez strony umowy kredytowej za nieważną, co uzasadnia uwzględnienie roszczenia powodów.

            Sąd I instancji prawidłowo zastosował art. 410 §1 w zw. z art. 405 kc.

W przypadku nieważności umowy , wszystkie świadczenia uiszczane przez powodów na rzecz pozwanego stanowią świadczenia nienależne podlegające zwrotowi .

            Wadliwym jest powoływanie się przez apelującego na treść art. 411 kc albowiem w realiach sprawy niniejszej, żadna z opisanych w w/w przepisie sytuacji , nie zachodzi .

Powodowie spełnili świadczenia w wykonaniu nieważnej czynności prawnej ( niewiążących powodów postanowień umownych ) Nadto, gdyby powodowie zaprzestali uiszczania na rzecz banku rat kredytu  w żądanej wysokości, to wówczas bank zapewne wypowiedziałby umowę kredytu .

W  pisemnej apelacji pełnomocnik strony  pozwanej  złożył  zarzut zatrzymania . Powyższe nie mogło jednak skutkować zmianą rozstrzygnięcia Sądu I instancji.  Aby możliwe było skuteczne zgłoszenie zarzutu zatrzymania , konieczne jest skuteczne złożenie oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania świadczeń spełnionych przez kredytobiorców  na rzecz banku w ramach wykonania umowy . Powyższe  oświadczenie ma charakter materialno prawny, a zatem powinno być skierowane  bezpośrednio do powodów – co , w okolicznościach sprawy , nie miało miejsca.

Pełnomocnictwo procesowe nie umocowuje z mocy ustawy do odbioru oświadczeń o charakterze materialno prawnym , chyba, że co innego wynika z treści pełnomocnictwa. Z treści pełnomocnictwa udzielonego przez powodów adwokatowi Michałowi Kaczmarskiemu ( k- 38) nie wynika , ażeby miało ono charakter szerszy niż wynikający z art. 91 kpc.  Dodatkowo pełnomocnik powodów, , w piśmie z dnia 18 stycznia 2023r zaprzeczył, aby miał umocowanie do odbioru tego rodzaju oświadczeń o charakterze materialno-prawnym.

Jedynie ubocznie należy zaznaczyć, że skorzystanie z prawa zatrzymania nie jest uzależnione od uprzedniego wezwania do zapłaty. Wymogiem skorzystania z tego prawa jest przysługiwanie każdej ze stron roszczenia zwrotnego .

W konkluzji – z  powyższych względów  należało przyjąć , że argumentacja zaprezentowana w złożonej przez  stronę pozwaną    apelacji jest nieprzekonująca, a jako taka nie może stanowić skutecznej podstawy do ingerencji w treść orzeczenia Sądu I instancji.

            Sąd Apelacyjny oddalił wnioski dowodowe złożone w apelacji.

Strona nie może skutecznie domagać się ponowienia dowodu w postępowaniu apelacyjnym  tylko dlatego , że sąd pierwszej instancji – dokonując badania i oceny zgłoszonego wniosku  - ten wniosek dowodowy pominął.

Odnośnie wnioskowanego   dowodu z opinii prawnej sporządzonej we wrześniu 2021r  to  wskazać należy, iż :

- po pierwsze :  nie ma  on cech   „nowości ‘’ w rozumieniu art. 381 kpc. Zgłoszenie wniosków dowodowych i wskazanie nowych faktów na etapie postępowania apelacyjnego obwarowane jest obowiązkiem wykazania, że ich powołanie w postępowaniu przed Sądem I instancji nie było możliwe , albo, że potrzeba ich powołania wynikła później. Rygorem niewykonania tego obowiązku jest ich pominięcie przez Sąd II instancji na podstawie art. 381 kpc , podobnie jak w przypadku nieistnienia faktycznych przyczyn powołania nowego materiału procesowego dopiero w apelacji ( por. wyroki SA z 7.03.2003 I CKN 94/2001 Lexis Nexis nr 375442; z 11.10.2002r I CKN  1063/2000 Lexis Nexis nr 2253345) .

            Istnienia takich okoliczności strona pozwana  nie wykazała.

Występujący zaś w art. 381 kpc zwrot ‘’ potrzeba powołania się na nowe fakty i dowody wynikła później ‘’ nie może być pojmowany w ten sposób, że ‘’ potrzeba’’ ich powołania może wynikać jedynie z tego, iż rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji jest dla strony niekorzystne , gdyż takie pojmowanie art. 381 kpc przekreślałoby jego sens i rację bytu;

po drugie : opinia prawna autorstwa dr hab.Iwony Karasek-Wojciechowicz nie ma żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Nie stanowi ona bowiem dowodu w postępowaniu cywilnym , nie jest w żaden sposób wiążąca dla sądu i stanowi jedynie subiektywną ocenę autora co do rozumienia czy stosowania określonych instytucji prawnych .

       W uwzględnieniu poczynionych rozważań Sąd Apelacyjny , na podstawie  art. 385 kpc orzekł jak w sentencji .

            O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 kpc , w zw. z §2 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 3.10.2016r w sprawie opłat za czynności adwokackie  w zw. z §10 ust.1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22.10.2015r  w sprawie opłat za czynności adwokackie .

 

           

 

 

 

 

Pozywane banki

Prowadzimy procesy przeciwko niemal wszystkim polskim bankom, które oferowały kredyty indeksowane i denominowane do franka szwajcarskiego, w szczególności:

Raiffeisen Bank International (w tym Polbank EFG), PKO BP (w tym Nordea), Bank Pekao, Bank BPH, Santander Bank Polska (w tym Bank Zachodni WBK), Getin Noble Bank, mBank (w tym BRE Bank i MultiBank), Bank Millenium, Credit Agricole, Deutsche Bank Polska, ING Bank Śląski, BOŚ, BNP Paribas Bank Polska (w tym Fortis Bank i BGŻ), Eurobank, Santander Consumer Bank.

Siedziba Kancelarii frankowej Themi mieści się w Krakowie. Prowadzimy sprawy sądowe w Warszawie, Gdańsku, Katowicach, Wrocławiu i na terenie całego kraju.